Premier do Rodziny
Radia Maryja: waszą siłą zjednoczenie wokół wartości
Siłą Rodziny Radia Maryja jest "zjednoczenie
wokół wspólnych wartości, troska o dobro Ojczyzny i zachowanie polskiego
dziedzictwa, opartego na chrześcijańskich fundamentach" – napisała premier
Beata Szydło w liście do uczestników 26. pielgrzymki tego środowiska na Jasną
Górę.
List premier odczytała
podczas niedzielnych uroczystości na Jasnej Górze szefowa jej kancelarii Beata
Kempa. Beata Szydło zapewniła w nim uczestników spotkania o swojej pamięci i
dziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji pielgrzymki i
innych spotkań "służących promowaniu wartości bliskich Polakom".
"Tegoroczna
peregrynacja odbywa się pod hasłem »Idźcie i głoście«. Oddaje ono szczególny
charakter Rodziny Radia Maryja. Waszą siłą jest zjednoczenie wokół wspólnych
wartości, troska o dobro Ojczyzny i zachowanie polskiego dziedzictwa, opartego
na chrześcijańskich fundamentach" – napisała premier.
"Przede wszystkim
wyróżnia was nieustanna działalność ewangelizacyjna w lokalnych środowiskach.
To chwalebna, ale i odpowiedzialna misja, przejawia się bowiem poprzez
okazywanie miłosierdzia i otwarcia serca na drugiego człowieka. Poprzez bycie
wzorem postawy moralnej i inspirującym przykładem dla innych, poprzez bycie
dobrym człowiekiem" – wskazała premier.
W swoim liście Beata Szydło
napisała, że niewiele jest miejsc tak symbolicznie związanych z losami
polskiego narodu i tak bliskich Polakom jak sanktuarium Matki Bożej
Częstochowskiej na Jasnej Górze.
"Od stuleci do
jasnogórskiej pani pielgrzymowali wierni, by błagać o łaski, przedstawiali jej
swoje prośby, żale i pragnienia. Wiedzieli, że mają w niej oparcie" –
napisała premier, nawiązując także do obchodzonego w tym roku jubileuszu
300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
"Wydarzenie sprzed
wielu wieków było manifestacją wiary i patriotyzmu. Jestem przekonana, że takie
będzie też wasze spotkanie" – napisała premier, podkreślając rolę w
organizacji pielgrzymki założyciela i dyrektora toruńskiej rozgłośni, ojca
Tadeusza Rydzyka.
"Nie byłoby tej i
innych pielgrzymek Rodziny Radia Maryja, gdyby nie wasz przewodnik, ojciec
Tadeusz Rydzyk. Jego posługa, jego dzieło, zasługuje na wyrazy szacunku i
wdzięczności" – napisała premier.
"Życzę, by
doświadczenia pielgrzymki i wstawiennictwo Matki Bożej przyniosło jej
uczestnikom nowe siły, by mierzyć się z codziennymi wyzwaniami i budować dobrą
przyszłość dla naszego kraju" – zakończyła swój list szefowa rządu.
"Dziękujemy" – skandowali uczestnicy pielgrzymki po jego odczytaniu.
W pielgrzymce Rodziny Radia
Maryja na Jasną Górę uczestniczą m.in.: wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński,
a także liczni ministrowie: sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, obrony narodowej
Antoni Macierewicz, spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak,
rolnictwa Krzysztof Jurgiel, środowiska Jan Szyszko, gospodarki morskiej Marek
Gróbarczyk oraz sportu Witold Bańka.
Radio Maryja to ogólnopolska
katolicka rozgłośnia radiowa, założona 8 grudnia 1991 r. Należy do Prowincji
Warszawskiej Redemptorystów. W ciągu minionych lat działalności przy Radiu
Maryja powstały Telewizja Trwam, Nasz Dziennik, miesięcznik "W Naszej
Rodzinie", a także Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, Fundacja
"Lux Veritatis" i Fundacja "Nasza Przyszłość".
KOMENTARZE:
Pani Premier powinna się szczególnie wstydzić za grzechy w postaci kłamstw,
skłócania Polaków a że ma syna księdza nie upoważnia jej to do popełniania grzechów!
Dlaczego PIS widzi Katolików i Polaków tylko w swoich szeregach, przecież w
Polsce są miliony Polaków- Katolików i nie są za PISem. Uważam, że wielki błąd
popełnia Kościół Katolicki w Polsce zajmując się polityka i biorąc stronę PISu.
Oj Belzebub będzie miał, co robić w piekle!!! Amen…
~ranpuma : Pani Premier bardzo dobrze że napisała pani list
do Wspólnoty Radia Maryja , przecież to Pani i PIS żelazny elektorat , a wybory
odbędą się niebawem. Oby jeszcze Pani tak ceniła cały Naród nie dzieląc go na
lepszy i gorszy sort a najważniejsze ażeby Rząd na czele, którego jest Pani
przestrzegała obowiązującą KONSTYTUCJĘ, na którą przysięgała Pani. Dlaczego po
cichu podwyższacie podatek od paliw czyżby już kasa była pusta - nie liczycie
się z Narodem!!!
~PoLach : To Katolicyzm ma jakieś fundamenty ? Chyba w
Rzymie stoją? Bo w Polsce fundamentami była pogańska wiara, którą katolicyzm
spalił a potem przywłaszczał teraz można by określić metodą kopiuj wklej, kto
zainteresowany tematem niech sobie wygoogluje takie słowiańskie święta jak Jare
Gody, Szczodre Gody, STADO, Dożynki, Dziady czy Noc Kupały to są te fundamenty katolicyzmu!!!!!
~Jezus nie sprawował władzy jako
świecki książę. Prowadził skromne życie i sam przyznał, że nie ma na : Czy tak wygląda prawdziwy chrystianizm?
Jezus podał prostą wskazówkę pozwalającą odróżnić prawdziwych chrześcijan:
„Rozpoznacie ich po ich owocach. Czyż zbiera się z cierni winogrona albo z ostu figi? Podobnie każde drzewo dobre wydaje owoc wyborny, ale każde drzewo spróchniałe wydaje owoc bezwartościowy; drzewo dobre nie może rodzić owocu Bezwartościowego ani nie może drzewo spróchniałe wydawać owocu wybornego. Rzeczywiście, więc rozpoznacie ich po ich owocach”(Mateusza 7:16-18, 20).
Jak przywódcy religijni wyglądali w ciągu stuleci i jak wyglądają obecnie w zestawieniu z wzorem pozostawionym przez Jezusa i jego prawdziwych naśladowców? Rozważmy choćby dwie dziedziny - stosunek do spraw politycznych oraz styl życia. Jezus nie sprawował władzy jako świecki książę. Prowadził skromne życie i sam przyznał, że nie ma nawet „gdzie złożyć głowy”. Jego Królestwo nie było „częścią tego świata”, a o swoich uczniach powiedział: „Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata”. Widzimy, więc, że Jezus nie mieszał się do polityki (Mateusza 8:20; Jana 6:15; 17:16; 18:36). Lukrezia Danza in Vaticano Lukrecja Borgia, tańcząca w Watykanie… Czy jednak nie jest prawdą, że dla zdobycia władzy i korzyści materialnych organizacje religijne wdają się w układy z władcami politycznymi, nawet jeśli cierpi na tym prosty lud? Czy nie jest też prawdą, że wielu duchownych żyje w luksusach, podczas gdy mnóstwo ludzi, którym oni powinni usługiwać, ledwie wiąże koniec z końcem? Jakub, przyrodni brat Jezusa, napisał: „Cudzołożnice, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Kto więc chce być przyjacielem świata, czyni siebie nieprzyjacielem Boga” (Jakuba 4:4). Dlaczego „nieprzyjacielem Boga”? W Liście 1 Jana 5:19 czytamy: „Cały świat podlega mocy niegodziwca”. Pewien historyk żyjący w czasach Borgiów tak się wypowiedział o moralności Aleksandra VI: „Prowadził życie rozwiązłe, bez wstydu i krztyny szczerości, bez wiary i religii. Owładnięty był nienasyconą chciwością, nieposkromioną ambicją, barbarzyńskim okrucieństwem i gorącym pragnieniem zapewnienia jak najwyższych godności swoim licznym dzieciom”. Oczywiście Borgia nie był pod tym względem wyjątkiem wśród dostojników kościelnych. A co Pismo Święte mówi o takim postępowaniu? Apostoł Paweł pytał: „Czyż nie wiecie, że nieprawi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani (…) cudzołożnicy, ani (…) chciwcy (…) nie odziedziczą królestwa Bożego” (1 Koryntian 6:9-10). Jednym z celów niedawno zorganizowanej w Rzymie wystawy na temat Borgiów było „ukazanie tych wielkich osobistości w szerokim kontekście historycznym (…), by je zrozumieć, a nie rozgrzeszać lub potępiać”. Wyciągnięcie wniosków pozostawiono zwiedzającym
Jezus podał prostą wskazówkę pozwalającą odróżnić prawdziwych chrześcijan:
„Rozpoznacie ich po ich owocach. Czyż zbiera się z cierni winogrona albo z ostu figi? Podobnie każde drzewo dobre wydaje owoc wyborny, ale każde drzewo spróchniałe wydaje owoc bezwartościowy; drzewo dobre nie może rodzić owocu Bezwartościowego ani nie może drzewo spróchniałe wydawać owocu wybornego. Rzeczywiście, więc rozpoznacie ich po ich owocach”(Mateusza 7:16-18, 20).
Jak przywódcy religijni wyglądali w ciągu stuleci i jak wyglądają obecnie w zestawieniu z wzorem pozostawionym przez Jezusa i jego prawdziwych naśladowców? Rozważmy choćby dwie dziedziny - stosunek do spraw politycznych oraz styl życia. Jezus nie sprawował władzy jako świecki książę. Prowadził skromne życie i sam przyznał, że nie ma nawet „gdzie złożyć głowy”. Jego Królestwo nie było „częścią tego świata”, a o swoich uczniach powiedział: „Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata”. Widzimy, więc, że Jezus nie mieszał się do polityki (Mateusza 8:20; Jana 6:15; 17:16; 18:36). Lukrezia Danza in Vaticano Lukrecja Borgia, tańcząca w Watykanie… Czy jednak nie jest prawdą, że dla zdobycia władzy i korzyści materialnych organizacje religijne wdają się w układy z władcami politycznymi, nawet jeśli cierpi na tym prosty lud? Czy nie jest też prawdą, że wielu duchownych żyje w luksusach, podczas gdy mnóstwo ludzi, którym oni powinni usługiwać, ledwie wiąże koniec z końcem? Jakub, przyrodni brat Jezusa, napisał: „Cudzołożnice, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Kto więc chce być przyjacielem świata, czyni siebie nieprzyjacielem Boga” (Jakuba 4:4). Dlaczego „nieprzyjacielem Boga”? W Liście 1 Jana 5:19 czytamy: „Cały świat podlega mocy niegodziwca”. Pewien historyk żyjący w czasach Borgiów tak się wypowiedział o moralności Aleksandra VI: „Prowadził życie rozwiązłe, bez wstydu i krztyny szczerości, bez wiary i religii. Owładnięty był nienasyconą chciwością, nieposkromioną ambicją, barbarzyńskim okrucieństwem i gorącym pragnieniem zapewnienia jak najwyższych godności swoim licznym dzieciom”. Oczywiście Borgia nie był pod tym względem wyjątkiem wśród dostojników kościelnych. A co Pismo Święte mówi o takim postępowaniu? Apostoł Paweł pytał: „Czyż nie wiecie, że nieprawi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani (…) cudzołożnicy, ani (…) chciwcy (…) nie odziedziczą królestwa Bożego” (1 Koryntian 6:9-10). Jednym z celów niedawno zorganizowanej w Rzymie wystawy na temat Borgiów było „ukazanie tych wielkich osobistości w szerokim kontekście historycznym (…), by je zrozumieć, a nie rozgrzeszać lub potępiać”. Wyciągnięcie wniosków pozostawiono zwiedzającym
~efekty posoborowia do ~Komu wierzyć?: Fragment książki Abp
Marcel Lefebvre "Podróż duchowa" (wydanej po raz pierwszy w 1990 r.;
Abp Lefebrve zmarł w 1991 r.), cyt. "Te soborowe władze rzymskie potrafią
jedynie sprzeciwiać się brutalnie i gwałtownie każdej formie potwierdzenia
tradycyjnego Magisterium. Błędy soboru i jego reformy pozostają oficjalnym
sztandarem, uświęconym "Wyznaniem wiary kard. Ratzingera z marca 1989
roku.
[...]
To pod tym tytułem katolickiego arcybiskupa służyłem niszczonemu przez swe dzieci Kościołowi, zakładając Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X, zgodnie z wymogami prawa zaaprobowane przez biskupa Fryburga Charriere'a i obdarzone listem polecającym kard. Wrighta, prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa.
Mogłem się słusznie spodziewać, że to bractwo, które miało być przywiązane do całej Tradycji Kościoła: doktrynalnej, dyscyplinarnej, liturgicznej etc., nie będzie długo tolerowane przez liberalnych burzycieli Kościoła.
[...]
Już słyszę głosy mówiące: <<To przesada! Jest wielu dobrych biskupów, którzy modlą się, którzy mają wiarę, którzy budują swym przykładem.>> Choćby byli oni świątobliwi, jeśli zaakceptowali fałszywą wolność religijną, a więc państwo bezwyznaniowe; fałszywy ekumenizm, a więc uznanie wielu dróg zbawienia; reformę liturgiczną, a więc praktycznie zanegowanie ofiary Mszy; nowe katechizmy ze wszystkimi ich błędami i herezjami - wspomagają w rzeczywistości rewolucję w Kościele i przyczyniają się do jego zniszczenia!
[...]
To pod tym tytułem katolickiego arcybiskupa służyłem niszczonemu przez swe dzieci Kościołowi, zakładając Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X, zgodnie z wymogami prawa zaaprobowane przez biskupa Fryburga Charriere'a i obdarzone listem polecającym kard. Wrighta, prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa.
Mogłem się słusznie spodziewać, że to bractwo, które miało być przywiązane do całej Tradycji Kościoła: doktrynalnej, dyscyplinarnej, liturgicznej etc., nie będzie długo tolerowane przez liberalnych burzycieli Kościoła.
[...]
Już słyszę głosy mówiące: <<To przesada! Jest wielu dobrych biskupów, którzy modlą się, którzy mają wiarę, którzy budują swym przykładem.>> Choćby byli oni świątobliwi, jeśli zaakceptowali fałszywą wolność religijną, a więc państwo bezwyznaniowe; fałszywy ekumenizm, a więc uznanie wielu dróg zbawienia; reformę liturgiczną, a więc praktycznie zanegowanie ofiary Mszy; nowe katechizmy ze wszystkimi ich błędami i herezjami - wspomagają w rzeczywistości rewolucję w Kościele i przyczyniają się do jego zniszczenia!
[...]
Zło soboru polega na
lekceważeniu Jezusa Chrystusa i Jego Królestwa. Jest to grzech złych aniołów,
grzech, który jest drogą do piekła.".
~Odpowiedź daje apostoł Piotr: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi!” (Dzieje
5:29). do ~jan: Jak więc Czytelnicy zapewne zauważyli, historia powstawania
dogmatów rozpoczęła się w pierwszych wiekach chrześcijaństwa i trwa po dziś
dzień.
Być może jednak ktoś powie, że po II Soborze Watykańskim Kościół katolicki się zreformował i zmienił swój dotychczasowy kurs. Niestety, to tylko pozory. Jakkolwiek Kościół katolicki przemawia dzisiaj „innym” głosem, jednak nie jest to głos Boży. Doktryna rzymskokatolicka pozostała niezmienna. Dogmat o prymacie i nieomylności biskupa Rzymu z 1870 r. oraz o wniebowzięciu Marii z 1950 roku nie pozostawia, co do tego najmniejszych wątpliwości. Tak naprawdę autorytet Biblii jest nadal odrzucany, a liczą się przede wszystkim postanowienia papieży i soborów.
Czy fakty te nie powinny skłonić szczerych katolików do osobistych poszukiwań? Czy chrześcijanie nie powinni pójść za przykładem szlachetnych Berejczyków, którzy „przyjęli Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają?” (Dzieje 17:11). Czy więc można nadal wierzyć Kościołowi, który uprawia bałwochwalstwo i straszy swoich wiernych czyśćcem i wiecznym piekłem? Czy można wierzyć Kościołowi, który zmienił przykazania Boże? Czy można nadal wierzyć Kościołowi, który przez długie wieki prześladował inaczej myślących i wierzących? Czy można bardziej wierzyć hierarchom Kościoła katolickiego niż Bogu?
Odpowiedź daje apostoł Piotr: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi!” (Dzieje 5:29).
Być może jednak ktoś powie, że po II Soborze Watykańskim Kościół katolicki się zreformował i zmienił swój dotychczasowy kurs. Niestety, to tylko pozory. Jakkolwiek Kościół katolicki przemawia dzisiaj „innym” głosem, jednak nie jest to głos Boży. Doktryna rzymskokatolicka pozostała niezmienna. Dogmat o prymacie i nieomylności biskupa Rzymu z 1870 r. oraz o wniebowzięciu Marii z 1950 roku nie pozostawia, co do tego najmniejszych wątpliwości. Tak naprawdę autorytet Biblii jest nadal odrzucany, a liczą się przede wszystkim postanowienia papieży i soborów.
Czy fakty te nie powinny skłonić szczerych katolików do osobistych poszukiwań? Czy chrześcijanie nie powinni pójść za przykładem szlachetnych Berejczyków, którzy „przyjęli Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają?” (Dzieje 17:11). Czy więc można nadal wierzyć Kościołowi, który uprawia bałwochwalstwo i straszy swoich wiernych czyśćcem i wiecznym piekłem? Czy można wierzyć Kościołowi, który zmienił przykazania Boże? Czy można nadal wierzyć Kościołowi, który przez długie wieki prześladował inaczej myślących i wierzących? Czy można bardziej wierzyć hierarchom Kościoła katolickiego niż Bogu?
Odpowiedź daje apostoł Piotr: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi!” (Dzieje 5:29).
Przypomnijmy inną wypowiedź Chrystusa:, „Jeżeli mówię prawdę, dlaczego mi nie
wierzycie?” (Jana 8:46). Dlaczego duchowieństwo i wyznawcy Kościoła
katolickiego nie wierzą Chrystusowi? Dlaczego ignorują Jego słowa? Jeżeli Jezus
powiedział, że nie przyszedł znieść przykazań Bożych (Mateusza 5:17-20), a
Kościół katolicki znosi drugie przykazanie dekalogu oraz zmienia święcenie
szabatu na niedzielę, to komu należy wierzyć? Kogo należy bardziej słuchać? Czy
jesteś posłuszny Bogu, czy urzędnikom Kościoła?
~Pozdrawiam do ~Ktos.: Wartość człowieka nie polega
tylko na modleniu się, bo wielu ludzi używa wiary, jak przykrywki i to, to jest
zwykła obłuda. Znasz powiedzenie, że modli się pod figurą, a diabła ma za
skórą? Jesteś prymitywnym człowiekiem, bo powierzchowne zachowania są dla
ciebie wyznacznikiem oceny drugiego człowieka.
Chrystus powiedział: „Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem
jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie” (Mateusza 23:9). A co czyni biskup Rzymu?
Nazywa siebie — wbrew słowom Chrystusa — „Ojcem Świętym”. Kogo zatem wierzący
katolicy (i nie tylko) słuchają bardziej — Chrystusa, czy głosu urzędników
Kościoła? Czy mają coś na swoją obronę? Czy ów bałwochwalczy kult papieża, z
duchowieństwem katolickim włącznie, nie spotyka się z powszechnym poparciem?
Czy nie świadczy to o totalnym odstępstwie od nauki Chrystusa?
Przypomnijmy inną wypowiedź Chrystusa:, „Jeżeli mówię prawdę, dlaczego mi nie wierzycie?” (Jana 8:46). Dlaczego duchowieństwo i wyznawcy Kościoła katolickiego nie wierzą Chrystusowi? Dlaczego ignorują Jego słowa? Jeżeli Jezus powiedział, że nie przyszedł znieść przykazań Bożych (Mateusza 5:17-20), a Kościół katolicki znosi drugie przykazanie dekalogu oraz zmienia święcenie szabatu na niedzielę, to komu należy wierzyć? Kogo należy bardziej słuchać? Czy jesteś posłuszny Bogu, czy urzędnikom Kościoła?
Przypomnijmy inną wypowiedź Chrystusa:, „Jeżeli mówię prawdę, dlaczego mi nie wierzycie?” (Jana 8:46). Dlaczego duchowieństwo i wyznawcy Kościoła katolickiego nie wierzą Chrystusowi? Dlaczego ignorują Jego słowa? Jeżeli Jezus powiedział, że nie przyszedł znieść przykazań Bożych (Mateusza 5:17-20), a Kościół katolicki znosi drugie przykazanie dekalogu oraz zmienia święcenie szabatu na niedzielę, to komu należy wierzyć? Kogo należy bardziej słuchać? Czy jesteś posłuszny Bogu, czy urzędnikom Kościoła?
~sd : Jak wielkim trzeba być hipokrytą żeby powoływać
się na wiarę a tak oszukiwać, kłamać i to matka księdza. Nie mogłem znieść tych
kłamstw jak Szydło zapewniała o praworządności w Polsce łamiąc prawo, bo
Miliony zł zostało przekazane Rydzykowi a ten publiczne pieniądze przeznacza na
cele rozbudowy swojego imperium.
~emerytka : Kto to wymachiwał niebieską teczką i krzyczał
"damy radę"? Pani Szydło, która ze swoim rządem nie dotrzymała ani
jednej obietnicy. Lawinowy wzrost podatków, zapaść służby zdrowia, podzielenie
narodu na lepszy i gorszy sort, łamanie konstytucji, na którą składała
przysięgę To tak bardzo po katolicku.
~BG do ~Pablo: Każdy myślący człowiek bez
względu na przekonanie jak widzi tych pisowskich hipokrytów udających katolików
nie bez powodu dostaje białej gorączki. Tobie najwyraźniej odpowiada to, że
ktoś mówi coś innego, a robi zupełnie coś innego. Prawdziwy chrześcijanin
powinien traktować bliźniego z szacunkiem, tak jak sam chcieliby być
traktowany. Gdzie ty zauważasz szacunek pisu do ludzi o innych poglądach,
kolorze skóry? W zamian za to pis sieje nienawiść (przysłuchaj się wystąpieniom
Kaczyńskiego) dzieli ludzi na lepszych i gorszych, używa inwektyw. Trudno nie
dostać białej gorączki jak się patrzy na takie zachowania.
~alfa : Odległość z Chicago do Polski jest duża. Nie wystarczy,
więc przekaz wyłącznie radiowy treści propagandowych. Musi być na miejscu
realna fizycznie filia propagandy politycznej ukrywająca się za treściami
wiary. Celem ma być głoszenie nienawiści do Rosji będącej pretekstem do
gromadzenia arsenałów a w przyszłości przekształcenie Polski w pole walk i
zamiana jej w gruzowisko. W ten sposób nasz kraj jako narzędzie militarne w
rękach "wojownika" spełni swoją rolę. Zapamiętajcie to proszę
Rodacy!!!
~witek do ~Jezus nie sprawował władzy jako świecki
książę. Prowadził skromne życie i sam przyznał, że nie ma na: Oto
niektóre postanowienia tego soboru: „Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest
tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną, albo jedynie prostym wspomnieniem ofiary
dokonanej na krzyżu, ale nie ofiarą przebłagalną (…) i że nie powinna być
ofiarowana za żywych i umarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne
potrzeby — niech będzie wyklęty” (Wiara wyzwolona z więzów, David Goodimg).
„Kto zaprzecza, że w sakramencie przenajświętszej Eucharystii prawdziwie, rzeczywiście i istotnie zawarte jest ciało i krew wraz z duszą i boskością naszego Pana Jezusa, a w związku z tym cały Chrystus i twierdzi, że jest to tylko znak, symbol i działanie, ten jest wyłączony” (Biblia a Rzym, Herman I.Hegger).
„Kto mówi, że wszyscy wierzący chrześcijanie muszą zgodnie z Bożym przykazaniem (…) otrzymywać obie postacie [chleb i wino] Eucharystii, ten jest wyłączony” (Biblia a Rzym, Herman I.Hegger).
„Kto zaprzecza, że w sakramencie przenajświętszej Eucharystii prawdziwie, rzeczywiście i istotnie zawarte jest ciało i krew wraz z duszą i boskością naszego Pana Jezusa, a w związku z tym cały Chrystus i twierdzi, że jest to tylko znak, symbol i działanie, ten jest wyłączony” (Biblia a Rzym, Herman I.Hegger).
„Kto mówi, że wszyscy wierzący chrześcijanie muszą zgodnie z Bożym przykazaniem (…) otrzymywać obie postacie [chleb i wino] Eucharystii, ten jest wyłączony” (Biblia a Rzym, Herman I.Hegger).
Jak łatwo dostrzec, rozwój nauki o ofierze Eucharystii, przebiegał przez długie
wieki i nieprzerwanie trwa po dzień dzisiejszy. Kult Eucharystii, jako ofiary
równej ofierze Pana Jezusa na Golgocie, stoi w centrum życia Kościoła
katolickiego, zaciemniając tym samym rzeczywiste znaczenie pojednawczej i
wystarczającej, jedynej ofiary Chrystusa. Jeden z kardynałów, Herbert Vaughan,
stwierdził nawet, że „msza święta przewyższa poniekąd czyn Kalwarii” (On the
Holy Sacrifice of the Mass, str. 42).
W myśl nauki Kościoła katolickiego, z Eucharystią nierozerwalnie związany jest
urząd kapłański. Jak wielkie ma on znaczenie wynika chociażby ze słów zmarłego
kard. Stefana Wyszyńskiego, który w przemówieniu podczas święceń kapłańskich
powiedział: „Otrzymaliście w tej chwili straszliwą (!) władzę. To jest władza
nie tylko nad szatanami, nie tylko nad znakami sakramentalnymi, ale przede
wszystkim - nad samym Bogiem! Jesteście przecież „spirituales imperatores”, a
jako tacy, macie władzę rozkazywać nawet samemu Bogu. On tego zapragnął, on
tego od was chciał! Będziecie Mu rozkazywać, gdy na wasze słowa, zstępować
będzie na ołtarze - Bóg żywy, choć zakryty, lecz prawdziwy (…) Kto ku Warn
patrzy, widzi w Was Boga. Kto do Was się zbliża, nie szuka ludzkiego, ale
Bożego. Prawdziwie: Sacerdos, alter Christus! Kapłan jest drugim Chrystusem”
(Ateneum Kapłańskie, Zeszyt 2, IX-X 1960 r.). Powyższe słowa nie tylko
zastanawiają, ale i nasuwają pewne pytania: Czy Pan Jezus ustanowił i odprawiał
ofiarę mszy podczas Ostatniej Wieczerzy Paschalnej? Czy to On ustanowił
ceremoniał mszalny? Czy mówił coś o przeistoczeniu? Czy takiej władzy udzielił
On apostołom?
Post scriptum
Tak bardzo pokochaliśmy kłamstwo, fałsz i obłudę, Iż uznaliśmy je nieomal za podstawowe zasady etyki. Ujawnienie tego objęte jest jednak cywilizacji zakazem;
I prawda o tym musi, być zgwałcona zasznurowaniem ust.
~No comment... do ~stoper: Cytat z Wikipedii: "W
1787 redemptoryści pojawili się w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Pierwsze
placówki zakładał Klemens Maria Hofbauer. Od swojego głównego klasztoru w
Warszawie przy kościele św. Benona redemptoryści na ziemiach polskich zwani
byli wówczas benonitami. Gdy jezuici ulegli kasacie, nazywani byli przez władzę
krypto-jezuitami. W 1808 pod zarzutem szerzenia fanatyzmu i działalności
wywrotowej, na mocy dekretu księcia Fryderyka Augusta zostali wydaleni z
Księstwa Warszawskiego do twierdzy w Kostrzynie na terenie Prus, ówcześnie
okupowanych przez wojska napoleońskie."
~żorek.pl do ~Zofia Katoliczka: Ta kobieta
zamiast nosić medalik ze świętym nosi broszki i tym samym daje znać że woli
słuchać szatana Rydzyka wygnańca z piekieł niż NARODU POLSKIEGO, jest pewna ze
dostanie rozgrzeszenie od syna ale od BOGA na pewno nie, pod kotłem ze smoła
już pali się ogień, jest ich więcej do przegotowania w smole, to będzie
czyściec.
~gotohell : Premier państwa świeckiego czy wyznaniowego?
Uważajcie, bo taka bogobojność łatwo przeradza się w fanatyzm. Czy religia ma
tu znaczenie? Nie. Człowiek opętany nienawiścią zrobi wszystko, zasłaniając się
przy tym wiarą, bo to takie usprawiedliwienie przed samym sobą. Niech, więc PiS
tak się nie focha na swój temat, jednocześnie szydząc z innych, bo słoma z
butów, nie wspominając o hipokryzji. "Modli się pod figurą a diabła ma za
skórą". Przysłowia ludowe potrafią trafić w sedno, bo biorą się z życia, a
nie z listów i bla bla bla.
~TomekG do ~Zofia Katoliczka: To właśnie
pokazuje, że oni tak naprawdę w żadnego Boga nie wierzą. Gdyby wierzyli, to,
chociaż by się bali robić to, co robią. To ani wierzący, ani myślący, to są
jacyś inni ludzie. Pora to głośno mówić i przestać się z nimi cackać w końcu.
Przecież ta pani dobrze wie, co to jest RM i pisze to tylko i wyłącznie by
przypodobać się Grzybkowi itd. A ona(oni) są tacy sami. Pomijam nawet, że ktoś
jej kazał. Ale się ludzie daliście im omotać...
~prawda do ~fakty: BAŁWOCHWALSTWO
— to słowo dzisiaj brzmi bardzo archaicznie i niezrozumiale.
Jednym zdaniem — bałwochwalstwo, to oddawanie czci czemukolwiek, komukolwiek, a także jakiejś idei, (która może być równie dobrze fikcyjne bóstwo jak i pogoń za pieniądzem), filozofii….., Zamiast prawowitemu Władcy-Bogu. Widać stąd, jak bardzo szeroki to temat, szczególnie w dzisiejszym świecie, w którym mamy zdecydowanie więcej pokus, więcej pociągających dróg życiowych jak to było przed wiekami…
Zagadnienie to szerokie, dlatego wiele poniższych wersetów mogą się, na pierwszy rzut oka, wydawać komuś nie na temat. Z czasem pokuszę się może o pewne usystematyzowanie tego tematu i odrobinę komentarzy, aby czytelnik mógł prześledzić mój tok rozumowania.
— to słowo dzisiaj brzmi bardzo archaicznie i niezrozumiale.
Jednym zdaniem — bałwochwalstwo, to oddawanie czci czemukolwiek, komukolwiek, a także jakiejś idei, (która może być równie dobrze fikcyjne bóstwo jak i pogoń za pieniądzem), filozofii….., Zamiast prawowitemu Władcy-Bogu. Widać stąd, jak bardzo szeroki to temat, szczególnie w dzisiejszym świecie, w którym mamy zdecydowanie więcej pokus, więcej pociągających dróg życiowych jak to było przed wiekami…
Zagadnienie to szerokie, dlatego wiele poniższych wersetów mogą się, na pierwszy rzut oka, wydawać komuś nie na temat. Z czasem pokuszę się może o pewne usystematyzowanie tego tematu i odrobinę komentarzy, aby czytelnik mógł prześledzić mój tok rozumowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz