Kuria chce od państwa 12 mln zł za korzystanie z nieruchomości.
Pozew o zapłacenie ponad 12 milionów złotych za korzystanie od
1998 r. z nieruchomości należącej do Kościoła oraz wydania budynku domaga się
Kuria Metropolitalna w Poznaniu od Skarbu Państwa. W piątek w tej sprawie
trafił pozew do sądu.
W budynku działa Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa, której organem
założycielskim jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Według
resortu roszczenia są bezzasadne.
- Ministerstwo, mimo naszych kilkuletnich starań, nie zdecydowało się na
polubowne załatwienie sprawy. Odnosimy wrażenie, że Skarb Państwa uważa, że
jakoś to będzie - powiedział w piątek na konferencji prasowej prawnik kurii
mecenas Mikołaj Drozdowicz.
Żądana kwota (12 850 444 złotych) to zapłata za bezumowne korzystanie z
nieruchomości od 1998 roku do dnia złożenia pozwu i jest wyliczona na podstawie
operatu rzeczoznawcy opierającego się na średnich kosztach wynajmu
nieruchomości w Poznaniu przez Skarb Państwa.
Odzyskane od Skarbu Państwa pieniądze kuria chce
przeznaczyć na działania w sferze kultury i edukacji: na rozbudowę i rozwój
Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu.
- Chcemy przekazać je na rozbudowę i rozwój Muzeum Archidiecezjalnego w
Poznaniu - w przededniu 1050. rocznicy przyjęcia chrztu przez Mieszka I,
placówka ta staje się szczególnie ważna dla historii i kultury polskiej,
eksponując zbiory związane z początkiem państwowości Polski oraz dziejami
najstarszej polskiej diecezji. Chcemy też przeznaczyć te środki na rozwój szkolnictwa katolickiego oraz na materialne wsparcie
dla uczniów szkół katolickich z najuboższych rodzin - powiedział ekonom
archidiecezji poznańskiej ks. Henryk Nowak.
Ministerstwo uważa roszczenie za bezzasadne. - Bezpodstawne jest żądanie
zapłaty za rzekome bezumowne korzystanie z gruntu skoro nieruchomość, do której
roszczenia zgłasza archidiecezja, pozostaje w posiadaniu Skarbu Państwa
nieprzerwanie od początku lat 20. ubiegłego wieku - powiedział rzecznik MKiDN
Maciej Babczyński.
Jak dodał, szkoła baletowa ulokowana jest na czterech działkach -
Archidiecezja Poznańska jest wpisana jako właściciel tylko jednej z nich.
- Nie ulega wątpliwości, że wznosząc zabudowania Szkoły Baletowej w
Poznaniu, czynności dokonywane były na gruncie będącym w posiadaniu Skarbu
Państwa - napisał PAP rzecznik ministerstwa.
Według rzecznika kuria w Poznaniu mimo wcześniejszych ustaleń nie
przedstawiła projektu ugody, "który byłby do przyjęcia i ewentualnego
zawarcia przed sądem powszechnym".
Zabytkowy budynek, dawniej należący do kompleksu budynków pojezuickich, w
1954 r. odebrały Kościołowi władze komunistyczne pod pretekstem konieczności
odbudowy. Przejęcia budynku dokonano na podstawie dekretu o rozbiórce i
naprawie budynków zniszczonych i uszkodzonych wskutek wojny.
Zgodnie z dekretem instytucja, która naprawiła budynek mogła z niego
korzystać przez okres, który odpowiadał procentowi uszkodzenia nieruchomości,
nie dłużej jednak niż 50 lat. Stopień uszkodzenia nieruchomości kościelnej
ustalono na 73,53 proc., a zatem okres użytkowania wynosił maksymalnie 37 lat.
Ponieważ odbudowa zakończyła się w 1957 r., nieruchomość powinna zostać
zwrócona Kościołowi najpóźniej z upływem 1994 r., wolna od obciążeń z tytułu
dokonanej naprawy. Tak się nie stało.
W tym czasie parafia Farna, jako właściciel nieruchomości, proponowała
zawarcie umowy, która regulowałaby dalsze wykorzystywanie budynku na potrzeby
szkoły baletowej przez Skarb Państwa.
- Władze państwowe odrzuciły tę propozycję, a następnie - w 1996 r. -
wystąpiły przeciwko Kościołowi na drogę sądową, próbując przejąć nieruchomość w
drodze zasiedzenia. W 2007 r. Skarb Państwa prawomocnie przegrał sprawę o
zasiedzenie, a teraz chcemy odzyskać nasze należności - powiedział Drozdowicz.
W 2008 r. kuria w sądzie w Warszawie złożyła zawezwanie do próby ugodowej w
sprawie zwrotu należnej zapłaty za korzystanie z nieruchomości. - Zawezwanie to
nie doprowadziło do ugody, ale spowodowało przerwanie biegu przedawnienia w
odzyskaniu należności, której właściciele od użytkownika mogą domagać się tylko
za 10 minionych lat - dodał prawnik kurii. Stąd żądanie zapłaty od Skarbu
Państwa od 1998 roku.
Kuria już raz starała się o zapłatę za korzystanie z nieruchomości. W 2011
roku Sąd Okręgowy w Poznaniu w prawomocnym wyroku oddalił roszczenie kurii o
zapłatę oraz ustalił, że wbrew twierdzeniom Archidiecezji, stron nie wiąże
jakakolwiek umowa najmu, w szczególności umowa najmu z 1921 roku - poinformował
PAP Babczyński.
Informacje tę potwierdził PAP Drozdowicz. - Chcieliśmy ten problem
rozwiązać, ustalając, że obowiązuje umowa najmu z 1921 roku, ale sąd uznał
inaczej i dlatego teraz żądamy zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości
- powiedział.
Ze względu na wysokość żądania stroną w procesie reprezentującą Skarb
Państwa będzie Prokuratoria Generalna.
Link do artykułu
KOMENTARZE:
do ~ To jest KK...
Na brzegu rzeki siedział skorpion (patrz KK.), chciał się
przedostać na drugą stronę ale nie umiał pływać. Zobaczył żółwia i prosi go o
przewiezienie. Żółw zdaje sobie sprawę kto to jest, więc wymaga solennej obietnicy
od pasażera, że nie zrobi mu krzywdy. Ten oczywiście przysięga, a uspokojony żółw
pozwala mu wsiąść na grzbiet i płynie na drugi
brzeg. Gdy byli już blisko skorpion gryzie boleśnie swojego dobroczyńcę w szyję
i ten umiera. Jednak ostatkiem sił pyta się: dlaczego to zrobiłeś? Wybacz, ale
taką mam naturę - odpowiada skorpion.:)))
"....U schyłku życia legendarny Jerzy
Waldorf powiedział kontynuatorom powązkowskiej tradycji:, „Jeżeli moje nazwisko
pomoże komitetowi (Komitet Opieki nad Starymi Powązkami im. Jerzego Waldorfa),
to możecie je wykorzystać". Kościół go nienawidził, ponieważ był gejem.
Gdy umarł, kuria nie pozwoliła na odprawienie mszy
żałobnej w żadnej warszawskiej świątyni, więc uroczystości odbyły się w Teatrze
Wielkim. Dzisiaj zebrane pod jego szyldem pieniądze mają trafić do biskupów....."
(Fakty i Mity Nr 48)
ak zwykle nie nażarci. Skoro wszystko było ich to
skąd to mieli? Za co? Caritas do dzisiaj nie rozliczył się z pieniędzy dla
ofiar gołębiarzy ze Śląska. 6 mln. ci ludzie nic nie dostali, a cały kraj
zbierał pieniądze Zabrać im wszystko bo nie przestaną żyć na nasz koszt;
wypasione zakonnice, przeorysze, księża. Libacje popijawy,
to codzienność w tych instytucjach. Samochody bez akcyzy, emerytury, brak
podatków i ciągle im mało!? Zabrać wszystko!! Niech służą Bogu, a nie swoim
Watykańskim panom.
J
Kościół został zbudowany na kłamstwie, zbrodni
oszustwie i mistyfikacji Drodzy łatwowierni rodacy drogie owieczki żeby nikogo
nie obrazić i nie napisać barany, choć w stadzie owieczek zawsze jakiś baran
się znajdzie. Nikt nie powinien się obrażać wszak księża powszechnie używają
tego określenia „paście owieczki moje” nawet się z
tym nie kryją mówią wam to w oczy a wy nic, przez grzeczność nie dodają barany
za to mówią parafianie, co znaczy to słowo wystarczy sprawdzić w encyklopedii.
Pozwolę sonie zacytować „parafianin” - człowiek bez ogłady, wykształcenia,
zacofany, ograniczony, tępak, pot. idiota- tak mówi encyklopedia, więc nie ma
się, co obrażać Więc drodzy parafianie jesteście oszukiwani przez waszych
pasterzy. Jesteście od wieków bezczelnie oszukiwani przez Kościół. Oszukiwani
ogłupiani i poddawani ciągłej manipulacji i mistyfikacji, cel oszustwa jest
jeden i ciągle ten sam niezmienny od wieków władza, przywileje i pieniądze dla
”bogów” czytaj urzędników kościelnych, tak dla Bogów, bo za takich się uważają.
Jezus Chrystus, na którego urzędnicy kościelni się powołują
to postać fikcyjna nigdy nikt taki nie istniał. Postać ta została stworzona na
potrzeby nowej Religii a Bogiem został w wyniku głosowania na Soborze w Nicei w
325 roku przed tym Soborem legendy o Jezusie mówiły o nim, jako o dobrym
człowieku, Jezus został Bogiem z inicjatywy cesarza Konstantyna i jego
urzędników, który upaństwowił wierzenia ówczesnych „chrześcijan” pisze w
cudzysłowie, bo wówczas jeszcze ta nazwa nie istniała, ale dla uproszczenia
nazywam ich „chrześcijanami”.
Biblia święta księga w kształcie, którą obecnie znamy to
również dzieło urzędników cesarza Konstantyna zebrali oni i uporządkowali
liczne żydowskie mity i legendy i bajania, których było znacznie więcej niż te,
które obecnie znamy z biblii podobnie było z ewangeliami również było ich
znacznie więcej niż cztery biblijne, pozostałe zwane apokryficznymi nie
nadawały się do świętej księgi nowej religii, bo albo się nawzajem wykluczały
albo były tam treści tak mocno kontrowersyjne nieprawdopodobne lub głupie, że w
świętej księdze nie mogły się znaleźć. To urzędnicy Konstantyna oceniali teksty
i to oni decydowali, co jest „natchnione” przez Boga a co nie i tak naprawdę to
oni są twórcami biblii.
Na istnienie takiej postaci jak opisywany w ewangeliach
Jezus Chrystus kompletnie brak dowodów historycznych osoba opisywana w
ewangeliach naprawdę nigdy nie istniała, a same Ewangelie to zwykłe wyznania
wiary, które powstały w II wieku napisane przez nieznanych autorów i niemające
nic wspólnego z prawdą historyczną. Wasze trudy drogi krzyżowe, pielgrzymki do
świętych obrazów, klękanie przez Jezusem z drewna lub piaskowca, modlitwy,
psalmy, koronki, litanie, Jerycha różańcowe, procesje jęki, zawodzenia prośby
zdrowaśki, posty, umartwienia, ofiary pieniężne na tace i do skarbon są
daremne. Wszystko to strata czasu i pieniędzy.
Nie ma żadnego nieba i piekła. Nie ma żadnego czyśćca.
Nie ma żadnego Jezusa i Maryi, którzy cokolwiek u kogokolwiek dla was
wyproszą. Wszystko to lipa fikcja jak mówią młodzi ludzie ściema. Wiara
katolicka oparta jest na tradycji i ma niewiele wspólnego z rzeczywistości a
często nawet i z sama biblia, na którą się powołuje. To wszystko to są mity,
zabobony stara tradycja plus kościelna gigantyczna mistyfikacja. Malujecie
jajka na Wielkanoc, bo babcia tak robiła stawiacie choinkę, bo babcia stawiała
wierzycie w gusła, bo babcia wierzyła i przekazała wam stare egipskie mity i
legendy zresztą nawet nie Egipskie a sumeryjskie przetransponowane do nowej
religii. Księża o tym wiedzą i sami nie wierzą w te bajki, ale wam nie
powiedzą, bo nie jest to w ich interesie, bo niby, co mieliby zrobić iść do
fabryki na taśmę produkcyjną? Taką drogę życiową wybrali. Zanim się
zorientowali, jaka jest prawda weszli w to tak głęboko ze teraz nie mają już
wyjścia muszą pchać ten karawan za wszelką cenę. Ksiądz po 6 letnim seminarium
potrafi tylko odprawiać mszę i spowiadać nic innego nie umie i do żadnej roboty
go nikt nie przyjmie chyba ze na budowę, jako pomocnik murarza albo do
sprzątania.
A tak jak są łatwowierni to pomacha taki rękami poplecie
coś w niedzielę często na kacu po sobocie i te 20 tyś na miesiąc wyciągnie na
taśmie w fabryce musiałby z 10 etatów mieć żeby tyle zarobić. Zresztą 20 tys.
to żadne cudo sa parafie bogate gdzie można i 50 tys. zarobić a jak jest jakaś
inwestycja np. budowa nowego kościoła, remont dachu czy odnawianie ołtarza to
dużo więcej jest pretekst do zbierania kasy księdza przecież nikt nie rozlicza
nikt mu rachunków nie sprawdza, co powie to jest traktowane za dobrą monetę a
to z reguły zawsze kłamstwa. Księża twierdzą, że są pośrednikami pomiędzy
Bogiem a ludźmi i że to właśnie sam Bóg powołuje człowieka do tej misji tak się
tłumaczy wam owieczkom, że ksiądz ma powołanie, aby nim być a otrzymał to
powołanie bezpośrednio od Boga, bo to Bóg wybiera sobie sam współpracowników do
pośrednictwa.
Skoro tak jest a wy w to wierzycie, że tak jest to,
dlaczego Bóg wybiera sobie na pośredników pedofilii, homoseksualistów, choć sam
jest przeciwny homoseksualizmowi podobno, dlaczego wybiera sobie na pośredników
naciągaczy, cudzołożników, czyżby nie wiedział, kogo wybiera do współpracy? 30%
Księży to homoseksualiści, choć kościół oficjalnie homoseksualizm potępia to w
kościele istnieje homoseksualne lobby, kolejne 50 % księży to cudzołożnicy żyją
w nieformalnych związkach, w których maja dzieci, czyli w tzw. Konkubinatach
kościół oficjalnie zabrania takich związków, jako niesakramentalne, ale księży,
którzy żyją w konkubinatach toleruje. Najlepsi klienci agencji towarzyskich to
właśnie księża wśród księży zboczeńców pedofilów jak wykazały badania jest
ponad 10 razy więcej niż w pozostałej części społeczeństwa 0,3% w
społeczeństwie zdrowym i 4,1 % zboków wśród chorego kleru.
Nieco statystyki.
Pedofilii w kościele mamy ponad 10 razy więcej niż w
pozostałej części społeczeństwa. Homoseksualistów jest 30% /badania
amerykańskie/ w pozostałej części społeczeństwa homoseksualistów jest, 1 do 1,5
% czyli około 30 razy więcej jest ich w śród księży, dalej konkubinat szacuje się,
że ok. 50% księży żyje w konkubinacie, czyli w nieformalnych związkach, w
których mają nieślubne dzieci tutaj akurat nie znalazłem danych, ale na pewno w
pozostałej części społeczeństwa nie jest to połowa, a jakiś bardzo mały procent
przyjmijmy, że a niech będzie z fantazją 10 % to i tak wśród kleru jest 5 razy
więcej. Już same te dane dowodzą, że wybrańcy Boga to ludzie pozbawieni
wszelkich norm moralnych a sama instytucja jest bardzo mocno zdemoralizowana. Oczywiście
opisane tu zachowania kościół mocno potępia, ale wśród swoich je toleruje
wychodzi na to, że normy kościoła dotyczą tylko tzw. łatwowiernych natomiast
wybrańców Boga już nie. Czemu wasz Bóg wybiera na swoich współpracowników
ludzi, którzy nie przestrzegają norm i zasad, których sami nauczają i które podobno
pochodzą od Boga czyżby Bóg nie wiedział, kogo wybiera do współpracy? Wszak
podobno jest wszechwiedzący. Czy człowiek, który mieni się nauczycielem norm
moralnych nie powinien być przykładem ich stosowania? A może prawda jest inna
nikt nikogo nie wybiera a może nie ma żadnych pośredników może to tylko zwykła
ściema jak mówi młodzież. Może to tylko zwykła mistyfikacja zwykłe oszustwo.
Nie dajcie się nabierać na Egipskie bajki, zacznijcie myśleć samodzielnie.
Popatrzcie na postępowanie księży czy oni boją się jakiegoś Boga? Czy gdyby się
bali to ich życie by tak wyglądało? Nie boją się, bo w niego nie wierzą. Życie
katolickiego księdza to ciągłe udawanie, ciągłe kłamstwa, mataczenie
lawirowanie i gigantyczna hipokryzja. Czy gdyby byli uczciwymi ludźmi ukrywaliby
pedofilów w swoich szeregach? Uczciwy człowiek nie ukrywa przestępcy nie
tuszuje jego złych czynów. Uczciwy człowiek napiętnuje zboczenia seksualne i
usuwa zboczeńca ze swojego środowiska a nie ukrywa i przenosi do innej parafii,
aby zatrzeć ślady i uciszyć skandal. Zwykły przeciętny Kowalski jest dużo
bardziej prawym i wrażliwym człowiekiem od niejednego księdza. Ludzie nie
dajcie się robić w jajo, społeczeństwa w europie zachodniej już dawno to
zrozumiały Polska jest ostatnim bastionem katolickiej ciemnoty i panowania
Watykanu. Zastraszyli was i żerują teraz na tych waszych lękach. Wmówili wam,
że jak nie będziecie w niedzielę na mszy to spotka was kara od Boga teraz na
ziemi i potem po śmierci. Wodzą was za nos zamieniając wasze lęki na gotówkę. Każda
religia katolicka również to manipulacja strachem i winą, winni jesteście
zawsze tak głosi doktryna kościelna, każdy jest grzeszny, czyli winny i ciągle
i ciągle musi przepraszać i płacić za swoje grzechy i odpusty im częściej tym
lepiej dla was i waszej duszy, której istnienia nikt nie udowodnił, ale co tam
z dowodami jak jest ślepa wiara to, po co dowody. Wmówili wam, że kościół jest
wam niezbędny do życia, ale prawda jest inna to wy jesteście potrzebni
kościołowi do życia. Jesteście jego krwiobiegiem jego dawcą życia, żywicielem
w przenośni i dosłownie.
Bez waszych pieniędzy kościół padnie i nawet trójca święta
i wszyscy święci na czele z JP II go nie uratują. Kościół bez waszych pieniędzy
nie istnieje. Kościół istnieje tylko po to by żywić się waszymi lękami i
zamieniać je na gotówkę. Cała instytucja kościelna pasożytuje na społeczeństwie
oraz na państwie Polskim. Ciągnie pieniądze skąd się tylko da. I zawsze im mało
i ciągle trzeba jeszcze trochę więcej. Katolicki Bóg jak twierdzą księża jest
wszechmocny wszystko potrafi, ale z kasa mu jakoś nie idzie ma z tym problem i
żąda jej od was. Aż trudno uwierzyć ze taka prosta manipulacja jest tak
skuteczna i działa. Ale co się dziwić parafianie. Często spotykam się z opinią,
że kościół katolicki nikogo nie zmusza do praktyk religijnych, co jest
wierutnym kłamstwem. Nikt z nas nie został katolikiem z własnej woli. Ochrzczeni
zostaliśmy, jako niemowlaki przez naszych zindoktrynowanych już rodziców
następnie od najmłodszych lat wpaja się w młodego człowieka egipskie mity i
zaszczepia strach po wielu latach takiego prania mózgu młody człowiek wchodzący
w dorosłe życie sam już nie wie, co jest prawdą a co mitem.
Wielki Polak i
patriota Tadeusz Kościuszko 200 lat temu tak pisał o Kościele;
„…Jeśli jednak, na odwrót, rozpoczniecie od oświecania
Księży, dacie im /tym samym/ więcej środków, by zniewalali Lud i trzymali go w
jeszcze silniejszym uzależnieniu, bowiem każde wydzielone ciało w Narodzie
będzie mieć zawsze swój własny interes, przeciwny do interesu Państwa, bądź
będzie występować przeciwko działaniom rządu, bądź będą miały miejsce potajemne
bunty i konspiracje, w które niestety obfituje historia. Nie można mieć
nadziei, że zmieni się ich zachowanie, gdyż w ich podstawowym interesie leży
mamienie ludu kłamstwami, strachem przed piekłem, dziwacznymi dogmatami oraz
abstrakcyjnymi i niezrozumiałymi ideami teologicznymi. Księża będą zawsze
wykorzystywać ignorancję i przesądy Ludu, posługiwać się (proszę w to nie
wątpić) religią, jako maską przykrywającą ich hipokryzję i niecne uczynki. Ale
w końcu, jaki jest tego rezultat: lud nie wierzy już w nic, jak np. we Francji,
gdzie chłopi nie znają ani obyczajności, ani religii; są bardzo ciemni, chytrzy
i niegodziwi. Widzieliśmy Rządy Despotyczne, które posługiwały się zasłoną
religii w przekonaniu, że to będzie najmocniejsza podpora ich władzy,
wyposażano, więc Księży w największe możliwe bogactwa kosztem nędzy ludu,
nadawano im najbardziej oburzające przywileje aż po miejsce u Tronu, jednym
słowem, tak mnożono względy, dobra i bogactwa Duchownych, że połowa Narodu
cierpiała i jęczała z biedy, podczas gdy oni, nie robiąc nic, opływali we
wszelkie dostatki.
Teraz, kiedy znane są zgubne skutki tego błędu, wydaje mi
się, że nie ma lepszego sposobu niż pozwolić im upaść i upodlić się, a na koszt
Rządu utworzyć szkoły dla Chłopów, w których będą oni mogli uczyć się
moralności, rolnictwa, rzemiosła i kunsztu.
Mówię do filozofa, do zręcznego polityka: Rząd, jako taki
nie powinien mieć innej religii niż religia natury. Ten bezmierny glob
wypełniony nieskończonymi gwiazdami i nasze serca, które bezwiednie zawsze
zwracają się /ku niej/ w rozpaczy, świadczą oczywiście o istnieniu Istoty
Najwyższej, której nie rozumiemy, ale ją w duchu czujemy i którą wszyscy
powinniśmy adorować. Pozostawmy, więc wszystkim sektom, wszystkim religiom
swobodę praktykowania ich kultu, byleby były one posłuszne prawom ustanowionym
przez Naród...” Koniec cytatu………..
Pieniądze ważne dla sekty kościoła katolickiego w Polsce!
Pamiętaj, że chodzenie do kościoła w niedzielę nie wystarcza Bogu, phi... Co
tam Bogu?.. Nie wystarczy księdzu! Ksiądz chce, abyś w niedziele wrzucał na
tacę, a w pozostałe dni do skarbony. Przecież, to ofiara dla Boga, będzie On Ci
przez to błogosławił, także w pracy. Pamiętaj, że
nie możesz się opędzić paroma groszami. Musisz wrzucać pieniążki papierowe, a
dziesiątki tylko z rzadka. Preferowane są dwusetki. Jeśli nie masz wystarczająco
pieniędzy to, dlatego, że Bóg wiedział, że nie będziesz dawał dwusetek i
odebrał sobie zawczasu. Gdy ksiądz chodzi po kolędzie, przygotuj, co najmniej
czterocyfrową kwotę, inaczej pochłonie cię piekielny ogień skąpstwa. Biskup nie
wyżywi się sam. Raz w miesiącu powinieneś mu coś wysłać. Kardynał też nie żywi
się energią słoneczną. Watykan też biednieje, a papież chciałby nowy diamentowy
żyrandol zamiast starego szmaragdowego. Wyślij mu trochę pieniędzy, najlepiej
pięciocyfrową sumę. Jeśli uważasz, że to nie fair i nie spełniasz powyższych
warunków – odpuść sobie, nie jesteś i nie będziesz dobrym katolikiem…
~Emerytka do ~ksiądz Andrzej: Jakie smutne, smutne
jest to, że my swoje dzieci wysyłamy w świat za chlebem najczęściej dając im
krzyż na drogę ,bo nic dla nich nie nazbieraliśmy, ani mieszkania, ani szansy
często na jakąkolwiek pracę, żadnych perspektyw, skąd ci co pozostali w kraju
uzbierają na emeryturę, skoro większość zarabia tak mało, ciągle pamiętam
młodość, gdzie oboje pracując i mając trzech synów, wiecznie borykaliśmy się z
problemami finansowymi, a był to koszmar i wieczny strach, nie tylko o siebie, ale
głównie o dzieci, czy da się radę na nie zapracować, wykształcić, udało się, stabilizacja
przyszła gdy dzieci były dorosłe, nigdy nie zauważyłam jakąkolwiek pomoc ze
strony duchowieństwa, tylko obłudę, co innego mówią, a co innego robią, tylko
budowy materialne i zbieractwo też materialne ,a teraz dochodzi jeszcze
pilnowanie bogactwa tego nagromadzonego materialnego, wszystko w obrazach w
zlocie, czy duchowość potrzebuje materii .
~kacerz do ~heretyck: Powiem jedno - co
chcieliśta, to mata! Sami hodowaliście tego parazyta... I do kogo teraz pretensje?
Ja nie łożę na te sektę, nie ochrzciłem moich dzieci, nie chodzę do kościoła i
nie płace cotygodniowego podatku od głupoty /dawanie na tacę/.
Denerwuje mnie jednak, że istnieje coś takiego jak Fundusz Kościelny,
kiedy z naszych podatków finansuje się coś takiego jak gusła i czary... No i
oczywiście niejakiego Petza, który jest uosobieniem wszelkich cnót moralnych! Modły
o deszcz w naszym parlamencie, każda uroczystość państwowa z udziałem
hierarchów jedynie słusznego wyznania, który w naszej smutnej i tragicznej
historii zawsze siedział okrakiem na barykadzie i sprzyjał tym, którzy wydawali
się, że będą zwycięzcami - tak było w okresie Potopu Szwedzkiego i bajki o
bohaterskim Kordeckim, tak było w czasie insurekcji Kościuszkowskiej, rabacji
krakowskiej, powstania listopadowego i styczniowego, kiedy wieszano klechów, za
sprzyjanie ościennym, dzięki którym Polska zniknęła z mapy Europy. To dzięki
Waszemu kościółkowi, Konstytucja 3 maja, musiała ulec zapomnieniu dzięki
zawiązanej Targowicy - zobaczcie, kto był sygnatariuszem... Ilu było biskupów?!
- Którzy działali na szkodę naszego kraju? Powieszono biskupów Massalskiego i
Kossakowskiego, a brat króla Michał Poniatowski popełnił samobójstwo widząc
wznoszoną dla niego szubienicę - ponoć sam Kościuszko dostarczył truciznę, aby
nieszczęśnik mógł powitać swojego pana, w imię, którego prowadził działalność
gospodarczą, bez żadnej książki przychodów i rozchodów. Jeżeli mowa o
przychodach - był niejaki Stanisław ze Szczepanowa... Wypisz wymaluj też
Stanisław, jak wdowa po JPII. Zdrajca, a jednak święty! Mało tego, wskrzesił
zmarłego, podobnie jak szef koła rybackiego w dawnej Galilei, który chodził po falach!
Chodziło o włości, ponoć nabyte od niejakiego Piotrowiny. Kiedy rodzina owego
Piotrowiny zakwestionowała zbycie przez zmarłego dwa lata wcześniej, spornego
majątku, na rozprawie przed sądem zjawił się zmartwychwstały Piotrowina? Był to
drugi przypadek zmartwychwstania, jakie zna ludzkość!
Od zarania czarni kręcili lody i pomyśleć, że wszystko zaczęło się od Donacji,
Konstantyna, która jest największym fałszerstwem, jakie zna ludzkość! Głupców
jest ci u nas dostatek, aby inni dostatnio żyli z opowiadania bajek, o
wielokrotnie rodzącej dziewicy, gadającym wężu, i walce kochanego kościółka o
polskość tej Ziemi, na której przyszło nam żyć.
~AniaBlyt: Moralne prawo a prawo- jak to pogodzić?
Podobną sytuację ma Lubin. Do 1956r w Lubinie był klasztor, w 1956r został
zburzony. Kościół jednak wywalczył sobie swój teren i w połowie lat
sześćdziesiątych odbudował kościół. Po klasztorze pozostała jeszcze romańska
kapliczka, w swoim czasie ufundowana przez Św. Jadwigę na miejscu, gdzie
zginął jej syn Henryk Pobożny. Kapliczka ta po 1956r długo stała porzucona,
nikt się nią nie interesował i popadła w ruinę. Pod koniec lat osiemdziesiątych
odbudowało ją miasto i urządziło w niej galerię sztuki współczesnej. Jak
kaplica została zagospodarowana i już okolicę upiększa nie szpeci przypomniał
sobie o niej kościół i wykorzystał fakt wprowadzenia demokracji i okoliczność,
że zwraca się mienie, w latach dziewięćdziesiątych złożył wniosek o zwrot kapliczki
do Komisji Majątkowej? Miasto wysłało odpowiedź na wniosek podważając prawo
kościoła uzasadniając, że kapliczka jako rudera nie miała żadnej wartości, a
miasto poniosło duże nakłady. Komisja nie zajęła stanowiska i sprawę odkładała
ad acta, w Lubinie, co i raz na tym punkcie wynika zadra miasto- proboszcz. W
końcu Komisję Majątkową zlikwidowano, a sprawa nie rozpatrzona powędrowała do
archiwum. Dziś znowu sprawa wraca. Ponoć kościół chce wystąpić z pozwem do sądu
o zwrot kapliczki? Kościoła nie interesuje fakt, że w budynku mieści się
galeria sztuki współczesnej i jest jedynym przybytkiem kulturalnym w mieście.
Ponoć kościół w kapliczce chce urządzić z powrotem kapliczkę, do której będą
chodzić babcie i się modlić. Ponoć dom modlitwy to powrót do pierwotnego
przeznaczenia kapliczki jeszcze z czasów Św. Jadwigi? I...Być może kościół ma
rację? I prawdopodobnie kościół ma prawo do ubiegania się o zwrot kapliczki?
Jednakże miasto poniosło nakłady na jej odbudowę, a panowie w sukienkach do
zwrotu nakładów koniecznych ma prawo nawet posiadacz w złej wierze. Kościół
jednak milczy na temat ewentualnego zwrotu miastu nakładów. Jak widać chce i
kapliczkę i zero obowiązków? Ale to kościół. Czy ma moralne prawo do kapliczki?
Ojcze dyrektorze a może w Lubinie jakaś manifestacja w sprawie obrony praw
kościoła? Wszak to jawne naruszenie praw kościoła! Naród tego nie zniesie! No i
ten szczytny cel; powrót do koncepcji zagospodarowania kapliczki zgodnej z jej
przeznaczeniem historycznym...O to warto walczyć! Chrystus patrzy z góry na wiernych
i...na swoje Sługi Boże....Jakie wyciągną wnioski?
~Były mieszkaniec małego miasta do ~Tak
to jest: Do:Tak to jest: to sobie sami płaćcie za religię w
szkole. Czemu musze płacić, chociaż żadne z moich dzieci nie korzysta z tego
tzw. prawa. W dużym mieście nie ma problemu z nietolerancją wobec niechodzących
na religie, bo tam już są inne normy cywilizacyjne. Ale w małych miastach,
niestety dla niektórych jeszcze XIX wiek. Ale ofiary przymusowej religii,
ludzie obecnie około 20-30 lat już się na was wypinają. Pokrzyczcie jeszcze
trochę, ukradnijcie jeszcze, co się da pod hasłem zwrotu dóbr - to tylko
przyspiesza osłabnięcie waszych wpływów. Czego wam i Polsce szczerze życzę? Wtedy
i wy i Polska znormalnieje. Teraz to żal na KK w Polsce patrzeć - totalna
kompromitacja. Rządzą osobnicy dosyć, powiedzmy, sobie szczerze prymitywni.
~Ignacy2: Po raz kolejny KK pokazał swą bezgraniczną
pazerność na dobra doczesne. Szczęście, że zakończyła działalność komisja Kościelno-kościelna,
bo okazałoby się niebawem, że cała Polska została odebrana Kościołowi i trzeba
by ją zwrócić z procentami. Komisja ta działała wbrew prawu, o czym niektórzy
nie chcą wiedzieć. Istotą działalności państwa prawa jest
wieloinstancyjność w podejmowaniu ważnych dla społeczeństwa decyzji. Komisja
działała w ukryciu i jej decyzje były utajnione i nieodwołalne od jej decyzji
nie było odwołania również w sądach. Kościoły wyrwały majątek wielokrotnie
większy niż utracony. A tak na marginesie 90% majątków kościelnych zarekwirował
sanacyjny rząd III RP a w szczególności marsz. Piłsudski za zaległości
podatkowe parafii nie tylko Rzymsko-Katolickich. Odbierano wówczas nie tylko
ziemię ale również nieruchomości szczególne w miastach. Władze PRL nie chcąc
wojny z kościołem wolały w tajemnicy eksterminować niewygodnych duchownych.Za
PRL parafie sprzedawały części majątków ziemskich na swoją działalność, którą
to ziemię odebrali na zasadzie orzeczeń komisji.
~Nauczyciel34 do ~Janusz: Religia w szkole
dobrowolna??!! Chyba pęknę ze śmiechu. Mieszkam w 3-tys miasteczku. U nas jak
dziecko nie chodzi na religie to cię palcami wytykają na ulicy, a dziecko w
szkole jest traktowane jak trędowate i upośledzone. U nas w szkole jest jeden chłopiec,
którego ojciec jest Libijczykiem, a synka inne dzieciaki nazwały "Żydek”,
bo właśnie nie chodzi na religię. Więc mówię wam katotalibowie: WON ZE SZKÓŁ. Jeśli
chcecie prać mózgi swoim dzieciom, to w salkach katechetycznych i za własne
pieniądze!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz