Translate

wtorek, 28 lipca 2015

Dziecko albo krzyż - Komentarze...284



Dziecko albo krzyż

Magdalena Środa filozofka, publicystka, feministka

Co ma robić katolik, gdy nie może mieć dzieci i nie może skorzystać z podpisanej dziś przez prezydenta ustawy o zapłodnieniu in vitro, bo potępiają ją biskupi oraz politycy, którzy prawdopodobnie będą rządzić od jesieni? Jakie są powody katolickiego sprzeciwu wobec zapłodnienia in vitro?



Uff! Nareszcie! Prezydent podpisał ustawę o zapłodnieniu in vitro. Pani premier słusznie powiedziała, że to „wielkie zwycięstwo polskiej wolności”. Jak długo będziemy świętować to zwycięstwo? Trudno powiedzieć, może tylko do październikowych wyborów, ale dziś możemy się cieszyć: stało się to, co stać się powinno w normalnym kraju (wszędzie na świecie istnieje podobna regulacja, choć w większości krajów bardziej liberalna, to znaczy dostosowana do efektów i zdrowia kobiet a nie do politycznego dyktatu biskupów). Oczywiście – jak to w Polsce – do końca normalnie być nie mogło, bo prezydent zawetował jeden artykuł, zgodny zresztą jak najbardziej ze standardami medycznymi i etycznymi, ale coś zawetować musiał i jakiś ukłon w stronę prawicy zrobić musiał, bo inaczej nie byłby Komorowskim.


Ludzie, którzy mają problem z posiadaniem dzieci powinni się cieszyć, o ile – oczywiście - nie są katolikami. Katolicy z zapłodnienia in vitro korzystać nie mogą, bo Kościół ich ekskomunikuje, potępi albo ukarze w inny sposób. W sumie ustawa nie będzie nas więc dużo kosztowała, bo jeśli 90% narodu to katolicy, a pozostali w większości są płodni – to zostanie niewielki procent par „do obsłużenia”.

Co w sytuacji bezpłodności mają robić katolicy? Katechizm Kościoła katolickiego mówi wyraźnie: że należy szukać pocieszenia w „krzyżu Pana, który jest źródłem wszelkiej duchowej płodności”; można też „dać akt wielkiej wielkoduszności adoptując dzieci” (choć dzieci adoptowane w akcie religijnej wielkoduszności nie będą chyba zbyt szczęśliwe) i wreszcie można „pełnić ważne posługi na rzecz bliźniego” (tylko nie na rzecz uchodźców, bo ci prawdopodobnie nie są katolikami, a dla katolika bliźnim jest przecież tylko inny katolik).


Za odrzuceniem ustawy o zapłodnieniu in vitro nie stoją tylko biskupi, ale przede wszystkim Katechizm Kościoła katolickiego, który pedantycznie podaje przyczyny dla których in vitro jest złe. Oto one: po pierwsze: dzieci są najważniejszym znakiem błogosławieństwa bożego dla małżeństw, wszelako dziecko jest jedynie „darem” a nie czymś „należnym”, do czego można mieć prawo i roszczenie. Nie mamy praw do dzieci. Po drugie: dziecko będąc darem, może być powołane do życia jedynie w sposób naturalny, jako „owoc właściwego aktu miłości małżeńskiej rodziców” (co z dziećmi samotnych matek, narodzonymi z małżeńskiego gwałtu, przez przypadek etc. – Katechizm nie rozstrzyga). Techniki in vitro, według katechizmu, „pozostają w sprzeczności z wyłącznym prawem małżonków do stania się ojcem i matką wyłącznie dzięki sobie (…) techniki te powodują oddzielenie się aktu płciowego od aktu prokreacyjnego. Akt zapoczątkowujący istnienie dziecka przestaje być aktem, w którym dwie osoby oddają się sobie wzajemnie”. Po trzecie: in vitro jest więc złe, ponieważ powoduje, że „życie i tożsamość embrionów są w rękach lekarzy i biologów”, co z kolei ustanawia „panowanie techniki nad pochodzeniem i przeznaczeniem osoby ludzkiej”. Po czwarte: „sprzeciwia się to godności i równości, które winny być uznane zarówno w rodzicach jak i w dzieciach”. Po piąte (na to w szczególności zwracali uwagę senatorowie RP w czasie słynnej debaty) zapłodnienie in vitro wiąże się z masturbacją, która zgodnie z „Urzędem Nauczycielskim Kościoła”, „tradycją” oraz „zmysłem moralnym” jest aktem grzesznym, bo wszelkie „użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w istotny sposób sprzeciwia się ich celowości”. Kościół dla zbadania nasienia w innych celach niż sztuczna prokreacja, zaleca nacinanie jąder, by sperma wydostała się z nich drogą bezgrzeszną.

Cytuję to wszystko obficie, bo jest duża szansa na to by powyższa nauka stała się naszym chlebem powszednim. Od następnych wyborów.


KOMENTARZE:

~maura do ~Tango: I dalej to samo. Z jednej strony przyznałaś mi racje, że koszt urodzenia powinno się liczyć tak jak napisałam, a za moment robisz kalkulacje na podstawie nieprawidłowych danych. Ale dobrze, przejdźmy krok dalej i policzmy, jaki jest na dzień dzisiejszy koszt jednego urodzenia z tego programu. Podałam Ci dane aktualne z 22 lipca, jest to 2666 urodzonych dzieci / koszty 150 mln - co daje na dzień dzisiejszy ok 56 tys za jedno dziecko, a nie ok 300 jak napisałaś. Moje liczby pochodzą ze strony programu rządowego - możesz sprawdzić oczywiście i ta kwota się pewnie jeszcze zmniejszy, bo nadal rodzą się dzieci ze środków, które tu przywołałam. Już wcześniej Ci napisałam, te 150 mln to kwota za wszystkie leczone pary - również te nieskutecznie, czyli łącznie z tymi nieudanymi zapłodnieniami. 
Więc nie oscylują w granicach 300 tysięcy. Nie masz racji znowu.

~Ex-katolik do ~bob: Mnie kiedyś po kolędzie odwiedził ksiądz. I zaczął mi czynić wyrzuty, że córka (wówczas piętnastoletnia) nie chodzi na katechezę... po czym spokojnie oświadczył, że papieże poparli polskie powstanie (kościuszkowskie, listopadowe i styczniowe). Ponieważ złapałem księdza na kłamstwie, to go sobie "wypożyczyłem". Po 45 minutach ksiądz wyszedł czerwony ode mnie i już NIGDY się nie pojawił z jakąkolwiek "wizytą". Nie WIARA, ale WIEDZA jest potrzebna człowiekowi do tego, by żył przyzwoicie... co jest treścią III tajemnicy fatimskiej....Ta III tajemnica miała być opublikowana w 1967 r. Do tej pory nie jest!!!!!!!!!!!! Wojtyła coś bajdurzył na jej temat, ale z prawdą to miało tyle wspólnego, co zwierzę z astronomią, a krowa z fruwaniem...........

~zxc do ~Ina: Na chorych na raka wydaje się jeszcze więcej - czy to znaczy, że powinniśmy ich przestać leczyć? Ile kosztuje kardiologia, ile leczenie udarów mózgu- może też wg Ciebie im się nie należy? 
Powiedz mi, kto decyduje o leczeniu kościół czy lekarze? Naprawdę masz tak spaczony przez propagandę umysł, że nie widzisz, że KRK mówi o rzeczach, o których pojęcia nie ma? Powielasz błędy, które były popełniane przez setki lat. Rzucano kłody medycynie pod nogi, czasem nawet kosztem życia lekarze nowymi osiągnięciami poprawiali ludzkie życia. A co zawdzięczasz kościołowi - stosy, inkwizycję, wojny krzyżowe, ukrywanie molestowania dzieci - ale sobie autorytet znalazłaś.
A i tak na marginesie poczytaj o "opóźnionym uczłowieczeniu" i zobacz jak "natchniony przez Boga kościół" traktował płody. Jak nieomylni są Twoi nauczyciele, jak zmieniają zdanie - dla mnie to jedno wielkie moralne szambo i sama powyższym postem pokazujesz, że mam rację - więc pływaj w nim, jeśli chcesz dalej?...

~zeta : Nie kościół katolicki, ale księża, zwykli pachołkowie, którzy wymuszają z nas ciężko zarobioną kasę na ich bezeceństwa są winni całemu systemu upadku i demoralizacji kościoła ... Powiedzcie mi jedno jak można z tych brudnych łap księży, którzy obmacują dzieci. Zadają się z prostytutkami, którzy są gejami i alkoholikami, którzy są nieraz mordercami, bo zabijają samochodami po pijaku swoje ofiary. Brać Komunię Świętą... Może mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego nasz naród jest aż tak głupi?...

~Ex-katolik do ~la2010: Kiedyś chodziłem do kościoła na każde roraty, "Gorzkie Żale", majówki, nieszpory październikowe, wychodziłem na naukę religii z internatu w godzinach "nauki własnej". Dziś do kościoła nie chodzę od blisko 40 lat.... Aczkolwiek moi rodzice byli bardzo religijni, ojciec z renty (za namową swojej siostry-tercjarki oddał ziemię na skarb państwa, za co w zamian otrzymywał 5200 zł miesięcznie), wspierał Kościół datkiem 5000 zł miesięcznie (lata 1977-82). A ja znam historię Kościoła, jego wielkich zbrodni przeciwko ludzkości, jego obietnic bez pokrycia, znam nawet treść III tajemnicy fatimskiej. I kiedy zrobię sobie bilans doktryn kościelnych, to widzę, co było największym Bogiem w Kościele (czyściec, lata jubileuszowe, prześladowania innowierców, stosy, krucjaty, inkwizycja, "sakrament" małżeństwa, przewały finansowe...). Bo najważniejszym Bogiem w Kościele jest MAMONA!!!!!!!!!!!!!! I bezkarność.

~Mm do ~Luc: Można wierzyć w Boga a nie w instytucje kościelne, które są zepsute do cna! Przeżarte dobrobytem, zgnilizną moralną, fałszem i obłudą! Kto dał im prawo nakazywania ludziom, co maja robić i jak żyć?! Dlaczego nasi polscy dostojnicy kościelni nie wykonują poleceń papieża, który jest ich zwierzchnikiem i następcą św. Piotra? Chyba, że są ponad nim??? Dlaczego mieszają się do polityki??? Dlaczego mieszają się do nauki??? Tak nakazał im Bóg w piśmie świętym??? Czasy średniowiecza się skończyły, już nie wystarczy postraszyć ciemnego ludu piekłem i czyśćcem... Mało, kto to kupi... Co do In Vitro to serdecznie gratuluję wszystkim, którym się udało w ten sposób zostać szczęśliwymi ludźmi posiadającymi dzieci?;)

~rybka : A jak poplecznicy k.k odniesiecie się do kardynała, który molestował dzieci na Dominikanie i tyle wstydu narobił na cały świat nie tylko całemu kościołowi ale przede wszystkim nam Polakom!! A tacy byliśmy dumni, że mamy "swojego" papieża i co z tego zostało?!!! A w dodatku ten, „księżyna" z Bożej łaski nie chce poddać się karze i kłamie, kłamie, żeby tylko swój zas..ny tyłek obronić w dodatku przy współudziale jego współwyznawców!! I jak tu iść drogą, którą nam wyznaczają a sami błądzą!!!

~nacinająca jądra 21 : Jeśli chcącym mieć dzieci zaleca się nacinać jądra - to grubasom w kieckach trzeba je odcinać. Po co one im? Przecież to tylko źródło grzechu, a oni i tak nie mogą mieć dzieci (a ilu z ich ma dzieci?)
I jeszcze jedno pytanie, czy masturbujący się księża, mający na lewo dzieci, molestujący dzieci i księża - homoseksualiści są wykluczani z Kościoła? Skąd ta PRZEOGROMNA OBŁUDA I ZAKŁAMANIE?

~pol do ~Waga: Katolik to członek wspólnoty sekciarskiej z wypranym, mózgiem, niewolnik niepotrafiący sam decydować o swoim życiu. Czyż nie? Podaj jedną decyzję, którą podjąłeś, bez konsultacji z księdzem? Na świecie tyle Bóstw ile religii, wcześniejszych sekt i zależy, w jakiej szerokości geograficznej przyjdziesz na świat a tam wpadasz w macki konkretnej sekty.
~pol do ~edi: Bo klerykom burzy całą ideę kłamstwa, że wszystko jest od Boga. Za przyzwoleniem Boga, rodzą się kalekie dzieci, a przecież to Bóg jest miłością, więc jak na to pozwala. Podobnie ludzie chorzy modlą się o uzdrowienie do Boga, a przecież wcześniej tę chorobę Bóg im zafundował, więc tak Bóg chce! To, po co go prosić, by tego nie czynił?. Paranoja. Jedni zdrowieją inni nie, dlaczego tak dzieli ludzi, działa wybiórczo? Katolik powie, bo nie przewidywalne są wole Boskie. To, po co chodzi do lekarza? Przecież, On chce byś był chory? Więc, trzeba się tylko o to modlić. Modlić, o rozum…

~kaz do ~Tango: Ustosunkuję, się do twojego wpisu.
1 Darowizny
--- Kościół katolicki nie jest częścią państwa polskiego. Kościół jest częścią państwa watykańskiego. Jeżeli ktokolwiek przekazał darowiznę dla kościoła np. ziemię, to ta ziemia stała się własnością Watykanu. Jeżeli np. Książę Mazowiecki wydałby jakiś akt prawny o przekazaniu dla kościoła ziemi mazowieckiej, to wówczas cześć terytorium polski stałaby się częścią obcego państwa. Aby tego uniknąć państwo wydało dekret o przejęciu ziem kościelnych.
2 --------.Fundusz kościelny---- powstał w 1950 roku w PRL-u. Obecnie wpłaty do funduszu pochodzą całkowicie z budżetu. Czyli całe społeczeństwo pracuje na księży, żywimy ich i utrzymujemy, a w 1990 było to 2 miliardy zł a w roku 2013 już 94 miliardy zł. Liczby są szokujące i bulwersują ludzi, bo ile by było za te pieniądze żłobków i przedszkoli, ile miejsc pracy można by zorganizować???
3--------Ponieważ żadnego boga nie ma to wszystko, co się z kościołem wiąże to wielka lipa i ściema, i strata pieniędzy. Bo przecież żaden bóg tej kasy nie potrzebuje. Kasę potrzebują pazerni księża i każdy, kto twierdzi, że bóg istnieje jest kłamcą a każdy, kto w to wierzy, jest głupcem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz