Były przeor
dominikanów w Gdańsku wystąpił z zakonu.
Jacek Krzysztofowicz, były przeor dominikanów w
Gdańsku, poinformował w niedzielę Ojciec, że po 25 latach odchodzi z kościoła i
porzuca kapłaństwo. - Wierzę w Boga, który stoi po stronie życia i miłości.
Zwyczajnego życia i zwyczajnej miłości. I mam takie głębokie poczucie, że się w
końcu odważyłem się, by żyć i kochać. Że nareszcie dojrzałem do miłości – mówi
w oświadczeniu.
Dla wielu wiernych
uczęszczających na niedzielne, wieczorne msze święte do kościoła św. Mikołaja w
Gdańsku 13 stycznia 2013 zapisze się głęboko w pamięci.
Wtedy bowiem były przeor
dominikanów w Gdańsku, ojciec Jacek Krzysztofowicz, ogłosił, że odchodzi z
kościoła. Zakonnik wydał specjalne oświadczenie w formie audio, w którym żegna
się z wiernymi i tłumaczy swoje pobudki.
"Wierzę w Boga, który
stoi po stronie życia i miłości. Zwyczajnego życia i zwyczajnej miłości. I mam
takie głębokie poczucie, że się w końcu odważyłem się, by żyć i kochać. Że
nareszcie dojrzałem do miłości. Do takiej ludzkiej, normalnej miłości.
Do czegoś, jak teraz widzę,
czego bardzo się bałem, od czego uciekałem, przed czym się chroniłem w habicie,
stając za ołtarzem i nim się odgradzając od świata i ludzi. Już tak więcej nie
chcę. Chcę inaczej.
Decyzja, którą podjąłem,
dojrzewała we mnie od wielu już lat. Krok po kroku do niej zmierzałem, być może
coś przeczuwaliście. Na pewno dostrzegaliście zmiany w moim myśleniu,
dotyczącym życia, wiary i Kościoła.
Chciałem wam powiedzieć, że
naprawdę nie jest mi łatwo zostawić tyle ważnych dla mnie spraw i wartości.
Ludzi, z którymi byłem i jestem związany. Pracy, która przynosiła mi
satysfakcję i poczucie bezpieczeństwa.
Ale ja już tak nie chcę żyć.
Nie chcę tak żyć, bo nie wierzę w sens życia, które przez minione 25 lat
prowadziłem. Postrzegam je dzisiaj, jako odwrócenie się, a czasem wręcz
ucieczkę od życia i bliskości" - czytamy w oświadczeniu.
Ojciec Jacek Krzysztofowicz
od 10 lat prowadził niedzielne msze o godzinie 21:00 w kościele św. Mikołaja w
Gdańsku. Był bardzo lubianym kapłanem, a jego kazania cieszyły się ogromną
popularnością.
Ojciec Krzysztofowicz
zdecydował się także na wyjazd z Gdańska. Pełne oświadczenie ojca
Krzysztofowicza znaleźć można na stronie internetowej gdańskich dominikanów.
Link do artykułu
KOMENTARZE:
~Marzena do ~KIK: Czytając ten komentarz
zastanawiam się czy naprawdę poznałeś Jezusa? Osądzasz człowieka, dlatego, że
zdecydował się wystąpić z zakonu? Czy zrobił coś złego? W Biblii nie znajdziesz
miejsca mówiącym o tym, aby żyć w celibacie. Apostołowie z wyjątkiem Ap. Pawła
byli żonaci- można przeczytać o tym, że Jezus uzdrowił teściową Ap. Piotra z
gorączki Dla mnie ten dominikanin jest człowiekiem odważnym i uczciwym, a nie
obłudnym duchownym, który "udaje" świętego, a na boku ma kobietę. Sama
znałam księdza, który wiele lat tak żył. Później zdecydował się porzucić
kapłaństwo i ożenił się. A co do dalszej wypowiedzi- jestem protestantką od 22
lat i nie znam nikogo, kto poznając biblijnego Jezusa, Jego naukę, Jego słowo
wrócił do Kościoła Katolickiego.
~old_women do ~KIK: Mnie jest żal ciebie. Mylisz
miłość z seksem. Z góry założyłeś, że kobieta, dla której porzucił zakon,
zauroczyła go, zmanipulowała. Takie twierdzenie jest żałosne. Sztucznie
wprowadzony celibat jest wbrew temu, co głosił Jezus, powinieneś o tym
wiedzieć. Ostatnio też coraz więcej katolików przechodzi albo na protestantyzm,
albo w ogóle przestaje wierzyć, co często jest właśnie wynikiem życia w
celibacie, czyli czymś nienaturalnym dla człowieka. Żal mi ciebie, że uważasz,
że facet porzucił zakon dla seksu, to takie prymitywne myślenie.
~waldemar.grzegorz@wp.pl: Wielki Człowiek- Podziwiam jego odwagę .Słyszałem go
kiedyś w Mikołaju naprawdę podziwiam FACETA.
Sam kiedyś obiecałem zostać księdzem, ale nie mógłbym tak jak słyszę wielu
innych księży żyć, ale tez im nie zazdroszczę, a wszystko przez ten chyba
niepotrzebny celibat. Ale w małżeństwie też nie jest łatwo... Wiedzą to
nieliczni szczególnie w dzisiejszym świecie i naszym społeczeństwie... Dzięki
ci Dominikaninie, Myślałem, że trudno tak tylko jest wśród Pallotynów. Pozdrawiam..Naprawdę
podziwiam. Waldemar -niedoszły.
~Bruno: Jesteście tacy mali. Was to po prostu przerasta. Nie
godzi się porównać z żadnymi ze znanych stereotypów. Jedyną waszą formułą jest
potępienie, oplucie i zadeptanie. Spójrzcie na swoje życie. Ile w nim
szlachetnych wyrzeczeń, pokory i dążenia do prawdy?. No spójrzcie. Gratuluję
Panie Jacku.
~gość : Właśnie tacy powinni być duchowi nauczyciele. Mam
dość słuchania księży, którzy wcale nie wierzą w to, co mówią tylko, dlatego bo
muszą to mówić. Człowiek nie potrzebuje kościoła- zbioru dogmatów i zasad, aby
wierzyć. Wystarczy jedynie ludzka moralność i zdrowy rozsądek, a może się
okazać, że jesteśmy bliżej Boga, niż byliśmy podczas naszej pielgrzymki do
Ziemi Świętej (swoją drogą bardzo ciekawa architektura i klimat, ludzie tylko
trochę nachalni chwilami). Barwo Panie Jacku- rozsądna decyzja zwykłego
człowieka, porównywalna z decyzją jakiegoś wielkiego mędrca, która na pewno
przyniesie za sobą sporo pozytywów.
~CZARNY. do ~KIK: Czemu go oceniasz z góry ??? A
kobietę którą poznał przekreślasz To jest prawdziwe życie Pełne wzlotów i
upadków A nie w klasztornych murach (w inkubatorze) Dla mnie jest bardzo
odważny Bo się przyznał A nie żyje w zakłamaniu???
~Zasmucony_od_~dominikanów: Ciekawe, że najwięcej
mają do powiedzenia w tej sprawie ci, którzy nie kryją dość luźnego związku z
katolicyzmem i Kościołem. To odejście boli, chociaż jestem jak najdalszy od
krytyki czy potępienia. Trwanie w kapłaństwie, podobnie jak i w małżeństwie
wymaga pewnego heroizmu. A nie wszyscy jesteśmy herosami... Szkoda tylko, że
taka piękna postać jak o. Jacka po prostu... Zawiodła. Zawiodła tych, dla
których był wzorem przede wszystkim KAPŁANA a nie człowieka czy mężczyzny;
zawiodła tych, którzy chcieli czerpać dla siebie siłę z siły jego przekonań i
wiary. Odbieram to jako dramat też i trochę swój, bo słuchałem jego kazań i
przepadałem za nimi. I nie przyszło mi nawet na myśl, że głosi je ktoś niepogodzony
ze swoją rolą... Reszta jest między nim, a Bogiem. I niech zamilkną wszystkie
prymitywy!
~zax do ~KIK: Chyba nie zrozumiałeś tej Jego
decyzji. Ale tak jest niektórzy sprowadzają wszystko do seksu rzeczy bardzo
ważnej w związku między dwojgiem ludzi, ale nie najważniejszej.
~Ks Janik: Skoro tak czuje, a ma do tego całkowite prawo, podzielam
jego wole i cieszę się że postanowił to zrobić, legalnie sam, bez oszukiwania
siebie i innych Bardzo ładnie postąpił i nie powinien nikt nigdy więcej o nim mówić
źle.
~stefanku11 do ~KIK: Nie dla seksu, a dla miłości! Czy
galopujący katolicy nie znają pojęcia miłości? Wszystko im się z seksem kojarzy…
~bazi bazi: OGONEK zaczął brać górę nad rozumkiem inni mają
habit i panienki. Jakaś mądra samiczka go dopadła.
~POLDEK: BRAWO! BRAWO! NARESZCIE SIĘ KTOŚ ODWAŻYŁ TO
POWIEDZIEĆ, ŻE BOGA NIE MA W KLASZTORACH I ZAMKNIĘTYCH ZA FURTĄ SEMINARIACH, ŻE
BÓG JEST WŚRÓD NAS I W NAS SAMYCH W NASZEJ MIŁOŚCI DO LUDZI ,DO WSZYSTKICH
LUDZI ŻE BÓG TO PRZYRODA I ŚPIEW PTAKÓW TO TAKŻE PŁACZ I ŚMIERĆ, KTÓRĄ TEN BÓG
MA UKORZYĆ, ŻE BÓG JEST WSPANIAŁY BO CODZIENNIE NIESIE NADZIEJĘ NA TRWANIE W
TRUDNYM ŚWIECIE.GRATULUJĘ OJCU ODWAGI BY NIE ULEGAĆ INDOKTRYNACJI I TEJ
OKŁAMYWANEJ WIELKOŚCI KOŚCIELNYCH HIERARCHÓW ZAJMUJĄCYM SIĘ WSZYSTKIM TYLKO NIE
BOGIEM, GRATULUJE, A BÓG BĘDZIE Z PANEM -ODWAGI I ŻYCIE WCIĄGAĆ PEŁNĄ PIERSIĄ NIE WAŻNE
JAK DŁUGO WAŻNE, ŻE WOLNYM…
~wszystko to jest ze strachu albo z
wyrachowania: Są mądre religie,
w których kapłanem może zostać tylko ktoś, kto już poznał życie. Ale to nie w katolicyzmie,
gdzie wszystko jest na przymus i "z przyczajki" Chrzest - sakrament
wręcz przymusowy narzucany nieświadomemu niczego dziecku, komunia - przymus pod
wpływem presji środowiska, bierzmowanie podobnie, wybór kapłaństwa - coś na
kształt wyboru wygodnego zawodu w sytuacji, gdy na świecie panuje krańcowe
bezrobocie, i tak dalej.
JAK W TEJ SYTUACJI, MOŻNA W OGÓLE MÓWIĆ, ŻE LUDZIE PRZYJMUJĄ SAKRAMENTY Z
MIŁOŚCI DO BOGA?
~zombi do ~V: Jak widać idiotów w naszym kraju
nie brakuje. Patrz PiSobolszewiki.
~Zawsze Młody: Zjawisko zwane potocznie "miłością"
mogłoby być spokojnie leczone psychiatrycznie, podobnie jak inne uzależnienia.
Jest przecież uzależnieniem, w tym przypadku od innego człowieka i skutkuje
irracjonalnymi zachowaniami, często brzemiennymi w skutkach bardziej, niż
prowadzenie samochodu po kilku głębszych. Na szczęście - jest tylko stanem
przejściowym i w miarę krótkotrwałym, toteż dla logicznie myślących
rekonwalescentów rokowania są zadowalające: drugiego razu nie będzie. Niestety,
jest margines obciążony genetycznie i/lub kulturowo tzw.
"kochliwością", który próbuje do skutku. Mizernego skutku. W
przypadku tego zakonnika powiem krótko: szkoda człowieka.
~normals: To teraz wszelka patologia będzie go tu
wychwalała....
~Siksa21 do ~zax: Wytłumacz mu, że nawet sex
jest darem Boga, lecz trzeba umieć korzystać z tego daru.
~wsdragon:
A tu US powinien zainteresować się, ile uzbierał kasy, bo dziwne jest to by
dziewczyna chciała golasa…
~obywatel: Nie bardzo rozumiem tych plugawych wpisów. Miał
chłop odwagę publicznie wyznać, że chciałby poznać normalne życie. Nic pewnie
nie zmieni jego stosunku do Boga i Boga do niego. Celibat to chory wymysł K.K. Ma
odwagę wyznać, że nie interesuje go inne życie, jak jawne pożycie z kobietą.
Ilu księży ma rodziny, dzieci i żyje w obłudzie, dalej będąc kapłanami. Tego
zakonnika trzeba pochwalić za odwagę, której tak bardzo brakuje całemu
kościołowi w Polsce. Sam jestem ateistą, ale bardzo mi się podoba to odważne, publiczne
i uczciwe postawienie sprawy.
~nudzik: On porzucił Miłość Boga dla seksu. Tak to widza
ludzie wierzący. Mój znajmy zakonnik powiedział, że żadna kobieta na świecie
nie jest warta porzucenia habitu. Ale ten komentarz nie zostanie pokazany na
forum.
~opinel 12: Podobno ma się ożenić z Tadeuszem Kordaszewskim?
~Adam do ~Marzena:
Protestanci zawsze sobie interpretowali pismo święte, jak chcieli i dlatego
jest ich teraz ok. 200 odłamów. Lepiej się nie wypowiadaj... To takie, róbta co
chceta po chrześcijańsku... Marcin Luter, ożenił, sie od razu, więc chodziło mu
również o to samo, co 99,9 % odchodzącym księżom... Dużo ideologii, a chodzi o
bzykanie...
~ raz dwa go wyleczy: *** ZAWIADOMIENIE DO US - - proszę o sprawdzenie
stanu konta tego pana i jego partnerki /ustawiony do końca /
~old_women do ~Adam: Jesteś śmieszny, bo już
wyciągnąłeś wnioski z jego zachowania. Ty wiesz lepiej, że jemu chodzi tylko o
seks, a nie o miłość, wiesz lepiej, że to kryzys wieku średniego i wiary, choć
on sam mówi, że dalej tak samo mocno wierzy w Boga. Lecz ty wiesz lepiej.
~Lena: Kupa prymitywów tu siedzi na tym forum, z małymi
wyjątkami... Dla was maluczkich słowo miłość nie da się inaczej wytłumaczyć jak:”baba,
sex, itp..." macie za małe mózgi a wasz rozwój umysłowy zastygł miedzy udami!!
Typowe zwierzęce instynkty. Nie rozumiecie, czym jest MIŁOŚĆ... Po prostu - MIŁOŚĆ...
Ta ludzka, prawdziwa, nieunosząca się pychą i nieszukająca swego! Miłość, jaką
Bóg przez wieki nadaremno daje człowiekowi... Zostawmy, co Boskie Bogu. A ludziom,
co ludzkie! Nie oceniaj, jeśli nie chcesz być sądzony!
~eryk: Brawo - to wielka odwaga!!!!!!! Można wierzyć i
kochać - to nic strasznego dla wiary!!!!! Nie da się zrozumieć miłości unikając
tego uczucia jak tez nie ma miłości bez wiary…
~Stary Ślązak 1 do ~ilu jest apostołów?: Maciej został
wybrany na sposób ludzki. Pan Bóg przyznał się do Pawła, o czy świadczy jego działalność
misyjna. Poza tym liczba apostołów nie jest najważniejsza.
~podłość ludzka nie zna granic: Po tylu stosunkach analnych taka wdzięczność
~luc do ~V: Weż tabletkę!?
~Brat Malachiasz: Uczciwy człowiek. Miał pozostawać hipokrytą - jak
reszta czarnych? Mówić, co mu każe kościół, a robić, co mu nakazuje sumienie i
serce? Coraz więcej będzie takich wystąpień, ponieważ kler psychicznie nie
wytrzymuje katolickiego fałszu o obłudy. Czasy się zmieniły.
~Fury: Dla mnie dramat. Jak brał święcenia kapłańskie to
chyba wiedział, co robi? Czyż nie???
~final: Znowu ta miłość dziś podobno niezbyt modna, a od
zawsze do niej biegniemy. Bo wszystko inne jest nic nie warte bez miłości, każdy
to wie.
~przeor: Chce inaczej. Jak mu się znudziło od tyłu to
wystarczyło powiedzieć a nie od razu odchodzić?
~tomasz-ak: Dominikanie i prawie wszystko jasne. Nie wszyscy. Pozdrawiam.
~Siksa21 do ~old_women: To nie prymitywizm, lecz
myślenie „łbem od pały” a nie głową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz