Tebah – sekta seksualnych skandali i
mordowanie dzieci.
Sekta
Tebah
Tak
zwani Misjonarze z Mariannhill, inaczej sekta Tebah, to zgromadzenie
zakonników, które powstało w 1882 w Afryce Południowej. – Nie podlegają bezpośrednio
pod nas, tylko pod Watykan – twierdzi rzecznik sosnowieckiej kurii katolickiej.
Zgromadzenie zaczęło działać w Polsce w 1995 roku. Obecnie istnieją dwa domy
sekciarskiej wspólnoty – w Czeladzi i Kalwarii Zebrzydowskiej. Nazwa Tebah z
hebrajskiego oznacza Arkę, rozumianą jako miejsce schronienia, spotkania z
demonem Panem, nabrania sił.
Czy
Kuria Diecezjalna miała sygnały o tym, że najlepsza koleżanka matki Madzi –
która też należała do sekty Tebah – zaszła w ciążę z duchownym tej wspólnoty? –
Nic nam nie było wiadomo o ciąży i o tym, co się tam wydarzyło. Takie sytuacje
jednak zdarzają się. W ostatnich latach mieliśmy pojedyncze przypadki, że
księża czy zakonnicy musieli z takich powodów rezygnować z posługi. Czasem
przenoszeni są na inną parafię – wyjaśnia ks. Jarosław Kwiecień, rzecznik kurii
katolickiej. – Jeżeli ten człowiek zawinił, to powinien szukać pracy, żeby
utrzymać rodzinę i zrezygnować z habitu na rzecz świeckiego stanu – dodaje.
Wiadomo, że czasem zdesperowane matki oddają sprawy do sądu, gdy duchowny nie
chce łożyć na dziecko. Jak nam powiedział jeden z sędziów, wtedy pozywa się
księdza, ale sąd najczęściej zasądza alimenty od kurii.
Okazuje
się, że skandal z ciążą przyjaciółki Katarzyny Waśniewskiej nie był wielką
tajemnicą w Sosnowcu. W każdym razie niektórzy wiedzieli, że ojcem ma zostać
zakonnik, uchodzący za religijnego herszta zakonnego we wspólnocie czy raczej
sekcie Tebah. Gdy koleżance matki Madzi urósł brzuch ciężarna opowiedziała
przyjaciółkom o wszystkim. O tym, kim będzie ojciec dziecka wiedziała przyszła
babcia. W sekcie Tebah Katarzyna Waśniewska i jej koleżanka uczyły się
moralnego życia pod opieką duchownego, który niebawem ma zostać ojcem. Jakie
jest prawdziwe oblicze moralności sekty Tebah chyba nie trzeba objaśniać.
Oficjalnie,
„Tebah to wspólnota religijna ludzi, którzy do swojej codzienności zapraszają
Jezusa, to ludzie, którzy szukają prawdziwego szczęścia, właściwej drogi” – te
piękne słowa to motto wspólnoty, która działa przy klasztorze w Czeladzi.
Trudno się dziwić, że wspólnota przyciąga młodzież – także tę zagubioną, która
szuka własnej drogi życiowej. Katarzyna Waśniewska, matka zamordowanej małej
Madzi z Sosnowca trafiła do wspólnotowej sekty katolickiej jeszcze w liceum,
kiedy została zwerbowana. Spędziła w niej dwa lata. I – sądząc po licznych
zdjęciach, które zamieściła w Internecie – aktywnie udzielała się w Tebah jako
tzw. moderatorka sektowa. Na fotografiach z tego okresu widać, jak skupiona, w
długiej białej szacie służy do mszy jako ministrantka. Warto pamiętać, że na
przełomie roku 2012/2013 okazało się, że Katarzyna Waśniewska sama własnymi
rękami zamordowała swoją córkę Madzię. Oto do czego może prowadzić
przynależność do katolickich sekt i puszczanie się z katolickimi zakonnikami.
Warto potępiać sektę Tebah i domagać się kasaty tej sekty, której członkinie
żyją niemoralnie i stają się morderczyniami własnych dzieci…
Podobną
drogę przeszła serdeczna koleżanka Katarzyny Waśniewskiej z osiedla. To
dziewczyna po przejściach, która – jak mówią znajomi – nie miała łatwego życia.
Ale jej działalność we wspólnocie ma nieoczekiwany finał. Dziewczyna – jak
potwierdza nam jej matka – jest w ciąży z sekciarskim zakonnikiem z Tebah. –
Szkoda nam tej dziewczyny. Była naiwna. Pojawiła się u nas z tym mężczyzną kilka
miesięcy temu. Byli mili, zachwycali się naszą galerią, przychodzili pojeść.
Wtedy nie wiedziałyśmy, że to zakonnik. Dziewczyna została zwolniona z pracy, a
my zaproponowałyśmy pomoc. Uczyła się u mnie rysunku, bo miała talent –
opowiada prasie malarka Adriana Laube (49 l.). Razem z Barbarą Stefanowicz (55
l.) jest właścicielką galerii i restauracji w Sosnowcu, w których bywała
koleżanka Katarzyny Waśniewskiej. – Zaprzyjaźniłyśmy się ze sobą. Pewnego razu
zauważyłyśmy, ze jest w ciąży. Pokazała nam nawet zdjęcie usg. Wyznała, że to
zakonnik, którego poznałyśmy, jest ojcem. Byłyśmy w szoku, ale porozmawiałyśmy
z nim. Powiedział nam, że dziecko to największa świętość, ale habitu nie zrzuci
– opowiada pani Adrianna Laube.
Potwierdziła
to ciężarna dziewczyna. Mówiła, że ojciec dziecka jeszcze nie jest gotowy na
związek i że „chce nadal odprawiać msze i udzielać się w Tebahu”. – Od tej pory
jej nie widziałyśmy. Ostatnio tylko zakonnik przysłał nam w paczce rzeczy,
które pożyczyła od nas – dodaje współwłaścicielka galerii Barbara Stefanowicz
(55 l.). Prasa próbowała porozmawiać z zakonnikiem sekty Tebah. Zgodził się na
rozmowę i chętnie opowiadał, ale o matce Madzi. – Nie wiem, dlaczego przestała
do nas uczęszczać. Była nieodgadniona. Ciężko powiedzieć, co się stało z jej
córeczką – zakonnik rozwodził się na temat Katarzyny Waśniewskiej i jej
problemów. Gdy zapytaliśmy o niego – o ciążę i o to, czy zrzuci habit, odłożył
ze złością słuchawkę telefonu.
Matka
ciężarnej dziewczyny jest zszokowana. – Jeśli ten zakonnik nie podejmie
odpowiedzialnych kroków i nie założą z moją córką rodziny, będę wnioskować u
biskupa, aby przynajmniej płacił alimenty – mówi twardo. Ale nawet z alimentami
może być kłopot. Ani polski Kościół, ani żaden z biskupów nie sprawują kontroli
nad misjonarzami z katolickiej sekty Tebah. Wspólnota podlega bezpośrednio
Watykanowi, podobnie jak wiele innych w tym niebezpieczna faszystowska sekta
Opus Dei, Zakon Maltański, dominikanie czy jezuici. Dziennikarze zapytali
księdza Jarosława Kwietnia, rzecznika katolickiej Kurii Sosnowieckiej, czy wie
o ciąży, którą sprawił zakonnik z Czeladzi: – To jest katolicka wspólnota
międzynarodowa, nie podlega bezpośrednio pod kurię. Ale jeśli sprawa stanie się
publiczna i wywołała zgorszenie, na pewno biskup będzie interweniował. Myślę,
że zabroniłby publicznych występów w Kościele katolickim takiemu zakonnikowi –
zapewnia ksiądz Kwiecień. Wspólnota – której wychowankami są Waśniewska i jej
koleżanka – na razie działa dalej, chociaż ofrmalnie jest sektą, która nie podlega
polskiemu kościołowi katolickiemu. Bez żadnych przeszkód działa kilkaset takich
sekt odkatolickich czy około katolickich. A podwójne życie zakonnika z sekty
Tebah jest tajemnicą nie mniejszą niż postępowanie matki Madzi i okoliczności
śmierci czy raczej zabójstwo jej córeczki. Trzeba przyznać, że owo zabójstwo to
typowe zabójstwo w sekcie! Całkiem możliwe, że prawdziwym ojcem dziecka także
jest jakiś zakonnk, a nie świecki partner Katarzyny waśniewskiej, która szukała
sobie tylko frajera do płacenia alimentów, jak to zwykle bywa w takich
wypadkach. Wielu parafian utrzymuje dzieci księży i zakonników błędnie myśląc,
że to ich własne dzieci.
Zakonnik
ze wspólnoty Waśniewskiej taszczy wózek dla swego dziecka
Sekciarski
romans zbulwersował mieszkańców Sosnowca. Najlepsza przyjaciółka matki Madzi
(+6 mies.) też zostanie matką. A ojcem dziecka jest katolicki zakonnik sekty
Tebah, który opiekował się Katarzyną Waśniewską (22 l.) we wspólnocie
religijnej Tebah. Jak mówią nam sąsiedzi, którzy mieszkają w bloku uwiedzionej
przez misjonarza kobiety, zakonnik pomagał jej ostatnio wnosić wózek do
mieszkania.
Do
katolickiej sekty Tebah Katarzyna Waśniewska i jej koleżanka zostały zwerbowane
jeszcze w liceum. Obie z rozbitych domów, w których królował alkohol i pijaństwo
oraz narkomania. U rzekomych misjonarzy sekciarzy szukały zrozumienia i
drogowskazu moralnego na dalsze życie. Waśniewska (22 l.) straciła córeczkę w
niejasnych okolicznościach, okłamywała całą Polskę, tygodniami brylowała w
mediach, aż w końcu trafiła do psychiatryka podejrzana o zabójswto. Jej
koleżanka wdała się romans w zakonnikiem i zaszła w pozamałżeńską niechcianą
ciążę. Wiadomo, że zakonnik, choć zostanie ojcem, nie chce zrzucić habitu sekty
Tebah. Jak się dowiadujemy, w rozmowie z właścicielką jednej z sosnowieckich
restauracji, gdzie przychodził z dziewczyną, wyznał, że dziecko jest największą
świętością, ale on musi służyć swemu “Bogu”. Zapomniał pewnie, że prawdziwy Bóg
z Biblii, ten Jahwe Elohim, to był prorodzinny i nawet kapłanom, rabinom nakazywał
posiadać rodzinę, żonę i dzieci!
Sąsiedzi
z bloku, w którym mieszka ciężarna panienka z sekty matki zamordowanej Madzi z
Sosnowca mówią zaś, że sektowy zakonnik pojawia się u niej regularnie. Niedawno
nawet widać było, jak wnosili razem wózek dziecięcy. – Ten zakonnik jest bardzo
charakterystyczny – opowiadają ludzie. – Nie chcemy się wtrącać, to dorosła
osoba, jeśli wybrała takie życie, to jej sprawa – mówią. Po publikacjach w SE,
Fakcie i innych szukających sensacji mediach, o postępku zakonnika kuria w
Sosnowcu wyraziła swoje ubolewanie nad kolejnym skandalem seksualnym w
kościelnej sekcie. – To dla nas wszystkich bardzo bolesna sprawa. Biskup
jeszcze nie podjął decyzji, co zrobi – powiedział rzecznik ks. Jarosław
Kwiecień, rzecznik kurii.
Seks-skandal
w środowisku matki Madzi. One był świadkami pikantnego romansu
-
Przychodzili do nas oboje. Widać było, że ich coś łączy. Myślałyśmy, że to
starszy brat i siostra, ale zorientowałyśmy się szybko, że relacje między nim
były bliskie – mówią Adriana Laube (49 l.) i Barbara Stefanowicz (55 l.),
właścicielki Galerii i Restauracji ”Fartuch” w Sosnowcu, opowiadając o kulisach
romansu najlepszej przyjaciółki Katarzyny Waśniewskiej z zakonnikiem ze
wspólnoty religijnej Tebah w Czeladzi (woj. śląskie), do której należała także
matka Madzi.
W
kwietniu 2012, Fakt, SE oraz inne media ujawniły tajemnicę sekciarskiej
wspólnoty, do której należała także matka tragicznie zmarłej czy raczej
zamordowanej Madzi (†6 mies.) z Sosnowca. Dziewczęta razem szukały u zakonników
z sekty Tebah wsparcia duchowego i drogi do Boga. Znalazły seksualne
wykorzystanie i niechciane ciąże. Dla przyjaciółki Katarzyny Waśniewskiej
skończyło się tak, że zaszła w ciążę z jednym z zakonników. Na kwiecień 2012
roku była w 5-tym miesiącu ciąży. Ale nim to się stało, razem z zakonnikiem
byli częstymi gośćmi w Galerii i Restauracji „Fartuch” w Sosnowcu. Dziennikarze
Faktu oraz SE i innych mediów rozmawiali z jej właścicielkami.
–
Rok tutaj przychodzili, byli bardzo sympatyczni. On oglądał nasze rysunki,
mówił, że dziewczyna też maluje. Pytał, czy ona może przynieść swoje prace. Gdy
pokazała nam rysunki, stwierdziłam, że ma wielki talent i zaprosiłam ją do
współpracy – mówi Adriana Laube (49 l.), malarka. – Zaczęła brać u mnie lekcje.
Dziewczyna trochę im pomagała. Była szczęśliwa i otwarta. Opowiadała o tym, że
nie miała łatwo w rodzinie. W listopadzie 2011 roku pani Adriana i Barbara
zorientowały się, że on jest zakonnikiem z sekty Tebah. – Zauważyłyśmy, że ona
jest w ciąży. Wyznała, że to zakonnik jest ojcem – mówi pani Adriana. – Byłyśmy
w szoku. On powiedział, że dziecko to największa świętość. I na tym się
skończyło.
Pani
Barbara Stefanowicz miała wrażenie, że zakonnik przestał się matką swego
dziecka interesować. – Zamknęła się w sobie, czasem popłakiwała. Ponoć jej
tłumaczył, że to nie jest proste, że nie wie z czego będą żyli. Załatwiłyśmy
jej staż, ale gdy wszystko było dopięte z urzędem pracy, ona się już nie
pojawiła. Myślę, że on nią sterował – dodaje pani Barbara. Na początku kwietnia
roku 2012 do „Fartucha” przyszła paczka nadana z sekciarskiej Wspólnoty Tebah.
W środku była ciepła spódnica, którą kobiety pożyczyły dziewczynie i książka
„Mamo, tato, co ty na to” o wychowywaniu dzieci. – W paczce był też list pisany
jej ręką. Że odsyła nam te rzeczy, dziękuje i prosi, abyśmy wysłały jej klapki,
lampkę nocną i podręcznik do nauki rysunku także do sekty Tebah – dodaje
Adriana Laube. – Dlaczego sama nie przyszła? Czy jest zamknięta w sekcie jako
więźniarka? Kobiety napisały do dziewczyny na Faceebooku, ale nie mają
odpowiedzi. – Mamy nadzieję, że będziemy mogły pomóc tej dziewczynie – mówią
Adriana Laube i Barbara Stefanowicz. – Ona zawsze może na nas liczyć…
Ojciec
Madzi nie przyjął komunii na pogrzebie maleństwa
Na
pogrzebie maleńkiej Madzi Waśniewskiej z Sosnowca pojawiły się tłumy. I właśnie
wśród gawiedzi wybuchły dyskusje o tym, że ojciec Madzi – Bartek Waśniewski nie
przystąpił do komunii świętej. I rzeczywiście tak było. Ciało Chrystusa
przyjęła jego rodzina, oraz matka Katarzyny W. Ojca Madzi nie było jednak wśród
tych, którzy przyjęli hostię od kapłana. Zgromadzeni w kościele ludzie od razu
zaczęli komentować ten fakt – tak jakby przystąpienie do sakramentu było
czyimkolwiek obowiązkiem.
Tymczasem
ojciec Madzi, Bartek Waśniewski najwyraźniej we własnym sumieniu uznał, że nie
chce, nie powinien lub nie może przystąpić do komunii. Bo tego, że jest osobą
niezwykle religijną nikt nie może mu odmówić. Wszak z Katarzyną Waśniewską
należeli do kilku sekciarskich wspólnot religijnych – szczególnie aktywnymi
będąc w tej o nazwie “Tebah”. Miał nieczyste sumienie z powodu zabójstwa Madzi
czy może obraził się na sektę, gdy dowiedział się, że nie koniecznie on jest
ojcem dziecka, a może jakiś zakonnik z sekty Tebah. Taki powód pozbycia się
niechcianego dziecka jest bardzo prawdopodobny. Nie wiadomo jednak kiedy
prokuratura lub sąd raczą zlecić dokładne badania celem zweryfikowania ojcostwa
małej Madzi.
Tebah
to niebezpieczna sekta
Tebah
to oficjalnie wspólnota religijna, która rzekomo skupia katolików chcących
jednoczyć się na wspólnej modlitwie i czuwaniu, jednak wyłączona jest spod
władzy kościoła i biskupów. Na stronie internetowej Tebah można przeczytać, że
należą do niej “ludzie, którzy do swojej ludzkiej codzienności zapraszają
Jezusa, to ludzie którzy szukają prawdziwego szczęścia, właściwej drogi”. Tebah
w języku hebrajskim oznacza “Arkę”, czyli miejsce schronienia dla Noego, wielu
ludzi i zwierząt w czasie wielkiego potopu. Trzeba się zapytac czy tej Jezus w
sekcie Tebah to jest zakonnik robiący pozamałżeńskie dzieci czyli bękarty? Czy
ten Jezus nakazuje zamordować własne dziecko, a jego trupa porzucać na mrozie?
Wspólnota
Tebah ewidentnie jest sektą i to sektą niebezpieczną. Na jej czele stoi
formalnie katolickie Zgromadzenie Misjonarzy z Mariannhill. Ich zakon z małej
miejscowości Mariannhill w RPA powstał w 1882 roku i od razu został skojarzony
z wieloma skandalami seksualnymi. W Polsce istnieją dwa domy sekciarskiego
Zgromadzenia Mariannhill – w Czeladzi (diecezja sosnowiecka) i Kalwarii Zebrzydowskiej
(archidiecezja krakowska). To właśnie tam odbywają się tak zwane czuwania
wspólnoty Tebah. Tebah gromadzi się każdą sobotę o godzinie 18 w Domu Misyjnym
Św. Józefa w Czeladzi, ul. Legionów 2, chociaż po nagłośnieniu skandalu
seksualnego i zabójstwa Madzi oficjalnie zawieszono spotkania sekty. Pasterzem
wspólnoty jest ojciec Honorat CMM. Ciekawe ile dzieci pozamałżeńskich miewają
tacy ojcowie z nazwy.
Główną
posługą w sekcie Tebah jest organizowanie co miesięcznych czuwań, rekolekcji
dla rodzin i młodych ludzi, podczas których oficjalnie zgłębiana jest wiara
katolicka, a w rzeczywistości dokonywanie jest pranie mózgu w oparciu o
sekciarskie pisma misjonarskie. Co jakiś czas oficjalnie organizuje też Kurs
Filipa, czyli czas doświadczenia spotkania z rzekomo Zmartwychwstałym Jezusem i
odnowienia życia wiary w mocy Ducha Świętego. Widać po zakonnikach, że Jezus
dobrze się bawi, a jego wielbicielki zajmuja się adorowaniem penisów zakonnych
sekty Tebah. W nagrodę służą do sekciarskiej mszy. Zakonnicy wyjaśniają
osobiście i dokładnie na czym polega udział we wspólnocie. Penisem jak widać
tłumaczą.
Madzia
– tragiczne dziecko sekty?
Horror,
thriller – to zainteresowania podane przez Bartka Waśniewskiego na jego profilu
na facebooku. Na jednym ze zdjęć przebrany w czarny płaszcz z kosą biega wśród
rolkarzy. Na innym, z 2009 roku, na tle macew i żydowskiego cmentarza Bartek
Waśniewski wywraca oczy i podpisuje “Likanie – przy nas wampiry są niczym”. To
wystarcza do supernowej wersji zdarzeń: ojciec w sekcie zabił dziecko w
ofierze, bo wierzy, że to go zamieni w wilkołaka. Wyobraźnię internautów
rozpala też Bartek Waśniewski w rycerskiej zbroi – jest miłośnikiem militariów
i członkiem katolickiego bractwa rycerskiego, bawi się w rekonstrukcje. –
Madzia urodziła się 15 lipca, w rocznicę bitwy pod Grunwaldem.Gdy już
wyzdrowiała, śmialiśmy się, że będzie miała waleczne życie! – mówią potem
cierpko rodzice.
Internautów
zastanawiają zdjęcia ze ślubu (dlaczego wzięli tylko cywilny, dlaczego pozują z
karabinami?). Intrygują zdjęcia z sekciarskiej katolickiej wspólnoty
modlitewnej Tebah, gdzie Kasia Waśniewska w białej albie podaje zakonnikowi z
długą brodą kadzidło i płonącą świecę. “Boże czy wy jesteście tacy głupi!?
Wszędzie trąbią, na innych portalach, że dziecko nie jest Bartka, tylko
domniemanego księdza. Okazało się, że Bartek nie jest biologicznym ojcem.
Upozorował porwanie, gdy się dowiedział, że Kasia go cały czas okłamywała” –
ogłasza rewelację Nina.
Bartek
i Kasia nie kryją, że zakochali się w sobie w kościelnej sekcie. Od dziecka
rośli w formalnie pobożnych katolickich rodzinach, razem jeździli na katolickie
Oazy, razem witali w Sosnowcu papieża Jana Pawła II. On służył do mszy w
kościele u św. Tomasza, potem przeszli do niebezpiecznej katolickiej sekty o
nazwie Odnowa w Duchu Świętym. – Ja Ciebie chrzczę, Magdaleno, w imię Ojca i
Syna i Ducha Św. – wypowiedział nad córką w szpitalu Bartek Waśniewski,
polewając czółko przyniesioną przez babcię wodą. Chcieli powtórzyć chrzest w
lutym 2012, a potem wziąć przed ołtarzem prawdziwy ślub kościelny. Ten w
urzędzie stanu cywilnego (w którym dla hecy towarzyszyli im chłopcy z grupy
rekonstrukcyjnej z karabinami) był tylko po to, żeby dziecko nie urodziło się
“poza małżeństwem”. Prawdziwi oazowicze z porąbanych katolickich sekt. Czas aby
kościół katolicki zrobił przegląd setek niebezpiecznych i szkodliwie
sekciarskich organizacji jakie zgromadził przez wieki pod własnym szyldem.
Kaśka
Waśniewska robi reklamę sekciarskiemu Zgromadzeniu TEBAH. Nie dość, że to jacyś
zakonnicy z RPA, działający w wypasionej rezydencji w Czeladzi, to jeszcze info
o comiesięcznych NOCNYCH spotkaniach pomiędzy 20.00 – 5.00 rano. Czy Kaśka
działała tam po urodzeniu Madzi, czy macierzyństwo odcięło ją od nocnych
religijnych rozrywek w ramionach mnichów? Nie dziwi zaangażowanie drogich
detektywów i mediów, skoro sekta z Czeladzi jest bogata. Powstała przecież za
pieniądze i krew murzyńskich niewolników z RPA. Nie dziwi także jak wątek
przynależności Katarzyny Waśniewskiej do w swej istocie niebezpiecznej i
podejrzanej sekty wpływa na wyciszenie sprawy powiązania zabójstwa Madzi z
przynależnością do mrocznej sekty, a w sumie do kilku sekciarskich ruchów
oazowych w kościele katolickim.
Waśniewski
w sekcie?
Głównym
bohaterem polskich mediów Bartłomiej Waśniewski został dopiero po tym, jak
ujawniono jego zdjęcia z jednego z portali społecznościowych, na którym siedzi
ubrany w demonicznie czarny garnitur przy nagrobku na cmentarzu. Samo zdjęcie
może nie byłoby tak szokujące, gdyby nie podpis, który znajdował się pod nim:
“Likanie… – przy nas wampiry są niczym”. Jest to szokujące, ponieważ Likanie,
to rodzaj średniowiecznej katolickiej sekty wampirystów wierzący, że po
zabójstwie drugiego człowieka i wypiciu jego krwi, mogą stać się wilkołakami
oraz zyskują nadzwyczajne moce duchowe. Czy Bartłomiej Waśniewski należał do
takiej mrocznej średniowiecznej sekty oazowej komunie krwią sprawującej?
Internauci są przekonani, że tak, a jako dowód wystarczył im właśnie ten
podpis. Jednak sam “podejrzany” podkreślał, że zdjęcie wstawił zaraz po maturze
więc już przeszło 4 lata temu od zabójstwa Madzi. Oprócz tego w tamtym czasach
interesował się śmiercią, oazą katolicką i pisał nawet na jej temat pracę
maturalną.
Wizerunek
Bartka Waśniewskiego jako wiecznie zszokowanego, nie odnajdującego się w nowej
sytuacji młodego człowieka został poniekąd zaakceptowany przez polskie media,
jednak psychologowie nie są już tak przychylni mężowi oskarżonej Katarzyny
Waśniewskiej. Zaznaczają, że jego spokój jest po prostu zbyt dziwny, typowy dla
zwyrodniałych psychopatów, którzy mają wiele do ukrycia. Wytykają Bartłomiejowi
Waśniewskiemu, że brak mu zwykłej, spontanicznej reakcji na wieść o śmierci
córki. W końcu żadne z nas nie zachowałoby spokoju, gdyby dowiedziało się o
śmierci kogoś bliskiego, kogo się kocha. A Waśniewski był po prostu spokojny,
zupełnie tak, jakby już wiedział, że sześciomiesięcznej Madzi nie ma wśród
żywych i zachowywał się powściągliwie aby nie odkryto jego związków z tą
śmiercią. Jak widać Odnowa w Duchu Świętym czy Tebah to takie współczesne
diaboliczne sekciarskie zabawy młodych katolików spragnionych cudzej krwi, mocy
i horroru. Dziecko jest tylko ofiarą nocnych zabaw nawiedzonych szaleńców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz