Translate

niedziela, 12 kwietnia 2015

Episkopacie nasz, który jesteś w Warszawie… - Komentarze...276




"Episkopacie nasz, który jesteś w Warszawie…"

W czasie świąt wielkanocnych Episkopat Polski z wigorem zaprezentował całą gamę problemów, które szczególnie leżą mu na sercu. Wszystkie dotyczą spraw związanych z prokreacją i płcią. Dodatkowo zaszantażował polityków: jeśli głosujecie za in vitro - nie macie komunii. Czyżby w Polsce powstawała nowa wiara i nowa doktryna religijna, która zajmuje się wyłącznie seksualnością a wspólnotę buduje na bezwzględnym posłuszeństwie Episkopatowi?



Mam nieodparte wrażenie, że polscy hierarchowie w pocie czoła pracują nad jakąś polską wersją katolicyzmu. Najwyraźniej balastem jest dla nich powszechne nauczanie Kościoła, postać miłosiernego Jezusa, zasada miłości bliźniego, łaski, autonomii jednostkowego sumienia i w ogóle wszystko to, co władzę kleru ogranicza i relatywizuje do czynników wyższych i nie podlegających kontroli, a poza tym mglistych lub dających wiernym poczucie wolności wyboru. A wyboru przecież nie ma. Hierarchowie chcieliby coś prostszego i jednoznacznie opartego na zasadzie posłuszeństwa. Wierni powinni rozpoczynać modlitwy formułą "Episkopacie nasz, który jesteś w Warszawie…" lub "Wierzę w hierarchów, ojców porządku politycznego..." Wiara polegałaby na uległości co i rusz ogłaszanym świętym zaleceniom. Na przykład: "Kochani, od poniedziałku każdy poluje na gender. Bo gender to wróg nasz najstraszliwszy" lub "Wierni, bijcie kobiety wasze, na znak tradycji i trwałości rodziny" lub „Gońcie geja, za każdego złapanego, jedno błogosławieństwo ks. Oko”.

Doktryna nowej wiary sprowadzałaby się do kilku ważnych spraw: seksu, orientacji seksualnej, prokreacji, zniewolenia kobiet i ochrony tak zwanej tradycyjnej rodziny, to znaczy rodziny, gdzie przemoc się ukrywa a molestowaniu przeczy. Na tym hierarchowie i znają się najlepiej, i tym interesują najbardziej. Za nieposłuszeństwo – kara finansowa lub ekskomunika. Prosta sprawa. Po co cały ten zachód z Jezusem, miłosierdziem, błogosławieństwami, sumieniem, łaską, autonomią… To rodzi tylko chaos w głowach wiernych i nieuzasadnione przekonanie, że katolik samodzielną istotą jest. Otóż w Polsce nie jest. W Polsce katolik należy do Episkopatu i ma tak wierzyć jak mu episkopat zagra. Zwłaszcza przed wyborami.

Księża mało czym tak się zajmowali w czasie tych najważniejszych chrześcijańskich świąt jak seksualnością wiernych. Kardynał Dziwisz ubolewał na przykład, że młode dziewczęta piwa kupić nie mogą, a dostęp do awaryjnej pastylki antykoncepcyjnej mają od 15 roku życia. Bo kardynał Dziwisz chciałby zapewne, by dziewczęta piły sobie piwo i rodziły na chwałę bożą. Tak jest w zgodzie z naturą, taką jaką widzi kardynał Dziwisz, a widzi doprawdy niewiele.  ABP Leszka Głodzia nic tak nie przeraża jak małżeństwa jednopłciowe. Na świecie nie ma po prostu żadnych większych problemów niż kochający się geje. A geje, którzy chcieliby przysięgnąć sobie wierność aż do śmierci stanowią dla abp Głodzia prawdziwy koniec świata.

Podobnie jak inne „światopoglądowe ustawy”, które Głódź ocenia jako „niemożliwe do zaakceptowania przez ludzi wiary”. Ludzie wiary mogą natomiast spokojnie akceptować alkoholizm, przemoc, niesprawiedliwość, samotność, opuszczenie, biedę… Ale kochających się gejów?! Co to to nie! Oto istota nowej wiary. Należy do niej również – według innego hierarchy abp Gadeckiego - absolutny sprzeciw wobec „niegodnych metod poczęcia dziecka”. Jak chłop pobije babę, zgwałci i porzuci - to godnym jest. Jak niepłodne małżeństwo stara się o dziecko korzystając z nowoczesnych technik in vitro – to dopiero sodoma i gomora! Jednak jak księża korzystają z technik medycznych  ratując własne życie dzięki nowoczesnym metodom to wszystko jest ok i w zgodzie z wola bożą. Hierarcha żadnej nowoczesnej metody medycznej się nie brzydzi z wyjątkiem zapłodnienia in vitro. Bo naturalna prokreacja jest oczkiem w głowie Episkopatu, choćby towarzyszyła jej przemoc, pijaństwo i niechęć do dzieci. Kościół chyba mniej potępia przypadki dzieciobójstwa niż zapłodnienia in vitro, w każdym razie o tym pierwszym niewiele mówi, o tym drugim non stop.

Biskup Libera zapłodnienie in vitro nazwał „nową technologią śmierci” a nową Golgotą nazwał „wszczynanie medialnej debaty w sprawie obecności lekcji in vitro w szkole”. Co zrozumiałe. Biskupa Liberę w ogóle nie obchodzi poziom tych lekcji i fakt, że młodzi ludzie pod wpływem katechezy laicyzują się na potęgę. Ważne, że jeden miliard trzysta tysięcy złotych trafia rocznie do Kościoła i ludzi Kościoła. Dlatego żadnej debaty o religii wszczynać nie można. Jej poziom się nie liczy, kasa się liczy.
Biskup Michalik jak zwykle za największe zło uznał gender, czyli „nowy totalitaryzm”.

I zwierzył się wiernym, że to tak straszna ideologia, że każda jej krytyka powoduje natychmiastowe wezwanie do sądu. Biskup Michalik wytłumaczył tym samym wiernym, że jego haniebna wypowiedź o tym, że dzieci z rozwiedzionych rodzin prowokują pedofilię w Kościele wywołała reakcję, która jest ideologiczną nagonką na skromną osobę biskupa. Jakże takiego można atakować?! Za opowiadanie w Kościele kłamstw i bredni atakować nie można. To przecież nasz Episkopat. To przecież nasza nowa wiara.


KOMENTARZE:


~K.(36) : Ja jako Polak płacący uczciwie podatki, i wykonujący polecenia prawa i kodeksu karnego zwracam się do Rządu Polskiego o jak najszybsze rozwiązanie konkordatu podpisanego bez zgody narodowej „miliardy złotych płaconych z naszych podatków na tę sektę nie przynoszą nic dobrego tylko same straty i coraz bardziej pogarszającego naszego życia wewnętrznego”, ta obca organizacja chłopska organizacja ma swe państwo i swój rząd w Watykanie ,są to nic innego jak obcy agenci obcego państwa w naszym kraju, którzy rozbijają naszą jedność narodową,,,,,,,,

~Realistic : XXI wiek, ludzie latają na Księżyc, na Marsa, świat fizyką stoi, wszystkie głupoty z biblii dawno obalone przez naukę, a wy nadal wierzycie w te pierdoły. Wierzycie ze strachu, z bojaźni, ze strachu o swoje nieuczciwe postępowanie wobec innych, wobec siebie. Idźcie już spać ludzie, postarajcie się być, na co dzień milsi dla siebie, lepsi nawzajem, zamiast bogacić tych zboczeńców z różnych kościołów. Nikt wam żadnych grzechów nie odpuści, nieba też nie ma. Macie swoje 5 sekund na tej ziemi to przeżyjcie je z szacunkiem do siebie nawzajem. Szkoda czasu na religie, które od tysięcy lat zatruwają ludziom życie, odbierają życie, niszczą życie. Nie oczekuję odpowiedzi. Dobranoc…

~koźlak do ~neutrino: Żadna dyskusja filozoficzna do tej pory nie rozsądziła możliwości istnienia boga, więc naszej też raczej sukcesu nie wróżę. Chodziło mi tylko o to, że domaganie się dowodu na nieistnienie boga przez osobę wierzącą jest nielogiczne, bo gdyby nawet taki dowód udało się przeprowadzić (choć doskonale wiesz, że nie jest to możliwe), to wiara tej osoby i tak nie uległaby zmianie, ponieważ nie opiera się ona na faktach i logice.

~MiSta : KK to Nowy Babilon, KK to nierządnica z którą przez 17 wieków możni tego świata uprawiają nierząd. Kościół, który zostawił nam prorok Jezusa z Nazaretu znikł w 312 roku, kiedy to Konstantyn Wielki ( wielki to on był ale zbrodniarz ) usankcjonował nową religię jako legalną. Natychmiast z Judeo-chrześcijaństwa nowi kapłani i biskupi by się przypodobać cesarzowi zaczęli tworzyć KK dostosowując pogański Rzym do nowej wiary. Z prześladowanych i mordowanych stali się sami prześladowcami i mordercami pogan, zagrabiali pogańskie świątynie, przemycili do nowej religii kult solarny, Mitrę, boginię matkę ziemi oraz kult pomniejszych bożków jako świętych. Miłosierdzie, jakie w wiekach średnich i późniejszych kościół okazywał to znamy z lekcji historii. Oni w ogóle zapomnieli o swoim bogu w trójcy - bo mają jednego jedynego, zwie się MAMONA. Dla złota, pieniędzy i posiadania zrobią wszystko. Czyżby ich królestwo było z tej ziemi? skoro tak troszczą się o swoje doczesne dobra materialne. Watykan to Sodoma i Gomora razem wzięte do kwadratu, to źródło zgnilizny obyczajów i moralności w Europie.
Dlaczego osunęli drugie przykazanie z oryginalnego dekalogu a z 10 zrobili 9 i 10 by się ilość przykazań zgadzała? II. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego co jest na ziemi nisko ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
BO TO JEST BAŁWOCHWALSTWO - POGAŃSTWO, modlić się do figur i obrazów oraz oddawać im cześć i pokłon.

~Obywatel swiata do ~Czy kościół katolicki jest sektą? Jak myślicie? : : Tak w pełni się z tobą zgadzam. KK jest sektą i nie ważne, że wielomilionowa. Ogrom wyznawców świadczy o rozmiarze oszustwa i wpływu tej sekty na całe pokolenia, narody. Gdy porównać zasady KK z Ewangelia to religia Chrystusa jest zupełnie inna, niż to KK ludziom przedstawia. Nikt z apostołów nie pławił się w luksusie, nawet Chrystus nie miał mieszkania, był dostępny dla każdego biednego lub bogatego. Swój czas poświęcał innym lecząc i dzieląc się tym, co miał. Nie miał nic wspólnego z przymusem, nie potępiał grzesznika, ale okazywał mu miłość, nikogo nie skazywał na śmierć, ale sam wolał umrzeć by wszystkich nas ratować. Tak przynajmniej pisze w Biblii… Kto więc z KK, mam na myśli duchownych w czarnych sukienkach, może pokazać choćby jedno podobieństwo do tego stylu życia, jaki miał Jezus? Czy głowa KK okazuje skromność i prostotę, czy jest dostępny dla każdego, kto chciałby z nim porozmawiać? Papież ma do dyspozycji wiele posiadłości, które służą tylko jemu. Jest władcą duchowym i politycznym - stoi na czele watykańskiego państwa. Jezus był Królem, ale jego królestwo nie było z tego świata. Królestwo KK to najbardziej sfabrykowana kompozycja kłamstw, oszustw, grabieży, władzy i wszystko po to, by trzymać ten motłoch - nas, w ryzach idei, zwanej religia podporządkowującą sumienie, portfele, moralność, wiarę pojedynczego człowieka wraz z jego rodziną, przeszłym i przyszłym pokoleniem. Oto super władza, o której nie śniło się cesarzom. Nie ma ona jednak nic wspólnego z prawdziwym Bogiem, jeśli istnieje???

~pogan : Kiedy ludzie zrozumieją, że żaden ksiądz i żadna religia nie jest nam potrzebna, bo MY JESTEŚMY DZIEĆMI BOŻYMI, a nie sługami. Jesteśmy stworzeni NA PODOBIEŃSTWO BOGA i według nauk proroków mamy się doskonalić, żeby STAĆ SIĘ BOGAMI. Do tego żaden ksiądz, pastor czy rabin nie jest potrzebny, oni maja się tak samo doskonalić jak my, bo są TAKIMI SAMYMI ludźmi. Popełniają całą masę złych uczynków i słuchanie ich jest tym samym, jakbyśmy brali korepetycje od osoby, która potrafi tyle samo, co my!!!

~Oskar : Teraz to mam problem bo już sam nie wiem w co wierzyć tak jak rodziny smoleńskie . Jest napisane w Biblii Oddajcie Cezarowi to co należy do niego a Bogu to co do Boga należy. Więc niech biskupi kardynałowie i cała reszta kleru niech odda wszystkie dobra materialne na hospicja dla ludzi chorych biednych i potrzebujących a nie pławią sie w luksusie i to za nasze pieniądze. Ludzie w Polsce jesteście niewolnikami XXI wieku z własnego wyboru utrzymujecie ta hołotę, która i tak wam nigdy w niczym nie pomoże. Niech Kościół zajmie się nauczaniem Jezusa a nie zabiera ludziom pełnym miłości prawa do niestety, ale nie własnych dzieci…

~koźlak do ~neutrino: Żadna dyskusja filozoficzna do tej pory nie rozsądziła możliwości istnienia boga, więc naszej też raczej sukcesu nie wróżę. Chodziło mi tylko o to, że domaganie się dowodu na nieistnienie boga przez osobę wierzącą jest nielogiczne, bo gdyby nawet taki dowód udało się przeprowadzić, (choć doskonale wiesz, że nie jest to możliwe), to wiara tej osoby i tak nie uległaby zmianie, ponieważ nie opiera się ona na faktach i logice.

~jun : W każdej kościelnej gablocie powinna być zamieszczona historia Kościoła, a na lekcjach religii (w końcu państwo finansuje katechezę z budżetu ponad miliard zł rocznie) dzieci by musiały ją na blachę wykuć.
10 NAJWIĘKSZYCH ZBRODNI KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO :
1. Prześladowanie tzw. pogan: od chwili, gdy za sprawą Konstantyna Krk stał się religią panującą, przez kolejne 15 wieków prześladował wszystkich bez wyjątku innowierców; w ten sposób eksterminował całe narody. Całkowita zagłada dotknęła m. in. Prusów i Jaćwingów. 2. Prześladowanie heretyków, tj. chrześcijan ewangelicznych, m. in. krwawe kaźnie zgotowane waldensom, katarom, protestantom, noc św. Bartłomieja w Paryżu, czyli słynna rzeź 3 tys. hugenotów z podjudzania papieża Grzegorza XIII. 3. Krucjaty, nie tylko przeciw muzułmanom (ok. 1 mln ofiar), bo nawet przeciw katolikom (krucjata aragońska), gdy chodziło o pieniądze i wpływy. 4. Święta Inkwizycja, czyli zbrodniczy system śledczo-sądowy; szacunki minimalne mówią o dziesiątkach tysięcy, a szacunki maksymalne o liczbie przekraczającej milion straceń. 5. Wojny religijne: dziesiątki milionów ofiar – np. podczas katolicko – protestanckiej wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648) na wielu obszarach Europy wyginęło ponad 50 procent populacji. 6. Prześladowania Żydów: od czasów Konstantyna na mocy kolejnych edyktów papieskich byli eksterminowani, traktowani jak niewolnicy i pod ludzie, okradani z majątków, pozbawiani potomstwa. W ciągu 15 wieków – ok. 10 mln ofiar. 7. Eksterminacja Indian: po odkryciu Ameryki przez Krk jako istoty bez duszy, a więc nie ludzie. W wyniku planowego wyniszczenia całych narodów (aby zrobić miejsce dla białej rasy), chrześcijańscy konkwistadorzy i misjonarze wymordowali ponad 70 mln Indian. To największy holokaust w dziejach ludzkości. 8. Poparcie niewolnictwa: Kościół rzymski nie tylko popierał niewolnictwo, ale też czerpał zyski z niewolniczej pracy. Bulla papieża Mikołaja V (styczeń 1455 r.) stwierdza, że niewolnictwo jest rzeczą właściwą i miłą Bogu. 9. Wspieranie faszyzmu i dyktatur: wszelkie prawicowe dyktatury były miłe papiestwu; tym milsze, im dyktatura była silniejsza. Salazar, Franco, Hitler, Mussolini – wszyscy ci krwawi dyktatorzy mogli liczyć na względy Watykanu. Papież Jan Paweł II nie ukrywał swoich sympatii do ludobójcy z Chile – gen. Augusto Pinocheta. 10. Wykorzystywanie seksualne dzieci. W USA, gdzie wybuchła afera, co 20 ksiądz katolicki wykorzystywał seksualnie małych chłopców i dziewczynki. Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego przez kler Krk dotyczy nawet 5 mln dzieci.

~5@ do ~tak: Patrząc z perspektywy Kościoła katolickiego - tak. Patrząc z innej perspektywy - niekoniecznie. To raczej Paweł jest twórcą chrześcijaństwa jakie znamy-początkowo Jezus był twórcą żydowskiej sekty a Piotr uważał, że by być wyznawcą Jezusa trzeba dochować obowiązków jakie na wiernych nakłada judaizm ,to Paweł otworzył chrześcijaństwo dla 'pogan'
Na początku wyznawcy Jezusa w drastycznie inny sposób interpretowali jego życie, nauczanie, to, kim był, istniały różne interpretacje, m.in. gnostycy, adopcjoniści, doketyści, marcjoniści, nie było kanonu Pisma Świętego, dopiero gdy cesarz imperium rzymskiego Konstantyn zorganizował sobór nicejski w 325 r. ustalono wspólną, oficjalną wersję…

~pikolo : Uważam że, dopóki ludzie nie dostaną w kość tak mocno od episkopatu, że będą mieli go dość, to będą go popierać, ale jest takich popieraczy coraz mniej - i dobrze. Młodzi mają kościoła dość, starsi, co jeszcze pracują to muszą udawać pobożnych, a emeryci z większych aglomeracji, są od kleru wolni-czego kościół chyba nie dostrzega i tu będzie dla kleru niespodzianka-nas emerytów nie zagonią do kościoła-niech lepiej opodatkują wiernych, póki jeszcze ich mają-potem może być późno. Ja oceniam praktykujących na niecałe 30%.Im dłużej będzie kler stosować, zamordyzm, tym gorzej dla niego.

~bleeszek do ~modem2: Śmieszny jesteś w tej wiedzy, kto i jak rozumie słowa Sokratesa. Nie można inaczej rozumieć słów Sokratesa jak mega skromność wiedzy pojedynczego człowieka wobec wiedzy totalnej.
Na marginesie dodam, że wszystko, co czytasz to tylko wspomnienia o Sokratesie więc każde opracowanie to próba zrozumienia GO a nie wiedza encyklopedyczna czy przekaz bezpośredni. Generalizując a tak naprawdę promując swój punkt widzenia na coś, czego z definicji nie można zdefiniować?! Stajesz się po prostu mistrzem megalomani i przedstawicielem pojmowania świata wg rocznika statystycznego.
Religia to nie tylko procesja na Boże Ciało albo Święte słowa księdza dobrodzieja to światopogląd, który ludzie wymyślili w różnych punktach świata niezależnie, bez łączności i w miejscach, o których do dziś nie mamy zielonego pojęcia.
Każda grupa nazwała ten stan umysłu po swojemu...jedni wierzą w Manitou inni w Buddę, Boga , Jahwe ale najczęściej jest to zestaw norm etycznych które nawet prostemu człowiekowi pozwalają żyć w zgodzie i jakim takim porządku. Pewnie, że wszelkiej maści kapłani adoptowali religie do swojej działalności, ale nie mówimy o patologiach. Z przyjemnością się przyglądam jak współczesny świat zbliża się do wiedzy absolutnej i choć nie wiem, co będzie dalej to wierzę, że jest jeszcze wiele tajemnic, których nawet nie jesteśmy sobie wyobrazić.
Być może zasada zachowania masy czy energii obowiązuje w informatyce.
Czy to znaczy, że informacja zawarta w naszych mózgach podlega prawu bilnasu informacji?... A może ta informacja gdzieś stanowi inną formę życia.
Nie wiem...i pewnie się nie dowiem ale nigdy nie powiem że cos jest kategorycznie niemożliwe bo .... „WIEM, ŻE NIC NIE WIEM”.

~arsen style do ~[antykk]: Tak, misz - masz, masz rację, razem z obcinaniem tysięcy napletków poległym wrogom, okrutnymi karami, gwałtami i innymi obrzydliwościami. Ale jeśli chodzi tylko o aspekt życia, to tu już troszkę wyższa szkoła jazdy jest. Bóg jest dawcą życia i tylko Bóg może je zabrać, jeśli zechce. a w myśl słów św. Pawła, że śmierć jest dla niego korzystniejsza niż życie, to szczęściem jest stanąć z Bogiem twarzą w twarz. Ale tylko, kiedy jest to Jego wolą. Jak nie chcesz wierzyć w takiego Boga nikt Cię nie zmusza? A tym, co chcą, pozwól robić to, co chcą. Tylko bez obłudy proszę. Jak chcesz być wierzącym, to nim jesteś i bierzesz cały pakiet? A jak nie bierzesz całego pakietu to, po co nazywać siebie wierzącym? Stańmy w prawdzie przed sobą, kaman.

~modem2 do ~bleeszek: Owa 'uniwersalna prawda Sokratesa' została wyrwana z kontekstu - jego słynne słowa, którymi wszyscy się podpierają, pełniły zupełnie inną funkcję, niż owym cytującym się wydaje. Były, bowiem jednym z elementów jego tzw. metody, elenktycznej - niezwykle subtelnej, wyrafinowanej metody Sokratesa w dyskusji z adwersarzem [zajrzyj, chociaż do Wiki, skoro nie do "Historii filozofii" Tatarkiewicza - wtedy zobaczysz jak nieoczytany lud wypacza sens tego cytatu].
Religia jest negatywnym zjawiskiem, bo utrzymuje ludzi w infantylizmie myślenia oraz w nie czytaniu - dlatego będę ją i bezmyślnych, religiantów krytykować bo, na co dzień obserwuję jak gros Polaków tkwi w nieuctwie, trywialnie i prostacko analizując świat, czyli wszystko to, czego nie można wytłumaczyć, tłumacząc bozią - to dopiero zabawna determinacja i bezczelna pewność siebie.

~Rycho do ~MiSta: Bardzo lubię historię... I kiedy zacząłem ją dokładnie studiować, doszedłem do strasznego wniosku, cały nasz Świat byłby pięknym i wspaniałym, gdyby nie jakiś tam „bóg” wymyślony przez ludzi, tylko po to, aby grabić, mordować, kraść, niszczyć całe pokolenia ludzi. Zgadzam się z Tobą. I dlatego nie wierzę, nie chodzę, nie daję, nie słucham żadnego człowieka, który należy do KK.

~arsen style do ~[antykk]: Tak, ale obrane z kontekstu tracą sens lub są po prostu nieprawdą. Tak jak np. kiedyś w dyskusji w telewizji przytoczyła wypowiedź św. Tomasza z Akwinu dotyczącą embrionu ludzkiego mówiąc iż jest to przecież człowiek Kościoła. Nie dodała jednak (lub po prostu nie doczytała i nie wiedziała tego), że św. Tomasz wycofał się z tego poglądu kilka lat później i przeprosił, że był w okropnym błędzie. Dla mnie jest to brak kompetencji lub manipulacja. A w powyższym artykule generalizuje czy zawęża wiarę katolików do posłuszeństwa Episkopatowi, co jest nieprawdą, bo Episkopat nie wymyśla sobie swoich zasad. Zasady chroniące życie wynikają z samej Biblii i żaden hierarcha Kościoła nie ma takiego autorytetu, żeby je zmieniać. I one nie zmienią się, bo pani Środa próbuje ośmieszyć wiarę (nazywając wiarą coś, co nią nie jest) narodu. To są prawa od wieków niezmieniane i nie zmienialne, bo nie mogą zostać zmienione ze względu na źródło, z którego pochodzą. Bo źródło też jest nie zmienialne, Biblii nie zmienisz i nie poprawisz. Jest jak jest i kropka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz