Translate

czwartek, 1 listopada 2018

Przerażające wypowiedzi świętych na temat kobiety - HISTORIA...4






Przerażające wypowiedzi świętych na temat kobiety


 

PRAWO KOŚCIELNE

W miejscu, w którym zatrzyma się ksiądz, nie powinna przebywać żadna kobieta (Synod Paryski, 846)

Kobiecie nie wolno mieszkać w pobliżu kościoła. (Synod w Coyaca, 1050).

Księża, którzy udzielają noclegu kobietom i doznają przy tym z podniety, muszą zostać ukarani. Kobiety natomiast mają zostać sprzedane przez biskupa jako niewolnice. (2. Synod w Toledo).

Kobiety nie powinny przemawiać, gdyż noszą na wargach piętno Ewy, która przypieczętowała los mężczyzny (Papież Honoriusz III [1216 - 1227] w liście do biskupów Burgos i Walencji, w którym nakazał, by zabronili przeoryszom głoszenia kazań z ambony, co było wówczas powszechną praktyką).

Wszelka złość jest mała wobec złości kobiety. Lepsza jest bezbożność mężczyzny niż dobroczynność kobiety (Synod w Tyrnau 1611)

ŚWIĘCI I ZNAMIENICI LUDZIE KOŚCIOŁA

Tertulian, (160-220) Ojciec Kościoła:

Kobieta to bezbożne furie chuci.

To brama, przez którą wdziera się diabeł

Oskarża ogół kobiet: Tyś jest tą, która dopuściła diabła, ty złamałaś pieczęć owego drzewa, ty jako pierwsza naruszyłaś prawo boskie i ty skusiłaś tego, do którego diabeł nie umiał przystąpić. Tak łatwo rzuciłaś na ziemię mężczyznę, istotę stworzoną na podobieństwo Boga. Przez twoją winę, to znaczy gwoli śmierci, musiał tez umrzeć Syn Boży, a ty myślisz jeszcze o ozdobach na twoją obwiedzioną futrem szatę!? (De cultu feminarum 1, 1)

Podstawą małżeństwa i podstawą rozpusty jest ten sam akt. Dlatego mężczyzna postępuje najlepiej, jeżeli nie tka kobiety. (De exhortatione castitatis 9)

Kobiecie przystoi jedynie szata żałobna. Skoro tylko przekroczy próg wieku dojrzałego, winna zasłonić swe gorszące oblicze, by nie utracić szczęśliwości wiecznej.

Św. Klemens Aleksandryjski (ok. 150-ok. 215), filozof i teolog chrześc.; ojciec Kościoła:

U kobiety sama świadomość jej istnienia powinna wywoływać wstyd.

Św. Jan Chryzostom, Ojciec Kościoła:

Za twym mężem winno iść twe pożądanie, i on winien być twoim panem .... zniż się zatem do poddaństwa .... bądź jedną z podległych.

"Istnieje przecież wiele okazji w świecie, które osłabiają sumienność duszy. Należy do nich nade wszystko obcowanie z kobietami. Sprawując pieczę nad rodzajem męskim, zwierzchnik nie powinien zapominać o niewieścim, który właśnie z powodu swej większej skłonności do grzechu wymaga też większej troski" (O kapłaństwie VI).

Św. Augustyn, 354-430 - jeden z największych Ojców Kościoła:

Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie.

"Nie wiem, do jakiej pomocy mężczyźnie została stworzona kobieta, jeśli wykluczymy cel prokreacji. Dlaczego mimo to cel ten się wyklucza, nie rozumiem. Jeśli kobieta nie została dana mężczyźnie do pomocy w rodzeniu dzieci, w takim razie do czego? Może do tego, by razem uprawiali ziemię? W takim razie lepszą pomocą dla mężczyzny byłby mężczyzna. To samo tyczy się pociechy w samotności. O ileż przyjemniejsze jest życie i rozmowa, gdy mieszkają ze sobą dwaj przyjaciele niż mężczyzna i kobieta" (De Gen. ad litt. 9,5-9)

Jan Kasjan, opat z Massilli (Marsylia), IV/V w.:

W samotności pustynnej i w milczeniu doszedł ojciec Paweł do takiej czystości serca, że nie tylko nigdy nie spojrzał w twarz niewiasty, ale nawet na szatach niewieścich nie spoczęło oko jego. Gdy pewnego razu w towarzystwie ojca Archelbejusza, mieszkającego w tej samej pustyni, podążał do celi któregoś ze starszych ojców, spotkali przypadkiem niewiastę. Tak się przeraził tym spotkaniem ojciec Paweł, że poniechawszy tych pobożnych odwiedzin zaczął uciekać do swego klasztoru z takim pośpiechem, że nikt by przed lwem lub okrutnym, jakim smokiem tak nie pierzchał.

Św. Ambroży, zm. 397, Ojciec Kościoła:

Kobieta winna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na obraz Boga.

Jezus mówi do niej: "Kobieta". Ta, która nie wierzy, jest kobietą i [ludzie] zwracają się do niej określając jej płeć; kobieta natomiast, która wierzy - przekształca się w osobę doskonałą, w mężczyznę. (CSEL 23, 3, 514)

Św. Hieronim (zm. 419/420), Ojciec Kościoła, sekretarz i przyjaciel papieża Damazego, patron uczonych i biblistów:

Tak długo, jak kobieta żyje po to, by rodzić, i dla dzieci, tak długo między nią i mężczyzną istnieje taka sama różnica, jak między ciałem i duszą; jeżeli jednak pragnie Chrystusowi bardziej służyć niż światu - wówczas przestanie być kobietą i nazwą ją "mężczyzną", gdyż życzymy sobie, by wszyscy zostali podniesieni do stanu doskonałego mężczyzny (Komentarz do Listu do Efezjan 5)

Jeśli dobrze jest nie zadawać się z niewiastą, to źle jest zadawać się z nią. (Adversus Jovinianum 1, 4)

Małżonkowie żyją niczym bydło (Adversus Jovinianum), a spółkowanie z kobietami upodabnia mężczyzn do świń i innych nierozumnych bydląt, jak pisał do Jowiniana: Przychylni tobie są ludzie opaśli, pogodni z usposobienia, lubiący się stroić. Dołącz do nich wszystkie świnie i psy, a że lubisz mięso, to i sępy, orły, jastrzębie i sowy... Wszyscy ludzie o pięknych obliczach, wszyscy z wymyślnymi lokami, wszyscy ludzie o rumianych policzkach to twoja trzoda, albo lepiej powiedzieć, że chrząkają oni razem z twoimi świniami... Każdy z twoich świniopasów jest bogatszy niż nasz pasterz, a kozły przyciągają ku sobie wiele kóz. Stali się oni podobni rumakom tęskniącym do klaczy: rżą na sam widok niewiast. Marne kobietki też śpiewają pieśń stworzoną przez ich mistrza: Bóg żąda tylko nasienia"

Boethius (480-524), chrześcijański filozof:

Kobieta jest świątynią zbudowaną na bagnie

Św. Odo ( 878-942):

Gdyby ludzie mogli dostrzec to, co kryje się pod skórą... oglądanie kobiety powodowałoby tylko wymioty... Skoro sami nawet koniuszkami palców nie chcemy dotykać śluzu i łajna, dlaczego tak gorliwie pożądamy objęcia naczynia z nieczystościami

Św. Anzelm, arcybiskup Cantenbury, XI w.:

Kobieta ma jasną twarz i miłą postać. Podoba się bardzo, ta mleczno-biała kreatura! Ale gdy otworzy się jej wnętrze i wszystkie inne regiony jej ciała, okaże się jak plugawą tkankę zawiera ta biała skóra.

Św. Franciszek z Asyżu (1182-1226):

Kto obcuje z kobietami narażony jest na ,,skalanie swego ducha, tak samo jak ten, kto idzie przez ogień, naraża się na poparzenie stóp.

Św. Albert Wielki (ok. 1193-1280), kościelny przyrodnik, doktor Kościoła i nauczyciel św. Tomasza:

"Kobieta jest mniej skłonna (niż mężczyzna) do obyczajności. Gdyż kobieta zawiera więcej płynu niż mężczyzna, a właściwością płynu jest, że łatwo przyjmuje, a trudno zatrzymuje. Płyn łatwo się porusza. Dlatego kobiety są niestałe i wścibskie. Gdy kobieta ma z mężczyzną stosunek, chciałaby możliwie jednocześnie leżeć pod innym. Kobieta nie zna wierności. Wierz mi, jeśli dasz jej wiarę, będziesz rozczarowany. Wierzaj doświadczonemu nauczycielowi. Dlatego mądry mężczyzna jak najmniej zwierza się swej żonie ze swych planów i czynów. Kobieta jest nieudanym mężczyzną i w porównaniu z mężczyzną ma uszkodzoną i wadliwą naturę. Dlatego jest niepewna siebie. Czego sama nie potrafi zdobyć próbuje osiągnąć zakłamaniem i diabelskimi oszustwami. Dlatego, mówiąc krótko, należy się strzec każdej kobiety jak jadowitego węża i rogatego diabła. Gdybym mógł powiedzieć, co wiem o kobietach, cały świat by się zdumiał... Dokładnie mówiąc kobieta nie jest mądrzejsza lecz przebieglejsza (podstępniejsza) od mężczyzny. Mądrość ma posmak dobra, przebiegłość - zła. Dlatego też w uczynkach złych i perwersyjnych jest kobieta mądrzejsza, tzn. przebieglejsza od mężczyzny. Uczucia pchają kobietę w stronę wszystkiego, co złe, tak jak rozum porusza mężczyznę w stronę wszystkiego, co dobre" (Questiones super de animalibus XV q.11)

Św. Tomasz z Akwinu, zm. 1274:

Kobieta jest jedynie pomocą w płodzeniu (adiutorium generationis) i pełni pożyteczną rolę w gospodarstwie domowym.

Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech, owdowiali - sześćdziesiąt procent, a żonaci - trzydzieści procent. (Summa Theologiae 2-2 q.152)

Dzięki temu, że składają śluby dziewictwa lub stanu wdowieńskiego i przez to zostają zaślubione Jezusowi - zostają podniesione do godności mężczyzn.

Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.

Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.

Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych.

Enea Silvio/Papież Pius II (1458-1464):

Gdy widzisz kobietę, myśl, że to diabeł! Jest ona rodzajem piekła.

François Garasse SJ, 1623:

Kobiety trzeba trzymać z dala od tego niebezpiecznego tekstu (Biblii), i od wszelkiej nauki w ogóle. Kobieta uczona to coś gorszego niż brodata. Poważnego uszczerbku doznałaby cnota dzieweczki, gdyby wolno jej było czytać Pieśń Salomona albo historię Zuzanny.

Abraham a Santa Clara (1644 - 1709):

...że piękna i wystrojona kobieta jest świątynią, która została zbudowana nad wielką kloaką (super Cloacum) ...Kto będzie chciał wielbić łajno jako Boga?

Biskup Maksimus z Turynu:

Przyczyną wszelkiego zła jest niewiasta.

Takich cytatów można przytoczyć jeszcze bardzo wiele. Na koniec dodam, że Święty Bernard odmawiał siadania na krześle, na którym uprzednio siedziała kobieta, natomiast pewien biskup żyjący w dawnych wiekach określił swój stosunek do kobiet bardzo dosadnie: "A któżby chciał brać w objęcia ipsum stercoris saccum (worek pełen łajna)?"






wtorek, 25 września 2018

Kościół musi się zmienić... 30 - BEZ KOMENTARZA




Mamy przełom. Kościół musi się zmienić [KOMENTARZ]

Przez wiele lat nie potrafiliśmy zbudować atmosfery sprzyjającej realnej walce z pedofilią w przestrzeni Kościoła. Duża część katolickiego społeczeństwa nie chciała dostrzec ofiar. Dziś do Fundacji „Nie lękajcie się” zgłaszają się nowe ofiary. Jednoznaczne oceny, piętnujące sprawców, hipokryzję hierarchów dodają im odwagi - pisze w komentarzu dla Onetu Artur Nowak.

Zdjęcie ilustracyjne

Sytuacja ofiar, które zostały wykorzystane seksualnie w przestrzeni Kościoła, jest inna niż pokrzywdzonych przez inne grupy zawodowe. Kiedy dziecko skrzywdzi nauczyciel czy trener - obok ofiar murem stają bliscy i otoczenie. Kiedy sprawcą jest kapłan, pokrzywdzony ma zazwyczaj przeciwko sobie nie tylko sprawcę. Staje przeciwko niemu rodzina i najbliższe otoczenie w obrębie parafii.

Duża część naszego społeczeństwa afirmuje przedstawicieli duchowieństwa, nadając im status lepszej części wspólnoty kościelnej. Stan zakonny i kapłański od najmłodszych lat kształtowany jest w mentalności wiernych jako ten doskonalszy. Wielu polskich katolików broni nieskazitelnego wizerunku tej „lepszej” kategorii ludu bożego. Dochodzi do paradoksu polegającego na tym, że w obrębie wiernych nie może się nawet toczyć dyskusja podważająca archetyp duchownego jako osoby bez skazy.

To pokazuje płytką religijność katolików. Przez wiele lat nie potrafiliśmy zbudować atmosfery sprzyjającej realnej walce z pedofilią w przestrzeni Kościoła. Duża część katolickiego społeczeństwa nie chciała dostrzec ofiar. Z ust hierarchów padały słowa, które ranią. Nie sposób zapomnieć słów arcybiskupa Michalika, który obwinił pokrzywdzonych, twierdząc, że „dzieci lgną”, prowokują pedofilów, biskupa Dydycza, który debatę o pedofilii w Kościele nazywał atakiem na Kościół. Sprawcy, którzy dopuszczali się nadużyć, byli transferowani z parafii do parafii. Zupełnie bezkarni.

Zestawianie duchownych z innymi krzywdzącymi dzieci grupami zawodowymi zupełnie do siebie nie przystaje. Pedofile w sutannach budują swoją relację z ofiarą, godzinami rozmawiając o masturbacji w trakcie spowiedzi. Zastępują im ojców, którzy porzucili rodzinę albo zwyczajnie się nią nie interesują. Kościelni sprawcy typują bowiem zazwyczaj ofiary w środowiskach, gdzie zabrakło któregoś z rodziców, gdzie pije się dużo alkoholu. Pokrzywdzone dziecko łatwiej zdezawuować niż to dziecko z rodziny, która poświęca mu uwagę.

Zmiana mentalna to proces. Można go porównać do procesu żałoby po stracie. Co stracił Kościół? Wizerunek nieskazitelnej instytucji. To nie tylko duchowieństwo ale też wielu wiernych nie może się z tą stratą pogodzić. Zdaje się jednak, że jesteśmy świadkami przełomu.

W maju byliśmy świadkami bezprecedensowej dymisji biskupów chilijskich, których papież Franciszek wezwał do Watykanu w związku z raportem wysłannika watykańskiego, arcybiskupa Charlesa Scicluna, dotyczącym nadużyć seksualnych w tamtejszym Kościele. W czerwcu poznaliśmy smutną prawdę o Theodorze McCarricku. Sprawa tego sędziwego kardynała wypłynęła w czerwcu 2018 roku. Chodziło o wydarzenia z lat 1971-1972, które miały mieć miejsce w nowojorskiej katedrze św. Patryka, a sprawa dotyczy ministranta.

Kiedy zrobiło się o niej głośno, Watykan zdecydował o natychmiastowym zakazie sprawowania posługi przez oskarżonego duchownego. 28 lipca 2018 papież Franciszek przyjął jego rezygnację z zasiadania w Kolegium Kardynałów. To smutne, bo bohater tego skandalu jeszcze tak niedawno wydawał się twarzą odnowy Kościoła w USA.

Nie tak dawno poznaliśmy raport wielkiej ławy przysięgłych dotyczący wykorzystywania dzieci przez duchownych stanu Pensylwania, który zreferował publicznie prokurator Josh Shapiro, to lektura porażająca. Media amerykańskie postawiły tezę, że Kościół katolicki jest organizacją przestępczą. Ponad 300 sprawców i ponad tysiąc ofiar. Te liczby porażają.

Watykan zarządza globalnym kryzysem.

Gdyby zliczyć wszystkie artykuły i materiały publicystyczne, które pojawiły się w polskich mediach w ostatnich tygodniach, okazałoby się, że jest ich więcej niż to co napisano przez ostatnie dziesięć lat na temat pedofilii nad Wisłą.

Do Fundacji „Nie lękajcie się” zgłaszają się nowe ofiary. Jednoznaczne oceny, piętnujące sprawców, hipokryzję hierarchów dodają im odwagi. Zazwyczaj są to osoby, które ukończyły trzydziesty rok życia. Ostatnio napisała też pani, która ma już ponad sześćdziesiąt lat. To, że mówimy otwartym językiem o patologii daje pokrzywdzonym wiarę, że zostaną zrozumiane. Nie muszą się już wstydzić, obwiniać. Są pokrzywdzonymi. Nie zrobili nikomu nic złego. Ich gniew to zdrowy objaw. Już nie muszą się bać.

Potrzeba jasnego apelu Kościoła. Biskupi powinni wezwać wiernych do ujawnienia pedofilów w Kościele, zaoferować im pomoc. Pokrzywdzeni muszą usłyszeć „Stoimy przy was”.

Artur Nowak – adwokat, publicysta, współautor (z Małgorzatą Szewczyk-Nowak) książki o pedofilii w Kościele „Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos”; właśnie wydał „Kroniki opętanej”, powieść motywowaną historią ofiary egzorcystów.

Chcesz porozmawiać o temacie? Zgłosić niewłaściwe zachowanie popełnione przez duchownego? Napisz do nas: szymon.piegza@redakcjaonet.pl, daniel.olczykowski@redakcjaonet.pl, dawid.serafin@redakcjaonet.pl



Czy zmiana w Kościele Katolickim jest możliwa?


czwartek, 20 września 2018

Szlachetna Paczka??? Ks. Stryczek rezygnuje???...29 - BEZ KOMENTARZA




Ksiądz Jacek Stryczek oddaje się do dyspozycji Walnego Zgromadzenia Stowarzyszenia "Wiosna"


Ksiądz Jacek Stryczek oddał się do dyspozycji Walnego Zgromadzenia Stowarzyszenia "Wiosna". Duchowny nie jest już prezesem stowarzyszenia Wiosna, które odpowiada za akcję "Szlachetna Paczka". To pokłosie dzisiejszej publikacji Onetu. Według ustaleń naszego dziennikarza Janusza Schwertnera założyciel stowarzyszenia od lat m.in: poniżał swoich pracowników czy stosował wobec nich szantaż emocjonalny.

Budynek kurii metropolitarnej w Krakowie
Budynek Kurii Metropolitarnej w Krakowie

Dziś opublikowaliśmy w Onecie tekst opisujący, jak pracuje się w stowarzyszeniu Wiosna. Na jego czele stoi ksiądz Jacek Stryczek, twórca Szlachetnej Paczki. Z naszych ustaleń wynika, że pracownicy "Wiosny" padli ofiarą swojego przełożonego, co doprowadziło część z nich na skraj wytrzymałości psychicznej.

Byli pracownicy stowarzyszenia zdecydowali się opowiedzieć o swoich doświadczeniach z księdzem Stryczkiem. "Od 21 osób, z którymi się spotkałem, starałem się uzyskać precyzyjny opis mechanizmów panujących w stowarzyszeniu.

Skutki dostrzec łatwo: pracownicy boją się prezesa, często płaczą, mają zaniżoną samoocenę. Na spotkania ze mną przychodzili z drżącymi rękami, po nieprzespanych nocach, a nawet krótko po atakach paniki, wywołanych powrotem do wspomnień sprzed lat. Ważyli każde słowo. Gniew mieszał się z poczuciem wstydu, jakby wahali się, czy domowe brudy powinni prać na zewnątrz. Wielokrotnie usłyszałem, że nie chcą uderzyć w ideę, która jest im bliska i która nie może zostać zniszczona" - pisze w swoim reportażu Janusz Schwertner.

Głos w sprawie zabrała już krakowska kuria, która domaga się szczegółowych wyjaśnień od księdza. Oświadczenie wydał także zarząd stowarzyszenia "Wiosna". Możemy w nim przeczytać, że zarząd nie ukrywa "tego, że mogło dochodzić w WIOŚNIE do sytuacji emocjonalnie trudnych, stresujących i powodujących u pracowników dyskomfort. Każdego, kto tego doświadczył, przepraszamy.

Jednocześnie stanowczo oświadczamy, że nie akceptujemy w WIOŚNIE w relacjach z pracownikami praktyk, które zostały przedstawione w artykule. Trudno jest nam uwierzyć, że w istocie miały one miejsce, dlatego każdą z nich weryfikujemy".

(pm)


Krakowska kuria żąda wyjaśnień od ks. Stryczka


Władze kościelne domagają się szczegółowych wyjaśnień od księdza Jacka Stryczka, prezesa Stowarzyszenia "Wiosna". Ma to związek z dzisiejszą publikacją Onetu. Według ustaleń Janusza Schwertnera założyciel stowarzyszenia i akcji Szlachetna Paczka od lat m.in: poniżał swoich pracowników czy stosował wobec nich szantaż emocjonalny.

Ks. Jacek Stryczek
Ks. Jacek Stryczek

Głos w całej sprawie zabrała krakowska kuria. Jej kanclerz ksiądz Tomasz Szopa wydał specjalne oświadczenie. "Zarzuty pod adresem ks. Jacka Stryczka i Stowarzyszenia Wiosna, którego ks. Stryczek jest prezesem, zawarte w reportażu opublikowanym dzisiaj na portalu Onet.pl są bardzo poważne. Chociaż Stowarzyszenie Wiosna nie jest stowarzyszeniem kościelnym, to jednak ks. Jacek Stryczek, jako ksiądz Archidiecezji Krakowskiej podlega władzy kościelnej i dlatego przełożeni ks. Stryczka traktują te zarzuty z należytą powagą. Ks. Stryczek został poproszony o szczegółowe pisemne odniesienie się do oskarżeń".


Byli pracownicy stowarzyszenia zdecydowali się opowiedzieć o swoich doświadczeniach z księdzem Stryczkiem. "Od 21 osób, z którymi się spotkałem, starałem się uzyskać precyzyjny opis mechanizmów panujących w stowarzyszeniu. Skutki dostrzec łatwo: pracownicy boją się prezesa, często płaczą, mają zaniżoną samoocenę. Na spotkania ze mną przychodzili z drżącymi rękami, po nieprzespanych nocach, a nawet krótko po atakach paniki, wywołanych powrotem do wspomnień sprzed lat. Ważyli każde słowo. Gniew mieszał się z poczuciem wstydu, jakby wahali się, czy domowe brudy powinni prać na zewnątrz. Wielokrotnie usłyszałem, że nie chcą uderzyć w ideę, która jest im bliska i która nie może zostać zniszczona" - pisze w swoim reportażu Janusz Schwertner.




Obłuda Katolicka nie zna granic. To tylko wierzchołek góry lodowej. Najwyższy czas pokazać, co dzieje się w placówkach zarządzanych przez kler.


niedziela, 4 marca 2018

Zakonnice nie chcą być dłużej służącymi księży - KOMENTARZE...310






"Corriere della Sera": zakonnice nie chcą być dłużej służącymi księży


Zakonnice nie chcą być dłużej służącymi księży i dostojników kościelnych – powiedziała szefowa Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych, siostra Carmen Sammut. W dzisiejszym wywiadzie dla "Corriere della Sera" oceniła, że księża nie liczą się z zakonnicami.

Watykan

Rozmowa ta została opublikowana dwa dni po tym, gdy watykański dziennik "L’Osservatore Romano" po raz pierwszy podjął temat pracy zakonnic, które są służącymi księży, biskupów i kardynałów, a za pracę często nie dostają żadnego wynagrodzenia. Na łamach kobiecego dodatku do tej gazety mowa jest o rosnącym buncie wśród zakonnic, ich frustracji i upokorzeniu.
W Watykanie nikt nigdy nie konsultuje się z nami. Pierwszy zrobił to papież Franciszek - podkreśliła pochodząca z Malty siostra Sammut w rozmowie z największym włoskim dziennikiem.

"Jak mamy przekazywać dobro?"

Opowiedziała też o audiencji u Franciszka: "Jedna z zakonnic nie miała odwagi przeczytać do końca pytania o siostry, które są służącymi księży i nie otrzymują za to żadnego wynagrodzenia. Papież rozwiązał tę kłopotliwą sytuację, mówiąc: »choć pytanie nie jest kompletne, odpowiem na nie«”.
Siostra Sammut przytoczyła następnie jego odpowiedź: "Ja, wy, jesteśmy na służbie biednym. To jest służba, a nie niewolnictwo".

Zwróciła też uwagę na spadek liczby zakonnic na świecie; jest ich o ponad 50 tysięcy mniej niż przed pięcioma laty.

Księża uważają, dodała Maltanka, że "Kościół to tylko oni". - To kwestia władzy, pieniędzy. Niektórzy biskupi chcieliby przejąć nasze domy, twierdzą, że wchodzą one w skład dziedzictwa kościelnego - zaznaczyła siostra Sammut.

Na uwagę dziennikarza, że została zaproszona na synod biskupów na temat rodziny, maltańska misjonarka odparła: "Tak, do ławki w ostatnim rzędzie".
Tłumacząc przyczynę kryzysu powołań, oceniła: "Kościołowi nie udaje się wytłumaczyć Boga światu postmodernistycznemu. A jednak młodzi ludzie pozostają tacy, jak zawsze - hojni. W Holandii młodzi ateiści pomagają naszym sędziwym siostrom".

- Księża głoszą kazania. A my? Jak mamy przekazywać dobro? - zapytała.


KOMENTARZE:

Józef Głowacki ·
W pierwszym odruchu chciałoby się powiedzieć: ach jakie biedne są te zakonnice, wykorzystywane bezczelnie przez tych nierobów księży.. Ale przychodzi refleksja, przecież większość kobiet na świecie tak ma. Do tego te zakonnice bywają okrutne niby wychowując dzieci w strasznych warunkach lub handlując nimi. Przyklasztorne tereny w np Anglii z bezimiennymi mogiłkami (lub bez mogiłek groby) z ciałami noworodków poczętych w grzechu.... Pewnie z tymi księżmi. Co tu, więc osądzać? Wychodzi na to że zarówno księża jak i siostry zakonne to stan nienaturalny lub wręcz wynaturzony. Prawa natury i prawa kościelne zupełnie nie przystają do siebie. Oczywiście temat można drążyć na wielu płaszczyznach, ale czy warto? To była ich decyzja.

Zauważyliście?
Ateiści pomagają zakonnicom przeżyć! Tylko ateista może kochać bliźniego bezinteresownie. nikt mu nie obiecuje życia po życiu dlatego jest dobry. Katolik zawsze zauważy różnicę, że obcy i zatrzaśnie drzwi przed nosem potrzebującemu.

Jak te zakonnice są wykorzystywane przez księży to niech odejdą z posługi i zatrudnią się w jakimś zakładzie pracy. Dla zakonnic to jest misja być zakonnicą więc pierwsze pójdą do Boga na pokoje w niebie. Mi dziewczyna dała chyba kosza że jak uderzałem w konkury to mówi że idzie do zakonu na mniszkę, więc zostawiłem ją albo jestem nie odpowiedni albo faktycznie zostanie zakonnicą i będzie służyć księżom. Moja siostra karmi psy i koty bezdomne i tłumaczy że jak takie uczynki robi to Bóg ją wynagrodzi i na pewno pójdzie do nieba, tu nasuwa się wniosek człowiek nic nie robi za darmo chce ubić interes z Bogiem ja coś a Ty mnie wprowadzisz do raju. Instytucja kościelna jak złapie człowieka który w podświadomości boi się piekła to tam wszystko w tej instytucji zrobią żeby oddał wszystkie pieniądze, żeby się wykupił.

Brawo Ty /Józef Głowacki /nareszcie jakiś konkretny komentarz na tym forum, na który coraz więcej jest nie mądrych, ale mądrali. Przeciętna kobieta, żona, matka mogłaby na prawdę w wielu sprawach narzekać na swój los....Ale siostrzyczki, które wybrały taką drogę się śmią skarżyć,..........Droga wolna nikt ich nie zmusza, do posługi księżom.to jest ich posługa boska .i co chcą zostać matkami, ale chyba przełożonymi

Wojciech Mikosz,, Akurat w chrześcijaństwie (nie katolicyzmie) czy tam był kler (instytucja) zaczęło się od Konstantyna –nieprawość.

Ola Jaga · 
Z tego wynika, że Bóg to wielki partacz i gamoń, który nie dość, że spartaczył świat przy jego stworzeniu to jeszcze wyczarował człowieka ze wszystkimi jego ułomnościami. Podobno Bóg jest wszystko wiedzący to i znał przyszłość świata i człowieka niczemu, co złe nie zapobiegając. Kościół mówi o wolnej woli człowieka, której ten posiada tyci, tyci tyciuteńko. Na świecie żyje miliardy ludzi i prawie każdy jest wyznawcą jakiejś wiary.Jedni wierzą w Mahometa inni w Jahwe,jeszcze inni w Budde albo Hinduistycznego Boga Shiwa etc.i każdy myśli, że jego Bóg jest jedynym,najwspanialszym,cudownym,pełnym, miłości. Gdyby Bóg istniał,był pełen miłości i dobra to nigdy nie stworzyłby tak nikczemnego świata, pełnego cierpień,bólu,piekielnego przemijania oraz śmierci,a ludzie nie byli by w nim w większości diabłami i w mniejszości aniołami. Kościół katolicki wymyślił sobie grzech pierworodny, który jest bzdurą, bo niczego takiego nigdy nie było. Urodziliśmy się tutaj na ziemi by, umrzeć...Koszmarna przyszłość. Biblia mówi,ze Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje.Jaki jest człowiek widzimy-albo i nie każdy homo sapiens jest człowiekiem? Wiem,ze nic nie wiem.....to Diogenes ale czy my nie jesteśmy Diogenesem. Sokrates daleko przed Chrystusem stwierdził,ze jest przekonany, o nieśmiertelności duszy.Ja tez jestem przekonana o nieśmiertelności każdej duszy gdyż jesteśmy energia,  która zespolona jest całym wszechświatem bo Bóg to natura a my jesteśmy jej częścią

Prawdziwą niedolę mieli chłopi przez całe stulecia .
" Lud wiejski, przezwany Poczciwym Jakóbem, (Jacques Bonhomme), o którym mówiono, że «ma tęgi grzbiet, który wszystko wytrzyma», i że «okazuje zawsze szacunek dla tych, którzy go jedzą», ten wielki karmiciel, którego ogładzano i mordowano, «zachowując tę przyjemność, jak polowanie, dla szlachty», znosił cierpliwie wszystkie łupiestwa, spustoszenia, mordy, gwałty, bezprawia, ale od czasu do czasu zrywał łańcuchy niewoli, rzucał się na swych gnębicieli i płacił im za swoje krzywdy straszną zemstą. «Jego cierpienia — powiada Michelet — przechodziły wszelką miarę; wszyscy bili go, jak zwierzę, które upadło pod ciężarem. Zwierzę podnosiło się wściekłe i kąsało». Bunty chłopskie (t. z. jacqueries) wybuchały co pewien czas aż do końca XVIII w.; pustosząc i krwawiąc kraj zarówno zemstą ciemiężonych, jak odwetem ciemięzców. Znakomity historyk francuski H. Martin powiada, że «wtedy na Zachodzie były rzeczywiście dwa wrogie narody — szlachta i chłopi. Reszta — to powaśniona rodzina». Ktoś inny wyrzekł, że «ludzie podczas wielu pokoleń rodzili się po to tylko, ażeby być narzędziami lub przedmiotami najstraszniejszych klęsk»."


Oto prawdziwa niedola chłopów przez wieki :
"Zdaje się, że męczeństwo chłopów francuskich zdobyło najwyższą palmę. Nękała ich nie tylko chciwość i srogość panów, ale także rozkiełznana swawola. «Za owych dobrych dni, kiedy to jeszcze nie zabijano ich z umysłu, tylko z przypadku, zdarzały się psoty, często powtarzane, które stały się tradycyjnymi. Mianowicie (weseli rycerze) zamykali męża w skrzyni do chleba i rzuciwszy na nią jego żonę, gwałcili ją. Jeżeli przy tym dziecko podniosło krzyk, przywiązywano krótko do niego kota. Wyobraźcie sobie Poczciwego Jakuba, wyłażącego ze skrzyni, bladego z wściekłości, okurzonego mąką, która go czyniła śmiesznym i pozbawiała jego rozpacz godności. Wyobraźcie sobie jego żonę i córkę zbezczeszczone, dziecko skrwawione, podrapane, nieraz zagryzione przez rozszalałego kota... Biada chłopu — dodaje historyk — którego żona była jeszcze młoda, a córka już dorosła!» Bonnemére 296. Dla tych i tym podobnych «figlów» panowie feudalni mieli filozoficzne usprawiedliwienie. «Kto mógł powiedzieć: ten człowiek jest mój, mam nad nim prawo życia i śmierci, ta kobieta jest moja, dzieci, które ona rodzi, są moje, mógł również dodać: ja mogę wziąć z niej daninę przyjemności i zapłodnić jej łono, którego płód do mnie należy». A. Sugenheim, Geschichte der Aufhebung der Leibeigenschaft u. Hörigkeit in Europa, Petersburg 1861, 103, 119. Por. w związku z powyższym wykładem A. Tourmagne, Histoire du servage, Paryż, 1879, str. 63—65, 71, 92—106."

Pozycja Zakonnic i Zakonników zależy od ich wykształcenia. Tym którzy skończyli podstawówkę Przełożeni dają zatrudnienie w kuchni bądź utrzymanie domów zakonnych i ich otoczenia (sprzątanie, prace w związane z utrzymaniem ogrodów, w tym uprawa warzyw)., a niekiedy zajmują się opieką chorymi - bądź opieką dziećmi. Tych, którzy posiadają średnie bądź wyższe wykształcenie prowadzą Kancelarie Parafialne, opiekują się zbiorami w Bibliotece Zakonnej czy Parafialnej, a niektóre prowadzą lekcje religii w Szkole. Zakony prowadzą też Przedszkola i Licea Ogólnokształcące. A więc wybór jest duży. Jeśli którejś z tych osób nie odpowiadają zajęcia, o których mowa może po prostu odejść z Zakonu, zwłaszcza jeśli nie czuja już powołania do służby Panu Bogu w tej formie. Więc, po co ten raban? Komu on służy?

Wszystkie religie traktują kobiety, jak mówił wielki ojciec naszego narodu, drugi, a nawet trzeci, czwarty sort! A tymczasem obłudnik papa wprowadza nowe święto! "Na całym świecie będzie obchodzone wspomnienie Maryi Matki Kościoła"! Trzeba wiedzieć, katolikom zwłaszcza przypomnieć, że matka wirtualnego Jezusa, uznana została przez kościół dopiero kilka wieków po rzekomej śmierci wirtualnego Jezusa!

Prawa natury i prawa kościoła katolickiego nie przystają do siebie.Są na przeciwnych biegunach.Natura niestety zwykle upomina się o swoje czy tego chcemy czy nie . Niecne zachowania wielu zakonnic np.wobec dzieci w sierocińcach to efekt dominacji kapłanów próbujących zatuszować swoje występki i afery. Nie są to tylko sprawy sprzed 50 czy 100 lat do tyłu ale i obecnie w XXI wieku.

Bykowe to zła propozycja, ale dobrą propozycją jest to by bezdzietni płacili alimenty za swoje dzieciństwo tak zapłacą tylko za siebie i dzieci nie okradną. Życie człowieka ma 2 okresy nieprodukcyjne to dzieciństwo i emerytura i nie wystarcza na jeden z nich zapracować a drugi ukraść nowym dzieciom! Polacy(i świat cały) powinni dwa ZUS płacić jeden na swoje dzieciństwo ten to własność nowych dzieci nikt z nas tego nie płaci zasłaniamy się tylko tym, że to my dzieciom pomagamy a drugi na swoją emeryturę.
Tyle ile rodzice "dają" dziecku w dzieciństwie "odbierają" w swoich emeryturach to matematyka! ZUS OFE płacimy na rodziców a na swoją emeryturę musimy wychować dzieci, bo to one płacąc ZUS OFE na swoje dzieciństwo nam emeryturę zapewnią to matematyka!

w tym liceum to co robisz -bo ani się ani innych przecież nie uczysz jak widać z twej wypowiedzi

"W Watykanie nikt nigdy nie konsultuje się z nami. Pierwszy zrobił to papież Franciszek - podkreśliła pochodząca z Malty siostra Sammut w rozmowie z największym włoskim dziennikiem".

No właśnie, te konsultacje z poddanymi to nic dobrego. W dodatku nic dobrego dla nikogo, ani dla poddanych, ani dla władcy. Kiedyś wiedział o tym każdy król.

Pracuje w firmie Site manager
Życie jest łatwiejsze niż się wydaje. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia...
Trzeba przeżyć swoje życie, takie jakie jest...
Ludzie wierzą, że aby osiągnąć szczęście, sukces.. , trzeba wstawać rano. Otóż nie - trzeba wstawać w dobrym humorze

To jak KK traktuje kobiety w tym oczywiście zakonnice nie ma nic dziwnego. Warto poczytać sobie na ten temat Ojców Kościoła co myślą o kobietach - ,,nieudany samczyk" . ,,zepsute nasienie"... Patologia.

Poczytaj sobie, co feministki sądzą o "samcach", takich jak ty i ja i przestań kszanić farmazony.

Supervisor w firmie Sinsay
Sylwester Molak . Kogo bronisz ? Seksualnych dewiantów w sutannach?. Ma racje Twój adwersarz pisząc jak kler traktuje kobiety !!. Dla nich one zawsze były źródłem zła, pomocnikiem szatana itd. Wiesz dlaczego ?. Bo księża w dużej części to geje , pedofile lub inni dewianci . Tacy kobiet nie szanują, one ich nie rajcują. Co innego 12 letni chłopczyk, czy seminarzysta . Poczytaj co nieco,  posłuchaj o ludzie mówią a będziesz mądrzejszy . Wielu księży to porządni ludzie i wiedza. Po co są? Ale dużą część to tacy o jakich pisze powyżej, także ci z Watykanu a może głównie oni !. .

Jak głupie, to niech zapieprz...
Dopiero teraz przejrzały na oczy?
Rychło w czas.

Brawo siostrzyczki dość WYZYSKU jak chcą mieć czyste ~~ gacie ~ UGOTOWANY OBIAD to albo niech sam sobie wypierze LUB UGOTUJE oni myślą że żyją jeszcze w średniowieczu
tylko kasa ich interesuje a ciemnota na silę wciska im ciężko zarobione pieniądze
mohery pobudka to już jest xxi wiek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Biedne.
Jak się uciekało pod habit, żeby się nie tłumaczyć z lesbijskości, to tak mają. Zresztą zakony w ten sposób się utrzymują. Bez pracy nie ma kołaczy.

Jeżeli zakonnica pyta..."Jak mamy przekazywać dobro?", znaczy to, że nie jest...KOBIETĄ:)

Jest droga wyjścia z zakonu katolickiego a można dalej służyc Bogu wystarczy ze będą wyznawac wiare zgodna z nauczaniem Nowego Testamentu i slużbe pelnić np.jako wolontariuszki, co da im więcej satysfakcji niż bycie w zakonie.

Andrzeju, w Biblii jest napisane, że:
"Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują. Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! Po ich owocach poznacie ich."
Czy nie zastanawia cie szczególnie wypowiedz "i niewielu jest tych, którzy ją znajdują"?
Z tego wynika, ze katolicy nie znajdują drogi do żywota, lecz masami (cały ich miliard) brną ku zatraceniu.

Supervisor w firmie Sinsay
Zakony to chory pomysł. Jak ktoś chce żyć tylko Bogiem, nic nie stoi na przeszkodzie, aby robił to w normalnych warunkach a nie żerował na społeczeństwie, które musi na nich łożyć?. Zresztą to dotyczy także kleru. Oni powinni żyć normalnie pracując a zajęcia związane z ewangelizacją powinny, być traktowane jak hobby, jak dodatkowe zajęcie wykonywane poza obowiązkami zawodowymi i za które w żaden sposób nie powinni brać pieniędzy. Tylko wtedy mogą być wiarygodni. Patrząc np. na Głodzia, ale nie tylko na niego, nawet najgorętszy wierny może stracić wiarę?!.

Pracuje w firmie MKS Cracovia SSA
To co chcą robić? Większość zakonnic nie ma wyższego wykształcenia. Te, które takowe posiadają, zostają przełożonymi swoich domów i zgromadzeń zakonnych. Kobietom w stanie duchownym jest trudniej. Tylko niech ktoś mi powie, czym miałyby się zajmować kobiety pochodzące z prostych rodzin? Teologii uczyć nie będą, mszy nie mogą odprawiać, sprawować sakramentów także nie. Mogą uczyć w szkole, ale do tego muszą mieć magisterium. Chętnie widziałbym zakonnice przy innych pracach jak prace porządkowe i gospodarcze. Tylko proszę mi podać podstawę.