Pijany ksiądz chciał
sprawdzić ile ma punktów karnych.
Duchowny przyjechał
na komendę policji, by sprawdzić, czy nie przekroczył limitu punktów karnych na
koncie. Okazało się, że nie uzbierał tyle punktów, aby stracić dokument, ale
policjanci i tak mu go zabrali. Okazało się bowiem, że zgłosił się do
funkcjonariuszy kompletnie pijany.
Do tego nietypowego zdarzenia doszło w kilka dni temu w
Kędzierzynie-Koźlu. - Około południa mężczyzna do dyżurnego komendy powiatowej
zgłosił się mężczyzna w stroju osoby duchownej. Poprosił o sprawdzenie, ile ma
punktów karnych - relacjonuje Magdalena Kowalska, oficer prasowy
kędzierzyńskiej policji.
Dyżurny wyczuł od księdza woń alkoholu. Policjanci przeprowadzili badanie
alkosensorem.
- Okazało się, że mężczyzna jest pijany. W wydychanym
powietrzu miał ponad dwa promile alkoholu - mówi Kowalska.
Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy duchownego na potrzeby postępowania,
jakie będzie wszczęte przeciwko niemu. - Mężczyzna będzie miał postawiony
zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu - zapowiada Kowalska.
Duchowny nie trafił do aresztu. Został odebrany z komendy przez inną osobę.
Grozi mu teraz do dwóch lat więzienia.
KOMENTARZE:
Skąd
my to znamy? Policjantów, którzy pozwolili sobie na badanie trzeźwości księdza
winni wywalić z pracy a ponadto oskarżyć o obrazę uczuć religijnych! Mam
nadzieje, że prezes Kaczyński ze swoją świtą dopilnują tego!
Wcale
mu się nie dziwię. Był pewny siebie. W końcu, kto w tym kraju rządzi?
Prześladowań
chrześcijan ciąg dalszy.
Czy
ksiądz biskup opolski już interweniował u komendanta wojewódzkiego?
Następny,
który będzie za chwile się stawiał do dyspozycji Watykanu, prosił sąd o prace
społeczne, a kuria do mu passata z kierowcą?
Skoro
biskup może, to i zwykły ksiądz ;) link
Ale
debil :))))
Znaczy
się - duchowny wjechał na posterunek autem. Szkoda, że nie wspomniał o tej
oczywistej oczywistości autor artykułu...
...Bowiem czy inaczej mógłby ksiądz być ukarany za prowadzenie pojazdu pod
wpływem alkoholu...?
Na zdrowie...!
Pewnie
ze swym kolegą, biskupem pomocniczym opijali jego niski wyrok.
Kichchi!
Przecież z artykuliku wynika, że pod komendę podjechał samochodem po pijanemu.
Naucz się czytać ze zrozumieniem, nawet, jeśli ci treść nie odpowiada. A swoją drogą, jeśli podczas mszy tak się umorusał, to musiał z 15 razy
przeprowadzać tzw. podniesienie z mszalnym w roli głównej.
Ma
na samochód, ma na paliwo i na wódkę to...Kryzysu jednak nie ma.
"
To kolejny przykład niebywałego ataku na kościół katolicki i katolików w Polsce!
„·A ja dodam:
To bezprzykładny, brutalny atak.
Powstają pytania:
- dlaczego rządowa policja uwierzyła pijanemu, że sam prowadził auto w drodze
na komisariat?!·- Dlaczego, bezprawnie dokonano pomiaru stężenia alkoholu
duchownemu odprawiającemu dobrowolnie inspekcję placówki w dobrej wierze?·- Czy
był proch na zaparkowanym pod komendą pojeździe?
A
księdza odebrał syn czy kochanek?
Następny
biedak z grupy podwyższonego ry(d)zyka!?
Jest
Wspólnota Rodzin Katolickich z Problemem Alkoholowym, więc powinna też powstać
Wspólnota Duchownych z Problemem Alkoholowym. A póki, co niech Bóg za przyczyną,
bł. Fidelisa udzieli im łaski trzeźwości i wytrwania w niej do końca ich dni.
Amen.
Jak
to tak? Księdza? Rzymskokatolickiego księdza? Czy Watykan już interweniował w
sprawie nietykalności swojego funkcjonariusza?
Toż to jawny atak na przenajświętojebliwszy kościół rzymskokatolycky!
A
to ciekawe w Tomaszowie Maz. Policja 3 krotnie przyjechała do pijanego gnojka, siedzącego
za kierownicą pojazdu z wódką w ręku, wydmuchali go i stwierdzili, że nie ma
powodu do ukarania, bo nie prowadził, tylko spożywa i to w samochodzie a nie w
miejscu publicznym.? Gość jest kapusiem. Widać był na akcji?!!
Przynajmniej
pieniądze wyłudzone przez komisję majątkową się nie marnują i idą na przelew.
Przestańcie
się go czepiać, może miał jakiś problem.
- Może jego przyjaciółka skończyła gimnazjum i wyjechała do innego miasta do
liceum?
- Może skąpi parafianie pożałowali na nową sportową "furę"?
- Może ministrant miał już dosyć uprawiania "miłości bliźniego"?
Powinniście być wyrozumiali.
Nie
ma wątpliwości - to kolejny akt nienawiści wobec Kościoła Katolickiego. Ksiądz
jest osobą nietykalną, jak to możliwe, ze jakaś GLINA go obwąchiwała na
komisariacie? Jeszcze tego brakuje, aby GLINY przychodziły do kościoła przed
każdą mszą świętą i sprawdzały, w jakim stanie upojenia duchowny chce ją
odprawiać.
To naprawdę, powiadam naprawdę niebywały atak na kler katolicki.
Panie Boże, co się w tej Polsce wyprawia? Widzisz i nie grzmisz?
Można
się śmiać z tego, gdy ktoś mówi, że... Przeszedł po tęczy na drugi brzeg rzeki,
·ale można też iść siedzieć jak... Będzie się z tego śmiać.·-- ·Gdyby w domu
wariatów była demokracja, ·to dyrektorem tego domu byłby wariat.·Ten dom to mój kraj.
Hej
krytykk
i ptak57
za ryj was razem z całą tą bandą pedofilii i pijaków i do wiezienia! I leżeć tam,
bo poszczuje psami!
Cóż
za IQ! Owieczki i baranki będą go od dzisiaj nosić w lektyce, bo na to prawka
nie trzeba.
"...Duchowny
nie trafił do aresztu..."
ŚWIĘTE KROWY SĄ NIETYKALNE.
Kler
jest w Polsce dyskryminowany i ogólnie ma "pod górkę".
Rudy
diabeł go skusił by iść w paszczę lwa.
Ksiądz,
to też człowiek.
Jakie
mają dowody, że prowadził po pijanemu, przecież mógł wypić po zatrzymaniu
pojazdu i zgaszeniu silnika przed udaniem się na komendę?!
Co
to już wypić nie można? Ja tego księdza przywiozłem pod komendę jego samochodem,
bo mnie prosił o to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz