Translate

niedziela, 25 listopada 2012

Pisałem, że kler to złodzieje - Komentarze...33



Ryfiński: Pisałem, że kler to złodzieje. Na potwierdzenie tego faktu nie trzeba było długo czekać.



"Pisałem niedawno, że kler to złodzieje – na potwierdzenie tego faktu nie trzeba było długo czekać" - pisze na swoim blogu w Onecie Armand Ryfiński z Ruchu Palikota. Poseł odnosi się tym samym do wyroku w sprawie tzw. afery selezjańskiej.

O wyroku w sprawie informowaliśmy w piątek. Przypomnijmy: Sąd Okręgowy w Legnicy skazał ks. Ryszarda M., byłego szefa salezjańskiej fundacji w Lubinie (woj. dolnośląskie), oskarżonego m.in. o wyłudzenie pożyczek na łączną kwotę 418 mln zł na osiem lat więzienia. Skazano też cztery inne osoby.
Na ławie oskarżonych zasiadło 12 osób. Prokuratura zarzuciła im przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej, która miała na celu popełnianie oszustw wielkiej wartości na szkodę legnickiego banku, a także przestępstwa przeciwko dokumentom i obrotowi gospodarczemu.
Zarzucała im również wyłudzenia kredytów lub pomoc w ich wyłudzeniu, a niektórym także udaremnianie egzekucji długów. Poza ks. Ryszardem M., na kary 4 lat bezwzględnego więzienia skazano Marka F. i Grzegorza S. W przypadku tych oskarżonych sędzia nie miał wątpliwości, że zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują na popełnienie zarzucanych im czynów.

Czytaj cały wpis Armanda Ryfińskiego na blogu w Onecie! 

Według prokuratury, zabezpieczeniem dla kredytów, zaciąganych przez instytucje salezjańskie (w tym parafię im. św. Jana Bosko w Lubinie, tamtejsze liceum salezjańskie oraz towarzystwo salezjańskie w Lubinie) były sfałszowane dowody na terminowe lokaty bankowe. W rzeczywistości takich lokat nie było. Z 65 pożyczek udzielonych salezjanom (na łączną kwotę 418 mln zł), ponad 130 mln nie spłacono. Proceder miał miejsce w latach 1999-2001.
W toku procesu oskarżeni duchowni twierdzili, że nie mają praktycznie żadnych źródeł utrzymania, utrzymuje ich parafia lub zakon. Tak twierdził Ryszard M., który oświadczył, że mieszka na parafii i jest na utrzymaniu tamtejszego proboszcza. Twierdził, że nie ma żadnego majątku ani nieruchomości.
Armand Ryfiński z Ruchu Palikota wyrok skomentował na swoim blogu w Onecie tak: "Pisałem niedawno, że kler to złodzieje – na potwierdzenie tego faktu nie trzeba było długo czekać".
"Afera Salezjańska rozmiarami przypomina sprawę Amber Gold, jednak nikt z »prawych i sprawiedliwych« nie domagał się w tym przypadku specjalnej komisji i ekspresowego zatrzymania księdza" - zaznaczył.
Poseł pyta też o wiarygodność skazanego przez sąd Ryszarda M.
"Przestępca ten zapewnia, że jest biedny i nie ma z czego oddać wyłudzonych pieniędzy. Skoro odpowiadał z wolnej stopy, to nic dziwnego, że pieniądze zdążyły zniknąć. Dlaczego Sąd nie zastosował przepadku mienia i nie zbadał gdzie te pieniądze się podziały? Przysłowiowy Kowalski zostałby w skarpetkach, a ksiądz za dobre sprawowanie otrzyma skrócenie kary i resztę życia spędzi na zwiedzaniu świata opływając w kilkaset milionów złotych. Paranoja!" - zaznacza.

Link do artykułu

KOMENTARZE:

~meduza7851 do ~tabro: "Tyż prowda"-elaborat ciut przydługawy. Ale wystarczy napisać, że kościół do perfekcji opanowane ma wyciąganie korzyści, z czego tylko się da. Złodziej....Cóż ,zwykliśmy nazywać tą profesję tak, jak ją ogólnie przestrzegamy. Ukradł-złapano go za rękę. Jeśli "sprzeniewierzył" miliony, nazwiemy go malwersantem, oszustem, czy jak tam inaczej....I tak z tego wyjdzie bez większego szwanku. Kościół i jego księża z założenia powinni być ubodzy. Powinni poświęcać się wiernym. Jak jest??? Koń, jaki jest, każdy widzi. Dla kościoła, im więcej biedy i głupoty, tym więcej zysków.....

~echo do ~jan: Pasterz ma iść z trzodą, która ma wspomagać i pilnować by nie zbłądziła. Takie działanie przypisane jest do stanu duchownego i powinno być normą. Odstępstwa od tego powinny być napiętnowane i wykazywane. Chciwość, zachłanność, sprzedajność, to cechy nieprzystające klerowi,
Są wśród ludzi Kościoła Katolickiego dojrzałych kapłanów czystych moralnie, jest wielu przeciętnych mających problem z rozróżnieniem dobra od zła i jest wielu zgniłych moralnie, od których zaraza przenosi się na kolejne jednostki czyniąc wspólnotę kościelną siedliskiem mętów etycznych.

~Centus do ~Biłgorajanin.: Ponieważ Bóg, jako towar daje o wiele większe zyski przy sprzedaży, niż pietruszka, samochody czy nawet oprogramowanie komputerowe i żadnych kłopotów z dostawami. Krzyż jest znakiem firmowym spółki z o.o. Kościół, która zajmuje się hurtową i detaliczną sprzedażą bogów. Gdyby odebrać np. Coca Coli jej charakterystyczny znak to sprzedaż jej produktu, zabarwionej, zagazowanej i osłodzonej wody dramatycznie by spadła. I o to toczy się walka. Napisałem o sprzedaży bogów, a nie Boga, ponieważ ci wszyscy niezliczeni święci (nie mówiąc o Maryjach) to w istocie bożkowie, odpowiednicy np. całej plejady, (choć nie tak licznej) bogów greckich. Wprawdzie na sprzedaży świętych może się nieco mniej zarabia, ale per saldo w swojej masie generują bardzo godziwe zyski. W ekonomii nazywa się to drenaż rynku. Kościół jest największym właścicielem ziemskim w Polsce, a Komisja Majątkowa (obecnie sądy) oraz usłużne rady gminne i inne dalej mu ziemi dosypują. Co roku lekką rączką przekupni politycy dają Kościołowi z NASZYCH podatkowych pieniędzy kilkanaście miliardów zetów? Dochód z tacy służy proboszczowi do zakupu papierosów i prezerwatyw, no i ewentualnie na waciki dla proboszczowej. Zbiórka na tacę służy natomiast dyscyplinowaniu baranów. Pardon! Owiec.

~realka: Jak czytam komentarze w sprawie "wyczynów" kleru polskiego, to uważam, że w ogóle nie warto na ten temat dyskutować. Chciwość, nieuczciwość a nawet złodziejstwo w naszym kościele nigdy się nie skończą dopóki ogromny procent naszego społeczeństwa stanowią fanatycy religijni. Jak czytam komentarze np. w sprawie Ojdyra w których potępia się to, że Ojdyro oszukuje starszych ludzi i wyłudza od nich ostatnie pieniądze nie dając nic w zamian, to natychmiast ukazują się riposty: daję bo tak chcę, to moja wola i wara od tego, nie widzę oszustwa w kościele, bo z definicji kościół jest święty i poza krytyką itd. Wszystko to są wywody fanatycznych umysłów, których zmienić się nie uda. Fanatyk nie przyjmuje niechlubnych faktów o swoich świętościach, dla nich świętość jest świętością i tyle. Fanatyzm ogarnia wyłącznie ludzi prymitywnych, którzy świętość muszą widzieć w ołtarzach, obrazach i wystrojonych księżach. Oni bardziej wierzą w tę materialną postać swojej wiary niż w ich duchową wartość. Wiara w Boga dla takich ludzi jest zbyt trudna i niezrozumiała, bo jak można wierzyć w coś, co jest pojęciem niematerialnym. Dla prostego człowieka wszystko musi być pojmowane w sposób namacalny, widoczny, Dopóki jest wśród nas tak prymitywne myślenie, niezmienne od średniowiecza, kościół będzie bezkarny a w jego obronie murem staną miliony nawet gdyby kler kradł na potęgę nie owijając w bawełnę swoich przestępstw. Zresztą obserwując ks Rydzyka i jego działalność już tak się dzieje. Rydzyk kłamie, oskarża, wyłudza, sieje nienawiść wprowadza ferment społeczny i polityczny i zamiast siedzieć za to w więzieniu buduje imperium i umacnia swoją pozycję w oparciu o fanatyków, którzy gotowi są wszcząć wojnę domową w obronie swojej "świętości" - nie Boga przecież tylko świętego Rydzyka.

~kacerz: "Pisałem, że kler to złodzieje. Na potwierdzenie tego faktu nie trzeba było długo czekać" - znałem pewnego księdza, który pokazał mi w chwili szczerości dwie księgi obrachunkowe /przychodów i rozchodów/, jedna powiedział, jest dla Urzędu Skarbowego a ta druga dla biskupa. To, że został księdzem, to był chyba przypadek. Skończył farmację we Wrocławiu, i jak sam mówił, brat poderwał mu dziewczynę, w której był zadurzony. Na złość wszystkim wstąpił do seminarium. Został proboszczem parafii, gdyż biskup ordynariusz miał do niego słabość /być może, dlatego że jego stryj był biskupem w USA i był hojnym donatorem diecezji/. Strzelał wzrokiem za parafiankami... Miał wadę serca, która przyczyniła się do jego zgonu w Gdańsku na jednej z prostytutek w pokoju hotelowym. Pogrzeb miał wspaniały, parafianki roniły łzy..... Czarni szamani na Śląsku zapewne wiedza, o kogo chodzi - tak myślę.....

~CK1946 do ~Centus: Masz w zupełności rację. Kościół jest to najstarszy i najgenialniejszy na świecie koncern handlowy. Jego genialność polega na tym, że handluje towarem, którego nigdy nie zabraknie. Wiarą jak oni to nazywają. Wieki pracy nad ciemnym ludem, utwierdziła w nim przekonanie, że ta wiara jest niezbędna. A swoją drogą ciekawe, ilu wśród czarnych jest niewierzących. Bo jeśli są niewierzący biskupi, więc niżej statystycznie tych niedowiarków w korporacji KK jest na pewno znacznie więcej.

~fizyk do ~sru:, Czyli w tym kawałku rzeczywistości, którym zajmuje się fizyka żadnego panbocka akurat nie ma i go zaobserwować nie można? Oj, co za niefart. To znaczy dla panbocka i jego wyznawców, bo oni głoszą, że on jest wszędzie; o wyłączeniu z tego "wszędzie" wszechświata, (bo on w całości podlega fizyce) chyba jakoś zapomnieli. Trzeba by ich w takim razie z czystej, ludzkiej litości poinformować, że powinni treść powiadanych przez siebie klechd zmodyfikować, bo brednie opowiadają?:)

~SurMir56: Panie Armandzie to, co te "salezjany" czynią to pikuś. TU i TERAZ - w rzeczPOPISpolitej - w każdym zakątku tej chorej krainy tysiące innych "salezjanopodobnych" zasuwa przez tysiące katolo-biznesowych przybytków zbierając na tzw. "tacę". Niby dobrowolne datki. Czy aby na pewno? A czy aby nie jest zagarnięciem mienia - czyli pospolitym złodziejstwem – nie rozliczanie w sposób rzetelny i uczciwy ze zgromadzonych pieniędzy!!!??? Dlaczego każdy z nas chcąc zorganizować jakąkolwiek zbiórkę na jakikolwiek cel (np. ratowanie ludzkiego życia) musi zdobywać pozwolenie? Dlaczego każdy z nas chcąc zorganizować jakiekolwiek masowe spotkanie musi zdobywać pozwolenie? Dlaczego w TEJ karykaturze państwowości obowiązki są dla nas - obywateli - a prawa tylko dla czarnych? ONI nie muszą ani zdobywać pozwoleń na zbiórkę pieniędzy. ONI nie muszą zdobywać pozwolenia na organizację imprezki w stylu pielgrzymka czy procesja. ONI nie muszą rozliczać się z podatków, płacić na ZUS i NFZ!!!! Do jasnej cholery, dla kogo jest to "państwo"!!!!!?????

~historia do ~sru: Udowodnij, zatem istnienie tego wycinka, w którego istnienie WIERZYSZ! Śmiało, pogrom fizykę i naukowców! Widzisz, Ty sam o sobie mówisz: WIERZĄCY, więc sam przyznajesz, że nie wiesz tylko wierzysz. Zachowujesz się tak samo jak prymitywne ludy, które nie potrafiły wytłumaczyć pewnych zjawisk swoją ograniczoną wiedzą, więc wymyślały sobie odpowiedzi, ot tak, na kolanie, byleby się to na gruncie prostej logiki jakoś trzymało, i tak wierzono przez wieki, że trzęsienie ziemi to gniew boży, plagi to dzieło boga, wybuch wulkanu to dzieło boga, klęska nieurodzaju, to dzieło boga, szarańcza również, zaraza również, itd. Nauka te zjawiska wyjaśniła, i obaliła religijne mity, ale Tobie to i tak nic nie mówi, dalej sobie zmyślasz jakieś wirtualne rzeczywistości, i wierzysz, że tak jest, a kiedy ja zapytam o dowody, powiesz, że to śmieszne, bo ty tylko wierzysz. Stąd człowieku, co Ty chcesz przeciwstawić? Wiarę i naukę?
Ludzkość wyznawała 10000 religii, i kilka razy tyle bogów, biorąc pod uwagę, że większość z tych wierzeń, to wierzenia politeistyczne. Już tylko ten fakt, pokazuje, jak bardzo po omacku błądzicie, wy wierzący, zakładający, że jakoś tam jest, po czym, kiedy nauka to obala, zmieniający swój światopogląd na nowy, skorygowany o wiedzę naukową i dalej z domieszką wiary.

~Odet do ~humanista: Kolejne bzdury wymyślone przez religijnych idiotów by podnieść sobie ego, a fakty są kompletnie inne. To prędzej ateistyczny umysł analityczny dojdzie do tego, że ciągłe przegrane to sztuczka szulera, a nie przypadek, podobnie szuka wyjaśnienia powstania świata, a nie wystarcza mu jedna odpowiedź "wola Boża", jednak nie doszukuje się w tym jakiegoś super planu z człowiekiem jako centrum. Natomiast religijny uzna to za "Wolę Bożą" jak, powstanie świata i przestaje poszukiwać wiedzy, pozostając w ciemnocie i wierząc w swoją wyższość nad wszystkimi innymi istotami..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz