Translate

czwartek, 19 grudnia 2013

Zachowanie kard. Dziwisza - Komentarze...198



Wigilia dla potrzebujących w Krakowie. Kościuszko: zachowanie kard. Dziwisza jest groteskowe

Mimo trud­nej sy­tu­acji fi­nan­so­wej, re­stau­ra­tor Jan Ko­ściusz­ko znów zor­ga­ni­zu­je na kra­kow­skim Rynku Głów­nym Wi­gi­lię dla po­trze­bu­ją­cych. W wy­da­rze­niu weź­mie udział mi­ni­ster Wła­dy­sław Ko­si­niak-Ka­mysz. Nie wia­do­mo, czy obec­ny bę­dzie kard. Sta­ni­sław Dzi­wisz, któ­re­go po­sta­wę wobec całej akcji Ko­ściusz­ko ostro skry­ty­ko­wał, na­zy­wa­jąc ją m.in. "gro­te­sko­wą". - Kard. Dzi­wisz wpada na chwi­lę, roz­le­wa kilka misek zupy, robi sesję zdję­cio­wą i znika - po­wie­dział Jan Ko­ściusz­ko w roz­mo­wie z One­tem. Kuria od­po­wia­da: ksiądz kar­dy­nał ma tak wiele za­pro­szeń, że nie jest w sta­nie zo­stać dłu­żej.

 Jan Kościuszko

22 grudnia na krakowskim Rynku stanie największy w Polsce wigilijny stół. Znajdzie się na nim ponad sto tysięcy pierogów z kapustą oraz kilka tysięcy litrów zupy grzybowej. Potrawy rozdawane będą od godziny 10.00 do 15.00. W ubiegłym roku rozdano potrzebującym ponad 50 tysięcy porcji potraw wigilijnych.


- Apelowałem, żeby nie spłaszczać tej akcji do formuły bicia rekordu w ilości pierogów. My pobijamy smutne rekordy. Bieda jest potężna i tych ludzi jest z roku na rok jakby więcej. Możemy wydać ok. 50 tysięcy posiłków - powiedział w rozmowie z Onetem Jan Kościuszko. Jego zdaniem krakowski Rynek co roku pełen jest ludzi z "wyrytymi na twarzach" trudnymi historiami, napisanymi przez życie.

Organizatorzy zwracają się z apelem do mieszkańców Krakowa, aby w tym szczególnym dniu wsparli działania, przynosząc na krakowski rynek konserwy i produkty żywnościowe, które rozdawane będą wśród potrzebujących. - Wigilia jest akcją humanitarną, z jednej strony są ci, którzy mogą coś dać, a z drugiej są ci, którzy muszą, lub chcą z tej pomocy skorzystać. Nie ma żadnych udawanych form. Są ludzie, którzy dają i którzy biorą. Prosimy krakowian, żeby przyszli na rynek krakowski i przynosili, jak co roku konserwy i inne produkty - powiedział Jan Kościuszko.

Trudna współpraca z krakowską kurią

Restaurator odniósł się także do współpracy z krakowską kurią, która nie układa się najlepiej. - Postawa kardynała Dziwisza jest dla mnie groteskowa, ponieważ wpada na chwilę, rozlewa kilka misek zupy, z ręką opatrzoną w kardynalski pierścień. Robi sesję zdjęciową i znika - mówił Kościuszko w rozmowie z Onetem.


Rzecznik krakowskiej kurii ksiądz dr Robert Nęcek komentując wypowiedź Kościuszki stwierdził, że kardynał Dziwisz ma bardzo wiele zaproszeń i na każde stara się odpowiedzieć. Stąd brak czasu. - W tej chwili trudno mi powiedzieć jak długo ks. kardynał będzie na wigilii - powiedział ks. Nęcek w rozmowie z Onetem. - Ksiądz kardynał ma tyle zaproszeń, że chce wszystkim im po trochu zadośćuczynić - dodał.
Restaurator uważa, że współpraca z krakowską kurią wyglądała inaczej za czasów kard. Macharskiego. - Wtedy to było bardziej uduchowione, to była bardziej nabożna historia - powiedział. - Wigilia to nie jest akcja dla celebrytów - dodał.

Zdaniem Kościuszki za czasów kard. Macharskiego kościół sam informował i pomagał przy organizacji Wigilii. - On (kard. Macharski - red.) zadbał o to, żeby księża mówili o akcji w kościołach. A teraz Dziwisz robi sobie sesję zdjęciową i wychodzi - powiedział restaurator.

W Wigilii weźmie też udział minister pracy i polityki społecznej. - Minister Kosiniak-Kamysz przyjeżdża już kolejny raz, przywozi dary. Trzeba mieć jaja, żeby stanąć naprzeciwko tych ludzi, będąc ministrem od spraw socjalnych - stwierdził krakowski restaurator.

Krakowska Wigilia po raz siedemnasty

Mimo trudnej sytuacji finansowej Kościuszko nie zarzucił swojego pomysłu i nieprzerwanie od 17 lat pomaga najuboższym. - Przyjeżdżają tu z bardzo odległych miejsc w kraju. Dla wielu z nich, krakowska Wigilia na Rynku, to najważniejszych dzień w roku. Dlatego, mimo trudności, nie dopuszczałem nawet myśli, że mogłoby jej nie być - powiedział restaurator.

Krakowska Wigilia jest największą taką akcją w Polsce. Z roku na rok przybywa potrzebujących, którzy korzystają z pomocy. W zeszłym roku wydano najuboższym blisko 50 tysięcy porcji. - Nie wstydźmy się biedy! Nie możemy przestać o niej mówić, przestać jej pokazywać, bo stracimy na nią wrażliwość - mówił Kościuszko. - Każdy z nas, na miarę swoich możliwości musi pomóc człowiekowi, który jest w trudniejszej sytuacji niż my - dodał.

Honorowy patronat nad tegoroczną Wigilią w Krakowie objął prezydent Jacek Majchrowski, który jak co roku pojawi się na krakowskim rynku z darami w postaci produktów żywnościowych.

Rozdawane będą także słodycze, konserwy przekazane przez partnerów akcji oraz indywidualnych darczyńców.

(PG)

Autor:
Rafał Cieniek

Źródło: Onet


KOMENTARZE:

~Prawda : Panie Janie Kościuszko dziękuję za pańska pomoc którą świadczysz Pan biednym już 17 raz, dla wielu tych ludzi którzy spróbują pańskiego jadła to czasami jedyny godny posiłek w roku, pańska empatia i współczucie dla innych powinno być sowicie wynagrodzone, powinno wesprzeć pana w tych działaniach miasto Kraków, nie mówię o klechach bo ci akurat to jeszcze by łapy wyciągali aby głodnemu odjąć pokarm od ust. Nie zapraszaj pan więcej na uroczystość wigilijną Dziwisza bo jest tego nie wart, to człek z niskimi pobudkami moralnymi, bez honoru i szacunku dla innych, wspinał się po plecach JPII na wierzch drabiny w Krakowskiej kurii i z powodu "wielkiego bandziocha" nie widzi potrzeb, biedy innych. Hipokryta i oszust zamiatał z JPI przez 25 lat sprawy kościelnych pedofili pod dywan. Obaj z JPII widzieli tylko mamonę i podróże dookoła świata, ktoś taki nie powinien zasiadać do stołu z biednymi , uczciwymi ludźmi, bo im nie dorasta do pięt.
 
~podatnik : Dziwisz to multimilioner. Żyje w pałacu. Ma sztab służby. On nie rozumie biedaków.. Kardynał Macharski był dostępny dla wiernych i osobiście im pomagał. Pamiętam przypadek, gdy załatwił ciężko chorej (obcej) leczenie w Austrii i wysłał ją tam swoim samochodem (chyba fiatem 125 p). Nie interesowało go czy z ran będzie ciekła ropa czy krew, że może zniszczyć się tapicerka. On nawet nie znal taj chorej, ale jak koleżanka wiedziała jak do Niego dotrzeć i mu to przedstawiła. Wystarczyło. Pan Kościuszko wie, co mówi. Nigdy się nie dowiemy czy JP II wiedział o nominacji Dziwisza na kardynała i czy Dziwisz przekazywał Mu wszystkie dokumenty, np. o pedofilach.

~Bartek do ~olala: Ale wiesz - tak jest łatwiej. Po co analizować historię, zmierzyć się z ogromem wiedzy - skoro można przyjąć ślepo poglądy "jedynie słuszne" i potępić każdego, kto myśli inaczej Wyobraź sobie że owa sąsiadka zabroniła swojej dorosłej córce przebywać u niej - bo ma "złe" poglądy i pewnie szatan nią steruje (córka nie chadza do sukienkowych w niedzielę). Matka siedzi i się za nią modli. Dziennie 3 albo 5 razy różaniec. Córki do domu nie wpuszcza za to co miesiąc przeznacza kilkaset złotych na owo radio.

~alumilka1 : A co robią Pisowscy katolicy dla ubogich w czasie tak ważnych świąt? A pasibrzuchy kościelni nie mają czasu dla biednych, bo muszą dopilnować, aby kucharze nie zrobili za mało potraw dla nich. Dziwisz jest przedstawicielem kościoła w Krakowie i swoją osobą daje całkiem prawdziwy obraz jak w dzisiejszych czasach kapłaństwo i katolicyzm są biznesem i podkładką polityczną. Nie ma to nic wspólnego z naukami, jakie odebrałam w swoim domu 50 lat temu. Wówczas religia miała sens. Czy tak jest dzisiaj? Wątpię!!

~bb : Bardzo to smutne, że księża są tak daleko od ludzi, a przez to tak daleko od Boga. Począwszy od wikariusza, a na biskupie kończąc. Takie niedorzeczne postawy księży powinny być niechlubnymi wyjątkami, a zdarzają się w każdej parafii. W moim odczuciu, to właśnie księża odchodzą od Chrystusa, a nie pospolici Kowalscy. Kościoły stają się puste, bo są w nich księża, a brakuje Boga. Słuchajmy papieża Franciszka i wymuszajmy na duchownych naszych parafii zamiany, bo inaczej nasza wiara zaniknie

~Czy jesteś SŁOWIANKĄ / SŁOWIANINEM? : Czy znasz postać: Zeusa, Afrodyty, Apolla, Posejdona? Znasz. To bogowie greccy. Czy znasz Welesa, Swaroga, Mokosz? Nie znasz? Są to słowiańscy bogowie. Jak to jest, że bliżej nam Polakom, Słowianom do historii starożytnej Grecji, do jej bogów, niż do wiedzy o przeszłości Słowian. Dlaczego umyka to z naszej świadomości? Przecież to nasze korzenie, nasza tradycja. I wcale nie chodzi tu o wiarę w te bóstwa. Chodzi o pamięć.
Dlatego zgłoszono projekt budowę Pomnika Świętowita, w BO 2014 w Gdańsku, jako kopię obelisku Światowida ze Zbrucza. Czym się różni Świętowit od Światowida?
Jak wielu z nas Polaków tego nie rozróżnia? Świętowit to Święty Wit, Święty Pan. I tak nazywa się jeden z głównych bogów starożytnych Słowian. Światowid to jedynie nazwa własna obelisku znalezionego w rzece Zbrucz. Nazwy błędnie przypisanej i rozpowszechnionej. Bądźmy jak Skandynawowie, którzy są dumni z Gotów i Wikingów, bądźmy jak Brytyjczycy wspominający Celtów. Pielęgnujmy pamięć historii dawnej Słowiańszczyzny, tak jak Starożytną Grecję i Rzym pielęgnują Włosi i Grecy.
Czy Skandynawowie, Brytyjczycy, Włosi i Grecy wyznają tamte religie?
Nie. Ale pamiętają, są z tego dumni, kręcą o tym filmy, piszą książki.

~catolic : Na majątek kościelny pracowali u pana ludzie za miskę zupy. Moja prababcia przed Świętami dostawała od księdza kartkę, gzie było napisane: 2 kg mąki,1 kg cukru... Itd. Szła z tą kartą do sklepiku i dostawała to, co na kartce za darmo. Płacił za to ksiądz. To była pomoc dla biednych rodzin. Dzisiaj w kościele zbierają dla biednych od biedaków. A purpuratom brzuchy rosną, a w garażach stoją bryki, o których katolik może tylko pomarzyć. Nie słyszałem, aby episkopat polski wybudował biednemu, choć jeden dom, np. po powodzi lub pożarze. Żadna sztuka pozbierać od innych i chwalić się pomocą.

~superman a nie pazerny klecha : Tom Crist, zwykly Kandyjczyk z Calgary, ktory wygrał w totka 40 mln. kanadyjskich dolarów (28 mln. Euro) przekazał wszystko na cele charytatywne - pierwszy czek o wartości 850 tyś. Euro otrzymała już od niego fundacja ze stanu Alberta prowadząca badania nowotworów. Crist robi to z miłości pewnie do swojej zmarłej na raka żony. Mówi, że te pieniądze nie są mu potrzebne do życia, bo ma emeryturę z firmy produkującej materiały elektryczne…

~arek : Dziwisz to purpurat tylko kasa się dla niego liczy jak dla całej reszty tej bandy. Żaden, ale to żaden nie potrafi zrezygnować z luksusów. Nawet Jan Paweł II choć był niby dobrym papieżem, choć ja bym polemizował, bo też nie potrafił się bez tego obejść. Dopiero Franciszek coś robi. Ale i jego braknie a kościół i cała hołota NADAL BĘDZIE SIĘ PŁAWIĆ W LUKSUSIE. Niech dziennikarze zrobią prowokację wyślą matką z dzieckiem po datek do księdza żeby im dał na chleb, to założę się, że 90 procent tej hołoty nie da nic, a reszta symboliczną złotówkę.

~aleksmagda1 do ~PIOTR: Tak to prawda kardynał Macharski to wspaniały człowiek zawsze skromny aczkolwiek surowy, kiedyś przypadkowo spotkałam go jak wychodził od fryzjera na ul .Podwale taki malutki zakład, to on pierwszy powiedział - oj! Co za spotkanie witam cię dziecko jak tam rodzina? (2 lata wcześniej zmarł mi mąż) poszliśmy na planty siedzieliśmy chyba z godzinę. Osobiście go poznałam, kiedy to pisałam na maszynie w kurii. Później spotykaliśmy się w kurii tak po prostu bez tych rzekomych intencji. Wiedział, że idę na operację serca. Dużo by tu pisać - a do kardynała Dziwisza to na pewno jedzie do Harkabuza k/Raby Wyżnej. Urządził tam rodzinny dom. Wybudował jak pałac. Cóż są ludzie i ludziska on zalicza się do?

~Realista : Wigilię dla ubogich u Franciszkanów dotuje Miasto Kraków (!), na szopkę betlejemską przy kościele pieniądze daje wojewoda małopolski (!) (informacje za telewizyjną Kronika Krakowską) - czy Kościół Katolicki finansuje jeszcze jakąś działalność własną ze składek wiernych czy już wszystko z naszych podatków?

~Nie kradnę, Nie zabijam, Nie wierzę.. do ~maciek: W tej wyliczance kompromitacji wszystkich rządów w niszczeniu gospodarki i wyprzedaży majątku narodowego za przysłowiową złotówkę nie wymieniłeś pazernego KRK . Bardzo zachęcam do przeczytania publikacji Seweryna Mosza — „Kasa Pana Boga". Oto fragment:
"Jedną złotówkę dziennie od każdego z Polaków, od niemowlęcia do najstarszego, dostaje Kościół katolicki bezpośrednio ze środków publicznych, ulg i przywilejów oraz bezpośrednich datków i opłat wiernych. Przekazujemy naszym Czytelnikom książkę szczególną — raport ze śledztwa w sprawie majątku Kościoła katolickiego w Polsce. Jest to jedyny taki raport, jaki w tej bulwersującej sprawie opracowany został nie tylko w ostatnim czasie w związku z toczącą się dyskusją wokół Komisji Majątkowej, ale i kiedykolwiek w przeszłości w naszym kraju..… Dobitnie wykażemy w nim, że dane, którymi epatowano opinię publiczną i które tak ją bulwersowały, to tylko wierzchołek góry lodowej. Udowodnimy, że instytucje państwa polskiego w ogóle nie panują nad sytuacją, a w majestacie prawa odbywa się niekontrolowany proces rozdawnictwa, w którym nie liczą się fakty, a spryt i zuchwałość nie tylko wielu instytucji kościelnych, ale przede wszystkim sporej grupy osób, które zwietrzyły znakomitą okazję łatwego dorobienia się na oddawanym Kościołowi majątku."
Ta jedna złotówka dziennie to ok. 14 mld zł rocznie, a nie 3 mld jak pisze Andrzej Zwoliński. Na jedną „duchowną" głowę to ponad 250.000 zł rocznie. Jest oczywiste, że taka góra pieniędzy nie pozostaje w całości w kraju, ale jest transferowana do Watykanu.
Na tę kwotę składają się wszelkie zwolnienia z podatków, danin, opłat licencyjnych np. telewizyjnych łamiących w dodatku unijną zasadę wolnej konkurencji, nieopodatkowane darowizny na rzecz kościoła o nieograniczonej wysokości (w przeciwieństwie do limitowanych darowizn na rzecz instytucji świeckich) - prawdopodobnie w części to ukrywany dochód darczyńców. Następnie wliczamy takie pozycje jak nauka religii w szkołach i przedszkolach ok.1,5 mld ; biznes cmentarny, chrzty, śluby i pierwsze komunie, zbiórki pieniężne na najróżniejsze cele, bezpłatna praca parafian, pokropki, taca, kolęda, intencje mszalne, unijne dopłaty rolne, dotacje unijne… i wiele innych. http://www.racjonalista.pl

~maciek : Te akcje na święta to jest kompromitacja dla całego systemu. Ludzie nie chcą łaski ani pomocy ludzie chcą pracy każdy z nich potrafi zapracować na swoje utrzymanie. Ale jak w latach 90 -tych masowo likwidowało się zakłady pracy albo sprzedawało się je za 1 zł jak np. Kabel i inne podobne to, co się teraz dziwicie, że ludzie głodem przymierają. To tylko niewiedza i całkowita indolencja polityków spowodowały taką sytuację w kraju. Dno i beznadzieja.Ciekawi mnie jedno czy ktoś to przeliczył ile dostaliśmy za sprzedane zakłady pracy i ile wydaliśmy na wszelkie zasiłki dla bezrobotnych i ich rodzin.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz