Abp Gądecki: Szkoła
baletowa? Nie jestem gwiazdorem.
Tomasz Cylka 15.01.2013
, aktualizacja: 15.01.2013 12:24
Arcybiskup nie jest
gwiazdorem, który na lewo i prawo rozdaje to, co pokolenia zgromadziły. Biorę
odpowiedzialność nie tylko za dobro duchowe, ale i materialne - tak tłumaczy
abp Stanisław Gądecki pozew sądowy, jaki Kościół skierował w sprawie szkoły
baletowej.
Nieoczekiwany obrót
przybrało sobotnie spotkanie opłatkowe poznańskiego Klubu Inteligencji
Katolickiej. Jako że studenci z KIK na kolędowanie z metropolitą poznańskim
zaprosili wszystkich wiernych, przyjęli je także członkowie Ruchu Palikota.
Mamy prawo decydować, co tam będzie.
Głos w sprawie szkoły baletowej zabrał Paweł Janus, członek zarządu poznańskich struktur tej partii. - Szkoła przestanie istnieć z tego powodu, że my jako Kościół zażądaliśmy za dużo. Zachęcam do włączenia się w ideę ratowania szkoły. My jako katolicy jesteśmy właścicielem tego Kościoła i mamy prawo decydować, co tam będzie - mówił spokojnym głosem Janus. Przypomnijmy, że dwa miesiące temu Kościół złożył pozew sądowy, bo właścicielem jednej z działek, na której znajduje się budynek przy ul. Gołębiej, jest archidiecezja poznańska. Chce 13 mln zł odszkodowania za użytkowanie budynku.
Abp Gądecki winą za
zamieszanie obarczył ministra kultury. - 10 lat uczestniczę w rozmowach o
szkole baletowej. Rezultatem tych rozmów było to, że ministerstwo kupi ten
teren, gdyż uważało, że budynek w dużym procencie jest odbudowany przez miasto.
Kościół może tylko dostać wynagrodzenie za ziemię, która jest pod budynkiem
należącym do niego. W pewnym momencie myśmy się na to zgodzili. To było trzy
lata temu - mówił metropolita. Jego zdaniem od tego momentu nie było ze strony
ministerstwa żadnego ruchu.
Odpowiedzialność za dobro materialne
W tym czasie Kościół przeprowadził badania w archiwach i doszedł do zapisów, że odbudowa tego budynku odbyła się bez zgody proboszcza farnego w ramach programu odbudowy budynków zburzonych po II wojnie światowej i została wymuszona. - To zmieniło sytuację - tłumaczy abp Gądecki. - Minister przez trzy lata przyjeżdża do Poznania, odwiedza różne instytucje, ale nie fatyguje się, by przyjść do arcybiskupa. Widząc taką obstrukcję ze strony ministra, postanowiliśmy wystąpić na drogę sądową bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Oczekujemy czynszu z tego budynku i jak sąd postanowi, tak będzie - zakończył metropolita i nawiązując do Bożego Narodzenia, tak podsumował zamieszanie: - Arcybiskup nie jest gwiazdorem, który na lewo i prawo rozdaje to, co pokolenia zgromadziły. Biorę odpowiedzialność nie tylko za dobro duchowe, ale i materialne - przekonywał.
Kościół poznański z wiernymi nie rozmawia
Żadne kwoty nie padły. Według nieoficjalnych informacji "Gazety" chodzi o kwotę 80 tys. zł miesięcznie za wynajem budynku, a trzy lata temu resort kultury był skłonny zapłacić ok. 10 mln zł za grunt, na którym znajduje się szkoła. Ta druga propozycja została odrzucona. Dlatego Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie zgadza się z argumentami archidiecezji. - Kilka lat temu ustalono, że archidiecezja poznańska przedstawi projekt ugody, która byłaby do przyjęcia i ewentualnego zawarcia przed sądem powszechnym. Do dnia dzisiejszego tego nie wykonała - tłumaczył "Gazecie" Maciej Babczyński, rzecznik ministra kultury.
Członkowie Ruchu Palikota, którzy zaangażowali się w obronę szkoły, wierzą, że minister z arcybiskupem usiądą do stołu i pozew zostanie wycofany. - Chciałem w sposób kulturalny pobudzić tych ludzi do debaty, bo mam wrażenie, że Kościół poznański z wiernymi nie rozmawia. Mówię to jako jeszcze jako członek tego Kościoła. Po spotkaniu podeszło do mnie wielu członków KIK-u i przyznawało mi rację - podsumowuje Paweł Janus.
Paweł Janus z Ruchu Palikota, zamieścił na youtube swój film ze spotkania:
Odpowiedzialność za dobro materialne
W tym czasie Kościół przeprowadził badania w archiwach i doszedł do zapisów, że odbudowa tego budynku odbyła się bez zgody proboszcza farnego w ramach programu odbudowy budynków zburzonych po II wojnie światowej i została wymuszona. - To zmieniło sytuację - tłumaczy abp Gądecki. - Minister przez trzy lata przyjeżdża do Poznania, odwiedza różne instytucje, ale nie fatyguje się, by przyjść do arcybiskupa. Widząc taką obstrukcję ze strony ministra, postanowiliśmy wystąpić na drogę sądową bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Oczekujemy czynszu z tego budynku i jak sąd postanowi, tak będzie - zakończył metropolita i nawiązując do Bożego Narodzenia, tak podsumował zamieszanie: - Arcybiskup nie jest gwiazdorem, który na lewo i prawo rozdaje to, co pokolenia zgromadziły. Biorę odpowiedzialność nie tylko za dobro duchowe, ale i materialne - przekonywał.
Kościół poznański z wiernymi nie rozmawia
Żadne kwoty nie padły. Według nieoficjalnych informacji "Gazety" chodzi o kwotę 80 tys. zł miesięcznie za wynajem budynku, a trzy lata temu resort kultury był skłonny zapłacić ok. 10 mln zł za grunt, na którym znajduje się szkoła. Ta druga propozycja została odrzucona. Dlatego Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie zgadza się z argumentami archidiecezji. - Kilka lat temu ustalono, że archidiecezja poznańska przedstawi projekt ugody, która byłaby do przyjęcia i ewentualnego zawarcia przed sądem powszechnym. Do dnia dzisiejszego tego nie wykonała - tłumaczył "Gazecie" Maciej Babczyński, rzecznik ministra kultury.
Członkowie Ruchu Palikota, którzy zaangażowali się w obronę szkoły, wierzą, że minister z arcybiskupem usiądą do stołu i pozew zostanie wycofany. - Chciałem w sposób kulturalny pobudzić tych ludzi do debaty, bo mam wrażenie, że Kościół poznański z wiernymi nie rozmawia. Mówię to jako jeszcze jako członek tego Kościoła. Po spotkaniu podeszło do mnie wielu członków KIK-u i przyznawało mi rację - podsumowuje Paweł Janus.
Paweł Janus z Ruchu Palikota, zamieścił na youtube swój film ze spotkania:
KOMENTARZE:
Petz by był bardziej
przychylny szkole baletowej....
~siekier35
Dobra materialne są
najważniejsze, bo duchowe za "bóg zapłać".
~1europejczyk
" Minister przez trzy
lata przyjeżdża do Poznania, odwiedza różne instytucje, ale nie fatyguje się,
by przyjść do arcybiskupa." To jest właśnie wyraz tego wyrosłego z
"naszego" watykańskiego dziedzictwa, kultywowanego przez warcholskie,
opętane watykańskim wstecznictwem (z wiara i religia niemającym nic wspólnego),
pokolenie okrągło-stołowych debili, bezczelne prostackie chamstwo watykańskiej
hierarchii w naszym kraju. Minister ma się "fatygować" do
arcybiskupa... To po prostu przechodzi ludzkie pojecie jak ci, którzy nauczają,
„kto się wywyższa będzie poniżony" sami w naszym kraju od wieków stosują różne
socjotechniki by zaznaczyć swoją przypisywaną sobie pozycje i swoje aspiracje
(do władzy)...Petentem jest watykańska hierarchia. Decyduje świecka władza. Tak
jest zapisane w obowiązującej konstytucji. Od kiedy petent przyjmuje decydenta?
Im tej watykańskiej hierarchii w naszym kraju, za sprawa rządzących krajem
okrągło-stołowych debilów, się najzwyczajniej pojebało w tych ich pustych
baniakach!!! Na miejscu ministra grzecznie wysłałbym na kilka tygodni wcześniej
zawiadomienie ( a nie żadne zaproszenie) o terminie rozmów w spornej sprawie
odbywających się w budynku ministra w Warszawie. Bo takie właśnie mogą być
tylko zgodne z konstytucyjnym prawem relacje pomiędzy watykańską hierarchia w
naszym kraju a jego, naszego kraju, centralną administracja. Żeby w państwie, w
którym konstytucyjnie istnieje rozdział państwa i kościoła minister odwiedzał
arcybiskupa....!!!! Trzeba mieć najebane w głowie. Z nowym "pokoleniowym
politycznym rozdaniem" to wszystko, pomimo kolosalnych pieniędzy, jakimi
okrągło-stołowe debile "zasiliły" kasę watykańskiej hierarchii w
naszym kraju, bardzo zmieni.... I cale szczęście!
~huston_mamy_problem
”Ks. Jacek C. Był wikariuszem parafii w Warnicach ( archidiecezja
szczecińsko – kamieńska) i nauczycielem religii w jednej z pobliskich szkół,
gdy został oskarżony o molestowanie seksualne niepełnosprawnego chłopca,
którego osobiście onanizował, nadając ich „wspólnej tajemnicy” rangę spowiedzi.
W trakcie procesu kuria schowała ks. Jacka w Kamieniu Pomorskim, gdzie w
dalszym ciągu katechizował szkolną dziatwę. Sąd Rejonowy w Choszcznie skazał
pedofila na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz pięcioletni zakaz wykonywania
zawodu nauczyciela ( „Erotoman w sutannie
skazany” – „FiM” 48 / 2001 ). Po wyroku przerzucono go do Dobrej
Nowogardzkiej. W charakterze katechety i mimo sądowego zakazu! Dopiero w
obliczu skandalu ( nauczyciele zaczęli grzebać świątobliwemu koledze w
życiorysie), abp Zygmunt Kamiński wysłał podwładnego na „urlop zdrowotny”, a
gdy ciągnący się za nim smród trochę wywietrzał, metropolita dał mu etat
kapelana szpitala w Gryfinie, skąd po krótkiej rekonwalescencji ks. Jacek
wylądował w zdecydowanie bardziej atrakcyjnym N., gdzie urzęduje do dzisiaj.
Ks. Wincenty P., wikariusz parafii w Witoni ( diecezja łowicka), który zwabiał na plebanię małych chłopców, wymuszając na nich współżycie seksualne, oraz nagrywał te perwersje na wideo, aby rozpowszechniać je później w Internecie, a nawet wypożyczał „swoje” dzieci innym księżom, został zdemaskowany i osądzony wyłącznie dzięki determinacji dziennikarzy „FiM” ( cykl, „Co ci się, draniu, śni?” Zainaugurowany w numerze 27/2002). Ścigaliśmy go nawet na Ukrainie, bowiem szefowie policji i prokuratorzy z Łęczycy oraz ówczesny ordynariusz bp Alojzy Orszulik dokonywali cudów zręczności, żeby zatuszować aferę. Skazany na trzy lata więzienia odsiedział wyrok w całości i w 2006 r. znowu wyjechał na Ukrainę. Zakotwiczył u bp. Bronisława Bernackiego w diecezji odessko-symferopolskiej, gdzie pracuje jako misjonarz ( w ubiegłym roku występował m.in. w Tuchowie koło Tarnowa). Warto pamiętać, że zgodnie z kościelnymi wymogami żaden biskup na świecie nie przyjmie do swojej diecezji duchownego z zewnątrz bez zgody i świadectwa moralności wystawionego przez jego macierzystego ordynariusza, którym dla ks. Wincentego P. był od maja 2004 r. bp Andrzej F. Dziuba, protegowany prymasa kard. Józefa Glempa.
Ks. Jerzego U., Proboszcza parafii w Słowinie ( diecezja koszalińsko- kołobrzeska), zatrzymano w maju 2003 r. Podczas przeszukania plebani policjanci znaleźli płyty DVD i kasety z filmami pornograficznymi. Śledztwo wykazało, że onanizował się przy dzieciach, obmacywał je i proponował usługi seksualne w zamian za drobne kwoty. Jeden z ministrantów ( 12 – latek) zeznał, że ksiądz wkładał mu rękę do majtek, a potem ją wąchał oraz lizał, bądź zmuszał go do chodzenia nago i na czworakach po pokoju ( „Pedofilów u nich dostatek” – „FiM” 24 / 2003). Po aresztowaniu plebana kuria twierdziła, że do ordynariusza (wówczas biskup Marian Gołębiewski) nie docierały żadne skargi na księdza U., A tuż przed jego aresztowaniem odbyła się w parafii wizytacja duszpasterska, podczas której „można było przecież powiadomić biskupa”. Wielebny dostał 2 lata więzienia w zawieszeniu (!) i pięcioletni zakaz pracy z dziećmi. Na okres „zawiasów” kolejny ordynariusz bp Kazimierz Nycz schował podwładnego do parafii w Barcinie, ale gdy jego grzechy również tam wyszły na jaw, 59-letni dziś ks. Jerzy U. Znalazł schronienie ( z wiktem i opierunkiem gwarantowanym przez swojego aktualnego szefa bp. Edwarda Dajczaka) w diecezjalnym Domu Seniora w Kołobrzegu. Odprawia msze i spowiada w położonym tuż obok kościele rektorskim.
Ks. Wincenty P., wikariusz parafii w Witoni ( diecezja łowicka), który zwabiał na plebanię małych chłopców, wymuszając na nich współżycie seksualne, oraz nagrywał te perwersje na wideo, aby rozpowszechniać je później w Internecie, a nawet wypożyczał „swoje” dzieci innym księżom, został zdemaskowany i osądzony wyłącznie dzięki determinacji dziennikarzy „FiM” ( cykl, „Co ci się, draniu, śni?” Zainaugurowany w numerze 27/2002). Ścigaliśmy go nawet na Ukrainie, bowiem szefowie policji i prokuratorzy z Łęczycy oraz ówczesny ordynariusz bp Alojzy Orszulik dokonywali cudów zręczności, żeby zatuszować aferę. Skazany na trzy lata więzienia odsiedział wyrok w całości i w 2006 r. znowu wyjechał na Ukrainę. Zakotwiczył u bp. Bronisława Bernackiego w diecezji odessko-symferopolskiej, gdzie pracuje jako misjonarz ( w ubiegłym roku występował m.in. w Tuchowie koło Tarnowa). Warto pamiętać, że zgodnie z kościelnymi wymogami żaden biskup na świecie nie przyjmie do swojej diecezji duchownego z zewnątrz bez zgody i świadectwa moralności wystawionego przez jego macierzystego ordynariusza, którym dla ks. Wincentego P. był od maja 2004 r. bp Andrzej F. Dziuba, protegowany prymasa kard. Józefa Glempa.
Ks. Jerzego U., Proboszcza parafii w Słowinie ( diecezja koszalińsko- kołobrzeska), zatrzymano w maju 2003 r. Podczas przeszukania plebani policjanci znaleźli płyty DVD i kasety z filmami pornograficznymi. Śledztwo wykazało, że onanizował się przy dzieciach, obmacywał je i proponował usługi seksualne w zamian za drobne kwoty. Jeden z ministrantów ( 12 – latek) zeznał, że ksiądz wkładał mu rękę do majtek, a potem ją wąchał oraz lizał, bądź zmuszał go do chodzenia nago i na czworakach po pokoju ( „Pedofilów u nich dostatek” – „FiM” 24 / 2003). Po aresztowaniu plebana kuria twierdziła, że do ordynariusza (wówczas biskup Marian Gołębiewski) nie docierały żadne skargi na księdza U., A tuż przed jego aresztowaniem odbyła się w parafii wizytacja duszpasterska, podczas której „można było przecież powiadomić biskupa”. Wielebny dostał 2 lata więzienia w zawieszeniu (!) i pięcioletni zakaz pracy z dziećmi. Na okres „zawiasów” kolejny ordynariusz bp Kazimierz Nycz schował podwładnego do parafii w Barcinie, ale gdy jego grzechy również tam wyszły na jaw, 59-letni dziś ks. Jerzy U. Znalazł schronienie ( z wiktem i opierunkiem gwarantowanym przez swojego aktualnego szefa bp. Edwarda Dajczaka) w diecezjalnym Domu Seniora w Kołobrzegu. Odprawia msze i spowiada w położonym tuż obok kościele rektorskim.
Zerwać konkordat!
Znacjonalizować to, co kościół posiada, ponieważ przez wieki (od 996r.) wchodził
w posiadanie tych dóbr nielegalnie, a czasem przez głupotę możnowładców i
maluczkich!
Odnoszę wrażenie, że nawet
gang pruszkowski, nie wykazywał się większą pazernością niż grubasy w czarnych
kieckach...
~mabln
Mając takie sądy, jakie znajdują
się w Polsce wynik jest już znany, wystarczy spojrzeć na spór dotyczący krzyża
w Sejmie. Młoda sędzina ze strachem w oczach przed gniewem wielkich biskupów!
Wstyd i hańba!
LINK
LINK
Czarny jak kupuje to daje 1%
wartości, ale jak sprzedaje to po wyśrubowanych cenach rynkowych. Alleluja, o
to chodzi!
~zenblue1
Gdyby KK organizowała balety,
to może zostałbym katolikiem?
~fjan
Wierny świecki ma tyle do
gadania w kościele, co Żyd za okupacji. Dlatego cały majątek należy tylko do
kleru katolickiego. Gadanie, że kościół to "wszyscy wierzący" jest tylko
takim pitoleniem propagandowym.
~ukw8087
Jako Poznaniak wstydzę się
za abp Gądeckiego... Jak nie pedofil, to pazerniak? Szkoda godać, co się z tymi
ludziskami dzieje, ino forsa się liczy.... Koniec z tacą i kopertą przy
kolędzie. Powiem to księdzu w oczy, ciekawe, co mi odpowie???
~cezaryk
> Minister przez trzy
lata przyjeżdża do Poznania, odwiedza różne instytucje, ale nie fatyguje się,
by przyjść do arcybiskupa. Abp liczył na wspólne ru...ko nieletnich baletniczek
lub baletniczków?
Biskup GĄDECKI broni wiary i
majątku kościoła, gdzie biskup po pijanemu powoduje wypadek to wynika, że
rozbił auto, na które zarobił pracując w M>P>O oczyszczania miasta. Jest
to taka prawda, że kasa jest z oczyszczania kieszeni wiernych.
~bigkaraluch
"Minister przez trzy
lata przyjeżdża do Poznania, odwiedza różne instytucje, ale nie fatyguje się,
by przyjść do arcybiskupa"
===============================================================================
pewnie z powrozem na szyi i błagać na kolanach?
Klecha ma coś z klepkami nie Teges… Je…ać sukienkowych!!!!!!!!!!!!
===============================================================================
pewnie z powrozem na szyi i błagać na kolanach?
Klecha ma coś z klepkami nie Teges… Je…ać sukienkowych!!!!!!!!!!!!
~28plk7b
Sku...ele w sukienkach, chytre,
pazerne i oni chcą nauczać?!. Pomyliło się im średniowiecze ze współczesnością.
Ja pier…le???!!!!
~papaleone
A może by tak zakonnice
poprowadziły tą szkołę baletową? One są zdolne…
~papaleone
Co za pogański naród? Baletów
im się zachciało. Zamiast do kościółka na mszę chodzić. I wielebnemu śmietankę
z kolan zlizywać!
Czarni w sukienkach nigdy
nie będą mieli dość, tylko dawaj, dawaj i dawaj a im mało. Przecież trzeba
utrzymać za coś kochanki, swoje dzieci, które się ma na lewo.
~papaleone
No i co im zrobicie? Watykan
nie podlega prawu Polskiemu.
Biskupi powinni być wybierani w wyborach jedno-mandatowych przez obywateli Polskich. Z możliwością ich odwołania. Bo z założenia to oni nam mają służyć jako drogowskaz do zbawienia wiecznego. Jarosław Polskę i szkołę baletową zbaw.
Biskupi powinni być wybierani w wyborach jedno-mandatowych przez obywateli Polskich. Z możliwością ich odwołania. Bo z założenia to oni nam mają służyć jako drogowskaz do zbawienia wiecznego. Jarosław Polskę i szkołę baletową zbaw.
~jurek1404
Pan biskup to pazerny klecha,
jak cała jego firma i tyle..........
~fjan
No dobra, ale jak minister
zgłosi się do arcybiskupa to ten już kolana będzie miał kremem posmarowane? No,
bo jak nie to, po co się minister ma zgłaszać? Zastanawiam się, czemu biskupi i
pozostały kler katolicki tak nienawidzą ludzi. Przecież podobno kościół to
wszyscy wierni. To może wiernych zapytać, co ze szkołą baletową a nie biskupów?
~doktor104
Konstytucja 3-go Maja, którą
tak czcimy, przewidywała sekularyzację dóbr kościelnych. To wyjątkowy
relatywizm moralny: "czcić" Konstytucję, a równocześnie mieć jej
zapisy w doopie.
~jogar
"Arcybiskup nie jest
gwiazdorem, który na lewo i prawo rozdaje to, co pokolenia
zgromadziły." Zgromadziły? Chyba nakradły!!!! Trzeba mieć naprawdę
tupet by tak mówić. Jak zawsze złodziejstwo z ich strony? Skończy się to? Może
by jakaś akcja przeciwko sukienkowym?
Gądecki jak by tak zatańczył
w "Jeziorze Łabędzim " to by mogło być nawet ciekawe.
~lucusia3
Proszę Państwa, Kościół
bardzo wiele robi, aby nie marnować majątku gromadzonego przez pokolenia. Jeśli
był nawet tak zdeterminowany, aby w jego ochronie wprowadzić dla swoich
pracowników celibat, to Wy się dziwicie niechęci szkole. Oni wszystko
poświęcili dla zachowania majątku.
Tylko nacjonalizacja
zagrabionych przez Kościół Katolicki dóbr należących do państwa Polskiego i
jego obywateli pozwoli na ukrócenie tych bezczelnych wypowiedzi. Wszystko cokolwiek
niby posiadają zdobyli w sposób przestępczy. Działają na wzór zakonu
Krzyżackiego, ale niechaj też pamiętają, jaki los spotkał tamtych krzewicieli
jedynej prawdziwej wiary.
Kiedy wreszcie to obrzydliwe
purpurowo-czarne paskudztwo pęknie z tej pazerności. Fuj !
~ksks3
Zero z tacy w Poznaniu w
najbliższą niedziele i już katabasom rura zmięknie.
A po dwóch chudych niedzielach będą cisi i pokorni jak na kapłanów przystało!!!!!!!!!!!!!
A po dwóch chudych niedzielach będą cisi i pokorni jak na kapłanów przystało!!!!!!!!!!!!!
~aide5
,,Odrzuć wszelkie lęki
niewolniczych i służalczych przesądów, które słabsze umysły utrzymują na
klęczkach. Osadź rozum mocno na jego siedzisku i pod jego osąd oddawaj każdy
fakt, każdą opinię. Śmiało kwestionuj nawet istnienie Boga, albowiem, jeśli
jakikolwiek Bóg istnieje, bardziej cenić sobie musi hołd rozumu niż ślepego
lęku.,"
Thomas Jefferson (1743–1826) – amerykański polityk,i działacz niepodległościowy, prezydent USA.
Thomas Jefferson (1743–1826) – amerykański polityk,i działacz niepodległościowy, prezydent USA.
~ofermapiotr
Na remonty płaci podatnik a
kasę za wynajem bierze kościół to jest barbarzyństwo. Jak długo jeszcze kościół
będzie okradał nasz skarb państwa?
~wal.smialo
Tzw. "duchowość"
katolickich władz kończy się, kiedy chodzi o majątek.
Oni działają jak oligarchowie - nie mają ojczyzny tylko interesy.
Oni działają jak oligarchowie - nie mają ojczyzny tylko interesy.
Rwijcie kasiorę, okupanci
watykańscy! Po to przecież najechaliście na nasz kraj. Gnoje!!!!
~19mmim
Kasa, kasa a gdzie Bóg u
tych sług? Dobrze, że jest Internet i wszystkie plugastwa Kościoła wychodzą na
jaw….
~adjan463
Najbardziej za 'naprawianie'
kościoła biorą się ateiści i odszczepieńcy typu 'palikotowców'. Cóż by oni
robili nie mając wroga w kościele? Skazaliby się na niebyt. Sama 'obrona'
różnego rodzaju zboczeń nie wystarcza by istnieć.
~elvgreen
To jako członek zarządu
Ruchu Palikota przytoczę arcybiskupowi ewangelię i słowa Jezusa dotyczące bycia
"gwiazdorem":
Mt (10,21): "Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: -Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!- 22. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony miał, bowiem wiele posiadłości."
Mt (10,21): "Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: -Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!- 22. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony miał, bowiem wiele posiadłości."
~kruk51
Kościół katolicki w Polsce
to Państwo w Państwie! To instytucja, której się tylko należy! A należy się jej
tylko dobro materialne. Na żadną współpracę KK nie pójdzie z żadną opcją
polityczną rządzącą aktualnie! Niestety! Fałszywie pojęta własność Kościoła
wyodrębnia wiernych od tego, co nazywamy i uznajemy za obywatelskość. Otóż! Jak
jestem wierzącym KK to przestaję być obywatelem a jak widzę się jako obywatel
staję w sprzeczności z Kościołem? Czyli rozpiździel na potęgę. Ta sytuacja
widać bardzo odpowiada hierarchom! Mogą swobodnie i bez odpowiedzialności
lekceważyć Państwo Polskie! Żadna, ale to żadna władza nie jest w stanie
zdyscyplinować Kościół. Hierarchowie o tym dobrze wiedzą i grają Państwu i
narodowi na pyrdeli! Rzecz w tym, że zwapniały krąg hierarchów nigdy nie zrozumie,
co jest powodem upadającego Kościoła. Jedyną potęgą Kościoła są jego dobra
materialne. W dobra duchowe Oni to znaczy hierarchowie już sami nie wierzą.
Czyli tylko pogratulować wapniakom sukcesu!
~sirseb
Szok! No, ale przykład idzie z góry. LINK
~chynek
~lukaszferchmin
Byłem na tym spotkaniu. Mam
pytanie do p. Cylki - na podstawie czyjej relacji napisał Pan artykuł? Czy
tylko na podstawie relacji i nagrania nieproszonego gościa? Dlaczego nie
zacytował Pan najważniejszego fragmentu wypowiedzi abpa Gądeckiego o zatajonej
przez ministerstwo 30-letniej umowie o pomieszkanie? Dlaczego nie zwrócił się Pan o relację także do zarządu, KIK? Zapewniam, że
byłaby ona zupełnie odmienna. To tyle na temat dziennikarskiej rzetelności, którą
obserwuję od dłuższego czasu w Pańskich tekstach, zwłaszcza tych dotyczących
Kościoła. Naszego wspólnego Kościoła, jak Pan twierdzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz