Namiestnicy Boga czy Diabła?
Krótka historia
Papieży.
ŚW. PIOTR
W początkach chrześcijaństwa
nie było właściwie żadnych papieży. Tytuł ten ustanowiono znacznie później.
Zwierzchników Kościoła chrześcijańskiego nazywano początkowo biskupami. Kościół
katolicki twierdzi, jakoby św. Piotr był pierwszym papieżem (biskupem). Biskupstwo
św. Piotra w Rzymie opiera się jednak na podstawach nieuzasadnionych. Według
twierdzeń Kościoła, Piotr był pierwszym biskupem w Antiochii, skąd przeniósł
się do Rzymu, gdzie sprawował urząd biskupi przez 25 lat, aż do chwili
męczeńskiej śmierci podczas prześladowań Neronowskich w roku 65. Supremacja i
władza Piotra przeszła na jego następców. Powyższe twierdzenie Kościoła
katolickiego nie jest uzasadnione. Nowocześni badacze stwierdzają, ze św. Piotr
Rzymu nawet nie widział. Od śmierci Chrystusa do prześladowań Nerona upłynęło
pełnych 31 lat. Weźmy tymczasem Pismo Święte do ręki, a przekonamy się z
pierwszego i drugiego rozdziału Listów Apostola Pawła do Galatow, ze jeszcze 20
lat po śmierci Chrystusa Piotr (Kefas) mieszkał w Jerozolimie, dokąd udał się w
pewnych sprawach Paweł. Apostoł Paweł wspomina później o Piotrze przebywającym
w Antiochii, gdzie Paweł zgromił go w obliczu całego zboru, zarzucając mu, ze
będąc Żydem, żyje po pogańsku, a nie po żydowsku, a tymczasem pogan przymusza
żyć po żydowsku. (List do Galatow,2.11-14). Jakiś czas spędził Piotr w
Koryncie, ponieważ miał tam swoich uczniów, o których wspomina apostoł Paweł w
pierwszym liście do Koryntian (1.12). W późniejszych latach znajdujemy go w
Babilonie. Orygenes, jeden z najdawniejszych pisarzy, twierdzi, ze działalność
misjonarska Piotra miała miejsce głownie miedzy Żydami, rozproszonymi na
obszarach Pontu, Galacji, Bitynii, Kapadocji i Azji, co w zupełności odpowiada
dowodzenie Pawła że, podczas gdy on był powołany do wygłaszania nauk chrystusowych
poganom, Piotr był apostołem, czyli misjonarzem wśród Żydów.
Zastanówmy się, w jaki
sposób Piotr mógłby spędzić 25 lat w Rzymie, skoro przez 20 lat po śmierci
Chrystusa, jak dowodzą Listy apostola Pawła do Galatow, mieszkał w Jerozolimie.
Do czasów jego śmierci, jaka nastąpić miała rzekomo za czasów prześladowania
Nerona, pozostaje jeszcze 12 lat, w które trzeba wliczyć prace Piotra w
Antiochii, Koryncie i innych miejscowościach. A wiec nawet z treści Pisma
Świętego wynika, ze Piotr nie mógł przebywać w Rzymie, skoro spełniał prace
misjonarska w miejscowościach znacznie odległych od Rzymu i oddzielonych od
niego morzem.
Apostoł Paweł napisał List
do Rzymian około roku 57. W liście tym nie ma najmniejszej wzmianki, ze Piotr
lub jakiś inny biskup był podówczas w Rzymie. W ostatnim rozdziale listu Paweł
zasyła serdeczne pozdrowienia swym rzymskim przyjaciołom, a o Piotrze nie
wspomina ani słowem. Dwa czy trzy lata później, a wiec około roku 60, Paweł
przybył do Rzymu, gdzie został powitany przez braci, lecz Piotra wśród nich nie
było. Paweł mieszkał przez dwa lata w Rzymie, w "domu własnym kosztem
wynajętym", skąd napisał wiele listów do rożnych Kościołów, a w żadnym z
nich nie było najmniejszej wzmianki o Piotrze.
Doszło do tego, ze apostoł
Paweł został oskarżony przed sadem w Rzymie. W liście swym do Tymoteusza pisze
on tak: "W obronie mojej żaden przy mnie nie stal, a ze mnie wszyscy
opuścili, niechaj im nie będzie poczytano". Gdyby Piotr naprawdę w Rzymie
przebywał - jak twierdzi Kościół katolicki - byłoby to bardzo niepochlebnym
świadectwem dla niego, ze w chwili krytycznej opuścił apostola Pawła. Ten
zarzut byłby z pewnością Paweł podniósł, pisząc do swego przyjaciela
Tymoteusza. Z licznych listów Pawła, wysyłanych nawet z Rzymu do rożnych przyjaciół,
wynika jasno, ze Piotr przez cale swoje życie zajęty był praca misjonarska i
biskupem ani w Rzymie, ani gdzie indziej nigdy nie był. Jeżeli stwierdzone
zostało, ze Piotr nigdy nie był biskupem w Rzymie, w takim razie odpada tez
legenda, jakoby w czasach Nerona zginął śmiercią przez ukrzyżowanie do góry
nogami. Kto był pierwszym biskupem w Rzymie i kiedy biskupstwo takie powstało,
tego ani Pismo Święte, ani tez żaden historyk nie podaje.
Jakie okoliczności
przyczyniły się do tego, ze Rzym został stolica papieży? Otóż w pierwszych
wiekach chrześcijaństwa Rzym był stolica najpotężniejszego wówczas państwa
rzymskiego. Z tego właśnie powodu biskup zasiadający w Rzymie miał większe od
innych biskupów wpływy i znaczenie. Dzięki sprytowi kilku tamtejszych biskupów
i dzięki rożnym innym sprzyjającym okolicznościom biskupi rzymscy doszli do
takiej władzy, ze uznawano ich za głowy Kościoła i reprezentantów Boga. Na
zabobonach, na ciemnocie i na kłamliwych twierdzeniach została zbudowana potęga
papieska.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (2)
WIKTOR
I
Informacje historyczne o
pierwszych biskupach rzymskich, czyli o początkach papiestwa, są bardzo
skromne. Na informacjach podanych w Encyklopedii Kościelnej nie można polegać,
ponieważ są one, z jasnych powodów, bardzo stronnicze. Zresztą, nawet
Encyklopedia przyznaje, ze za prawdziwość informacji o kilkunastu stuleciach
istnienia Kościoła ręczyć nie może. Z tego powodu zamieszczamy życiorysy tylko
tych papieży, o których historia może cos powiedzieć i o których ogol wiedzieć
powinien.
Historycy wymieniają biskupa
rzymskiego Wiktora I, który, według twierdzeń Kościoła, miał panować w latach
189-198. Wiktor był dumny, ze jego siedziba jest sławna na cały świat stolica
Rzymian i dlatego tez wywyższał się ponad innych biskupów. Miedzy nim a zborami
azjatyckimi doszło do sporu głownie z tego powodu, ze gminy azjatyckie
obchodziły święto wielkanocne na dzień przypadający według Starego Testamentu,
natomiast biskup Wiktor domagał się obchodzenia tego święta w niedziele.
Wskutek sporu wykluczył on zbory azjatyckie z grona Kościoła (dr Gustav
Krueger: "O papiestwie").
KALIKST
I
Następca Wiktora, papież
Kalikst I (217-222), miał za sobą bardzo podejrzana przeszłość. Uprawiał on
lichwiarskie interesy finansowe. Papież ten uzurpował sobie prawo wydawania
orzeczeń jako następca apostola Piotra, przeciw czemu wystąpił inny biskup,
Hipolit, uważając się za takiego samego władcę, jak Kalikst. Tertulian, biskup
kartagiński, z pogarda wyrażał się o pretensjach rzymskiego biskupa Kaliksta do
pełnienia jakiejś kierowniczej władzy kościelnej. Doszło do tego, ze zostało
wybranych dwóch papieży, Kalikst i Hipolit, którzy prowadzili miedzy sobą spór
na temat odpuszczania grzechów. Hipolit uważał papieża Kaliksta za heretyka i
jakkolwiek Encyklopedia Kościelna zalicza Hipolita do antypapieży, stal on
przez Kościół uznany świętym. Krok taki ze strony Kościoła rzymskiego jest
niedorzeczny, a jednak prawdziwy.
PONCJAN
Po śmierci Kaliksta nie udało
się antypapieżowi Hipolitowi zająć miejsca po zmarłym przeciwniku. Wybrany
został Urban I (222-230), a gdy ten zmarł, na jego na jego miejsce został
wybrany Poncjan (230-235). Hipolit w dalszym ciągu urzędował jako drugi papież,
a ponieważ kłótnie o stolec papieski przybierały na sile, porządek i spokój w
Kościele katolickim zaprowadził cesarz rzymski, który był poganinem. Wypędził
on z Rzymu wojujących ze sobą papieży i osądził ich na wyspie Sardynii, gdzie w
krótkim czasie obaj zakończyli życie.
KORNELIUSZ
Minęło zaledwie 15 lat od
wypędzenia z Rzymu dwóch walczących ze sobą papieży i znów dwóch biskupów
rzymskich miało pretensje do rządzenia Kościołem katolickim. Korneliusz
(251-253) i Nowacjan (251-261) wystąpili przeciw sobie w bezwzględny sposób.
Nowacjan zaciekle zwalczał swego kolegę, zarzucając mu podstęp, chytrość,
kłamstwa i krzywoprzysięstwo. Głosił publicznie, ze Korneliusz nie może
zasiadać na tronie papieskim, ponieważ jest człowiekiem bez charakteru,
zwyczajnym oszustem i chytra bestia. Tak przedstawiali się rzekomi
reprezentanci Boga już w początkach chrześcijaństwa. Nadmienić wypada, ze
wszystkich ówczesnych papieży aż do początku szóstego stulecia zaliczył Kościół
w poczet świętych. A wiec w ich gronie mamy sporo takich, którzy za życia byli
oszustami, heretykami, uwodzicielami kobiet i zbójami.
STEFAN
I
Również Stefan I (254-257)
miał pretensje do zajęcia pierwszego miejsca pośród biskupów katolickich
twierdząc, ze on zajmuje miejsce św. Piotra. Jego nominacji sprzeciwił się
stanowczo biskup Cyprian z Kartago z Afryki, za co Stefan nazwał go łgarzem,
apostołem kłamstwa i chytrym hipokryta. Nie mogąc sobie dać rady z biskupami
afrykańskimi, Stefan I wykluczył ich wszystkich z Kościoła. W ten sposób
rzymscy magnaci kościelni pozbyli się niewygodnych opozycjonistów krytykujących
zbrodnicza działalność biskupów rzymskich.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (3)
MARCELIN
Podczas ostatniego
prześladowania chrześcijan przez cesarza Dioklecjana wystąpiło z Kościoła
bardzo wielu chrześcijan. Doszło nawet do tego, ze sam papież Marcelin
(296-304) czcił bogów pogańskich, aby się przypodobać Dioklecjanowi. Historycy
piszą, ze odstąpienie papieża od wiary chrystusowej odczuwano w Rzymie z
przykrością przez bardzo długie lata. Papież ten został potępiony za zdradę
wiary na soborze w Sinuessa, gdzie w obecności 300 biskupów przyznał się do
grzechu i wyraził żal za swój postępek.
MARCELI
I
Papież Marceli I (308-309)
występował przeciw odstępcom od wiary z taka surowością, ze z powodu jego
zarządzeń przyszło do krwawych walk miedzy chrześcijanami. Cesarz rzymski
Maksencjusz, choć był poganinem, nie pozwolił na srogie prześladowanie ludu
przez papieża i przepędził tego mściwego dygnitarza kościelnego z kraju. Tak
samo postąpił z następca Marcelego, papieżem Euzebiuszem i z Herakliuszem,
antypapieżem, o którym Encyklopedia Kościelna nic nie wspomina.
MELCHIADES
Począwszy od panowania
papieża Melchiadesa (311-314), Kościół zaczął zmieniać się w organizacje polityczna,
która prześladowała nawet swoich własnych wyznawców. Ta nagła zmiana Kościoła
prześladowanego w prześladowcę nastąpiła w następujący sposób: Cesarz rzymski
Konstancjusz Chlorus żył w początkach swej młodości z kochanką-chrześcijanką, z
która miał nieślubnego syna Konstantyna. Nałożnica ta, której było na imię
Helena, została przez Kościół zapisana w poczet patronek świętych jako święta
Helena. Konstancjusz Chlorus umarł w czasie prowadzenia wojny z drugim cesarzem
niemieckim Maksencjuszem. Sześć tysięcy żołnierzy niemieckich i brytyjskich
wybrało cezarem rzymskim Konstantyna, nieślubnego syna Konstancjusza, wbrew
woli senatu i narodu rzymskiego. Konstantyn, wybrany cesarzem przez
wrogów własnego narodu, osiadł na tronie rzymskim splamiony licznymi morderstwami.
Kazał zamordować nie tylko męża i syna swej siostry, ale nawet swoje własne
dzieci. Żona jego, cesarzowa Fausta, została na jego polecenie uduszona w
kąpieli. Po dokonanych zbrodniach zwrócił się Konstantyn do kapłanów rzymskich
z zapytaniem, jaka ofiarę ma złożyć bogom, aby uzyskać wybaczenie popełnionych
zbrodni. Kapłani pogańscy nie, przyjęli żadnych ofiar, a najwyższy kapłan
otwarcie powiedział cesarzowi, ze bogowie nigdy nie wybacza mordercom i
dzieciobójcom. Wówczas jeden z księży katolickich obiecał cesarzowi
rozgrzeszenie wszystkich grzechów, jeżeli przejdzie na wiarę chrześcijańska.
Cesarz Konstantyn, niemający wśród swoich przodków żadnej osoby z
"boskim" pochodzeniem wykorzystał chrześcijańska religie i
chrześcian do dodania sobie wpływu i splendoru zgodności swojego
życia z boskimi prawami. Uznał chrześcijaństwo za religie zrównana z innymi
religiami państwowymi. Mianował nowa kurie "chrześcijańska"(312 r.).
Składała się ona wprawdzie przeważnie z jego zwolenników i bałwochwalców,
ale zobowiązała się tez popierać i osłaniać chrześcijan. Kurie te cesarz
osądził na Lateranie i dal jej prezesa, czyli papieża Melchiadesa bałwochwalcę.
W 313 roku Konstantyn wydal sławny edykt, nadający chrześcijanom wolność
wyznania i swobodę szerzenia nauki chrystusowej. Cesarz przypuszczał, ze
zgodnie z jego zaleceniami, kuria zabierze się do głoszenia nauki Chrystusa z
dodatkami zwyczajów pogańskich. I tak się tez stało. Wywołało to niezgodę,
rozłamy, demoralizacje i kłótnie, prowadzące niekiedy do bratobójstwa wśród
chrześcijan. W końcówce rządów tego papieża Konstantyn, Afrykanina
Melchiadesa skazał na "znikniecie", a na jego miejsce
mianował swego kuzyna, sadzonego za bałwochwalstwo kapłana, Sylwestra-Rufinusa.
SYLWESTER
I
Cesarz Konstantyn zawiódł
się srodze na swoim kuzynie, wcześniej najczynniejszym przeciwniku
chrześcijaństwa, Rufmusie, który nawet przyjął chrzest i pod imieniem Sylwestra
stanął na czele kurii Rzymu jako jej prezes i papież (314-335). Jakkolwiek
Sylwester i jego współtowarzysze kurialni starali się ukryć swa skłonność do
zbrodni i bałwochwalstwa, nie powiodło im się to w zupełności. Do obrzędów
chrześcijańskich w wieku czwartym wprowadzono wiele zabobonów pogańskich.
Według świadectwa św. Ambrożego i św. Augustyna, ówcześni chrześcijanie
zachowywali wszystkie formy i obrządki pogańskie, które z czasem sami poganie
zaczęli porzucać. Tak, na przykład, chrześcijanie przysięgali się na bogów
pogańskich, świecili dzień Jowisza, brali udział w igrzyskach, śpiewali hymny
bałwochwalcze w dni świąteczne chrześcijańskie, zwyczajem pogan tańczyli przed
bazylikami, zachowywali się nieprzyzwoicie w kościołach, tak ze często wynikały
bójki, a hałas, krzyki i wybuchy śmiechu przeszkadzały w nabożeństwach. Po
pewnym czasie cesarz Konstantyn opuścił Rzym i zbudował nowa stolice w
Konstantynopolu. Władze w Rzymie spełniali członkowie kurii z papieżem na
czele. Mając zapewniona bezkarność, urzędnicy ci okazali się o wiele większymi
barbarzyńcami od pogan. Żonę byłego cesarza Maksencjusza wrzucili do rzeki,
wymordowali jej krewnych, kazali pozabijać sędziów w Palestynie i w Egipcie, a
wdowę po Dioklecjanie i jej córkę kazali wrzucić do morza. W tym czasie
powstawały w Kościele spory na tle relacji Jezusa z Bogiem. Czy Jezusa można
było stawiać na równi z Bogiem? Czy obaj byli z tej samej substancji? Jakie
było miejsce Ducha Świętego w tym układzie?
Cesarz Konstantyn, aby
zapobiec dalszym sporom, zwołał sobór do Nicei w roku 325. Na sobór zaproszono
tylko w większości zwolenników cesarza i jego polityki. Zadaniem tego soboru
było uznanie Chrystusa za syna Bożego i ogłoszenie Jezusa "synem
Boga, zrodzonym z istoty Ojca, współistotnym z nim, spłodzonym a niezrodzonym,
wiekuistym jak Ojciec, a zatem niezmiennym z natury". Mimo to bardzo wielu
członków soboru sprzeciwiało się tej uchwale twierdząc, ze Chrystus był
reformatorem religii żydowskiej, był nawet prorokiem, lecz nie wolno stawiać go
na równi z Bogiem. Ariusz, kapłan z Aleksandrii, najenergiczniej występował
przeciw uznaniu Chrystusa jako Boga i dlatego przez większość soboru został
potępiony. Zwolennicy Ariusza, arianie, którzy nie mogli pogodzić się z myślą,
aby zwyczajnego człowieka, jakim był Chrystus, stawiano na równi z Bogiem, byli
prześladowani przez papieża. Mimo to arianizm miał dalej przewagę w cesarstwie
rzymskim, a kilku chrześcijańskich cesarzy rzymskich w czwartym wieku sprzyjało
arianizmowi. Za Teodozjusza zwołano sobór do Konstantynopola (w roku 381), który
uzupełnił dzieło soboru nicejskiego, czyniąc z Ducha Świętego trzecia osobę
Trójcy, równą Ojcu i Synowi. Tak wiec został stworzony trzeci bóg w Kościele
chrześcijańskim. Od tego czasu Kościoły chrześcijańskie większą oddają cześć
Jezusowi, aniżeli samemu Bogu (Ojcu), a katolicy wżywają najchętniej trójce
jezuicka: Jezusa, Marie i Józefa (J.M.J.), zaś Boga wiekuistego wżywają nie dla
czci, lecz tylko z przyzwyczajenia. Czwarte stulecie odznacza się strasznymi
prześladowaniami, jakich dopuszczał się Kościół chrześcijański na rzymskich
poganach. To podobno za życia tego papieża - jak później opowiadano -
Konstantyn został ochrzczony przez papieża Sylwestra i wskutek tego wyleczył
się z wysypki skórnej, za to tuz przed śmiercią - oddal papieżowi Sylwestrowi
prawo panowania nad całym Kościołem w Italii, w Rzymie i na Zachodzie. W ten
sposób biskup rzymski miał niby zostać podniesiony do rangi głowy Kościoła,
czyli papieża.!!!!!
W rzeczywistości tego
rodzaju darowizna nigdy nie zaistniała. Biskupi rzymscy spreparowali tą
pogłoskę w tym celu, aby inni biskupi uważali ich za głowę Kościoła. W całym
średniowieczu wierzono w powyższe oszustwo, a papieże chętnie powoływali się na
takowe. Papiestwo nie posiadało żadnego dokumentu na tą
"darowiźnie" Konstantyna, przeto papież Stefan II (753) przed
wyjazdem do ziemi Franków polecił swej kancelarii dokument taki sfałszować, a
raczej napisać. W czasie wojen prowadzonych w średniowieczu sfałszowany ten
dokument miał wielkie znaczenie.
Fałszerstwo, jakie przyznają
nawet uczeni ultramontanscy (zagorzali zwolennicy papiestwa), zostało
stwierdzone dopiero w roku 1433 przez Mikołaja von Kues, potwierdził je
dowodami w roku 1440 uczony Laurentius Valla. Zaznaczyć jeszcze wypada, ze
sobór do Nicei zwołał cesarz Konstantyn. Rozprawy na tym soborze toczyły się
pod przewodnictwem i kierownictwem cesarza poganina, a uchwały soboru ogłoszono
jako prawo państwowe. A wiec Chrystus został uznany Bogiem na soborze zwołanym
i kierowanym przez poganina i na jego wniosek. Cesarz rzymski dążył, bowiem do
przeistoczenia chrześcijaństwa w organizacje polityczna będącą podpora tronu.
Od tego czasu Kościół rzymski zamienił się rzeczywiście w instytucje czysto
państwową, w Kościół cesarsko-papieski. Stal się narzędziem w rękach ludzi
ambitnych i rożnych zboczeńców, którzy nadużywali go dla dogodzenia swej
ambicji i którzy później zamienili Kościół w służebnice carów, królów i
książąt.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (4)
LIBERIUSZ
Biskup, a właściwie papież
Liberiusz, panował w Kościele od roku, 352 do 366, lecz został przez cesarza
Konstantyna skazany na wygnanie z powodu sporu na tle religijnym. Cesarz
mianował na jego miejsce Feliksa II. Feliks przyjął wybór, choć złożył wobec
kleru przyrzeczenie pod przysięgą, ze tego nie zrobi. Wśród kleru powstało wiec
wielkie oburzenie, ze dopuścił się krzywoprzysięstwa i splamił swój
charakter. Później, gdy Liberiusz zgodził się na piśmie na wygnanie przez
Konstantyna, cesarz wypędził Feliksa i osądził znów Liberiusza na stolicy
papieskiej. Ciekawa jest rzeczą, ze jakkolwiek Encyklopedia Kościelna wymienia
Feliksa II jako antypapieża, mimo to Kościół katolicki mianował go swoim
patronem świętym, głosząc legendę, jakoby Feliks zginął, dlatego że nie chciał
wydać rzymianom Pisma Świętego, choć wówczas władza rzymska znajdowała się już
w rękach chrześcijan.
DAMAZY
I
Po śmierci Liberiusza walkę
o stolice papieska toczyło dwóch biskupów, a mianowicie Damazy i Ursinus. Walki
zwolenników jednego i drugiego biskupa przeniosły się na ulice i tam lala się
krew. Dużo ludzi zostało zabitych, kościoły zamieniły się w mordownie. Jeden i
drugi biskup zachęcał swoich popleczników do napadania na przeciwników
modlących się w kościołach, w których mordowano się nawzajem. Spittler w swym
dziele "Papiestwo" tak pisze: "Nie wiadomo, któremu z tych dwóch
haniebnych pretendentów należałoby się pierwszeństwo. Zdaje się, ze zwyciężył
ten gorszy (Damazy)."
BONIFACY
I
Papież Bonifacy I (418-422)
był synem jednego z księży. Na stolicy papieskiej osądził go cesarz Honoriusz i
zaznaczył, ze każdy biskup rzymski powinien być uważany za głowę Kościoła
chrześcijańskiego, na co nie wszyscy biskupi się zgodzili.
LEON
I
Dopiero Leonowi I (440-461)
udało się przekonać innych biskupów, ze biskup rzymski powinien być uważany za
głowę Kościoła na tej zmyślonej i fałszywej podstawie, jakoby biskupi rzymscy
byli następcami Piotra, któremu Jezus przyznał najwyższą rangę wśród apostołów.
Stanowczo, lecz nadaremnie, sprzeciwiali się temu święty Hilary i biskupi
afrykańscy, którzy twierdzili, ze apostoł Piotr nigdy w Rzymie nie był.
Większość biskupów zgodziła się na to, aby każdy biskup rzymski uważany był za
głowę Kościoła. Jest to początek papiestwa. Mniej więcej w tych czasach biskup
Konstantynopola otrzymał od cesarza tytuł patriarchy ekumenicznego, to znaczy
patriarchy cesarstwa, (ale nie całego świata, jak głoszono w Rzymie). W ten
sposób Bizancjum stało się "nowym Rzymem". Było naturalne, ze zaraz
zaczęło głosić swe zwierzchnictwo w stosunku do innych Kościołów wschodnich, a
w szczególności do aleksandryjskiego. Była to wielka schizma cesarstwa
wschodniego, jaka udała się przed reformacja.
FELIKS
III
Papież Feliks III (a
właściwie II) prowadził zacięty spór z Akacjuszem, patriarcha Konstantynopola,
na temat kłótni ariańskiej, czyli wcielenia Jezusa. Spór miedzy
Konstantynopolem i Rzymem trwał już od kilkudziesięciu lat, lecz za czasów
Feliksa doszedł do takich rozmiarów, ze w roku 519 nastąpił pierwszy podział
Kościoła. Oto szczegóły: Na soborze efeskim prowadzono następujący spór:
czy Maria była matka Boga? Nestoriusz, patriarcha Konstantynopola, sprzeciwił
się temu twierdzeniu, wywodząc, ze Maria jest tylko matka Chrystusa, a nie
żadna matka Boga, bo ona porodziła Chrystusa, który był człowiekiem, a nie
Bogiem. Zaciekły fanatyk Cyryl doprowadził na soborze efeskim do złożenia
Nestoriusza z urzędu. Stronnicy tego ostatniego założyli w Persji Kościół
nestorianski, który trwa dotąd jeszcze. Cyryl, z którego Kościół zrobił
świętego, odznaczał się okrucieństwem i nienawiścią do ludzi wiedzy i nauki.
Rozsrożył się przeciw uczonej Hypatii, córce matematyka Teona, i doprowadził do
tego, ze została ukamienowana i rozszarpana przez sfanatyzowany motłoch na
ulicach Aleksandrii. Zwycięski chrystianizm wypowiadał wojnę nauce. Druga
sporna kwestia: Czy istnieją w Jezusie dwie natury (boska i ludzka) czy tez
tylko boska. Druga opinie, zwana monofizycka, utrzymywana przez mnichów
egipskich, przytoczono znów przed soborem efeskim w roku 449. Tym razem cesarz
Teodozjusz II posłał tam swoje wojska i przeciwnicy monofizytyzmu zostali
potraktowani niesłychanie gwałtownie. Patriarcha Konstantynopola został tak
ciężko pobity, ze umarł od ran. Sobór ten został w historii nazwany
"zbójectwem efeskim", ponieważ biciem zmuszono biskupów do uznania
Chrystusa tylko za Boga. Monofizytyzm nie utrzymał się jednak długo, bo już w
roku 451 inny sobór wypowiedział się przeciw niemu, uznając zarazem, ze
człowieczeństwo Jezusa nie było pochłonięte przez jego bóstwo. W następnym
stuleciu walka o monofizytyzm wznowiła się za rządów Justyniana, który miał
zainteresowania teologiczne. Justynian, będąc monofizyta tak samo jak jego
małżonka Teodora, zniewolił do uległości papieża Wigiliusza (538-555), wzywając
go do Konstantynopola i każąc sobie przyznać racje przez cały szereg soborów.
Po jego śmierci sytuacja monofizytów znów uległa pogorszeniu.
Namiestnicy Boga czy Diabla?
(5)
SYMMACH
Papież Symmach (498-514)
został papieżem dzięki temu, ze Teodoryk, król wschodnich Gotów, pomógł mu w
odniesieniu zwycięstwa nad antypapieżem Laurencjuszem. Przyznał on biskupom
palium, to znaczy długi wełniany płaszcz bez kołnierza, jako odznaczenie
biskupie. Pieniądze pobierane od biskupów za przyznanie palium stanowiły
później główny dochód papieży.
JAN
I
Papież Jan I (523-526) był
człowiekiem obłudnym, za co tez odpokutował. Król Teodoryk wysłał go do
Konstantynopola w celu uproszenia cesarza Justyniana, żeby nie prześladował
arian. Teodoryk sam był, bowiem arianinem, to znaczy nie uznawał bóstwa
Chrystusa. Papież postąpił natomiast zupełnie przeciwnie i zachęcał cesarza
Justyniana do większego prześladowania arian, za co po powrocie został
uwięziony i zmarł w wiezieniu.
FELIKS
IV (względnie III)
Feliks IV (526-530) został
mianowany papieżem przez króla Teodoryka, który zapewnił jednak rzymskiemu
narodowi i klerowi prawo na przyszłość wybierania sobie papieża z tym
zastrzeżeniem, ze książętom będzie przysługiwać prawo zatwierdzania papieży.
BONIFACY
II
Papież Bonifacy (530-532)
miał przeciw sobie antypapieża Dioskurusa, który jednak w krótkim czasie zmarł.
Bonifacy rzucił przekleństwo na zmarłego, jednak późniejszy papież Agapit I
(535-536) zniósł to przekleństwo i głoszącą je bulle kazał publicznie spalić w
kościele. A wiec, który z tych papieży był nieomylny?
SYLWERIUSZ
Sylweriusz (536-537), syn
papieża Hormizdasa, został papieżem przy pomocy króla gockiego. Cesarzowa
Teodora, żona cesarza Justyniana, kobieta pobożna, ale niemoralna, mianowała
antypapieżem Wigiliusza. Belisar, marszałek polny Justyniana, skazał
Sylweriusza na wygnanie i wysłał go na wyspę Palmaria, gdzie ten zginął w nędzy.
WIGILIUSZ
Od papieża Wigiliusza
(537-555), mianowanego przez cesarzowa Teodore, zażądał Justynian potępienia
trzech zasad kościelnych, a przede wszystkim uchwalonej na soborze zasady, ze
Chrystus jest nie tylko Bogiem, ale tez człowiekiem. Wigiliusz odważył się
najpierw tylko na sekretne potępienie zasad Kościoła, lecz później, pod wpływem
cesarzowej, uczynił to w publicznym liście wystosowanym do patriarchy
Konstantynopola. Cały Zachód oburzył się na papieża, a biskupi afrykańscy
ekskomunikowali go za to. A wiec nawet papież został za swoja obłudę przez
biskupów wyklęty z Kościoła. Widząc, ze duchowieństwo burzy się przeciw niemu,
Wigiliusz odwołał swoje postępowanie, lecz potajemnie złożył cesarzowi
przysięgę, ze w dalszym ciągu będzie popierać potępienie odnośnych zasad
Kościoła. Tymczasem nie pojechał osobiście na synod zwołany w roku 553 do
Konstantynopola, lecz wysłał list, w którym wystąpił w obronie potępionych
uprzednio zasad Kościoła. Krętactwo papieża oburzyło cesarza Justyniana.
Przedłożył on synodowi tajne zobowiązanie Wigiliusza dalszego potępiania
sprzecznych poglądów i na jego wniosek większość członków synodu wykreśliła
imię papieża z ksiąg kościelnych. Starokatolicki proboszcz Riecks w
"Historii kościoła chrześcijańskiego", wydanej w Laho w roku 1882,
stwierdza, ze na podstawie powyższych zdarzeń o nieomylności papieskiej mówić
można tylko z ironia.
GRZEGORZ
I
Papież Grzegorz, zwany
Wielkim (590-604), był wielkim przyjacielem mnichów i klasztorów, widząc w nich
doskonale narzędzia papiestwa. Uwolnił on zakonników od dozoru biskupiego,
uznał ostatnia wieczerze za powtórzenie ofiary Chrystusa na krzyżu (!),
zaprowadził nauczanie o czyśćcu, wymyślił również odprawianie mszy za dusze i
mszy żałobnych za zmarłych i kilka innych nowości, które przynosiły
duchowieństwu ogromne dochody. Zalecał również modlenie się do obrazów jako
doskonały środek pomocniczy dla podtrzymania fanatyzmu religijnego wśród
ciemnego motłochu. Nazwał siebie servus servorum dei, to znaczy: sługa sług
bożych. Przez wstrętne pochlebstwo pozyskał sobie względy Phokasa, który
zamordował szlachetnego Maurycjusza, jego żonę, pięciu synów i trzy córki, by ogłosić
się cesarzem Konstantynopola. Podczas kiedy patriarcha Konstantynopola potępił
mordercę za popełnione zbrodnie, papież Grzegorz wysłał temu potworowi
serdeczne gratulacje rozpoczynające się następującymi słowami: "Chwała
Bogu na wysokości, który czasy zmienia i zmiany wprowadza na tronach." W
ten sposób pozyskał sobie Grzegorz laski Phokasa i nie musiał się obawiać swego
przeciwnika. Za czasów papieża Grzegorza wprowadzono dla księży czarne sutanny
i tonsure, która ma być symbolem pokory duchowieństwa.
SABINIAN
Papież Sabinian (604-606)
znany jest w historii jako niesłychany skąpiec, który szczególnie dal się
ludności we znaki podczas głodu panującego w Rzymie. Z tego tez powodu zwłok
jego nie przenoszono przez miasto z obawy przed zemsta oburzonych mieszkańców.
HONORIUSZ
I
Papież Honoriusz I (625-638)
znany jest jako papież-heretyk. Z powodu jego poglądów odnośnie do natury
Chrystusa uznano go na soborze w Konstantynopolu za kacerza i rzucono nań
klątwę Kościoła. Klątwę te powtórzył papież Leon II i inni późniejsi papieże.
TEODOR
I
Papież Teodor I (642-649),
syn biskupa Teodorusa, na synodzie odbytym w Rzymie rzucił klątwę na patriarchę
Konstantynopola z powodu jego odmiennego poglądu odnośnie do natury Chrystusa.
MARCIN
I
Papież Marcin I (649-655)
rzucił klątwę na wszystkich, którzy wierzyli tylko w jedna naturę Chrystusa i
dlatego został pojmany na rozkaz cesarza Konstantego i odwieziony do
Konstantynopola. Tam miał być stracony, lecz patriarcha Paweł, którego Marcin i
jego poprzednik przeklął, leżąc na łożu śmiertelnym, uprosił cesarza o
darowanie papieżowi życia. Marcin I umarł na wygnaniu.
JAN
XII
Alberyk, który kultywował
tradycje swojej matki Marozji i stracił z tronu Agapita, uczynił papieżem swego
16-letniego syna, który nawet nie był księdzem. Młodzik ten panował od 955 do
964 r. jako Jan XII. Był on pierwszym z papieży, który imię chrzestne
(Oktawian) zmienił na pontyfikalne (Jan). Historyk kościelny kardynał Baroniusz
nazywa Jana XII największym łajdakiem ze wszystkich papieży. Papież ten lubił
polowanie i konie, których miał wiele. Karmił je migdałami i figami moczonymi w
winie. W kościele urządzał wesołe śpiewy, tańce i hulanki. Zaspokajał wszelkie
swe lubieżne zachcianki nawet na ulicy, nie bacząc na nic. Każdą kobietę, która
mu się podobała, czy to młodą dziewczynę, czy mężatkę, czy wdowę gwałcił na
miejscu i biada tej osobie, która by mu się sprzeciwiła. Często gwałcił kobiety
nawet na grobach świętych apostołów. W ten sposób pisze o nim Luitprand, biskup
kremonski, który oskarża go, że zgwałcił nawet własną matkę. Kobiety, które
ceniły swoja cześć, nie chciały wówczas urządzać pielgrzymek do Rzymu, by nie
paść ofiara rozpasanego zwyrodnialca. Cesarz niemiecki Otton I zwołał synod, na
którym kazał usunąć z urzędu tego rozpustnika. Na synodzie oskarżono papieża
Jana XII, ze pil wino na zdrowie diabla, ze zaklinał się na Wenere i Jowisza
(pogańskich bogów rzymskich), ze pieniądze kościelne rozdawał prostytutkom, ze
sprzedawał biskupstwa, ze utrzymywał kazirodcze stosunki z własną matka, ze
jednego księdza wyświęcił w swojej stajni i ze jednego z biskupów kazał
wykastrować. Cesarz Otton osądził na stolicy papieskiej Niemca Leona VIII.
Leona uważano jednak w Rzymie za intruza i gdy tylko cesarz niemiecki opuścił
Rzym, Jan XII uknuł spisek przeciw nowemu papieżowi, uwięził go, kazał rozebrać
z szat pontyfikalnych i wyklął go z Kościoła. Złożył przysięgę na wierność
cesarzowi Ottonowi, a tymczasem w rok później złożył taka sama przysięgę jego
przeciwnikowi margrabiemu Adalbertowi. Na stronnikach cesarza Ottona i Leona
VIII dopuszczał się barbarzyńskich gwałtów. Kardynałowi Janowi kazał obciąć
rękę, kanclerzowi Azzanowi uciąć język, nos i dwa palce, a biskupa Spiwy skazał
na chłostę. Na dworze Jana XII roiło się od kobiet. Pałac jego był jednym
wielkim domem publicznym. Zginął zabity przez pewnego rzymianina, który zastał
papieża na gorącym uczynku, gwałcącego jego żonę.
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (5a)
WITALIAN
Papież Witalian (657-672)
ekskomunikował (wykluczył z Kościoła) arcybiskupa Ravenny, a ten znów
ekskomunikował papieża. Od roku 638 do 701 rządy papieży trwały bardzo krotko.
Po śmierci Honoriusza (638) rządził kuria Seweryn, ale po dwóch latach został
zabity przez swego brata Jana, który zajął jego miejsce. W roku 642 na miejsce
Jana nastąpił Teodor, po Teodorze, w roku 649, nastąpił Marcin, po nim w roku
655 Eugeniusz, po Eugeniuszu, w roku 676, Donus, w roku 678 Agaton, w roku 682
Leon, w 684 Benedykt, w 685 Jan, w 686 Konon, w 687 Sergiusz i w 701 Jan VI.
Zdumiewający jest dla nieuprzedzonego czytelnika ten długi szereg papieży
następujących po sobie w tak krótkich odstępach czasu. Ale fakt ten objaśnia
się tym, ze kuria rzymska zawsze miała w ręku nie krzyż i Ewangelie, lecz
sztylet i truciznę za pomocą, których głosiła wyroki boskie w celu gromadzenia
bogactw potrzebnych do wystawnego życia. W owych czasach do skromnych dawniej
gmin chrześcijańskich zaczęły się wkradać takie zbytki, ze przepych dworów
biskupich budził podziw nawet wśród ludzi oswojonych z dworem cesarskim.
Szczególnie wychwalano piękne orszaki i wspaniale uczty w pałacach biskupich.
Weszło tez w zwyczaj, ze duchowni, którym nie wolno było wstępować w związki
małżeńskie, żyli z "kobietami ubocznie wprowadzonymi" - jak je nazywano.
Uchodziły one za siostry lub kuzynki kapłanów. Dzieci pochodzące z takich
związków nie wywoływały żadnego nadzwyczajnego zgorszenia. Takie niemoralne
stosunki wśród duchowieństwa panują jeszcze dotąd. Wielu księży utrzymuje
nałożnice w plebaniach, a ludek potulny wcale się tym nie gorszy, bo to rzekomo
maja być gospodynie. Prześladowanie oświaty przez kurie rzymska doprowadziło do
tego, ze żaden z ówczesnych znaczniejszych pisarzy nie był rzymianinem, wszyscy
pochodzili z prowincji. Podstawa literatury było Pismo Święte Starego i Nowego
Testamentu, zaś obrazowanie poetyckie zapożyczano po większej części od
proroków. W dziełach historycznych ujawnił się niepojęty dla nas brak
sumienności i prawdy. Euzebiusz wyznaje prostodusznie, ze "w historii swojej
będzie opuszczał to, co mogłoby zmierzać do poniżenia Kościoła, a wychwalać
będzie to wszystko, co może przyczynić się do jego sławy". Dlatego pisarze
klerykalni najczęściej powołują się na Euzebiusza, zwłaszcza w kwestii
biskupstwa św. Piotra w Rzymie, a nie na listy św. Pawła, z których wynika, ze
Piotr nigdy nawet w Rzymie nie był. Widocznym jest zbyt jasno, ze pisarze
klerykalni na każdym kroku oszukują czytelników. Historycy polscy, jezuici,
hołdowali tej samej zasadzie, ale nie przyznawali się do tego otwarcie. W ich
ślady, z bardzo małymi wyjątkami, wstępowali inni pisarze i tak urobili
społeczeństwo polskie, ze kto by poważył się obrazić zamiłowanie do tych
lichych baśni, ściągnąłby na siebie gniew ogółu i zostałby napiętnowany mianem
niedowiarka i bezbożnika, a za panowania inkwizycji poniósłby śmierć na stosie.
Od czasów Jana VI kroniki papieskie są tak zafałszowane przez kurie, która
starała się zatuszować historie Kościoła, ze najbardziej uczeni i
najsumienniejsi historycy nie są w stanie dokładnie określić porządku
następstwa papieży do drugiej polowy IX wieku.
JAN
VII
Papież Jan VII (705-707)
miał być według niektórych historyków papieżyca, lecz inni miarodajni uczeni
dowodzą, ze papieżyca rządziła pod imieniem Benedykta III w latach 855-858. Encyklopedia
Kościelna nie ma o tym papieżu nic szczególnego do powiedzenia z wyjątkiem
tego, ze miał on być inteligentnym, doskonałym mówcą.
GRZEGORZ
II
Podczas panowania papieża
Grzegorza II (715-731) wybuchł w Kościele słynny spór z powodu obrazów. Duchowieństwo
robiło na obrazkach świętych znakomity interes, wmawiając w wiernych, jakoby
obrazy święte były błogosławieństwem dla domu. Przeciw tym oszukańczym metodom
i wyzyskiwaniu ciemnego ludu przez kler wystąpił cesarz Leon z Konstantynopola
- człowiek uświadomiony, przeciwnik kościelnych metod oszukańczych i
ikonoklasta, to znaczy przeciwnik oddawania czci świętym obrazom. Papież
Grzegorz II nakłonił mnichów, żeby podjudzali poddanych przeciw cesarzowi,
który jakoby był kacerzem. Uwolnił on wiernych od posłuszeństwa cesarzowi i
razem z mnichami przekonywał ich, aby nie płacili podatku państwowego. Rzucił
on również klątwę na patriarchę Konstantynopola. Polecił Bonifacemu, żeby
nawracał Niemców, jednak pod warunkiem, ze będzie szerzył wśród Niemców naukę o
równości Jezusa z Bogiem, ze będzie uczył tylko według życzeń papieża i ze w
wypadkach wątpliwych zwróci się do papieża po rade. W owych czasach w Niemczech
było już dosyć księży, lecz nauczali oni wiernych według poglądów arian, a wiec
głosili, ze Jezus był człowiekiem i bogiem i nie uznawali wyższości papieża. W
roku 723 Bonifacy znów został wezwany do Rzymu w celu złożenia ponownej
uroczystej przysięgi na wierność papieżowi. Były to pierwsze kroki
poczynione w celu narzucenia Niemcom jarzma papieskiego. Ówczesny król
anglosaski założył w Rzymie kolegium kościelne i żeby je utrzymać, narzucił w
roku 725 swym poddanym denar św. Piotra (świętopietrze). Odtąd papieże uważali
Anglie za lenniczkę stolicy papieskiej, pobierając od niej opłaty, jakie później
narzucone zostały również innym krajom północnym. W ten sposób powstał zwyczaj
ściągania od wiernych świętopietrza. Francja i Hiszpania oparły się narzuceniu
tego nowego podatku. Składki na świętopietrze, ustanowione ponownie w
roku 1860, maja tylko nazwę wspólną z dawna instytucja. Leonowi XIII przyniosły
one ponad dwa miliony dolarów rocznie, zaś Piusowi IX jeszcze więcej.
GRZEGORZ
III
Papież Grzegorz III
(731-741) mianował Bonifacego arcybiskupem i prymasem Kościoła w Niemczech z
wdzięczności za doskonałą robotę, wykonywana w Niemczech dla dobra papiestwa.
Bonifacy był nadzwyczajnym spryciarzem i wiedział, jakim sposobem będzie można
narzucić Niemcom jarzmo Rzymu. Na synodzie kościelnym w roku 742. Nakłonił on
nawet biskupów francuskich (Franków) do uznania władzy papieża jako głowy
Kościoła. Arcybiskup Bonifacy zamierzał przemocą zaprowadzić w Niemczech
celibat wśród księży, jednak zamiar ten nie udał mu się. Papież Grzegorz III
wyklinał Greków jako obrazoburców i wprowadził w Niemczech kurializm, pomagając
Germanom w walce ze Słowianami.
ZACHARIASZ
Jak tylko papież Zachariasz
(741-752) osiadł w rzymskiej stolicy, zgłosił się do niego Bonifacy, arcybiskup
niemiecki, z oskarżeniem przeciw biskupowi Wigiliuszowi z Saleburga. Biskupowi
Wigiliuszowi uczynił Bonifacy ten ciężki zarzut, jakoby był on zwolennikiem
teorii, iż Ziemia nasza jest okrągła. Papież Zachariasz, będąc stanowczym
przeciwnikiem takiej nowoczesnej "przewrotnej" nauki, zagroził
biskupowi klątwą, gdyby nie odstąpił od wierzenia, ze Ziemia nasza okrągła być
może. Papież Zachariasz wsławił się fabrykowaniem rożnych dokumentów, znanych
pod nazwa dekretaliow pseudo-Izydora, a zawierających rzekome kanony Jana
Chrzciciela, rzekome słowa Chrystusa wyrzeczone do św. Piotra, jak również rzekome
listy apostołów do monarchów i rzekome dekrety 31 papieży. W ten sposób za
pomocą sfałszowanych dokumentów kuria chciała zmusić rządy do posłuszeństwa.
Zaznaczyć wypada, ze papież Stefan II w roku 752 ogłosił wszystkie sfałszowane
dokumenty za prawdziwe. Wobec tego okazuje się, ze wszystkie pisma i dokumenty,
na których Kościół rzymski się opiera, są sfałszowane i oszukańcze. Za
czasów Zachariasza miało miejsce następujące zdarzenie historyczne: Syn Karola,
Pepin Mały, chciał koniecznie zostać królem Franków na miejsce niezdolnego
brata Hildericha. Potrzebował on do tego pomocy papieża, który zatwierdziłby te
zmianę. Papież Zachariasz dał się godziwym wynagrodzeniem nakłonić do spisku i
rabunek tronu został przez niego zatwierdzony. Hildericha usunięto z tronu i
osadzono potajemnie jako więźnia w klasztorze. A wiec mamy nowa spółkę papieża
z rabusiem tronu. Papieża tego mianował Kościół patronem świętym. Nowy to
dowód, z jakich "dobrodziejów" patroni święci się wywodzą.
STEFAN
III (względnie II)
Papież Stefan III (752-757)
wyjechał do Pepina, namaścił go uroczyście na króla i nakazał Frankom
(Francuzom), pod ciężką kara bożą, by nigdy nie wybierali panującego z innej
dynastii. Na zlecenie papieża Pepin został nazwany królem "z bożej laski".
Frazes ten używany był odtąd bardzo często przez rożnych królów i cesarzy.
Połączenie się papieża z rodzina Pepinow, do której należał również Karol
Wielki, stanowiło podstawę rozwoju światowej władzy papiestwa, a dla Niemiec
było wielkim nieszczęściem. Przy pomocy Pepina został papież księciem świeckim,
Pepin darował mu, bowiem Lombardie, która prawnie należała do cesarza,
wschodniorzymskiego, i w ten sposób utworzył państwo kościelne, które trwało aż
do roku 1870. Papież Stefan przyjął podarunek, nie zwracając uwagi na to, ze do
kraju tego roszczą sobie słuszną pretensje cesarze wschodniorzymscy. Doszło
nawet do tego, ze Germanie walczyli z Germanami w obronie papieża, podobnie jak
w czasach obecnych Polacy toczą walki miedzy sobą i działają na niekorzyść
własnego narodu, aby popierać zachłanną politykę Watykanu. Chcąc nakłonić
Pepina do wyprawy wojennej przeciw Włochom, papież wręczył mu list, pochodzący
rzekomo od świętego Piotra. W liście tym święty Piotr zapewnia Pepinowi
zwycięstwo, natomiast grozi mu zamknięciem bramy niebieskiej, gdyby nie
udzielił papieżowi pomocy. List ten był oczywiście bezczelnym, choć niezręcznym
oszustwem. Konstantyn Kopronin, syn cesarza Leona z Konstantynopola, był
ikonoklasta, czyli obrazoburca, tak samo, jak jego ojciec. Uzyskał on
potępienie składania czci obrazom świętym na soborze w roku 754.
STEFAN
IV (względnie III)
Longobardowie chcieli mieć
koniecznie na stolicy papieskiej jednego ze swoich ludzi i dlatego wybrali
Konstantyna II, który był antypapieżem Pawła I. Kiedy jednak na stolicy
papieskiej osiadł Stefan IV (768-772), kazał on swojemu przeciwnikowi
Konstantynowi II wyłupić oczy. Okaleczony Konstanty zjawił się na
synodzie w Lateranie (769), zaznaczając, ze nie uczynił nic złego, jeżeli
przyjął nominacje na papieża, dokonana przez uprawniony do tego cały naród.
Skoro jednak większość członków synodu jest innego zdania, wtenczas na
klęczkach prosi cale zgromadzenie o wybaczenie. Biskupi jednak nie uwzględnili
prośby swego ślepego kolegi, lecz zaczęli go okładać laskami, pluli mu w twarz
i wyrzucili go z kościoła. Biskup Teodorus, który stanął w obronie
sponiewieranego Konstantyna, również padł ofiara barbarzyńskich biskupów.
Wtrącono go do wiezienia, gdzie mu także wyłupiono oczy, odcięto język i
pozostawiono w celi bez żywności, aż zmarł z głodu. Barbarzyństwo,
nadużycia i zbrodnie, jakich dopuszczali się dygnitarze kościelni w Europie,
zbrzydło biskupom w Palestynie i w Afryce i kiedy w siódmym wieku powstał
prorok Mahomet, biskupi, niezadowoleni z nadużyć w chrześcijaństwie, zaczęli
przechodzić w wieku ósmym na wiarę mahometańską. Papieże rzymscy cieszyli się z
odejścia opozycjonistów, którzy często stawiali pod pręgierz publiczny
łajdactwa rzymskich dygnitarzy kościelnych.
ADRIAN
I
Papież Adrian I (772-795)
wezwał króla Karola, syna Pepina, na pomoc przeciw Desideriuszowi, królowi
Longobardow. Karol uczynił zadość prośbie papieża, pokonał przeciwnika i
powiększył znacznie darowiznę Pepina. Nurt pogański w Kościele chrześcijańskim,
wspomagany przez zbyt wiele interesów materialnych, doprowadził do tego, ze na
soborze w roku 786 znów zezwolono na czczenie obrazów. Na soborze tym zapadła
uchwala, ze należy obrazy całować, palić przed nimi świece i kadzidła i padać
na twarz. Zwolennicy kultu obrazów mieli przewagę w Europie aż do czasów
reformacji. Oddawanie czci obrazom przywrócono na soborze tylko dzięki
cesarzowej Irenie, regentce Konstantynopola. Mnisi robili na obrazach ogromny
interes i dlatego pozyskali dla tej sprawy cesarzowa, gdy tylko została
regentka. W VIII wieku barbarzyństwa do tego stopnia zakorzeniły się wśród
kleru, ze opaci w klasztorach za byle, jakie przekroczenie wyłupywali mnichom
oczy lub tez dopuszczali się na nich innych zbrodni. Z tego tez powodu na
soborze frankfurckim, odbytym w roku 794, zapadła następująca uchwala:
"Nie pozwalamy, aby opaci mnichom oczy wyłupywali lub członki płciowe im
odcinali."
LEON
III
Leon III (795-816) miał
niemile przygody, gdy został papieżem. Przeciwnicy posadzili go na ośle tyłem
do zwierzęcej głowy i w takiej pozycji prowadzili przez ulice Rzymu. Leon udał
się ze skarga do króla Karola, który przemocą osądził go na tronie papieskim. Z
wdzięczności papież ukoronował Karola w święto Bożego Narodzenia (800)
cesarzem. Od tego czasu królowie niemieccy zawsze koronowali się w Rzymie na
cesarzy. Cesarz Karol zaprowadził w swoim kraju pobieranie dziesięciny, jako
podatku kościelnego. Uwolnił od podatku wszelkie posiadłości kościelne. Jeden z
wybitnych pisarzy kościelnych, profesor Hauck, w ten sposób przedstawia papieża
Leona III: "Papież Leon był prawdopodobnie obciążony krzywoprzysięstwem i
miał na swoim sumieniu różne ciężkie zbrodnie". A jednak papież ten został
ogłoszony świętym.
PASCHALIS
I
Papież Paschalis I (817-824)
ukoronował na cesarza Lotara, syna Ludwika Pobożnego i wnuka Karola Wielkiego.
Później cesarz Lotar wytoczył mu śledztwo z powodu brutalnego morderstwa,
jakiego dopuścił się na dwóch swoich przeciwnikach politycznych. W
patriarchalnym pałacu laterańskim papież ten wyłupił oczy Teodorusowi, wysokiemu
dygnitarzowi Kościoła rzymskiego, po czym ściął mu głowę. To samo uczynił
Leonowi, zięciowi Teodorusa. Po śmierci tego papieża lud rzymski nie chciał
dopuścić do pogrzebania zwłok tego brutala, lecz zamierzał włóczyć je po
ulicach Rzymu tak długo, aż się na drobne kawałki rozlecą. Morderca ten został
zapisany w poczet świętych.
EUGENIUSZ
II
Papież Eugeniusz II
(824-827) przyznał cesarzowi prawo głównego dozoru nad wyborem papieża.
Duchowieństwo i lud zgodzili się na to, ze każdy papież przed wyświęceniem
powinien złożyć cesarzowi przysięgę wierności. W roku 825 synod w Paryżu
uchwalił ustawę przeciw oddawaniu czci świętym obrazom. Uchwale te potwierdził
papież. Papież Eugeniusz uprawiał niezwykły interes: zabierał spróchniałe
kości ludzkie z rożnych grobów i sprzedawał je kościołom chrześcijańskim w
Niemczech, w Anglii i we Francji jako relikwie.
GRZEGORZ
IV
Za czasów papieża Grzegorza
IV (827-844) synowie cesarza Ludwika Pobożnego zbuntowali się przeciw swemu
ojcu. Papież stanął po stronie buntujących się synów.
LEON
IV
Papież Leon IV (847-855)
pozostawił po sobie szczególną pamiątkę. Był on do tego stopnia bezczelnym, że
zapewnił biskupom bezkarność za popełnione przez nich zbrodnie. System
bezkarności zbrodni popełnianych przez duchowieństwo utrzymał się do pewnego
stopnia aż do czasów teraźniejszych. Przestępstwa i zbrodnie podlegają obecnie
pod kompetencje sądów świeckich. Aby zbrodniarzy i przestępców należących do
duchowieństwa od zasłużonej kary uwolnić, Watykan zawiera z poszczególnymi
państwami konkordaty mocą, których bierze pod swoja opiekę księży-zbrodniarzy i
w ten sposób uwalnia ich od odpowiedzialności przed władzami świeckimi, czyli
od kary kryminalnej.
BENEDYKT
III
O papieżu Benedykcie III
(855-858) wiemy ze źródeł klerykalnych tyle, ze został wypędzony z Lateranu
przez antypapieża Anastazjusza. Anastazjusz zniszczył wszystkie wystawione
przez papieża obrazy w kościele św. Piotra, zerwał z piersi Benedykta oznakę
jego papieskiej godności i kazał go sromotnie wychłostać. Przez urzędników
cesarskich został jednak usunięty z urzędu. W owych czasach król Ethelwulf
zaprowadził w Anglii zwyczaj ściągania świętopietrza. W IX wieku dokonano
niesłychanych fałszerstw dokumentów kościelnych, tak zwanych dekretaliow
izydorskich, które miały pochodzić rzekomo z czasów Izydora, biskupa Sewilli,
żyjącego w siódmym wieku. Dokumenty te, oprócz najrozmaitszych fałszerstw,
zawierały około 100 zmyślonych oszukańczych listów, pochodzących rzekomo od
pierwszych rzymskich biskupów. W listach tych papież przedstawiony jest jako
jedyna, nieomylna głowa Kościoła i państwa, mająca bezwzględną władze nad
wszystkimi mocarstwami na świecie. Fałszerstwu temu przypisywano w
średniowieczu wielkie znaczenie. Papieże, dążąc do władzy światowej, powoływali
się na te sfałszowane dokumenty, które stanowiły potężną bron w ich rękach,
szczególnie wobec całego chrześcijańskiego duchowieństwa. Według
historyków świeckich papieżem Benedyktem III była właściwie kobieta, Joanna,
która uchodziła za mężczyznę, a umarła w bólach porodowych. Historyk
polski Marcin również przyznaje, ze na stolicy papieskiej zasiadała kobieta
imieniem Joanna, lecz według jego wywodów rządziła ona stolica apostolska w
latach 705-707 pod imieniem Jana VII. Marcin Polak, a także wielu innych
wybitnych historyków, pisze, ze papież Jan VI, który panował od roku 701 do
705, nie tylko uprawiał symonie, jak jego poprzednicy, ale nadto wsławił się
tym, ze sprawował rządy wspólnie ze swoja nałożnica zwana "Joanna
pierwsza", która po jego śmierci rządziła papiestwem jako Jan VII.
Marcin Polak, żyjący w wieku XIII, należał do najznakomitszych uczonych swojego
czasu. Urodzony w Opawie na Śląsku, wstąpił do dominikanów. Powołany do Rzymu,
spędził w tym mieście większą cześć swego życia. Był penitencjarzem papieży:
Jana XXI i Mikolaja III. Po zgonie Filipa herbu Gozdawa, Mikołaj III mianował
go arcybiskupem gnieźnieńskim. Zmarł w Bolonii w drodze do Polski, w roku 1279.
Był najlepszym dziejopisarzem swego wieku, a jego prace cieszyły się sławą w
Europie. Z polecenia papieża Klemensa IV napisał kronikę papieży i cesarzy
rzymskich. Dzieło to ukazało się w druku po raz pierwszy w Bazylei w roku 1559.
Kronikarz ten tak pisze o Joannie: "Papieżyca ta, wedle podania,
pochodziła z narodu angielskiego. Urodzona w Moguncji, zakochała się w pewnym
mnichu, przywdziała szaty męskie i podróżowała z nim po Anglii, Francji i
Włoszech. Pobierała nauki w Atenach, skąd po śmierci swego ulubieńca udała się
do Rzymu. Tu założyła szkole i wkrótce doszła do takiej sławy, ze z woli
kardynałów i ludu była wyniesiona na stolice apostolska. Po 3 i półletnim
panowaniu, wskutek niespodziewanego porodu podczas uroczystej procesji, zmarła
z bólów i ze wstydu. Z tejże przyczyny oraz dla okazania, z jaka nienawiścią
odnoszono się do tego zdarzenia haniebnego, które tak zbezcześciło Kościół,
wydany został dekret, aby na przyszłość papieże nie przechodzili przez ulice,
na której nastąpił ten skandal. Skutkiem tego dekretu, gdy w dni krzyżowe
papieże idą w procesji z bazyliki św. Piotra do kościoła św. Jana
Lateranskiego, lub gdy stamtąd wracają, z klerem i ludem, unikają przechodzenia
przez to nieszczęsne miejsce, położone w środku drogi, lecz zboczywszy w kilka
mniejszych ulic i pozostawiwszy za sobą to miejsce nienawistne, idą znów droga
właściwą." Tyle wielce uczony dominikanin Marcin Polak. Ten sam fakt
przytacza w swojej kronice Marcin Szkot z XII wieku i inni kronikarze. Jednak
wskutek usiłowań duchowieństwa rzymskiego, aby zatuszować ten skandal, kroniki
papieskie z tego czasu tak są pogmatwane, ze późniejsi pisarze w żaden sposób
nie mogą ustalić, pod jakim imieniem i w którym roku owa Joanna zasiadała na
stolicy papieskiej. Jedni utrzymują, ze nosiła imię Jana VII, drudzy, ze Jana
VIII, inni - Benedykta III lub Leona V. To tylko jest pewne, ze kobieta
imieniem Joanna była rzeczywiście papieżem i ze rzeczywiście umarła na ulicy w
bólach porodowych. Historycy Lavicomterie i Platina dowodzą, jakoby
Joanna objęła stolice papieska pod imieniem Benedykta III w roku 854. Historyk
Lavicomterie tak opisuje ten fakt: "Wydarzenie, które przez długi
czas uchodziło za bajkę, jest prawdziwe i wiele świadectw stwierdza jego
autentyczność. W roku 854, po śmierci Leona, ujrzano kobietę zasiadającą na
tronie papieskim, odprawiającą msze, mianującą biskupów, dającą swe nogi do
ucałowania książętom i ludowi." Historyk papieski Platina pisze:,”loanna
Anglicus, rodem z Moguncji, zdobyła pontyfikat. Ukrywszy płeć swoja, uciekła z
kochankiem, człowiekiem uczonym, do Aten, gdzie tak się wyćwiczyła w sztukach i
naukach, iż przybywszy do Rzymu, znalazła niewielu ludzi równych sobie pod tym
względem. Prędko tez nabrała tyle rozgłosu i powagi wśród rzymian, ze po
śmierci Leona powołano ja jednogłośnie na godność pontyfikalna. Lecz wkrótce
potem zaszła w ciążę wskutek stosunku, jaki miała z kardynałem-kapelanem. Przez
czas jakiś ukrywała swój stan brzemienny, lecz gdy pewnego dnia udała się do
Lateranu, w drodze miedzy teatrem zwanym Koloseum, posagiem Nerona a placem św.
Klemensa chwyciły ja bóle porodowe. Zmarła na miejscu, pełniąc urząd papieża
lat 2, miesiąc 1 i dni 4. Została pochowana bez żadnych honorów." Platina
poświęcił swa prace papieżowi Sykstusowi IV. Najpoważniejsze świadectwo tego
faktu daje "Liber Pontificalis", czyli kronika napisana przez
bibliotekarza Anastazego, zmarłego w roku 886, naocznego świadka tego
porodu. Niezależnie od świadectw pisemnych istnienie papieżycy Joanny
potwierdzają posagi wzniesione na jej pamiątkę w Rzymie, Bolonii i Sienie.
Dietrich, jeden z sekretarzy papieskich żyjący w wieku XV, twierdzi, ze widział
pomnik Joanny w Rzymie. Tak samo Burnet, biskup, teolog i historyk anglikański,
utrzymuje, iż widział posag papieżycy Joanny na jednym z placów miejskich w
Bolonii. W Sienie posag Joanny stal do czasów Klemensa VIII - papieża, który
zmarł w roku 1604. Klemens VIII kazał usunąć z posagu piersi i wyryć na nim
napis: "papież Zachariasz". Ponieważ fałszerstwo wywołało ostra
krytykę, a na posagu zaczęto naklejać ubliżające papieżom paszkwile, papież
Aleksander VII w roku 1655 kazał ten posag uprzątnąć z placu (pisze o tym
historyk kardynał Baroniusz). Aby nie dopuścić do drugiego takiego skandalu,
kardynałowie wprowadzili ceremonie badania płci obranego papieża. Chcieli
przekonać się naocznie, czy papież na pewno jest mężczyzną. Służyło do tego
odpowiednio skonstruowane krzesło, dziś już zniszczone, ale oglądane jeszcze
przez wielu w wieku XVII. Ostatnim papieżem, który musiał zasiąść na tym
krześle, był Leon X. Kiedy przymus ten zastosowano do Aleksandra, który miał
czterech synów, córkę i opinie uwodziciela, rzymianie śmiali się twierdząc, iż
tu chyba absolutnie niepotrzebne jest badanie płci? Reformacja
spowodowała usuniecie z kaplicy watykańskiej tego kompromitującego krzesła.
Później kler zaczął niezgrabnie tłumaczyć jego przeznaczenie i objaśniać, ze
owe krzesło było zazwyczaj... wygódką papieska, co oczywiście nie wytrzymywało
krytyki, bowiem krzesło stało zawsze w kaplicy św. Sylwestra, wiec trudno
przypuszczać, aby w tak świętym miejscu ktokolwiek mógł załatwiać swoje naturalne
potrzeby.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (5b)
MIKOLAJ
I
Papież Mikołaj I (858-867),
zwany "wielkim" i "świętym", wykorzystywał fałszowane
dokumenty, choć o fałszerstwie był dokładnie poinformowany. Kłamał on
publicznie, jakoby dokumenty leżały w archiwach Kościoła i jemu zostały
wręczone. Fałszerstwo wykryto w XVI stuleciu i dziś Kościół temu nie zaprzecza.
Na podstawie tych fałszywych dekretów papież Mikołaj zmusił biskupów
francuskich do uznania najwyższej władzy papieskiej. Miedzy papieżem i
patriarcha w Konstantynopolu oraz tamtejszym cesarzem przyszło do poważnego
starcia. Legaci papiescy, wysłani w roku 863 do Konstantynopola, rzucili klątwę
przed ołtarzem w kościele św. Zofii tak na patriarchę, jak na cesarza, oddając
obydwóch wyklętych oraz ich zwolenników diabłu i jego sługom. W ten sposób
doszło do zupełnego rozdziału Kościoła na wschodni i zachodni. Mikołaj I był
pierwszym papieżem, który rzucił klątwę na cesarza. (Cesarzem Konstantynopola
był wówczas Lotar).
HADRIAN
II
Papież Hadrian II (867-872)
był żonaty i miał jedna córkę. Mimo to zakazał on duchowieństwu zawierania
małżeństw. Na synodzie w Worms w roku 868 przeprowadził uchwale, ze nikomu, kto
jako dziecko został oddany do klasztoru, nie wolno go opuszczać.
JAN
VIII
Papież Jan VIII (872-882)
odznaczał się nadzwyczaj zbrodniczym usposobieniem. Wyłączył on kler spod
sadownictwa świeckiego i orzekł, ze kler ma prawo odwoływania się do papieża.
Kiedy biskup z Neapolu własnemu bratu, księciu Neapolu, kazał wyłupić oczy za
przychylność okazywana Saracenom, papież Jan VIII pochwalił te zbrodnie i
wyraził się w sposób chrześcijańsko-biblijny: "Wyłupić trzeba oczy
wywołujące zgorszenie." Na biskupa Atamasjusza, który był na przyjaznej
stopie z Saracenami, rzucił klątwę, która zamierzał cofnąć tylko pod warunkiem,
ze ten każe udusić wybitnych Saracenow w obecności legatów papieskich. Jeden z
krewnych zabił tego papieża młotkiem dnia 15 grudnia 882 r. Za panowania Jana
VIII powstało w Rzymie sprzysiężenie, którego celem było wydać Rzym Saracenom.
Głowa sprzysiężenia był biskup Posto Formosus, którego pozbawiono biskupstwa i
wykluczono z Kościoła, a który mimo to został papieżem.
HADRIAN
III
Papież Hadrian III (884-885)
panował zaledwie jeden rok, lecz pozostawił po sobie niezbyt pochlebne
wspomnienie. Grzegorzowi z Aventinu kazał wyłupić oczy, a Marie, żonę pewnego
wyższego urzędnika, nakazał oprowadzać naga po ulicach i okładać rózgami.
FORMOSUS
Dziwić się trzeba, z jakiej
racji został papieżem Formosus (891-896). Gdy był biskupem, papież Jan VIII
wykluczył go z Kościoła z powodu spisku. Burzliwe prowadził on życie, skoro
nawet w katolickiej Encyklopedii Kościelnej, nad która pracowali profesorowie i
teologowie, znajdują się o nim następujące uwagi: "Dnia 30 czerwca 876
odbył się w Rzymie synod, na którym wniesiono niesłychane oskarżenia przeciw
biskupowi Formosusowi: plądrował on klasztory i w porozumieniu z kobietami
lekkich obyczajów i z bezbożnymi mężczyznami zawarł spisek, w celu doprowadzenia
do upadku stolicy rzymskiej. Z powodu tego został na zawsze bez widoków
restytucji z Kościoła wykluczony. Później zniesiono jednak klątwę za
przyrzeczeniem złożonym pod przysięgą, ze w Rzymie nigdy więcej, nawet dla
nabożności, się nie zjawi i ze nigdy więcej obowiązków kapłańskich spełniać nie
będzie. "Następny papież Marinus zwolnił jednak Formosusa z przysięgi,
sprowadził go na powrót do Rzymu i w roku 883 znów mianował biskupem. I ten
człowiek 8 lat później został papieżem. Osiągnął on swe stanowisko za pomocą
gwałtu i morderstwa. Formosus miał przeciw sobie kontrkandydata Sergiusza. Gdy
obaj zjawili się w kościele św. Jana, gdzie miała nastąpić koronacja, miedzy
zwolennikami jednego i drugiego kandydata wywiązała się krwawa walka, w której
kilkudziesięciu ludzi zostało zabitych. Zwyciężyli zwolennicy Formosusa i zaraz
koronowano go jako "namiestnika Chrystusa".
BONIFACY
VI
Papież Bonifacy VI (896),
który był również poprzednio pozbawiony kapłaństwa za niemoralne życie,
sprawował swój urząd zaledwie 15 dni. Został wypędzony przez stronnictwo swego
następcy, antypapieża Stefana VII. A. Chodynski, który z aprobata wrocławskiego
biskupa wydal książkę pt. "Papieże", twierdzi, ze począwszy od
Bonifacego VI, zaczyna się nader smutna dla Kościoła epoka, w której intrygi i
gwałty rożnych partii osadzały na stolicy papieskiej rozmaitych pretendentów
wichrzących papiestwo. Historyk i kardynał Baroniusz (z XVI wieku) nazywa
papieża Bonifacego VI łotrem i szelma.
STEFAN
VII (względnie VI)
Po wypędzeniu Bonifacego na
stolicy papieskiej zasiadł papież Stefan VI (896-897). Katolicka Encyklopedia
Kościelna podaje, ze "zwołał on synod kleru rzymskiego, aby przeprowadzić
straszny sad nad swoim poprzednikiem papieżem Formosusem. Cuchnące zwłoki papieża
wydobyto z grobu i posadzono na krześle przed synodem. Jednego z diakonów
mianowano jego obrońcą. Zapadł na niego wyrok, że z chciwości biskupstwo swoje
w Porto zamienił na biskupstwo w Rzymie. Na rozkaz papieża odcięto trupowi trzy
palce u prawej ręki, zdarto z niego szaty pontyfikalne, wywleczono zwłoki za
nogi z kościoła i wrzucono je do Tybru. Wszystkie przez niego udzielone
wyświęcenia uznano za nieważne." Tak barbarzyńskie postępowanie ze
zwłokami zmarłego papieża wywołało wśród rzymian ogromne oburzenie. Kilka
miesięcy później tłum naparł na papieża Stefana VI i wciągnął tego potwora do
wiezienia, gdzie go po pewnym czasie uduszono. Kiedy podczas powodzi
rozkładające się zwłoki papieża Formosusa dostały się na brzeg, papież Teodor
II kazał ubrać je znów w szaty pontyfikalne i uroczyście pochować w grobie.
Unieważnione świecenia udzielone przez skazanego po śmierci Formosusa, ponownie
uznano za ważne. Papieża Stefana VI nazwał świat hiena wśród papieży. Wobec
powyższych zdarzeń można sobie wyobrazić, jak śmiesznie przedstawia się dogmat
o nieomylności papieskiej. Po śmierci Stefana niecałe cztery miesiące
panował papież Romanus, a następnie Teodor II, który po 20 dniach został otruty
przez swoich przeciwników.
JAN
IX
(898- Papież Jan IX 900) miał cokolwiek więcej
szczęścia od swoich poprzedników i utrzymał się na stolicy przez dwa lata.
Zwołał on do Rzymu sobór (898), na którym wybór Bonifacego VI został uznany za
nieważny.
LEON
V
Papież Leon V (903) pełnił
swój urząd zaledwie 40 dni. Jego następca Krzysztof (903-904) zmusił go do
rezygnacji. Leon wtrącony został do wiezienia i tam otruty. Krzysztofowi nie
lepiej się powiodło - następny papież Sergiusz III kazał swego poprzednika
umieścić w wiezieniu i zamorzyć głodem.
SERGIUSZ
III
W krótkim czasie po zdobyciu
stolicy papież Sergiusz III (904-911) został zastąpiony przez swojego
przeciwnika i zesłany na wygnanie. Mając protekcje wpływowych ladacznic,
Sergiusz powrócił po kilku dniach na swój urząd. Był on kochankiem dwóch
sławnych rozpustnic: Teodory i jej córki Marozji, którym zawdzięczał swa wysoka
godność "ojca świętego". Z rozpustnica Marozja miał syna, który
został później papieżem Janem XI. Teodora z dwiema córkami Marozja i Teodora
mieszkała na Zamku św. Anioła w Rzymie i cala ta trojka, a szczególnie Marozja,
rządziła nie tylko Kościołem, ale i całym państwem kościelnym. Pierwsza polowa
dziesiątego wieku nazywana jest w historii Kościoła rządami rozpustnic. Teodora
i jej córki osadzały swoich kochanków na stolicy papieskiej i znów usuwały ich,
gdy pojawił się nowy, młodszy lub przystojniejszy kochanek. Znawca historii
Kościoła kardynał Baroniusz w ten sposób opisuje owe czasy: "W tym
stuleciu zasiadali na stolicy Piotra nie papieże, lecz rzeczywiste potwory,
których lubieżne, bezwstydne prostytutki papieżami czyniły. Rozporządzały one
według woli biskupstwami, osadzając urzędy biskupie swymi ogierami i depcząc
nogami dekrety, kanony kościelne i stare zwyczaje. Chrystus leżał w łódce
Piotra w ciężkim śnie i nie było nikogo, kto by go obudził."
Historia Kościoła rzymskiego dostarcza nam dostatecznego dowodu, ze ani księża
nie są sługami, ani papieże nie są głowami Kościoła przez Boga wybranymi. Marny
byłby to Pan Bóg, który by na księży i na papieży wybierał najgorszych ludzi na
świecie. Historyk kościelny kardynał Cezary Baroniusz przyznaje, ze nie było
zbrodni haniebnej, która nie splamiłby się Sergiusz III. Był on niewolnikiem
wszelkich namiętności i niebezpiecznym człowiekiem.
LANDON
Po śmierci Sergiusza
nałożnica Marozja wraz z siostra swa Teodora zrobiły papieżem Anastazego III
(911-913), który był kochankiem obydwóch rozpustnic. Po nim nastąpił Landon
(913-914), który również zawdzięczał swój dwuletni pontyfikat owym wpływowym
ladacznicom. Wsławił się tym, ze kochanków Marozji wyświęcał na arcybiskupów.
Jednym z tych wyświęconych dostojników był następny papież, Jan X.
JAN
X
Jan X (914-928) został
osadzony na stolicy papieskiej przez swoja kochankę Teodore. Papież ten nie
chciał stale ulegać wpływom i grymasom ladacznic i pokłócił się z nimi, wskutek
czego na rozkaz Marozji wtrącono go do wiezienia i tam uduszono poduszkami.
LEON
VI
Papież Leon VI (928) panował
tylko siedem miesięcy. Nie spełnił on oczekiwań swojej kochanki Marozji, która
go otruła.
STEFAN
VIII (względnie VII)
Następny papież Stefan VIII
(929-931) był również kochankiem Marozji, która za niego rządziła Kościołem i
rozdawała godności swoim faworytom. Po trzech latach panowania papież utrącił
względy kochanki, która usunęła go z urzędu, osadzając na nim swego nieślubnego
syna Jana XI.
JAN
XI
Po usunięciu Stefana stolice
papieska zajął Jan XI, syn rozpustnicy Marozji spłodzony ze stosunku z papieżem
Sergiuszem III. Zginął on w wiezieniu z ręki swego przyrodniego brata Alberyka
(również syna Marozji). Który zemścił się za śmierć zadana jego ojcu przez
Marozje, która wówczas wyszła za księcia Toskanii. Papież Jan XI, już siedząc w
wiezieniu, wyświęcił za wysokim wynagrodzeniem Teofilakta, 16-letniego syna
cesarza wschodniego. na patriarchę konstantynopolitańskiego.
STEFAN
IX (względnie VIII)
Po Janie XI objął stolice
Leon VI, o którym historia nic szczególnego nie mówi. Następca jego, Stefan IX
(939-942), również panował bardzo krotko. W owych czasach duchowieństwem
rządził Alberyk, rozpustny syn Marozji, który zastąpił Stefana IX. Takiemu
samemu losowi uległ Agapit II (947-955). Za pontyfikatu Agapita zmarła kochanka
i matka szeregu "namiestników Chrystusowych", Marozja.
Namiestnik Diabla - Jan XII
To dla Weneda!!!!! Tym
razem historia tego papieża opisana przez Jean Mathieu-Rosay
"Prawdziwe Dzieje Papieży" Można zrobić porównania z tekstem z
"Namiestnicy Boga czy Diabla????? (5)” I ocenić jednocześnie, który autor
się bardziej napracował:-)
JAN
XII
Nowy papież liczył sobie 17
lat, gdy 16 grudnia 955 roku przyjął sakrę biskupia. Nie miał żadnego
przygotowania teologicznego. Tuz przed śmiercią Agapita, dla zachowania
pozorów, nadano mu kolejne świecenia, umożliwiając przeskoczenie kilku
szczebli kariery duchownej. Podobnie jak niegdyś Merkuriusz, który stal
się Janem II, Oktawian przybrał nowe imię - Jana XII. Lepiej byłoby, gdyby
zamiast imienia odmienił swe życie!
Niestety, był od tego jak
najdalszy i z zapałem wykorzystywał dla nasycenia swych żądz możliwości, jakie
dawała nieograniczona władza. Lateran, który niejedno widział w minionej epoce
pornokracji, przeobraził się w najzwyklejszy dom schadzek, gdzie najurodziwsi
młodzieńcy Rzymu obcowali z najbardziej wyuzdanymi prostytutkami. Janowi XII
nie brak było fantazji. Wzorem Kaliguli mianował senatorem ulubionego konia.
Pewnego dnia upił się i nadal chłopcu stajennemu godność diakona. Czarującego
dziesięciolatka nagrodził za przymilność, wyświęcając go na biskupa. Za usługi
prostytutek płacił kielichami i cyboriami. Nie mając pojęcia o łacinie, bez żenady
używał potocznego dialektu, klął się na Wenus i Jupitera, pil za ladacznice z
piekła rodem. Nie cofnął się przed niczym. Postanowił zorganizować rodzaj
krucjaty, by odebrać panom Kapui i Benewentu zagarnięte przez nich ziemie
Państwa Kościelnego. Nie powiodło mu się. Wówczas zwrócił oczy na północ
i uznał, ze warto byłoby zdobyć egzarchat Rawenny. Jednak atak na
Berengariusza z Ivrei i jego syna Adalberta możliwy był tylko przy
wsparciu króla Niemiec. Jan XII bez wahania stanął na czele stronnictwa
proniemieckiego, narażając się na konflikt z rzymska arystokracją. To Jan
XII wezwał Ottona, który czując w sobie ducha Karola Wielkiego, ruszył na
Italie, pokonał Berengariusza i triumfalnie wkroczył do Rzymu. 2 Lutego 962
roku król Niemiec oraz jego małżonka Adelajda otrzymali z rak papieża korony
cesarskie. Odtąd już zawsze korona ta zależeć miała do niemieckiego księcia.
Zachowanie króla podczas
uroczystości świadczy o kompletnym braku zaufania do papieża. Otton zażądał, by
w chwili udzielania mu sakry jego miecznik ochraniał go stojąc ze wzniesiona
bronią, obawiał się bowiem, że Jan XII, zamiast włożyć koronę na głowę, to
roztrzaska mu czaszkę! Wkrótce przekonamy się, ze leki Ottona nie były
bezpodstawne. W dziesięć dni później, 13 lutego 962 roku, cesarz przekazał
papieżowi sławny "Privilegium Ottonianum". Dokument potwierdzał
wszelkie donacje poczynione na rzecz Kościoła od czasów Pepina Małego, ale
jednocześnie przypominał o zobowiązaniach ujętych w Konstytucji Lotara z roku
824. W jednym z pierwszych punktów wymieniała ona konieczność uzyskania zgody
cesarza na przyjęcie święceń papieskich, a takie obowiązek złożenia przez
elekta przysięgi wierności cesarzowi.
Jan XII przyrzekł wszystko,
czego zadano. A gdy tylko para cesarska opuściła Rzym, począł słać do Greków,
Węgrów, a choćby i Saracenow propozycje zawiązania przymierza przeciw Ottonowi!
Jego listy zostały przechwycone przez ludzi cesarza. Jednak w większym stopniu
niż owo wiarołomstwo na decyzje Ottona o ponownej wyprawie do Rzymu w listopadzie
roku 963 wpłynęły niepokojące pogłoski o nieobyczajności papieża.
Jan XII nie czekał na powrót
cesarza. Zbiegł rabując kościelne skarby. Wówczas Otton rozkazał Rzymianom
przysiąc, ze nigdy już bez jego zgody nie dokonają elekcji papieża, a 4 grudnia
963 roku złożył Jana XII z urzędu i jeszcze tego samego dnia doprowadził do
wyniesienia na Stolice Apostolska LEONA VIII. Był to człowiek świecki, któremu
wbrew wszelkim zasadom jeszcze w dniu elekcji udzielono niezbędnych święceń. W
styczniu grupa przeciwników usiłowała wzniecić bunt przeciw niemu, ale cesarz
zdecydowanie stłumił rewoltę. Przeświadczony, ze zostawia wreszcie Wieczne
Miasto uspokojone, Otton wyruszył w drogę powrotna do Niemiec. Jan XII tylko
czekał na te chwile, by znów wkroczyć na scenę. Na początku lutego zawitał do
Rzymu. Leon VIII zdołał ujść z życiem, jednak tym, którzy wpadli w ręce Jana,
wyłupiono oczy, poobcinano uszy i nosy. Na wieść o tych prześladowaniach Otton
raz jeszcze zawrócił konia i ruszył do Rzymu, by ukarać winnego. Miał przed
sobą długą drogę, kiedy - a było to w maju - pewien bogaty rzymski kupiec,
który nieco wcześniej powrócił z podroży, zastał w małżeńskim łożu intruza. Na
widok męża niewierna żona krzyknęła i wyskoczyła z łoza. Kochanek usiłował
ukryć się pod kołdrą Zdradzony małżonek chwycił ciężki łańcuch i zaczął nim
okładać obcego mężczyznę. Kiedy jego uszu dobiegło charczenie, wywlókł nagie,
zmaltretowane ciało z łóżka i wyrzucił je przez okno. Tak, 14 maja 964 roku,
dokonał żywota Jego Świątobliwość Jan XII, przy którym nawet Aleksander VI
wydaje się zasługiwać na szacunek.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (6)
LEON
VIII
Po śmierci Jana XII wrócił
na tron Leon VIII (963-965), choć oficjalnie wybrany został papieżem Benedykt
V. Leon odebrał Benedyktowi wszystkie godności i zesłał go na wygnanie.
Cesarzom rzymskim nadal prawo zatwierdzania papieży. Zginął w sposób zagadkowy.
W tym samym czasie zginął i Benedykt V, oddany przez cesarza Ottona I pod straż
biskupowi hamburskiemu Adaldagowi.
JAN
XIII
Po śmierci Leona VIII zdobył
stolice papieska Jan XIII (965-972), syn niejakiego biskupa Jana i Teodory,
młodszej siostry Marozji Toskanskiej. Papież ten dążył do ukrócenia władzy
szlachty rzymskiej i wskutek tego stracił swoje stanowisko. Intrygami został
pozbawiony władzy i wrzucony do wiezienia. Po nim rządził krotko Benedykt VI.
Zemścił się na nim Krescencjusz, drugi syn Teodory, jakiego miała znów z
kardynałem Franko. Benedykt VI został uduszony w wiezieniu.
BONIFACY
VII
Kardynał Franko, udusiwszy
swego poprzednika, został papieżem jako Bonifacy VII (974). W Encyklopedii
Kościelnej wymieniony jest jako nielegalny antypapież. Obawiając się zamachu na
swe życie ze strony hrabiego Tusculum, Bonifacy VII umknął do Konstantynopola,
zabrawszy skarby bazyliki watykańskiej, które spieniężył i roztrwonił.
Przeczekawszy blisko 10-letnie rządy papieża Benedykta VII (owego hrabiego
Tusculum), wrócił po 10 latach do Rzymu i kazał swoim zwolennikom zamordować
panującego wówczas papieża Jana XIV. Lecz 4 miesiące później jego także
zamordowano. Nagie zwłoki, spętane łańcuchami, znaleziono pod pomnikiem Marka
Aureliusza. Nie urządzono mu pogrzebu: rzymianie włóczyli zwłoki po ulicach, a
w końcu wrzucili je do Tybru. (Relacje o tym dr Engert zatytułował: "Pułk
kurewski na stolicy św. Piotra"). Kardynał Baroniusz nazywa Bonifacego VII
"osławionym morderca dwóch papieży".
JAN
XV
Papież Jan XV (985-986)
wsławił się pierwsza kanonizacja i wielka biegłością w sztuce wojennej.
Kanonizował on Ulrycha, biskupa augsburskiego. Odtąd rozpoczyna się w Kościele
"fabrykacja" patronów świętych na skale jeszcze większą niż
dotychczas.
GRZEGORZ
V
Papież Grzegorz V (996-999)
zdobył pontyfikat przy pomocy cesarza niemieckiego Ottona III, którego
następnie ukoronował w Rzymie. Papieża tego, pochodzącego z Niemiec, chciał
utrącić jego przeciwnik, Jan XVI, lecz ciężko za to odpokutował. Cesarz
niemiecki stracił go z tronu, a papież Grzegorz V kazał mu wyłupić oczy, odciąć
uszy, nos i język i tak okaleczonego i oszpeconego antypapieża wrzucono do
wiezienia. Po wydaniu wyroku wsadzono nagiego Jana XVI na osła, twarzą do
ogona, i w ten sposób obwożono kalekę po ulicach miasta na urągowisko
publiczne. Żołnierze otrzymali rozkaz siekać go tak długo, aż padł martwy.
Papież Grzegorz rzucił klątwę na cala Francje, ponieważ król Roben nie chciał
rozwieść się ze swoja żona, z która był blisko spokrewniony. Z powodu tego
pokrewieństwa papież uznał małżeństwo za kazirodcze i pozbawił urzędu
arcybiskupa w Tours, który udzielił królowi ślubu. Wszyscy prałaci, którzy
brali udział w uroczystości ślubnej, zostali również pozbawieni stanowisk.
Sprawowanie obrzędów kościelnych kazał papież zawiesić w całej Francji. Lud
francuski, sfanatyzowany przez księży, zaczął rozpaczać. Królowa Berta,
przewidując rozruchy, na klęczkach prosiła króla, aby zlitował się nad ciemnym
narodem i opuścił ja. Roben zgodził się na to. Jak widzimy, klątwa była w owych
czasach potężną bronią papieży dzięki temu, ze lud był niesłychanie ciemny i nie
wiedział, ze klątwa jest niczym więcej, jak straszydłem na głupich ludzi.
Papieża tego wypędził z Rzymu, a potem go otruł, Kresceniusz, protektor Jana
XVII.
SYLWESTER
II
Papież Sylwester II
(999-1003) był pierwszym papieżem narodowości francuskiej. Był on człowiekiem
wykształconym, o którym historia wspomina, ze zaprowadził na Zachodzie cyfry
arabskie i zegary wahadłowe. W owych czasach każdy człowiek bardziej światły
lub utalentowany bywał posądzany o konszachty z piekłem. Taki sam zarzut
stawiano papieżowi Sylwestrowi, który zginął tajemniczo, a zabobonny lud
powiadał, ze go diabli porwali. Sylwester II był człowiekiem upartym. Polski
król Chrobry wysłał biskupa krakowskiego Lambena z prośbą o koronę, na co
papież Sylwester nie zgodził się, bo Chrobry nie chciał uznać się wasalem
papieskim. Chrobrego ukoronował cesarz Otton III, przez co Polska stała się
wasalem cesarstwa niemieckiego. Inaczej miała się rzecz z królem węgierskim,
Stefanem, zwanym świętym. Tego Sylwester II ukoronował, ponieważ Stefan złożył
hołd papieżowi.
BENEDYKT
VIII
W roku 1012 opanował stolice
papieską Benedykt VIII (1012-1024), choć wcale nie był księdzem. Naród rzymski
nie chciał uznać takiego papieża i nic dziwnego, ze powstały nowe intrygi
przeciw papieżowi. Rzymianie wybrali sobie innego papieża, Grzegorza, lecz ten
nie mógł sprawować swego urzędu, ponieważ Benedyktowi przybył na pomoc brat
jego Romanus, konsul i senator Rzymu. Później Benedykt VIII został jednak
zmuszony do opuszczenia Rzymu.
JAN
XIX
Dzięki temu, ze Benedykt
VIII wypędzony został z Rzymu przez zwolenników antypapieża Grzegorza, stolice
papieska objął gwałtem senator Rzymu Romanus, brat wypędzonego Benedykta.
Przybrał imię Jana XIX ( 1024-1032). Przyjął on wszystkie kościelne świecenia w
jednym dniu. Mimo to król Knud Wielki z Danii urządził do niego pielgrzymkę i
wszedł w porozumienie w sprawie opłacania świętopietrza. Papież Jan XIX
zasłużył sobie na miano Judasza z powodu swojej chciwości na pieniądze - i
okrutnika, znęcającego się w sposób wyszukany nad swoimi przeciwnikami i
wrogami, których ostatecznie żadnemu papieżowi nie brakowało.
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (7)
BENEDYKT
IX
W latach 1032-1045 walczyło
z sobą o władze trzech papieży: Benedykt IX, Sylwester III i Grzegorz VI.
Dzięki intrygom i przekupstwu ze strony hrabiego Tuscanella odniósł zwycięstwo
18-letni rozpustny chłopak, który przybrał imię Benedykta IX (1032-1045). Autor
historii papiestwa Louise De Cormenin twierdzi, ze chłopak ten liczył zaledwie
12 lat, gdy zamożni krewni zakupili mu stolice papieska. Ten smarkacz, będąc
papieżem, prowadził nader gorszące i rozwiązłe życie. Ciekawe szczegóły o tym
"namiestniku Chrystusa" podaje niemiecka katolicka Encyklopedia Kościelna.
Ks. J. M. Hausle, były nadworny kapelan w Wiedniu, pisze o nim, co następuje:
"Jakkolwiek zdobył on stolice papieska przez symonie (świętokupstwo), gdyż
ojciec jego za pomocą wysokich sum pieniężnych wprowadził go na ten urząd (a
wiec nie ustanowił go ani Pan Bóg, ani Duch Święty) i jakkolwiek urząd swój
przez grzeszne i rozwiązłe życie splamił, mimo to zatrzymano go na stanowisku
głowy Kościoła aż do jego rezygnacji." Rzymianie przepędzili tego
rozpustnika w roku 1038, jednak cesarz Konrad II znów osądził go na urzędzie.
Ks. Hausle pisze o nim w dalszym ciągu tak: "Z powodu prowadzenia w
dalszym ciągu życia rozwiązłego, Benedykt zmuszony był po raz drugi ( 1044)
uciekać przed rzymianami, podjudzanymi przez konsula Ptolomeusza, którzy
wysunęli na antypapieża biskupa Jana z Sabiny (Sylwestra III). Po upływie 49
dni Benedykt wypędził jednak swego przeciwnika przy pomocy swych wpływowych
krewnych. Ponieważ jako człowiek prywatny mógł żyć swobodniej i ponieważ
obawiał się zemsty ludu rzymskiego, przeto zrezygnował ze swej godności na
korzyść arcykapłana Gratianusa, człowieka pobożnego i pod względem moralności
nienagannego. Zrezygnował on właściwie wtenczas, gdy mu ks. Gratianus pewna
sumę pieniężną zaofiarował i dochody, jakie stolica z Anglii pobierała,
pozostawił. Gratianus, znany jako papież Grzegorz VI, zmuszony był użyć takich
środków, aby Kościół od dalszego, może jeszcze większego wstydu ochronić.
Benedykt pożałował wkrótce tej rezygnacji i wystąpił ponownie z pretensja do
stolicy. W ten sposób trzech papieży walczyło ze sobą o władze, co przynosiło
szkodę i wstyd Kościołowi." Cóż na to powiedzą wierni katolicy? Czy dalej
będą wierzyli, jakoby papieży ustanawiał Pan Bóg? Na synodzie w Sturi cesarz
Henryk III stracił wszystkich trzech papieży i odnowił prawo Karola Wielkiego i
Ottona I, na podstawie, którego tylko wybór zatwierdzony przez cesarza może być
ważny. Mimo tej uchwały udało się Benedyktowi IX za pomocą przekupstwa zdobyć
władze papieska po raz trzeci (1047), lecz w roku następnym wrócił do swego
zamku Tusculum i tam umarł w roku 1055. W latach 1046-1047 był papieżem Klemens
II, popierany przez cesarza niemieckiego Henryka III. Papieża tego otruł
antypapież Benedykt IX (1048). Papieża Wiktora II (1055-1057) otruł diakon,
wsypawszy mu truciznę do kielicha mszalnego. Dzięki przekupstwu (symonii)
został papieżem Benedykt X, którego jednak utrącił jego przeciwnik papież
Mikołaj II. Papież ten zdecydował, ze w przyszłości tylko kardynałowie maja
mieć prawo wybierania papieża.
ALEKSANDER
II
Papież Aleksander II
(1061-1073) został, za zezwoleniem cesarza, wybrany przez kardynałów. Cesarzowa
Agnieszka, która rządziła w Niemczech podczas małoletniości syna Henryka IV,
wysunęła Honoriusza na anty-papieża. Obydwaj papieże wyzywali się nawzajem od
morderców. Aleksander II był pierwszym papieżem wybranym przez kolegium
kardynałów.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (8)
GRZEGORZ
VII
W roku 1073 objął tron
papieski słynny papież Grzegorz VII (1073-1083), który posiadał w Europie olbrzymie
wpływy. Jak powszechnie wiadomo, upokorzył on cesarza Henryka IV przez rzucenie
klątwy. Cesarz niemiecki musiał przejść pieszo w zimie przez Alpy, a w zamku w
Kanossie, w szacie pokutnika, boso, z odkryta głowa stal przed obliczem papieża
przez trzy dni, zanim ten pod upokarzającymi warunkami zdjął z niego klątwę.
Tymczasem książęta niemieccy, zwolnieni przez papieża od przysięgi wierności
złożonej cesarzowi, wybrali sobie Rudolfa ze Szwabów na króla. Henryk,
wróciwszy do kraju, rozpoczął wojnę z Rudolfem. Widząc, ze Henryk ponosi
klęski, papież Grzegorz VII stanął po stronie Rudolfa i rzucił na nowo klątwę
na Henryka. Wkrótce Rudolf został ciężko ranny i zmarł w roku 1080. Henryk
zaprowadził w kraju porządek, a gdy przekonał się, ze jest już dość silny,
urządził wyprawę na Rzym. Zdobył to papieskie miasto i dal się koronować przez
Klemensa III, którego mianował papieżem. Grzegorz zmuszony był do ucieczki i
umarł w roku 1085 w Salerno. Poglądy Grzegorza wyszczególnione są w jego
urzędowych listach, zwanych "Dictatus Papae" (wspomina o nich również
Wolter). Listy "Dictatus Gregorii Papae" przewidują, ze papież
powinien posiadać nieograniczona władze w Kościele. Papieżowi wolno
detronizować nawet cesarzy i wolno mu również zwalniać poddanych cesarza od przysięgi
wierności. Kościół rzymski nigdy się nie mylił i nigdy mylić się nie będzie. W
listach tych porównywane jest królestwo z księżycem, a papiestwo ze słońcem.
Głosiły one także, iż od diabla pochodzi władza królewska takiego władcy, który
nie poddaje się władzy papieskiej. Grzegorz VII wydal rozporządzenie mocą,
którego księżom nie wolno się żenić, to znaczy zaprowadził urzędowo celibat dla
kleru. Mnisi, których było wówczas w każdym kraju bardzo wielu, podjudzali
sfanatyzowane rzesze przeciw żonatym księżom. Tłumy porywały księżom żony i
dzieci, uprowadzały je i pozostawiały bez opieki na pastwę losu. Grzegorz nie
okazał nad tymi nieszczęśliwymi kobietami i dziećmi żadnego miłosierdzia.
Celibat pozostawił po sobie fatalne skutki. Z końcem średniowiecza ze
wszystkich stron nadchodziły skargi na zepsucie moralne duchowieństwa. Lekarze
uskarżali się, ze duchowieństwo szerzy wszędzie zarazę lubieżności, przeciw
której walczyć niepodobna. Zamiast moralnego życia małżeńskiego duchowieństwo
zaprowadziło niemoralne życie seksualne. Dotąd jeszcze panuje w Kościele
katolickim niesłychana niemoralność, bo księża zamiast żon utrzymują na
plebaniach nałożnice i kochanki pod postacią służących, kucharek czy gospodyń,
a w klasztorach uprawiany jest homoseksualizm. Jako dowód niech posłuży wielki
proces, jaki władze w Niemczech wytoczyły w połowie 1936 roku 276
franciszkanom, utrzymującym stosunki seksualne miedzy sobą lub z chłopcami
oddanymi zakonnikom na wychowanie. Profesor Jan Ptasnik w swym dziele pt.
"Kultura wieków średnich" przedstawia ciekawe obrazki stosunków
panujących wśród duchowieństwa polskiego. Opisując sprawę celibatu księży,
zaprowadzonego przez papieża Grzegorza VII na synodzie w roku 1074, głośny
polski profesor dowodzi, ze zarządzenia papieża początkowo nie powodowały w
Polsce żadnego skutku. Pisze on tak: "Zarządzeń papieża nie słuchali ani
biskupi polscy, ani niższy kler, ponieważ duchowieństwo w Polsce bez kobiet
obejść się nie chciało. I tak np. biskup włocławski Ogier, żyjący z końcem XII
wieku, żonaty był z niejaka Burna, właścicielka wsi Wyciąże pod Krakowem, która
ona zapisała potem kapitule krakowskiej. Syn tego biskupa, Ogierowicz, odgrywał
znaczna role w Wielkopolsce. W roku 1197 przybył do Polski legat (poseł)
papieski, kardynał Piotr z Kapui, by wykonać nakazy papieskie. Kardynała tego,
urzędującego poprzednio w Czechach, mówiąc po prostu - "naprali"
tamtejsi księża-ojcowie rodzin. Ale ze i w Polsce nic nie wskórał, świadczy
choćby fakt podany przez kroniki, ze w roku 1269 umarł kantor kapituły
krakowskiej Trojan, a loże boleści tego przeszło 100 lat liczącego prałata
otaczało wiele dzieci i wnuków. Do roku 1197 małżeństwo księży w Polsce uważane
było za ważne. Księża urządzali się tak, ze probostwa zostawiali w spadku swoim
synom, po tym roku jednak syn księdza mógł się wyświęcić tylko za pozwoleniem
papieskim. Dyspensa udzielona pewnemu klerykowi przez papieża Honoriusza III
brzmiała tak:, „Ponieważ, jak donosisz naszemu apostolstwu, przed przybyciem
pierwszego legata do Polski ojciec twój jako kleryk poślubił dziewice i według
zwyczajów krajowych, które jeszcze nie były zakazane, dal się wyświęcić na
księdza i jako diakon ciebie z niej spłodził, pozwalamy na skutek twej prośby,
byś mógł dostąpić święceń"." Celibat, czyli bezżeństwo księży,
wydal w Polsce fatalne rezultaty. "Stare akta podają, ze księżom nie wolno
było żyć razem ze swym potomstwem, bo to jest skandalem, i ze synowie księży
maja być na sługi, a córki na służące odpowiednim katedrom przydzielone. Przez
cały wiek XIII, XIV i XV posiadają księża kobiety w swych domach, a gdy synody
zakazywały je trzymać w domach, trzymali je poza domem. Wiec znowu
zapadła uchwala, ze i tam ich mieć nie wolno. Biorą tedy do domu na gospodynie
swe krewne, ale i tego zakazano, bo, jak się przekonano, "za sprawa diabla
księża i z krewnymi grzech popełniali". Biskupi pozwalali trzymać tylko
takie kobiety, które nie wzbudzały podejrzenia. Żadna zaś nie była podejrzana,
jeżeli się proboszcz archidiakonowi dobrze opłacił. Łapówkę warto było dać, bo
według ówczesnego prawa księże konkubiny mogły być w niewole sprzedane i
batogami chłostane, ksiądz zaś na utratę probostwa się narażał. Jednak za
pieniądze na wszystko można było dostać dyspensy, toteż z początkiem XIV wieku
księża w diecezji krakowskiej całkiem jawnie trzymali nałożnice - "jakby
prawnie poślubione małżonki"." Ale jakże się tu dziwić duchowieństwu
prześladowanemu papieskim bezżeństwem, kiedy i biskupi nie byli lepsi. Profesor
Ptaśnik pisze w tej sprawie, co następuje: "Biskup krakowski Paweł z
Przemankowa znany był z rozwiązłości swego życia. Cały harem na biskupstwie
utrzymywał, a nawet z klasztoru w Skale porwał zakonnice i włączył ja do swego
haremu. Jeden z jego następców na stolicy biskupiej Jan Muskata upamiętnił się
w historii jako rabuś, łupieżca i cudzołożnik, dla którego nawet okradać
kościoły było niczem. Przedstawiano go sobie jako wilka w szatach biskupich. O
biskupie włocławskim Janie z Kępy zapisały kroniki, ze w "folgowaniu pożądliwością
ciała się lubował". Kronikarz Janko z Czarnkowa napisał o biskupie
poznańskim Mikołaju z Kornika, ze był to pijak i rozpustnik, któremu wreszcie z
powodu grzechów przeciw naturze język gnić począł. Do kompanii tej zaliczyć
należy także biskupa krakowskiego Zawisze, który z dworem biskupim na rozpustne
"hops" się udawał, aż raz, kiedy na wsi do jakiejś dziewuchy po
drabinie na kopę siana się skradał, zrzucony stamtąd przez jej ojca czy
kochanka, takich potłuczeń doznał, ze na drugi świat się przeniósł. Jego
służba, zgorszona życiem swego pana. Przez długi czas po jego śmierci w pałacu
biskupim odgłosy zabaw diabelskich i nawoływania "pojedziemy na hops -
miała słyszeć." Wobec takich przykładów ze strony biskupów, na nic
się zdały rozporządzenia papieży i synodów. Ale cóż dziwić się biskupom i księżom,
skoro życie papieży płynęło tymi samymi drogami. Zło trwało dalej. Olbrzymie
majątki, jakie księża gromadzili, początkowo dziedziczyły ich dzieci i żony,
gdy im jednak kazano żyć w celibacie, majątki te zapisywali swym nałożnicom.
Jak wielkie były te majętności, dowodzi statut synodalny z roku 1415, w którym
zapisano, ze pleban w diecezji włocławskiej swym konkubinom i gospodyniom tak
wielkie majątki zostawiają, ze "nawet dla bardzo znakomitych szlachcianek
i księżniczek wydawały się dostatecznym posagiem". Te zapisy były powodem,
ze biskupi w Polsce zakazywali czynić zapisy z majątku nabytego w służbie
kościelnej na rzecz kogokolwiek. Było to jednak nie do przeprowadzenia, gdyż
oni sami wzbogacali swe rodziny kosztem majątku kościelnego. Nie mając innego
wyjścia, papież pozwolił księżom na utrzymywanie nałożnic i pobierał od nich za
to podatek. Podatek ten musieli płacić wszyscy księża, bez względu na to, czy
który miał kilka nałożnic, czy tez nie miał żadnej. Papież ten, który dawniej
nazywał się Hildebrand, został zaliczony przez Kościół do patronów świętych. Za
rządów papieża Grzegorza VII zginął biskup krakowski Stanisław ze Szczepanowa,
któremu król Bolesław Śmiały kazał za zdradę stanu członki obciąć. Było to w
roku 1079. Marcin Gallus, mnich rzymski i wybitny kronikarz, przyznaje, ze
biskup Stanisław działał na szkodę Polski! Opisując zatarg biskupa z królem
Bolesławem, użył on następujących słów: "Jako zaś król Bolesław był z
Polski wyrzucony, długo byłoby o tym mówić. Tyle jednak ujdzie powiedzieć, ze
nie godziło się pomazańcowi karać pomazańca cieleśnie, za jaki bądź grzech. To,
bowiem zaszkodziło mu wielce, ze gdy biskupa za zdradę skazał na obcięcie
członków, wiec do grzechu dodał grzech. My jednak ani biskupa-zdrajcę
uniewinniamy, ani brzydka zemstę króla pochwalamy..." Gallus wiedział
wiec, ze chodziło o zdradę, jakiej się Szczepanowski na królu i narodzie
dopuścił, robiąc własną politykę. A ponieważ papieże Polskę zawsze sobie
lekceważą, wiec tez biskup Stanisław zaliczony został w poczet patronów
świętych. Ten święty jest świętym politycznym, powstałym na tle zmagań Polski o
własny byt, o niezależność od obcych państw. Piastowie walczyli o utrwalenie
granic państwa i zapewnienie rozwoju narodowi, a tacy Szczepanowscy
przeciwstawiali się im, ponieważ wtedy wyżej od królów stał kler, przeto biskup
zdrajca, jak go nazywa Gallus, został mianowany świętym, a patriota Bolesław
musiał pójść na wygnanie. Do niedawna był to patron, którego dzień obchodzono w
Polsce przymusowym próżnowaniem. Teraz już nie ma tego zwyczaju. Nimb świętego przyblakł,
co nieco, a jego polityczna świętość nie należy w Polsce dzisiejszej do gatunku
zaszczytnych. Nawet mnich rzymski, Gallus, nazwał biskupa Szczepanowskiego
zdrajca, który złamał przysięgę wierności. Ale cóż robić? Rzym każe go czcić i
ulegli Rzymowi Polacy czcza biskupa-zdrajcę i sami się ośmieszają.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (9)
URBAN
II
Papież Urban II (1088-1099)
odnowił klątwę rzucona na cesarza Henryka i walczył z antypapieżem Klemensem
III i z całym episkopatem niemieckim, który popierał Klemensa. Za jego rządów
urządzono pierwsza wyprawę krzyżową do Palestyny i 15 lipca 1099 odebrano
muzułmanom Jerozolimę. Podczas wyprawy tej zginęło przeszło siedem milionów ludzi.
W wyprawach krzyżowych nie brał udziału żaden papież, lecz każdy z nich swoim
wiernym kazał w interesie papiestwa krew niepotrzebnie przelewać. Historia nie
jest w stanie wskazać nam choćby tylko jednego papieża, który by odznaczał się
miłością bliźniego i tak zwanym poczuciem chrześcijańskim. Papież Urban II
wystąpił otwarcie jako obrońca morderców i wygłosił barbarzyńską zasadę, która
przyjęta została do prawa kanonicznego i do dnia dzisiejszego ma prawne
znaczenie w Kościele katolickim: "Nie uważamy za morderców - pisał Urban
II - tych, którzy z gorliwości o dobro Kościoła katolickiego zabijają
przeciwnika." A wiec według zasad Kościoła rzymskiego wolno zamordować
każdego, kto klerowi katolickiemu interes psuje.
PASCHALIS
II
Papież Paschalis II
(1099-1118) miał przeciw sobie trzech antypapieży: Teodoryka, Alberta i
Sylwestra IV. Uwięził on wszystkich trzech, zaś zwłoki zmarłego antypapieża
Klemensa III kazał wykopać z grobu i wrzucić do Tybru. Cesarzowi niemieckiemu
Henrykowi V przyrzekł pod przysięgą, ze nie będzie na niego kar kościelnych
nakładać, a jednak w roku 1112 zatwierdził jego wyklęcie z Kościoła. Źle jednak
wyszedł na tej klątwie, ponieważ zmuszony został do ucieczki przed wojskiem
cesarza Henryka V.
GELACJUSZ
II
Papież Gelacjusz II (
1118-1119) również rzucił klątwę na cesarza niemieckiego Henryka V i tak samo
źle na tym wyszedł. Zmuszony był ustąpić tronu antypapieżowi Grzegorzowi VIII,
popieranemu przez Henryka. Uciekł do Francji i tam umarł w klasztorze Cluny.
KALIKST
II
Następca Gelacjusza Kalikst
II ( 1119-1124) rzucił klątwę na cesarza niemieckiego, gdy tylko dostał się do
władzy. Drugiego papieża Grzegorza VIII kazał ująć, ubrać go w krwawiącą skore
kozła i oprowadzić po ulicach Rzymu na wielbłądzie, którego Grzegorz trzymać
musiał za ogon. Grzegorza osadzono w klasztorze, gdzie go pozbawiono życia. W
roku 1120 papież jeszcze raz wyklął cesarza i zwolnił jego poddanych od
przysięgi wierności, lecz dwa lata później zmuszony był do zawarcia z nim
konkordatu w Wormacji.
HONORIUSZ
II
Następca Kaliksta papież
Honoriusz II ( 1124-1130) staczał walki z klerem domagającym się, słusznie,
zniesienia celibatu narzuconego przez Grzegorza VII. Roger, hrabia Sycylii,
pomagając klerowi, najechał nawet na południowe Włochy z zamiarem zajęcia
państwa kościelnego.
INNOCENTY
II
Papież Innocenty II (
1130-1143) miał przeciw sobie dwóch anty-papieży: Anakleta II i Wiktora IV.
Wypędzony został z Rzymu przez Anakleta, pochodzącego z bogatej żydowskiej
rodziny, którego stronnicy złupili szereg kościołów rzymskich. Antypapież
Anaklet był przeciwnikiem bezżenności duchowieństwa i w Kościele toczyła się
wówczas walka miedzy zwolennikami i przeciwnikami celibatu. Innocenty,
nie będąc pewnym życia we Włoszech, uszedł do Francji, skąd rzucił klątwę na
swego przeciwnika i na żonatych księży. Za kilka lat pokazał się na widowni
antypapież Wiktor IV, który za namowa św. Bernarda zrzekł się pretensji do
stolicy apostolskiej. Papież Innocenty dal się Polsce we znaki. Uzależnił
on wszystkie biskupstwa polskie od pruskiego biskupstwa magdeburskiego.
CELESTYN
II
Papież Celestyn II (
1143-1144) wywołał zgorszenie udzieleniem opieki swemu nauczycielowi Arnoldowi
z Brescii, filozofowi, uczniowi Piotra Abelarda, dwukrotnie potępionego za nominalizm.
Abelard uważał sakramenty jedynie za symbole, nieposiadające żadnej skutecznej
wartości i zaprzeczał mocy odpustom papieskim. Arnold żądał powrotu do prostoty
pierwszych chrześcijan, odmawiał papieżom władzy świeckiej i dążył do
wskrzeszenia dawnej republiki rzymskiej.
LUCJUSZ
II
Celestyn musiał po 6
miesiącach ustąpić miejsca papieżowi Lucjuszowi II ( 1144-1145), przeciwko
któremu wystąpił wspomniany już Roger hrabia Sycylii i lud rzymski, który pod
wpływem Arnolda z Brescii proklamował rzeczpospolita. Nowy rząd odjął papieżowi
wszelka władze świecka, zabrał majątki i przeznaczył głowie Kościoła tylko
dziesięciny i dobrowolne ofiary. Lucjusz, chcąc dojść do dawnej władzy,
zaatakował republikanów, którzy zajęli stolice i w czasie ataku został ugodzony
kamieniem w głowę i zabity.
EUGENIUSZ
III
Następca Lucjusza, Eugeniusz
III ( 1145-1153 j, przez cały czas swego urzędowania mieszkał w Viterbo,
ponieważ republikanie nie chcieli go wpuścić do Rzymu; on sam zresztą obawiał
się stronników filozofa Arnolda.
ADRIAN
IV
Papież Adrian IV (1154-1159j
był synem księdza, a zarazem jedynym papieżem angielskiego pochodzenia. Doszedł
do silnej władzy przy pomocy cesarza niemieckiego Fryderyka I Rudowłosego
(zwanego po włosku Barbarossa) i stal się niezwykle zuchwały. Na prośbę papieża
Fryderyk zajął Rzym, zniósł republikę i ujął Arnolda, którego wydal w ręce
Adriana. Mściwy papież kazał tego człowieka uczonego, który występował przeciw
zbytkowi kleru, udusić na słupie i spalić. Popiół został wrzucony do Tybru. Za
pomoc w odzyskaniu władzy nad Rzymem Adrian ukoronował Barbarosse na cesarza.
Gdy tylko poczuł, ze posiada silna władze, wszczął z cesarzem spór o wyższość
władzy duchowej nad władza świecką. Doszło do tego, ze Barbarossa postanowił
rozprawić się z papieżem, jednak przed przybyciem wojsk cesarskich do Rzymu
Adrian IV umarł.
ALEKSANDER
III
Cesarz niemiecki Barbarossa
wysunął aż trzech anty-papieży przeciwko następcy Adriana, Aleksandrowi III
(1159-1181). Byli to: Wiktor IV, Paschalis III i Kalikst III. Barbarossa
wyklęty przez Aleksandra zdobył Rzym, zbroczywszy krwią kościół św. Piotra, i
zmusił papieża Aleksandra do ucieczki do Francji. Wskutek malarii, jaka
wybuchła w armii, Barbarossa stracił dużo wojska, co spowodowało jego porażkę
zadana przez Longobardow pod Leniano. Porażkę te wykorzystał Aleksander III.
Chcąc, aby syn jego Otton, wzięty przez rzymian w niewole, wypuszczony został
na wolność, Barbarossa błagał papieża o względy i o uwolnienie go od klątwy.
Dumny papież Aleksander postawił cesarzowi warunek, ze musi osobiście prosić o
przebaczenie w obecności zgromadzonego ludu z laska zakrystiana w ręku, i ze
musi paść przed nim na ziemie. Gdy przed brama kościelna cesarz Barbarossa
upadł na ziemie, papież kopnął go noga, stanął mu na szyi i zawołał:
"Zdeptać trzeba gadzinę i zgnieść lwa i smoka!" Król
duński Krzysztof I doczekał się również klątwy papieża, a król portugalski
został zmuszony do składania papieżowi rocznych danin. Za czasów
Aleksandra III świeccy i kościelni dygnitarze inkwizycji mordowali ludzi
mających inne poglądy głownie w tym celu, aby się podzielić majątkiem
straconych osób. W roku 1167 arcybiskup Lyonu i biskupi z Nevers i Laonu
skazali na stos wielu katarów. W roku 1172 biskup z Arras skazał na śmierć
przez spalenie pewnego duchownego jako kacerza, dowiódłszy mu wprzód
"herezji" za pomocą tortur rozpalonym żelazem. W Reims skazano w roku
1180 na spalenie dwie kobiety. Nie bez znaczenia dla tego faktu było
postanowienie soboru, który odbył się na krotko przedtem (1157) w Reims i
zatwierdził okrutne kary na kacerzy, jak np. przypiekanie rozpalonym żelazem.
Historycy podają, ze w 1183 roku wielu ze szlachty, mieszczan, duchownych,
chłopców, dziewic, niewiast i wdów skazał arcybiskup (w Reims) i hrabia
(Flandrii) na śmierć przez spalenie; majętności ich przypadły w udziale częścią
biskupowi, a częścią hrabiemu. Biskup Hugues z Auxerre w roku 1166
przyznaje się, ze "prześladował srodze kacerzy i ze za jego staraniem
zrabowano wiele dóbr i wielu ludzi spalono".
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (10)
LUCJUSZ
III
Papież Lucjusz III (
1181-1185) zwołał sobór, na którym postanowiono przystąpić energicznie do
wyrugowania kacerzy, a przede wszystkim waldensów. Na soborze był obecny
również cesarz niemiecki Fryderyk. Rozpoczęły się prześladowania tych, którzy
nie chcieli należeć do Kościoła rzymskiego, dopuszczającego się niesłychanych
nadużyć i zbrodni.
CELESTYN
III
Do największych skąpców i
chciwców zaliczają historycy papieża Celestyna III ( 1191-1198). Papież ten za
pieniądze ukoronował na cesarza Henryka IV, niesłychanego potwora, który pod
względem świętokradztwa poszedł w ślady papieża Stefana VII. Kazał on wydostać
z grobu zwłoki hrabiego Tancreda i odbyć nad nimi sąd mocą, którego trupowi
odcięto głowę od tułowia. Cesarz ten kazał tez wyłupić oczy Williamowi,
synowi hrabiego Tancreda, uczyniwszy go naprzód eunuchem.
INNOCENTY
III
Papież Innocenty III
(1198-1216) uważany jest za jednego z najpotężniejszych papieży. Urządzając
bezustanne krucjat; przeciwko rzekomym niewiernym, powiększył on dochody
kościelne za pomocą konfiskat, a właściwie rabunku posiadłości osób
zamordowanych. Innocenty III uważany jest z założyciela inkwizycji, jakkolwiek
metody inkwizycyjne stosowano w Kościele rzymskim już od dawna. Na czoło
armii papieskiej wysunął papież pewnego brutalnego mnicha, którego znamy dziś
jako św. Dominika. Temu mordercy polecił prześladować ogniem i mieczem
nieszczęśliwych waldensów. Armia krzyżowców urządziła najazd na miasto Beziers,
zamieszkane wyłącznie przez waldensów (chrześcijan trzymających się ściśle
przepisów Pisma Świętego). Na czele papieskich morderców kroczył św. Dominik,
trzymając w jednej ręce Chrystusa, a w drugiej pochodnie, wzywając najeźdźców
do bezwzględnego mordowania mieszkańców. Około 20 000 ludzi zginęło w tym
mieście, które zostało doszczętnie zniszczone i spalone. Święty Dominik,
którego historycy zaliczają do największych łotrów wśród krwiożerczych
chrześcijan, nie zważał na płeć ani na wiek swych ofiar. Mordowano wszystkich:
i starców, i kobiety, i nawet niemowlęta. Około 7000 ludzi z dziećmi pobiegło
do kościołów, aby tam szukać schronienia. Papiescy mordercy podpalili jednak
wszystkie kościoły, wskutek czego pobożni waldensowie spłonęli żywcem. To samo
uczyniono z miastami i miasteczkami Tuluza, Carcasonne, Alby, Castenandary,
Narbonne, Arles, Marsylia, Aix i Awinionem. W ogóle cala południowa cześć
Francji zniszczona została przez łotrów dokonujących zbrodni pod znakiem Chrystusa!
Aby udowodnić, ze posiada władze nad południowa Italia, papież Innocenty
przedłożył sfałszowany testament cesarza niemieckiego Henryka IV, który miał
rzekomo władze nad ta częścią kraju przenieść na papieża. Podobnie jak Grzegorz
VII, Innocenty porównywał papieża ze słońcem, a monarchów z księżycami,
twierdząc, ze "papież jest zastępcą prawdziwego Boga na ziemi".
Królowie niemieccy Filip i Otton przyrzekli mu posłuszeństwo. Król portugalski
i król Hiszpanii upokorzyli się przed papieżem, a król Aragonii uczynił swoje
państwo zależnym od niego. Duńczycy, Polacy i Węgrzy oświadczyli, ze będą
papieżowi posłuszni, a książę bułgarski otrzymał od papieża koronę. Upokorzył
się przed papieżem nawet król francuski Filip August i Jan, król angielski. Kwitnął
wówczas zabobon, a lud znajdował się w stanie niesłychanej ciemnoty. Armie
najrozmaitszych mnichów i księża prowadzili taka działalność, aby miedzy lud
nie dostał się nawet promyk oświaty. Papież Innocenty wprowadził do
Kościoła naukę o transsubstancjacji, tj. o przeistoczeniu chleba i wina w ciało
i krew Chrystusa, jako dogmat, wskutek czego doszło do uwielbienia hostii i
kielicha. co w czasach późniejszych stanowiło główną przyczynę wojen z
husytami. Oprócz tego Innocenty wprowadził spowiedź ustna, która przyczyniła
się do powiększenia niemoralności w Kościele. Księża, nie mając żon, nadużywali
spowiedzi do wybryków na tle seksualnym. Dotąd jeszcze wykorzystują ustna
spowiedź, aby dowiedzieć się od bigotów rożnych plotek i aby z kobietami, a
głownie z dziewczętami, prowadzić niemoralne rozmowy. Innocenty starał się o
tworzenie rożnych zakonów, wierząc, ze zakonnicy i zakonnice stanowią potężną
armie pomocnicza, oddana papieżowi i pracującą na jego korzyść. W owym czasie
posiadał Kościół około 2 miliony zakonników i zakonnic. Te olbrzymia armie
utrzymywał i dotąd utrzymuje ciemny lud. nie wiadomo, po co i na co. Najgorsza
plaga dla europejskich narodów byli mnisi wędrowni. Były to włóczęgi w
sutannach, szerzący po wsiach i miastach ciemnotę, zabobon i fanatyzm
religijny. Historyk Weber w swym dziele.”Papiestwo" nazywa mnichów zaraza
szerzona w krajach przez papieży. Papież Innocenty z przyjemnością
opowiadał o brutalnych morderstwach, popełnianych przez jego krzyżowców. Gdy w
niektórych miastach żołnierze papiescy nie wiedzieli, kto do przeciwników wiary
papieskiej należy, a kto nie, przywódcy Inkwizycji wołali: „Zabić wszystkich.
Pan Bóg już tam rozpozna swoich miedzy zabitymi." W ten sposób
zaczęło się mordowanie prawdziwych chrześcijan, którzy żyli i postępowali
według Pisma Świętego i nie chcieli uznawać władzy papieskiej, jaka dotąd
jeszcze w Kościele rzymskokatolickim obowiązuje. Papież Innocenty zrobił
pierwszy krok na drodze do wydostania Włoch spod rządów i wpływu monarchów
niemieckich. Legaci Innocentego III szczególniejszą gorliwość w "tępieniu
herezji" wykazali w południowej Francji, skłaniając władze świeckie do
stosowania surowych przepisów przeciwko "kacerzom". W roku 1209
konsulowie z Montpellier musieli przysiąc uroczyście legatowi papieskiemu, ze
tępić będą wszystkich tych, których biskup lub inny duchowny wskaże im jako
kacerzy; nadto, ze będą konfiskować ich dobra, a zrabowanym majątkiem dzielić
się będą z przedstawicielami Kościoła. Sobór zgromadzony w Awinionie pod
przewodnictwem legata papieskiego taka sama przysięgą związał wszystkie władze
zwierzchnie miast Prowansji. Dzięki takim postanowieniom i zarządzeniom
szał prześladowczy wzrósł do tego stopnia, ze nawet katolickie glosy
niejednokrotnie ośmielały się twierdzić, iż "gdyby żyli jeszcze
apostołowie Piotr i Paweł, zostaliby z pewnością spaleni na stosie".
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (11)
HONORIUSZ
III
Papież Honoriusz III
(1216-1227) popierał mnichów wędrownych, czyli żebrzących, na soborze w Tuluzie
zaostrzył prawo skierowane przeciw pobożnym waldensom i albigensom, zakazał
osobom świeckim czytania Biblii, a klerowi książek o tematyce przyrodniczej
owych czasach powstał zakon franciszkański, stworzony przez Franciszka z Asyżu
(1182-1226) nie bez pewnego oporu ze strony papieża, który, ulęgając wpływom
dominikanów, nie chciał, aby powstał zakon konkurencyjny. Zakon ten zawdzięczał
zrazu swój urok cnotom założyciela. Zakazał on, bowiem swoim uczniom nie tylko
posiadania własności osobistej, lecz także własności zbiorowej. Franciszkanie
trzymali się przez pewien czas tych zasad i głownie, dlatego ze szerzyli
ubóstwo i potępiali gromadzenie majątków przez duchowieństwo, zwalczali ich
dominikanie, a później nawet inkwizycja zabrała się za tych zakonników.
Inkwizytorzy spalili na stosie bardzo wielu franciszkanów z tego powodu, ze
zakonnicy ci zarzucali dygnitarzom Kościoła chciwość i pogoń za zlotem. Później
zakon franciszkański przemienił zupełnie według wzoru papieskiego i dziś zakony
te, wbrew zasadom swego założyciela, posiadają majątki i wyciągają ludzi
pieniądze z jeszcze większą chciwością, aniżeli inni zakonnicy.
GRZEGORZ
IX
Papież Grzegorz IX (
1227-1241) wydal w roku 1233 bulle o kulcie diabla, "Vox in Roma". W
bulli tej mieści się najgłupsza i najśmieszniejsza wiara w istnienie diabla.
Papież zaleca zabijanie każdego, kto z diabłem wchodzi w jakieś konszachty.
Trzeba wiedzieć, ze fanatycy religijni posądzają o styczność z diabłem
wszystkich ludzi, którzy głoszą jakakolwiek nowa naukę lub rozszerzają wiedze.
Papież urządził wyprawę zbójecką na chłopów, tak zwanych Stednigerow, w
północnych Niemczech, którzy upierali się, ze przy komunii powinno być podawane
wino i dlatego biskupowi bremenskiemu nie chcieli płacić daniny. W zacieklej
bitwie, stoczonej w roku 1234, zostało zabitych 6000 chłopów. Odnośny odłam
chłopów został przez Kościół rzymski zupełnie wyniszczony i wymordowany. W
podstępny sposób Grzegorz IX toczył walkę przeciw cesarzowi Fryderykowi II von
Hohenstaufen. Wyklął go z Kościoła i uwolnił jego poddanych od przysięgi
wierności, podjudzając ich przeciw cesarzowi. Nakazywał nawet swym wiernym w
Niemczech, żeby przystępowali do buntowników. Fryderyk II, który za
panowania papieża Innocentego sporządził srogie prawa przeciw herezji, był w
rzeczywistości wolnomyślicielem. "Mamy dowody - pisał papież Grzegorz IX w
roku 1239 - iż cesarz Fryderyk powiedział publicznie, że świat został
wprowadzony w błąd przez tych pomysłowych ludzi, którzy mieli na motłoch wpływ
wywierać: Mojżesza, Jezusa Chrystusa i Mahometa. Z tych trzech proroków stawia
Chrystusa najniżej, bo mówi, ze Chrystus był człowiekiem pochodzącym z
najniższego motłochu i ze głosił kazania do ludzi stojących na bardzo niskim
poziomie kulturalnym." Na synodzie w Tuluzie przekazał on kierownictwo
inkwizycji biskupom. a później dominikanom. Dominikanie odgrywali role
papieskich psów policyjnych i dlatego głoszono, ze nazwa zakonu pochodzi od
słów łacińskich: Domini canes", co znaczy w języku polskim "psy Pana",
a właściwie "Boże psy". Później do tropienia i mordowania szczerych i
prawdziwych chrześcijan, których papiescy chrześcijanie nazywali heretykami i
kacerzami, przyłączyły się również Francis canes. Papieże rzymscy, mając
wówczas olbrzymie wpływy, zmuszali monarchów do zaprowadzania praw mocą,
których każdy heretyk podlegał karze śmierci. Królowie, z obawy przed klątwa i
ewentualna grożącą im wojna, czynili papieżom ustępstwa na każdym kroku. Doszło
do tego, ze inkwizytorzy bardzo często wskazywali władzom świeckim osoby
podejrzane o herezje, a sędziowie świeccy byli zobowiązani wydawać wyroki i
takowe wykonywać. W roku 1232 dominikanin Rajmund de Falguarino rozkazał spalić
w Tuluzie 19 albigensów, miedzy nimi kilka kobiet. Znaczna liczbę albigensów
posłał na stos w roku 1234 w Tuluzie Piotr Cellani, inkwizytor z zakonu
dominikanów. Wykopywanie i palenie zwłok kacerzy było na porządku dziennym. W
Narbonie śmierć i przerażenie szerzył inkwizytor Franciszek Ferier. Dnia 19
lutego 1237 roku spalono w Tuluzie wielu albigensów na jednym stosie z
wykopanymi zwłokami "kacerzy". Papież Grzegorz IX wydal rozkaz, aby
"na wieczna pamiątkę" zburzyć w Tuluzie wszystkie domy albigensów.
INNOCENTY
IV
Papież Innocenty IV
(1243-1254) był najzagorzalszym i największym wrogiem cesarza niemieckiego
Fryderyka II. Rzucił na niego klątwę, zwolnił jego poddanych od przysięgi
wierności, wywołał w Niemczech powstanie i nakazał wiernym popierać królów
walczących z cesarzem, a mianowicie króla Henryka Raspe i Wilhelma z Holandii.
Państwo niemieckie bardzo wiele ucierpiało podczas tych wojen domowych.
Innocenty IV posunął swoja podłość do tego stopnia, ze przekupił nawet
kanclerza cesarskiego Piotra von Vineis, który był dotąd najwierniejszym
przyjacielem cesarza, by za pieniądze papieskie zdradził swego monarchę. Cesarz
Fryderyk, przygnębiony zdrada przyjaciela i niszczeniem kraju przez papieża,
umarł w roku 1250. Papież bardzo się z tego ucieszył. Natychmiast opuścił swoje
dotychczasowe miejsce schronienia, Lyon, i wrócił do Rzymu. Kardynał Hugo wyraził
się, ze miasto Lyon po odjeździe papieża bardzo dużo strąciło. Podczas pobytu
dworu papieskiego znajdowały się w mieście cztery domy publiczne z
prostytutkami, które dawały kupcom zarabiać, a kiedy dwór papieski
przeprowadził się do Rzymu, pozostał w Lyonie tylko jeden dom publiczny (dr
Georg Kramer: "Die Suenden der Paepste"). Z powyższych uwag wynika,
ze ówcześni dygnitarze kościelni uważali domy publiczne za instytucje dobre i
pożyteczne. W roku 1252 papież Innocenty przekazał wyłączne kierownictwo
inkwizycji dominikanom, zachęcając ich do jak najbardziej barbarzyńskiego
postępowania przeciw kacerzom, a właściwie innym chrześcijanom, którzy czuli
obrzydzenie do zbrodni papieskich. Dnia 14 marca 1244 r. zajęli
dominikanie miasto Montsegur, gdzie żywcem spalono 200 kacerzy. A potem w ciągu
całego pól wieku nie ustawała niszcząca wojna papieży z albigensami, podczas
której ustawicznie płonęły stosy. Z nienawiści do dynastii niemieckiej
Hohenstaufen papież zachęcił Francuzów do zajęcia Neapolu, wskutek czego
wybuchła wojna, która we Włoszech trwała przez 300 lat. Papieżowi Innocentemu
przypisać trzeba jedna rzecz nader humanitarna. Wystąpił on, bowiem w obronie
żydów prześladowanych w Niemczech przez duchowieństwo i arystokracje katolicka.
W tym barbarzyńskim wieku arystokracja i księża prześladowali żydów, zabierali
im majątki i w ten sposób się wzbogacali. Papież Innocenty wystąpił przeciw tym
nadużyciom, zwracając duchowieństwu uwagę, ze uprawiania takich łajdactw dłużej
tolerować nie może.
Namiestnicy Boga czy Diabla?
(12)
URBAN
IV
Papież Urban IV (1261-1264)
podpisał umowę z francuskim królem św. Ludwikiem i księciem Karolem z Anjou
mocą, której zabrano młodemu królowi Konradowi jego posiadłości, na czym papież
najwięcej skorzystał. Papież ten ustanowił uroczystość Ciała Pańskiego (Boże
Ciało), która obchodzono początkowo w Wielki Czwartek i dopiero w czasach
późniejszych ustanowiono specjalne święto w drugi czwartek po Zielonych
Świątkach. Rzymianie oburzeni byli na papieży z powodu uprawianych przez nich
łajdactw do tego stopnia, ze nie chcieli widzieć na oczy żadnego z nich.
Dlatego papież Urban obawiał się przybyć do Rzymu; urzędował on cały czas poza
miastem i musiał zmieniać miejsca swego pobytu z obawy, aby go nie zamordowano.
KLEMENS
IV
Papież Klemens IV
(1265-1268), który był ojcem kilkorga dzieci, kontynuował politykę swego
poprzednika. Rzucił on klątwę na młodego króla Konrada z Hohenstaufen,
występując w obronie swych posiadłości w Neapolu. Konrad, wzięty przez księcia
Karola z Anjou do niewoli, został na życzenie papieża, wraz ze swym
przyjacielem Fryderykiem z Badenii, publicznie stracony. Papież Klemens także
urzędował poza Rzymem, ponieważ, tak samo jak jego poprzednik, nie miał odwagi
wrócić do miasta.
JAN
XXI
Papież Jan XXI (1276-1277)
był z zawodu lekarzem. Jego panowanie trwało krotko: zginął w wypadku w
Viterbo, gdzie spadł na niego sufit, wskutek czego papież doznał rozbicia
czaszki.
MIKOLAJ
III
Papież Mikołaj III
(1277-1280) był człowiekiem lubiącym przepych. Wykorzystał on swoje stanowisko
w ten sposób, ze osadzał krewnych na najlepiej płatnych posadach.
MARCIN
IV
Papież Marcin IV
(1281-I285), z pochodzenia Francuz, znany był jako niesłychany tyran. Jego
barbarzyńskie postępowanie doprowadziło do zawarcia spisku, którego dusza był
szlachcic sycylijski Jan z Procida. Wyjechawszy do Hiszpanii, pozyskał tam do
pomocy Piotra z Aragonu, który zobowiązał się pomagać papieżowi w dokonaniu
krwawej rzezi Francuzów na Sycylii. Trzeciego dnia świat wielkanocnych roku
1282 dzwonienie na nieszpory dało sygnał do rozpoczęcia strasznej rzezi we
wszystkich miastach Sycylii. Mordowano Francuzów na ulicach, w kościołach i
nawet w domach prywatnych. Około 10 000 Francuzów padło ofiara zemsty krwawego
papieża. Papież Marcin IV zniósł nawet kościelne "prawo
schronienia" (ius asyli), aby inkwizytorzy mogli zarówno w kościołach, jak
przy ołtarzach chwytać kacerzy i karać ich śmiercią. Przeznaczono także olbrzymie
sumy na nagrody za wskazywanie inkwizytorom lub dostawianie im kacerzy. Ileż
niewinnych ofiar musiało zginąć wskutek użycia takiego środka...! Wina za to
spada na papieży. Zaciekłość prześladowcza papieży zwracała się głównie
przeciwko waldensom, którzy czystością swego życia protestowali przeciwko
zepsuciu rzymskiego kleru.
CELESTYN
V
Papież Celestyn (1294) był
założycielem zakonu celestynów. Zakonnicy ci lubili mieszkać w górach i na
pagórkach, aby być bliżej nieba (coelum). Papieża Celestyna nakłonił do ustąpienia
ze stolicy kardynał Kajetan opowiadając mu, jakoby z nieba odezwał się
trzykrotnie glos: "Celestynie, ustąp, jeżeli chcesz życie swoje
uratować!" Kardynał Kajetan, wykorzystawszy w ten sposób
naiwność Celestyna, objął po nim stolice papieska. Celestyna, który był
ograniczony umysłowo, mianował Kościół patronem świętym. Podczas jego panowania
powstała bajka, jakoby aniołowie przenieśli domek Maryi z Nazaretu do Loreto i
w ten sposób miejscowość ta stała się słynnym miejscem pątniczym. Lud ciemny
uwierzył w te bajkę i dotąd jeszcze w nią wierzy, urządzając pielgrzymki do
Loreto.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (13)
BONIFACY
VIII
Kardynał Kajetan został
papieżem Bonifacym VIII (1294-1303). Widząc, ze ludność uwielbia jego poprzednika,
głupkowatego Celestyna, jak świętego, kazał go zamknąć do wiezienia. Poza
Grzegorzem VII i Innocentym III, Bonifacy VIII należał do najpotężniejszych
papieży. Podczas koronacji obsługiwali go dwaj królowie, a mianowicie król
Neapolu i król węgierski. Prowadzili oni podczas procesji do pałacu
Lateranskiego białego konia (siwka), na którym siedział papież i przez cały
czas uroczystości odgrywali role sług papieskich. Podczas swego urzędowania
Bonifacy rozdał dwa cesarstwa i jeszcze więcej królestw. Rzucił klątwę na osiem
głów koronowanych. Wdał się w spór z francuskim królem Filipem Pięknym i wydal
bulle "Clericis Laicos", w której groził klątwa wszystkim panującym
książętom, gdyby bez papieskiego pozwolenia nakładali podatki na duchownych.
Dwóch kardynałów, którzy podczas rezygnacji Celestyna twierdzili, ze papież nie
może rezygnować, Bonifacy usunął z urzędu, zabrał im ich majątki i wyklął
obydwóch aż do czwartego pokolenia. Przeciw francuskiemu królowi Filipowi wydal
bulle "Ausculta filii". Król Filip splunął jednak na bulle i kazał ja
publicznie spalić. Papież Bonifacy jest również autorem słynnej, dotąd jeszcze
stosowanej bulli "Unam sanctam". W bulli tej mówi o dwóch mieczach.
Miecz duchowy dzierżą w swoich rękach księża, zaś miecz świecki królowie,
jednak pod zwierzchnictwem kleru. Wszystko, co jest duchowe, stoi wyżej od
świeckiego. Bulla kończy się następującym zwrotem: "Oświadczamy i
ogłaszamy otwarcie: Poddanie się papieżowi każdego ludzkiego stworzenia jest
głównym warunkiem zbawienia wiecznego." Rok jubileuszowy tez jest
wynalazkiem papieża Bonifacego VIII. Po raz pierwszy obchodzono rok
jubileuszowy w roku 1300. Wszyscy wierni, którzy w tym roku urządzili
pielgrzymkę do Rzymu, uzyskali od papieża odpuszczenie wszystkich grzechów.
(Doskonale zarządzenie dla wszelkiego rodzaju rabusiów, złodziei i morderców).
W roku tym zjeżdżały do Rzymu niezliczone masy ludu, pozostawiając tam
olbrzymie sumy pieniędzy. Papież zagroził klątwa każdemu, kto by dopuszczał się
krajania lub rozbierania zwłok. Był to ciężki cios zadany wiedzy lekarskiej,
gdyż medycy nie mogli przeprowadzać doświadczeń. Cesarz Filip Piękny zwołał
parlament, przed którym kanclerz Nogaret wystąpił z oskarżeniem przeciw
Bonifacemu, domagając się zwołania soboru w celu zdetronizowania papieża,
któremu zarzucano, ze jest kacerzem, nie wierzy w nieśmiertelność duszy oraz w
obecność Chrystusa podczas przyjmowania hostii. Papież ten głosił, ze
uprawianie prostytucji, cudzołóstwa, kazirodztwa i nierządu przeciw naturze nie
jest grzechem. Zarzucano mu właśnie kazirodztwo, uprawianie nierządu,
bluźnierstwo i kupczenie urzędami. Nogaret i Sciara Colonna mieli wręczyć
papieżowi nakaz, aby zjawił się przed generalna rada kościelna w Lyons, która
miała go sądzić. Przybyli oni do jego pałacu w Anagni na czele 300 konnych
rycerzy. Straż papieska stawiała opór, lecz posłowie przemocą weszli do pałacu
i wręczyli papieżowi oskarżenie. Bonifacy zaczął urągać posłom i w ich
obecności przeklął króla francuskiego aż do czwartego pokolenia. Sciara
Colonna, słysząc klątwę, uderzył papieża w twarz swa żelazną rękawicą, raniąc
go poważnie. Papież ten umarł rzekomo wskutek obłędu. Według historyka
szwajcarskiego Sismondi, Bonifacy kazał oddalić się swym sługom, zamknął się w
pokoju i tam znaleziono już tylko skrwawione jego zwłoki. Pogryziona przez
niego laska leżała obok. Papież Bonifacy VIII był w rzeczywistości
niedowiarkiem i bluźnierca. Kpił sobie po prostu z wiary świętej i za plecami
śmiał się z tych, którzy wierzą w dogmaty kościelne. Głosił otwarcie, ze zwierzęta
maja taka sama dusze jak ludzie. Jeden z kardynałów wystąpił z oskarżeniem,
jakoby papież Bonifacy miał użyć następujących wyrażeń: "Grzechy cielesne
nie są w ogóle żadnymi grzechami. Niech mi tylko na tym świecie jak najlepiej
się powodzi, to dla mnie najważniejsze, zaś o świat pozagrobowy dbam tyle, co o
łyżkę fasoli. Śmiesznym jest, aby człowiek miał Wierzyc w Boga potrójnego.
Maryja była taka sama dziewica, jaka była moja matka. Sakramenty są zwykłymi
komediami. Stosunki płciowe z kobietami lub z chłopcami uważać można za taki
sam grzech jak ściskanie czyjejś ręki." Takie poglądy wygłaszał
reprezentant Kościoła katolickiego. Papież ten utrzymywał stosunki seksualne z
chłopcami. Jego paziów nazywano powszechnie papieskimi prostytutkami. Jakkolwiek
Bonifacy prowadził niemoralne życie, mimo to był przez wielu ludzi lubiany z
tego powodu, ze nie był obłudny jak inni papieże, lecz w towarzystwie swoich
przyjaciół mówił prawdę, ze cala wiara święta to tylko zawracanie ludziom
głowy.
BENEDYKT
XI
Papież Benedykt XI (
1303-1304) został otruty zatrutymi figami, jakimi poczęstowała go pewna
przełożona klasztoru, która nie mogła przeboleć, ze papież oprócz niej
utrzymuje stosunki seksualne również z innymi kobietami.
KLEMENS
V
Król francuski Filip nakłonił
papieża Klemensa V (1305-1314) do przeniesienia stolicy papieskiej do Awinionu.
Papież zgodził się na to, otrzymawszy od króla dobre wynagrodzenie. Ośmiu
papieży miało swoja stolice w Awinionie, na czym Francja wyszła bardzo źle,
ponieważ papieże wprowadzili do Francji niesłychaną niemoralność. Sławny
poeta Petrarca, który osobiście poznał stosunki panujące na dworze papieskim,
przedstawia je jako najgorszego rodzaju rozpustę i w ten sposób opisuje:
"Wszystko, co czytać można o Babilonie, jest niczym w porównaniu z
Awinionem. Chrześcijaństwo i Chrystusa nabyć można od papieży tylko za
pieniądze. W Awinionie uprawiane są wszelkie zbrodnie i łajdactwa. Takie
rzeczy, jak wiara i pobożność nie są znane na dworze papieskim. Tylko ludzie
najpodlejsi maja szczęście i powodzenie u papieży." Papież Klemens
postarał się o nowe dochody na opędzenie olbrzymich wydatków stolicy
papieskiej, która prowadziła rozrzutna gospodarkę. Zaprowadził, bowiem tak
zwane annaty, to znaczy, ze każdy nowy biskup wszystkie dochody z całego
pierwszego roku swego urzędowania był zobowiązany oddać papieżowi. Klemens -
jak w ogóle wszyscy papieże - lubił kobiety, a dwór papieski podobny był
bardziej do domu publicznego niż do rezydencji kościelnego dygnitarza. Miał on
dłuższy romans z piękną hrabina z Perigord. Później uprawiał rozpustę z córką
hrabiego Foiy. Ogłosił nowy najazd krzyżowców na Turków i sprzedawał na ten cel
odpusty. Każdemu, kto brał udział w wyprawie krzyżowej, przysługiwało prawo
wydostania czterech dusz z czyśćca. Lud zabobonny wierzył w takie bzdury i
poszedł przelewać krew w interesie Kościoła katolickiego, który szerzył
największe zgorszenie na świecie. Papież Klemens V wspólnie z francuskim królem
Filipem Pięknym rozwiązał zamożną organizacje templariuszy, posądzając ja o
zmyślone przestępstwa, i skazał wszystkich dygnitarzy tego zakonu na śmierć.
Olbrzymim majątkiem, zabranym zamordowanym, podzielił się z królem, który
pomagał mu w tej ohydnej zbrodni. Na rozkaz króla poprowadzono wielkiego
mistrza templariuszy w towarzystwie dygnitarzy tego zakonu na stos i spalono go
żywcem w obecności kardynałów i księży, którzy wielka mieli uciechę, mogąc
przyglądać się takiemu barbarzyństwu. Pomimo tak ohydnej grabieży nie pozostał
po tym papieżu żaden majątek. W czasie, gdy Klemens leżał na łożu śmierci,
magnaci kościelni i służba rozkradli wszystkie skarby, jakie tylko papież
posiadał. A kiedy skonał, podpalono jego komnaty dla ukrycia kradzieży.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (14)
JAN
XXII
W Awinionie urzędowali
również papieże: Jan XXII, Benedykt XII, Klemens VI, Innocenty VI, Urban V i
Grzegorz XI. Jan XXII (1316-1334), syn szewca, pomnożył majątek papieski za
pomocą graftu i rożnych nieuczciwych manipulacji finansowych. Pozostawił on podobno
25 milionów złotych guldenów. Rzucił klątwę na niemieckiego cesarza Ludwika za
to, że ten kazał wybrać antypapieża Mikolaja V. Jan wziął Mikolaja do niewoli i
zmusił do zrzeczenia się godności papieskiej. Następnie wydal edykt mocą,
którego Włochy zostały odłączone od państwa niemieckiego. Papież Jan XXII
nie wstydził się zaprowadzić opłaty za najpodlejsze występki. Kto miał
pieniądze, ten popełnić mógł każdą zbrodnie i nic mu się nie stało. Księża
lubili tego papieża, ponieważ opłaty za popełniane czyny wpływały do ich
kieszeni jakby z rogu obfitości. Ustalone były opłaty za cudzołóstwo, za
bigamie, za kazirodztwo itp. przestępstwa. Jeżeli wyszło na jaw, ze ktoś używa
seksualnie swej siostry, córki lub matki, ten płacił przepisana kwotę i był
rozgrzeszony. Ustanowiono taksy za otrucie i za każde morderstwo, choćby
chodziło nawet o zamordowanie rodziców lub innych członków własnej rodziny. Za
oplata można było dopuszczać się nierządu z zakonnicami, a nawet ze
zwierzętami. Niektórzy zboczeńcy urządzali się w ten sposób, ze spowiednikowi
już z góry płacili taksę za zbrodnie, która mieli zamiar popełnić. Pod spisem
opłat, wysłanym wszystkim spowiednikom, umieścił papież następujący dodatek
powyższych łask przez stolice apostolska ustanowionych nie mogą korzystać
ubodzy, bo nie maja pieniędzy na opłatę, i dlatego tez ubogim nie wolno
dopuszczać się czynów powyżej wyszczególnionych". Za czasów Jana XXII
zakonnicy stosowali metody inkwizycyjne nawet przeciw swoim własnym braciom. Oto,
co nam podaje historia: "Dnia 7 maja 1318 r. na rozkaz inkwizytora
Marsylii, franciszkanina Michała, spalono czterech franciszkanów "braci
żebrzących", ponieważ twierdzili, ze reguła św. Franciszka stoi na równi z
Ewangelia Chrystusa. Stracenie ich było wstępem do długiego i krwawego
prześladowania. W Narbonie, Lunel, Ledewe, Beziers, Capestrang, Pezenas,
Carcassone, Tuluzie spalono wielka liczbę "kacerzy" z polecenia
inkwizytorów z zakonu dominikańskiego. Zachętą do tych prześladowań był rozkaz
papieża Jana XXII, skierowany przeciwko "franciszkanom
żebrzącym." Według Waddinga, inkwizytorowie z zakonu
franciszkańskiego skazali na spalenie w roku 1323 stu czterdziestu
franciszkanów, jako kacerzy, za to, ze ośmielili się w życiu zakonnym
przestrzegać ściśle zasad Ewangelii i reguły świętego swego patriarchy.
BENEDYKT
XII
Po śmierci Jana, który zmarł
w 90 roku życia, zasiadł na stolicy Benedykt XII ( 1334-1342). Podczas jego
panowania utraciła kuria papieska wpływy na rząd niemiecki. Książęta niemieccy
(Kurfuersten) uchwalili na zjeździe w Rense, ze władza cesarska pochodzi od
Boga, a nie od papieża, a zatem cesarz w sprawach świeckich nikogo nie uznaje
nad sobą.
KLEMENS
VI
Papież Klemens VI należał
pod względem obyczajów do najgorszych papieży. Jego kochanica, hrabina Tuenne,
wywierała wpływ na rozdział urzędów. Papież, w towarzystwie młodych,
rozpustnych kardynałów, rycerzy i kobiet, hulał całymi nocami. Dzięki swoim
wpływom zdetronizował cesarza niemieckiego Ludwika. A na tronie osądził Karola
IV. Klątwa rzucona na cesarza Ludwika zawierała najstraszniejsze przekleństwa,
a mianowicie: "Niech wszechmoc boża wrzuci cię w przepaść, niech przeklęty
będzie każdy krok twój, niech Bóg ześle na ciebie ślepotę i obłąkanie i niech
piorun w ciebie uderzy. Niechaj wszystkie żywioły wystąpią przeciw tobie, niech
dom twój ulegnie zniszczeniu, a dzieci twoje niech zgina w oczach twoich."
Oto miłość chrześcijańska rzekomego następcy Chrystusa, tego nauczyciela, który
głosił w Palestynie naukę, ze kochać powinniśmy nieprzyjaciół swoich. Dziwna
jest rzeczą, ze dotąd żyją jeszcze na świecie tak zacofani i naiwni ludzie,
którzy wierzą, jakoby papieże byli następcami Boga i jakoby Kościół rzymski
miał z Bogiem cos wspólnego! Chcąc napełnić swoje kieszenie zlotem,
papież Klemens ogłosił jubileusz w roku 1350. Napływ wiernych był tak ogromny,
ze wielu ludzi w kościołach udusiło się od ścisku. Wśród pielgrzymów wybuchła
zaraza, od której około 10 000 osób zmarło. Były to czasy długoletniej schizmy.
Jeden papież urzędował w Awinionie, drugi w Rzymie, a trzeci gdzie się dało.
Ówcześni historycy twierdza, ze przez pobyt papieży w Awinionie Francja weszła
na drogę niesłychanej demoralizacji. Stolica papieska nauczyła Francuzów trucia
ludzi, uprawiania nierządu i demoralizacji na szeroka skale. Klasztory były
niczym więcej jak domami publicznymi. Księża i zakonnicy używali zakonnic tak
samo, jak się używa prostytutek w domu publicznym. Sprowadzali nawet na hulanki
do klasztoru swoich świeckich znajomych. Kto zapłacił pewna kwotę, mógł sobie
wybrać do nierządu te zakonnice, jaka mu się podobała. Klemens VI odkupił
od bogatej Joanny z Neapolu prowincje Awinion i zobowiązał się zapłacić za ten
kraj 300 000 guldenów w zlocie. Tymczasem nie dal jej ani centa, a w zamian
uznał ja niewinna zamordowania męża, którego kazała zabić, aby swobodniej
prowadzić niemoralne życie z kardynałami.
Namiestnicy Boga czy
Diabla? (15)
URBAN
VI
Podczas gdy w Awinionie
zasiadł na tronie papieskim Klemens VII ( 1378-1394), w Rzymie wystąpił jako antypapież
Urban VI ( 1378-1389j. Encyklopedia Kościelna uznawała dotąd za prawdziwych
papieży w Awinionie, lecz w tym wypadku władza kościelna zdanie zmieniła i
uznała Urbana VI za legalnego papieża. Z jakiej przyczyny nastąpiła taka
zmiana, tego nie wiadomo. Czyżby, dlatego że papież Urban był jednym z
największych morderców na świecie? Obydwaj papieże uważali się za
"nieomylnych namiestników Chrystusowych" i jeden drugiego przeklinał,
ile się dało. Papież rzymski Urban, ten, który Kościołowi bardziej się
spodobał, kazał pięciu kardynałów, których o cos podejrzewał, torturować i
zamordować, a pocięte zwłoki powkładano do worków i wrzucono do morza. Szósty
kardynał wydostał się z rak oprawców i rzucił do ucieczki. Złapano go. Papież
kazał kardynała tego udusić i dal katowi zlecenie, żeby zadawał kardynałowi
takie katusze, aby krzyk jego słyszeć można było jak najdalej. Urban VI,
czytając brewiarz, spacerował po swoim ogrodzie i uśmiechał się z zadowolenia,
gdy słyszał przeraźliwy krzyk katowanego kardynała. Nieco później został on w
tajemniczy sposób otruty. Powód katowania i zamordowania sześciu
kardynałów podają historycy: Papież Urban VI, wiedząc o tym, ze Joanna z
Neapolu posiada olbrzymie majątki, postanowił zagrabić je dla siebie.
Unieważnił rozgrzeszenie udzielone jej przez papieża Klemensa VI za
zamordowanie męża i domagał się od niej okupu. Joanna wysłała papieżowi
Urbanowi zadane 40000 złotych dukatów. Ten schował pieniądze do kieszeni, lecz
rozgrzeszenia jej nie udzielił. Wysłał posłańca z zawiadomieniem, żeby mu oddała
połowę swego majątku, a wtenczas udzieli jej rozgrzeszenia. Joanna, widząc, że
ma do czynienia z oszustem zasiadającym na stolicy papieskiej, który
chciałby zagrabić cały jej majątek, odmówiła temu zadaniu. Oburzony papież
kazał Joanne udusić. Nakłonił księcia Karola de Duras, adoptowanego syna
Joanny, do popełnienia tej strasznej zbrodni na swej przybranej matce. Joanna
została uduszona na stopniach ołtarza w kościele. Książę Karol de Duras,
chciwy bogactw swej matki, chętnie dopuścił się tej haniebnej zbrodni, lecz nie
zgodził się na podział majątku z papieżem. Ten, rozgniewany z powodu doznanego
zawodu, szukał zemsty. Sześciu kardynałów, których posądzał o popieranie
księcia Karola, kazał katować i zamordować. Wyłupiono im oczy, powyrywano
paznokcie u rąk i nóg, wykręcano im ręce, wyłamywano zęby, a ciało przypiekano
rozpalonym żelazem. Nic dziwnego, ze później, gdy w niektórych krajach zaczęło
się budzić uświadomienie, wszystkie narody światłe przeszły na protestantyzm, a
przy Kościele rzymskim pozostały te, wśród których panowała ciemnota. Ludzie
światlejsi wstydzili się należeć do Kościoła rzymskiego, na czele, którego
stały najgorsze na świecie łotry, wzbogacające się przez kradzież, rabunek,
ogłupianie ludzi i najgorszego rodzaju zbrodnie.
BONIFACY
IX
Żaden papież nie był uważany
za tak chciwego człowieka, jak Bonifacy IX. Człowiek ten liczył 30 lat i
potrafił zaledwie trochę pisać i czytać, gdy go wybrano papieżem. Umiał jednak
doskonale Kościół wykorzystywać, aby na biznesie religijnym zrobić zloty
interes. Urządził się w ten sposób, ze polecił księżom i mnichom sprzedawać
papieskie odpusty za dobra prowizja. Ludzie ciemni, wierzący w skutek takiego
odpustu oddawali nieraz ostatni grosz, aby tylko kupić sobie zbawienie wieczne
od papieża. Duchowieństwo ciągnęło z tego oszukańczego interesu olbrzymie
dochody, a do kieszeni papieża złoto płynęło szerokim korytem. Z powodu tego,
ze Bonifacy uprawiał bezwzględne zdzierstwo i za przyznawanie urzędów
kościelnych pobierał wygórowane łapówki, narobił sobie wśród dygnitarzy
kościelnych dużo nieprzyjaciół, tym bardziej, ze wzbogacał wszystkich swoich
niesłychanie chciwych krewnych. A teraz zastanówmy się, czy ciemnota wśród ludu
nie panuje dziś taka sama jak dawniej? Dziś lud ciemny tak samo wierzy w
odpusty i tak samo choćby ostatni grosz zanosi księdzu. Oto dowód, do czego
głupota ludzka doprowadzić może.
ALEKSANDER
V
Gdy w roku 1394 umarł w
Awinionie papież Klemens VII, wybrano na jego miejsce Benedykta XIII. Jednak
sobór w Pizie zdetronizował go i to samo uczynił z Bonifacym, a na miejsce
obydwóch zdetronizowanych papieży wybrał Aleksandra V. Ponieważ papieże
zdetronizowani nie ustąpili ze swoich stolic, wiec panowało równocześnie aż
trzech papieży. A każdy uchodził za "nieomylnego" i każdy miał
pretensje, aby go nazywano "namiestnikiem Chrystusowym". Papież
Aleksander rozpoczął prace nad połączeniem rozbitego Kościoła. Wybrano na
papieża, wyjątkowo, człowieka trochę moralniejszego, dzięki temu, ze na soborze
w Pizie mieli większość biskupi pochodzący z Palestyny, z Afryki i ze Wschodu.
Przewodniczącym soboru był patriarcha z Aleksandrii, a jego asystentami
patriarchowie z Antiochii i z Jerozolimy. Według angielskiej Encyklopedii
Kościelnej nie dojechał on nawet do Rzymu, bo zgładzili go przeciwnicy, a wiec
właściwie nie powinien być zaliczany w poczet papieży.
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (16)
JAN XXIII
Papież Aleksander rządził
bardzo krotko. Rzymscy biskupi nienawidzili człowieka porządnego i dlatego tez
kardynał Baltazar Cossa sprzątnął go ze świata za pomocą trucizny. Kardynał
Cossa zajął miejsce swej ofiary i został papieżem, zapisanym jako Jan XXIII.
Bonifacy IX umarł w roku 1404, a jego następca był Grzegorz XII, 1406-1415. W
tym samym czasie na tronie papieskim w Awinionie zasiadał Benedykt XIII, który
sprawował swój urząd do roku 1423. Oprócz niego ogłosił się w Awinionie
papieżem, jak powyżej wspomniano, truciciel Cossa, który swego czasu był
korsarzem, czyli zwykłym rabusiem morskim. W owym czasie panowała w Kościele
katolickim większa anarchia niż kiedykolwiek przedtem. Papieże wyklinali się
nawzajem i jeden przeciw drugiemu spiskował, aby zgładzić przeciwnika ze
świata. Biskupi i kardynałowie na soborze w Konstancji oskarżyli papieża Jana o
popełnienie kilku morderstw, o kazirodztwo i o utrzymywanie stosunków
seksualnych ze zwierzętami. Uwiódł on około 300 pobożnych dziewcząt i nawet ze
swoimi trzema siostrami utrzymywał stosunki płciowe. Przełożonymi klasztorów
zostawały zakonnice, które papieżowi pod względem seksualnym najlepiej
dogadzały. Na sobór do Konstancji, który trwał cztery lata, od 1414 do
1418 roku, zjechało mnóstwo księży, a jeszcze więcej prostytutek. Historycy
twierdza, ze oprócz licznych kochanek, z jakimi księża i biskupi
poprzyjeżdżali, przebywało w Konstancji podczas soboru 700 prostytutek, a
wszystkie miały niemałe powodzenie. Najwstrętniejszą rzeczą, jakiej dopuścił
się sobór w Konstancji, było spalenie na stosie czeskiego reformatora Jana
Husa, który wskazywał narodowi czeskiemu, jakich łajdactw dopuszcza się Kościół
katolicki. Zorganizował on silny Kościół reformacyjny, wprowadzając lud na
drogę religijnego życia. Husa wydal król Zygmunt, ulęgając biskupom i
kardynałom, którzy wmawiali w niego, ze słowa danego kacerzowi dotrzymywać nie
potrzeba.
MARCIN
V
Sobór w Konstancji złożył z
urzędu nie tylko Jana XXIII, ale tak samo jego dwóch przeciwników i wybrał
papieżem Marcina V, który mógł wejść do Rzymu dopiero za trzy lata przy pomocy
wojsk neapolitańskich. Papież Marcin zorganizował wyprawę krzyżową przeciw
narodowi czeskiemu, który wyrzekł się króla-zdrajcy. Wysłano ambasadorów do
Pragi z projektem zawarcia pokoju, lecz naród czeski, który dzięki Husowi
wydostał się spod jarzma ciemnoty, oświadczył posłańcom, ze lud wolny nie
potrzebuje żadnego króla, a z Kościołem katolickim, na czele, którego stoją
najgorsze indywidua, nie chce mieć nic wspólnego. Legaci papiescy poprowadzili
wojsko przeciw narodowi czeskiemu, lecz armia czeska odniosła zwycięstwo i w
kilku walkach pobiła najeźdźców, przy pomocy, których zamierzano wciągnąć
Czechów znów pod tyrańskie i niemoralne rządy Kościoła katolickiego.
EUGENIUSZ
IV
Następca Marcina był
Eugeniusz IV, który pełnił swoja funkcje od 1431 do 1447 r. Jakkolwiek Eugeniusz
uważany był za pobożnego człowieka, został złożony z urzędu przez sobór w
Bazylei. Sobór wybrał na jego miejsce Feliksa V, który w Encyklopedii
Kościelnej wpisany jest jako antypapież (144o-1449). Wobec tego, ze Eugeniusz
utrzymał się na urzędzie, panowały znowu równocześnie dwie
"nieomylne" głowy chrześcijaństwa. Papież Eugeniusz, rozgniewany na
decyzje soboru, nazwał wszystkich zebranych na soborze ojców Kościoła błaznami,
dzikimi bestiami i diabłami pod ludzka postacią. Przeciwnik jego, antypapież
Feliks, usłyszał od papieża Eugeniusza takie wyzwiska, jak: piekielny pies,
zloty cielec, kacerz, antychryst, itp. Nakłonił on króla polskiego i króla
węgierskiego do zerwania paktu pokojowego z Turcja i uwolnił obydwóch od
przysięgi danej sułtanowi. W ten sposób doprowadził do wojny Polski z Turcja, a
skutek był ten, ze Polska poniosła wielka klęskę pod Warną. Haniebne i
obłudne postępowanie papieża, wskutek którego Polska przegrała te bitwę,
opisane jest w historii następująco: Po śmierci króla polskiego Jagiełły
( 1434) objął rządy najstarszy jego syn Władysław, któremu Węgrzy ofiarowali w
1439 r. swoja koronę. O ile związek z kacerskimi Czechami budził w stronnictwie
papieskim wstręt, o tyle unia z Węgrami był papieżowi bardzo na rękę, jako
rozszerzenie frontu przeciw muzułmanom. Węgrzy szukali w Polsce sprzymierzeńca
przeciwko swemu nowemu wrogowi, który wkroczył niedawno do Europy i zajął cześć
Bałkanów, należących do korony węgierskiej, a mianowicie: przeciwko Turkom.
Władysław III przyjął koronę węgierską i przy pomocy wojsk polskich wypędził
Turków z granic węgierskich. Z pobitym sułtanem Amuratem zawarł w roku 1443
tzw. pokój wieczysty, potwierdzony przysięgą obustronna. Polska i Węgry mogły
poświęcić teraz szereg lat wewnętrznej konsolidacji i wzrostowi gospodarczemu.
Ale papież Eugeniusz IV, chcąc wykorzystać klęskę zadana Turkom przez połączone
armie polska i węgierska, rozesłał do panujących w Europie listy z wezwaniem do
nowej krucjaty przeciwko "psom niewiernym". W tym celu zwolnił
Władysława z przysięgi na Przenajświętszy Sakrament, danej Amuratowi, i wezwał
go do uderzenia na Turków. Władysław wahał się, ponieważ wezwanie papieskie
gwałciło jego poczucie rycerskiego honoru. Ale od czegoż był spryciarz
Oleśnicki? Słaby król, bezwolne narzędzie hierarchii rzymskiej, zapuścił się na
czele polskich i węgierskich hufców aż za Dunaj, gdzie ani Polska, ani Węgry
żadnego interesu nie miały, a miał go jedynie Rzym. Skutek był ten, ze poległ
pod Warna, przy czym wojska jego poniosły sromotna klęskę. Zapuścił się aż do
dzisiejszej Bułgarii nad Morze Czarne, wierząc słowu papieskiemu, ze przyjdą mu
na pomoc posiłki najemnych wojsk z Dalmacji, Neapolu i z Flandrii. Lecz żadne
posiłki na pomoc nie przyszły. Wraz z Władysławem III poległ również i legat papieski
Julian Cesarini, który wojska polskie i węgierskie bezustannie
błogosławieństwami papieskimi zasypywał i wciąż do niepotrzebnej wojny z
Turkami je zachęcał. Otóż klęska ta, jak i wiele innych zadanych przez
Turcje, z która Polska nie miała właściwie powodu utrzymywania złych stosunków
sąsiedzkich, była spowodowana stała antypolska polityka Watykanu.
Eugeniusz był do tego stopnia okrutny, ze kazał blisko 200 swoich przeciwników
w Rzymie zamordować. Papież ten, tak samo jak jego poprzednicy, był zwolennikiem
palenia ludzi żywcem. W Uri i Zurychu spalono w r. 1438 znaczna liczbę
"kacerzy", a sam inkwizytor Jan z Frankfurtu mówi w swoim
sprawozdaniu o spaleniu "kacerza" Jana Fuygera w Wurzburgu, co
następuje: "Z wielka uroczystością, na miejscu publicznym, wobec tłumów
ludu, po wspaniałym kazaniu, oddano go (Jana Fuygera) świeckiemu sadowi, aby
został spalony."
MIKOLAJ
V
Po śmierci Eugeniusza
zasiadł na stolicy papieskiej Mikołaj V, syn lekarza, człowiek wykształcony.
Był on papieżem od roku 1447 do 1455. Za jego panowania zadali Turcy potężny
cios chrześcijaństwu, zajmując Konstantynopol. Była to dla Rzymu zasłużona
kara. Papieże tak długo zaczepiali Turków i namawiali królów europejskich do
urządzania najazdów na Turcje, aż nareszcie miarka cierpliwości przebrała się i
Turcy zdobyli Konstantynopol z kawałkiem ziem europejskich. W roku 1450 ogłosił
papież rok jubileuszowy, w którym przyjechały do Rzymu liczne rzesze
pielgrzymów, spośród których wielu zostało w kościołach w ścisku
uduszonych. Papież zadowolony był z tego przedsięwzięcia, ponieważ złota
było w Watykanie znowu pod dostatkiem. Dużo złota i pieniędzy znieśli
pielgrzymi papieżowi. Tłumy w Rzymie były tak wielkie, ze most nad Tybrem
załamał się i około 100 ludzi znalazło śmierć na dnie rzeki.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (17)
KALIKST
III
Po śmierci papieża Mikolaja
V stary, 77-letni hiszpański kardynał Alphonso Borgia starał się zająć miejsce
na stolicy papieskiej twierdząc, jakoby według proroctwa św. Wincentego jemu
ten urząd się należał. Ponieważ Borgia był zboczeńcem moralnym, nie miał
zbytniego poparcia, ale kiedy żaden z kandydatów nie mógł uzyskać większości
głosów, postanowiono wybrać papieżem kardynała Borgie w nadziei, ze staruszek
wkrótce umrze i zrobi miejsce innemu. Borgia jako papież przybrał sobie
imię Kaliksta III (1455-1458). Pierwszym jego dziełem było mianowanie Piotra i
Rodrigo Borgii kardynałami, jakkolwiek Piotr liczył dopiero 21, a Rodrigo 25
lat. Obaj młodzi kardynałowie byli nieślubnymi synami papieża i jego siostry, z
którą utrzymywał kazirodcze stosunki. Będąc na stanowisku kardynałów, synowie
papieża wymagali jeszcze większych godności, jakie z łatwością osiągnęli. Piotr
został dodatkowo papieskim skarbnikiem, zaś Rodrigo (późniejszy papież
Aleksander VI) wicekanclerzem. Jak głupim i zabobonnym był ten papież,
dowodzi fakt, że w roku 1456 wydał on specjalną bulle, w której rzucił klątwę
na kometę, by ją w ten sposób unieszkodliwić i uchylić grożące
niebezpieczeństwo. W owych czasach panował powszechny przesąd, że ukazanie się
komety jest zapowiedzią jakiegoś wielkiego nieszczęścia. W roku 1456 prowadzono
wciąż jeszcze wojnę przeciw Turkom. W tym roku ukazała się kometa, znana dziś
jako kometa Haleya. Dygnitarze obawiali się, ze kometa przyniesie klęskę dla
Rzymu ze strony Turków i żeby ja unieszkodliwić, papież rzucił na nią klątwę.
Dowody na to można znaleźć w życiorysach papieży, wydanych w roku 1479 w
Wenecji w języku łacińskim przez Platina, archiwistę watykańskiego.
PIUS
II
Pius II ( 1458-1464) był
człowiekiem niepoślednich zdolności. Nazywał się Sylvius Piccolomini. Służył on
u kardynała Capranico w Bazylei, później był kamerdynerem u kardynała Mikolaja
Albergoti. Aż wreszcie został sekretarzem soboru bazylejskiego, gdzie z całą
zajadłością występował przeciw papieżowi. Miał on jednego nieprawego syna, jak
tego dowodzi własny jego list pisany do ojca. Będąc w służbie u biskupów,
odgrywał właściwie role kochanka różnych dygnitarzy kościelnych i potrafił ich
do tego stopnia zadowalać. Że stał się wielkim ich ulubieńcem. Kardynał
Albergoti był szalenie w swoim kamerdynerze rozkochany i postarał się dla niego
o wyższe wykształcenie. Cesarz niemiecki Fryderyk III sprowadził go na
swój dwór, kazał wyświęcić na kapłana, a później, dzięki swoim wpływom, osądził
na stolicy papieskiej. Zostawszy papieżem wydał on bulle, w której odwołał
swoje poprzednie dzieła o niemoralnej treści, twierdząc, że były to błędy
młodości. Za czasów Piusa II duchowieństwo szerzyło zabobony, a przeciwnikom
Kościoła rzymskiego zarzucano najrozmaitsze bzdurstwa, aby ich
zamordować. Kobiecie spalonej na stosie w Douai, Denisecie Greniere,
zarzucano stosunki z diabłami. W aktach procesowych przeciw waldensom z roku
1460 (w Arras) znajdują się zeznania. że "diabeł, wziąwszy na siebie
postać człowieka. Byka, wilka i zająca, obcował nierządnie z oskarżonymi
kobietami. Kanonik katedralny w Dortrechcie i doktor teologii Jan Tinktoris w
jednym ze swoich kazań oskarża waldensów, ze "zabijają dzieci,
przygotowują z nich i sprzedają sobie maść, która daje moc latania z diabłami w
powietrzu".
PAWEL
II
Papież Paweł II (
1464-1471). Następca Piusa II, był człowiekiem skąpym i chciwym na pieniądze. Wobec
tego, że na uroczystościach jubileuszowych papieże robili znakomity interes,
Paweł II wydal rozporządzenie, żeby rok jubileuszowy przypadał, co 25 lat. Był
on człowiekiem czczym i zarozumiałym. Szminkował sobie twarz kilka razy
dziennie, jego ornat błyszczał od złota, a tiara wysadzana była brylantami i drogocennymi
kamieniami. Prostytutki w Rzymie zmuszone były do opłacania taks, jakie papież
ściągał od nich na swoje potrzeby. Nosił on przydomek "Matka
Litości", ponieważ w razie potrzeby potrafił obłudnie i żałośnie płakać. Udając
człowieka litościwego. Głosił on zawsze zasadę: "Religia powinna pochłonąć
wiedze, ponieważ wiedza jest wrogiem religii." Tej zasady trzyma się
Kościół katolicki dotąd jeszcze i dlatego pracuje wszelkimi siłami nad
szerzeniem ciemnoty wśród ludu, a więc nad wytępieniem wiedzy i nauki. Papież
Paweł II był właścicielem kopalń ałunu i wyzyskiwał odbiorców w sposób
niemożliwy. W 1470 r. zawarł on z królem Ferdynandem z Neapolu, jako
właścicielem konkurujących kopalń ałunu, umowę kartelową. Papież był bardziej
szczery niż dzisiejsi kartelowcy, którzy podwyższanie cen i różne machinacje na
szkodę konsumenta uzasadniają koniecznością podtrzymania eksportu,
zatrudnianiem robotników itp. W umowie kartelowej, zawartej na przeciąg 25 lat,
papież i król Ferdynand stwierdzają szczerze i otwarcie, iż "celem
wzajemnej umowy jest utrzymanie wysokiej ceny ałunu, która spadła z powodu
wzajemnej konkurencji i nadmiernej podaży".
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (18)
SYKSTUS
IV
Papież Sykstus IV
(1471-1484) podwyższył opłaty nakładane na domy publiczne, z których dochód
wynosił 20 000 dukatów rocznie. W celu powiększania dochodów wydał on
rozporządzenie mocą, którego tak zwany podatek kurewski opłacać miały nie tylko
prostytutki, ale tak samo księża. Każdy ksiądz był zobowiązany zapłacić jednego
dukata rocznie i na podstawie otrzymanego certyfikatu miał prawo sprowadzać na
plebanie prostytutki albo też mógł utrzymywać na plebanii tyle kobiet,
ile mu się podobało. Podatek opłacać musiał każdy ksiądz, bez względu na to,
czy miał stosunki z kobietami, czy nie, ponieważ papież żadnemu księdzu nie
ufał. Na nierząd zapatrywał się pobłażliwie i sam uprawiał nierząd przeciw
naturze. Kardynał z Saint Lucia zwrócił się do papieża z prośbą, aby mu
pozwolił przez trzy gorące miesiące letnie utrzymywać stosunki seksualne z
chłopcami zamiast z kobietami, na co papież dał mu następująca odpowiedz:
"Ależ i owszem!". Doktor Engert nazywa Sykstusa IV najpodlejszym
człowiekiem wśród papieży. A teraz słuchajcie, czytelnicy: Papież ten ogłosił
dogmat Niepokalanego Poczęcia. Zdaje się, że nie jest to zbyt wielki zaszczyt
dla "Panienki Niepokalanej". Sykstus IV był synem rybaka i nazywał
się Francesco d'Albescola. Będąc chłopakiem bardzo ładnym, został wpływowym
kochankiem zboczeńca lorda de'la Rovere, który dopomógł swojemu ulubieńcowi
wybić się na wysokie stanowisko. Papież Sykstus IV, ten rzekomy wielbiciel
dziewiczej czystości Maryi, będąc kardynałem, zgwałcił wszystkie swoje siostry,
jedną po drugiej. Miał on kilkoro dzieci ze swoja najstarszą siostrą i był do
tego stopnia rozwiązły, że nawet na swoich własnych małych dzieciach dopuszczał
się aktów lubieżności. Dr Engert twierdził, że inkwizycja święta została
zaprowadzona w Hiszpanii przez owego papieża Sykstusa. Dotąd jeszcze na budynku
inkwizycyjnym w Sewilli czytać można napis, który brzmi: "W roku Pańskim
1481, za pontyfikatu Sykstusa IV, za panowania Ferdynanda i Izabelli, wzięła
tutaj swój początek św. inkwizycja. Do roku 1524 wyrzekło się tutaj swych
błędów więcej niż 20 000 kacerzy; prawie tysiąc zatwardziałych kacerzy oddano
na pastwę ognia za zezwoleniem i aprobata papieży: Innocentego VIII, Aleksandra
VI, Piusa III, Juliusza II, Leona X, Adriana VI i Klemensa VII. Napis ten
umieścił na rozkaz i koszt cesarza licencjat de la Cueva, a ułożył Diego z
Cortegano, w r. 1524." W roku 1483 Sykstus IV ustanowił urząd wielkiego
inkwizytora Hiszpanii i powierzył go przeorowi dominikanów z St. Cruz w
Segowii, Tomaszowi Torquemadzie. Inkwizytor wielki, z woli papieża, dzierżył
ster całej inkwizycji; mógł przelewać swoją misję apostolską na innych, a nade
wszystko załatwiać, jako zastępca papieża, apelacje, wnoszone do "Stolicy
Apostolskiej". Wielki inkwizytor Torquemada stał się słynny z powodu
morderstw, rabunków i barbarzyństw, jakich dopuszczał się na setkach tysięcy
niewinnych ludzi. Stanowi on największą czarną plamę w historii inkwizycji
papieskiej. Papież Sykstus IV pozwolił, by 5-letnie dziecko, nieprawy syn
Ferdynanda, króla Aragonii, było biskupem w Saragossie. Nie ma rzeczy, choćby
najpodlejszej i najgorszej, której papieże za dobrym wynagrodzeniem by nie
zrobili.
* Dogmat o Niepokalanym
Poczęciu mówi, ze Maryja "na mocy uprzedzającej odkupiającej łaski Jezusa
Chrystusa, od początku swego istnienia była zachowana od grzechu
pierworodnego" Nie mylić należy tego z dziewiczym narodzeniem Jezusa z
Maryi.
Namiestnicy Boga
czy Diabla? (19)
INNOCENTY
VIII
Papieża Innocentego VIII
(1484-1492) nazywano powszechnie "ojcem ojczyzny", ponieważ miał aż
16 nieślubnych dzieci. Odznaczał się nie obyczajnością i ułaskawiał wszystkich
bandytów, jeżeli mu za ułaskawienie zapłacili. W roku 1484 wydal słynną bulle
przeciw czarownicom. Bulla ta, przepełniona najgłupszymi i najwstrętniejszymi
zabobonami, jest dostatecznym dowodem szerzenia przez Kościół katolicki
ciemnoty wśród ludu. Na podstawie tej bulli niezliczona liczba niewinnych
kobiet i dziewcząt dostała się w ręce podłych, brutalnych katów, albo też
została spalona na stosie. Prywatne życie tego papieża to szereg skandali.
Wychowany na dworze króla sycylijskiego Alfonsa, gdzie panowała wielka
niemoralność, przyzwyczaił się do utrzymywania stosunków seksualnych z
mężczyznami. Będąc młodzieńcem, zadowalał lubieżne namiętności kardynała Filipa
Calendrina. Przez długi czas trzymał w niewoli księcia Zizima, syna egipskiego
sułtana, ponieważ książę nie chciał pocałować papieża w nogę, oświadczając, że
"aniby się nie dotknął tej brudnej małpy".
ALEKSANDER
VI
Wszyscy historycy zgadzają
się z tym, ze papież Aleksander VI był najgorsza kreatura i największym
zbrodniarzem, jacy kiedykolwiek na świecie istnieli. Nazywał się Rodrigo
Borgia. Przekupił on większość kardynałów i dzięki temu zdobył stolice
papieska. Aleksander VI był dobrze zbudowanym, przystojnym i eleganckim
mężczyzną. Jak tylko na która kobietę spojrzał, pozyskiwał ja w tej chwili dla
siebie. Z łatwością udało mu się uwieść pewna piękną wdowę hiszpańską, która
miała dwie małoletnie córki. Aleksander VI, będąc wówczas kardynałem, nie
zadowolił się matka, lecz również córki zmusił do uległości. Ponieważ obie
zostały jego kochankami, jedna, z która uprawiał lubieżne orgie, umieścił w
klasztorze, a druga, ładniejszą, swoja ukochana Rose Vanozza zatrzymał u
siebie, wyłącznie dla własnego użytku. Miał z nią pięcioro dzieci: Giovanniego
(ur.1474), Cesare ( 1476), Lukrecje ( 1480) i Geoffreda ( 1482). Jedno dziecko
umarło. Oprócz tego miał dwoje nieślubnych dzieci z pewna ładną hrabianka
(Izabella Pier Luigi). Dowodem na skandaliczny sposób zdobycia przez
Borgie stolicy papieskiej może być następujący fakt: Pewien mnich z Wenecji,
który został kardynałem, sprzedał swój glos kardynałowi Borgii za 5 000 dukatów
pod warunkiem, ze będzie mógł jedna noc spędzić z jego córką Lukrecja, która
wówczas liczyla 11 lat. Borgia oczywiście zgodził się na to i odstąpił swoja
małą córeczkę mnichowi dla rozpusty. Lukrecja wyrosła na nadzwyczaj piękną i
przystojną damę. Miała czterech mężów, których kazała zamordować w celu
przywłaszczenia sobie ich majątku. Lukrecja była równocześnie kochanka swego
ojca, papieża Aleksandra VI, który swoja ładną córeczkę zgwałcił już wtenczas,
kiedy była małym dziewczęciem. Uprawiał z nią lubieżne orgie przez cale noce,
tak samo, jak z innymi kochankami. Papież Aleksander prześladował wszystkie
bogate rodziny w tym celu, aby ich majątki mogły dostać jego dzieci. Jeden z
jego synów, Cesare Borgia, kazał zamordować swego starszego brata i wrzucić do
Tybru, a jednak zdobył wysoka godność w Kościele katolickim. Papież, ojciec
jego, nie tylko zbrodniarza wcale nie ukarał, lecz mianował bratobójcę
kardynałem i arcybiskupem w Walencji, w Hiszpanii. Papież Aleksander VI uważał
się za osobistość stojącą wysoko ponad królami i takie głosił zasady:
"Papież stoi tak wysoko nad królem, jak człowiek nad bydlęciem. Każda
religia jest dobra, a najlepsza jest religia najgłupsza" (Weber). Co do
ostatniego zdania - nie można mu odmówić słuszności. Dziś, w dwudziestym wieku,
stosunki mało się zmieniły, bo większość ludzi trzyma się rzeczywiście religii
najgłupszej. Burchard, papieski mistrz ceremonii, opisuje, ze na pewna ucztę
urządzoną u papieża sprowadzono 50 ładnych młodych prostytutek, które nago
tańczyły koło stołów gości. Później rozsypano kasztany na sali, w której stały
zapalone świeczki. Nagie tancerki musiały te kasztany zbierać i uważać, żeby
się od świeczek nie poparzyć. Rozwiązłość w pałacu papieskim dochodziła do tego
stopnia, ze papież kazał przed swoimi oknami puszczać ogiery na klacze i w
towarzystwie kochanek i kardynałów chętnie przyglądał się temu widowisku.
Słynny mnich dominikański Savonarola, oburzony na niemoralność szerzona przez
Kościół katolicki, wystąpił publicznie przeciw zepsuciu i łajdactwom dygnitarzy
kościelnych. Źle jednak na tym wyszedł, ponieważ księża, przychylni niemoralnym
rządom papieskim, podjudzili ciemny lud przeciw mnichowi, którego wspólnie z
dwoma innymi zakonnikami ujęto, katowano i w końcu spalono na stosie. Papież
Aleksander przygotował wino z trucizna w zamiarze otrucia kardynała Hadriana,
aby mógł zagrabić jego majątek. Tymczasem przez pomyłkę wypił to wino i sam
zginął od trucizny przygotowanej dla Hadriana Nadmienić wypada, ze papież
Aleksander VI wpadł na doskonały pomysł wzbogacenia się na głupocie ludzkiej.
Pomysł ten dotyczył mianowicie tzw. świętych wrót w bazylice św. Piotra. Na
rozpoczęcie każdego roku jubileuszowego papież uderza trzykrotnie złotym
młotkiem w te wrota, po czym następuje ich otwarcie i odmurowanie grobu św.
apostola. Po zakończeniu roku wrota zostają ponownie zamurowane i zamknięte
(tak jak złotodajna relikwia są strzeżone). Aleksander VI ogłosił, ze kto
przejdzie przez te wrota i złoży odpowiednia kwotę pieniędzy, zależną od jego
majątku, ten będzie oczyszczony z wszystkich win i dostąpi zupełnego odpustu.
Pomysł okazał się w praktyce prawdziwie "złotym". Ludzi naiwnych,
których pod względem religijnym naciągać można, jest zawsze najwięcej na
świecie Angielska Encyklopedia Kościelna, wydana w New Yorku przez Universal
Knowledge Foundation, stara się pominąć grzechy tego papieża, lecz przyznaje,
ze niektórzy historycy przedstawiają Aleksandra VI w złym świetle.
Usprawiedliwia go jednak krotko i węzłowato, twierdząc, ze chociażby papież
dopuścił się najgorszych rzeczy, to jednak złych jego uczynków nie można łączyć
z jego "świętym urzędem". To znaczy, ze chociażby papież był
największym draniem, nie powinno się o tym mówić ze względu na jego urząd. Czy
to nie drwina z wierności katolików?
PIUS
III
Po słynnym na cały świat
Aleksandrze VI objął zwierzchnictwo nad Kościołem papież Pius III ( 1503), o
którym historia nic szczególnego nie podaje. Był on papieżem tylko 26 dni.
Powód jego tak rychłego zgonu jest nieznany. Encyklopedia katolicka podaje, ze
był to człowiek czystego charakteru. Bardzo być może, i dlatego tez
usprawiedliwiona jest pogłoska, ze podobno kardynałowie, zdemoralizowani za
czasów Aleksandra, zgładzili go ze świata.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (20)
JULIUSZ
II
Następca Piusa był Juliusz
II (1503-1513), który również kupił sobie godność papieska. Miał on trzy
nieślubne córki: Felicje, Klaryse i Julie ze stosunku z jakąś signorą Lukrecja.
Był bardziej wojownikiem aniżeli księdzem i ciągle prowadził wojny - to przeciw
Francuzom, to znów przeciw Turkom. Kochał nade wszystko wino i kobiety. Jego
mistrz ceremonii Grassis twierdził, ze Juliusz zniósł ceremonie całowania
gołych stop papieskich w Wielki Piątek, ponieważ nogi miał pokryte wrzodami od
syfilisu. Za czasów tego papieża inkwizytorowie w Polsce wymordowali członków sekty,
fosariuszów, czyli adamitów. Albert z Płocka, mistrz teologii i inkwizytor
krakowski, dowiedziawszy się o wejściu sekty fosariuszów z Czech do Polski,
zgromadzonych na modlitwę otoczył żołnierzami (polskimi, oczywiście),
wszystkich kazał schwytać i oddać w ręce sprawiedliwości. Niewiasty, z
obnażonymi plecami przez miasto prowadzone, rózgami chłostane, zostały żywcem
spalone. Działo się to około r. 1505, w którym to czasie inkwizytor Albert nie
tylko wyrugował fosariuszów z Polski, ale tez zgładził ze świata wielu innowierców.
Kiedy do Lwowa przybyło trzech adamitów, tamtejszy czujny inkwizytor Jędrzej
kazał ich natychmiast zakuć w kajdany i wtrącić do wiezienia. A ponieważ ani
pokutować, ani tez odwołać swego kacerstwa nie chcieli, zatem, jako
zatwardziałych grzeszników, spalono ich publicznie. Fosariusze, albo
fosarianie, stanowili wskrzeszona sektę adamitów z XII wieku. Adamici - na wzór
Adama - stawali do modlitwy "przed Panem" nago i tak odbywali swe
nabożeństwa. Rzecz jasna, ze pomówiono ich momentalnie o orgie seksualne. Aby
uniknąć złych języków, sekta podzieliła się na adamitów i adamitki. Niewiele to
pomogło: wytępiono ich. Zjawili się oni w XIII wieku w Paryżu, a stamtąd
przeniknęli do Czech, gdzie ich Zizka, wódz husytów, wytępił w r. 1421. Część
schroniła się w Polsce i tu zaczęła się zbierać swoim zwyczajem w jaskiniach i
w dolach ziemnych, czyli fosach (stad nazwa fosariusze).
Namiestnicy Boga czy Diabla? (21)
LEON
X
O papieżu Leonie X (
1513-1521) nawet kościelni kronikarze piszą, ze kardynałowie unikali jego
obecności, ponieważ ciało jego śmierdziało od ropiejących wrzodów. Spitler w
swej historii papiestwa pisze, co następuje: "Wówczas na dworze papieskim
była w zwyczaju pederastia (stosunek seksualny mężczyzn z mężczyznami) i
sodomia (stosunek ze zwierzętami). Nierząd ten uprawiano z zupełną swoboda.
Leon liczył 13 lat, gdy został kardynałem. Nominacje uzyskał od papieża
Innocentego VIII, który w ten sposób okazał swoja wdzięczność chłopakowi
używanemu do pederastii." Marcin Luter, mnich z zakonu Augustynów (twórca
wiary luterańskiej), wystąpił wówczas przeciw papieżowi i w ogóle przeciw
rozpuście, szerzonej i uprawianej przez Kościół katolicki, i jako doskonały
reformator pozyskał lud i monarchów na rzecz nowych doktryn. Ten niezwykły
geniusz zdołał wyrwać blisko pól Europy spod jarzma i tyrani papieskiej. Leon X
dopuszczał się również morderstw. Kardynała Petrucciego, którego posądzał o
spisek, kazał udusić, a kilku przyjaciół uduszonego kardynała katować i spalić.
Głośny był wówczas bezwstydny handel odpustami. Na każdy grzech była
ustanowiona zaplata i bez opłacenia taksy nikomu nie odpuszczano grzechów.
Papież, biskupi i księża ciągnęli z tego haniebnego interesu ogromne zyski,
wzbogacali się, a lud przez Kościół wyzyskiwany popadał w nędze. Każda zbrodnie
można było okupić. Za okradanie Kościoła była ustanowiona taksa 12 dukatów, za
sodomie. czyli dopuszczanie się nierządu z bydlęciem, 12 dukatów, za zabójstwo
7 dukatów, za czary 1 dukat, za zamordowanie rodziców 4 dukaty itd. Luter
nazwał papieża antychrystem, łotrem, świnią Epikura, zboczeńcem przez diabla
porodzonym itp. Właśnie w chwili opracowania niniejszego dziełka podają pisma
wiadomość o przygotowaniach Kościoła rzymskiego podniesienia do godności
patronów świętych całego szeregu kandydatów. Miedzy innymi papież zamierza
kanonizować również Leona X. Biorąc pod uwagę wszystko to, co historycy
podają o Leonie X, trudno naprawdę zrozumieć, jak może Watykan zastanawiać się
nad tak niepoczytalnym krokiem, aby takiego zbrodniarza i zboczeńca podnosić do
godności patrona świętego. Z tego tez powodu uważam za wskazane podać trochę
więcej szczegółów z jego biografii. Papież ten, urodzony 11 grudnia 1475,
otrzymał imię Jana. Już w kolebce był kreowany przez swego ojca, Lorenza de
Medici, na kardynała. W siódmym roku życia dano mu tonsure. Jako ośmioletni
chłopiec otrzymał z laski króla francuskiego Ludwika XI opactwo w Font Donce, a
papież Sykstus IV przeznaczył dla niego dochody z bogatego klasztoru w
Passignano. Papież Innocenty VIII w 1483 r. obdarzył go arcybiskupstwem w Aix,
mieście Prowansji. Uważając zaś, ze dochody z tych synekur niedostatecznie
uratują pusta kasę Medicich we Florencji, oddal chłopcu dochody z opactwa w
Walumbrozie i w Monte Cassino. Równocześnie mały Jan został kanonikiem trzech
kapituł, rektorem sześciu klasztorów, przeorem w Monte Varchi, proboszczem w
Prato i opatem szesnastu klasztorów we Francji i we Włoszech. W końcu otrzymał
arcybiskupstwo w Amalfii. Zatem przysłowie polskie:, „kto ma księdza w rodzie,
tego bieda nie, dobodzie", znalazło całkowite zastosowanie w życiu
Medicich. Ojciec Jana, Lorenzo, nie miał powodu do żalu, ze małego bębna
przeznaczył jeszcze w kolebce na kardynała. Dnia 9 marca 1489 r. Innocenty VIII
robi trzynastoletniego Jana Medici kardynałem. W 1492 r. Jan, jako
siedemnastoletni chłopiec, z woli Innocentego VIII, staje się czynnym członkiem
"świętego kolegium" kardynałów i bierze udział w naradach nad losami
Kościoła. Ojciec jego był podówczas ciężko chory, wiec listownie napominał
syna, żeby prowadził życie cnotliwe, tym potrzebniejsze w Rzymie, "w tym
zbiorowisku wszystkiego złego". Upomnienie nie miało decydującego wpływu
na młodzieńca-kardynała, którego wychowawca był Bernardo Dovizi, późniejszy
kardynał Bibbiena, dowcipny i zdolny, któremu - jak mówi Chledowski -
"tylko psoty i rozpusta chodziły po głowie". Na wystawne życie, które
by dorównywało innym kardynałom, brakło Medyceuszowi pieniędzy: miał rocznego
dochodu tylko... 6 000 dukatów. Po śmierci Juliusza II, papieża, który
"klął jak poganin" i "nawet kija używał jako skutecznego
argumentu na swe otoczenie" (Chledowski, "Rzym, Ludzie
Odrodzenia", str. 300), Jan de Medici został wybrany na papieża wbrew wszystkim
przypuszczeniom. Młodzi kardynałowie, a przede wszystkim Alfons Petrucci ze
Sieny, lubili go, bowiem z powodu łatwego obejścia, grzeczności, dobrych
obiadów i świetnych uczt, które im urządzał. Uczty, zabawy, przedstawienia
teatralne zapełniały cale życie Leona X. "Z koncertami łączyły się - jak
pisze Chledowski - przedstawienia sceniczne, ale tylko zabawnych komedii i
humoresek, rodzaju baletów. Wszystkie te farsy i burleski były bardzo
nieprzyzwoite, bo wówczas duchowieństwo lubiło występy nieprzyzwoite. Bez
dwuznacznych albo sprośnych dowcipów nie było komiczności." Na rozkaz
Leona X w ostatnia niedziele karnawału 1519 r. grano pornograficzna komedie
Ariosta "Suppositi" ("Podrzutki"). Papież dal na
wystawienie komedii swemu siostrzeńcowi, kardynałowi Cybo, tysiąc dukatów ($70
000). Szczegóły przedstawienia opisał poseł ferraryjski Paolucci. Komedie grano
w mieszkaniu kardynała Cybo, w Zamku świętego Anioła. Pomijam przepych, z jakim
urządzono sale i scenę. Zaznaczam tylko. ze przed rozpoczęciem przedstawienia
papież stanął przed drzwiami sali i błogosławił wchodzących, mówiąc do każdego:
"Dignus es intrare" (godzien jesteś wnijść). Gdy wszyscy weszli, Leon
X podążył za nimi i zajął przygotowane dlań miejsce honorowe. Wtedy ukazał się
na scenie herold i objaśnił zgromadzonym treść komedii. Wstęp był tak tłusto
zabawny, ze papież zaczął się śmiać głośno, ku zgorszeniu nawet wcale "nie
anielskich" Francuzów. Komedia Ariosta, mimo treści wysoce nieprzyzwoitej,
ogromnie podobała się Leonowi X, tak, ze kazał prosić autora o napisanie
drugiej podobnej. Ariosto przysłał, papieżowi w 1520 roku komedie
"Negromanta". Ponieważ jednak wyśmiewał w niej sprzedawanie odpustów,
które - jak się wyraził - "droższe są, niż karczochy w maju" - wiec papież
nie pozwolił grac takiej komedii. Prócz muzyki, błazeństw i niemoralnych
komedii Leon X namiętnie lubił polowania. A ponieważ nie brał w nich czynnego
udziału, gdyż był otyły i chromał na jedna nogę, wiec urządzano mu rodzaj
trybuny. Tam napędzano zwierzynę, a papież, dziś kandydujący na świętego, z
lubością patrzył, jak mordowano jelenie, sarny i dziki. Leon X nie był podobny
pod tym względem do św. Franciszka, wielkiego miłośnika przyrody. Dla
charakterystyki tego przyszłego "świętego" dodać należy, ze Leon X
lubił inna, podobna do pierwszej zabawę. Trzymano dla niego stado gołębi i
puszczano na nietresowane sokoły i jastrzębie. Papież uśmiechał się, patrząc,
jak drapieżniki rozszarpywały niewinne i łagodne ptaki. Chledowski pisze, ze w
tłusty czwartek 1519 r. przedstawiono w obecności Leona X komedie "Arboro
de matti", napisana przez jakiegoś zakonnika. Komedia nie podobała się
papieżowi. Kazał wiec przynieść kołdrę i na niej - jak piłkę - podrzucać
nieszczęśliwego autora. Ten, zirytowany niebezpieczna zabawa, ugryzł - ku
uciesze Leona X - aż trzech podrzucających go posługaczy. Papież za karę kazał
wsadzić go na kark jakiegoś tragarza, który podskakiwał z nim na scenie, przy
czym służba papieska tłukła go pięściami. Takie ulicznikowskie traktowanie
mnicha podobało się papieżowi, który zanosił się od śmiechu, patrząc na niemiła
zabawę. A na pocieszenie dal obitemu zakonnikowi aż 2 dukaty. Historyk
kościelny Theodor, opisując handel świętościami uprawiany przez papieży, w ten
sposób się wyraża: "Podobni do zbójców kramarze odpustów papieskich łupili
chrześcijaństwo i nie ma żadnej zbrodni, na którą nie można otrzymać odpustu, i
to bez żadnej skruchy lub pokuty. Gdzie nie było gotówki, brało się konie,
krowy, świnie, owce, klejnoty lub nawet szaty w zamian za odpusty."
Papież ten, jak wielu innych, został otruty. Umarł tak nagle, ze nawet nie miał
czasu przyjąć ostatnich sakramentów. Najsłynniejszy ówczesny poeta rzymski
Pasguino pisze o nim, ze gdyby Leon żył jeszcze dłużej, byłby sprzedał Rzym i
wreszcie samego siebie, bo Chrystusa miał na sprzedaż przez cały czas. W ciągu
ośmiu lat swego panowania wydal on 14 milionów dukatów. Sama koronacja
kosztowała go 100 000 dukatów.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (22)
HADRIAN
VI
Papież Hadrian VI ( 1522-1523)
zawarł przymierze z cesarzem Karolem V i użył go do tępienia przeciwników
Kościoła rzymskiego. Cesarz ten mianował Franciszka Van der Hulst, człowieka
świeckiego, swoim szczególnym pełnomocnikiem "do wynajdywania zarażonych
kacerstwem". Ten "wielki inkwizytor", jak go nazywano, posiadał
ogromna władzę; od jego wyroku nie istniało odwołanie się do wyższych
instancji. Papież Hadrian VI bulla, wydana 1 czerwca 1523 roku, potwierdził
stanowisko Van der Hulsta i udzielił mu, chociaż ten nie był duchownym,
wszystkich przywilejów inkwizytora papieskiego. Van der Hulst zabrał się szybko
do działania. Już 1 lipca 1523 r. kazał stracić pierwszych luteran w Brukseli,
a cesarz Karol V pisał o nim 22 sierpnia do papieża: "Van der Hulst stara
się oczyścić Belgie i Holandie z błędów kacerskich, skazując na śmierć tych,
którym udowodniono bezbożność."
KLEMENS
VII
Papież Klemens VII
(1523-1534j doprowadził swoimi zaczepkami do tego, ze cesarz niemiecki Karol V
wysłał swoja armie żołdaków do Rzymu. Papież uciekł, natomiast niewinni
mieszkańcy przez dwa miesiące byli ofiarami ataków i grabieży. Żołdacy
niemieccy rabowali, co się dało, gwałcili dziewczęta i kobiety, palili domy i
bili rzymian rzemieniami, aby wydostać od nich zadany okup. Katolicka armia
niemiecka popełniła więcej okrucieństwa w tych dwóch miesiącach aniżeli armie
pogańskie przez 300 lat.
PAWEL
III
Papież Paweł III (1534-1549)
został mianowany kardynałem przez Aleksandra VI dzięki temu, ze odstąpił mu do
rozpusty swoja siostrę, piękną Julie Farnese. Papież Paweł miał cały szereg
zbrodni na swoim sumieniu. Otruł własną matkę, aby zabrać jej majątek, zabił
jedna ze swych sióstr z zazdrości, ze oprócz niego miała jeszcze innych
kochanków, a wreszcie otruł hrabiego Bosa Sforze, męża jego córki Konstancji.
Rozpoczął prześladowanie luteran, a jego siostrzeńcy byli wykonawcami
barbarzyńskich rozkazów. Oprawcy papiescy przechwalali się, ze doprowadzili do
takiego przelewu krwi, iż w jej strumieniach konie mogły pływać. Podczas rzezi
dokonywanej na luteranach papież uprawiał potworna seksualna rozpustę ze swoja
córka Konstancja. Profesor Gurlitt w ten sposób pisze o nim: "Gdyby tylko
jedna część zarzucanych mu zbrodni była prawdziwa, to już wtenczas można by go
zaliczyć do najgorszych papieży, jacy stali na czele Kościoła
katolickiego". Kronikarz Spittler twierdzi, ze papież Paweł pamiętał tylko
o swych krewnych i nieślubnych dzieciach. Dwóch swoich wnuków mianował
kardynałami, choć jeden liczył 16, a drugi zaledwie 14 lat. Od prostytutek,
które zawsze miały do niego otwarty dostęp, pobierał wygórowane opłaty. Ten
bezwstydny papież zatwierdził zakon jezuitów, założony przez Ignacego Loyole.
Zakon ten został rozwiązany 200 lat później przez rozsądniejszego i bardziej
uczciwego papieża Klemensa XIV. Papież Paweł ogłosił powszechna inkwizycje w
celu zwalczania protestantyzmu. W Polsce inkwizycja grasowała już od długiego
czasu. W r. 1539 znany rozpustnik i pijanica biskup krakowski Gamrat (od jego
nazwiska pochodzi dawna polska nazwa prostytutki - gamratka), kreatura i
kochanek Bony, żony Zygmunta Starego, spalił na stosie ariankę Katarzynę z
Zalasowskich, żonę mieszczanina krakowskiego Melchiora Wajgla (świadek Łukasz
Gornicki). Tenże Gamrat, zostawszy prymasem na życzenie swej kochanki Bony,
zwołał sobór, na którym uchwalono zniesienie inkwizytorów cudzoziemców i
przelanie ich władzy na biskupów. Mimo to papieże mianowali w dalszym ciągu
własnych inkwizytorów na Polskę.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (23)
JULIUSZ
III
Jedynie dzięki przekupstwu
został Juliusz III (1550-1555) wybrany papieżem. Był jednym z najbardziej
lekkomyślnych i rozpustnych papieży. Kazał bić pamiątkową monetę z radości, że
angielska królowa Maria rozpoczęła w sposób fanatyczny prześladować protestantów.
Kronikarz Spittler w ten sposób wyraża się o papieżu Juliuszu:
"Kardynałowie nie mogli wybrać na papieża człowieka podlejszego. Taka
opinie wydaje o nim mnich z zakonu Augustynów, Onuphrius Pavinius, w swoim
opisie życia papieży. Choć miał już 65 lat, mimo to oddawał się lubieżnym
namiętnościom. Uprawiał szczególnie pederastie. Trzymał on ładnego młodego
chłopca dla opiekowania się małpą i z chłopcem tym utrzymywał seksualne
stosunki. Czasem przez cały dzień bawiła się wspólnie ta kochająca trójka:
papież, chłopak i małpa. Gdy dozorca małpy liczył 16 lat, został mianowany
kardynałem. Było to wynagrodzenie za doznawane z chłopcem miłosne
przyjemności." W owych czasach kwitła w Rzymie prostytucja w całej pełni.
Według spisu znajdowało się wówczas w stolicy papieży przeszło 40 000
prostytutek. Księża i biskupi byli najlepszymi klientami ladacznic. Za czasów
papieża Juliusza sejm polski zakazał biskupom stawiania szlachty przed sady
inkwizycyjne. A wiec na mordowanie chłopów i mieszczan przez zbrodniarzy
papieskich pozwalał sejm polski ze spokojnym sumieniem, natomiast nie zezwolił
dobierać się do skóry szlachty.
PAWEL
IV
Papież Paweł IV (1555-1559)
był niesłychanym barbarzyńcą. Zaprowadził on inkwizycje nawet w Rzymie. Podczas
jego krótkiego panowania setki tysięcy ludzi było w straszny sposób
torturowanych i zamordowanych. Podniecił on wściekłość króla francuskiego
przeciw luteranom i kazał ich mordować w sposób najbardziej okrutny. Prawie do
całej Europy wprowadził, przy pomocy mnichów i jezuitów, zniszczenie i
spustoszenie. Wniósł protest przeciw pokojowi religijnemu zawartemu w Augsburgu
i domagał się mordowania wszystkich niekatolików. Gdy leżał na łożu śmierci,
rzymianie powstali przeciw barbarzyńskiej inkwizycji, przez tego papieża
zaprowadzonej. Przemocą weszli do ciemnic inkwizycyjnych i podpalili je.
Rozbili pomnik wystawiony na cześć papieża, odłamali mu głowę i prawa rękę i
przez trzy dni włóczyli ten pomnik po ulicach miasta, aż nareszcie wrzucili go
do Tybru. Powstanie trwało przez 12 dni. Ludność zniszczyła klasztor
Dominikanów, albowiem dominikanie byli najgorszymi "psami
papieskimi", które brutalnie dręczyły i mordowały niewinnych ludzi. Od
roku 1545 do 1563, a wiec przez 18 lat, prowadził obrady sobór w Triencie.
Sobór znalazł się całkowicie pod wpływem jezuitów. Na czas obrad zjechało do
Trientu około 300 prostytutek - oprócz najrozmaitszych kochanek, jakie
sprowadzili ojcowie Kościoła rzymskiego.
PIUS
IV
Papież Pius IV ( 1559-1565)
był synem poborcy akcyzowego. Poborca wykształcił swego syna w fachu pobierania
opłat tak doskonale, że synalek, będąc papieżem, nałożył na poddanych Państwa
Kościelnego 400 000 skudów podatku, (co równa się $50 000 000), a na
wymordowanie hugenotów we Francji zaciągnął milion skudów pożyczki ($125 000
000). Obawiając się upadku Kościoła katolickiego, papież podniecił fanatyzm
króla Karola IX i króla hiszpańskiego Filipa i doprowadził do tego, ze
monarchowie ci zebrali się w Bayonne w celu omówienia sposobu wyrugowania
kalwinistów (hugenotów).
Namiestnicy Boga czy Diabla?
(24)
PIUS
V
Papież Pius V ( 1566-1572),
należący do zakonu dominikanów, był poprzednio wielkim inkwizytorem świętej
inkwizycji, a później jej generalnym komisarzem. Stojąc na czele inkwizycji,
skazał na spalenie na stosie kilka tysięcy innowierców, których Kościół nazywa
zazwyczaj heretykami. Oprócz tego kilku tysiącom ludzi kazał powyrywać członki,
wydłubać oczy lub tez zamorzyć głodem w lochach więziennych. Jak tylko został
papieżem, wypędził z kraju angielska królowa Elżbietę z tej przyczyny, ze była
ewangeliczka, i z własnych funduszów ten "ubogi inkwizytor" złożył na
ręce kardynała Komo 80 000 koron jako wynagrodzenie dla tej osoby, która by
zamordowała królowa Elżbietę i nawet posłał w tym celu do Anglii specjalnych
spowiedników. Groził detronizacja niemieckiemu cesarzowi Maksymilianowi II,
jeżeli ten będzie pozwalał protestantom na wykonywanie ich służby religijnej i
nie będzie popierał inkwizycji. Księdzu Carnesechi we Florencji kazał ściąć głowę,
a ciało spalić za to, ze kapłan ten przyznał luteranom pod wieloma względami
racje. Wydal rozkaz lekarzom, żeby przestali się opiekować takimi chorymi,
którzy do 3 dni nie zażądają spowiedzi. Główne swe wysiłki skupił na
prześladowaniu i mordowaniu wszystkich innowierców. Do Katarzyny de Medici,
królowej francuskiej, wysłał list, w który m znajdował się następujący ustęp:
"Niech pani nie odważy się uwierzyć, ze może być dla Boga cos
przyjemniejszego niż prześladowanie i wymordowanie wszystkich przeciwników
Kościoła katolickiego." Śmiało można powiedzieć, ze papież ten był
właściwie głównym winowajca strasznej, krwawej rzezi w noc św. Bartłomieja,
jaka nastąpiła w 3 miesiące po jego śmierci. Kościół katolicki zaliczył
tego barbarzynce i mordercę w poczet swoich patronów świętych. A wiec mamy znów
dowód, z jakiej kategorii ludzi robiono świętych. Z życia tego papieża
należałoby przytoczyć fakt, ze gdy już na starość oślepł i nie mógł na własne
oczy oglądać palących się na stosach heretyków, czyli "dzieci przez diabla
spłodzonych", wówczas kazał prowadzić się jak najbliżej do stosu, aby moc
usłyszeć jęki i rozpaczliwe krzyki ofiar swego barbarzyństwa. Z poddanych
zdzierał Pius V podatki w bezwzględny sposób. Encyklopedia Kościelna przyznaje,
ze zawiązano z tego powodu spisek na jego życie, który jednak nie udał się,
ponieważ władze papieskie za wcześnie wykryły zamachowca. Wkrótce potem papież
Pius zachorował na febrę i wyzionął swego "pobożnego" ducha. Za
czasów tego papieża ustanowiono uroczystość Matki Boskiej Różańcowej. Do tej
decyzji przyczyniła się następująca okoliczność: Papież Pius V zamierzał za
każda cenę pobić Turków, zagrażających jego panowaniu. Pozyskał on dwie
ówczesne potęgi morskie: Wenecje i Hiszpanie do wyprawy przeciw Turkom. Podczas
wyprawy cały świat chrześcijański na rozkaz papieża odmawiał różaniec, a
bractwa różańcowe w Rzymie odbywały procesje. Flota zorganizowana przez papieża
zwyciężyła. Kler triumfował i głosił, jakoby odmawianie różańca do zwycięstwa
się przyczyniło i ustanowił dzień 7 października jako uroczystość Matki Boskiej
Zwycięskiej. Następca Piusa, Grzegorz XIII, zmienił nazwę na "Matki
Boskiej Różańcowej". Ażeby Matkę Boska otoczyć większą sławą, jako potęgę
decydującą w wojnie, ogłosili papieże, ze tak samo zwycięstwo Karola VI nad
Turkami w roku 1761 odniesione zostało dzięki różańcowi. Zdawałoby się, ze w
wieku XX nikt już nie wierzy we wpływ różańca na wynik walk, a jednak kler
polski wspólnie z pobożnym generałem Józefem Hallerem stara się dotąd jeszcze o
podtrzymanie wiary, jakoby tak samo zwycięstwo wojska polskiego pod Warszawa
nastąpiło dzięki interwencji Matki Boskiej. Nauka małe robi na świecie postępy,
skoro w XX wieku mamy takich samych naiwnych i ciemnych bigotów, jacy żyli w
wieku XVI.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (25)
GRZEGORZ
XIII
Podczas pontyfikatu
Grzegorza XIII ( 1572-1585) dopuścił się Kościół katolicki najbrutalniejszej
zbrodni, jaka zna historia. Urządzono, bowiem masowa rzeź protestantów we
Francji, znana jako noc św. Bartłomieja. Późnym wieczorem o oznaczonej
godzinie, na sygnał dany z królewskiego pałacu, odezwały się dzwony w St.
Germain. Było to w nocy z 23 na 24 sierpnia 1572 r. Żołdacy, otoczywszy
dzielnice, zamieszkane przez protestantów, zabijali w łóżkach nie tylko
mężczyzn, ale tak samo niewiasty i dzieci. Gwałcili kobiety i nawet młodziutkie
dziewczęta, a później rozcinali im narządy płciowe i wyrywali serca z piersi.
Żołdacy pobożnego króla katolickiego, w porozumieniu z papieżem, dopuszczali
się owej nocy brutalnych morderstw na protestantach wszędzie tam, gdzie większa
ich liczba się znajdowała. Jakim barbarzyńcą był ówczesny król francuski Karol
IX, może zobrazować fakt, ze kiedy niektórzy protestanci, uciekając przed katolickimi
mordercami, wskakiwali do rzeki, aby przepłynąć ja i uratować życie, on stal w
oknie swego pałacu i strzelał z rusznicy do szukających ratunku. Król,
ucieszony, ze straszna krwawa rzezią sprawił przyjemność papieżowi, wysłał mu
zaraz zawiadomienie, ze w noc św. Bartłomieja przeszło 70 000 protestantów
zostało zamordowanych. Papież, zacierając ręce z radości, ofiarował 200 dukatów
temu kardynałowi, który mu odnośną nowinę przywiózł. W pałacu papieskim wielka
zapanowała radość. Na zlecenie papieża strzelano z armat, urządzano procesje,
odprawiano nabożeństwa dziękczynne i puszczano w powietrze rakiety i różne
fajerwerki. Na pamiątkę tej strasznej nocy św. Bartłomieja wybił papież monetę,
na której z jednej strony był napis: "Gregorius XIII. P. M.”, (co znaczy
Pontifex Marimus, czyli najwyższy kapłan), zaś z drugiej: "Ugonotorum
Strages" (co znaczy: Klęska hugenotów). W ten sposób spełniał papież
przykazanie Chrystusowe: "Kochajcie swoich nieprzyjaciół!" Rzeź
w noc św. Bartłomieja urządzona została właściwie na zlecenie sfanatyzowanej i
w kardynałach zakochanej królowej wdowy Katarzyny Medici. Z tego "krwawego
wesela paryskiego", jak nazywano noc św. Bartłomieja, miał wielka radość
jej syn, 21-letni król Karol IX, który był idiota i pod względem stanu umysłu
znajdował się na poziomie 8-letniego dziecka.
SYKSTUS
V
Chłopak, który pasał świnie,
syn ubogiego ogrodnika, doprowadził dzięki swej hipokryzji do tego, że został
wielkim inkwizytorem, później kardynałem, a wreszcie papieżem, znanym jako
Sykstus V (1585-1590). Był już w podeszłych latach i chodził o kuli. Gdy
odbywało się konklawe kardynałów, widząc podczas głosowania, ze większość go
popiera, nie czekał na rezultat wyborów, lecz rzucił kule na środek sali i
swoim potężnym głosem zaintonował pieśń: "Te Deum!" Ryczał tak
głośno, ze sklepienie kaplicy się trzęsło. Będąc najpodlejszego rodzaju
hipokryta, sprzymierzył się sekretnie z królowa Elżbietą, a równocześnie rzucił
klątwę na jej królestwo. Później rzucił klątwę na króla z Navarry i na księcia
Conde w celu wskrzeszenia we Francji najgorszego rodzaju fanatyzmu. Nakłonił też
austriackiego cesarza Rudolfa II do prześladowania niekatolików.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (26)
KLEMENS
VIII
Papież Klemens VIII
(1592-1605) przez długi czas trzymał w wiezieniu słynnego filozofa Giordano
Bruno, gdzie go katowano i dręczono. W roku 1600, dnia 16 lutego, kazał go
papież spalić żywcem na publicznym miejscu Campo del Fioro w Rzymie. Giordano
Bruno był dawniej mnichem, a jedynym jego "przestępstwem" była ta
okoliczność, że jako człowiek uczony, miał zdrowe poglądy na świat. Był on
pierwszym w historii człowiekiem, który umarł za prawdę, nie spodziewając się
za to żadnego wynagrodzenia. Znajdując się już na stosie, z rękami
przywiązanymi do słupa, Bruno odezwał się do kardynałów, ogłaszających wyrok:
"Wy, sędziowie, którzy wyrok na mnie wydajecie w tym celu, aby stłumić
każdą iskierkę wiedzy, jesteście morderstwem przez Kościół dokonywanym z
pewnością bardziej przerażeni ode mnie." Kardynałowie podziwiali odwagę
tego uczonego, a papież podczas aktu morderstwa siedział w kościele św. Piotra
i... modlił się. Papież Klemens chciał zmusić Henryka IV do zjawienia się przed
nim osobiście i boso, aby go mógł ukarać i pokazać mu, że koronę swoja
zawdzięcza papieżowi. Cesarz jednak nie przybył, lecz wysłał do Rzymu swoich
ambasadorów, z którymi przeprowadzono upokarzającą ceremonie w bazylice św.
Piotra, w obecności zgromadzonego ludu. Encyklopedia Kościelna podaje, ze
Klemens VIII zaprowadził odprawianie po kościołach 40-godzinnego nabożeństwa.
Przeprowadził on również znaczne zmiany w brewiarzu i mszale.
PAWEL
V
Podczas panowania papieża
Pawła V ( 1605-1621) wybuchła w Niemczech wojna 30-letnia, którą wywołali Jezuici.
GRZEGORZ
XV
Papież Grzegorz XV
(1621-1623) przez cały czas krótkiego zasiadania na stolicy papieskiej
podjudzał Bawarie, Austrie i Francje do prześladowania protestantów. Z
protestanckimi Czechami rozpoczął wojnę. Jego rządy były krwawe. Arcybiskup de
Dominis, z powodu swych liberalnych poglądów, został zamordowany przez
inkwizycje w Rzymie, pomimo, ze uroczyście odwołał swoje poglądy i przeprosił
papieża. Zwłoki arcybiskupa włóczono po ulicach Rzymu, a po spaleniu wrzucono
popioły do Tybru. Kilka lat przedtem zmarł w Rzymie kardynał jezuita Bellarmin,
który utrzymywał stosunki z 1624 kobietami i dziewczynami, a oprócz tego
uprawiał nierząd nawet z kozami. Kardynałowi temu urządzono pogrzeb z wielkim
przepychem.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (27)
URBAN
VIII
Papież Urban VIII (
1623-1644) należał do tych papieży, którzy nie pracowali dla dobra Kościoła,
tylko dla dobra swych krewnych. Wykorzystując majątek Kościoła do celów
osobistych, rozdał on krewnym około 20 milionów skudów ze skarbca papieskiego.
Za jego czasów inkwizytorzy wtrącili do wiezienia 70-letniego słynnego
astronoma Galileusza i tam katowano go tak długo, aż odwołał popierana przez
niego teorie Kopernika, ze nie Słońce wokół Ziemi, lecz Ziemia obraca się wokół
Słońca. I znów nowy dowód, jak Kościół katolicki prześladował ludzi uczonych i
niszczył każdy zaczątek wiedzy.
INNOCENTY
X
Jakkolwiek papież Innocenty
X (1644-1655) zasiadał formalnie na stolicy papieskiej, to jednak nie on
rządził Kościołem, lecz rządy papieskie sprawowała właściwie Donna Olympia,
wdowa po jego bracie, z która utrzymywał stosunki miłosne. Pragnęła ona władzy
i pieniędzy i ile razy papież udzielał komukolwiek audiencji, ukrywała się za
zasłoną, aby słyszeć cala rozmowę. Na jej zadanie wprowadził papież monopol na
zboże, wskutek czego doprowadził rolnictwo rzymskie do upadku. Doszło do tego,
że gdy papież podnosił rękę w celu udzielenia błogosławieństwa, zgłodniały lud
wołał: "Nie potrzebujemy błogosławieństwa, Ojcze Święty, ale chleba nam
potrzeba, chleba!" Papież Innocenty wniósł protest przeciw westfalskiemu
paktowi pokojowemu mocą, którego w roku 1648 zakończona została straszna
30-letnia wojna religijna w Niemczech. Papież pragnął, aby Niemcy w jego
interesie w dalszym ciągu bili się i przelewali krew, żeby moc korzystać z
zawieruchy na ziemiach niemieckich. Zaprowadził on odprawianie mszy za dusze w
czyśćcu cierpiące. Wynalazek ten przyniósł papieżowi i wszystkim księżom
olbrzymie dochody. Lud ciemny, wierzący w czyściec, uwierzył, ze przez
odprawianie mszy można pomagać duszom zmarłym i znosił pieniądze księżom,
zakupując od nich msze żałobne. Kler katolicki ucieszył się z tego nowego
papieskiego wynalazku zarabiania na odprawianiu mszy żałobnych, a napychając
sobie kieszenie zlotem, śmiał się z głupoty ludzkiej. Kler jest bardzo
zadowolony, ponieważ dotąd jeszcze niektórzy parafianie wierzą, jakoby dusze w
czyśćcu siedziały i w swej głupocie znoszą księżom pieniądze na msze i
modlitwy. Olympia nagrabiła dla siebie ogromny majątek. Niektórzy pisarze
twierdza, ze tylko w ostatnich 10 dniach życia papieża "zarobiła" pól
miliona skudów.
ALEKSANDER
VII
Papież Aleksander VII (
1655-1667) zawdzięcza swój wybór właśnie Olympii, która na dygnitarzy
kościelnych wywierała olbrzymie wpływy. Dopomagała do wyboru temu, którego
najbardziej kochała. Spodziewała się, ze nowym kochankiem będzie mogła kierować
tak samo, jak kierowała szwagrem. Tymczasem papież Aleksander, zdobywszy tron
papieski, nie dal się wodzić za nos i wcale nie dbał o jej miłość, mając
dostateczny wybór młodych dziewcząt. Wskutek nieporozumień doszło do tego, ze
Olympia została skazana na wygnanie, gdzie wkrótce zmarła.
KLEMENS
IX
Wyjątkowo zdobył stolice
papieska człowiek szlachetnego charakteru i wysokiej wiedzy. Był to papież
Klemens IX (1667-1669), który popierał sztukę i dążył do tego, aby papież był
godnym reprezentantem chrześcijaństwa. Zmniejszył on podatki i skasował
wszystkie te religijne zakony, które wyzyskiwały lud i które pod płaszczykiem
pobożności oddawały się lenistwu i rozpuście. Działając na przekor papieżowi,
jezuici darowali Turkom wyspę Candia. Tego rodzaju zdrada i haniebny krok ze
strony jezuitów doprowadziły do tego, ze papież rzucił na nich klątwę.
Zdemoralizowany kler nie był zadowolony z uczciwych zarządzeń szlachetnego
papieża, wskutek czego, po dwóch latach urzędowania, zginął on w
tajemniczy sposób.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (28)
KLEMENS
XI
Rządy Klemensa XI (
1700-1721) odznaczają się bezustannymi walkami religijnymi. Będąc pod wpływem
jezuitów, zaprotestował on przeciw proklamowaniu Prus królestwem i domagał się
od cesarza niemieckiego, aby na to nie zezwolił. Dowiedziawszy się, ze jezuici
wysłani do Chin uwielbiają tak samo Konfucjusza jak Chrystusa, posłał kardynała
Journona w celu wykorzenienia tego bałwochwalstwa. Jezuici podjudzili tymczasem
Chińczyków przeciw kardynałowi i delegat papieski zginął tam śmiercią
skrytobójczą. Ten obłudny. Szkodliwy zakon, mając poparcie papieża, wywierał swój
wpływ na królów i wprowadzał terror wśród narodów. Papież Klemens ogłosił
słynną bulle "Urigenitus", która wywołała powszechne zamieszanie i
dalsze religijne walki aż do końca jego życia.
INNOCENTY
XIII
Papież Innocenty XIII (
1721-1724) uważał jezuitów za szkodników chrześcijaństwa i dlatego zakazał
przyjmowania do ich zakonu dalszych członków. Po wydaniu takiego orzeczenia
przepowiadano mu rychłą śmierć i rzeczywiście panowanie jego nie trwało nawet 3
lata.
BENEDYKT
XIII
Za czasów papieża Benedykta
XIII (1724-1736) została wydana przez wybitnego uczonego Giannonesa słynna
historia Neapolu. Na opracowania tego znakomitego dzieła historycznego
potrzebował autor 20 lat. Papież, który z wyjątkiem książek kościelnych nie
pozwalał na wydawanie żadnych innych, choćby nawet historycznych, kazał to
dzieło spalić. Giannones uciekł, lecz go złapano. Pomimo odwołań i przeprosin,
trzymano go w wiezieniu w Turynie, gdzie tez zginął.
KLEMENS
XII
Za panowania papieża
Klemensa XII ( 1730-1740) arcybiskup Firmian wypędził około 30 000 mieszkańców
z Saleburga z tego powodu, ze ludzi tych uważano za przychylnych reformacji.
Papież ucieszył się z tego wygnania tak bardzo, ze arcybiskupowi nadal tytuł
"Excelsus”, (co oznacza wzniosły). W roku 1738 wydal on pierwsza bulle
przeciw masonom.
BENEDYKT
XIV
Umiarkowane postępowanie
papieża Benedykta XIV (1740-1758) naprawiło wszystko zło, jakie pozostawili po
sobie jego dawniejsi poprzednicy. Łagodził on waśnie religijne i doprowadził do
zakończenia kłopotów, jakie szkodziły rozwojowi Francji. Papież ten, jeden z
luminarzy Kościoła katolickiego, hołdował tolerancji religijnej, co wywierało
zbawienny wpływ na wszystkie kraje chrześcijańskie. Nauka Chrystusa nie była
pod jego panowaniem narzucana ludom za pomocą prześladowania i fanatyzmu.
Benedykt okazywał na każdym kroku wyrozumiałość dla spraw, za które inni
papieże dopuszczali się prześladowań. Pracował nad umoralnieniem kleru i
znosił zakony mnichów, powszechnie znienawidzone. Skarbca papieskiego używał do
budowy szpitali, zakładania publicznych szkol i popierania sztuki. Papież
Benedykt XIV rozwiązał również zakon jezuitów, których uważał za największych
obłudników na świecie, lecz bulle przeciw jezuitom podpisał dopiero wtenczas,
gdy podczas choroby lekarz zapewnił go, ze już nie wyzdrowieje. Papież
wiedział, ze jezuici są niebezpiecznymi spiskowcami i ze dni jego będą
policzone, gdy przeciw nim wystąpi. Z tego tez powodu zwlekał ze sprawa
wyrugowania jezuitów, bo chciał najpierw przeprowadzić inne ważne reformy.
KLEMENS
XIII
Papież Klemens XIII
(1758-1769) nie poszedł w ślady swego poprzednika, lecz przeciwnie - stal się
protektorem jezuitów, których wypędzano z Portugalii, z Hiszpanii, z Francji i
z wielu prowincji włoskich. Od przepędzanych zewsząd jezuitów roiło się na
ulicach Rzymu. Wypędzano ich również z Filipin, z Peru, z Meksyku, z Paragwaju
i z Brazylii, natomiast Polska ulegała wciąż jeszcze ich wpływom. Był to
okres, gdy narody zaczęły się uświadamiać i łamać kajdany ciemnoty i zabobonu,
w jakich trzymał je Kościół katolicki. Papież Klemens, który wskutek
protegowania jezuitów zaszkodził przede wszystkim sobie i Kościołowi, widział
upadek kolosalnej potęgi Rzymu i umarł zmartwiony, ze upadku tego nie potrafi powstrzymać.
Na prośbę biskupów polskich pozwolił na wprowadzenie w Polsce uroczystości
Serca Jezusowego. Uroczystość te wprowadzono później również w innych krajach,
aż nareszcie papież Pius IX ogłosił piątek po oktawie Bożego Ciała jako święto
Serca Jezusowego w obrębie całego Kościoła.
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (29)
KLEMENS
XIV
Papież Klemens XIV (
1769-1774) był jednym z najlepszych papieży. Pracował nad wydostaniem Kościoła
z tej zgnilizny, do jakiej papieże, biskupi i księża Kościół katolicki
doprowadzili. Niektóre narody nie mogły dłużej znosić niemoralnych i
zbrodniczych rządów papieskich i dlatego dążyły do zerwania z Rzymem. Np.
katolicka Portugalia nie zerwała wprawdzie z Kościołem, lecz zerwała ze stolica
papieska, zaprowadzając urząd niezależnego patriarchy. Ustanowienie patriarchy
dla Portugalii nastąpiło właśnie w tym czasie, gdy Klemens obejmował stolice
papieska. Najlepsza dla Kościoła rzeczą, jaka papież Klemens mógł uczynić, było
wydanie bulli: "Dominus ac, redemptor noster”, (co znaczy: pan i zbawiciel
nasz), podpisanej 21 lipca 1773 r. Ogłosił on na mocy tej bulli, ze znosi zakon
jezuitów raz na zawsze. Wiedział z góry, ze szajka jezuicka nie daruje mu tego
kroku i ze każdej chwili przygotowany być musi na skrytobójczą śmierć. Dlatego
tez podczas podpisywania bulli papież powiedział te słowa: "Jestem pewny,
ze podpisuje na siebie wyrok." I miał racje. Od tej chwili bezustannie
spiskowano na jego życie. Już na Wielkanoc 1774 roku trucizna, podana w
potrawie przez spiskowców jezuickich, paliła wnętrzności odważnego papieża.
Wszelkie środki zapobiegawcze zawiodły. Klemens umarł w strasznych męczarniach,
otruty przez jezuitów. Działanie trucizny było tak gwałtowne, ze nawet
zabalsamowanie ciała nic nie pomogło. Włosy wypadły, skora na twarzy i szyi
złuszczyła się i popękała, wskutek czego twarz trzeba było zakryć maska, gdy
zwłoki wystawiono na katafalku.
PIUS
VI
Pod rządami papieża Piusa VI
( 1775-1799) państwo kościelne znacznie zubożało. Zaczęła się wzmagać loteria i
przekupstwo w urzędach. Pius VI był jednym z tych papieży, którzy uznali
rozbiór Polski. Zachwycał się humanitaryzmem carycy Katarzyny, która Polsce
zadała śmiertelny cios. Za jego rządów w roku 1798 zamienili Francuzi państwo
papieskie w republikę. Papieża jako więźnia zabrano do Walencji, gdzie umarł w
roku następnym. Kościół katolicki starał się w owych czasach o opanowanie
wszystkich krajów przez zakładanie klasztorów i szkol parafialnych, wiedząc o
tym, ze kto ma wpływ na szkoły, ten wychowuje naród. Zrozumiał to
niebezpieczeństwo cesarz austriacki Józef II i dlatego nie dopuścił do dalszego
budowania klasztorów w państwie austriackim, ograniczając jednocześnie prawa, a
właściwie przywileje duchowieństwa rzymskiego.
PIUS
VII
Papież Pius VII (1800-1823)
został uznany dopiero po uznaniu ślubów cywilnych we Francji i wtenczas Francja
pozwoliła na odebranie państwa kościelnego z powrotem. W roku 1804 ukoronował
on Napoleona I cesarzem, lecz później, w skutek jakiegoś nieporozumienia,
papieża uwięziono w Savona, skąd wrócił w roku 1814 po upadku Napoleona. Znana
jest w historii bulla "Sollicitudo omnium", na podstawie, której
papież przywrócił znowu zakon jezuitów i wzywał rzymian do wywołania rewolucji
i do mordowania Francuzów. Bulla ta nie odniosła pożądanego rezultatu. Lud
rzymski, wyswobodzony spod jarzma kościelnego, miał już dość gospodarki
kościelnej i zadowolony był, że wydostał się ze szponów zbrodniarzy, którzy
uważali się za namiestników Chrystusowych. Nie zwrócił, więc uwagi na tego
rodzaju apel do fanatyków, a nawet zadowolony był, gdy którykolwiek monarcha
zalał papieżowi sadła za skore. Papież Pius VII nie pozwolił na propagowanie
Biblii miedzy ludem i potępił stowarzyszenia biblijne, które zajmowały się
rozpowszechnianiem Pisma Świętego, zakazując sprzedaży tych książek. Kościół
katolicki dotąd jeszcze sprzeciwia się poszerzaniu znajomości Biblii, ponieważ
nie życzy sobie, aby prosty lud wiedział, ze inaczej nauczał Chrystus, a
inaczej postępuje duchowieństwo. Wydalił on z państwa kościelnego masonów,
natomiast zakonom pomagał w rozwoju. Papież Pius VII wymierzył Polakom policzek
moralny, składając hołd i głosząc głębokie przywiązanie do cara Pawła, który,
jako zaborca prześladował Polaków, najwierniejszych synów Kościoła katolickiego.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (30)
LEON
XII
Papież Leon XII ( 1823-1829)
był takim samym hipokryta, jak jego poprzednik. Obejmując stolice, wydal on
bulle, w której rzucił klątwę na masonów i na tych chrześcijan, którzy rozpowszechniali
Pismo Święte. Oddał w ręce jezuitów rzymskie kolegium, ogłosił rok jubileuszowy
i zakazał modlić się za kacerzy, choć kacerze byli ludźmi stokroć
szlachetniejszymi od papieża. Historycy, pisząc o Leonie XII, wspominają, że
ogłosił jako błogosławionego pewnego hiszpańskiego franciszkanina, Julianusa,
któremu brakowało piątej klepki. Mnich ten chciał, bowiem przywracać do życia
ptaki, które już w połowie były na rożnie upieczone.
PIUS
VIII
Duchowieństwo z zasady
odnosi się nieprzychylnie do wiedzy, lecz największym wrogiem nauki był papież
Pius VIII (1829-1830), który otwarcie wzywał duchowieństwo, żeby stawiało
przeszkody w rozwoju oświaty, bo Kościół może wzbogacać się tylko wtenczas,
jeżeli swoich wiernych potrafi utrzymać w ciemnocie. Rzucił on klątwę na naukę
filozofii i na stowarzyszenia biblijne i wydal bulle o treści średniowiecznej
inkwizycji. Nawet ówczesny austriacki minister Metternich wyraził się, ze
państwo kościelne ze wszystkich państw europejskich najgorzej jest prowadzone.
Słynny poeta niemiecki Goethe mówił o państwie papieskim w ten sposób:
"Państwo kościelne istnieje jedynie dzięki temu, ze świat nie ma ochoty
połknąć czegoś tak wstrętnego."
GRZEGORZ
XVI
Papież Grzegorz XVI
(1831-1846), tak samo, jak jego poprzednik, był zaciętym wrogiem wiedzy i
nauki. W roku 1837 rzucił klątwę na mieszkańców z Zillertal, którzy przeszli na
protestantyzm, ponieważ oburzeni byli gospodarka i polityka Kościoła
katolickiego. W roku 1832 wydał papież dwa orędzia, w których nazwał wolność
sumienia największym błazeństwem i potępiał wolność prasy jako rzecz przeklętą
i obrzydliwa. Rzucał klątwy na odstępców od wiary katolickiej, nazywając ich
najgorszymi wyrzutkami wśród ludzkich narodów. Nie zastanawiał się papież
Grzegorz nad tym, ze trudno wymagać od człowieka przyzwoitego i szlachetnego,
aby należał do Kościoła uważanego za najgorsza instytucje na świecie. W
pierwszej encyklice wydanej dnia 9 czerwca 1832 r., a skierowanej do
duchowieństwa polskiego, papież Grzegorz XVI nazwał powstańców polskich
oszustami i warchołami i takie dał polecenie księżom w Polsce:
"Słyszeliśmy, że nieszczęścia okropne, jakie nawiedziły wasze królestwo,
nie maja właściwie innego źródła niż machinacje kilku krętaczy i oszustów, którzy
pod płaszczykiem religii podnieśli głowę przeciwko uświęconej prawem potędze
władców. Uważajcie, aby ci ludzie przewrotni nie zajmowali się propagandą
doktryn błędnych i dogmatów fałszywych oraz nie nadużywali łatwowierności
ubogich duchem do obalania ustroju społecznego. Należy wiec przeciwko tym
warchołom i wywrotowcom wysuwać zasadę, że "kto powstaje przeciwko władzy,
ten powstaje przeciwko rozporządzeniom bożym". A gdy tak czynić będziecie,
możecie być pewni, ze najpotężniejszy imperator (rosyjski) okaże się w stosunku
do was pełnym łaski i wysłucha życzliwie potrzeb religii katolickiej, która
wyznaje królestwo." Za czasów tego papieża, a mianowicie w roku
1844, biskup Arnoldi z Trier uszył ze starych łachmanów suknie i kazał ja
wystawiać po kościołach jako szatę Pana Jezusa. Ciemny lud całował te brudne
łachmany i znosił księżom w ofierze pieniądze, wierząc w tak bezczelne oszustwo
przez Kościół uprawiane. Nawet jeden z katolickich księży, Johannes Ronge,
wysłał list do biskupa z wyrzutami, że tego rodzaju oszukiwanie ludzi jest
obrażaniem Jezusa i z tego właśnie powodu przyszło do założenia kilku
niezależnych gmin, niemieckokatolickich.
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (31)
PIUS
IX
Papież Pius IX ( 1846-1876)
okrył się wiekopomną chwałą, ponieważ w roku 1870 ogłosił oficjalnie
nieomylność papieży Toteż następcy jego postanowili go kanonizować. Ponieważ
kanonizacja tego papieża wyglądała na drwiny, przeto dla rozweselenia wiernych
rozeszła się pogłoska, ze znane są naprawdę dwa cuda, koniecznie do kanonizacji
potrzebne. Jeden cud to ten że, gdy Pius IX, będąc jeszcze kardynałem, szedł
pewnego razu w procesji, małe dziecko, siedzące na ręku matki, wskazało rączką
na niego i zawołało: "papa, papa!" I rzeczywiście kardynał ten został
"papa”, (co ma znaczyć papieżem). Drugi cud przedstawia się w ten sposób:
Biały gołąb usiadł na karecie przejeżdżającego ulica kardynała Mastai. A
ponieważ gołąb uważany jest za symbol Ducha Świętego- wiec cud był gotowy.
Podobno gołąb ten zostawił na karecie nieprzyzwoite ślady, co było niewątpliwym
dowodem błogosławieństwa z góry. W początkach swych rządów papież ten był
powszechnie lubiany, lecz już w roku 1848, podczas rewolucji, zmuszony był
ratować życie ucieczka. W roku 1850 wrócił jednak do Rzymu, będąc całkowicie
zależnym od jezuitów. W roku 1854 ogłosił on dogmat "Niepokalanego
Poczęcia", według którego Anna, matka Maryi, zaszła w ciążę w sposób
niepokalany. W dogmat ten - rzecz jasna - żaden rozsądny katolik nie wierzy. W
czasie gdy wszystkie wiezienia w jego państwie były przepełnione i wszędzie
lała się krew, ogłosił on dogmat "Najświętszego Serca". W roku 1864
Pius IX wydal encyklikę, w której przeklinał wszelkie postępowe nauki i
urządzenia. Wolnomyślne prawa odnośnie do szkolnictwa i do małżeństwa, jakie
wprowadzono w Austrii w roku 1876, uznał papież za godne potępienia i za
obrzydliwe, oświadczając, ze wobec Kościoła są nieważne. Pod rządami Piusa IX
kardynał Antonelli, syn wieśniaka, nagromadził majątek, wynoszący $ 20 000 000 i
publicznie obracał się w kołach duchowieństwa ze swoją kochanką, hrabianką
Lambertini, która po śmierci kardynała zgłosiła się po ten majątek,
udowodniwszy, ze była nieślubną córka swego kochanka. A wiec nie tylko w
średniowieczu, lecz nawet w ostatnich czasach najwyżsi dygnitarze kościelni
dopuszczali się kazirodztwa. Obecnie o wiele trudniej o dowody, ponieważ władze
watykańskie tego rodzaju poufne sprawy utrzymują w tajemnicy, a jednak niedawno
temu wyszło na jaw, ze kardynał Vannutelli, wybitny dygnitarz, który wśród
katolików w Stanach Zjednoczonych cieszył się wielka popularnością i który o
mało nie został następcą papieża Leona XIII, utrzymywał w Rzymie kochanice i
miał z nią kilkoro dzieci. Od czasu rządów Piusa IX Watykan znajduje się aż
dotąd jeszcze pod wpływami jezuitów. Generał jezuitów ma swoja siedzibę w
Watykanie i kieruje polityka watykańską. Z tego tez powodu nosi on miano
"czarnego papieża". Za czasów Piusa IX Włosi przelewali krew w
daremnych wysiłkach, aby wydostać się spod jarzma klerykalnego despotyzmu.
Papież wezwał na pomoc Francje i klerykalna Austrie, wskutek czego król włoski
był bezsilny i tańczyć musiał na nutę papieża. Kiedy jednak wojna
francusko-niemiecka wypadła na korzyść Niemiec i kiedy Napoleon III zmuszony
był wycofać armie z Rzymu, wówczas wkroczył doń król włoski Wiktor Emanuel ze
swym wojskiem i zrobił nareszcie koniec z państwem kościelnym. Rozgniewany
papież rzucił klątwę na króla włoskiego. Jej treść brzmiała następująco:
"Mocą Najwyższego Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, mocą Świętych kanonów,
Niepokalanej Dziewicy Maryi, Matki i piastunki Zbawiciela, mocą potęg
niebieskich, Aniołów, Archaniołów. Tronów, Cherubinów i Serafinów, mocą
wszystkich świętych patriarchów i proroków, apostołów i ewangelistów, mocą
świętych Młodzianków, śpiewających przed barankiem pieśń nieustanna, mocą
świętych męczenników i wyznawców, świętych panien i wszystkich wybranych
bożych, ekskomunikujemy, przeklinamy i wyłączamy go (króla Włoch) ze świętego
Kościoła Boga najwyższego, ażeby był męczony strasznymi mękami wraz z Datanem i
Abironem, i z tymi, którzy mówią do Pana Boga: "Odstąp od nas, nie chcemy
żadnej z dróg Twoich!" A tak jak ogień jest tłumiony przez wodę, tak niech
światło jego zgaśnie na wieki. Niech Ojciec, Syn i Duch Święty przeklnie go.
Niech będzie potępiony, gdziekolwiek się znajdzie: w domu lub na polu, na
wzgórzu lub w dolinie, w wodzie lub w powietrzu. Niech Maria Panna, święty
Michał, św. Jan, święci Piotr i Paweł przeklną go. Niech będzie przeklęty jako
żyjący i jako umierający, jako jedzący i jako pijacy, jako łaknący i jako
pragnący, jako śpiący i jako drzemiący, jako czuwający i jako odpoczywający,
jako stojący i jako siedzący, jako chodzący i jako leżący, i jako broczący we
krwi. Niech będzie przeklęty w mózgu swoim. Niech będzie przeklęty we
wszystkich swoich zdolnościach. Niech będzie przeklęty we włosach swoich. Niech
będzie przeklęty w koronie na głowie swojej. Niech będzie przeklęty w skroniach
swoich, w czole swoim, w uszach swoich, w brwiach swoich, w szczekach swoich, w
siekaczach i zębach trzonowych swoich, w ustach i w gardle swoim, w barkach i
na piąstkach swoich, w ramionach, w rękach i w palcach swoich. Niech będzie
potępiony w ustach, w swojej piersi, w swoim sercu i we wszystkich
wnętrznościach swoich. Niech będzie potępiony w udach, biodrach, w kolanach
swoich. Niech będzie potępiony w goleniach, w stopach i w palcach swoich. Niech
będzie przeklęty we wszystkich połączeniach ciała swego, od wierzchu głowy aż
do spodu stop. Niech nie pozostanie szelest po nim. Niech Syn żyjącego Boga, ze
wszystka chwałą majestatu swego, przeklnie go. Niech niebiosa, ze wszystka
mocą, jaka się w nich porusza, powstaną przeciw niemu, przeklną go i potępią
go. Tak niech się stanie. Amen." Tak wygląda w praktyce moralność tych,
którzy powinni głosić zasady chrystusowe: miłuj bliźniego swego, jak siebie
samego lub tez: kto cię uderzy w jeden policzek, nadstaw mu jeszcze
drugi. Oczywiście, pobożne życzenia papieża pod adresem króla włoskiego nie
spełniły się. Widocznie stary Bóg Ojciec i Syn boży, i Duch Święty, i Matka
Boża i wszyscy święci, i cherubiny maja papieży już po same uszy i zapewne
wszyscy z radości w niebie śpiewali, gdy król włoski sprawił papieżowi porządne
lanie. Zresztą, co tu gadać? Klątwy papieży nikomu jeszcze nie zaszkodziły, a
błogosławieństwa nikomu nie pomogły. Krwiożercze państwo papieskie upadło i
prawdopodobnie do tak silnej potęgi już więcej nie dojdzie. Premier włoski
Mussolini wskrzesił wprawdzie w roku 1929 państwo papieskie, lecz w tak małych
rozmiarach, ze skromniutkie to państewko nie może już zagrażać pod względem
militarnym państwu włoskiemu ani żadnemu innemu. Gdy w roku 1863 wybuchło
pod zaborem rosyjskim powstanie styczniowe Polaków w celu wydostania się spod
jarzma carskiego, papież Pius IX rzucał klątwy na powstańców, na najlepszych
synów Polski, a w liście wystosowanym do cara Aleksandra II oświadczył, ze
Kościół katolicki użyje swych wpływów, aby zadać cios polskim patriotom,
buntującym się przeciw władzy carskiej. W liście do cara ręczył on słowem
honoru namiestnika chrystusowego, ze poskromienie buntowników się uda i ze
Polska znów będzie wiernopoddańcza, z chwila, gdy kler rzymski odzyska swój
dawny wpływ na wychowanie i kierownictwo narodem. W roku 1872 przepędzono z
Niemiec jezuitów, wskutek czego w Prusach zaczął się tak zwany
"Kulturkampf" (walka kulturalna). Wówczas założono tam katolicka
partie Centrum, która Hitler w roku 1933 wraz z innymi partiami rozwiązał.
Namiestnicy
Boga czy Diabla? (32)
LEON
XIII
Po śmierci Piusa IX wybrany
został papieżem Leon XIII. Głównym jego przeciwnikiem przy wyborach był
kardynał Vannutelli, który utrzymywał w Rzymie kochankę i miał z nią kilkoro
dzieci. Leon XIII, nie mając państwa kościelnego, nie mógł wyrządzać na świecie
tyle złego, ile wyrządzili jego poprzednicy. Pozbawiony władzy świeckiej, nie
miał tych wpływów, jakimi rozporządzali dawniejsi papieże. Występował przeciw
reformacji, przeciw protestantom i masonom, lecz został upokorzony, ponieważ za
jego panowania nastąpiło odsłonięcie pomnika na cześć Giordano Bruno, który w
roku 1600 przez Kościół katolicki został na stosie spalony. Odsłonięcie pomnika
nastąpiło dnia 9 czerwca 1889 na środku Campo del Fioro w Rzymie, na tym samym
miejscu, na którym 16 lutego 1600 z rozkazu barbarzyńskiego papieża Klemensa
VIII Bruno został spalony. Papieże w tych czasach nie posiadali już mocy
kierowania monarchami, natomiast łączyli się z mocarzami i z mocnymi głównie w
celu utrzymania maluczkich w pokorze, posłuszeństwie i ciemnocie. Ile razy
cesarzowi niemieckiemu, Wilhelmowi II, chodziło o utrzymanie w posłuszeństwie
ujarzmionych Polaków, udawał się do papieża o tajna pomoc. W tym celu jeździł
Wilhelm do Watykanu aż dwa razy, a skutek był ten, ze Kościół katolicki uprawiał
w Niemczech politykę antypolska. Papież był do takich usług, za dobrym
wynagrodzeniem, każdej chwili gotowy. Tak samo zwracał się do papieża rząd
angielski, gdy mu chodziło o rozbrojenie powstańców katolickich w Irlandii.
Dziś papieże idą na rękę każdemu krwawemu dyktatorowi, o ile otrzymają stosowna
zapłatę za usługi. Leon XIII w roku 1894 uczynił ostatnie wysiłki w celu
połączenia Kościoła wschodniego z Rzymem. Wystosował on bardzo pojednawczy list
do patriarchy Konstantynopola. Ten odpowiedział rok później (1895) odmownie,
zwracając papieżowi uwagę, ze Kościół katolicki zaprowadził tyle różnych
niedorzecznych innowacji, na które chrześcijanie wschodniego obrządku zgodzić
się nie mogą. Patriarcha przypomniał papieżowi wprowadzenie w Kościele katolickim
Ducha Świętego, pochodzącego od syna, przypomniał mu czyściec, wprowadzenie
niepokalanego poczęcia, z którego każdy rozsądny człowiek się śmieje,
nieomylność papieska i inne wymyślone innowacje ośmieszające wiarę katolicka.
Zamiary papieża Leona XIII powiększenia Kościoła spełzły, zatem na niczym.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (33)
PIUS
X
Papież Pius X ( 1903-1914)
prowadził zaciętą walkę przeciw nowoczesnej wiedzy, a przede wszystkim przeciw
zmodernizowaniu Kościoła katolickiego. W roku 1905 Francja wypowiedziała
papieżowi konkordat i doprowadziła do rozdziału państwa od Kościoła. Dnia 13
listopada 1907 kazał papież ogłosić po kościołach, ze każdy dobry katolik jest
zobowiązany wierzyć w cuda w Lourdes, zaś w roku 1909 ogłosił Joanne d'Arc
(Dziewice Orleańska) błogosławioną, mimo ze Kościół katolicki spalił ja na
stosie jako rzekoma czarownice. W roku 1910 wydal postanowienie mocą, którego
do komunii przystępować mogą dzieci już wtenczas, gdy maja 7 lat. Dnia 3 lipca
1907 wydana została encyklika "Lamentabili sane exitu", skierowana
przeciw nowoczesnym naukom. Encyklika ta wymienia aż 65 rzekomo potępienia
godnych nauk nowoczesnej filozofii i wiedzy (przede wszystkim nauki Kanta).
Dnia 8 września tego samego roku wydal papież encyklikę "Pascendi domini
gregis" (co znaczy: do pasącej się trzody Pana, czyli krotko i węzłowato:
do baranów). W encyklice tej przedstawia modernizm jako połączenie wszelkiego
rodzaju kacerstwa, które koniecznie do ateizmu doprowadzić musi i podaje środki
do wyrugowania nowoczesnych nauk z seminariów i uniwersytetów. W orędziu
"Motu proprio" z dnia 18 listopada 1908 rzucił on klątwę na każdego
członka Kościoła, który by nie postępował według wskazówek w jego encyklikach
określonych i nakazał biskupom, aby nie dopuszczali na stanowiska nauczycieli
idących z prądem nowoczesnych nauk, aby nie wyświęcali na kapłanów takich
kleryków, którzy podejrzani są o sprzyjanie nowoczesnemu prądowi, aby wszelkie
pisma i książki pisane w duchu postępowym wyrzucali z księgarń i książek takich
nie pozwalali czytać kształcącej się młodzieży. Wskutek tego bardzo wielu
najlepszych profesorów utraciło posady, miedzy innymi zwolniono również
profesora Minocchi we Florencji, ponieważ nie chciał biskupowi przyznać, jakoby
legenda o Adamie i Ewie w raju była prawda historyczna, twierdząc, ze bajka,
choć nawet biblijna, pozostanie zawsze tylko bajka. W roku 1907 kler w
Niemczech rozpoczął zaciętą walkę przeciw nowoczesnej nauce. Znani profesorowie
Engert, Ehrhardt, Schnitzer i inni utracili swoje stanowiska. Prof. Loisv we
Francji został nawet wyklęty, tak samo prof. Tyrnell, którego rok przedtem
wykluczono z zakonu jezuitów. Wielkie wrażenie wywołała Encyklika Boromeusza,
jaka papież ogłosił 26 maja 1910 r. W encyklice tej nazwał reformatorów
rebeliantami, wrogami Krzyża Chrystusowego, ludźmi pod względem moralnym
nieokiełznanymi. Obrzucił ich w ogóle takimi epitetami, jakie by można, o wiele
słuszniej, zastosować do każdego papieża. "Motu proprio", ogłoszone 9
października 1911 r., groziło klątwą każdemu, kto by księdza do sadu zaskarżył
czy w ogóle do sadowej odpowiedzialności pociągał. Papież Pius X stal na
stanowisku, ze ksiądz nie powinien być w sadzie karany nawet wtenczas, gdyby
najgorsza zbrodnie popełnił. Wiezienia, zdaniem papieża, powinny istnieć tylko
dla ludzi świeckich, ale nie duchownych. Powyższe stanowisko zajmuje Kościół
watykański dotąd jeszcze i dlatego w konkordatach, zawieranych z państwami
umieszcza władza kościelna zastrzeżenie, ze władzom świeckim nie wolno wpakować
do kryminału księdza watykańskiego, choćby najgorszego zbrodniarza. Oczywiście,
państwa bardziej postępowe na umieszczenie takiej klauzuli w konkordacie nie
zgadzają się. Papież Pius X dostarczył niezbitego dowodu, ze był zaciekłym
wrogiem wiedzy i nauki i wielkim zwolennikiem średniowiecznych zabobonów i
wiary w cuda. Pisma klerykalne bardzo często dowodzą, jakoby papież Pius X
czynił starania, aby nie doszło do wojny światowej. Tymczasem istnieje bardzo
ważny historyczny dokument, ogłoszony w swoim czasie w pismach zagranicznych, z
którego wynika, ze Pius X zachęcał Austrie do wojny i spowodował tym samym
upadek tego katolickiego państwa. Potwierdzającym to dokumentem jest telegram,
wysłany dnia 21 lipca 1914 roku przez Rittera, bawarskiego ambasadora, do swego
rządu, po rozmowie z papieżem: "Papież (Pius X) pochwala energiczna akcje
Austrii przeciwko Serbii i na wypadek wojny nie ma wielkiej wiary w armie
rosyjska i francuska. Kardynał-sekretarz stanu ma nadzieje, ze tym razem
Austria nie ustąpi; pyta się, kiedy Austria mogłaby prowadzić wojnę, gdyby
teraz nie była zdecydowana odeprzeć z bronią w ręku wrogiej agitacji, która
doprowadziła do zamordowania następcy tronu i zagraża samemu istnieniu Austrii.
Z jego wynurzeń przebijał strach kurii rzymskiej przed panslawizmem."
Telegram powyższy to dokument historyczny, ogłoszony przez wszystkie pisma
zagraniczne. Wynika z niego zupełnie jasno, ze papież Pius X chciał wojny i był
jednym z głównych sprawców jej wywołania.
Namiestnicy Boga czy Diabla?
(34)
BENEDYKT
XV
Dnia 3 września 1914 r., a
wiec kilka tygodni po wybuchu wielkiej wojny światowej, objął stolice papieska
Benedykt XV (1914-1922). Zarządził on w całym Kościele odprawianie modłów na
rzecz pokoju, lecz modlitwy jego żadnego nie odniosły rezultatu. Papież
Benedykt czynił wszelkie możliwe starania, aby doprowadzić do zawarcia pokoju.
Nie czynił tego bezinteresownie: Niemcy zamierzały wynagrodzić go utworzeniem
nowego państwa kościelnego, o czym wspominały katolickie pisma niemieckie. Aby
przypochlebić się papieżowi, rząd niemiecki zezwolił podczas wojny na
wpuszczenie do swego kraju jezuitów. Tymczasem Niemcy poniosły klęskę i prasa
katolicka ani słówkiem nie wspominała o poprzednich projektach. W Czechosłowacji
wystąpiło z Kościoła rzymskiego bardzo wielu księży, którzy założyli niezależny
Kościół katolicki. Księża ci zerwali z niemoralnym zwyczajem utrzymywania
kochanek i nałożnic na plebaniach i wstępowali w związki małżeńskie. Zdawało
się wówczas, ze Kościół rzymski zniesie nareszcie ten średniowieczny celibat,
który wśród duchowieństwa demoralizacje dotąd jeszcze podtrzymuje, lecz papież
ogłosił 16 grudnia 1920, ze nie usunie tego zbawiennego (!) prawa, dzięki
któremu Kościół rzymski doszedł do swej obecnej świętości. (Zbawienny był dla
duchowieństwa celibat, skoro prawie wszyscy papieże mieli nieślubne dzieci albo
tez uprawiali nierząd z prostytutkami i z chłopcami). Zapomniał papież o tym,
ze Kościół sprzeniewierzył się zasadom swego rzekomego założyciela, albowiem
św. Piotr, którego Kościół katolicki uważa za swego założyciela, względnie
pierwszego papieża, był człowiekiem żonatym. W początkach roku 1920 papież
Benedykt rzucił klątwę na słynnego uczonego profesora teologii i proboszcza
rzymskiego uniwersytetu Bonfantego, ponieważ uczony ten ksiądz dowodził, ze
Chrystus ze zwykłego pasterza wyrobił się na ludowego kaznodzieje, jednak za
Boga w żaden sposób uważać go nie można. Zakazano natychmiast wydawania jego
naukowych pism religijnych. Papież Benedykt umarł na astmę, a raczej
zadusił się z braku oddechu, w wieku 67 lat.
Namiestnicy Boga czy Diabla? (35)
PIUS
XI
Kardynał Achille Ratti,
który w roku 1918 wysłany został do Polski jako nuncjusz, objął stolice papieska
w roku 1922. Założył on w Rzymie trzy kolegia: rosyjskie, etiopskie i
czechosłowackie. Rok 1925 ogłosił jako rok święty, a to samo uczynił w roku
1933 pod pretekstem, jakoby to była 1900 rocznica śmierci Chrystusa. Dnia 11
lutego 1929 zawarł z rządem Italii ugodę laterańską na podstawie, której
utworzone zostało miasto Watykan jako osobne państewko kościelne, do pewnego
stopnia niezależne. Działalność tego, żyjącego jeszcze, papieża nie przyniesie
Kościołowi zbyt wielkiego zaszczytu, jeżeli weźmiemy pod uwagę, ze Kościół
pomagał Włochom w ujarzmianiu spokojnego, chrześcijańskiego narodu etiopskiego,
ze błogosławił ekspedycje wyjeżdżającą do Afryki w celu mordowania Bogu ducha
winnych Etiopczyków i ze wszyscy dygnitarze kościelni ofiarowywali Mussoliniemu
złoto na prowadzenie tej haniebnej wojny. Charakterystyczna jest rzeczą, ze w
chwili, gdy Liga Narodów, jako organizacja humanitarna, zastosowała sankcje,
czyli środki represyjne przeciwko tej wojnie, Watykan właśnie wystąpił z akcja
mającą na celu osłabienie wyników tych działań Ligi Narodów, powziętych
przeciwko rzezi wojennej. Dwaj arcybiskupi, a mianowicie z Messyny i Brindisi,
ogłosili nawet listy pasterskie przeciwko stosowaniu sankcji, a wiec również
przeciwko państwom katolickim, które uczciwie wystąpiły w obronie pokoju oraz
przeciwko napastnikowi, dla którego zawarte traktaty są tylko świstkiem
papieru. Ci rzekomi słudzy Boga, głoszący z obłudą naukę Chrystusa, który kazał
miłować nawet wrogów, prześcigali się w podniecaniu szowinizmu, nazywając sankcje
niesprawiedliwością, przejawem zimnego egoizmu itp., wylewając krokodyle łzy
nad krzywda wyrządzaną Włochom, którzy, uzbrojeni od stop do głów, poszli
mordować ludzi i zagarniać ich mienie. Czy można sobie wyobrazić większą
hipokryzje, uprawiana przez Kościół katolicki? Watykan przejmował się wojna
domowa w Hiszpanii, ponieważ straciło tam życie sporo księży i klerykałów, ale
ten sam Watykan nie przejmował się wcale, gdy włoscy napastnicy mordowali i
gazem wytruwali bezbronnych Etiopczyków i rzucali bomby na szpitale, na kobiety
i na dzieci. Zaprzedanie się kleru watykańskiego faszyzmowi i zwalczanie Ligi
Narodów potępiającej inwazje Włochów na Etiopie świadczy tylko o upadku
moralnym Kościoła watykańsko-katolickiego, który zresztą w historii niejednokrotnie
wysługiwał się rządom różnych państw, rozgrzeszając najbardziej łajdackie
metody rządzenia (Hiszpania) i wojny zwłaszcza, jeżeli widział w tym własny
interes. Np. podczas wojny światowej papież Benedykt XV bezustannie błogosławił
Austriakom i Niemcom, spodziewając się, ze po zwycięstwie utworzą mu duże
państwo papieskie. Błogosławieństwa papieskie nie tylko Niemcom nie pomogły,
lecz odniosły skutek zupełnie przeciwny. Nie zapomnieliśmy jeszcze, jak
sromotna klęskę ponieśli Niemcy i Austriacy, błogosławieni przez papieży
podczas wojny światowej.
Autor zakończył i wydał
swoja prace w latach trzydziestych XX w.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz