"Episkopacie
nasz, który jesteś w Warszawie…"
W czasie świąt wielkanocnych Episkopat Polski z
wigorem zaprezentował całą gamę problemów, które szczególnie leżą mu na sercu.
Wszystkie dotyczą spraw związanych z prokreacją i płcią. Dodatkowo
zaszantażował polityków: jeśli głosujecie za in vitro - nie macie komunii.
Czyżby w Polsce powstawała nowa wiara i nowa doktryna religijna, która zajmuje
się wyłącznie seksualnością a wspólnotę buduje na bezwzględnym posłuszeństwie
Episkopatowi?
Mam nieodparte wrażenie, że
polscy hierarchowie w pocie czoła pracują nad jakąś polską wersją katolicyzmu.
Najwyraźniej balastem jest dla nich powszechne nauczanie Kościoła, postać
miłosiernego Jezusa, zasada miłości bliźniego, łaski, autonomii jednostkowego
sumienia i w ogóle wszystko to, co władzę kleru ogranicza i relatywizuje do
czynników wyższych i nie podlegających kontroli, a poza tym mglistych lub
dających wiernym poczucie wolności wyboru. A wyboru przecież nie ma.
Hierarchowie chcieliby coś prostszego i jednoznacznie opartego na zasadzie
posłuszeństwa. Wierni powinni rozpoczynać modlitwy formułą "Episkopacie
nasz, który jesteś w Warszawie…" lub "Wierzę w hierarchów, ojców
porządku politycznego..." Wiara polegałaby na uległości co i rusz
ogłaszanym świętym zaleceniom. Na przykład: "Kochani, od poniedziałku
każdy poluje na gender. Bo gender to wróg nasz najstraszliwszy" lub
"Wierni, bijcie kobiety wasze, na znak tradycji i trwałości
rodziny" lub „Gońcie geja, za każdego złapanego, jedno błogosławieństwo
ks. Oko”.
Doktryna nowej wiary
sprowadzałaby się do kilku ważnych spraw: seksu, orientacji seksualnej,
prokreacji, zniewolenia kobiet i ochrony tak zwanej tradycyjnej rodziny, to
znaczy rodziny, gdzie przemoc się ukrywa a molestowaniu przeczy. Na tym
hierarchowie i znają się najlepiej, i tym interesują najbardziej. Za
nieposłuszeństwo – kara finansowa lub ekskomunika. Prosta sprawa. Po co cały
ten zachód z Jezusem, miłosierdziem, błogosławieństwami, sumieniem, łaską,
autonomią… To rodzi tylko chaos w głowach wiernych i nieuzasadnione
przekonanie, że katolik samodzielną istotą jest. Otóż w Polsce nie jest. W
Polsce katolik należy do Episkopatu i ma tak wierzyć jak mu episkopat zagra.
Zwłaszcza przed wyborami.
Księża mało czym tak się
zajmowali w czasie tych najważniejszych chrześcijańskich świąt jak
seksualnością wiernych. Kardynał Dziwisz ubolewał na przykład, że młode
dziewczęta piwa kupić nie mogą, a dostęp do awaryjnej pastylki antykoncepcyjnej
mają od 15 roku życia. Bo kardynał Dziwisz chciałby zapewne, by dziewczęta piły
sobie piwo i rodziły na chwałę bożą. Tak jest w zgodzie z naturą, taką
jaką widzi kardynał Dziwisz, a widzi doprawdy niewiele. ABP Leszka
Głodzia nic tak nie przeraża jak małżeństwa jednopłciowe. Na świecie nie
ma po prostu żadnych większych problemów niż kochający się geje. A geje, którzy
chcieliby przysięgnąć sobie wierność aż do śmierci stanowią dla abp Głodzia
prawdziwy koniec świata.
Podobnie jak inne
„światopoglądowe ustawy”, które Głódź ocenia jako „niemożliwe do zaakceptowania
przez ludzi wiary”. Ludzie wiary mogą natomiast spokojnie akceptować
alkoholizm, przemoc, niesprawiedliwość, samotność, opuszczenie, biedę… Ale
kochających się gejów?! Co to to nie! Oto istota nowej wiary. Należy do
niej również – według innego hierarchy abp Gadeckiego - absolutny sprzeciw
wobec „niegodnych metod poczęcia dziecka”. Jak chłop pobije babę, zgwałci i
porzuci - to godnym jest. Jak niepłodne małżeństwo stara się o dziecko
korzystając z nowoczesnych technik in vitro – to dopiero sodoma i gomora!
Jednak jak księża korzystają z technik medycznych ratując własne życie
dzięki nowoczesnym metodom to wszystko jest ok i w zgodzie z wola bożą.
Hierarcha żadnej nowoczesnej metody medycznej się nie brzydzi z wyjątkiem
zapłodnienia in vitro. Bo naturalna prokreacja jest oczkiem w głowie
Episkopatu, choćby towarzyszyła jej przemoc, pijaństwo i niechęć do dzieci.
Kościół chyba mniej potępia przypadki dzieciobójstwa niż zapłodnienia in vitro,
w każdym razie o tym pierwszym niewiele mówi, o tym drugim non stop.
Biskup Libera zapłodnienie
in vitro nazwał „nową technologią śmierci” a nową Golgotą nazwał „wszczynanie
medialnej debaty w sprawie obecności lekcji in vitro w szkole”. Co zrozumiałe.
Biskupa Liberę w ogóle nie obchodzi poziom tych lekcji i fakt, że młodzi ludzie
pod wpływem katechezy laicyzują się na potęgę. Ważne, że jeden miliard trzysta
tysięcy złotych trafia rocznie do Kościoła i ludzi Kościoła. Dlatego żadnej
debaty o religii wszczynać nie można. Jej poziom się nie liczy, kasa się liczy.
Biskup Michalik jak zwykle
za największe zło uznał gender, czyli „nowy totalitaryzm”.
I zwierzył się wiernym, że
to tak straszna ideologia, że każda jej krytyka powoduje
natychmiastowe wezwanie do sądu. Biskup Michalik wytłumaczył tym samym
wiernym, że jego haniebna wypowiedź o tym, że dzieci z rozwiedzionych rodzin
prowokują pedofilię w Kościele wywołała reakcję, która jest ideologiczną
nagonką na skromną osobę biskupa. Jakże takiego można atakować?! Za opowiadanie
w Kościele kłamstw i bredni atakować nie można. To przecież nasz Episkopat. To
przecież nasza nowa wiara.
KOMENTARZE:
~K.(36) : Ja jako Polak płacący uczciwie podatki, i wykonujący
polecenia prawa i kodeksu karnego zwracam się do Rządu Polskiego o jak
najszybsze rozwiązanie konkordatu podpisanego bez zgody narodowej „miliardy
złotych płaconych z naszych podatków na tę sektę nie przynoszą nic dobrego
tylko same straty i coraz bardziej pogarszającego naszego życia wewnętrznego”,
ta obca organizacja chłopska organizacja ma swe państwo i swój rząd w Watykanie
,są to nic innego jak obcy agenci obcego państwa w naszym kraju, którzy
rozbijają naszą jedność narodową,,,,,,,,
~Realistic : XXI wiek, ludzie latają na Księżyc, na Marsa,
świat fizyką stoi, wszystkie głupoty z biblii dawno obalone przez naukę, a wy
nadal wierzycie w te pierdoły. Wierzycie ze strachu, z bojaźni, ze strachu o
swoje nieuczciwe postępowanie wobec innych, wobec siebie. Idźcie już spać
ludzie, postarajcie się być, na co dzień milsi dla siebie, lepsi nawzajem,
zamiast bogacić tych zboczeńców z różnych kościołów. Nikt wam żadnych grzechów
nie odpuści, nieba też nie ma. Macie swoje 5 sekund na tej ziemi to przeżyjcie
je z szacunkiem do siebie nawzajem. Szkoda czasu na religie, które od tysięcy
lat zatruwają ludziom życie, odbierają życie, niszczą życie. Nie oczekuję
odpowiedzi. Dobranoc…
~koźlak do ~neutrino: Żadna dyskusja
filozoficzna do tej pory nie rozsądziła możliwości istnienia boga, więc naszej
też raczej sukcesu nie wróżę. Chodziło mi tylko o to, że domaganie się dowodu
na nieistnienie boga przez osobę wierzącą jest nielogiczne, bo gdyby nawet taki
dowód udało się przeprowadzić (choć doskonale wiesz, że nie jest to możliwe),
to wiara tej osoby i tak nie uległaby zmianie, ponieważ nie opiera się ona na
faktach i logice.
Dlaczego osunęli drugie przykazanie z oryginalnego dekalogu a z 10 zrobili 9 i
10 by się ilość przykazań zgadzała? II. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani
żadnego obrazu tego co jest na ziemi nisko ani tego, co jest w wodach pod
ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja
Pan twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do
trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję
zaś łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają
moich przykazań.
BO TO JEST BAŁWOCHWALSTWO - POGAŃSTWO, modlić się do figur i obrazów oraz oddawać im cześć i pokłon.
BO TO JEST BAŁWOCHWALSTWO - POGAŃSTWO, modlić się do figur i obrazów oraz oddawać im cześć i pokłon.
~Obywatel swiata do ~Czy kościół katolicki jest sektą? Jak
myślicie? : : Tak w pełni się z tobą zgadzam. KK jest sektą i nie ważne,
że wielomilionowa. Ogrom wyznawców świadczy o rozmiarze oszustwa i wpływu tej
sekty na całe pokolenia, narody. Gdy porównać zasady KK z Ewangelia to religia
Chrystusa jest zupełnie inna, niż to KK ludziom przedstawia. Nikt z apostołów
nie pławił się w luksusie, nawet Chrystus nie miał mieszkania, był dostępny dla
każdego biednego lub bogatego. Swój czas poświęcał innym lecząc i dzieląc się
tym, co miał. Nie miał nic wspólnego z przymusem, nie potępiał grzesznika, ale okazywał
mu miłość, nikogo nie skazywał na śmierć, ale sam wolał umrzeć by wszystkich
nas ratować. Tak przynajmniej pisze w Biblii… Kto więc z KK, mam na myśli
duchownych w czarnych sukienkach, może pokazać choćby jedno podobieństwo do
tego stylu życia, jaki miał Jezus? Czy głowa KK okazuje skromność i prostotę,
czy jest dostępny dla każdego, kto chciałby z nim porozmawiać? Papież ma do
dyspozycji wiele posiadłości, które służą tylko jemu. Jest władcą duchowym i
politycznym - stoi na czele watykańskiego państwa. Jezus był Królem, ale jego królestwo
nie było z tego świata. Królestwo KK to najbardziej sfabrykowana kompozycja kłamstw,
oszustw, grabieży, władzy i wszystko po to, by trzymać ten motłoch - nas, w
ryzach idei, zwanej religia podporządkowującą sumienie, portfele, moralność, wiarę
pojedynczego człowieka wraz z jego rodziną, przeszłym i przyszłym pokoleniem.
Oto super władza, o której nie śniło się cesarzom. Nie ma ona jednak nic wspólnego
z prawdziwym Bogiem, jeśli istnieje???
~pogan : Kiedy ludzie zrozumieją, że żaden ksiądz i żadna
religia nie jest nam potrzebna, bo MY JESTEŚMY DZIEĆMI BOŻYMI, a nie sługami. Jesteśmy
stworzeni NA PODOBIEŃSTWO BOGA i według nauk proroków mamy się doskonalić, żeby
STAĆ SIĘ BOGAMI. Do tego żaden ksiądz, pastor czy rabin nie jest potrzebny, oni
maja się tak samo doskonalić jak my, bo są TAKIMI SAMYMI ludźmi. Popełniają całą
masę złych uczynków i słuchanie ich jest tym samym, jakbyśmy brali korepetycje
od osoby, która potrafi tyle samo, co my!!!
~Oskar : Teraz to mam problem bo już sam nie wiem w co
wierzyć tak jak rodziny smoleńskie . Jest napisane w Biblii Oddajcie Cezarowi
to co należy do niego a Bogu to co do Boga należy. Więc niech biskupi
kardynałowie i cała reszta kleru niech odda wszystkie dobra materialne na
hospicja dla ludzi chorych biednych i potrzebujących a nie pławią sie w
luksusie i to za nasze pieniądze. Ludzie w Polsce jesteście niewolnikami XXI
wieku z własnego wyboru utrzymujecie ta hołotę, która i tak wam nigdy w niczym
nie pomoże. Niech Kościół zajmie się nauczaniem Jezusa a nie zabiera ludziom
pełnym miłości prawa do niestety, ale nie własnych dzieci…
~koźlak do ~neutrino: Żadna dyskusja
filozoficzna do tej pory nie rozsądziła możliwości istnienia boga, więc naszej
też raczej sukcesu nie wróżę. Chodziło mi tylko o to, że domaganie się dowodu
na nieistnienie boga przez osobę wierzącą jest nielogiczne, bo gdyby nawet taki
dowód udało się przeprowadzić, (choć doskonale wiesz, że nie jest to możliwe),
to wiara tej osoby i tak nie uległaby zmianie, ponieważ nie opiera się ona na
faktach i logice.
10 NAJWIĘKSZYCH ZBRODNI KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO :
1. Prześladowanie tzw. pogan: od chwili, gdy za sprawą Konstantyna Krk stał się religią panującą, przez kolejne 15 wieków prześladował wszystkich bez wyjątku innowierców; w ten sposób eksterminował całe narody. Całkowita zagłada dotknęła m. in. Prusów i Jaćwingów. 2. Prześladowanie heretyków, tj. chrześcijan ewangelicznych, m. in. krwawe kaźnie zgotowane waldensom, katarom, protestantom, noc św. Bartłomieja w Paryżu, czyli słynna rzeź 3 tys. hugenotów z podjudzania papieża Grzegorza XIII. 3. Krucjaty, nie tylko przeciw muzułmanom (ok. 1 mln ofiar), bo nawet przeciw katolikom (krucjata aragońska), gdy chodziło o pieniądze i wpływy. 4. Święta Inkwizycja, czyli zbrodniczy system śledczo-sądowy; szacunki minimalne mówią o dziesiątkach tysięcy, a szacunki maksymalne o liczbie przekraczającej milion straceń. 5. Wojny religijne: dziesiątki milionów ofiar – np. podczas katolicko – protestanckiej wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648) na wielu obszarach Europy wyginęło ponad 50 procent populacji. 6. Prześladowania Żydów: od czasów Konstantyna na mocy kolejnych edyktów papieskich byli eksterminowani, traktowani jak niewolnicy i pod ludzie, okradani z majątków, pozbawiani potomstwa. W ciągu 15 wieków – ok. 10 mln ofiar. 7. Eksterminacja Indian: po odkryciu Ameryki przez Krk jako istoty bez duszy, a więc nie ludzie. W wyniku planowego wyniszczenia całych narodów (aby zrobić miejsce dla białej rasy), chrześcijańscy konkwistadorzy i misjonarze wymordowali ponad 70 mln Indian. To największy holokaust w dziejach ludzkości. 8. Poparcie niewolnictwa: Kościół rzymski nie tylko popierał niewolnictwo, ale też czerpał zyski z niewolniczej pracy. Bulla papieża Mikołaja V (styczeń 1455 r.) stwierdza, że niewolnictwo jest rzeczą właściwą i miłą Bogu. 9. Wspieranie faszyzmu i dyktatur: wszelkie prawicowe dyktatury były miłe papiestwu; tym milsze, im dyktatura była silniejsza. Salazar, Franco, Hitler, Mussolini – wszyscy ci krwawi dyktatorzy mogli liczyć na względy Watykanu. Papież Jan Paweł II nie ukrywał swoich sympatii do ludobójcy z Chile – gen. Augusto Pinocheta. 10. Wykorzystywanie seksualne dzieci. W USA, gdzie wybuchła afera, co 20 ksiądz katolicki wykorzystywał seksualnie małych chłopców i dziewczynki. Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego przez kler Krk dotyczy nawet 5 mln dzieci.
1. Prześladowanie tzw. pogan: od chwili, gdy za sprawą Konstantyna Krk stał się religią panującą, przez kolejne 15 wieków prześladował wszystkich bez wyjątku innowierców; w ten sposób eksterminował całe narody. Całkowita zagłada dotknęła m. in. Prusów i Jaćwingów. 2. Prześladowanie heretyków, tj. chrześcijan ewangelicznych, m. in. krwawe kaźnie zgotowane waldensom, katarom, protestantom, noc św. Bartłomieja w Paryżu, czyli słynna rzeź 3 tys. hugenotów z podjudzania papieża Grzegorza XIII. 3. Krucjaty, nie tylko przeciw muzułmanom (ok. 1 mln ofiar), bo nawet przeciw katolikom (krucjata aragońska), gdy chodziło o pieniądze i wpływy. 4. Święta Inkwizycja, czyli zbrodniczy system śledczo-sądowy; szacunki minimalne mówią o dziesiątkach tysięcy, a szacunki maksymalne o liczbie przekraczającej milion straceń. 5. Wojny religijne: dziesiątki milionów ofiar – np. podczas katolicko – protestanckiej wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648) na wielu obszarach Europy wyginęło ponad 50 procent populacji. 6. Prześladowania Żydów: od czasów Konstantyna na mocy kolejnych edyktów papieskich byli eksterminowani, traktowani jak niewolnicy i pod ludzie, okradani z majątków, pozbawiani potomstwa. W ciągu 15 wieków – ok. 10 mln ofiar. 7. Eksterminacja Indian: po odkryciu Ameryki przez Krk jako istoty bez duszy, a więc nie ludzie. W wyniku planowego wyniszczenia całych narodów (aby zrobić miejsce dla białej rasy), chrześcijańscy konkwistadorzy i misjonarze wymordowali ponad 70 mln Indian. To największy holokaust w dziejach ludzkości. 8. Poparcie niewolnictwa: Kościół rzymski nie tylko popierał niewolnictwo, ale też czerpał zyski z niewolniczej pracy. Bulla papieża Mikołaja V (styczeń 1455 r.) stwierdza, że niewolnictwo jest rzeczą właściwą i miłą Bogu. 9. Wspieranie faszyzmu i dyktatur: wszelkie prawicowe dyktatury były miłe papiestwu; tym milsze, im dyktatura była silniejsza. Salazar, Franco, Hitler, Mussolini – wszyscy ci krwawi dyktatorzy mogli liczyć na względy Watykanu. Papież Jan Paweł II nie ukrywał swoich sympatii do ludobójcy z Chile – gen. Augusto Pinocheta. 10. Wykorzystywanie seksualne dzieci. W USA, gdzie wybuchła afera, co 20 ksiądz katolicki wykorzystywał seksualnie małych chłopców i dziewczynki. Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego przez kler Krk dotyczy nawet 5 mln dzieci.
Na początku wyznawcy Jezusa w drastycznie inny sposób interpretowali jego
życie, nauczanie, to, kim był, istniały różne interpretacje, m.in. gnostycy, adopcjoniści,
doketyści, marcjoniści, nie było kanonu Pisma Świętego, dopiero gdy cesarz
imperium rzymskiego Konstantyn zorganizował sobór nicejski w 325 r. ustalono
wspólną, oficjalną wersję…
~pikolo : Uważam że, dopóki ludzie nie dostaną w kość tak
mocno od episkopatu, że będą mieli go dość, to będą go popierać, ale jest
takich popieraczy coraz mniej - i dobrze. Młodzi mają kościoła dość, starsi, co
jeszcze pracują to muszą udawać pobożnych, a emeryci z większych aglomeracji, są
od kleru wolni-czego kościół chyba nie dostrzega i tu będzie dla kleru
niespodzianka-nas emerytów nie zagonią do kościoła-niech lepiej opodatkują
wiernych, póki jeszcze ich mają-potem może być późno. Ja oceniam praktykujących
na niecałe 30%.Im dłużej będzie kler stosować, zamordyzm, tym gorzej dla niego.
~bleeszek do ~modem2: Śmieszny jesteś w tej wiedzy, kto i jak
rozumie słowa Sokratesa. Nie można inaczej rozumieć słów Sokratesa jak mega
skromność wiedzy pojedynczego człowieka wobec wiedzy totalnej.
Na marginesie dodam, że wszystko, co czytasz to tylko wspomnienia o Sokratesie więc każde opracowanie to próba zrozumienia GO a nie wiedza encyklopedyczna czy przekaz bezpośredni. Generalizując a tak naprawdę promując swój punkt widzenia na coś, czego z definicji nie można zdefiniować?! Stajesz się po prostu mistrzem megalomani i przedstawicielem pojmowania świata wg rocznika statystycznego.
Religia to nie tylko procesja na Boże Ciało albo Święte słowa księdza dobrodzieja to światopogląd, który ludzie wymyślili w różnych punktach świata niezależnie, bez łączności i w miejscach, o których do dziś nie mamy zielonego pojęcia.
Każda grupa nazwała ten stan umysłu po swojemu...jedni wierzą w Manitou inni w Buddę, Boga , Jahwe ale najczęściej jest to zestaw norm etycznych które nawet prostemu człowiekowi pozwalają żyć w zgodzie i jakim takim porządku. Pewnie, że wszelkiej maści kapłani adoptowali religie do swojej działalności, ale nie mówimy o patologiach. Z przyjemnością się przyglądam jak współczesny świat zbliża się do wiedzy absolutnej i choć nie wiem, co będzie dalej to wierzę, że jest jeszcze wiele tajemnic, których nawet nie jesteśmy sobie wyobrazić.
Być może zasada zachowania masy czy energii obowiązuje w informatyce.
Czy to znaczy, że informacja zawarta w naszych mózgach podlega prawu bilnasu informacji?... A może ta informacja gdzieś stanowi inną formę życia.
Nie wiem...i pewnie się nie dowiem ale nigdy nie powiem że cos jest kategorycznie niemożliwe bo .... „WIEM, ŻE NIC NIE WIEM”.
Na marginesie dodam, że wszystko, co czytasz to tylko wspomnienia o Sokratesie więc każde opracowanie to próba zrozumienia GO a nie wiedza encyklopedyczna czy przekaz bezpośredni. Generalizując a tak naprawdę promując swój punkt widzenia na coś, czego z definicji nie można zdefiniować?! Stajesz się po prostu mistrzem megalomani i przedstawicielem pojmowania świata wg rocznika statystycznego.
Religia to nie tylko procesja na Boże Ciało albo Święte słowa księdza dobrodzieja to światopogląd, który ludzie wymyślili w różnych punktach świata niezależnie, bez łączności i w miejscach, o których do dziś nie mamy zielonego pojęcia.
Każda grupa nazwała ten stan umysłu po swojemu...jedni wierzą w Manitou inni w Buddę, Boga , Jahwe ale najczęściej jest to zestaw norm etycznych które nawet prostemu człowiekowi pozwalają żyć w zgodzie i jakim takim porządku. Pewnie, że wszelkiej maści kapłani adoptowali religie do swojej działalności, ale nie mówimy o patologiach. Z przyjemnością się przyglądam jak współczesny świat zbliża się do wiedzy absolutnej i choć nie wiem, co będzie dalej to wierzę, że jest jeszcze wiele tajemnic, których nawet nie jesteśmy sobie wyobrazić.
Być może zasada zachowania masy czy energii obowiązuje w informatyce.
Czy to znaczy, że informacja zawarta w naszych mózgach podlega prawu bilnasu informacji?... A może ta informacja gdzieś stanowi inną formę życia.
Nie wiem...i pewnie się nie dowiem ale nigdy nie powiem że cos jest kategorycznie niemożliwe bo .... „WIEM, ŻE NIC NIE WIEM”.
~modem2 do ~bleeszek: Owa 'uniwersalna prawda
Sokratesa' została wyrwana z kontekstu - jego słynne słowa, którymi wszyscy się
podpierają, pełniły zupełnie inną funkcję, niż owym cytującym się wydaje. Były,
bowiem jednym z elementów jego tzw. metody, elenktycznej - niezwykle subtelnej,
wyrafinowanej metody Sokratesa w dyskusji z adwersarzem [zajrzyj, chociaż do
Wiki, skoro nie do "Historii filozofii" Tatarkiewicza - wtedy
zobaczysz jak nieoczytany lud wypacza sens tego cytatu].
Religia jest negatywnym zjawiskiem, bo utrzymuje ludzi w infantylizmie myślenia oraz w nie czytaniu - dlatego będę ją i bezmyślnych, religiantów krytykować bo, na co dzień obserwuję jak gros Polaków tkwi w nieuctwie, trywialnie i prostacko analizując świat, czyli wszystko to, czego nie można wytłumaczyć, tłumacząc bozią - to dopiero zabawna determinacja i bezczelna pewność siebie.
Religia jest negatywnym zjawiskiem, bo utrzymuje ludzi w infantylizmie myślenia oraz w nie czytaniu - dlatego będę ją i bezmyślnych, religiantów krytykować bo, na co dzień obserwuję jak gros Polaków tkwi w nieuctwie, trywialnie i prostacko analizując świat, czyli wszystko to, czego nie można wytłumaczyć, tłumacząc bozią - to dopiero zabawna determinacja i bezczelna pewność siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz