Włochy: Zakonnica
urodziła dziecko. Nie wiedziała, że jest w ciąży
31-letnia zakonnica z włoskiego miasta Rieti
urodziła dziecko. Jak informuje bbc.co.uk, powołując się na lokalne
media, kobieta "nie miała pojęcia, że jest w ciąży".
Zakonnica trafiła do
szpitala z powodu silnego bólu brzucha. Była przekonana, że to skutek skurczów
żołądka. Jak się jednak okazało, 31-latka była w ciąży i kilka godzin później
urodziła chłopca. - Nie wiedziałam, że jestem w ciąży – powiedziała kobieta agencji
ANSA.
- Myślę, że mówiła prawdę –
komentował miejscowy duchowny, Don Fabrizio Borrello. Poinformował także, że
zakonnica zamierza wychować dziecko.
Jak czytamy na bbc.co.uk,
młoda matka nadała synkowi imię Franciszek na cześć obecnego papieża. Zakonnica
należy do zgromadzenia, które prowadzi pobliski dom starców. Pozostałe siostry
były zaskoczone informacją o porodzie.
Burmistrz Rieti zaapelował o
uszanowanie prywatności kobiety, jednak sprawa ściągnęła już uwagę krajowych i
światowych mediów na niewielkie miasteczko. W szpitalu rozpoczęła się natomiast
zbiórka ubrań i darów dla matki i dziecka.
(JM)
Opracowanie Onet.pl na
podstawie: BBC
KOMENTARZE:
~Pershing : Cóż było to chyba niepokalane poczęcie:) A tak na
serio to gdzie jest ojciec tego dziecka??? i czy ta pani również nie wiedziała
co to jest seks i nie miała pojęcia że uprawia seks podczas jego uprawiania???
Ludzie jak można być w 9 miesiącu ciąży i nie wiedzieć, że jest się w
ciąży??!!! To niby skąd wydatny brzuszek, nie zauważyła tego? Myślała, że to od
hamburgerów??
~bez przesady do ~mama:, Ale sama piszesz, że do 6 miesiąca,
a w przypadku tej zakonnicy nie wiedziała (znaczy tak utrzymywała, że nic nie wiedziała)
do samego rozwiązania nawet jak zaczęła rodzic to myślała, że to tylko bule
brzucha wywołane niestrawnością i to właśnie jest bardzo mało prawdopodobne a wręcz
niemożliwe!!! Jest tylko jedno teoretyczne wytłumaczenie, że była tak tłusta,
że to dziecko po prostu zginęło w zwałach tłuszczu. Ale są inne objawy niż duży
brzuch! Ruchów dziecka nie wyczuła, zmian hormonalnych w organizmie też nie?! I
nawet się nie zorientowała, że ma mleko w piersiach! (jak tu ktoś wyżej napisał)
Zapewne po prostu się bała i ukryła to przed wszystkimi a potem wymyśliła historyjkę!!!
~Ola : Skoro nie mogła się powstrzymać od uprawiania
seksu - to mogła wystąpić z zakonu i wtedy założyć rodzinę, nikt by jej nic nie
zarzucał, a wręcz przeciwnie - każdy uszanowałby decyzję. A tak? Urodziła i nie
wiedziała, że jest w ciąży? A skąd się biorą dzieci też nie wiedziała? A teraz
jeszcze to imię, a raczej powód nadania takiego imienia - dla mnie, co najmniej
żenujący? Za chwilę powie, że spełniła ostatnia wolę staruszka z domu, w którym
pracowała i nie myślała, że wiekowy pan zdolny jest począć dziecko..... I ciekawe,
kto będzie "utrzymywał" to dziecko?
~Zły : C, Cu, cud, Cud, Cud, CUD,
CCCCCCCUUUDDDDDDDDDDDD!!! Zakonnica urodziła dziecko! Powiła syna! Matko
Przenajświętsza! Wysłać tam kongregację wiary a najlepiej Tatko dyrektora niech
na bieżąco swoją TV i radyjkiem przekazują newsy z tego wiekopomnego wydarzenia
cudu. Nowe nadejście Mesjasza! ( Mesjasz o imieniu Franciszek niby taki na
topie), NO dobra, teraz na poważnie, kpina czy też ironia z ludzi!? Nie czuła? Nie
wiedziała? Ciekawe czy tatkiem okaże się młody jurny wikariusz czy przeor? A
może w chwalebnej wierze w ostatnich dniach żywota została prawdziwa siostrą
miłosierdzia dla starców, czym za życia obwołali ją święta. Połączyła przyjemne
z pożytecznym wiarę z niesieniem ulgi cierpiącym (tutaj pensjonariuszy domu
starości). Tylko jak się to ma z dogmatami? Jak się to ma z czystością moralna?
Jak się to ma z naukami i Dekalogiem (nie cudzołóż)? Chyba, że....... Powiem i
powtórzę kolejny raz to, co mówi KK to tylko słowa słowa, słowa a cały ten KK
to jeden wielki cyrk i burdel na kółkach. Smutne, lecz prawdziwe gniazdo dewiantów!?...
~w.rak3 do ~Pershing: Niepokalana dziewica XXI
wieku. Zaszła w ciążę za sprawą Ducha Św? Nie wiedziała biedaczka, że jest w
ciąży? Od dawien dawna członkowie kleru mają kochanki, dzieci poczęte z miłości
czy tylko chwili zapomnienia. Imię Franciszek na cześć Papieża Franciszka, teraz
jako dobra chrześcijanka i matka zaniesie dziecko do Watykanu, aby Papa
ochrzcił urodzone w tak cudowny sposób.
~mama do ~bez przesady: Może to głupio zabrzmi,
ale do szóstego miesiąca ciąży brzuszka nie było u mnie widać. Przytyłam trochę
ciąża poszła na boczki dziecko było malutkie. Przy badaniu u innego lekarza jak
powiedziałam że to szósty miesiąc popatrzył i stwierdził to gdzie ma pani ten
brzuszek .Objawów praktycznie nie miałam żadnych mdłości bólu piersi ani
zachcianek gdyby nie ruchy dziecka, które zaczęły się w dziewiętnastym tygodniu
ciąży sama bym się nie zorientowała. Takie rzeczy się zdarzają W przypadku
zakonnicy może się zabezpieczała później nie miała objawów i dlatego pewnie jej
nawet na myśl nie przyszło, że jest w ciąży, albo kłamała dla ochrony sukienki zakonnej,
bo w niepokalane poczęcie jakoś nie chce mi się wierzyć, mimo że to zakonnica a
może, dlatego?
~mirek do ~w.rak3: To wszystko wina poczty. Znałem
pewnego pana, który po pięciu latach nieobecności w domu (był na wojnie, tej
drugiej światowej) po powrocie do domu dowiedział się, że ma dwie córeczki. Na
pytanie czyje to dziewczynki? Usłyszał taką odpowiedź: „Twoje Józiu przecież
listy pisałeś”. Fakt autentyczny.
~ex katoliczka : Najbardziej mnie rozwala to, że oni, co to się decydują
bogu służyć, uczą ludzi wstrzemięźliwości sexualnej. Uczą, że nie wolno przed ślubem
a sami to robią, podczas gdy się tego dla boga wyrzekli. Nie chcą chrzcić nieślubnych
dzieci... Co?. Za obłuda... Niedobrze mi... Fujjjjj!!!!
~Klkstn : Ciekawe czy 'wujkiem' jest ksiądz, czy może
pensjonariusz domu starców :) A synek będzie mieć raczej przechlapane. Urodzony
przez zakonnicę, która dowiedziała się o nim na kilka godzin przed porodem:D
~edwlad1950 : Brak wychowania seksualnego spowodowało to, że
zakonnica nie wiedziała, iż miała stosunek z mężczyzną i że jest w ciąży... W
Polsce Kościół dąży do tego, by nie było przedmiotu o wychowaniu seksualnym w szkołach...
Co nam to może spowodować? Może spowodować to, że wiele dziewcząt nie będzie świadomych,
że odbywa stosunek seksualny, i że zachodzi w ciążę... To wychowanie katolickie
może nam przynieść tylko wzrost urodzeń i przyrost naturalny... Brawo, tylko
tak trzymać...! Ps., Kto te narodzone dzieci będzie utrzymywał? Państwo, a może
Kościół .........
~Pamiętliwy : Kobieta lat 31. Uprawia seks i nie ma okresu przez
9 miesięcy. I to nie daje jej nic do myślenia? Ta kobieta doskonale wiedziała,
ze jest w ciąży, to, co teraz mówi to katolicka zmyła. A mnie to przypomina
sprawę pewnego ginekologa w Częstochowie. Oskarżany (na początku lat dziewięćdziesiątych)
przez proboszcza publicznie, w kościele podczas mszy o to, że przerywa ciąże...
Odpowiedział głośno:"ALE NAJWIĘCEJ CIĄŻ USUWAM U TUTEJSZYCH ZAKONNIC!!". Tak wygląda obłuda... Kościoła!!!
~plastyczny : Miałem kiedyś krótki romans z zakonnicą, miła
kobieta, daliśmy spokój bo sąsiedzi zaczęli się domyślać. Ale najlepsze są
małolatki od świadków Jehowy, wścieklizna krocza, inaczej tego nie można ująć. Może
nie wszystkie, ale na, dwie które bliżej poznałem, dwie były zboczone, czyli
100%:)
~Lucyna Fer : "Myślę, że mówiła prawdę – komentował
miejscowy duchowny, Don Fabrizio Borrello". Jasne - bo to święta panienka,
więc kłamstwo jej nie przejdzie przez usteczka. Gdyby chodziło o świecką
dziewicę zyskałaby w Kościele miano - co najmniej - cichodajki. Zresztą w
przypadku osoby "duchownej" wszystko da się wyjaśnić czynnikiem
boskim, nadprzyrodzonym: we Włoszech mają ciąże "z powietrza", u nas
dzieci same włażą biednym księżom do łóżek. I ten biedny kler musi ciężko
pracować w tym zbydlęceniu i rozpasaniu seksualnym.
~i tyle do ~lenka: Skoro takie życie prowadzą,
dlaczego umoralniają ludzi nazywając ich grzesznikami ich upadlają? Jak można
iść do spowiedzi do większego grzesznika od siebie? To paranoja. Kler wymyślił spowiedź,
aby mieć nad ludźmi władzę!... Ale to już się kończy!
Z kogo ta zakonnica robi
idiotów? Mamy XXI wiek a nie ciemnogród i średniowiecze. Nie wiedziała, że jest
w ciąży? Nie wiedzieć to ona może ile, np. wynosi dokładna wartość, „pi” ale
nie to, że będąc w ciąży nie wiedziała o niej. Ale, do czego służy krocze
kobiety, oprócz oddawania moczu to do tego wiedzę
jakoś miała. A w ciążę, wg tej zakonnicy, to kobiety zachodzą same z siebie, jedząc,
np. hamburgery. Wierzyć się nie chce, że mogą być jeszcze ludzie z takim
pomyślunkiem. Co za kretynka?
~olla : Jak księdzu się rodzi, czy zakonnikowi, to nie ma
wrzawy, normalka. Chłop ma swoje potrzeby i nawet babki parafianki to
rozumieją, byleby tylko nie chodził z wózkiem po ulicy. Jak zakonnica urodziła
to jest news miesiąca? Przypomnijcie sobie też sprawę nauczycielki i gówniarza
z gimnazjum, który zmajstrował bobasa. Przez tydzień to wałkowali. A
największym problemem było to jak uchronić młodego ojca przed stresem związanym
z tą sytuacją. Co tu zrobić żeby 14 latek mógł skończyć szkołę, żeby się z
niego nie śmiali itp. Ile 14-latek rodzi, co roku w Polsce dzieci? Czy ktoś się
nimi przejmuje? Czy robi się program o Basi czy Kasi i zaprasza specjalistów,
którzy się pochylą nad młodą matką? Gender jest potrzebny w tym kraju.
~a do ~jano: Wiem, że zakonnice, zakonnicy
i księża są ułomnymi a nawet bardzo ułomnymi ludźmi - tylko niech nie stawiają
się w roli Boga. Sami zbłądzili i ich bożkiem stała się mamona, a od innych
oczekują tylko bojaźni i wyrzeczeń, sami zaś opływają w przepychu i dostatku, a
nawet w tłuszcz obrastają i stają się obleśni.
~babajaga)))))))))))))))) do ~Apostata: To prawda! Książki, ujawniające
gorzkie sekrety watykańczyków, opisują te fakty, gdy podczas remontów
klasztorów, napotykano na duże ilości szkieletów dziecięcych! W jednej z
książek napisano, wprost, że to były domy uciechy dla duchownych ogierów! Ale
ciemnota w to nie uwierzy i nie odważy się o tym poczytać!!!!
~M. do ~Ulka: A mi się wydaje, że CHRZEŚCIJANIE
powinni świecić przykładem, nie tylko księża chrześcijańscy. Na jakiej podstawie
wymagasz więcej od księdza niż od siebie? Ślubów, czy świecenia przykładem
sobie nie przypominam. Uwierz mi, nie chodzi o to, by wspierać nieprzyzwoite
postawy duchowieństwa, ale o to, by pokazać, że Bóg od każdego człowieka wymaga
nienagannych postaw. A nienaganna i dojrzała postawą będzie to, że nie będę
udawał, że uzależniam swoje chodzenie do kościoła od tego, czy ksiądz się
dobrze prowadzi. Piszę udawał (sam przez sobą), ponieważ nikt, kto ma więcej
niż 5 lat nie wmówi mi, że skoro ksiądz jeździł po pijaku to ja teraz nie wiem,
czy mogę w końcu jeździć czy nie, albo, gdy zakonnica ma dziecko, to ja teraz odejdę
z kościoła no, bo jakaś jedna zagubiona baba ma dziecko, więc straciłem wiarę w
Boga...
~spq do ~Miki: A jakie to ma znaczenie? Kiedyś
rozmawiałem z ok. 30-letnim księdzem. Żalił się, że będąc na wczasach (kościelnych)
zwracał duża uwagę ludzi, bo często spacerował z zakonnica. Ludzie jak widzieli
księdza w sutannie i zakonnice w swoim stroju, wprost oczu oderwać nie mogli, a
i dziwne plotki się pojawiły.
Skomentowałem, że w sumie bez sensu, nie powinni zwracać takiej uwagi.
Ksiądz spuentował opowieść stwierdzeniem, że przecież wszystko było w porządku, zakonnica miała przecież założoną spiralkę. Ta we Włoszech widocznie nie miała...
Skomentowałem, że w sumie bez sensu, nie powinni zwracać takiej uwagi.
Ksiądz spuentował opowieść stwierdzeniem, że przecież wszystko było w porządku, zakonnica miała przecież założoną spiralkę. Ta we Włoszech widocznie nie miała...
~skeptyk do ~Ola: Może nie chciała zakładać
rodziny? Ale jako normalny człowiek odczuwa popęd seksualny i pozwoliła się
komuś uwieść. To, że wybrała życie we wspólnocie zamiast zakładać rodzinę, nie
powinno pozbawiać jej możliwości posiadania relacji uczuciowych z mężczyzną,
lub kobietą. To anachroniczne kościelne przepisy psują życie takim osobom.
Absurdalne zakazy i obostrzenia (min. potępianie środków antykoncepcyjnych)
doprowadzają do takich i gorszych tragedii.
~Szczerzyszczynsky do ~Szczerzyszczynsky: Przepraszam,
jeśli kogoś urażam, ale historia z biblii jest dla mnie alegoryczną opowieścią
o ciemnej, prostej acz kochającej kobiecie, dobrym człowieku, który opiekował
się nie swoim dzieckiem, ale jak własnym, historii dojrzewania nastolatka,
który nic nie mówiąc rodzicom poszedł się spierać z naukowcami, (i prawie
trzydzieści lat „wyparowało” z jego życiorysu) miał ciężki charakter, awanturował
się w świątyni i był tak uparty, że źle skończył. Jest to historia jak po
beznadziejnie absurdalnej śmierci neurotyka społeczność jego bliskich przezywa traumę,
rozgłasza opowieści, w które sami zaczynają wierzyć. To naprawdę interesująca
lektura, gdy podejść do biblii racjonalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz