Małopolskie: proboszcz
ujawnił, kto i ile wpłacił na kościół
Proboszcz parafii św. Rocha w Osieku podał do
wiadomości publicznej informację dotyczącą tego, kto i jakimi kwotami wsparł
kościół. Opublikował specjalne listy - widnieją na nich nazwiska osób, które
przyjęły księdza i wręczyły - bądź nie - ofiarę pieniężną - donosi TVN24. Wielu
mieszkańców nie kryje oburzenia.
Jak donosi TVN24, na listach
można znaleźć rubryki "ofiara kolędowa" oraz "wpłata na
konto". Każdy zainteresowany ma więc okazję przekonać się, który z
mieszkańców był najbardziej hojny. Każdy dowie się także, kto nie wpłacił na
kościół ani złotówki. To wywołało oburzenie.
- To lista stworzona na
wewnętrzne potrzeby parafii. Wszyscy zostali o tym uprzedzeni, bo ksiądz mówił
o tym podczas mszy. Wszyscy mieli prawo zastrzec, by ich nazwisko nie pojawiało
się na liście i kilkanaście osób z tej możliwości skorzystało - tłumaczył, w
rozmowie z TVN24, ks. prał. Ireneusz Smagliński, rzecznik pelplińskiej kurii.
Jedna z mieszkanek: - Ksiądz
powiedział, że każda rodzina ma wpłacić po 600 zł na remont dzwonów. Ludzie
biorą na poważnie i ciułają każdy grosz, żeby dać księdzu, "bo inaczej nas
nie pochowa" - mówi jedna z mieszkanek Osieka, chcą zachować anonimowość.
Jak zapewniają mieszkańcy, z
którymi rozmawiała TVN24, parafia - wbrew zapewnieniom ks. Smaglińskiego - nie
informowała o tym, że lista zostanie upubliczniona.
- Ksiądz nikogo nie pytał,
czy może ich dane w ten sposób ujawnić. U nas na kolędzie był i słowem nie
pisnął. Kopertę wziął, nie była podpisana, a i tak nasze nazwisko i kwota jest
na liście - opowiadają wierni.
Członkowie parafii św. Rocha
przekazali ostatecznie ponad 130 tys. zł. "Kwota łączna ofiar na dzwony do
Kościoła parafialnego: z kolędy 44 930 zł i 30 euro; z wpłat na konto
86 350 zł. Razem 131 280 zł i 30 euro" - czytamy w gazetce
podsumowującej zbiórkę.
(jsch;mkw)
Opracowanie Onet.pl na podstawie: TVN24
KOMENTARZE:
~Staszek do ~0101di: Bo, co jakiś czas mi się
odzywa, coś we mnie... Bo ja byłem ministrantem ponad 3 lata i chodziłem do kościoła
codziennie przed szkołą (2 km) i wiele się napatrzyłem, a nie było, z kim pogadać.
W domu chybaby mnie zabili jak bym o tym wspomniał. I po tym pogrzebie... Nie pamiętam
dokładnie, jakieś pół roku później była kolęda i ja uciekłem, a ksiądz się poskarżył
tacie, że nie chodzę do kościoła, a to nie była prawda, bo chodziłem, ale z
daleka w ławce siadałem i po prawej stronie, i się modliłem do Serca Jezusowego
o pomoc. Ale dalej byłem sam. I jak mnie skatowali rodzice to uciekłem i już
tak ponad 32 lata. I nie chodzę do kościoła. Parę lat temu kupiłem sobie laptopa
i to mi dużo daje, lepiej mi się kontaktuje tu i tam. Ale tęsknię do Kraju.. Nie
powiem, smutno mi. Więc tak tu i tam klikam. Pozdrawiam.
~jolka do ~malwa:
Pogrzeb ateistyczny miał mój dziadek... Byłam pod wrażeniem pięknej mowy o
zmarłym, pan przyjechał wcześniej, rozmawiał z nami, potem na cmentarzu czekał
do końca... Jak zmarł mój tata, to pierwszym pytaniem księdza było - czy
przyjął sakramenty?... Akurat tak się stało, że tata zmarł w nocy, w szpitalu i
szanownego kapelana próżno było szukać... Ale najbardziej kwaśną minę miał
proboszcz, jak się dowiedział, że będzie urna (tata tak sobie życzył)... My
tego nie pochwalamy tak to skomentował. Jeszcze jeden przypadek - całkiem
niedawno znajomy się powiesił a że był znany księdzu, bo żona śpiewa w chórze i
są pobożni to pogrzeb miał "wypasiony", mało brakowało a ogłosiliby
go świętym!!! A faceta, który zginął w wypadku, ale do kościoła nie chodził -
proboszcz nie zgodził się odprowadzić na miejsce wiecznego spoczynku!!! Fałsz i
obłuda!! Ja już dawno zapowiedziałam, że nie życzę sobie "czarnych"
jak umrę...
~eksparafianka : Prawda jest taka, że na wsi ksiądz ma najwięcej do
gadania. Pochodzę z małej wsi (woj. podlaskie), ksiądz jest
"zarządcą" cmentarza, bierze kasę za poświęcenie pomnika po kilka razy,
np. jeśli ktoś poprawiał litery na pomniku, to trzeba jeszcze raz poświęcić
cały pomnik, a opłata, co łaska, ale min. 20% wartości pomnika:) Jeśli ktoś
życzy sobie być pochowany na tym cmentarzu, to musi też być msza żałobna u
Niego w parafii, bo inaczej nie zezwala ( full opcja usług). Wyczytywanie, kto
nie daje na kościół jest na porządku dziennym, jeśli ktoś nie dał kasy na
kolędzie, to za rok szanowny duchowny nie zawita. Pomijając fakt, że Jego
"przyjaciółka" z trójką dzieci mieszka na plebani. Na szczęście, to
już nie moja parafia.
~ana : z
netu
TESTAMENT
Niech nad mym grobem oszust czarny
Nie wznosi w niebo swoich dłoni
Na nic mi jego obrzęd marny
Gdy mnie na wieczność ziemia wchłonie
Nic mi martwemu z pustych zwrotów
Obłudnych próśb i modłów płatnych
Faryzeusza, który gotów
Wziąć od biedaka grosz ostatni
Niech mnie nie żegna świątobliwy
Wilk przyodziany owczą skórą
Przejrzałem jego serce chciwe
I myśli podłe pod tonsurą
Nie wskrzeszą mnie nabożne gesty
Ani organów głośne granie
Liść mnie pożegna swym szelestem
I gwiazd odległych migotanie
Szum lasu niech mi towarzyszy
I pieśń srebrzysta górskiej rzeki
Gdy w wiekuistej spocznę ciszy
Śniąc Wysp Szczęśliwych świat daleki.
TESTAMENT
Niech nad mym grobem oszust czarny
Nie wznosi w niebo swoich dłoni
Na nic mi jego obrzęd marny
Gdy mnie na wieczność ziemia wchłonie
Nic mi martwemu z pustych zwrotów
Obłudnych próśb i modłów płatnych
Faryzeusza, który gotów
Wziąć od biedaka grosz ostatni
Niech mnie nie żegna świątobliwy
Wilk przyodziany owczą skórą
Przejrzałem jego serce chciwe
I myśli podłe pod tonsurą
Nie wskrzeszą mnie nabożne gesty
Ani organów głośne granie
Liść mnie pożegna swym szelestem
I gwiazd odległych migotanie
Szum lasu niech mi towarzyszy
I pieśń srebrzysta górskiej rzeki
Gdy w wiekuistej spocznę ciszy
Śniąc Wysp Szczęśliwych świat daleki.
~tituss do ~Stadzek: Wychowano mnie w wierze
katolickiej, dawno temu. Moi dziadkowie byli prawosławni, drudzy dziadkowie to
grekokatolicy. Mam swoje lata i szukam, zastanawiam się nad tym wszystkim, co
związane jest z religią. Dużo sobie czytam, (bo lubię), dużo też rozmyślam. I
wciąż zbyt mało wiem o tym, o czym chciałbym wiedzieć. Ale mam założenie -
trzeba żyć uczciwie. Wierzę w dobro, w proste, przyziemne sprawy. Kocham wieś i
chciałbym za kilka lat powrócić do wsi na stałe.
~0101di do ~Staszek:
I sądzisz, że spowiedź na coś z tego, o czym piszesz pomoże? Rozumiem
sentyment, ale chyba nie ma na świecie człowieka, którego ksiądz, szczególnie
katolicki może pocieszyć. Skoro masz już sprzęt to szukaj przyjaciół w chmurze.
Na pewno znajdziesz kogoś właściwego. Od kleru lepiej trzymać się z daleka.
Nawet jak trafi się wśród nich ktoś przyzwoity to zaraz odsuwają go od posługi
kapłańskiej i znowu "czynne" są tylko pozbawione ludzkich uczuć
kanalie.
zg1937 : Czytam te wasze wypociny i krew mnie zalewa na
waszą głupotę. Któż was zmusza do korzystania z usług księdza. Nasłuchaliście
się bzdur o piekle i życiu wiecznym i teraz strach was oblatuje. Spróbujcie,
choć raz, ale to wszyscy nie pójść do kościoła, niech duchowny zobaczy pustą
świątynię, może zrozumie, kto jest, dla kogo. Przecież jesteście zachwyceni
nowym papieżem!!! Wystarczyło, że chodzi w czarnych butach a już hosanna, ach i
och. Po co zapraszacie na kolędę? Po jakie licho idziecie/z koszyczkiem na
święcenie/,pokazujecie szyneczki, baleroniki i inne przysmaki, robiąc mu
apetyt, po jakiego idziecie do spowiedzi i szepczecie mu o wszystkim. Tak się
złożyło, że ostatnio musiałem samotnej osobie zorganizować pogrzeb. Byłem lekko
stremowany jak to będzie. Okazało się bardzo proste. Zleciłem firmie
pogrzebowej, która w ramach ubezpieczenia /4 tyś zł./ wykonała wszystkie
czynności związane z pochówkiem. Pogrzeb skromny, ale nieodbiegający od
standardów. Uczestniczyły osoby z potrzeby serca. Mój udział ograniczył się do
rozwieszenia klepsydr i wygłoszenia kilku słów do uczestników nad grobem
zmarłego. Faryzeusze, nie biadolcie tylko płaczcie, przecież ten, co świadczy
usługi /ksiądz/ ustala CO ŁASKA, bardzo dobrze wie, że czyni to wbrew nakazowi
bożemu, ale ma to gdzieś, bo nie wierzy w żadne piekło, tak jak wy BARANKI
BOŻE.
~cołaska do
~0101di: Jestem ateistą. Ale jako
dziecko byłem wychowywany dla kościoła katolickiego no i oczywiście chodziłem
do spowiedzi. Zawsze mnie to mierziło, bo nigdy nie poczułem żadnej ulgi ani
oczyszczenia, zawsze natomiast miałem wrażenie jakbym się pod kosiarkę dostał.
Ksiądz coś odklepał, zapukał i następny. Zawsze mnie tez mierziło, że mam się
spowiadać z jakiejś "nieczystości", zanim zrozumiałem, o co chodzi, zanim
zacząłem zasługiwać na jakiekolwiek wyrzuty sumienia w tej mierze - piekło
sumienia szło ze mną wyniszczając moją młodzieńcza psychikę. Gdybym wtedy
wiedział to, co wiem teraz, że w każdej chwili mogę trafić do
spowiednika-pedofila, dziecioroba, karierowicza lub pijaka, to bym przestał
klękać w konfesjonale o wiele wcześniej... Ale mnie się zdawało, że księża to
uosobienie cnoty, tak mnie matka uczyła. Naiwna...
Mam szczęście, że wszystkie te bezsensowne dylematy mam już za sobą.
Mam szczęście, że wszystkie te bezsensowne dylematy mam już za sobą.
~tituss do ~byly ministrant: Staszku, wiem, że
takie przykre wspomnienie będzie z Tobą przez całe życie. Spowiedź nie jest tu
konieczna, bo miałeś prawo tak zareagować. Dziecko 13 lat bywa dzieckiem
myślącym, czasem współczującym i ty właśnie taki byłeś. Nie jesteś absolutnie
nic winien w tej smutnej sprawie. Ten ksiądz powinien iść do spowiedzi za
pazerność i brak zrozumienia dla człowieka, co nie miał pieniędzy.
~Papi : Czyli poziom wiary w parafii św. Rocha w Osieku
został określony na ok. 130 tys. zł. Dlatego im lud jest bardziej wierzący, tym
biedniejszy! Tak się zastanawiam, na co cywilizowani mieszkańcy mogliby wydać
te 130 tys. zł.? Może by żyli w zdrowiu, kupili książkę lub dwie, a tak sobie
powieszą dzwon, który będzie se dyndał i nakarmią i napoją swojego pasterza i
po pieniądzach.
~kurwia bis kupa : Kolejnym wałem katabasów jest puszczanie od
chałupy do chałupy obrazu po 500 złotych od domu i tym sposobem forsa sama
wpada w łapy klechy we wsi jest 200 domów to łatwo obliczyć zysk bez podatku…
To trzeba mieć głowę do interesu!?
~antyklecha : To co robi klecha to szantaż, ludzie wystraszeni
odmowa pochowku , co za głupota, wszystko dlatego, że kler położył łapę na
cmentarzach i należy to zmienić, bo na zachodzie cmentarz należy do miasta i miasto
kasuje opłaty, a kler zarabia tylko na uczestnictwie w pochowku i to tylko gdy chcą
mu krewni zapłacić za posługę. W Polsce jest dziki zachód, a kler obrasta w bogactwa
dzięki ciemnocie i głupocie wiernych oraz polityków.
~East : Masakra, do roboty niech się wezmą. Teraz u mojej
babci ma być ksiądz po kolędzie i pytam się jej, ile chce mu dać, a ona na to,
że przynajmniej 50zł, a co ksiądz mówił, że tyle trzeba, a ona na to, że powiedział,
„co łaska”.... Więc mówię, że niech da 2 zł i tyle, a ona do mnie z oburzeniem,
że ksiądz też człowiek, więc musi z czegoś żyć... Wiec, jeśli jest przyzwolenie
społeczne na tego typu zachowanie to się nie dziwmy, że kler robi z nami, co
chce!!!
~beata : A urząd Skarbowy gdzie jest jak można chodzić po
żebrze i zbierać pieniądze czy to jest dozwolone. To emerytowi biorą podatek od
najniższej emerytury czy renty jak to zgodne z miłosierdziem boskim klechy jak
wam nie wstyd. Z wiary zrobiliście świetny biznes.!?
~ciocia moherowa "dobra rada" : Proboszcz swą powinność dokonał. Teraz kolej na
inkwizycyjny patrol parafialny. Należności "ofiary kolędowej" i
"wpłaty na konto" muszą zostać wyegzekwowane! Co do grosza plus odsetki?
Winni oprócz wyrównania zaległości wobec proboszcza powinni złożyć samokrytykę
na piśmie plus uiścić kary finansowe. Wysokie!!!
~dewot : Klechy powinny mocniej przykręcić śrubę. Trzeba
dawać więcej na kościół. Znacznie więcej. Nawet do 50% dochodów brutto. Co?
Chciałoby się iść do Nieba za friko albo za jakieś marne grosze? Dzwon
kościelny też kosztuje, (chociaż między Bogiem a prawdą dla Kościoła powinien
być za darmo). A Wielebny przecież nie będzie jeździł na krowie. Nawet na
szczeblu niewielkiej parafii bryka musi spełniać jakieś przyzwoite minima (3
litry lub więcej, 6 garków i co najmniej 250-300 koni). Szkoda, że zlikwidowali
Vankla, bo klecha mógłby się chełpić małym litrażem (np.1500 cm3 i 500 HP).
~STEFA1222 : Chciwe, czarne świnie. To oni właśnie będą się
pierwsi smażyć w piekle, jeśli to prawda, że istnieje. Już nie te czasy, że
ludzie klękali na ich widok i wierzyli we wszystko, co powiedzą. Jestem
zbulwersowana.... To wywieranie presji na parafianach. Ludzie nie miejcie
złudzeń, nic dla nich nie jesteśmy warci. Liczy się tylko kasa i wygodne życie…
~Ika . : Wczoraj była w mojej kamienicy wizyta pana w
sutannie. Lokatorzy gonili jak wściekli, skłócone rodzinki z radosnym uśmiechem
witały na progu przedstawiciela parafii, ciocie i babcie wisiały na poręczach
klatki schodowej. Godzinę po wizycie można było usłyszeć to, co każdego dnia.
Pod czwórką "łacina", obok "święta rodzina" rozpoczęła
rozmowy w tonie nienawiści.... I tak można mnożyć przykłady.
Chory kraj i ludzie!
Chory kraj i ludzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz