Translate

wtorek, 11 lutego 2014

Proboszcz na mszy spoliczkował 10-latka? - Komentarze...215



Obrzycko: proboszcz na mszy spoliczkował 10-latka?

Ro­dzi­ce 10-lat­ka z Obrzyc­ka (woj. wiel­ko­pol­skie) twier­dzą, że w cza­sie mszy pro­boszcz spo­licz­ko­wał ich dziec­ko. Do sy­tu­acji miało dojść pod­czas ko­mu­nii św., gdy chłop­cu spadł na po­sadz­kę opła­tek - po­in­for­mo­wał ser­wis gazeta.pl.

 

Incydent miał mieć miejsce w piątek podczas mszy świętej w kościele w Piotrowie (powiat szamotulski). Jedna z parafianek opisała na Facebooku, że gdy 10-latek miał przyjąć komunię, opłatek upadł mu na podłogę. Wtedy ksiądz miał uderzyć dziecko w twarz. Dodała także, że sprawa została zgłoszona na policję, ale większość świadków się wycofuje ze składania zeznań.

Mieszkańcy Piotrowa i Obrzycka w ramach protestu w najbliższą niedzielę planują akcję "Dzieci należą do Kościoła". Chcą też wysłać list w sprawie kapłana do kurii. Księdza bronią członkowie parafialnych organizacji.

Wiele wskazuje na to, że to nie jest jedyny incydent z udziałem proboszcza. - Wystarczy, że na mszy św. jakieś dziecko zapłacze, a on już przerywa nabożeństwo - mówi gazecie.pl dziennikarz Jakub Monterial, który zajmuje się sprawami gminy Obrzycko.

(UK; NZ;JS)

Opracowanie Onet.pl na podstawie: gazeta.pl


KOMENTARZE:

~Beata do ~TTT: Zaczął myśleć, i ja również. Chodziłam do kościoła - byłam nawet dość aktywną. Byłam, stałam przy ołtarzu, litanie, różance, czuwania, pielgrzymki. Od 5 lat nie chodzę do kościoła. W kk nie ma Boga, może jest w protestanckim, ale w kk nie ma go na pewno. A już ta bezczelna nauka kk, że do zbawienia potrzebny jest KSIĄDZ w spowiedzi, mszy itd, to już szczyt bezczelności, żeby sobie załatwić robotę na wieki ZA NIC. Bóg nigdy by czegoś takiego nie wymyślił.

~PiSO-długo i wiele!!! do ~TTT: Nie ma Boga… Bo jak by był to zniszczył by kościół za stosy, za ścinanie mieczem głów w imię Bogusia! Za św. inkwizycje, za przymusowy chrzest Polski, bo by ścięli pogański lud. Za wojny na tle religijnym. Za tsunami, Trzęsienia, Za to, że dzieci w Etiopii nie mają nawet już trawy do jedzenia, a Tadzio i Biskupi jeżdżą limuzynami, mieszkają w pałacach, budują pałace itd....
Za to, że jak by był miłosierny i wszechwiedzący, wszechmogący to by już nie raz coś zburzył w imię dobra!!! A syf się panoszy i na nim kasę tłucze. Do tego dał przybić swego syna na deskach!!!! Itd... etc.....

~brummm do ~TTT: Cały Kościół jest sprawcą. Ludzie mądrzeją, nie da się wiecznie ludu w ciemnocie utrzymywać. Ludzie coraz częściej nie będą potrzebować tzw. pośredników roszczących sobie wyłączność na kontakty z bogiem. Ludzie potrafią samodzielnie doskonalić się duchowo, czego kościół w zasadzie zawsze zabraniał w ten czy inny sposób.

Twoje pytanie jest o tyle śmieszne, że sprowadzać to wszystko do poziomu obrażenia się na proboszcza. Zrozum, że ludzie mają swoje umysły i wcześniej czy później każdy dojrzewa do tego, że uświadamia sobie, w czym tkwił, w jak ciasnych ramach, jakie kościół mu założył.

Temat jest dość szeroki, ale księża i cały kościół z hierarchami na czele sam odpowiada za to, ze ludzie się od nich odwracają i słusznie, bo wówczas poczują wolność, zrzucą łańcuchy, jakie krępują ich rozwój duchowy.

Wiara to nie bajeczki, jakie opowiada Kościół, to nie bzdury i nad interpretacje, jakie uskutecznia. Ale ta instytucja stoi w miejscu, nie rozumiejąc, że nawet sfera duchowa w ludziach się uwolni i nie będzie można nad tym zapanować i takie zjawisko jak religie po prostu przestaną istnieć.

~bbb do ~TTT: Należy rozdzielić dwie rzeczy. Wiarę od kościoła. Kościół z wiarą nie ma nic wspólnego jak również na wiarę nie ma wyłączności. Niektórym się wydaje, że jak ktoś nie chce mieć nic wspólnego z religią to z automatu jest ateistą. Kościół nie ma wyłączności na prawdę ani żadna religia. A światu religie już udowodniły ile złego potrafią wyrządzić. Więc pytam, wiarę, w co? W Kościół? Ten Kościół, który od setek lat pasożytuje na ludziach, Kościół, który uwsteczniał cywilizacje, który blokował dostęp do wiedzy, który… Ja wierzę w istnienie bytu nadrzędnego, niematerialnego, ale nie w to, co prezentuje Kościół, bo uważam, że są to kłamstwa. Religia, która od początku straszy śmiercią, straszy Bogiem, tworzy coraz nowsze definicje i listy grzechów dla swojej wygody. Nie uważam, że Kościół ma pozytywny wpływ na ludzką moralność czy to, jakim ktoś jest człowiekiem. Każdy ma sumienie, każdy wie, co jest złe, a co dobre, pomijam patologię i dewiantów, ale im nawet leżenie krzyżem nie pomoże. Ja nie chcę mieć z Kościołem nic wspólnego, gdy przeanalizuje postępowanie Kościoła, jego historię to w zasadzie dziwię się, że ludzie chcą mieć coś wspólnego z tą organizacją. Tak samo zresztą jak z jakąkolwiek religią. Ale zaznaczam jeszcze raz, religie nie mają wyłączności na wiarę w coś. Nadużywane jest określenie ateista w odniesieniu do osób, które nie chcą mieć z religiami nic wspólnego. A i traktowanie ateistów jako gorszego gatunku ludzi jest chamskie, bo znam wielu ateistów i są to ludzie w porządku. Powiedziałbym nawet, że są to ludzie o wiele bardziej szlachetni niż niejeden gorliwy katolik, który dla otoczenia albo myślących inaczej niż on jest toksyczny.

A Kościół robi obecnie wszystko by ludzie się od niego odwracali, tacy ludzie jak Oko, który może Bonieckiemu albo Lemańskiemu buty czyścić jakoś nie ma nakazu milczenia. Tacy ludzie jak Michalik i im podobni, którzy żyją na koszt innych, wręcz pasożytują na tym społeczeństwie jednocześnie rozmijając się z naukami Chrystusa, czego dawali dowód swoimi czynami i słowami, zwyczajni pozerzy.

~Grimm do ~Beata: "Potępiam chrześcijaństwo, podnoszę przeciw Kościołowi chrześcijańskiemu najstraszniejsze ze wszystkich oskarżeń, jakie kiedykolwiek wyszły z ust oskarżyciela. Jest on w najwyższym stopniu skorumpowany… Z każdej wartości uczynił jej przeciwieństwo, z każdej prawdy kłamstwo, z każdej prawości nikczemność duszy… Nazywam chrześcijaństwo jednym wielkim przekleństwem, jednym wielkim wewnętrznym zepsuciem, jednym wielkim instynktem zemsty, dla którego żaden środek nie jest dostatecznie trujący, podstępny, mały – nazywam je jedną, niedającą się zmyć plamą na honorze ludzkości..."

F. Nietzche

"Trzeba na to było całych stuleci, aby rasa ludzka popadła w tyrańską niewolę kleru ; potrzeba będzie kolejnych stuleci, wiele wysiłku i szczęścia, aby ją spod tego jarzma wyzwolić".

Jakub Grimm

~poeta6 do ~jacek.placek: Ja całkiem podobnie:)) Tylko dzieci mam dwoje. I szczycę się tym, że jestem porządnym człowiekiem nie ze strachu przed jakimś debilnym diabłem tylko, dlatego, że tak należy. Bo jeśli będziesz w porządku wobec ludzi to oni też, na ogół, będą wobec ciebie w porządku. Chyba, że są katolikami:)) I jeszcze jedno: moje dziecko nigdy nie dostało w twarz od księdza, bo stanowczo zakazałem synom zbliżać się do czarnych na odległość mniejszą niż 10m. To zabezpieczyło ich także przed molestowaniem

~jacek.placek do ~Beata: Widzisz, słowem kluczem rzymskiego katolicyzmu jest STRACH, WRÓG, oraz FETYSZ.
Kościół katolicki nie potrafi funkcjonować bez wyimaginowanych wrogów, bez wszechogarniającego strachu wpojonego maluczkim rozumkom, oraz bez fetyszy sprzedawanych przy każdej okazji.
Poza tym, zmanipulowana tłuszcza w ogóle nie przyjmuję wariantu, że można żyć bez tegoż strachu, bez wrogów fetyszy,.... Nie mogą żyć bez całowania księdza/biskupa/kardynała w złoty fingiel, że można żyć bez dziesięciny, bez marmurowych biskupich pałaców, bez pomników głupoty wielkości King konga czy innej Godzilli, bez aroganckich biskupów.

~sympatyk lewicy : A co na to ojciec dziecka? Gdyby ktoś w mojej obecności uderzył moje dziecko, nie ważne czy ksiądz, nauczyciel czy ktokolwiek inny to dostałby taką plombę, że by się nogami nakrył. Nie rozumiem was Katolików. Narzekacie na swoich księży, ale jak przychodzi, co, do czego to kulicie ogon pod siebie. Powinni wam zakładać chomąta i orać wami pole.

~Eisvogel55 do ~Beata: Znam Kościół od podszewki. Miałem podobna przygodę z tą instytucją. Lekcje religii na 5, rekolekcje, pielgrzymki, ksiądz w rodzinie. Dzisiaj zbyt wiele wiem o teologii, znam historie KK i jego bezeceństwa. Wiem, że tzw. dogmaty bardzo łatwo obalić. Po długich przemyśleniach stwierdzam, że to wielkie NIC. Kilka lat temu wystąpiłem z tej instytucji, i mogę teraz dzieci trzymać z daleka od tej czarnej zarazy!

~Katolik broniący swojej pięknej wiary w odpowiedzi ba bezsensowne, i bezpodstawne ataki na Kościół k : Katolicy mają swoje przekonania w sprawach swojej wiary, natomiast z pojedynczego incydentu będą już robili aferę na cały kraj. Owszem jest to hańba i oczywiście znowu powód by oczerniać wszystkich duchownych. Jeżeli już ktoś krytykuje Kościół katolicki to krytykuje wszystkich ludzi chrzczonych i księży i biskupów i wszystkich duchownych, bo przez pojęcie kościół rozumiemy wspólnotę ludzi, którzy przyjęli chrzest, są katolikami, chrześcijanami. Zatem nie wszyscy księża to potwory, pedofile. Są i tacy prawdziwi z powołania bożego, którzy mają służyć wiernym, być dla nich przewodnikami duchownymi, głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu każdego z ludzi. Ich nie należy krytykować, mówiąc o tych "dobrych" księżach.

~powinni obronić dziecko do ~sympatyk lewicy: Tak, dziecko w obecności rodziców powinno czuć się bezpiecznie i tak się czuje a rodzice powinni bronić swoje dzieci i nie przyglądać się biernie jak dziecku dzieje się krzywda. Taka bierność może źle wpłynąć na relacje dziecko - rodzic, bo zawiodło się. Tak mówię ze swojego doświadczenia, bo jak szedłem z Tatą to wiedziałem, że nic mi nie grozi, nawet największych chuliganów nie bałem się, co to ich ulica wychowuje. Miałem poczucie bezpieczeństwa i w strachu czy stresie nie dorastałem. Dlaczego zawsze na korzyść przestępcy wpływa fakt, że pochodził z rodziny patologicznej? Ano, dlatego, że on dorastał w strachu i poczucia bezpieczeństwa nie miał, co wpłynęło negatywnie na jego dorosłe życie. Dzieci taki jak mają swoje później to je bronią, bo nie chcą żeby ich dzieci dorastały w stresie. Starają się nie popełniać błędów rodziców. Człowiek już taki jest, że dla wartości rodzinnych walczy z wrogiem z narażeniem życia a nawet jest gotowy za to umrzeć. Niejednokrotnie słyszy się, że ktoś popełnił samobójstwo, bo żona go zostawiła. Bo to było całe jego życie to była wartość najwyższa i nagle załamał mu się świat. Dla miłości człowiek jest gotowy na wszystko czy to miłość do ojczyzny, rodziny, bliźniego itp.

~adam1312 do ~tatarychu: Ludzi nie wolno uszczęśliwiać na siłę, a to robi każdy system totalitarny, w tym i szalejący katolicyzm w Polsce. Poza tym nawaliłbyś w mordę tego sadysty, a odpowiadałbyś za człowieka, a oni są przecież bogami dla katolików. Sprawą powinien zająć się policja i prokuratura, ale zmowa wiernych i Opus Dei w organach ścigania w Polsce nie pozwoli na ukaranie tego bydlaka.

~spiritus_fortior : Ostatnio dyskutuje się pomysł, żeby karać ludzi, którzy nie ingerują, widząc, że pijany wsiada do samochodu i chce jechać. Proponuje się karanie takich świadków, jako winnych współudziału, w razie wypadku spowodowanego przez pijanego. Może to słuszne, może nie. Jeśli słuszne, to rodziców dziecka zgwałconego na plebani powinno się również pociągnąć do odpowiedzialności karnej - za zaniechanie. Na nic tłumaczenie, że nie wiedzieli lub nie mogli przypuszczać, co może się stać. Znajomi wyżej wspomnianego pijanego kierowcy mogą się też tłumaczyć, iż nie przypuszczali, iż spowoduje on wypadek. Może bat w postaci kary na religijnych rodziców skłoniłby ich do zastanowienia i ostrożności?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz