Translate

piątek, 31 lipca 2015

Osiem rzeczy, których nie wiesz o wierze katolickiej - Komentarze...287


Osiem rzeczy, których nie wiesz o wierze katolickiej
Rafał Cieniek Redaktor Onet Wiadomości

Jaka jest najważniejsza prawda wiary, czym są dwa sądy ostateczne i o co chodzi w mszalnych "podróżach w czasie". Jesteś chrześcijaninem i nie wiesz, o czym mowa? Przedstawiamy listę ośmiu prawd wiary, o których przeciętny katolik nie ma pojęcia!

1. Podstawowa prawda wiary



Katecheci, wymagając na lekcjach religii "pamięciówy", często zapominali mówić o rzeczy podstawowej. Chodzi oczywiście o kerygmat. Jest to podstawowe przesłanie, tzw. nauczanie apostolskie, wspólne dla wszystkich chrześcijan, w tym katolików. O co chodzi? Treść kerygmatu mówi o nieskończonej miłości Boga do człowieka, którego grzech został pokonany przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Przyjęcie go jako Boga i Zbawiciela otwiera ludzi na działanie Ducha Świętego, odpuszczenie grzechów i raj. - Kerygmat to rzecz podstawowa, od której się zaczyna – mówił podczas jednego z kazań bp Grzegorz Ryś. Teraz wieloletnie zapóźnienia w kwestii najbardziej podstawowej Kościół stara się nadrobić. Służą temu inicjatywy takie jak np. "Nowa Ewangelizacja", prowadzona wśród wiernych.

2. Dwa sądy ostateczne i jedno pytanie od Boga



Jak będzie wyglądał koniec świata? Wielu się nad tym zastanawia, ale niewielu wie, że Kościół ma już ustalone niektóre odpowiedzi. Według jego oficjalnej nauki po śmierci każda osoba trafia przed oblicze Boga na sąd szczegółowy. To jednak nie jedyny sąd, jaki czeka nas po śmierci. Jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie z Bogiem? Katolicy znają odpowiedź. I wcale nie będzie to proces dowodowy z Bogiem jako surowym sędzią badającym każdy nasz uczynek i karzącym za zło. Katechizm mówi inaczej. Kanon 1022 stwierdza, że jedynym problemem, jaki Bóg zbada na sądzie ostatecznym, będzie miłość. Według wielu teologów jedynym pytaniem, jakie zada Bóg duszy zmarłego człowieka, będzie: jak kochałeś?

3. Drugi sąd i odmieniona Ziemia



Sąd tuż po śmierci nie jest jedynym, jaki "przewiduje" wiara katolicka. Na końcu czasów, po ponownym przyjściu Jezusa na Ziemię i zmartwychwstaniu wszystkich umarłych, odbędzie się drugi sąd. Jak ma wyglądać? Nie do końca wiadomo, ale teolodzy mówią o ujawnieniu całej prawdy i spojrzeniu na całość historii ludzkości oczyma Boga. Wszyscy ludzie dowiedzą się więc wszystkiego na temat innych, a każda tajemnica zostanie ujawniona. Ujawnione też zostanie, jakie nasze dobre i złe czyny przyniosły owoce w przyszłości i co do nich doprowadziło. Wszystkie złe konsekwencje naszego działania zostaną wybaczone przez wszystkich zebranych na sądzie i przez Boga. Co potem? Zjednoczenie, odmiana świata materialnego i powrót do raju.

4. Omylność papieża



Przeciwnicy wiary często mówią o "średniowiecznym dogmacie" o nieomylności papieża. Z drugiej strony wielu starszych katolików wierzy bezkrytycznie w słowa następcy Piotra. Niewielu jednak wie, czego prawda wiary o nieomylności papieża dotyczy. Według oficjalnej nauki Kościoła, Ojciec Święty, tak jak każdy zwykły człowiek może się mylić, nieważne czy mówi o pogodzie, czy o kwestiach teologicznych. 


Dogmat o nieomylności uchwalono w II połowie XIX wieku. Dotyczy on tylko i wyłącznie papieża przemawiającego w sprawach wiary i moralności, mówiącego ex cathedra, jako nauczyciel wszystkich wierzących i przedstawiciel Boga. Ostatni taki przypadek miał miejsce w 1950 roku podczas ogłoszenia dogmatu o wniebowzięciu Maryi.

5. Trzech bogów i bogini



Bóg jest jeden, ale w trzech osobach. Kiedy dołożymy do tego kult świętych i Maryi, łatwo zrozumieć, że katolicy mają problem z "wielobóstwem". Problem Trójcy i kultu świętych dotyczy nie tylko wiernych, ale najwybitniejszych teologów. Sprawę Trójcy można opisać odwołując się do wody. Choć cząsteczka H2O ma taki sam, niezmienny skład, to występuje w przyrodzie zarówno jako woda, para wodna, jak i lód. Kościół mówi w tym przypadku o "tajemnicy" i to chyba najlepsze określenie na Trójcę. Ale co ze świętymi? Są oni tylko pośrednikami w dotarciu do Boga. Modlitwa za wstawiennictwem świętych nie jest więc prośbą skierowaną do świętego. To modlitwa do Boga, z pomocą pośrednika, który ogląda już Boga twarzą w twarz. Maryja jest wyjątkowa wśród świętych, bo – jak wierzą katolicy – jest jedynym człowiekiem, który w trakcie swojego życia nie popełnił żadnego grzechu. Stąd jej szczególna rola w poczcie świętych. Jednak odmawiając dowolną maryjną modlitwę, np. różaniec, katolicy wciąż nie modlą się do Maryi, ale do Boga za jej pośrednictwem i wstawiennictwem.

6. "Podróż w czasie" na mszy

 

Każdy praktykujący katolik mniej więcej wie, co ksiądz mówi podczas eucharystii, co należy odpowiadać, w którym momencie klęknąć i co zaśpiewać. Ale co rzeczywiście dzieje się podczas mszy? Według nauki Kościoła chleb i wino zamieniają się w ciało i krew Jezusa, a eucharystia "przenosi" w czasie wszystkich znajdujących się na niej wiernych i uobecnia moment śmierci Jezusa na krzyżu oraz jego zmartwychwstanie.


 Do tego - według objawień mistyków - na każdej mszy pojawiają się wszyscy aniołowie, święci oraz zmarli, którzy trafili już do nieba. Każdy wierny powinien też "współpracować" ze swoim aniołem stróżem, który w czasie mszy zanosi przed tron Boga ofiarę miłości, modlitwy i dobra, które z nich wynikły.

7. Siedem cnót głównych

 

Kościół to nie tylko grzechy. Każdy, kto uczęszczał na katechezy, zna siedem grzechów głównych. Niemal nikt nie wie jednak, że po przeciwnej stronie stoją cnoty kardynalne, które jakoś były pomijane na lekcjach religii. Jakie są najważniejsze i najpiękniejsze cechy chrześcijan? Pokora, hojność, czystość, miłość, umiarkowanie, cierpliwość, gorliwość i pracowitość.
8. Powszechne zbawienie

 

Apokatastaza to jedna z koncepcji teologicznych, która wiąże się głęboko z wiarą w miłosierdzie Boga. Koncepcja ta stara się udowodnić, że piekło będzie... puste. Wszyscy ludzie żyjący na ziemi mają zostać zbawieni, choć nie wszyscy muszą otrzymać tę samą nagrodę od Boga. Choć koncepcja jest stara i znana, to Kościół nie wypowiada się jednoznacznie w jej sprawie. Jakie jest podstawowe uzasadnienie zwolenników tego poglądu? Bóg jest idealny, więc nie może przegrać, a jakakolwiek dusza w piekle byłaby ewidentną porażką miłosiernego Boga.


KOMENTARZE:

~grzegorzzlublina : 1. Kiedy polski kościół zacznie naprawdę walczyć z pedofilią wśród kapłanów?
2. Kiedy polski kościół odda zagarnięte przy pomocy Komisji Majątkowej setki miliardów złotych?
3. Kiedy polscy biskupi naprawią swoją pomyłkę i zaczną naśladować Jezusa, nie Heroda?
4. Kiedy polscy proboszczowie przestaną przypominać poborców z Urzędu do Opłat Wszelakich?
5. Kiedy w polskim kościele zniknie hipokryzja związana z celibatem - według Katolickiej Agencji Informacyjnej połowa kapłanów ma stałą partnerkę (lub partnera)?
6. Kiedy nauka religii wróci tam, gdzie jest jej miejsce, czyli do sal parafialnych?; oraz
7. Kiedy nasze biedne państwo przestanie łożyć półtora miliarda złotych rocznie na naukę religii w szkołach? [dane za rok 2014]
8. Kiedy polscy biskupi przestaną szantażować posłów na sejm ekskomuniką, w razie głosowanie nie po myśli książąt kościoła?

~heretyk : Katolik : mój boże jakiż to ograniczony człowieczek, ilu katolików wie, że Ew. było ponad 30 a ilu z nich czytało ew. św .Tomasza? Marii - Magdaleny? Czy wiedzą katolicy, że jest nawet ew. Judasza? Cóż wiedza o historii i powstania Chrześcijaństwa od początku jego istnienia była zakazana. Ilu z nich wie, że jest to stworzona religia z jednym Bogiem na potrzeby Cesarstwa Rzymskiego? O odłamie Katolicyzmu, niebezpiecznej SEKTY, która nawracała paląc, mordując szablą i ogniem wprowadzona do Polski w 966r. Ja się wyrzekam ich Boga, ponieważ znam Boga prawdziwego, i nie należy on do ŻADNEJ RELIGII - ŻADNEJ!

~grzegorz do ~homo eclesiae: Pedofilia to nie jest sprawa poszczególnych księży. To sprawa całego kościoła, który od setek lat zamiata sprawę pod dywan.
Hipokryzja w kościele jest powszechna - nieważne czy dotyczy pedofilii, fikcyjnego celibatu czy innych krętactw, łajdactw, podłości i nieuczciwości. Na tym, zbudowany jest kościół a tylko na sztandarze ma piękne hasła dla naiwnych. Tak było od początku - teraz i zawsze i na wieki wieków amen!......... Aż ta zgniła moralnie, wyjątkowo przebiegła instytucja wreszcie upadnie.

~nie do końca tak : To może teraz tak jest, jak katecheza, nie wiadomo po co (a jak nie wiadomo, o co chodzi, to doskonale wiadomo, o co chodzi). Bo jak była w salkach, to wiele osób chodziło na nią nawet będąc na studiach (duszpasterstwo akademickie). I nie raz nas ksiądz wręcz wyganiał z salki, bo katecheza kończyła się o 17, zaś często męczyliśmy księdza pytaniami o różne rzeczy, nieraz mówił, że na dziś starczy, bo on jeszcze musi odprawić Mszę wieczorną, (była o 18:30, tak go się cisnęło). A jak na jakieś pytanie nie znał odpowiedzi, to sobie notował i odpowiadał w następnym tygodniu, ostatecznie nie może mieć całego nauczania kościoła w małym palcu. Z każdym detalem i szczególikiem... A katecheza w szkole? Ano coś między polskim a matmą przykładowo i ścisły limit czasu. 
Kolejna sprawa, to treść tej katechezy - wiele do życzenia pozostawia... W salce poruszało się trudne tematy, no, tam chodzili ci, co chcieli się czegoś dowiedzieć...

~homo eclesiae do ~grzegorzzlublina: W czyim imieniu się wypowiadasz? Jeśli dokonasz apostazji nie będziesz płacił z podatków na rzecz Kościoła, ale też nie będziesz miał prawa do chrztu swych dzieci, ani ślubu w kościele czy pogrzebu. A co do pedofilii, to zboczeńcy idą tam, gdzie jest kontakt z dziećmi do kościoła również i to jest przestępstwo konkretnego człowieka, a nie Kościoła - wspólnoty ludzi. A co do majątku to już od czasów średniowiecza istniały nadania z różnych powodów np. dziękczynnych za zdrowie, szczęśliwy powrót z wyprawy wojennej itp. A dlaczego taka banda lewaków, której jesteś członkiem, chce położyć na to swą pazerną łapę?

~heretyk do ~katoliczka: A nie przyszło ci do głowy, że piszę prawdę? Kochaj swego plebana jak wolisz to, niż uchronić kogokolwiek, że to jest tylko Instytucja do szpiku kości zepsuta żerująca na ludzkiej krzywdzie! Od kiedy to SEKCIE zależy na dobru człowieka? Ja tylko przestrzegam ludzi, żeby nie ufali "wilkom w owczej skórze", bo ze świecą można znaleźć księdza, który tak np jak ks. Jankowski być innym niż nakazuje to Kuria, jak potrafią zniszczyć człowieka, jeśli jest nie podporządkowany biskupowi. Proszę nie pisz mi o moralności, bo ja nikogo nie nauczam jak to robi Kler. Ta Instytucja jest zepsutą Sektą, która uczy właśnie nienawiści do ludzi inaczej myślących i powinieneś wiedzieć koniec, końców Człowiek staje SAM przed BOGIEM i nie ma tam ani plebana, ani księdza, ani biskupa tylko staje SAM! i tylko SAM!

~DRAKO : Wszystkim Wam ułożył plan pan BUCZEK i miejcie się fajnie . Wierzcie, se, w co chcecie, ale dziwi mnie to, że rozumem nie chcecie ruszyć, poczytać otworzyć się. Wiem, że najlepiej jest, jak ktoś nam mówi, co mamy robić, i do tego właśnie byliście przygotowani od dnia chrzcin, i od pierwszego dnia, kiedy za rączkę prowadzono Was do kościoła. To nie wasza wina, wina stoi za rodzicami i babciami, które zamiast jak przystało dać Wam wybór jak dorośniecie i wtedy dokonać wyboru, byli samolubni i wpakowali Was w ten obłęd religijnej wiary, bo co ludzie powiedzą. Czasy się zmieniły i tez trzeba rozumem ruszyć. To jak Stalinizm, starsi ludzi dalej nic złego o nim nie powiedzą, bo się boją. Z ambony Was wykreowali, nadali pędu a Wy jak te barany ( owieczki ) idziecie. Poczytajcie historii waszego kościoła, dowiedzcie się i skonsultujcie fakty. MASAKRA...

~erka do ~Tak: Oczywiście za religią stoją też takie wartości jak: równość, dobroć, szacunek, pojednanie itd. Niektórym biznesmenom by pasowało, żeby te wartości były zmyślone, bo można by było szybciej i mocniej łupić rodaków.
A swoją drogą to ciekawe, że jak już ktoś się dorwie do władzy, to ino mu w głowie pomniki, przejście do historii (np. Putin), laski - bunga, mamona, itp. Umysły wyprane przez sekty, islam, czy może brak żadnych zasad?
Religia w sumie nie jest zła, tylko jak ludzie ją przekręcają wg. własnego widzimisie?

~AP-ostata : Ja wiem tylko jedno o wierze i nie tylko katolickiej. To przez religię na świecie dzieje się zło, ludzie w imię wymyślonego przez siebie boga dokonują najbardziej odrażających podłości i zbrodni. W jego imieniu (niech pokażą pełnomocnictwo) sieją terror i gnębią całe narody. Jeżeli to, co się wyprawia na ziemi jest z woli boga (bogów) to ja nie chcę mieć z religią nic do czynienia.

~Oto, dlaczego to trwa do ~Moralność: W dzieciństwie ufamy rodzicom, a ci nadają wiarygodność indoktrynerom. Później, jako dorośli nie mamy czasu o tym myśleć i sami zezwalamy ma indoktrynację naszych dzieci. Cykl powtarza się samorzutnie i w ten oto sposób wiara odradza się w kolejnych pokoleniach. Paradoksalnie, mimo rozwoju nauki, kwitnie. Do jakiego stopnia my sami jesteśmy zindoktrynowani świadczy fakt, że udało się nam wmówić, że na słowa wypowiedziane przez funkcjonariusza sekty, Bóg przyjmuje postać opłatka z mąki, a my przed tym opłatkiem klękamy i go adorujemy. Profanacja symbolu religijnego, za którym kryją się ich interesy, może stać się iskrą inicjująca wybuch nienawiści.

~a fe : Kardynalne pytanie podczas Sądu Ostatecznego - "jak kochałeś?" - Nie dziwię się, że KK niespecjalnie o tym wspomina, bo w kościołach nawoływań do miłości raczej nie słychać, za to dużo o wykluczeniu i ogniu piekielnym, ekskomunikach i nawracaniu pogrozą i szantażem. Tylko po to, żeby wierni ze strachu wracali do kościoła i rzucali na tacę Niedługo już kościoły będą puste i to nie ze względu na sekularyzację i konsumpcyjny, powierzchowny styl życia /wiernych i kapłanów/ a przez sprzeniewierzenie się tej podstawowej zasadzie - miłości.

~obłudny klecho do ~Mirosław: Nie jesteś księdzem, więc nosisz baldachim! Na jedno wychodzi, ty już stracony móżdżek masz tak zainfekowany tą Sektą, krk, że już po tobie. Ja wierzę w reinkarnację, którą to KRK wyczyścił z wszelkich ewentualności. Myślę, że w następnym wcieleniu będziesz jakąś glizdą, bo człowiekiem jesteś obecnie i nie wykorzystałeś człowieczeństwa do tego, aby poznać siebie, no, ale to twoja sprawa. Więc, nie pisz do mnie więcej, bo ja z Sektą nie mam nic wspólnego a swoją drogą to takie znamienite, że jak wytyka wam się grzeszki to zaraz mówicie, że kościół to ludzie. To, dlaczego się nie dzielisz tą kasą a miliardy idą na kościół z budżetu, do którego ja się też dokładam. Powinniście się dzielić z ludźmi, wszak to ludzie są kościołem – czyż nie?

~psi pazur : Ciekawe czy mieszkańcy innych planet też mają takie "zajebiste" wierzenia i trują swoje umysły bajkami dla niegrzecznych dzieci? Też im jakieś oszołomy wmawiają, że ich życie to wynik jakiegoś "grzechu" w raju, każą wierzyć w jakieś piekła i nieba czy tylko ziemianie mają aż tak złe mniemanie o sobie i wymyślają sobie "panów”, którym należy dziękować za życie i przepraszać za to, że jest się człowiekiem?...

~oko do ~grzegorzzlublina:
KSIĄDZ MA WŁADZE NAD BOGIEM?: Katolicki ksiądz może rozkazywać Bogu (z kazania kardynała Stefana Wyszyńskiego wygłoszonego po wyświęceniu nowych kapłanów - kard. Stefan Wyszyński, Ateneum Kapłańskie, zeszyt 2, IX-X 1960 r) "Otrzymaliście w tej chwili straszliwą władzę. To jest władza nie tylko nad szatanami, nie tylko nad znakami sakramentalnymi, ale przede wszystkim - nad samym Bogiem! Jesteście przecież "spirituales imperatores", a jako tacy, macie władzę rozkazywać nawet samemu Bogu. On tego zapragnął, on tego od Was chciał!
Będziecie Mu rozkazywać, gdy na Wasze słowa zstępować będzie na ołtarze - Bóg żywy, choć zakryty, lecz prawdziwy... Kto, ku Wam patrzy, widzi w Was Boga? Kto do Was się zbliża, nie szuka ludzkiego, ale Bożego? Prawdziwie: Sacerdos, alter Christus! Kapłan jest drugim Chrystusem"

~katoliczka : Cnoty kardynalne: pokora, hojność, czystość, miłość, umiarkowanie, cierpliwość, gorliwość i pracowitość - rozumiem, że to powinno cechować przede wszystkim księży. Ci z naszej lokalnej plebanii są akurat zaprzeczeniem, nawet na mszach żałobnych podczas pogrzebów, które są opłacane, zbierają kasę na tacę, również od rodziny, która jest pogrążona w żałobie. Hojność, a i owszem, ale za pieniądze wiernych, którym z ambony każe się zbierać pieniądze na niesienie pomocy innym. Umiarkowanie - to widać po furach, jakie stoją pod plebanią.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz