Zachodniopomorskie:
ksiądz jechał po pijanemu, już wcześniej spowodował śmiertelny wypadek
"Głos Koszaliński": Do zdarzenia doszło w
podkoszalińskich Osiekach w poniedziałek. Proboszcz tutejszej parafii prowadził
samochód będąc pod wpływem alkoholu.

Policjanci zatrzymali go już
na plebanii i zabrali do wytrzeźwienia - w organizmie miał 1,5 promila
alkoholu. Z informacji "Głosu Koszalińskiego" wynika, że ksiądz
przyznał się do zarzutu, a więc do prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
Biskup diecezji w trybie
natychmiastowym odwołał proboszcza z funkcji.
To ten sam ksiądz, który w
listopadzie ub. roku spowodował wypadek na trasie Osieki - Kleszcze. Wtedy
dachowała toyota, którą prowadził ksiądz. W aucie oprócz duchownego jechało
jeszcze czterech młodych ministrantów: trzech w wieku 16 lat i 23-latek. Dwóch
z nich zginęło. Według ustaleń ksiądz w trakcie tamtego wypadku był trzeźwy.
mas "Głos
Koszaliński"
KOMENTARZE:


Facet, który spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym ( dwie młode osoby nie żyją) to przecież nic innego jak zabójca drogowy - zgadza się? W tym przypadku dziwi mnie, że nie zostało mu zatrzymane prawo jazdy - jako przestępcy. Skoro po roku znów popełnia przestępstwo to według ciebie, co należałoby z nim zrobić? Może ty nie masz dzieci, lecz spróbuj się postawić w roli rodziców tych młodych ludzi, którzy widzą, że zabójca ich dzieci nic sobie nie robi z czyjegoś bólu.


~toja_ do ~Statystyk: Parafianie z Ochotnicy
Górnej (woj. małopolskie) są w szoku. W sobotę przed południem na plebani znaleziono
ciało powieszonego proboszcza księdza Zygmunta Kabata.Ks. dr Jerzy Zoń rzecznik
Biskupa Tarnowskiego, przyznaje, że targnięcie się na życie proboszcza może
mieć związek z wypadkiem samochodowym. - Zmarły kapłan, spowodował go w
czwartek 5 maja, będąc niestety w stanie nietrzeźwym - informuje rzecznik
tarnowskiej kurii. - W wypadku nie ucierpiały osoby trzecie - dodał.

~Yogi babu do ~Statystyk: Zdaj sobie sprawę
statystyku, że ilość księży w stosunku do zwykłych ludzi to tylko ułamek
promila. i powiem Ci także, że nie toleruję zapitych bandytów drogowych, czy to
w sutannie, czy w spodniach. Na księżach spoczywa jednak większa odpowiedzialność, gdyż powinien on swoją postawą pokazywać ludziom jak należy czynić. Dlatego
uważam, że jego występek jest po tysiąckroć gorszy, od takiego samego
spowodowanego przez zwykłego człowieka. Ciekaw jestem, jaką poniesie karę może
dostanie w kurii podwyżkę

Wyniki testu Dominikańskiego Centrum Informacji o sektach.
1. Powstał przez oderwanie się od innej religii.
W 1054 zachodni Kościół oderwał się od Wschodu, gdzie powstało chrześcijaństwo. Wcześniej chrześcijaństwo oderwało się od judaizmu.
2. Silnie podkreślona rola przywódcy.
Głową Kościoła rzymskokatolickiego jest biskup rzymski, który przez wyznawców uważany jest za nieomylnego (sic!), który nazywany jest Ojcem Świętym (tytuł de facto deifikujący), nosi specjalne długie, białe szaty, otaczany jest czcią i specjalnym ceremoniałem mającym wyodrębnić go spośród innych wyznawców; jego wizerunki (zdjęcia, obrazy, pomniki) znajdują się w miejscach kultu i domach wyznawców. Wszyscy funkcjonariusze tej religii muszą być bezwzględnie mu podporządkowani.
3. Działalność sekty otoczona jest tajemnicą.
Część z działaczy sekty przebywa w miejscach zamkniętych (klasztory, seminaria), nie wolno im utrzymywać kontaktów towarzyskich nawet z rodziną i innymi przedstawicielami tego wyznania, ich życie ograniczają rygorystyczne przepisy reguł wymyślonych przez ludzi, których zadaniem jest pełna kontrola osób zamkniętych w tych miejscach, zwłaszcza ich życia osobistego. Poza tym tajemnicą otoczone są działania przywódcy i aktywistów sekty, oraz archiwa i biblioteki przedstawiające historię (Watykan).
4. Psychomanipulacja (pranie mózgu).

Olbrzymia większość wyznawców tej sekty nie ma jednak podstawowej wiedzy o swojej religii, nie interesuje się swoimi wierzeniami, opiera się na nauczonych w dzieciństwie regułkach i opinii opłacanych działaczy sekty.
Jednym z przykładów manipulacji jest wprowadzenie do katolickiego kanonu pieśni utworu, rozpoczynającego się słowami:
Com przyrzekł Bogu przy chrzcie raz,
Dotrzymać pragnę szczerze,
Kościoła słuchać w każdy czas
I w świętej wytrwać wierze.
Katolik nie zdaje sobie sprawy z tego, że nic nikomu nie przyrzekał, gdyż, jak już wspomnieliśmy wcześniej, tzw. chrzest odbył się bez jego wiedzy. Ponadto z tekstu wynika, jakoby dotrzymanie przyrzeczenia danego Bogu miało polegać na posłuszeństwie Kościołowi(!).
Kolejnym przykładem psycho-manipulacji mogą być sposoby wyłudzania od wiernych środków finansowych. W czasie zbiórki na tzw. tacę uczestnicy mszy śpiewają pieśń pod tytułem Wszystko Tobie oddać pragnę. Słowa tytułowe powtarzają się na początku każdej zwrotki. Ponieważ Kościół zawsze utożsamia się z Bogiem, u katolika następuje ciąg skojarzeń: oddaję Bogu, a zatem Kościołowi, czyli księdzu. Inny przykład. Do niedawna częstym zjawiskiem w niektórych kościołach było "wyczytywanie" członków sekty, którzy uchylali się od wspierania jej finansowo, czy też od świadczenia usług na jej korzyść (np. sprzątanie budynków kościelnych czy wykonywanie prac remontowych). Ponieważ prawo zabrania obecnie tego typu praktyk, księża stosują bardziej wyrafinowane metody. W małych parafiach wygląda to w sposób następujący: do wykonania pewnej pracy,,zapraszane są'' określone osoby, wymienia się ich nazwiska. Po zakończeniu pracy proboszcz odczytuje z ambony, w formie podziękowania, nazwiska tych, którzy na apel odpowiedzieli,,Niewyczytani'' to, zatem ci, którzy odmówili i oni czują na sobie presję pozostałych członków sekty. To tylko kilka wybranych przykładów.
5. Wyraźny podział na przywódców i resztę wyznawców.

w sekcie; nawet na wybór swojego bezpośredniego zwierzchnika - proboszcza.
6. Reguły i ograniczenia nałożone przez przywódców sekty.
Wszystkim aktywistom sekty zabrania się zawierania związków małżeńskich i prowadzenia normalnego życia rodzinnego. Członkowie sekty w niektóre dni zmuszani są do powstrzymywania się od pokarmów. Niektórzy wyznawcy, należący do pod sekt (tzw. zakonów i innych organizacji) zadają ból swojemu ciału i gloryfikują cierpienia. Z kolei tzw. laikom zabrania się uprawiania seksu przedmałżeńskiego (wiele obostrzeń
seksualnych), zawierania małżeństw poligamicznych, rozwodów, stosunków homoseksualnych itp.
7. Destrukcyjny charakter moralny sekty.

Mimo reguł i ograniczeń, wśród szeregowych wyznawców szerzy się demoralizacja. Palenia tytoniu nie jest w ogóle zwalczane, problem alkoholowy dotyczy większości rodzin należących do tego wyznania. Mimo wyuczonego na pamięć katechizmowego (bo przecież nie biblijnego) Dekalogu, kradzieże, kłamstwa, rozboje, itp. rzeczy nie są u Katolików niczym niezwykłym. Wśród aktywistów szerzy się homoseksualizm i pedofilia, które tolerowane są przez przywódców sekty o ile czyny te nie ujrzą światła dziennego. A gdy ujrzą, są tuszowane.
8. Agresywny prozelityzm.
Wyznawców wyznania werbuje się już wśród dzieci (chrzczenie niemowląt). Dzieci
w szkołach poddawane są indoktrynacji oraz zmuszane do uczestniczenia w
ceremoniach wyznania (tzw. święta itp.). Osoby nienależące do sekty są
szykanowane, zabrania im się np. zawierania małżeństw poligamicznych, czasem
utrudnia się im ukończenie szkoły i znalezienie pracy. Przywódcy sekty wpływają
na środki masowego przekazu i polityków, aby
zwiększać siłę indoktrynacji. Szczególną aktywność aktywiści sekty wykazują latem, gdy w mediach dzięki ich wpływom ukazują się informacje zwalczające inne wyznania.
9. Walka z innymi wyznaniami.
Szerzenie nienawiści do wyznawców innych religii za pomocą oszczerstw, kłamstw, podsycania emocji. Przywódcy sekty zabraniają interesowania się innymi wyznaniami, niegdyś codzienną praktyką było odbieranie życia osobom, które chciały opuścić szeregi sekty (zob. inkwizycja).
10. Mniejszościowy charakter sekty
zwiększać siłę indoktrynacji. Szczególną aktywność aktywiści sekty wykazują latem, gdy w mediach dzięki ich wpływom ukazują się informacje zwalczające inne wyznania.
9. Walka z innymi wyznaniami.
Szerzenie nienawiści do wyznawców innych religii za pomocą oszczerstw, kłamstw, podsycania emocji. Przywódcy sekty zabraniają interesowania się innymi wyznaniami, niegdyś codzienną praktyką było odbieranie życia osobom, które chciały opuścić szeregi sekty (zob. inkwizycja).
10. Mniejszościowy charakter sekty

Aktywni członkowie sekty nie liczą nawet 1% społeczeństwa, nad którym poprzez manipulację i wpływy polityczne panują. Na przykład w 38-milionowej Polsce kler katolicki liczy ok. 30 - 40 tysięcy księży, zakonników i zakonnic (1 promil społeczeństwa). Pomimo tak śladowej ilości członków sekta chce mieć samozwańczy wpływ na całe społeczeństwo.
Czyż Kościół Rzymsko-Katolicki nie jest sektą? Czyż nie są sektami dominikanie,
franciszkanie, klaryski, Opus Dei, Odnowy w Duchu Świętym i inne odłamy
wewnątrz tej mega-sekty?
Odpowiedzcie sobie sami.
Odpowiedzcie sobie sami.

, „…Jeśli jednak, na odwrót, rozpoczniecie od oświecania Księży, dacie im /tym samym/ więcej środków, by zniewalali Lud i trzymali go w jeszcze silniejszym uzależnieniu, bowiem każde wydzielone ciało w Narodzie będzie mieć zawsze swój własny interes, przeciwny do interesu Państwa, bądź będzie występować przeciwko działaniom rządu, bądź będą miały miejsce potajemne bunty i konspiracje, w które niestety obfituje historia. Nie można mieć nadziei, że zmieni się ich zachowanie, gdyż w ich podstawowym interesie leży mamienie ludu kłamstwami, strachem przed piekłem, dziwacznymi dogmatami oraz abstrakcyjnymi i niezrozumiałymi ideami teologicznymi. Księża będą zawsze wykorzystywać ignorancję i przesądy Ludu, posługiwać się (proszę w to nie wątpić) religią, jako maską przykrywającą ich hipokryzję i niecne uczynki. Ale w końcu, jaki jest tego rezultat: lud nie wierzy już w nic, jak np. we Francji, gdzie chłopi nie znają ani obyczajności, ani religii; są bardzo ciemni, chytrzy i niegodziwi. Widzieliśmy Rządy Despotyczne, które posługiwały się zasłoną religii w przekonaniu, że to będzie najmocniejsza podpora ich władzy, wyposażano, więc Księży w największe możliwe bogactwa kosztem nędzy ludu, nadawano im najbardziej oburzające przywileje aż po miejsce u Tronu, jednym słowem, tak mnożono względy, dobra i bogactwa Duchownych, że połowa Narodu cierpiała i jęczała z biedy, podczas gdy oni, nie robiąc nic, opływali we wszelkie dostatki.
Teraz, kiedy znane są zgubne skutki tego błędu, wydaje mi się, że nie ma lepszego sposobu niż pozwolić im upaść i upodlić się, a na koszt Rządu utworzyć szkoły dla Chłopów, w których będą oni mogli uczyć się moralności, rolnictwa, rzemiosła i kunsztu.
Mówię do filozofa, do zręcznego polityka: Rząd, jako taki nie powinien mieć innej religii niż religia natury. Ten bezmierny glob wypełniony nieskończonymi gwiazdami i nasze serca, które bezwiednie zawsze zwracają się /ku niej/ w rozpaczy, świadczą oczywiście o istnieniu Istoty Najwyższej, której nie rozumiemy, ale ją w duchu czujemy i którą wszyscy powinniśmy adorować. Pozostawmy, więc wszystkim sektom, wszystkim religiom swobodę praktykowania ich kultu, byleby były one posłuszne prawom ustanowionym przez Naród.
~bib: Nikt nie podjął tematu łamania prawa przez komendy
policji dopuszczające do wspólnej kontroli drogówki i księży. Ta sprawa powinna
zostać rozliczona przez sejmowa komisję i prokuratury. Złamano prawo. Pijaki w
kieckach pouczali i łapali pijaków w spodniach. To chyba wpłynęło na ich, czyli
szamanów poczucie bezkarności a efekty widać. Pomimo przestępczej działalności szamanów
nasi, rządzący nie kryją spoufalania się z tym szemranym towarzystwem. To
deprawuje maluczkich i znosi szacunek do władz.

~kika: Jasne zwłaszcza w czasie kolędy "ci głosiciele
postaw moralnych" są trzeźwi! Gdyby "moje" państwo i rząd było
trzeźwe już dawno kler katolicki by się nie panoszył, a tak jest władza
ustawodawczą a Tusk już dawno leży krzyżem przed biskupami i trzęsie portkami.
~jak w PZPR szczyt hipokryzji: Księża bezkarni w Polsce jak kiedyś członkowie
PZPR, chleją, kradną, wyłudzają pieniądze od staruszek, prowadzą rozwiązły tryb
życia, mają kochani i dzieci z nieprawego łoża, ale nas pouczają, łajają za
brak pokory i grzeszne życie. Kościół obecnie w Polsce to szczyt hipokryzji.

~byłem widziałem: Prawdziwą religijność Polaków pokazuje codzienność:
Kler jest totalnie zakłamany chwaląc się pokazują jednostki np. Kolbego, ale
przemilczają dziesiątki tysięcy kleryków święcących broń, nawołujących
żołnierzy do walki. Przykłady zakłamania są dziś coraz bardziej widoczne.
Pedofilia, chciwość, arogancja, wulgaryzmy, zawiść, nienawiść. Będąc duchownym
i wiedząc o tym nie dziwię się, że tak się upijają. Chcą zalać robaka, który
tak ich gryzie.

~Roli2 do ~toja_: A w ubiegłą niedziele na
sumie ten sam ksiądz nam mówił o tym, że u nas we wsi jest zbyt duże pijaństwo
i że to wielki grzech w oczach Boga! A jeszcze większym grzechem jest jazda po
wypiciu, gdyż to zagraża najświętszemu darowi od Boga... życiu człowieka. Potem
przeszedł w kazaniu do obrony życia poczętego. Nie wiem, co o tym myśleć....Prawdę
mówił czy tylko ściemniał jak to mają w zwyczaju wyznawcy PiSlamu...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz