Translate

sobota, 8 czerwca 2013

Szatan czyha na papieża! - Komentarze...109



Egzorcystka Stolicy Apostolskiej. Szatan czyha na papieża!


Jak rozpoznać, czy ktoś jest opętany przez szatana i jak wypędzić złego? Co grozi papieżowi Franciszkowi – o tym wszystkim opowiada siostra Angela Musolesi w rozmowie z Magdaleną Rubaj.

Fakt: Jak rozpoznać, że ktoś jest opętany przez szatana?

Siostra Angela Musolesi: Kiedy coś jest nie tak, kiedy występują w naszym życiu czy życiu bliskich jakieś anomalie, mamy ciągle pecha, kiedy rzeczy idą nam źle. W rodzinie, małżeństwie, pracy, w życiu. Gdy jest bieda, nieszczęścia czy wypadki, to może stać za tym szatan.

Jakiś przypadek opętania zapadł siostrze szczególnie w pamięć?

Pamiętam jedną opętaną dziewczynę. W czasie modlitwy o uwolnienie od złych mocy z jej ust zaczęły wychodzić małe czarne robaki, a potem karaluchy. Była opętana, bo – jak się okazało – brała udział w rytuałach wudu. Inne osoby, które uczestniczą w seansach spirytystycznych myślą, że to nie ma wpływu na ich życie. A ma. I to ogromny!

Czy tylko egzorcysta może wypędzić szatana? Czy też sami jakoś możemy sobie z tym radzić?

Bardzo ważne, żebyśmy wiedzieli, że każdy z nas może modlić się za siebie i swoich bliskich o uwolnienie z sideł szatana. Wznosząc modlitwy, każdy daje demonowi rozkaz wyjścia. Możemy w ten sposób uwolnić się od efektów rytuałów wudu, spirytyzmu czy okultyzmu. Modlitwy prywatne mają naprawdę bardzo dużą moc.


Dzięki modlitwie możemy zniwelować działanie szatana?

Oczywiście. W bardzo różnych sytuacjach. Często współpracuję z małżeństwami, które są w kryzysie. Opowiadam im, jak się modlić o uwolnienie od złych mocy. Także w sytuacjach, gdy jedno z małżonków już odeszło. Wszystkie małżeństwa, z którymi współpracowałam, zostały ocalone.

Szatan jest tam, gdzie ludziom dzieje się źle?

Tak. Może być tak, że jeśli coś idzie źle, jest to działanie złego, czyli szatana. Chociaż jest też niestety tak, że niewiele osób w to wierzy. A przecież wystarczy tylko wziąć fotografię bliskiej osoby, którą chcemy uwolnić od złych mocy i mówić: "W imię Jezusa Chrystusa za wstawiennictwem Najświętszej Maryi i świętego Michała Archanioła i wszystkich świętych łamię i przerywam działanie szatana, przerywam zło!"

Czy szatan działa też w Watykanie, czy sprowadza duchownych na złą drogę?

Tak, to prawda. Ale to jest tzw. zwykłe działanie szatana, objawiające się nienawiścią i zazdrością. Nie jest to działanie nadzwyczajne, gdy ludzie korzystają z magii i okultyzmu. Chociaż sataniści też nie odpuszczają. Jakiś czas temu wystawili w internecie na sprzedaż hostię konsekrowaną, poświęconą przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Takie hostie wykorzystują potem do swoich czarnych mszy.

Czy coś może zagrażać samemu papieżowi Franciszkowi?

Ojciec Święty musi być ostrożny, musi uważać, bo jest bardzo wiele osób, które chcą go zabić. A to dlatego, że on chce dawać wrażliwość bożą innym i uwalniać ludzi od złego. A to nie podoba się szatańskim mocom.


(TR)


KOMENTARZE:

~i słusznie !!!! do ~j: Prawdę pisze !!! Zabolało??? Kościół, mimo pięknych słownych deklaracji, nigdy nie szanował kobiet i uważał je za istoty gorszego gatunku . Wystarczy tylko poczytać wypociny niektórych świętych i ojców Kościoła o tym, jak powstają płody męskiego rodzaju, albo żeńskiego i kiedy dusza wchodzi w ciało chłopca, a kiedy dziewczynki. Stek bzdur, ale to wcale "uczonym w piśmie " nigdy nie przeszkadzało.. Na łańcuchu przy zlewie to sobie możesz trzymać jakąś moherową babcię. Normalna kobieta gardzi takimi, jak TY!!!

~wislanin do ~gonzo: Jest znacznie zabawniej - przygotowują grunt pod usunięcie Franka, być może usunięcie ostateczne. Zbyt wielu biznesmenom watykańskim naraził się propagując ubóstwo, skromność i powrót do modlitwy, a ta mafia nie wybacza. To już jednak nie czasy Borgiów - żeby skasować papę trzeba mieć kogoś, na kogo zwali się winę. "Szataniści" i siły nieczyste pasują jak ulał na kozła ofiarnego. A potem powie się ze smutkiem - świeć panie nad duszą, ale siostrzyczka przecież ostrzegała...:)

~Zbawiciel. : Internauci..!!!, Strzęście się wiekuistego potępienia. Jestem człowiekiem gdzie zeszłorocznej wielkanocny jadł jaja na twardo w Watykanie. Sprzedaje relikwie i odpusty. Obwożę relikwie i odpusty, które pobożni chrześcijanie kupują dla zbawiania duszy. Mam różne odpusty całkowite, i na 500 lat, i na 300 lat, i tańsze. Żeby i ubodzy ludzie mogli kupić i skrócić męki czyśćcowe. Mam odpusty za grzechy przeszłe, i za przyszłe. A nie myślcie ze pieniądze, które dostaje chowam dla siebie. Mnie wystarczy kawałek czarnego chleba i łyk czystej wody. A resztę odwożę do Torunia, żeby się uzbierało na wody geotermiczne. Nie wypada mówić o nich z nakryta głową, ale wam powiem. Mam kopytko z osiołka, której święta familia uciekła do Egiptu. Mam pióro ze skrzydełkiem Archanioła Gabriela, które zgubił w czasie zwiastowania. Mam olej, którym poganie smażyli Świętego Jana. Ceber z drabiny, która się śniła Jakubowi, i ampułkę wiatru kiedyś wiejącego w stajence betlejemskiej. Wejdźcie na Allegro i zmówcie.

Leon X
~nov do ~Zbawiciel.: A odpusty dla Zmarłych też sprzedajesz? Papież kiedyś takie sprzedawał. Kupowały je na przykład przymierające głodem wdowy otoczone wianuszkiem wciąż żywych szkieletorów swoich dzieci i przywiązywały tasiemkami do krzyży na grobach bliskich. Ten tłusty cwaniak z rodziny lichwiarzy, przepraszam, ten wybitny mecenas sztuki z rodu Medyceuszy, podejrzewany o homoseksualizm, nazywał się Papież Leon X. Wiesz jaki biznes zrobiłbyś na sprzedaży odpustów dla zmarłych? Każdy katolik kupiłby coś takiego dla zmarłego małżonka, rodzeństwa, matki, ojca, dziadków. W Polsce przeżywamy (i miejmy nadzieję, że przeżyjemy) Odrodzenie Katolicyzmu. Korzystaj z okazji póki czas, bo ten sprzyjający czas wkrótce się skończy.

~tw 1 : Może Franciszek jako główny szaman określiłby oficjalny status szatana?
Istnieje on tylko w sferze rojeń niektórych nawiedzonych kapłanów? Czy też jest tylko wygodnym narzędziem do utrzymania owiec w bojaźni bożej?
Swoją drogą…….”Według katolików piekło to przerażające miejsce. Miejsce, w którym diabły z ogonami bez końca podpiekają na rusztach i gotują w kotłach ludzi, którzy odrzucili boga i ( lub) kościelne przykazania. I na tym praktycznie ich wizja piekła się kończy.
Pomyślmy logicznie ( a logika to bardzo słaba strona katolików). Najpierw, co to są diabły wg katolickiej wiary. Diabły to upadłe anioły, które podniosły bunt przeciwko bogu. Co prawda sprzeczne to jest z nauką kleru, że anioły tym różnią się od ludzi, że nie mają wolnej woli i wobec tego taki bunt byłby niemożliwy? I w sumie nie wiadomo, po co się zbuntowały, z jakiego powodu? Przecież bóg jest taki dobry? I jeśli jest wszechmogący to ten bunt z góry skazany był na porażkę. Kto, jak kto, ale anioły powinny to wiedzieć? No, ale jak powiedziano wcześniej logika a wiara to dwie różne rzeczy.
Idźmy jednak dalej. Według katolików diabły stworzyły konkurencyjny wobec nieba obóz, w którym tylko one rządzą po wsze czasy ( znowuż logika a wszechpotęga i wszechmoc boga?). I tam te diabły mają ( same czy na rozkaz boga?) Męczyć wiecznie ludzi, którzy odrzucili wiarę katolicką. I znowu gdzie katolicka logika:, po co diabły miałyby pomagać bogu karać tych ludzi? I czy to leżałoby w interesie tych diabłów? Przecież ci ludzie woleliby w takim razie pójść do nieba, gdzie mieliby raj po wsze czasy. Czyli diabły ( same czy na rozkaz boga?) Działałyby przeciwko sobie i swoim interesom a pomagały bogu. 



Ja uważam, że jeśli istnieje katolickie piekło, to jest w nim całkowicie inaczej niż to przedstawia katolicki kler. Nie sądzę, żeby diabły umartwiały same siebie i to samo robiły z ludźmi, którzy do nich trafią. Bardziej byłoby tam według zasady: hulaj dusza, piekła nie ma! Zabawy, hulanki, swawole, jak najdalej posunięta wolność. Nieustające imprezowanie. Czy diabły po to wyrwały się z ascetycznego nieba, żeby żyć w ascetycznym piekle? Ich bunt po to, aby samym sobie urządzić piekło, wdychać opary siarki, mieć nad sobą tyrana jest pozbawiony sensu. Zresztą podejrzewam, że w takim przypadku zdecydowana większość diabłów znowu by się zbuntowała przeciwko nowemu władcy i z powrotem powróciłaby do nieba. Miłosierny bóg przyjąłby ich z powrotem. No, ale znowu powiem: logika logiką a katolicy kierują się bezmyślnie tym, co im wciska kler.” 

~maciek : Jaka bzdura. Egzorcystą może być kapłan powołany przez biskupa. Z uwagi na charakter posługi kobieta nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Egzorcystą Państwa Watykańskiego jest O. Gabriel Amorth. Oczywiście wszyscy kardynałowie, biskupi i sam Ojciec Św. z samej istoty są egzorcystami. Poza tym w egzorcyzmach stosowany jest Rytuał rzymski, który wszystko szczegółowo określa.

~Szatan czycha na papieża : 1910 r. - 1 września Pius X nakazał katolickim duchownym składać "Przysięgę modernistyczną", która każe wierzyć, że "Kościół (...) został bezpośrednio i wprost założony przez (...) Chrystusa", oraz nakazuje potępiać "tych, którzy twierdzą, że Wiara, przez Kościół podana, może stać w sprzeczności z historią" oraz "sposób rozumienia i wykładania Pisma św., który, pomijając tradycję Kościoła, analogię Wiary i wskazówki Stolicy Apostolskiej, polega na pomysłach racjonalistycznych". Przysięga miała zapobiec "zamętowi w umysłach wiernych, co do istoty dogmatów" wynikającego z postępującej edukacji społeczeństwa. Przysięgę zniesiono w 1967 r.

~zgred do ~znyk_wnyk: Nie ma żadnej "wszechmocy" boskiej, bo istnienie szatana - który teraz mu bruździ, robi mu "krecią robotę", a Bóg może mu skoczyć - świadczy o tym, że Bogu wyszedł bubel niezgodny z założeniami. A więc ta "wszechmoc" to bzdura.
  
~nov : "Pamiętam jedną opętaną dziewczynę. W czasie modlitwy o uwolnienie od złych mocy z jej ust zaczęły wychodzić małe czarne robaki, a potem karaluchy."
Czasami żal, że żyjemy w nowoczesnych czasach. Za takie bezczelne kłamstwa powinno się wiedźmom wycinać języki. Czy naprawdę istnieją tłumoki, które w coś takiego wierzą? Przy okazji - patrzcie katolicy, jaki osobliwy zwierzyniec utrzymujecie nie tylko ze swoich pieniędzy (z tacy), ale również z naszych pieniędzy (kupa forsy). Weźcie sobie wreszcie waszych duchownych na wyłączne wasze własne utrzymanie, bo to co oni robią obraża rozum, człowieczeństwo, w ogóle to jest jakaś żałosna katastrofa człowieczeństwa, aż trudno sobie wyobrazić, że tak rażące oszustwo może znajdować u kogokolwiek poparcie.

~Po_owocach_ich_poznacie : Nie można z tych rzeczy żartować, bo to jest, niestety, prawda. Na własne uszy słyszałam, jak przez osobę opętaną mówił diabeł. I powiem wam jeszcze, że wielu księży nie wierzy w Boga. Osobiście znam jednego takiego. Podejrzewam, że i cały episkopat to ateiści. Osądzając ich "po owocach", widać w całej jaskrawości, że są oni złodziejami chwały boskiej, żerującymi nie tylko na wierze prostych i pobożnych ludzi, ale nawet ateistów przez dobieranie się do pieniędzy przez nich wypracowanych.

~j do ~an: Czyli katolicy (w sumie nie tylko, bo inne wyznania też się modliły) to głupki, bo nie wiedzieli, że skoro przyszedł jego czas, to modły nic nie dadzą. Tylko mędzili niepotrzebnie bogu za uszami. Nic dziwnego, że się wkurzył i olał modły.

~janiak : szatan dla Pana Boga jest jak pijawka dla człowieka : wstrętna, oślizła, wypijająca krew lecz docelowo uzdrawiająca. To dla trójwymiarowych umysłów ateistów trudne do zrozumienia, więc podam inny przykład: TNT: burzy i zabija, ale można go wykorzystywać do likwidacji niszczących zatorów na rzekach.

Egzorcystka s.Angela Musolesi
~rajbrocki : Panie Papieżu, Franusiu kochany, czy nie możesz zdobyć się na rozsadek i jakimś edyktem przekreślić wszystkich egzorcystów, potępić i uznać, że są to chorzy albo wykolejeni przedstawiciele kościółka, którzy plotą głupstwa i sieją zamęt. W XXI wieku egzorcyści? Czy kościółek musi się aż tak kompromitować i ośmieszać? Rozsądni ludzie stanowią większość, o nich, zatem trzeba się starać a nie o dementywnych przygłupów, którzy dają temu posłuch.

~tfuj pasterz : " Szatan czyha na Papieża " ... Ale obłuda!!! Nie tylko jeden!!! W samej Polsce jest ich tysiące!!!

~ZAG : No nie wiedziałem, że to takie proste uwolnić kogoś od złych mocy. "W imię Jezusa Chrystusa za wstawiennictwem Najświętszej Maryi i świętego Michała Archanioła i wszystkich świętych łamię i przerywam działanie szatana, przerywam zło!". Co za brednie.

~mi : straszne brednie. Jeśli opętania są tak powszechne, liczone w setkach tysięcy a może milionach, dlaczego nikt nie sfilmował czegoś tak niesamowitego, jak wychodzące z ust robaki i karaluchy? Czemu nie sfilmowano jak szatan rzuca opętanym po ścianach? Przecież to przekonałoby tych, którzy wątpią. Może, dlatego że ci "opętani" są tak samo opętani jak egzorcyści. A ta „siostra” od najmłodszych lat chciała zostać zakonnicą! I wszystko co dla normalnych ludzi ( nie nawiedzonych ) jest dobre i piękne, dla niej jest złe!!! Podobnie dla pani profesor ( pożal się Boże ) Pawłowicz… A Franciszka wykończą jego najbliżsi współpracownicy, jak to miało miejsce na poprzedniku JPII…

~szkoda gadac : Oj niewygodny staje się Franciszek dla kościelnych pasibrzuchów. Trzeba go koniecznie poddać egzorcyzmom. Jak to możliwe, aby papież starał się być uczciwym człowiekiem?

~MrSharik : Ha ha, to ci dopiero kato-zboczeńcy. Jak Papa zadeklarował, że będzie walczył z przekrętami, korupcją, pedofilią itp. w kościele, to od razu sugerują, że diabeł ma go na celowniku i nie odpuści póki on nie zemrze? Nie życzę mu źle, ale jak tak prześledzić historię Watykanu to nie wróżę mu długiego życia...

~xxx do ~p: Jezus powiedział do przyszłych apostołów, że darmo otrzymali wiarę i darmo mają dawać ją ludziom. Przygotowując ich do pracy z ludźmi zakazywał im zbierać pieniądze za tę posługę. Mówił: "Biada wam, biada, jeśli w imię wiary będziecie napełniać swoją sakiewkę"

~HW : "Kiedy coś jest nie tak, kiedy występują w naszym życiu czy życiu bliskich jakieś anomalie, mamy ciągle pecha, kiedy rzeczy idą nam źle. W rodzinie, małżeństwie, pracy, w życiu. Gdy jest bieda, nieszczęścia czy wypadki, to może stać za tym szatan." Wypisz wymaluj 90% członków i sympatyków PiS-u to ma! Czyżby to partia opanowana przez szatana!!!?

~Palemon do ~NIEATEISTA: Opowiem Ci w jaki sposób moja mama straciła wiarę:
Otóż w czasie wojny Niemcy aresztowali mojego dziadka. Moja mama miała wtedy 11 lat i była bardzo wierzącym dzieckiem. Modliła się zatem gorąco o uratowanie swojego ukochanego taty (który notabene też był głęboko wierzącym katolikiem). Pewien ksiądz, który codziennie widział żarliwie modlące się dziecko, porozmawiał z nią i powiedział - módl się dziecko, módl się tak dalej, pan Bóg zawsze wysłucha modlitwy dziecka. Po czy okazało się po paru miesiącach, że dziadek został rozstrzelany...

~morales : miesiąc temu pisałem o Franciszku, że zostało mu 6-miesięcy do roku zostało 5-miesięcy z 11-miesięcy… AMEN. PAPIEŻ FRANCISZEK UMRZE NA SPRAWY KRĄŻENIOWE PRZY „OGROMNEJ POMOCY” OSÓB TRZECICH!!!

~ek : Tym szatanem ,który wszystko robi aby zniszczyć wspaniałego papieża to wstrętni pokiereszowani umysłowo masoni ,którzy chcą zawładnąć duszami ludzi na całym świecie ,zrobić z nich swoich niewolników. To bydło to największe ZŁO na ziemi. Oni robią ludziom piekło na ziemi i manipulują tak, że ludzie myślą, że jest dobrze… A nie jest!?

~stary zgred : Niech tylko Franek zamieszka nie w hotelu a w pałacu, to będzie z nim koniec. Szpece od samobójstw czekają. A duch święty z nimi.

~adoskur22 : Dla katolików watykańskich wszelkie problemy zaleca się modlitwę, pokutę lub mszę. Na problemy nadzwyczajne – pielgrzymkę lokalną względnie - Watykan. W wielu parafiach są prawdziwe biura turystyczne, co świadczy o tym, że religijność księży nie zabija ich zmysłu przedsiębiorczości. Pielgrzymowanie stało się też normalnym szkolnym rytuałem, dawniej młodzież zwiedzała Polskę historyczną, dziś zna Polskę religijną i zabobonną.

~Filozof III rangi Domowy do ~kaz531: No to Bóg ten mizerny jakiś taki Słabowity mało wiarygodny, że zależny od kościoła jest A kościół, jaki jest? PRZEMIJAJĄCY jest. Na przykład tak jak przeminęli w końcu Bogowie starożytnego Egiptu, Sumeru no i etc. Ale czy Bóg był od nich zależny? Nie On jest ponadczasowy reszta to tylko złudzenie i kulawa interpretacja i UZURPACJA człeka prostego, KTÓRY BZDURY TWORZY a potem TWIERDZI???

~radoskur22 : środowisko homoseksualne zawsze miało w Watykanie ogromne wpływy- Lobby homoseksualne bardzo dobrze się maskuje, ukrywa i trzyma razem”, „lobby gejowskie w Kościele może zniszczyć każdego, kto wejdzie mu w drogę”.

~RUDY do ~wislanin: Nie na próżno tam jest diwa SUCHOCKA przez dwie kadencje. Robi dla ROTE PARTAJ dobrą robotę. Przecież nie, kto inny jak agent TUROWSKI działał w Watykanie to doszło do zamachu na życie JANA PAWŁA II. NIE, kto inny jak agentura doprowadziła do pełnej inwigilacji papieskiej. Aby zmylić ślady to wymyślono ślad turecki,natomiast wszystkie ślady prowadziły przez Warszawę do MOSKWY. To tam działa główna sekta usypiaczy…

~radoskur22 : "Obraza uczuć religijnych"- pojawia się wtedy, gdy zderzeni z jakimkolwiek tworem człowieka, nie mają najmniejszego pojęcia jak na to odpowiedzieć, a dodatkowo uświadamiamy sobie miałkość i bezwartościowość tego, w co wierzymy. Bo jeżeli nie ma argumentów na obronę czegoś, to jest to rzecz niepoważna i nie warta zachodu. Wówczas pojawia się nagła myśl "zagiął mnie. Nie wiem, co powiedzieć. O, już wiem! Powiem, że obraził moje uczucia religijne".

~wnukos : rzeczywiście Papież jakiś taki mało "katolicki".. Trzeba, zatem chorobę wymyślić, zamknąć chłopa u czubków i dalej opływać w luksusie…

~zimny lech : CZYM JEST WIARA ?
Wyłudzaniem poprzez napełnianie miski kapłana z miski wiernego? Jest to definicja najlepiej oddająca realia stosunków wierny - kapłan. A zdaniem R.Otto potrzebna jest jednak do tego mistyczna trwoga uwarunkowana czynnikami metafizycznymi. Bo wierny musi się na to dobrowolnie zgodzić. Dlaczego więc się zgadza skoro logika wskazuje by pogonić darmozjada? Każdy człowiek po urodzeniu posiada wrodzoną obawę przed otaczającym go światem. Był to czynnik niezbędny... By przetrwał. W czasach zbieractwa, a nawet potem w starożytności. Częściowo również i teraz.
Jest taka, bowiem smutna prawda, że najdłużej żyją tchórze. Będąc uzbrojonym tylko w dzidę należało być bardzo ostrożnym podczas zdobywania pożywienia w dawnych czasach. Jeżeli chciało się żyć. Pozostałości tego posiadamy do dziś w postaci tzw. lęków atawistycznych.
To taka pamięć dziedziczona po przodkach. Objawiająca się w formie instynktownego działania, lub obaw irracjonalnych. Przed ciemnością na przykład.


Wiele osób obawia się wieczorem przebywać samotnie na cmentarzu.


Człowiek będąc małym boi się sam przebywać w pokoju. Ciemności budzą w nim lęk, gdyż nie działa wtedy najważniejszy zmysł ostrzegający przed niebezpieczeństwem - wzrok. W okresie tym miedzy 5, a 7 rokiem życia lęki te osiągają swoje apogeum. I wtedy właśnie wkracza religia. Na wcześniej wpojonych mitach o krasnoludkach, bocianach i innych bzdetach nauki księży trafiają na podatny grunt. Pogłębiają, bowiem dziecięce lęki doprowadzając do wspomnianej tu wielokrotnie schizofrenii paranoidalnej o podłożu mistycznym. Ta schizofrenia jest blokowana przez rozwijającą się zdrową (najczęściej) psychikę dziecka. Blokowana uspokajającym "Bóg jest dobry i nie wyrządzi ci żadnej krzywdy". Ale.. Pod warunkiem, że ślepo i bezkrytycznie wierzymy w to, co nam opowiadają kapłani. Nie ma, więc bezpośredniego zagrożenia, ale trzeba być bogobojnym. Klęczeć i bić pokłony okazując uległość. Dzieje się to w okresie, kiedy mózg nie jest jeszcze właściwie ukształtowany, a brak wiedzy i doświadczeń życiowych uniemożliwia krytycyzm. W okresie tym dzieci "chłoną wszystko jak gąbka". Można im wmówić najbardziej nieprawdopodobne bzdury. Znane są przypadki skoków dzieci z dużej wysokości przekonanych, że są Batmanami i nic im się nie stanie. Ja na przykład mam już w połowie opanowaną umiejętność fruwania. To znaczy z góry na dół, bez (na razie) możliwości wznoszenia. A owi nieszczęśnicy byli przekonani, że ze wznoszeniem też sobie poradzą. Taka jest siła wiary. Niestety wiara to za mało. W tej sytuacji nauka religii jest rodzajem lobotomii na dziecięcym ufnym mózgu. Nie grozi jednak dziecku żadne niebezpieczeństwo w indoktrynacji plebana póki nie usiłuje krytycznie myśleć. Zadanie sobie, bowiem pytania, czy na pewno to ten Bóg spośród tysięcy innych jest prawdziwy powoduje napływ lęku przed karą i obrazą Boga. Cóż, więc robi wtedy dziecko?·Pędzi z płaczem do rodziców, którzy mówią mu...Nie bój się Bóg ciebie kocha! I co wtedy następuje? Dziecko zauważa, że lęki go nie nachodzą, gdy tłumi w sobie pytanie... Dlaczego?! Przestaje, więc pytać i zastanawiać się nad stresującymi problemami.

I mamy już w dziesięciolatku dobry zadatek na "moherowy beret".


Taka sytuacja jest zresztą komfortowa i zdarza się jedynie w kochających rodzinach. Najczęściej, bowiem dziecko "dusi w sobie" lęki i obawy modląc się i przepraszając swojego Boga za wyimaginowane winy. I tu się kolo zamyka. Wszelkie wątpliwości wymagają (w dziecięcym rozumieniu) przepraszania i kajania się. Więc stara się tych wątpliwości nie mieć zamykając przed nimi swój umysł. I tak powstaje dorosły moher zwany dewotem pospolitym. "Głuchy, ślepy i bezmyślny”... Ale przekonany o wartości tego swojego braku wątpliwości i niedopuszczający do siebie nawet cienia myśli krytycznej. Dla niego sytuacja, w której Bóg topi w Potopie prawie całą ludzkość, a Hioba sadystycznie pozwala torturować jest przejawem miłości tego właśnie Boga. I nie da się przekonać, że jego poglądy są dziwne i sprzeczne logicznie. On wie swoje, bo lata stresów ugruntowały w nim nawyki jak u palacza automatyczne sięganie po papierosa. Mamy, więc "ulepionego" wapniaka z psr. Niektórzy pamiętają zapewne jego zacietrzewienie? Każde słowo w Biblii jest nieomylne - twierdził wapniak.

A nauka to szatańska złuda.

Ale nie chciał mi pożyczyć parę tysięcy do oddania na tamtym świecie.
Mógł zakładać, że mnie tam nie będzie, ale przecież Bóg by bardzo docenił taki przejaw ślepej wiary. Widać jednak i dewoci mają swój rozum. Analogi do indoktrynacji religijnej można się doszukać w znanych przypadkach chorobliwego przywiązania osób do swych katów (przypadki porwań dla okupu, lub z powodów politycznych). Maltretowani ludzie byli potem przez dłuższy czas związani jakaś chorą miłością ze swymi dręczycielami. Dopiero długotrwała pomoc psychiatryczna stopniowo przywracała u nich właściwe rozumienie sytuacji. Podobnie jest z religią. Uzależnieni rodzice świadomie pozwalają indoktrynować własne dziecko, gdyż nie zdają sobie sprawy, że wyrządzają tym im krzywdę. W końcu sami czują się dobrze ze swoją wiarą. I dokąd jest to tylko wiara to pół biedy. Jeżeli jednak jest ona chorobliwa i objawia się na przykład ślepą agresją w stosunku do osób ujawniających np. przestępczą działalność księży (Paetz, Hejmo, Marek K.) to jest to już choroba psychiczna. Bo to już nie jest wiara w Boga. To jest syndrom "kibica kościelnego”!·Jestem przekonany, że należy szukać własnej drogi do Boga. Nie można jednak dawać sobie narzucać żadnego schematu wiary. Już samo traktowanie Boga naszą ludzką miarą stanowi jego obrazę! Oczywiście... Gdyby chciał się obrażać. I gdyby istniał, (bo tego też nie wiemy). A jeżeli istnieje to jego "boskość" może przejawiać się w sposób całkowicie dla nas niezrozumiały. Jak działanie telewizora dla średniowiecznego rycerza? Czy my się w końcu obrażamy na owady żyjące w naszym ogrodzie? A przecież jednym opryskiem jesteśmy w stanie je zlikwidować, jeżeli uznamy to za celowe. Nie obrażając się przy tym. W sytuacji, więc, gdy nasz dystans intelektualny do Boga jest nieskończenie większy niż owadów do nas jest przejawem głupawej megalomani doszukiwać się odczuć typowych bardziej dla partnerów niż relacji stwórca-człowiek. W ten sposób, bowiem przypominamy kurę, dla której zapewne Bogiem byłaby...Też kura tylko z większym "dziobem i pazurami".

Posiadam w swojej bazie danych kilkanaście tysięcy bogów, którzy znaleźli swoich wyznawców .

I wyznawca każdego z nich był przekonany, że ten jego jest właściwy. Ale wszyscy oni (ci bogowie) mieli jedną wspólną cechę. Posiadali marketing w postaci kasty wypasionych kapłanów, którzy wszelkimi metodami (od perswazji poprzez miecze i stosy) dowodzili nadrzędności swojego boga nad pozostałymi. Wierni zbyt sceptyczni byli oddawani na pożarcie krokodylom, lub sądzeni za bezbożność i karani śmiercią. Metody takie bardzo zwiększały "pobożność" populacji w okresach wdrażania nowych religii. Potem już własna rodzina pilnowała, by z nowego potomka nie wyrastał "bezbożnik". Tak nam wpojono w swoim czasie chrześcijaństwo. Ogniem i mieczem. Wielu zapłaciło życiem, a nasze społeczeństwo rodowe przekształciło się w feudalne....Czyli klasowe. Szkodliwą rzeczą jest wiara bez przemyślenia, w co i dlaczego się wierzy, tylko, dlatego, że pazerni kapłani wmawiają nam, że owa bezmyślna i pozbawiona własnych przemyśleń wiara jest jakąś wartością miłą Bogu. Nie jest jednak w interesie księdza by wierny zastanawiał się nad wiarą... Bo to może mieć skutek ujemny dla jego sakiewki. Więc straszy, a że sam nic nie może, straszy swoim Bogiem jak mały Jasio starszym bratem, gdy mu koledzy trochę "dokopali". Skoro, bowiem Bóg jest intelektem nieskończenie wielkim jak może mile widzieć w nas brak sceptycyzmu i chęć brania na serio wszelkich bredni wmawianych nam przez (najczęściej dość durnych) kapłanów? Czy nie będzie cenił w nas właśnie krytycyzmu? Bóg może tak... Problem jednak jest w tym, że kapłanom to nie będzie na rękę. Przecież poza izolowanymi wariatami nikt przecież z Bogiem nie rozmawia. To kapłani mówią moherom, co ten milczący bóg chce! I o dziwo On (Bóg) nigdy nie chce niczego - co by było nie w smak kapłanom. Na zakończenie jeszcze wyjaśnienie, po co po raz sam już nie pamiętam, który o tym piszę. Dlatego, że w Polsce są setki tysięcy ludzi zainteresowanych wpajaniem owych dewocyjnych bredni, a jedynie garstka tych, którzy namawiają to pewnego szerszego spojrzenia na sprawy wiary. Przy czym owa garstka sceptyków robi to bezinteresownie, a rzesze kapłanów, katechetów, alumnów i zakonnic są żywotnio zainteresowane ślepą i bezkrytyczną wiarą w społeczeństwie.
Żyją ONI, bowiem z rąk Waszej pracy. Przy czym niektórzy całkiem dobrze... By nie rzecz lepiej jak Wy.
OBUDŹ SIĘ POLSKO!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz