Translate

sobota, 31 sierpnia 2013

To wciąż fundament naszej drogi - Komentarze...141



Abp Głódź: Sierpień'80 to wciąż fundament naszej drogi.

Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź mówił, że wydarzenia Sierpnia'80 to wciąż "fundament naszej drogi i duchowy imperatyw". Chwalił dzisiejszą "Solidarność" i w ostrych słowach mówił o jej przeciwnikach. Jak dodał, "trzeba się bronić" od polityki, w którą wkrada się "tupet wsparty arogancją". W 33. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku odprawił on mszę św.



W homilii hierarcha podkreślił, że dorobek Sierpnia'80 to nie "muzealne rekwizyty i zamknięta karta historii". - To słowo solidarność jest wciąż waszą chlubą – związkowcy z niezależnych związków – zaznaczył.

- Słowo to i treści, które niesie próbowano wyrugować z polskiego życia, zniszczyć machiną stanu wojennego, represjami, zakazami. I rozbłysło znowu w pamiętnych strajkach w 1988 r., których 25. rocznicę teraz obchodzimy – mówił abp Głódź.
Dodał, że są ludzie, którzy chcieliby by ten blask osłabić.
Abp Głódź mówił, że część działaczy Solidarności zaprzeczyła swoją postawą dawnym ideałom. - Byli przecież i tacy – aktywiści z waszych szeregów - którzy przepraszali za Solidarność. Byli, wciąż są tacy, którzy nie chcą pamiętać, że to dzięki Solidarności weszli na wielkie salony, pokoje władzy, splendory i zaszczyty i dziś zdarza się, że bez jakichkolwiek skrupułów głosują na niepracowniczymi ustawami i przekreślają swoją dawną drogę. Wyrzekli się Solidarności, jej etosu, jej zasad i można powiedzieć: zdradzili ją – powiedział.

Metropolita podkreślił, że Solidarność słusznie walczy dziś o prawa ludzi pracy. - Wciąż pojawiają się oskarżenia, że związki zawodowe, że Solidarność wkracza w sferę polityki (…) Ale co to jest polityka? Polityka to jest roztropna troska o dobro wspólne. A co robić, gdy tej roztropnej troski zaczyna brakować? Kiedy na jej miejsce wkrada się pewność siebie, dezynwoltura, niekiedy tupet, wsparty arogancją. Trzeba się przed tym bronić – wyjaśnił.

Po mszy św., w której wzięli udział m.in. obecny lider "S" Piotr Duda i jego poprzednicy Janusz Śniadek i Marian Krzaklewski, złożono kwiaty pod pomnikiem ks. prałata Henryka Jankowskiego, wieloletniego proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku i jednego z kapelanów Solidarności. Następnie uczestnicy nabożeństwa przeszli ulicami Gdańska na Plac Solidarności przy Stoczni Gdańsk.

Źródło: PAP


KOMENTARZE:

~gaweda.michal : Wszelkie ideały tamtych czasów zostały sprzedane. Wątpię by ludzie walczący w PRL o dobro pracowników i ich rodzin walczyli o to co mamy obecnie. Jako młody człowiek - mam 31 lat - nie pamiętam dobrze okresu PRL., Ale pamiętam rok 1989 i nadzieje m.in. moich rodziców. Mimo iż miałem kilka lat kojarzę jak szliśmy na wybory i dyskusje o okrągłym stole, panu Wałęsie itd. Teraz wiem, iż to nie tak miało być. Piękna idea nie ziściła się. Gospodarka ledwo zipie. Młodzi żyjący na emigracji, bo w Polsce za 1200 zł ciężko wyżyć a o założeniu rodziny nikt nie marzy. Urzędy, co dzień niszczące kolejnych ludzi i kolejne firmy. Rodzime firmy ledwo wychodzące na swoje. Notoryczne przekręty, oszustwa. Dziadkowie, których zniszczy komornik za chrust z lasu i biznesmeni oszukujący na miliony chodzący bezkarnie.
To właśnie a nie piękne idee mamy z walki Solidarności. Nie mam tu pretensji do samej organizacji, bo to słuszna idea. Ale niestety gdzieś coś poszło nie tak. A może tak miało pójść? Coraz częstsze są i takie głosy.
Zamierzam stworzyć stowarzyszenie mikro/małych przedsiębiorców, oraz zwykłych Obywateli czyli tych "nie kochanych" przez żaden rząd. Warunek brak przeszłości partyjnej, niekaralność, uczciwość przedsiębiorców wobec ich pracowników, a pracowników wobec pracodawców.
Zapraszam chętnych do kontaktu mailowego pod adres onetowy z nicku.

~Nick : A w Poznaniu Kościół zabrał miastu budynek VIII LO, niszcząc szkołę z ponad dziewięćdziesięcioletnią tradycją. Miasta nie było stać na zaporową cenę jaką zażyczyła sobie kuria za budynek "Ósemki". Kasa , kasa i tylko kasa jest ważna dla poznańskich hierarchów - na czele z obecnym - panem biskupem Gądeckim. Dlatego poznaniacy - nie dawajcie na tacę, Waszą daninę za kilka lat z góry kuria dostała w postaci budynków przy ul. Głogowskiej! A pasibrzuchom z kurii z panem Gądeckim na czele polecam "Monachomachię" do przeczytania. Aktualne nadal mimo upływu ponad dwustu lat.

~OIO do ~gaweda.michal: Najzabawniejsze, że ludzie niby to wiedzą, ale propaganda "przełomu" w 1989 r. tak uformowała ich umysły, że nijak nie chcą uwierzyć w to, co przecież wiedzą. Ci, którzy pamiętają jak było, wiedzą, iż w 1989 r. opozycja "solidarnościowa" nie miała już sił nawet na większe protesty. Została całkowicie zagoniona pod "skrzydła" kościoła. A kierownictwo znalazło się w rękach doradców Solidarności - w zdecydowanej większości reprezentujących do niedawna opozycję wewnątrzpartyjną (w PZPR), których druga połowa - ci pozostający w PZPR - zdecydowanie wygrała walkę o przywództwo w partii. Te zaś 5-10% w PZPR, którym mżył się jeszcze jakiś socjalizm, zostało całkowicie pognębione przez frakcję "liberalną" w tejże partii (czy raczej atrapie partii). Pozostało już tylko połączyć obie "opozycyjne" połówki przy okrągłym stole, dołączywszy podzielającą "liberalne" poglądy "świeżynkę", czyli działaczy zielonych, bądź skaperowanych przez służby. Listę dopuszczonych do "okrągłego stołu" układano długo i starannie. Negocjacje w istocie dotyczyły już tylko detali. A potem - wolność dla lisa w kurniku: prywatyzacja i wyprzedaż całego majątku narodowego (państwowego) i pilnowanie, aby ci zaskoczeni biegiem rzeczy - zarówno w Solidarności, jak i w PZPR - nie mogli uformować rzeczywistej opozycji. I gra muzyka!
Dodajmy, że potem "przeciwnicy", którzy spotkali się przy okrąglaku przyjęli specyficzny, zgodny język propagandy, odrzucający wszystko, co wiązało się ze wspólnotowością, nie daj Boże z socjalizmem. Przeciwnie. Wszystkie ugrupowania, niezależnie od tego, pod jakimi szyldami teraz kotwiczyły, zgodnie wybijały ludziom z głowy socjalizujące brewerie, zgodnie lansując hasło jednej z reklamówek: Chcesz mieć akcje - kup obligacje! ;))
  
~ińco do ~123: "Kiedy daję biednym chleb, nazywają mnie świętym. Kiedy pytam, dlaczego biedni nie mają chleba, nazywają mnie komunistą" - to słynne już stwierdzenie Hélder Pessôa Câmara – katolickiego biskupa z Rio de Janeiro, później biskup Recife i Olindy w stanie Pernambuco (uważanych za najbiedniejsze części Brazylii). W 1973 był zgłoszony do Pokojowej Nagrody Nobla przez amerykańskie stowarzyszenie religijne American Friends Service Committee (AFSC).
W 2008 do Watykanu skierowano dokumentację w sprawie jego beatyfikacji. Beatyfikacji chyba jednak nie będzie…
 
~OIO do ~OIO: Warto też przypomnieć, że testem na ’okrągły stół’ było Konwersatorium ’Doświadczenie i Przyszłość’ – nieformalny klub dyskusyjny działający już w latach 1978–1983! (Na wszelki wypadek reaktywowany w 2007 r.). Wielu uczestników pierwszego konserwatorium brało później aktywny udział w obradach Okrągłego Stołu. Tak więc planowanie strategiczne było nieomal jawne! Jeśli zaś wejrzymy w biografie liderów ’pomostowych’, w rodzaju Geremka, Michnika czy braci Kaczyńskich, to okaże się, że po 1989 r. do elit politycznych kraju nie wszedł nikt, kto nie miał mocnych korzeni w nomenklaturze PRL., Bo jakoś nikt nie śmie nawet przypomnieć, że nawet "pierwszy nie komunistyczny premier", czyli Mazowiecki - miał NAJDŁUŻSZY staż jako poseł na sejm PRL ze wszystkich ówczesnych ’wybrańców’. Cud jakiś? W żadnym wypadku.
 

~Magda_ do ~nm,: Publiczne polemiki o polityce przypominają bal przebierańców. Pod hasłem "żydzi" czy "żydostwo" zdecydowana większość dyskutantów rozumie kapitalistyczny wyzysk i amerykański imperializm. Ale jeśli już od dwóch dekad modne jest pokrzykiwanie "precz z komuną" i wymyślanie od "bolszewii" i bolszewików (upowszechniły to nasze media), to elementarna logika nie pozwala nazwać rzeczy po imieniu, aby nie popaść w sprzeczność i nie zostać zwymyślanym od komunistów, socjalistów, czy rzeczonej "bolszewii".

Oczywiście, nieznaczna mniejszość posługująca się antysemicką czy antykomunistyczną retoryką czyni to intencjonalnie - wie doskonale, co mówi i pisze, i co przez to chce uzyskać. Większość jednak tego nie wyczuwa i nieświadomie uprawia ów "socjalizm głupców", jak antysemityzm nazywał Marks. A kogo udajesz - choćby nieświadomie - takim się z czasem stajesz. Stąd też wspomniany "socjalizm głupców" w połączeniu z nacjonalistycznym ociosaniem umysłu ma z czasem szansę przerodzić się w postawę immanentnie reakcyjną. A to oznacza ideologiczne ukształtowanie kadrowego narybku dla faszyzmu.


Sporo w tym względzie możemy zawdzięczać SLD, pasożytowi politycznemu, który żeruje na okupowaniu lewej strony sceny politycznej i nic a nic nie robi dla zwalczania tego zamętu. Ten polityczny bezruch SLD wynika zapewne z cwaniactwa, które każe tej partii starannie dystansować się od postaw, które mogłyby skierować na nią lawinę wspomnianych wyzwisk. I koło się zamyka. Postawa ta wynika też z politycznego garbu tych pogrobowców polskiego stalinizmu - koniec końców to na plecach robotników, wykorzystując ich żądania poprawy bytu i pozycji społecznej, dokonano "reformy", pozwalającej uwłaszczyć się nomenklaturze. O to, między innymi, chodziło. Wystarczy przypomnieć sobie owe 21 postulatów i zestawić z dzisiejszą rzeczywistością. To naprawdę szokujące zestawienie, ale żadna z partii parlamentarnych nie chce do tego wracać, przypominać. Również SLD.

W tej scenerii zwolennicy PiS niemal we wszystkim przypominają wielbicieli Mieczysława Moczara. Te same antysemickie dwuznaczności, gesty przywódców naśladujące raz Piłsudskiego, innym razem Mussoliniego i nieodmiennie - perskie oko puszczane raz do narodowców, innym razem - do jawnych naziołków. Wynikałoby z tego, że czas najwyższy napisać na nowo esej "Żydy i chamy" Witolda Jedlickiego z 1962 roku (paryska "Kultura") zmieniając tytuł na "Żydy i mohery".

Bo dzisiejszy PiS to taka pseudo lewicowa formacja - na wpół chrześcijanie, pół faszyści. Bo faszyzm wszędzie i zawsze u swych narodzin jest rewindykacyjny, klasowy - tyle że w interesie kołtuńskiej klasy średniej, drobnomieszczaństwa przerażonego wizją deklasacji w czasach kryzysu, w drugiej zaś fazie zawsze staje w obronie burżuazji, oferując jej terror społeczny skierowany przeciwko zwykłym szarym pracownikom, ludziom pracy najemnej, przeciwko robotnikom.

Ale prawdziwym mistrzostwem jest to, jak prezes Kaczyński kryje rodzimych, polskich beneficjentów transformacyjnej grabieży. W jego opowieściach ci, którzy rozparcelowali cały nasz majątek narodowy, to jacyś "obcy" (kosmici?), jakby nie było znanych i "swoich", rodzimych, ojczystych - Kulczyka, czy Gudzowatego i wielu, wielu innych, dziwnym trafem "wygranych" przy i po ’okrągłym stole’. Owszem, wspomina, o UB-kach, służbach itp., ale nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że to specsłużby nas okradły - te mogły, co najwyżej w tym pomóc! O rodzimej, z krwi i kości polskiej burżuazji od Kaczyńskiego nie usłyszymy ani słowa - słowa potępienia. Sądzić, więc można, że z rodzimą klasą wyzyskiwaczy żyje w zgodzie, czy raczej w symbiozie.

A serwowane nam niekiedy wystąpienia Prezesa w kwestii rzekomego prześladowania kościoła Katolickiego w Polsce i tępienia ponoć jedynej opoki polskości, jaką miałby być KK, to szczyt manipulacji, bo o nieuctwo Kaczyńskiego posądzać nie śmiem. Wie dobrze Kaczyński, że ironią naszej historii jest to, iż najwięksi w dziejach Polacy byli akurat na bakier z kościołem Katolickim i jego "tradycją". Mikołaj Rej z Nagłowic był kalwinem. Słowacki - pisał o święconej wodzie, co to jej pies nie chłepce. Jan Henryk Dąbrowski, bohater naszego hymnu narodowego, był protestantem, żonę miał Niemkę, i był masonem wysokiego wtajemniczenia. Józef Bem przeszedł na islam. Piłsudski dwa razy zmieniał wyznanie. Pierwszy prezydent RP, Narutowicz, był bezwyznaniowcem, a więc ateistą, i również masonem. I tak można by pisać tę listę w nieskończoność.
  
~Greebo : Trzeba się bronić? Trzeba chwycić za szabelkę i walczyć o swoje? Panie biskupie, który kościół pan reprezentuje? Bo ten Chrześcijański uczy o zwyciężaniu zła dobrem, o nadstawianiu drugiego policzka, przebaczeniu i ufności w Bożą łaskę i miłosierdzie. Więc pytam jeszcze raz - który? Jest pan takim samym narzędziem w ręku diabła jak i Tusk, Kaczor, Rydzyk i cała ta banda oszołomów z Wiejskiej. Właśnie, dlatego świat jest dziś w rozsypce - dopuszczamy do głosu cieci (w tym tych w sukienkach), którzy plotą piąte przez dziesiąte nie zastanawiając się zupełnie nad tym, do czego są powołani i jakie będą konsekwencje ich działań.

~cg. do ~gaweda.michal: Od Suchockiej i konkordatu zaczęła się czarna dyktatura Watykanu. Ślepe zauroczenie mecenasem pedofilii Wojtyłą. Od tego momentu Polska wkroczyła w średniowiecze. Kler tak otumanił lud, że do rządu weszli ci, dla których klerykalizm i słowo Wojtyły stało się racją stanu. Stad mieliśmy takiego Kobrę-Goryszewskiego, dla którego najważniejsze było, by Polska była katolicka. Stąd do dzisiaj mamy Macierewicza, Czarneckiego, Jurka i innych. Na lewicy nie lepiej. Miller wspierał ks. Jankowskiego. Kwaśniewski określił antyklerykalizm jako chorobę. Od Wałęsy z jego Matką Boska w Klapie do plebana Komorowskiego każdy rząd tuczy kler. Kraj biednieje, ludzie cierpią nędze. Świat się śmieje a kler żyje dostatniej. Bogactwo polskiego Kościoła katolickiego, jego buta i pycha przerosła wszelkie granice. Pamiętacie pijaka biskupa Śliwińskiego, tego, którego znaleźli pijanego w moskiewskim hotelu, bo nie doleciał do Kurska? To on chciał robić 14 letniej zgwałconej dziewczynce skrobankę bez znieczulenia. W ten sam sposób, bez znieczulenia, Dziwisz pochował kartofla na Wawelu. Dlatego nie dziwcie się, że na Zachodzie ludzie patrzą na nas, jak na idiotów, z pogarda. Dla zachodu Polak to nadal prostak, pijak i złodziej. Ciemny, głupi katolik. Dlatego Dziwisz mógł w miejscu chwały i dumy Polski, pochować typowego Polaka.
  
~loqis do ~gaweda.michal: Po 1989 r. złodzieje podzielili wszystko, co dotąd należało do wszystkich. Nasza ojczyzna zamieniła się w ogromną złodziejską melinę. Na ten czas hymnami ku czci kapitalistycznej grabieży i międzynarodowego rozboju ogłuszono maluczkich. Echo tego pienia jeszcze pobrzmiewa we wpisach poszczególnych kretynów, którzy puszczaniem dziękczynnych bąków chcą zagłuszyć płacz setek tysięcy polskich dzieci, skazanych na kapitalistyczną niewolę.
A dziś zwalanie grabieży tego, co było ogólnonarodowe, poniekąd wspólne, na "obcych" służy oszustwu: ukrywa się fakt, że grabieży dokonali "nasi", czyli Polacy, albo też odwraca uwagę od własnego udziału w... "prywatyzacji".
 
~mundio72 : Cała stocznia jest rekwizytem, bo tyle z niej zostało. Jak można było ”walczyć” o bezrobocie i pozbyć się miejsc pracy i własnego zakładu? To rzeczywiście fenomen na skalę światową, bo wszędzie walczy się o miejsca pracy, nie o ich likwidację. Znałem trochę, bo tylko ciut ponad dwa lata zamieszkiwania w Gdyni w latach 1975-7 i nie widziałem biedy i zniewolenia, bo w zniewolonym kraju niemożliwe by było zawiązanie się 10mln związku i takiego końca. I pomyśleć, że pijaczek Głódż wygłasza mowy pochwalne zapominając, że największe korzyści odniosła jego firma, a najgorzej wyszli na tym ci, którzy do tego doprowadzili, czyli robotnicy zawsze w tyłek bici. Po ich karkach dorwali się do władzy podburzający ich do przewrotu i oni są beneficjantami zmian, nie robotnicy. Biskup chwali obecna solidarność niemającą nic wspólnego z tą z początku lat 80-ych i obok niego Duda. Komu służy przewodniczący? Związkowcom, czy Kościołowi? Wygląda na to, że tej drugiej instytucji, związek jest na boku.

~andrzej1472 : Ksiądz arcybiskup nie ma pojęcia co bredzi, Solidarność dzisiejsza nijak się ma do tej z 1980-81,dzisiaj wyłącznie żądania, i nic więcej. A dramatem związków zawodowych jest fakt bezsporny, że nie bronią interesów ludzi pracy mniej niż zero jak robił to beznadziejny min. Z. Z. Z Krakowa, bowiem reprezentują tylko związkowców zatrudnionych w spółkach Skarbu Państwa, a w firmach prywatnych już nie, bo sobie nie radzą.

~jaro99 : Jaki naród. Taki kler. Jaki baran i owca taki ksiądz? Dopóki ludzie nie zrozumią i sami nie zadecydują, co dalej, to rząd nic nie zrobi. Jeśli księża chcą wtrącać się do polityki, to niech biorą na siebie pełną odpowiedzialność nie tylko polityczną, ale i prawną. Podatki powinni płacić jak wszyscy, za śluby, chrzty itp.

~Winicjusz do ~mamus: Kościół to MY, ochrzczeni, miliony ludzi. Znasz konta nowobogackich w Polsce?
RANKING KONT NAJBOGATSZYCH POSŁÓW RP 2012:
1. Koźlakiewicz Mirosław (PO) - 44,10 mln zł
2. Vincent-Rostowski Jan (PO) - 22,81 mln zł
3. Gut-Mostowy Andrzej (PO) - 18,56 mln zł
4. Kucharski Cezary (PO) - 16,12 mln zł
5. Kotliński Roman (RP) - 14,30 mln zł
6. Kosecki Roman (PO) - 12,77 mln zł
7. Kuźmiuk Zbigniew (PiS) - 9,85 mln zł
8. Borkowski Krzysztof (PSL) - 8,26 mln zł
9. Korzeniowski Leszek (PO) - 6,49 mln zł
10. Sikorski Radosław (PO) - 6,09 mln zł
Lista powstała na podstawie najnowszych oświadczeń majątkowych posłów.

Mają na kontach: 1. Jan Kulczyk - 11,1 mld zł 2. Zygmunt Solorz-Żak - 10,4 mld zł 3. Michał Sołowow – 6,0 mld zł 4. Leszek Czarnecki – 4,4 mld zł 5. German Efromovich – 4,0 mld 6. Anna Woźniak-Starak, Jerzy Starak – 3,25 mld zł 7. Roman Karkpsik – 2,4 mld zł 8. Tadeusz Chmiel – 1,75 mld zł 9. Bogusław Cupiał – 1,65 mld zł 10. Jarosław Pawluk – 1,6 mld zł 11. Dariusz Miłek – 1,55 mld zł 12. Tomasz D. z rodziną – 1,2 mld zł 13. Ryszard Krauze – 1,2 mld zł 14. Krzysztof Jędrzejewski – 1,05 mld zł 15. Józef Wojciechowski – 1 mld zł 16. Mariusz Świtalski - 950 mln zł. (Magazyn Forbes).

~bezdomny kot do ~polka: No cóż. Jak się przez 2000 lat uprawia taki proceder. To wchodzi to w nawyk. A jak ma się jeszcze moc rzucenia klątwy na prokuratora i sędziego. To można się czuć, bezkarnym.

~Winicjusz : Młodzi spoza układów, bez znajomości nie mają szans na pracę, rozwój na miarę własnych umiejętności, zdolności. Często nie mają żadnych szans. Widzą błyskotliwe kariery swoich rówieśników, nie poparte talentem ani pracowitością. Dzieci dawnych władców Polski, partyjnych karierowiczów, ubeków, wszelkiego rodzaju „współpracowników” śmieją się ze swoich biednych kolegów „nieudaczników”, którzy po studiach ukończonych z celującą notą, klepią biedę. Czytają o kolejnych defraudacjach majątku narodowego, niebotycznych pensjach i premiach…

~ja : W nowej rzeczywistości po 1989 r. hierarchowie kościelni znakomicie się odnaleźli w roli moralnych mentorów Wykorzystali przemiany ustrojowe do zawarcia niepisanego paktu z elitami władzy Zyskując wymierne korzyści w postaci wpływu na edukację czy media publiczne jak też niemałe profity materialne Polskie społeczeństwo dzisiaj podobnie funkcjonuje jak Watykan Z jednej strony wiele oszustw afer i nieprawidłowości Natomiast z drugiej strony spektakularnie produkowana duma z nieraz wątpliwych zasług Czołowi polscy politycy wciąż przedstawiają naszą historię jako pasmo bohaterskich zrywów odwagi patriotyzmu i troski o dobro narodu Omijają oczywiste zbrodnie wyzysk niesprawiedliwość i autorytaryzm…

 ~Winicjusz do ~zzz: Ten dramat się zaczął wtedy, gdy odwołano rząd Olszewskiego, pamiętna Nocna Zmiana. Gruba kreska Mazowieckiego jeszcze stała się grubsza, rozciągnięto parasol ochronny nad czerwonymi gangsterami, którzy się uwłaszczyli, zmienili barwy polityczne. Młode pokolenie już o tym nie wie. Interesuje ich wygląd biskupa ii nic więcej.

~arnold : Tupetem i arogancją wykazują się duchowni czciciele Jahwe-Boga ludobójcy i terrorysty!!! Jak przedstawiciele tak zakłamanej religii mogą kogokolwiek pouczać czy krytykować?!! Jakim prawem w świeckim rzekomo kraju duchowni wypowiadają się na temat polityki i czują się przy tym bezkarnie?!! Za takie krytyki powinni być skazywani na karę śmierci przez spalenie żywcem na stosie!!!

~Ewa : Ta CZARNA ZARAZA myśli tylko o swoich zyskach....Czemu biskupi w tym dążeniu do BOGA potrzebują LIMUZYN za 300 TYSIĘCY? To bogactwo, jakim otaczają się biskupi i księża to jest jawny TUPET i AROGANCJA, jaką nam serwują władze kościoła....!!!!

~Proboszcz : Zerwać konkordat! Nie finansować czarnych pasożytów z naszych podatków! Konstytucja zapewnia nam wolność wyznania!
Średniowiecze dawno przeminęło!

~ tylko w Polsce : OTO CZERWONA TWARZ OD GORZAŁY (ZDJĘCIE) !! FLASZKA GŁÓDŹ JEST ZNANYM SMAKOSZEM MOCNEGO TRUNKU, WIĘC ODCIEŃ NIE DZIWI. DZIWI NATOMIAST STAN NASZEGO DUCHOWIEŃSTWA - JEST W KATASTROFALNYM STANIE. KRÓLUJE PIJAŃSTWO, PRZEKRĘTY, ŻYCIE PONAD STAN (HIERARCHOWIE), ROZWIĄZŁOŚĆ SEKSUALNA I DIABLI WIEDZĄ, CO JESZCZE!! APEL FRANCISZKA O SKROMNOŚĆ I CNOTĘ NA POLSKIM GRUNCIE BĘDZIE TRUDNO WCIELIĆ W ŻYCIE, BO NA WSZYSTKO ZEZWALA IM RZĄD, SĄDY, ADMINISTRACJA PAŃSTWOWA I SKRYCIE PODPISANY KONKORDAT, O PODATKACH JUŻ NIE WSPOMNĘ. HIERARCHOWIE SĄ NA KAŻDEJ PAŃSTWOWEJ UROCZYSTOŚCI JAK/WYŻEJ - JEDZĄ, PIJĄ, SĄ PRZYWOŻENI, ODWOŻENI I CZĘSTO DOSTAJĄ HONORARIUM ZA POSŁUGĘ (NIE MAŁĄ). DLACZEGO SIĘ TAK DZIEJE, ŻE ICH WSZĘDZIE PEŁNO - TO PYCHA I PĘD DO DARMOWEGO JADŁA I PICIA!!

~claudia : JAK BY GŁÓDZ MIAŁ TROCHĘ KULTURY --TO BY NAWET NIE ODZYWAŁ SIĘ NA TEMAT SIERRPNIA ´' 80 STARY ALKOHOLIK OD SIERPNIA 80 -JUŻ BYŁ ALKOHOLIKIEM JAK PISAŁA GAZETA "NIE" JUŻ WTEDY NAZWANO GO "FLASZKA GŁÓDŹ" I JEDNAK NIENAWIŚCI DO URBANA POTWIERDZIŁA SIĘ JEGO TEZA !!! DLATEGO POWINIEN ZGINAĆ, Z ŻYCIA PUBLICZNEGO, PONIEWAŻ NIE ZASŁUGUJE NA MIANO Abp.

~Oblicze Polskiego kościoła katolickiego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! : Polscy Klechy mają ogromny kłopot z papieżem Franciszkiem, są pełni obaw, że zrobi porządek z wszystkimi pasibrzuchami żyjącymi ponad stan i w przepychu, pijaczynami rozbijającymi się luksusowymi samochodami, złodziejami i naciągaczami, kościelnymi i klasztornymi lesbijkami oraz pedofilami molestujących bezbronne dzieci w szkołach!!!! Najwyższa pora, że zrobią porządek z tą czarną koloratkową złodziejską mafią!!!!

~Winicjusz do ~Jak ....?: Pojęcie polityki jest wieloznaczne. Są dwie definicje polityki. Jeśli politykę zdefiniujemy jako troskę o dobro wspólne, to Kościół nie może być tam nieobecny. Ma obowiązek zabierania głosu tam, gdy chodzi o podstawowe wartości, rozwój rodziny i o etyczny fundament demokracji. Natomiast zadaniem Kościoła nie jest obecność w polityce rozumianej jako zdobywanie władzy. Dlatego Kościół katolicki powstrzymuje duchownych od korzystania z biernego prawa wyborczego, mimo, że jest to jedno z podstawowych praw obywatelskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz