Translate

niedziela, 1 grudnia 2013

Nie umiemy cierpliwie czekać - Komentarze...191


Biskupi: nie umiemy cierpliwie czekać na święta Bożego Narodzenia

Ad­went to czas po­rząd­ko­wa­nia su­mie­nia i życia; jest cza­sem ra­do­sne­go ocze­ki­wa­nia na Boże Na­ro­dze­nie, na na­ro­dzi­ny życia, które sta­no­wi źró­dło i po­czą­tek każ­de­go ludz­kie­go ist­nie­nia i całej ludz­kiej przy­szło­ści - pod­kre­śla­ją bi­sku­pi pol­scy w li­ście pa­ster­skim.



List został opublikowany z okazji rozpoczynającego się w niedzielę, 1 grudnia, Adwentu i ma być odczytany we wszystkich polskich świątyniach.

Biskupi podkreślają, że "nie jest to czas umartwień, ale porządkowania naszych sumień i naszego życia". Zachęcają jednocześnie do czuwania razem z Maryją w czasie rorat, przeżywania dni skupienia i rekolekcji adwentowych.

"Nie umiemy cierpliwie czekać nawet na święta Bożego Narodzenia. W sklepach już teraz widzimy świąteczne dekoracje, a z głośników od wielu dni płynie śpiew kolęd. Do czego nas zachęcają? Czy do otwarcia Chrystusowi naszych serc, czy też raczej do otwarcia portfeli lub użycia kart kredytowych?" – pytają biskupi. Zachęcają również do tego, by czas Adwentu "wykorzystać na duchowe przygotowanie do czekających nas świąt".

List pasterski Episkopatu Polski nawiązuje do oczekiwania na 1050. rocznicę Chrztu Polski. Żeby dobrze się do tego wydarzenia przygotować, Konferencja Episkopatu Polski opracowała związany z rocznicą Chrztu Polski program duszpasterski na lata 2013-2017. Jego realizacja rozpoczyna się wraz z pierwszą niedzielą Adwentu.
"Program ten jest propozycją duchowej drogi, prowadzącej do odnowienia przymierza chrzcielnego z Bogiem, do postawienia Boga w centrum naszego życia i do dawania świadectwa wiary" – wyjaśniają biskupi. Świętowanie rocznicy Chrztu Polski jest przypomnieniem, że to historyczne wydarzenie zapoczątkowało nie tylko dzieje Kościoła na ziemiach polskich, ale także przyczyniło się do powstania zrębów polskiej państwowości. "Znajomość naszej przeszłości pozwala odkrywać i doceniać chrześcijańskie korzenie, z których wyrastamy” – czytamy w liście pasterskim.

Szczególnym wydarzeniem w rozpoczynającym się roku duszpasterskim będzie kanonizacja dwóch wielkich papieży Jana XXIII i Jana Pawła II. Nastąpi to 27 kwietnia 2014 roku. Biskupi wracają myślą do pierwszej wizyty w ojczyźnie Jana Pawła II, podczas której papież w kościele w Wadowicach zatrzymał się przy chrzcielnicy i na kolanach dziękował Bogu za dar nowego życia otrzymanego na chrzcie świętym. "W prosty sposób pokazał nam, jak bardzo potrzebne jest, byśmy pielęgnowali w sobie duchowość chrzcielną" – piszą biskupi.

Zwracają się też apelem, aby zbliżająca się kanonizacja bł. Jana Pawła II była także zachętą do osobistego świadectwa. "Nie możemy poprzestać na wzruszeniach. Nie możemy tylko wspominać przeszłości. Dlatego nie powinniśmy uciekać przed odpowiedzialnością za przekaz wiary tym, którzy idą z nami i przyjdą po nas. Przekaz ten realizuje się przez kierowanie się zasadami wiary, dawanie świadectwa w najbliższym otoczeniu i obronę Kościoła. Do takiej odpowiedzialności przygotowywał nas Jan Paweł II" - podkreślają biskupi w liście pasterskim.

(KK)

Źródło: PAP


KOMENTARZE:

~m54 : Biskupi: nie umiemy cierpliwie czekać na święta Bożego Narodzenia -a wy umiecie cierpliwie czekać chcecie (i macie ) już i teraz samochody po 200-300 tysiaków sztuka luksusowe rezydencje tzw. plebanie w których urzędujecie z kochankami tzw. pomoce kuchenne za kasę tępych przygłupawych polaczków, którzy znów za kasę chcą sobie kupić miejsce w niebie którego nie ma o czym wy cwaniaczki golące frajerów dobrze wiecie…

~PiotrD : Czy do otwarcia Chrystusowi naszych serc, czy też raczej do otwarcia portfeli lub użycia kart kredytowych?" – pytają biskupi. A ja odpowiadam, a czy czarni faraonowie kościoła otwierają serca, kiedy płacimy za chrzest maleństwa czy pogrzeb bliskiej nam osoby? Przecież mamona towarzyszy posłudze duszpasterskiej przez cały rok, a nie tylko przed świętami. Nie jeden księżulo, jak tylko będzie taka okazja, zainstaluje terminal na karty płatnicze przy chrzcielnicy i w kaplicy cmentarnej. Lepiej by było jakby zamiast listów do wiernych, zaopatrzyli się w Miserikordynę i zrobili rachunek sumienia...

~Japes do ~pamela.bendkowska: Jasełkowe - widzenie wiary. Pod koniec tego adwentu większość pójdzie do spowiedzi - wyzna grzechy obieca poprawę - tyle, ze raczej nikt nie naprawi tego, co uczynił. W marketach nie staną ci, którzy zjedli czekoladki na sklepie i "zapomnieli" zapłacić, rzemieślnicy nie pójdą do klientów - naprawić źle wykonanych usług, zwrócić pieniądze za zawyżone rachunku - w biurach nie pojawią się wyniesione materiały -, a na stacjach paliw nie nie będzie zwracał, za chrzczone paliwa, a w urzędach nikt nie unieważni ustawionych przetargów, Nikt nikogo nie przeprosi za świństwa czynione sobie nawzajem Ot odśpiewają kolędy, pójdą do Kościoła i wrócą do zwyczajnego życia - nadal będą czynić to samo.

~człowiek : Dobra materialne nie tylko zwyczajnym ludziom bardziej się podobają, nie tylko oni chcą mieć wszystko tylko nie człowieka któremu pieniądze z kieszeni nie wystają - kościół również zaczął inaczej życie swoje prowadzić więc nie można się dziwić, jaka szkoła tacy uczniowie (tam gdzie jest bieda tam drzwi są zawsze dla wszystkich otwarte, tam się ludzie nie boją złodzieja i kamer nie mają, tam pieniędzy nie ma a ludzie mimo to są bardzo bogaci ponieważ kochają siebie i wszystkich którzy ich odwiedzają i nie boją się niczego ponieważ to za co jedni życie by oddali inni za to umierać nie chcą, więc tego w domach swoich nie posiadają by życia swojego nie chcieć narażać na różnie nie miłe niespodzianki)

~walseiw1968 : TESTAMENT
Niech nad mym grobem oszust czarny
Nie wznosi w niebo swoich dłoni
Na nic mi jego obrzęd marny
Gdy mnie na wieczność ziemia wchłonie

Nic mi martwemu z pustych zwrotów
Obłudnych próśb i modłów płatnych
Faryzeusza, który gotów
Wziąć od biedaka grosz ostatni

Niech mnie nie żegna świątobliwy
Wilk przyodziany owczą skórą
Przejrzałem jego serce chciwe
I myśli podłe pod tonsurą

Nie wskrzeszą mnie nabożne gesty
Ani organów głośne granie
Liść mnie pożegna swym szelestem
I gwiazd odległych migotanie

Szum lasu niech mi towarzyszy
I pieśń srebrzysta górskiej rzeki
Gdy w wiekuistej spocznę ciszy
Śniąc Wysp Szczęśliwych świąt daleki.

John Deer

~maryja : Skąd biskupi wiedzą co płynie z głośników w sklepach i ostrzegają przed zakupami. Ten list należy czytać tak:. Drodzy parafianie nie wydajcie pieniędzy przed świętami - zostawcie kasę, aby idąc do kościoła mieć szmal na tacę. Musicie również walczyć o honor kościelnych zboków i napychać nowych owieczek czy też baranów aby biskupi mogli godnie się bawić i zażywać życia w miarę pełnego koryta przez was napełnianego…

~franek do ~xyz: Posiadanie tytułów naukowych nie uwalnia tych ludzi od tępoty ogólnej w ogarnianiu tkzw życia doczesnego. Indoktrynacja katolska ma to do siebie, że zniewala totalnie jeżeli ktoś nie ma dostatecznie otwartego umysłu, co nie wyklucza, że taki osobnik jest zdolny do uzyskania wysokiego pułapu wiedzy w jakimś wąskim zakresie wiedzy ogólnej. Tak właśnie można np. "zostać prefesórem rehabilitowanym" {przez "sąd lustracyjny"} jak np. nie tyle utytułowany co utytłany w różne smrodliwe wątki Bolek W.

~jsz do ~m54: plebanie mają pokoje, bo zajmują je każdorazowo księża, w końcu wynajem jest droższy, a że są czarne owce, no to, jakie społeczeństwo, tacy księża..., w końcu skąd się wywodzą, chyba nie z Afryki,,, nie ma nic bardziej obrzydliwego dla Pana Boga jak ksiądz z kochanką na plebani, albo w garsonierze... jeśli wierni to wiedzą, to powinni zebrać dowody twarde dla biskupa aby wyrzucić takiego księdza... , nie powinno być w tym żadnych wątpliwości, prawo polskie powinno być takie, że w przypadku księży nie powinno być dziedziczenia dla ich dzieci i nałożnic, skoro umarli formalnie jako księża.... w końcu ksiądz katolicki nie żeni się…

~Belze-Bub : Panowie biskupi, tak, to wam przeszkadza, bo wy chcecie żebyśmy otwierali portfele na wasze potrzeby!!! Tak, czas Auto zmienić, dzieci i kochankę utrzymać, samemu jeszcze uciechę w życiu przeżyć, hobby się oddać - czytaj dobre trunki kupić, daniele hodować....Ciekawe, że na Zachodzie otwierają się portfele dla innych: organizuje się różnego rodzaju zbiorki, spotkania charytatywne połączone z obiadem dla biednych i potrzebujących. I to wszystko nie robi kościół czy Caritas - to wszystko robią ci "niewierzący", którzy dla czynienia dobra nie potrzebują panów biskupów i utartych tekstów niemających z prawdziwym życiem codziennym nic wspólnego.

~bóg Słońce : Znak krzyża to gwiazdozbiór ,w którym Słońce pokazuje się 21 grudnia najniżej nad horyzontem, zenit orbity, nowy rok astronomiczny i trzy dni Słońce w martwym polu orbity(śmierć boga Słońce) a po 3 dniach "zmartwychwstaje" na wyższej pozycji i zaczyna się odrodzenie boga Słońce....ot i cala tajemnica wiary... Większość religii jest budowana na kulcie Słońca i astronomii. Katolicyzm stworzyli rzymianie w IV w. jako narzędzie władzy.

~lenmark1 : Panowie w sutannach zwanych kieckami dla dorosłych facetów. Kasa wam umyka, więc podnosicie raban. Owieczki krótko strzyżone po prostu was opuszczają. Na temat Bożego Narodzenia możemy dyskutować do u...ranej śmierci. Ten fakt nie jest zapisany w żadnej księdze, którą wy uważacie za aksjomat.

~ert do ~edkrol: Oczywiście, że dotyczy wszystkich, ale czy to usprawiedliwia katolików i to aby nie naprawiać zła? Czym jest Boże Narodzenie? Czyje to święto? Chrześcijan. Nikt mnie nie upoważnił do zwracania uwagi wszystkim innym. Ja pisze do katolików, jako katolik. I nie po to, aby ich oskarżać czy osądzać. Oceniam kondycje po to, aby jeśli twierdza, że są wierzący i są katolikami to pokazali swoja wiarę żeby ja było widać nie tylko "obecnością" w kościele, bo to żadna wiara. Jeśli wiary nie pokazują niewierzącym i tylko wypinają piersi przed księżmi zajmując pierwsze ławki w kościele to chyba znają ewangelie. Ja właśnie przypominam im ewangelie. Nie chcą jej ci "czynownicy" wiary? Chcą kościoła a odrzucają ewangelie? Po co im kościół bez Chrystusa? Albo będą wierzący albo obłudni. Faryzejscy albo klękną z "mea culpa" w sercu, po czym wstaną i zaczną naprawiać własne zło, każdy swoje. Tak odrodzi się nowy kościół. I nie inaczej. Obłudę wykazuje, bo ona nie jest potrzebna i taka wiara nie jest potrzebna, bo nie ma mocy. Już dziś mogą zacząć naprawiać własne zło, albo nie udawać, że są wierzący. Wiarę trzeba udowodnić. Kto jest naprawdę wierzącym zamilknie upominany i pójdzie naprawiać zło, a wtedy będzie prawdziwe Boże Narodzenie w jego życiu i naprawdę tym którym będzie zło naprawiał to zaniesie Chrystusa. Są tacy, co cudze zło naprawiają. A gdzie są ci, którzy naprawiają własne? Wyobraźcie sobie człowieka, który przychodzi do was w te święta i chce naprawić zło, jakie wam wyrządził..... Coś pięknego dla obu. Odwagi katolicy. Idźcie z opłatkiem zło własne naprawiać, idźcie przepraszać. I nie grzeszcie więcej, bo naprawionego zła już nie popełnicie. Jak tego nie dokonacie to, co wam po spowiedzi..?

~August do ~maryja: Dokładnie tak jak napisałeś należy odczytać słowa biskupów - Nie wydawajcie kasy przed świętami bo dla nas mniej zostanie a my mamy większe potrzeby niż wasze rodziny, w końcu nasze bebzuny musimy czymś wypełniać a nie może być to byle co…

~Przeor z Horoszczy : Święte słowa Panowie biskupi.Warte by je zacytować
"Nie umie­my cier­pli­wie cze­kać nawet na świę­ta Bo­że­go Na­ro­dze­nia. W skle­pach już teraz wi­dzi­my świą­tecz­ne de­ko­ra­cje, a z gło­śni­ków od wielu dni pły­nie śpiew kolęd. Do czego nas za­chę­ca­ją? Czy do otwar­cia Chry­stu­so­wi na­szych serc, czy też ra­czej do otwar­cia port­fe­li lub uży­cia kart kredytowych?" – pytają Biskupi. Za­chę­ca­ją rów­nież do tego, by czas Ad­wen­tu "wy­ko­rzy­stać na du­cho­we przy­go­to­wa­nie do cze­ka­ją­cych nas świąt".
Dwa dni temu była u mnie dwójka waszych wysłanników, z opłatkiem. Zapraszam do mieszkania, wypytuję, o smak wypieku, kładę na wagę, ca. 1 dkg. ( z opakowaniem ). Pytam się ile płace, co łaska odpowiadają wysłannicy sukienkowych frantów.. Co łaska to znaczy ile, drążę temat. Mniej niż 5 zł. nikt nie daje. Próbuję inny wariant, biorę opłatek i mówię Bóg zapłać, zdziwienie, tak to nie. Okazuje się, że ta waluta ma obieg tylko w jedną stronę. Sięgam do kiszeni i wtedy jakiś głos z góry szepce mi do ucha " ile za kilogram ". Wykonuję proste działanie matematyczne i wychodzi mi, że ponad 500 zł. Drogi ten wypiek, bardzo drogi. Z Bogiem pożegnałem wysłanników biskupów, odpowiedzi nie było, tylko pełne miłości spojrzenie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz