Translate

czwartek, 17 października 2013

Nie przerzucamy winy na rozwiedzionych rodziców - Komentarze...171


Ks. Klich o pedofilii: nie przerzucamy winy na rozwiedzionych rodziców

- Nie będę oce­niał słów abpa Mi­cha­li­ka. To nie moja rola. Chcę jed­nak pod­kre­ślić, że nie cho­dzi o prze­rzu­ca­nie winy np. na roz­wie­dzio­nych ro­dzi­ców. Ar­cy­bi­skup chciał wska­zać na ele­men­ty, które zwięk­sza­ją praw­do­po­do­bień­stwo wy­stą­pie­nia przy­pad­ków pe­do­fil­skich – po­wie­dział na spe­cjal­nej kon­fe­ren­cji pra­so­wej rzecz­nik epi­sko­pa­tu, ks. Józef Kloch. Spo­tka­nie z dzien­ni­ka­rza­mi zwo­ła­no po ko­lej­nych, kon­tro­wer­syj­nych sło­wach abpa Mi­cha­li­ka nt. pe­do­fi­lii. W roz­mo­wie z One­tem ko­men­tu­ją je fe­mi­nist­ka Ka­ta­rzy­na Brat­kow­ska i kon­ser­wa­tyst­ka Na­ta­sza Dem­biń­ska-Urba­niak.



W trakcie niedzielnej mszy świętej we wrocławskiej katedrze abp Michalik stwierdził: - Karygodne są nadużycia dorosłych wobec dzieci. Nikt nie zwraca jednak uwagi na przyczyny tych zachowań. Pornografia i fałszywa miłość w niej pokazywana, brak miłości rozwodzących się rodziców i promocja ideologii gender - mówił duchowny.

Dwa spojrzenia na słowa arcybiskupa

Arcybiskup Michalik opinię publiczną zaskoczył już wcześniej. Jako jedyny - w trwającej długo, zalewającej opinię publiczną z każdej strony dyskusji nt. pedofilii w Kościele - doszukał się współwinnych tego przestępstwa wśród ofiar-dzieci. Ale później z tych słów szybko się wycofał i przeprosił. Teraz jednak sugeruje powiązanie pedofilii z "promocją ideologii gender".


Wcześniejsze słowa o współwinie, jaką ponoszą dzieci, zostały ostro skrytykowane przez niemal każde środowisko. Duchowny - można powiedzieć - zjednoczył wszystkich: Kościół, prawicę, liberałów i lewicę. Krytykowali wszyscy. A że sam abp Michalik później przeprosił - w pewnej mierze było już po sprawie.

Duchowny postanowił jednak z tematem powrócić.

W trakcie niedzielnej mszy we wrocławskiej katedrze wskazał na zjawiska, które są - jego zdaniem - związane z pedofilią: pornografię, rozwody i ideologię gender.
Wpływ pornografii - nie budzi zastrzeżeń. O rozwodach rodziców - już było. Czy winna przypadkom pedofilii jest "ideologia gender"?

- O ile nie zgadzałam się z pierwszą wypowiedzią abpa Michalika, to teraz muszę powiedzieć, że ma rację. Siła grup destabilizujących rodzinę jest bardzo duża. A głoszona przez nie wszechtolerancja wpływa m.in. na szerzenie się postaw pedofilskich - mówi w rozmowie z Onetem Natasza Dembińska-Urbaniak.

Ale znana feministka Katarzyna Bratkowska mówi zdecydowanie: nie ma związku między gender a pedofilią. - Równie dobrze mogą zwalać winę na kosmitów. A po drugie - tzw. filozofia gender, czyli tak naprawdę badania nad kulturową tożsamością płci, to dziedzina nauki, a nie walcząca z czymkolwiek ideologia. Większy sens miałoby mówienie o feminizmie, który skądinąd walczy wyłącznie z przemocą w rodzinie, co raczej rodzinom powinno pomóc, a nie zaszkodzić.

- Osoby, które wskazują gender jako winne zjawisku pedofilii, to nie tyle konserwatyści, co po prostu osoby bezrozumne. Wymyślili sobie hasło, liczą, że nikt tego nie zrozumie, ale dzięki temu nagle "gender" stanie się "kontrowersyjny". Bo jakiś arcybiskup połączył go z pornografią i pedofilią. Na to liczą, a przede wszystkim na to, że odwrócą uwagę od tuszowania przestępstw księży - pedofilów. To tak głupie, że śmieszne. Ale też groźne. Bo te środowiska, które z największym zaangażowaniem walczą z przemocą - same zaczną być zwalczane. Z drugiej strony czytam komentarze: "chciałem sam rozmontować Kościół Katolicki, ale widzę, że Abp Michalik zrobił to za mnie, dziękuję" Gorzej, że przyzwoici katolicy teraz muszą się wstydzić - nie za swoje winy - dodaje Bratkowska.

Według niej, słowa abpa Michalika wynikają ze strachu przed tym, że ludzie pozwalają sobie myśleć niezależnie. - Wiedzą, że nie można łączyć ani badań genderowych, ani feminizmu z przestępstwami pedofilskimi. Widzą też - i tego boi się arcybiskup - że król jest nagi, a arcybiskup szalony. Przez to kościół katolicki traci monopol na mówienie ludziom "jaka jest prawda" o roli kobiety, rodziny, czy samego kościoła, i co komu wolno, a czego nie - mówi Bratkowska.

To drugiej strony nie przekonuje. - Ideologię gender reprezentują ludzie, którzy chcą źle dla rodziny. A my musimy mieć świadomość tego, że jej destabilizowanie daje w konsekwencji przyzwolenie na występowanie wielu niegodnych zjawisk. Dziś mamy tolerancję wobec postaw, które są wymierzane w dzieci - tłumaczy swoje stanowisko Natasza Dembińska-Urbaniak.

Gender

Słowa arcybiskupa to jednak dobry przyczynek do tego, by chwilę porozmawiać o tym, czym właściwie jest gender i co ze sobą niesie.

- Ideologia gender niszczy rodzinę - mówi Dembińska-Urbaniak. Jako przykład wskazuje dzisiejszą Francję - Tam już nawet nie można mówić słów "mama" i "tata", tylko: partner A, partner B. Za noszenie koszulek z logo rodziny można zostać aresztowanym - przekonuje. - Oto właśnie konsekwencje ideologii gender.

Katarzyna Bratkowska te słowa przyjmuje z wyraźnym zrezygnowaniem. - Trudno jest komentować bzdurę. Tego typu pojedyncze przypadki, ludzkie dramaty, nie mogą mieć wpływu na prawo wyboru innych ludzi. Równie dobrze można by powiedzieć, że przypadek księdza, który chce w Kościele odnaleźć szczęście, ale pogrąża się w depresji i popełnia samobójstwo - stanowi dowód na to, że nie powinno decydować się na wybór drogi kościelnej.

- Tak naprawdę kościół boi się czego innego - właśnie utraty monopolu na prawdę. Samo założenie, że istnieje kulturowa tożsamość płciowa, rzeczywiście podważa myślenie, że wszystko, co łączy się z rolą kobiety czy mężczyzny - jest stałe, niezmienne, święte. Tylko, że to nie badania genderowe mówią jaka kobieta ma być, to robią wyłącznie przedstawiciele kościoła.


Ale gender służy też jako określenie tzw. płci społeczno-kulturowej - powstałego w kontrze do płci biologicznej, służącej do wskazywania cech, jakie w wyniku procesów kulturowych przyporządkowuje się to kobiecie, to mężczyźnie. Pełno jest przypadków ludzkich dramatów, gdy płeć biologiczna "kłóci się" z kulturową.

- Przyznaję, że takie sytuacje są ludzkimi dramatami. Ale nie stawiajmy się w roli Stwórcy i nie ingerujmy tak głęboko w naturę. Podam przykład z Holandii: tam kobieta zmieniała płeć na męską, a później niepogodzony ze skutkami przemiany mężczyzna poddał się eutanazji - opowiada Natasza Dembińska-Urbaniak.

Do tych słów odnosi się Bratkowska. - Tego typu pojedyncze przypadki, ludzkie dramaty, nie mogą mieć wpływu na prawo wyboru innych ludzi. Równie dobrze można by powiedzieć, że przypadek księdza, który chce w Kościele odnaleźć szczęście, ale pogrąża się w depresji i popełnia samobójstwo - stanowi dowód na to, że nie powinno decydować się na wybór drogi kościelnej.

- Samo założenie, że istnieje kulturowa tożsamość płciowa, podważa myślenie, że wszystko, co łączy się z rolą kobiety czy mężczyzny - jest stałe, niezmienne, święte. Tego w dużej mierze Kościół się boi. Chciałby sam mieć monopol na wskazywanie, jakie powinny być relacje między kobieta a mężczyzną, a przede wszystkim: jaką rolę powinna odgrywać kobieta.

(jsch)


KOMENTARZE:

~jaś : Z wypowiedzi Michalika jednego z przywódców duchowych w naszym kraju można wysnuć trzy wnioski:
1.Michalik - ofiara- w przeszłości porzucony przez rodziców wpadł w szpony pedofilów w ramiona kochających chłopców w sutannach, wie jak to wygląda z pozycji dziecka!! To ono jest tym diabełkiem kuszącym pedofila
2.Michalik -sprawca-swoje sądy opiera na, na niecnej przeszłości i wie skąd się biorą dzieci lgnące do księży pedofilii, czyżby wykorzystywał dzieci w ich trudnej sytuacji rodzinnej i to one wciągnęły go w ten niecny proceder ???
3. Michalik - spowiednik -swoje wypowiedzi opiera na wiedzy od swoich podwładnych pedofilii w sutannach, znając skalę tego problemu stara się usprawiedliwić księży pedofilii, że to dzieci i ich rodzice są winni pedofilii, stara usprawiedliwić się przestępców!! I to jest największą klęska kościoła, wypaczony solidaryzm we własnym środowisku.
Bo jak inaczej tłumaczyć słowa przywódcy duchowego, jednego z autorytetów kościoła!!Czy ma wiedzę na temat tych przestępstw pedofilii na szkodę dzieci? Czy? Powiadomił o tym organa ścigania ?

~ugrydul : Cytat z Wikipedii:

Pasożyt – zazwyczaj organizm cudzożywny – wchodzi, stale lub czasowo, we wzajemne oddziaływania metaboliczne z ciałem gospodarza i wykorzystuje go jako środowisko życia i źródło pokarmu – odżywia się jego pokarmem lub tkanką, zazwyczaj wykazując zdolność do pogodzenia zdobywania substancji pokarmowych z możliwie długą egzystencją żywiciela. PASOŻYTNICTWO PRZYNOSI BEZPOŚREDNIĄ KORZYŚĆ JEDYNIE PASOŻYTOWI; żywicielowi związek ten przynosi wyłącznie szkody (straty substancji odżywczych, destrukcja tkanek, zatrucie produktami przemiany materii pasożyta itp.). Pasożyt może doprowadzić organizm żywiciela do wyniszczenia, a nawet śmierci.
Czyż to nie nasi kochani hierarchowie do tego „modelu” nie pasują???

~ted : Zagadka filozoficzno – logiczna. Bóg nie może być jednocześnie wszechmogący i wszechwiedzący. Jeżeli jest wszechwiedzący to wie, co zrobi jutro i nie może już tego zmienić. Nawet, jeżeli zmieni zdanie to wcześniej wiedział, że je zmieni. Zatem skoro nie może tego zmienić to nie jest wszechmogący. Wniosek, jedna postać nie może być jednocześnie wszechmogąca i wszechwiedząca, bo te cechy logicznie się wykluczają.

~ted : Jest teoria, że człowiek tworzy Boga bo potrzebuje autorytetu. Na początku jest nim rodzic, czasem (w zależności od epoki) król, władca, monarcha itd. z czasem jednak ów rodzic traci swój autorytet, bo albo go zwyczajnie zabraknie lub człowiek sam dojrzewa, a jego wiedza dorównuje lub przekracza wiedzę rodzica. Wówczas znika ów materialny autorytet, ale nadal pozostaje owa niezaspokojona potrzeba jego posiadania, tak, więc w tym momencie tworzymy własny wyimaginowany autorytet w postaci Boga, takiego super rodzica! Stąd też określenia typu “Ojciec Niebieski”.

~czarr : Panowie purpuraci, że zacytuję klasyka; "Nie idźcie tą drogą"! Co wypowiedź to większa kompromitacja, ks. Klich jak widzę wcale nie lepszy, co to znaczy: "Arcybiskup chciał wskazać na elementy, które zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia przypadków pedofilskich"??!!! Wyście całkowicie się zagubili, pieprzycie takie farmazony, że nic tylko was wszystkich wykastrować!

~Józef : To co Michalik opowiadał na urodzinach innego satrapy Gulbinowicza to robienie wody z mózgu i odwracanie kota ogonem. Te brednie wygaszał w obecności miejscowych władz, tym bardziej to przykre, że władze z tymi głupotami się zgadzają, Młodzież wyjeżdża za chlebem to wina właśnie ohydnych biskupów i innych watykańskich funkcjonariuszy okradających Polskę jak tylko mogą. Rocznie około 8-9 miliardów złotych. Za te pieniądze ile by można uruchomić programów pomocowych dla młodych!

~zafrasowany : Ks. Kloch, niech Ksiadz nie usprawiedliwia abpa Michalika. My Polacy nie jesteśmy już tacy niepiśmienni, że trzeba nam tłumaczyć czyjeś słowa jak analfabetom!. Abp. Michalik najlepiej jakby już poszedł na emeryturę i więcej nie wypowiadał się publicznie, bo tylko traci na tym powaga Kościoła!. Nie jest on taki dobry, jak o nim myślałem!.

~ugrydul : Chrześcijaństwo jest kultem sadyzmu.

Jako swój symbol wybrało nagiego, zakrwawionego człowieka w męczarniach konającego na krzyżu.
Dlaczego nie wisielca? Albo wbitego na pal?

Gdyby w dzisiejszych czasach jakakolwiek sekta czciła taką postać- udręczoną, nagą, całą we krwi i w czapce z drutu kolczastego, gdyby wieszała jej wizerunki we wszystkich urzędach i szkołach, natychmiast interweniowałyby służby specjalne, policja, Interpol czy FBI a jej członków pozamykano by w więzieniach i szpitalach psychiatrycznych.To tradycja - powiecie - przyzwyczailiśmy się do tego. Ale czy każda tradycja jest dobra? A obrzezanie kobiet? Honorowe zabójstwa? Kamienowanie za zdradę? System kastowy w Indiach?

Ten symbol męki, symbol chrześcijaństwa jest jego grzechem pierworodnym. Zabija empatię, współczucie i wrażliwość.Daje jasny przekaz- cierpienie jest dobre!Od samego początku Kościół konsekwentnie realizuje swój plan: Zero przyjemności- maksimum cierpienia. Biczujcie się, umartwiajcie, pośćcie i pokutujcie. A seks to wasz wróg!Sam JPII biczował się regularnie. Czy to normalne aby jeden z największych autorytetów uprawiał sam ze sobą sadomasochistyczną gimnastykę????

Sadystyczni oprawcy Inkwizycji przez wieki łamali ludzi kołem, ćwiartowali i palili na stosach. Edisonowie tortur doprowadzili swój fach do takiej perfekcji, że oglądając narzędzia kaźni nikt nie uwierzy w Boga. Ale w Szatana na pewno.Dzisiaj na szczęście te czasy minęły, ale sadyści w kieckach jakoś przecież muszą realizować swe chore popędy. Straszą nas piekłem. Szczują i podjudzają. Walczą z seksem. Każą rodzić chore i niechciane dzieci, które potem będą cierpieć przez całe życie.I wreszcie rzecz najważniejsza, czyli śmierć w męczarniach. Najważniejsza, bo dotyczy 90% z nas. Kościół zabrania eutanazji a tylko ok. 10% to przypadki nagłej śmierci. Kościół pragnie naszej męki, cały czas głosząc miłość bliźniego. Łżą nam w żywe oczy stosując taktykę Goebbelsa, że kłamstwo po tysiąckroć powtórzone staje się prawdą.Wszelkie opowieści Kościoła o godności życia i śmierci to brednie dla idiotów. Bo jaka śmierć jest godna- wielomiesięczne konanie w mękach na raka trzustki lub spektakl powolnej degeneracji, jaki urządził światu JPII, czy też spokojne zaśnięcie po wypiciu „koktajlu”?

Dlatego uważam, że Chrześcijaństwo jest kultem sadyzmu a określanie go mianem religii miłości jest tak samo dowcipne, jak nazywanie Islamu religią pokoju.

http://ugrydul.blog.onet.pl

~Adam : Normalny i zdrowy człowiek powinien się trzymać jak najdalej od tej sekty. Im bogatszy kościół, tym biedniejsze i bardziej zniewolone społeczeństwo. Im kościół dalej od państwa, tym społeczeństwu żyje się lepiej. Najwyższy czas to siedlisko zła wywalić na śmietnik historii. To tak na rozwagę w celu przemyślenia. Pozdrawiam zdrowo i trzeźwo myślących.

~ugrydul : Wszyscy księża służą Panu Bogu a Bóg to czyste dobro.
Dlatego nawet, jeśli księża popełniają czyny, które nam maluczkim wydają się złe, to tak naprawdę czynią DOBRO w imię MIŁOŚCI BLIŹNIEGO!!!! To dla naszego dobra przepełnieni miłością księża gwałcą nasze dzieci. To dla dobra ludzkości palili ludzi na stosach, wbijali na pal i łamali kołem. Dla dobra stoczniowców Rydzyk nie dał im zebranych dla nich dwustu baniek na przeżarcie. Kto tego nie rozumie ten grzeszy i pójdzie do piekła gdzie z woli dobrego Boga przez wieczność będzie się gotował w smole.
AMEN…

http://ugrydul.blog.onet.pl

~takbylo : To jest tak jak w tym kawale>
SPOWIADA SIĘ PARAFIANIN PROBOSZCZOWI WYZNAJĄC WSZYSTKIE GRZECHY I NA KONIEC SIĘ ZACIĄŁ MÓWIĄC, ŻE MA JESZCE JEDEN GRZECH, ALE WSTYDZI SIĘ GO WYZNAĆ, WIĘC GO PROBOSZCZ NAGABUJE, W KOŃCU SPOWIADAJĄCY SIĘ PĘKA I MÓWI, BO JA MAM JESZCZE JEDEN GRZECH >>>> SPAŁEM Z PROBOSZCZEM Z SĄSIEDNIEJ PARAFII<<<< NA TO PROBOSZCZ ZACZERWIENIONY, WZBURZONY, WYCHYLA SIĘ KRZYCZĄC NA CAŁY KOŚCIÓŁ, TUTAJ SYNY JEST TWÓJ PROBOSZCZ, TUTAJ TWOJA PARAFIA.
Tak samo i z arcy, głupio powiedział, a teraz jego poplecznicy chcą to odkręcić wmawiając nam, że głupoty nie były mu w głowie?!

~green.eyed0108 : To ci zboczeńcy wchodzą w świat dzieci wyciągają od nich tajemnice rodzinne i badają grunt: uda się czy nie? Jeżeli dziecko nie jest "blisko "rodziców, bo w rodzinie nie dzieje się dobrze, jest większe prawdopodobieństwo, że zamysł się uda i dziecko będzie wszystko trzymać w tajemnicy będąc przy tym zastraszane…

~No : Michalik po prostu mówi, jakie jest oficjalne stanowisko tzw. kościoła w Polsce. Nikt przy zdrowych zmysłach chyba nie wierzył w szczerość jego sprostowań i przeprosin po poprzednim oficjalnym zaprezentowaniu poglądów biskupów na temat pedofili w sutannach. Czasy się zmieniają, więc czarna mafia musi stawiać zasłonę dymną jak im to zależy na zwalczaniu pedofili w kościele. A jacy w tym wszystkim są naprawdę to prezentuje Michalik. I taka jest prawda. Zresztą Michalik popisał się, co potrafi w sprawie księdza pedofila z Tylawy koło Dukli.

~emerytka do ~grydul: Wspaniały opis. Dodam, że TYLKO w Polsce upadek ZSRR przypisywano, JP II.. Mieszkałam w tym czasie w Kanadzie i żaden angielskojęzyczny kraj jego „zasług”, aż tak nie wychwalał. Czytam też niemieckie pisma od 35 lat i też coś podobnego nie pisano. To POLACY zrobili sobie z niego "bóstwo", przestali być obiektywni. Cokolwiek JP II powiedział, to łaskotało to rodaków. Nie myśleli o logice. Ot, powiedział to JP II, więc to "musiała" być prawda. Niewątpliwie wiedział jak zjednać sobie ludzi i mało, kto zauważył, że właśnie JP II był tym doskonałym manipulantem na równi poziomem Göbelsowi w propagandzie i przekonywaniu do fałszu. Dziękuję i pozdrawiam.

~~... do ~czarr: Słowa tych purpuratów (w tym tego od bruzdy w in vitro) pokazują, jak są oni zacofani pokładając swoją ufność tylko w Bogu i swojej interpretacji Pisma. Dowodem na stan wiedzy „wierzących” jest również Komisja Smoleńska, składająca się wyłącznie z ludzi wierzących, którzy „kochają” purpuratów!!!
 A taki klecha, gdyby się taki trochę zainteresował, to szybko dowiedziałby się, że pedofilia jest zaburzeniem osobowości, a nie nałogiem jak papierosy, czy alkohol. Oznacza to, że pedofile nie nauczyli się swoich zachować od rozwiązłej młodzieży, bo normalny mężczyzna czuje odruch odrzucający go od kontaktów seksualnych z dzieckiem. U pedofila jest odwrotnie - dlatego nawet po obyciu wieloletniej kary dopuszcza się on ponownie przestępstwa.
A to, że ofiary prostytucji nieletnich pochodzą często z biednych rodzin nie zmienia faktu: najpierw jest pedofil, potem jest ofiara - ofiara, której winna jest pomoc ze strony księdza, a nie przemoc seksualna.
Ale chyba za dużo wymagamy od klechów, którzy od wieków wciskają tę samą ciemnotę… LINK


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz