Dziecko albo krzyż
Magdalena Środa filozofka,
publicystka, feministka
Co ma robić katolik, gdy nie może mieć dzieci i nie
może skorzystać z podpisanej dziś przez prezydenta ustawy o zapłodnieniu in
vitro, bo potępiają ją biskupi oraz politycy, którzy prawdopodobnie będą
rządzić od jesieni? Jakie są powody katolickiego sprzeciwu wobec zapłodnienia
in vitro?
Uff! Nareszcie! Prezydent
podpisał ustawę o zapłodnieniu in vitro. Pani premier słusznie powiedziała, że
to „wielkie zwycięstwo polskiej wolności”. Jak długo będziemy świętować to
zwycięstwo? Trudno powiedzieć, może tylko do październikowych wyborów, ale dziś
możemy się cieszyć: stało się to, co stać się powinno w normalnym kraju
(wszędzie na świecie istnieje podobna regulacja, choć w większości krajów
bardziej liberalna, to znaczy dostosowana do efektów i zdrowia kobiet a nie do
politycznego dyktatu biskupów). Oczywiście – jak to w Polsce – do końca
normalnie być nie mogło, bo prezydent zawetował jeden artykuł, zgodny zresztą
jak najbardziej ze standardami medycznymi i etycznymi, ale coś zawetować musiał
i jakiś ukłon w stronę prawicy zrobić musiał, bo inaczej nie byłby Komorowskim.
Ludzie, którzy mają problem
z posiadaniem dzieci powinni się cieszyć, o ile – oczywiście - nie są
katolikami. Katolicy z zapłodnienia in vitro korzystać nie mogą, bo Kościół ich
ekskomunikuje, potępi albo ukarze w inny sposób. W sumie ustawa nie będzie nas
więc dużo kosztowała, bo jeśli 90% narodu to katolicy, a pozostali w większości
są płodni – to zostanie niewielki procent par „do obsłużenia”.
Co w sytuacji bezpłodności
mają robić katolicy? Katechizm Kościoła katolickiego mówi wyraźnie: że należy
szukać pocieszenia w „krzyżu Pana, który jest źródłem wszelkiej duchowej
płodności”; można też „dać akt wielkiej wielkoduszności adoptując dzieci” (choć
dzieci adoptowane w akcie religijnej wielkoduszności nie będą chyba zbyt
szczęśliwe) i wreszcie można „pełnić ważne posługi na rzecz bliźniego” (tylko
nie na rzecz uchodźców, bo ci prawdopodobnie nie są katolikami, a dla katolika
bliźnim jest przecież tylko inny katolik).
Za odrzuceniem ustawy o
zapłodnieniu in vitro nie stoją tylko biskupi, ale przede wszystkim Katechizm
Kościoła katolickiego, który pedantycznie podaje przyczyny dla których in vitro
jest złe. Oto one: po pierwsze: dzieci są najważniejszym znakiem
błogosławieństwa bożego dla małżeństw, wszelako dziecko jest jedynie „darem” a
nie czymś „należnym”, do czego można mieć prawo i roszczenie. Nie mamy praw do dzieci.
Po drugie: dziecko będąc darem, może być powołane do życia jedynie w sposób
naturalny, jako „owoc właściwego aktu miłości małżeńskiej rodziców” (co z
dziećmi samotnych matek, narodzonymi z małżeńskiego gwałtu, przez przypadek
etc. – Katechizm nie rozstrzyga). Techniki in vitro, według katechizmu,
„pozostają w sprzeczności z wyłącznym prawem małżonków do stania się ojcem i
matką wyłącznie dzięki sobie (…) techniki te powodują oddzielenie się aktu
płciowego od aktu prokreacyjnego. Akt zapoczątkowujący istnienie dziecka
przestaje być aktem, w którym dwie osoby oddają się sobie wzajemnie”. Po
trzecie: in vitro jest więc złe, ponieważ powoduje, że „życie i tożsamość
embrionów są w rękach lekarzy i biologów”, co z kolei ustanawia „panowanie
techniki nad pochodzeniem i przeznaczeniem osoby ludzkiej”. Po czwarte:
„sprzeciwia się to godności i równości, które winny być uznane zarówno w
rodzicach jak i w dzieciach”. Po piąte (na to w szczególności zwracali uwagę
senatorowie RP w czasie słynnej debaty) zapłodnienie in vitro wiąże się z
masturbacją, która zgodnie z „Urzędem Nauczycielskim Kościoła”, „tradycją” oraz
„zmysłem moralnym” jest aktem grzesznym, bo wszelkie „użycie narządów płciowych
poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w istotny sposób sprzeciwia się ich
celowości”. Kościół dla zbadania nasienia w innych celach niż sztuczna
prokreacja, zaleca nacinanie jąder, by sperma wydostała się z nich drogą
bezgrzeszną.
Cytuję to wszystko obficie,
bo jest duża szansa na to by powyższa nauka stała się naszym chlebem
powszednim. Od następnych wyborów.
KOMENTARZE:
Więc nie oscylują w granicach 300 tysięcy. Nie masz racji znowu.
~Ex-katolik do ~bob: Mnie kiedyś po kolędzie
odwiedził ksiądz. I zaczął mi czynić wyrzuty, że córka (wówczas
piętnastoletnia) nie chodzi na katechezę... po czym spokojnie oświadczył, że
papieże poparli polskie powstanie (kościuszkowskie, listopadowe i styczniowe).
Ponieważ złapałem księdza na kłamstwie, to go sobie "wypożyczyłem".
Po 45 minutach ksiądz wyszedł czerwony ode mnie i już NIGDY się nie pojawił z
jakąkolwiek "wizytą". Nie WIARA, ale WIEDZA jest potrzebna
człowiekowi do tego, by żył przyzwoicie... co jest treścią III tajemnicy
fatimskiej....Ta III tajemnica miała być opublikowana w 1967 r. Do tej pory nie
jest!!!!!!!!!!!! Wojtyła coś bajdurzył na jej temat, ale z prawdą to miało tyle
wspólnego, co zwierzę z astronomią, a krowa z fruwaniem...........
Powiedz mi, kto decyduje o leczeniu kościół czy lekarze? Naprawdę masz tak
spaczony przez propagandę umysł, że nie widzisz, że KRK mówi o rzeczach, o
których pojęcia nie ma? Powielasz błędy, które były popełniane przez setki lat.
Rzucano kłody medycynie pod nogi, czasem nawet kosztem życia lekarze nowymi
osiągnięciami poprawiali ludzkie życia. A co zawdzięczasz kościołowi - stosy,
inkwizycję, wojny krzyżowe, ukrywanie molestowania dzieci - ale sobie autorytet
znalazłaś.
A i tak na marginesie poczytaj o "opóźnionym uczłowieczeniu" i zobacz jak "natchniony przez Boga kościół" traktował płody. Jak nieomylni są Twoi nauczyciele, jak zmieniają zdanie - dla mnie to jedno wielkie moralne szambo i sama powyższym postem pokazujesz, że mam rację - więc pływaj w nim, jeśli chcesz dalej?...
A i tak na marginesie poczytaj o "opóźnionym uczłowieczeniu" i zobacz jak "natchniony przez Boga kościół" traktował płody. Jak nieomylni są Twoi nauczyciele, jak zmieniają zdanie - dla mnie to jedno wielkie moralne szambo i sama powyższym postem pokazujesz, że mam rację - więc pływaj w nim, jeśli chcesz dalej?...
~zeta : Nie kościół katolicki, ale księża, zwykli
pachołkowie, którzy wymuszają z nas ciężko zarobioną kasę na ich bezeceństwa są
winni całemu systemu upadku i demoralizacji kościoła ... Powiedzcie mi jedno
jak można z tych brudnych łap księży, którzy obmacują dzieci. Zadają się z
prostytutkami, którzy są gejami i alkoholikami, którzy są nieraz mordercami, bo
zabijają samochodami po pijaku swoje ofiary. Brać Komunię Świętą... Może mi ktoś
wytłumaczyć, dlaczego nasz naród jest aż tak głupi?...
~Mm do ~Luc: Można wierzyć w Boga a nie w instytucje
kościelne, które są zepsute do cna! Przeżarte dobrobytem, zgnilizną moralną, fałszem
i obłudą! Kto dał im prawo nakazywania ludziom, co maja robić i jak żyć?!
Dlaczego nasi polscy dostojnicy kościelni nie wykonują poleceń papieża, który
jest ich zwierzchnikiem i następcą św. Piotra? Chyba, że są ponad nim???
Dlaczego mieszają się do polityki??? Dlaczego mieszają się do nauki??? Tak
nakazał im Bóg w piśmie świętym??? Czasy średniowiecza się skończyły, już nie
wystarczy postraszyć ciemnego ludu piekłem i czyśćcem... Mało, kto to kupi... Co
do In Vitro to serdecznie gratuluję wszystkim, którym się udało w ten sposób
zostać szczęśliwymi ludźmi posiadającymi dzieci?;)
~nacinająca jądra 21 : Jeśli chcącym mieć dzieci zaleca się nacinać jądra
- to grubasom w kieckach trzeba je odcinać. Po co one im? Przecież to tylko źródło
grzechu, a oni i tak nie mogą mieć dzieci (a ilu z ich ma dzieci?)
I jeszcze jedno pytanie, czy masturbujący się księża, mający na lewo dzieci, molestujący dzieci i księża - homoseksualiści są wykluczani z Kościoła? Skąd ta PRZEOGROMNA OBŁUDA I ZAKŁAMANIE?
I jeszcze jedno pytanie, czy masturbujący się księża, mający na lewo dzieci, molestujący dzieci i księża - homoseksualiści są wykluczani z Kościoła? Skąd ta PRZEOGROMNA OBŁUDA I ZAKŁAMANIE?
~pol do ~edi: Bo klerykom burzy całą ideę kłamstwa,
że wszystko jest od Boga. Za przyzwoleniem Boga, rodzą się kalekie dzieci, a przecież
to Bóg jest miłością, więc jak na to pozwala. Podobnie ludzie chorzy modlą się
o uzdrowienie do Boga, a przecież wcześniej tę chorobę Bóg im zafundował, więc
tak Bóg chce! To, po co go prosić, by tego nie czynił?. Paranoja. Jedni zdrowieją
inni nie, dlaczego tak dzieli ludzi, działa wybiórczo? Katolik powie, bo nie
przewidywalne są wole Boskie. To, po co chodzi do lekarza? Przecież, On chce
byś był chory? Więc, trzeba się tylko o to modlić. Modlić, o rozum…
~kaz do ~Tango: Ustosunkuję, się do twojego
wpisu.
1 Darowizny
--- Kościół katolicki nie jest częścią państwa polskiego. Kościół jest częścią państwa watykańskiego. Jeżeli ktokolwiek przekazał darowiznę dla kościoła np. ziemię, to ta ziemia stała się własnością Watykanu. Jeżeli np. Książę Mazowiecki wydałby jakiś akt prawny o przekazaniu dla kościoła ziemi mazowieckiej, to wówczas cześć terytorium polski stałaby się częścią obcego państwa. Aby tego uniknąć państwo wydało dekret o przejęciu ziem kościelnych.
2 --------.Fundusz kościelny---- powstał w 1950 roku w PRL-u. Obecnie wpłaty do funduszu pochodzą całkowicie z budżetu. Czyli całe społeczeństwo pracuje na księży, żywimy ich i utrzymujemy, a w 1990 było to 2 miliardy zł a w roku 2013 już 94 miliardy zł. Liczby są szokujące i bulwersują ludzi, bo ile by było za te pieniądze żłobków i przedszkoli, ile miejsc pracy można by zorganizować???
3--------Ponieważ żadnego boga nie ma to wszystko, co się z kościołem wiąże to wielka lipa i ściema, i strata pieniędzy. Bo przecież żaden bóg tej kasy nie potrzebuje. Kasę potrzebują pazerni księża i każdy, kto twierdzi, że bóg istnieje jest kłamcą a każdy, kto w to wierzy, jest głupcem.
1 Darowizny
--- Kościół katolicki nie jest częścią państwa polskiego. Kościół jest częścią państwa watykańskiego. Jeżeli ktokolwiek przekazał darowiznę dla kościoła np. ziemię, to ta ziemia stała się własnością Watykanu. Jeżeli np. Książę Mazowiecki wydałby jakiś akt prawny o przekazaniu dla kościoła ziemi mazowieckiej, to wówczas cześć terytorium polski stałaby się częścią obcego państwa. Aby tego uniknąć państwo wydało dekret o przejęciu ziem kościelnych.
2 --------.Fundusz kościelny---- powstał w 1950 roku w PRL-u. Obecnie wpłaty do funduszu pochodzą całkowicie z budżetu. Czyli całe społeczeństwo pracuje na księży, żywimy ich i utrzymujemy, a w 1990 było to 2 miliardy zł a w roku 2013 już 94 miliardy zł. Liczby są szokujące i bulwersują ludzi, bo ile by było za te pieniądze żłobków i przedszkoli, ile miejsc pracy można by zorganizować???
3--------Ponieważ żadnego boga nie ma to wszystko, co się z kościołem wiąże to wielka lipa i ściema, i strata pieniędzy. Bo przecież żaden bóg tej kasy nie potrzebuje. Kasę potrzebują pazerni księża i każdy, kto twierdzi, że bóg istnieje jest kłamcą a każdy, kto w to wierzy, jest głupcem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz