Ksiądz Jacek Stryczek
oddaje się do dyspozycji Walnego Zgromadzenia Stowarzyszenia "Wiosna"
Ksiądz Jacek Stryczek oddał się do
dyspozycji Walnego Zgromadzenia Stowarzyszenia "Wiosna". Duchowny nie
jest już prezesem stowarzyszenia Wiosna, które odpowiada za akcję
"Szlachetna Paczka". To pokłosie dzisiejszej publikacji Onetu. Według
ustaleń naszego dziennikarza Janusza Schwertnera założyciel stowarzyszenia od
lat m.in: poniżał swoich pracowników czy stosował wobec nich szantaż emocjonalny.
Budynek Kurii Metropolitarnej w Krakowie |
Dziś opublikowaliśmy w
Onecie tekst opisujący, jak pracuje się w stowarzyszeniu Wiosna. Na jego czele
stoi ksiądz Jacek Stryczek, twórca Szlachetnej Paczki. Z naszych ustaleń
wynika, że pracownicy "Wiosny" padli ofiarą swojego przełożonego, co
doprowadziło część z nich na skraj wytrzymałości psychicznej.
Byli pracownicy
stowarzyszenia zdecydowali się opowiedzieć o swoich doświadczeniach z księdzem
Stryczkiem. "Od 21 osób, z którymi się spotkałem, starałem się uzyskać
precyzyjny opis mechanizmów panujących w stowarzyszeniu.
Skutki dostrzec łatwo:
pracownicy boją się prezesa, często płaczą, mają zaniżoną samoocenę. Na
spotkania ze mną przychodzili z drżącymi rękami, po nieprzespanych nocach, a
nawet krótko po atakach paniki, wywołanych powrotem do wspomnień sprzed lat.
Ważyli każde słowo. Gniew mieszał się z poczuciem wstydu, jakby wahali się, czy
domowe brudy powinni prać na zewnątrz. Wielokrotnie usłyszałem, że nie chcą
uderzyć w ideę, która jest im bliska i która nie może zostać zniszczona" -
pisze w swoim reportażu Janusz Schwertner.
Głos w sprawie zabrała już
krakowska kuria, która domaga się szczegółowych wyjaśnień od księdza.
Oświadczenie wydał także zarząd stowarzyszenia "Wiosna". Możemy w nim
przeczytać, że zarząd nie ukrywa "tego, że mogło dochodzić w WIOŚNIE do
sytuacji emocjonalnie trudnych, stresujących i powodujących u pracowników
dyskomfort. Każdego, kto tego doświadczył, przepraszamy.
Jednocześnie stanowczo
oświadczamy, że nie akceptujemy w WIOŚNIE w relacjach z pracownikami praktyk,
które zostały przedstawione w artykule. Trudno jest nam uwierzyć, że w istocie miały
one miejsce, dlatego każdą z nich weryfikujemy".
(pm)
Krakowska kuria żąda
wyjaśnień od ks. Stryczka
Władze kościelne domagają się
szczegółowych wyjaśnień od księdza Jacka Stryczka, prezesa Stowarzyszenia
"Wiosna". Ma to związek z dzisiejszą publikacją Onetu. Według ustaleń
Janusza Schwertnera założyciel stowarzyszenia i akcji Szlachetna Paczka od lat
m.in: poniżał swoich pracowników czy stosował wobec nich szantaż emocjonalny.
Ks. Jacek Stryczek |
Głos w całej sprawie zabrała
krakowska kuria. Jej kanclerz ksiądz Tomasz Szopa wydał specjalne oświadczenie.
"Zarzuty pod adresem ks. Jacka Stryczka i Stowarzyszenia Wiosna, którego
ks. Stryczek jest prezesem, zawarte w reportażu opublikowanym dzisiaj na portalu
Onet.pl są bardzo poważne. Chociaż Stowarzyszenie Wiosna nie jest
stowarzyszeniem kościelnym, to jednak ks. Jacek Stryczek, jako ksiądz
Archidiecezji Krakowskiej podlega władzy kościelnej i dlatego przełożeni ks.
Stryczka traktują te zarzuty z należytą powagą. Ks. Stryczek został poproszony
o szczegółowe pisemne odniesienie się do oskarżeń".
POLECAMY: Onet
wierzy w piękno Paczki
Byli pracownicy stowarzyszenia
zdecydowali się opowiedzieć o swoich doświadczeniach z księdzem Stryczkiem.
"Od 21 osób, z którymi się spotkałem, starałem się uzyskać precyzyjny opis
mechanizmów panujących w stowarzyszeniu. Skutki dostrzec łatwo: pracownicy boją
się prezesa, często płaczą, mają zaniżoną samoocenę. Na spotkania ze mną
przychodzili z drżącymi rękami, po nieprzespanych nocach, a nawet krótko po
atakach paniki, wywołanych powrotem do wspomnień sprzed lat. Ważyli każde
słowo. Gniew mieszał się z poczuciem wstydu, jakby wahali się, czy domowe brudy
powinni prać na zewnątrz. Wielokrotnie usłyszałem, że nie chcą uderzyć w ideę,
która jest im bliska i która nie może zostać zniszczona" - pisze w swoim
reportażu Janusz Schwertner.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz