Ryfiński: Pisałem, że kler to
złodzieje. Na potwierdzenie tego faktu nie trzeba było długo czekać.
"Pisałem niedawno,
że kler to złodzieje – na potwierdzenie tego faktu nie trzeba było długo
czekać" - pisze na swoim blogu w Onecie Armand Ryfiński z Ruchu Palikota.
Poseł odnosi się tym samym do wyroku w sprawie tzw. afery selezjańskiej.
Na ławie oskarżonych zasiadło 12 osób. Prokuratura zarzuciła im przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej, która miała na celu popełnianie oszustw wielkiej wartości na szkodę legnickiego banku, a także przestępstwa przeciwko dokumentom i obrotowi gospodarczemu.
Zarzucała im również wyłudzenia kredytów lub pomoc w ich wyłudzeniu, a niektórym także udaremnianie egzekucji długów. Poza ks. Ryszardem M., na kary 4 lat bezwzględnego więzienia skazano Marka F. i Grzegorza S. W przypadku tych oskarżonych sędzia nie miał wątpliwości, że zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują na popełnienie zarzucanych im czynów.
Czytaj cały wpis Armanda Ryfińskiego na blogu w Onecie!
Według prokuratury, zabezpieczeniem dla kredytów, zaciąganych przez instytucje salezjańskie (w tym parafię im. św. Jana Bosko w Lubinie, tamtejsze liceum salezjańskie oraz
W toku procesu oskarżeni duchowni twierdzili, że nie mają praktycznie żadnych źródeł utrzymania, utrzymuje ich parafia lub zakon. Tak twierdził Ryszard M., który oświadczył, że mieszka na parafii i jest na utrzymaniu tamtejszego proboszcza. Twierdził, że nie ma żadnego majątku ani nieruchomości.
Armand Ryfiński z Ruchu
"Afera Salezjańska rozmiarami przypomina sprawę Amber Gold, jednak nikt z »prawych i sprawiedliwych« nie domagał się w tym przypadku specjalnej komisji i ekspresowego zatrzymania księdza" - zaznaczył.
Poseł pyta też o wiarygodność skazanego przez sąd Ryszarda M.
"Przestępca ten zapewnia, że jest biedny i nie ma z czego oddać wyłudzonych pieniędzy. Skoro odpowiadał z wolnej stopy, to nic dziwnego, że pieniądze zdążyły zniknąć. Dlaczego Sąd nie zastosował przepadku mienia i nie zbadał gdzie te pieniądze się podziały? Przysłowiowy Kowalski zostałby w skarpetkach, a ksiądz za dobre sprawowanie otrzyma skrócenie kary i resztę życia spędzi na zwiedzaniu świata opływając w kilkaset milionów złotych. Paranoja!" - zaznacza.
Link do artykułu
KOMENTARZE:
do ~ "Tyż prowda"-elaborat ciut przydługawy. Ale wystarczy napisać, że kościół do perfekcji opanowane ma wyciąganie korzyści, z czego tylko się da. Złodziej....Cóż ,zwykliśmy nazywać tą profesję tak, jak ją ogólnie przestrzegamy. Ukradł-złapano go za rękę. Jeśli "sprzeniewierzył" miliony, nazwiemy go malwersantem, oszustem, czy jak tam inaczej....I tak z tego wyjdzie bez większego szwanku. Kościół i jego księża z założenia powinni być ubodzy. Powinni poświęcać się wiernym. Jak jest??? Koń, jaki jest, każdy widzi. Dla kościoła, im więcej biedy i głupoty, tym więcej zysków.....
do Pasterz
ma iść z trzodą, która ma wspomagać i pilnować by nie zbłądziła. Takie działanie przypisane jest do stanu
duchownego i powinno być normą. Odstępstwa od tego powinny być napiętnowane i
wykazywane. Chciwość, zachłanność, sprzedajność, to cechy nieprzystające
klerowi,
Są wśród ludzi Kościoła Katolickiego dojrzałych kapłanów czystych moralnie, jest wielu przeciętnych mających problem z rozróżnieniem dobra od zła i jest wielu zgniłych moralnie, od których zaraza przenosi się na kolejne jednostki czyniąc wspólnotę kościelną siedliskiem mętów etycznych.
Są wśród ludzi Kościoła Katolickiego dojrzałych kapłanów czystych moralnie, jest wielu przeciętnych mających problem z rozróżnieniem dobra od zła i jest wielu zgniłych moralnie, od których zaraza przenosi się na kolejne jednostki czyniąc wspólnotę kościelną siedliskiem mętów etycznych.
Ponieważ
Bóg, jako towar daje o wiele większe zyski przy sprzedaży, niż pietruszka,
samochody czy nawet oprogramowanie komputerowe i żadnych kłopotów z dostawami.
Krzyż jest znakiem firmowym spółki z o.o. Kościół, która zajmuje się hurtową i
detaliczną sprzedażą bogów. Gdyby odebrać np. Coca Coli
jej charakterystyczny znak to sprzedaż jej produktu, zabarwionej, zagazowanej i
osłodzonej wody dramatycznie by spadła. I o to toczy się walka. Napisałem o
sprzedaży bogów, a nie Boga, ponieważ ci wszyscy niezliczeni święci (nie mówiąc
o Maryjach) to w istocie bożkowie, odpowiednicy np. całej plejady, (choć nie
tak licznej) bogów greckich. Wprawdzie na sprzedaży świętych może się nieco
mniej zarabia, ale per saldo w swojej masie generują bardzo godziwe zyski. W
ekonomii nazywa się to drenaż rynku. Kościół jest największym właścicielem
ziemskim w Polsce, a Komisja Majątkowa (obecnie sądy) oraz usłużne rady gminne
i inne dalej mu ziemi dosypują. Co roku lekką rączką przekupni politycy dają
Kościołowi z NASZYCH podatkowych pieniędzy kilkanaście miliardów zetów? Dochód
z tacy służy proboszczowi do zakupu papierosów i prezerwatyw, no i ewentualnie
na waciki dla proboszczowej. Zbiórka na tacę służy natomiast dyscyplinowaniu
baranów. Pardon! Owiec.
do
Jak
czytam komentarze w sprawie "wyczynów" kleru polskiego, to uważam, że
w ogóle nie warto na ten temat dyskutować. Chciwość, nieuczciwość a nawet
złodziejstwo w naszym kościele nigdy się nie skończą dopóki ogromny procent
naszego społeczeństwa stanowią fanatycy religijni. Jak czytam komentarze np. w sprawie Ojdyra w których potępia się to, że Ojdyro
oszukuje starszych ludzi i wyłudza od nich ostatnie pieniądze nie dając nic w
zamian, to natychmiast ukazują się riposty: daję bo tak chcę, to moja wola i
wara od tego, nie widzę oszustwa w kościele, bo z definicji kościół jest święty
i poza krytyką itd. Wszystko to są wywody fanatycznych umysłów, których zmienić
się nie uda. Fanatyk nie przyjmuje niechlubnych faktów o swoich świętościach,
dla nich świętość jest świętością i tyle. Fanatyzm ogarnia wyłącznie ludzi
prymitywnych, którzy świętość muszą widzieć w ołtarzach, obrazach i
wystrojonych księżach. Oni bardziej wierzą w tę materialną postać swojej wiary
niż w ich duchową wartość. Wiara w Boga dla takich ludzi jest zbyt trudna i
niezrozumiała, bo jak można wierzyć w coś, co jest pojęciem niematerialnym. Dla
prostego człowieka wszystko musi być pojmowane w sposób namacalny, widoczny,
Dopóki jest wśród nas tak prymitywne myślenie, niezmienne od średniowiecza,
kościół będzie bezkarny a w jego obronie murem staną miliony nawet gdyby kler
kradł na potęgę nie owijając w bawełnę swoich przestępstw. Zresztą obserwując
ks Rydzyka i jego działalność już tak się dzieje. Rydzyk kłamie, oskarża,
wyłudza, sieje nienawiść wprowadza ferment społeczny i polityczny i zamiast
siedzieć za to w więzieniu buduje imperium i umacnia swoją pozycję w oparciu o
fanatyków, którzy gotowi są wszcząć wojnę domową w obronie swojej
"świętości" - nie Boga przecież tylko świętego Rydzyka.
"Pisałem,
że kler to złodzieje. Na potwierdzenie tego faktu nie trzeba było długo
czekać" - znałem pewnego księdza, który pokazał mi w chwili szczerości
dwie księgi obrachunkowe /przychodów i rozchodów/, jedna powiedział, jest dla
Urzędu Skarbowego a ta druga dla biskupa. To, że został księdzem, to był chyba przypadek. Skończył farmację we Wrocławiu, i jak sam
mówił, brat poderwał mu dziewczynę, w której był zadurzony. Na złość wszystkim
wstąpił do seminarium. Został proboszczem parafii, gdyż biskup ordynariusz miał
do niego słabość /być może, dlatego że jego stryj był biskupem w USA i był
hojnym donatorem diecezji/. Strzelał wzrokiem za parafiankami... Miał wadę
serca, która przyczyniła się do jego zgonu w Gdańsku na jednej z prostytutek w
pokoju hotelowym. Pogrzeb miał wspaniały, parafianki roniły łzy..... Czarni
szamani na Śląsku zapewne wiedza, o kogo chodzi - tak myślę.....
do ~ Masz
w zupełności rację. Kościół jest to najstarszy i najgenialniejszy na świecie
koncern handlowy. Jego genialność polega na tym, że handluje towarem, którego
nigdy nie zabraknie. Wiarą jak oni to nazywają. Wieki pracy nad ciemnym ludem,
utwierdziła w nim przekonanie, że ta wiara jest niezbędna. A swoją drogą ciekawe, ilu wśród czarnych jest
niewierzących. Bo jeśli są niewierzący biskupi, więc niżej statystycznie tych
niedowiarków w korporacji KK jest na pewno znacznie więcej.
w tym kawałku rzeczywistości, którym zajmuje się fizyka żadnego panbocka akurat
nie ma i go zaobserwować nie można? Oj, co za niefart. To znaczy dla panbocka i jego wyznawców, bo
oni głoszą, że on jest wszędzie; o wyłączeniu z tego "wszędzie" wszechświata,
(bo on w całości podlega fizyce) chyba jakoś
zapomnieli. Trzeba by ich w takim razie z czystej, ludzkiej litości poinformować,
że powinni treść powiadanych przez siebie klechd zmodyfikować, bo brednie opowiadają?:)
do , Czyli
Panie
Armandzie to, co te "salezjany" czynią to pikuś. TU i TERAZ - w
rzeczPOPISpolitej - w każdym zakątku tej chorej krainy tysiące innych
"salezjanopodobnych" zasuwa przez tysiące katolo-biznesowych
przybytków zbierając na tzw. "tacę". Niby dobrowolne datki. Czy aby
na pewno? A czy aby nie jest zagarnięciem mienia -
czyli pospolitym złodziejstwem – nie rozliczanie w sposób rzetelny i uczciwy ze
zgromadzonych pieniędzy!!!??? Dlaczego każdy z nas chcąc zorganizować
jakąkolwiek zbiórkę na jakikolwiek cel (np. ratowanie ludzkiego życia) musi
zdobywać pozwolenie? Dlaczego każdy z nas chcąc zorganizować jakiekolwiek
masowe spotkanie musi zdobywać pozwolenie? Dlaczego w TEJ karykaturze
państwowości obowiązki są dla nas - obywateli - a prawa tylko dla czarnych? ONI
nie muszą ani zdobywać pozwoleń na zbiórkę pieniędzy. ONI nie muszą zdobywać
pozwolenia na organizację imprezki w stylu pielgrzymka czy procesja. ONI nie
muszą rozliczać się z podatków, płacić na ZUS i NFZ!!!! Do jasnej cholery, dla
kogo jest to "państwo"!!!!!?????
do Udowodnij,
zatem istnienie tego wycinka, w którego istnienie WIERZYSZ! Śmiało, pogrom
fizykę i naukowców! Widzisz, Ty sam o sobie mówisz: WIERZĄCY, więc
sam przyznajesz, że nie wiesz tylko wierzysz. Zachowujesz się tak samo jak
prymitywne ludy, które nie potrafiły wytłumaczyć pewnych zjawisk swoją ograniczoną wiedzą, więc wymyślały sobie odpowiedzi, ot tak, na
kolanie, byleby się to na gruncie prostej logiki jakoś trzymało, i tak wierzono
przez wieki, że trzęsienie ziemi to gniew boży, plagi to dzieło boga, wybuch
wulkanu to dzieło boga, klęska nieurodzaju, to dzieło boga, szarańcza również,
zaraza również, itd. Nauka te zjawiska wyjaśniła, i obaliła religijne mity, ale
Tobie to i tak nic nie mówi, dalej sobie zmyślasz jakieś wirtualne
rzeczywistości, i wierzysz, że tak jest, a kiedy ja zapytam o dowody, powiesz,
że to śmieszne, bo ty tylko wierzysz. Stąd człowieku, co Ty chcesz
przeciwstawić? Wiarę i naukę?
Ludzkość wyznawała 10000 religii, i kilka razy tyle bogów, biorąc pod uwagę, że większość z tych wierzeń, to wierzenia politeistyczne. Już tylko ten fakt, pokazuje, jak bardzo po omacku błądzicie, wy wierzący, zakładający, że jakoś tam jest, po czym, kiedy nauka to obala, zmieniający swój światopogląd na nowy, skorygowany o wiedzę naukową i dalej z domieszką wiary.
Ludzkość wyznawała 10000 religii, i kilka razy tyle bogów, biorąc pod uwagę, że większość z tych wierzeń, to wierzenia politeistyczne. Już tylko ten fakt, pokazuje, jak bardzo po omacku błądzicie, wy wierzący, zakładający, że jakoś tam jest, po czym, kiedy nauka to obala, zmieniający swój światopogląd na nowy, skorygowany o wiedzę naukową i dalej z domieszką wiary.
do Kolejne
bzdury wymyślone przez religijnych idiotów by podnieść sobie ego, a fakty są
kompletnie inne. To prędzej ateistyczny umysł analityczny dojdzie do tego, że
ciągłe przegrane to sztuczka szulera, a nie przypadek, podobnie szuka
wyjaśnienia powstania świata, a nie wystarcza mu jedna odpowiedź "wola Boża", jednak nie doszukuje się w tym
jakiegoś super planu z człowiekiem jako centrum. Natomiast religijny uzna to za
"Wolę Bożą" jak, powstanie świata i przestaje poszukiwać wiedzy,
pozostając w ciemnocie i wierząc w swoją wyższość nad wszystkimi innymi istotami..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz