Translate

niedziela, 8 listopada 2015

Franciszek i jego wrogowie - Komentarze...291




Franciszek i jego wrogowie


Jarosław Makowski filozof, teolog, publicysta, działacz miejski
  
Dziś Watykan to stajnia Augiasza. Paradoks polega jednak na tym, że im bardziej Franciszek próbuje ją posprzątać, tym więcej brudu wychodzi na światło dzienne. Nie dziwi więc, że argentyński papież, który nie godzi się, by kuria była swoistym państwem w państwie, poza wszelką kontrolą, stał się jej zaciekłym wrogiem. Kto więc dziś, i jakimi sposobami, walczy z papieżem?

 

1

Słowa Watykan i skandal zaczynają już funkcjonować nierozdzielnie. Wystarczy przejrzeć, nawet polskie nagłówki gazet czy portali internetowych, by się o tym przekonać: „Skandal w Watykanie”, „Sezon intryg za Spiżową Bramą”, „Nowe Vatileaks”… Dzień, można rzec, w którym Watykan nie pojawia się w negatywnym kontekście, gdzie nie ma nowego skandaliku, to dzień stracony.

Co ciekawe, Watykan już od kilku lat stał się areną intryg, skandali, kłamstw i…, co może najważniejsze, przekrętów finansowych. To znaczy, zawsze tak było, również za pontyfikatu Jana Pawła II. Tyle, że polski papież nie interesował się tym, jak pracuje Kuria Rzymska. Nie zajmowało go, jakie interesy załatwiają sobie poszczególni purpuraci. Polski papież zajmował się, jak to się zwykło mówić, ewangelizacją. Do tak przyziemnych rzeczy, jak administrowanie Kościołem, nie miał głowy. Zostawiał to swoim bliskim współpracownikom. To również powód, dlaczego Jan Paweł II nie był dla nikogo zagrożeniem. Kuria, jako dobrze naoliwiona korporacja  finansowa, mogła pracować pełną parą.

Tę sytuację chciał zmienić papież Benedykt. Bo, jako wieloletni kurialista, znał jej ciemne strony. Z jednej strony Benedykt musiał się zmierzyć ze skandalami pedofilskimi wśród duchownych, z drugiej, z malwersacjami finansowymi, jakich dopuszczali się rzymscy kardynałowie. Sęk w tym, że Benedykt wolał „abdykować” niż doprowadzić rozpoczęty proces sprzątania tej „świętej” stajni Augiasza do końca. Przeraził go ogrom nieprawidłowości. Jak pamiętamy, pontyfikat Benedykta skończył się tzw. „Aferą Vatileaks” - czyli wyciekiem poufnych dokumentów watykańskich i papieskich listów do prasy, które znalazły swoje odbicie w książce „Jego Świątobliwość” (2012), autorstwa włoskiego dziennikarza Gianluigi Nuzzi.
Dziś, kiedy już papieżem jest Franciszek, mamy podobną sytuację. Nowe „Vatileaks”, czy - jak się już powszechnie mówi „Vatileaks 2” - to zapowiedź dwóch nowych książek, pokazujących ciemne strony Watykanu. Autorem pierwszej jest Emiliano Fittipaldi z tygodnika „L’Espresso", który napisał pozycję pod znamiennym tytułem „Chciwość”. Autorem drugiej, „Via Crucis”, znów Nuzzi.

2.

Jest jasne, że kolejne wycieki tajnych dokumentów do prasy, książki na temat skrupulatnie skrywanych tajemnic kurii, które rodzą się jak grzyby po deszczu, w końcu obstrukcja działań papieża, to wszystko efekt obrony watykańskiego status quo. To Kuria Rzymska, i wspierający ją purpuraci, bronią status quo, które stara się zmienić Franciszek. Nie dziwi więc, że argentyński papież, który nie godzi się, by kuria była swoistym państwem w państwie, poza wszelką kontrolą, stał się jej zaciekłym wrogiem. Kto więc dziś, i jakimi sposobami, walczy z papieżem?

Po pierwsze, wrogami Franciszka są ci kardynałowie, którzy tracą kasę na jawności, jaką do działań finansowych Watykanu wprowadza papież. Watykan jak diabeł święconej wody unikał reguł kontroli, jakie dotyczą „normalnych” instytucji finansowych. Franciszek zaczął zrywać z tą złą „tradycją”, wprowadzając transparentność.

Po drugie, reforma Kurii Rzymskiej, jakiej podjął się papież i wprowadzenie choćby minimum jawności do jej działań, uderzyła w rozliczne kontakty włoskiej mafii, powiązanej interesami z Watykanem. Tym bardziej, że papież Franciszek wprost mówi, że mafia jest jak rak na ciele każdego społeczeństwa.

Po trzecie, papież Franciszek działa jak płachta na byka na konserwatywny laikat. Stąd takie publikacje, jak książka „Non e Francesco" włoskiego pisarza związanego z konserwatywnym ruchem „Communione e Liberazione”, Antonio Socci, podważającego prawidłowość wyboru kard. Jorge Bergolio na papieża. Jak się okazuje, Duch Święty zawsze działa w Kościele, ale w chwili, gdy papieżem zostawał Argentyńczyk, „wyskoczył” na lunch.

Po czwarte, Synod dotyczący rodziny, który zakończył się kilka dni temu w Rzymie jasno pokazał, że Franciszek ma jawną opozycję w postaci konserwatywnych kardynałów na gruncie katolickiej doktryny. To kardynałowie, niczym rasowi politycy, uciekali się w czasie obrad synodalnych do rozmaitych medialnych wrzutek, by dyskredytować poczynania papieża. I tak, najpierw mieliśmy przeciek w postaci listu 13 kardynałów do Franciszka, w którym hierarchowie pisali, iż synod podważa dotychczasowe nauczanie Kościoła na temat rodziny, a oni się na to nie godzą. Dalej – także konserwatyści „wrzucili” informację, że papież może mieć nowotwór mózgu, sugerując w ten sposób, że jego decyzje i słowa powinniśmy traktować z przymrużeniem oka.

3.

Oczywiście, należy trzymać kciuki za papieża Franciszka, by jego radykalna odnowa Kościoła, którą zapoczątkował, była dalej kontynuowana. Jedną z kluczowych zalet Franciszka jest to, że chce zmienić Kościół, czyniąc go „Kościołem ubogich i dla ubogich”.

Zarazem największą słabością pontyfikatu Franciszka jest to, że papież jest solistą. Nie stoją za nim ani kościelni tradycjonaliści, ani kościelni postępowcy, ani nawet jezuicki zakon, z którego pochodzi. Problem Bergolio nie polega na tym, że papież ma problemy z popularnością na zewnątrz Kościoła, wśród katolików chodzących po manowcach, przedstawicieli innych religii, czy ateistów, ale na tym, że nie ma „szabel” wewnątrz Kościoła, a ma za to znaczącą i zdyscyplinowaną opozycję.

Dlatego w Rzymie, gdzie rozmawiałem jakiś czas temu z watykanistami, pojawiają się głosy (ale i w Kościele nad Wisłą), które sprowadzają się do jednego słowa: „przeczekać”. Należy, powiadają niektórzy księża, przeczekać pontyfikat Franciszka. To strategia tych, którzy są jawnymi, lub ukrytymi oponentami rewolucji Bergolio, a jego pontyfikat traktują jako „wypadek przy pracy”.

Jeśli więc rewolucja Franciszka nie zakorzeni się wśród laikatu, jeśli nie zejdzie na sam dół, do parafii, jeśli nie pojawią się szybko księża, którzy odważnie nawiążą do stylu duszpasterskiego papieża z Argentyny, to rzeczywiście metoda na przeczekanie będzie najlepszą strategią unieważnienia „rabanu Bergolio”. A Kościół, który chwilowo na szczęście dla siebie wypadł  z utartych kolein, szybko - na swoje nieszczęście - do nich powróci.


KOMENTARZE:

~tw 1y : No raz jeszcze dla parafian aż do usunięcia…
Z lekcji biologii:
Pasożyt – zazwyczaj organizm cudzożywny – wchodzi, stale lub czasowo, we wzajemne oddziaływania metaboliczne z ciałem gospodarza i wykorzystuje go jako środowisko życia i źródło pokarmu – odżywia się jego pokarmem lub tkanką, zazwyczaj wykazując zdolność do pogodzenia zdobywania substancji pokarmowych z możliwie długą egzystencją żywiciela. PASOŻYTNICTWO PRZYNOSI BEZPOŚREDNIĄ KORZYŚĆ JEDYNIE PASOŻYTOWI; żywicielowi związek ten przynosi wyłącznie szkody (straty substancji odżywczych, destrukcja tkanek, zatrucie produktami przemiany materii pasożyta itp.). Pasożyt może doprowadzić organizm żywiciela do wyniszczenia, a nawet śmierci.

~ateista : "Dziś Watykan to stajnia Augiasza. "
A u nas dalej się uważa, że to Piotrowa Stolica, pełna czystości, czci i wiary wprost krynica mądrości i dobroci wszelkiej!!!
A jest zupełnie inaczej!!!
"Lolek" się tym nie zajmował lub "zamiatał pod dywan", Benek jak się zorientował, co w trawie piszczy, to, choć wiekowy, nie chciał podzielić losu Jana Pawła I a Franek próbuje!!! Ale "nec Hercules contra plures"!!!
Nie dadzą się "obedrzeć ze świętości" purpuraci watykańscy wszystkich krajów!! Choć smród ciągnie się jak za ... kardynałem!! ( Wesołowski )
A ciemny lud nadal będzie ich wielbił i płacił!!!

~czeczot : Oj …Ojciec Święty Franciszek zalazł za skórę klerowi. Pozbawia ich przywilejów, nakazuje tolerancję. To za dużo jak dla ludzi przyzwyczajonych do uprzywilejowania i luksusów. W szczególności polscy hierarchowie są niezadowoleni z posunięć reformatorskich ze strony papieża. Tylko kwestia czasu jak Rodzina Radia Maryja odetnie się od Watykanu i Ojciec Rydzyk niczym Henryk VIII powoła Polski Kościół Patriotyczny. Ta przełomowa inicjatywa zyska wielkie uznanie w polskim patriotycznym środowisku prawicowym. Powołane zostanie ciało inkwizycyjne utworzone w celu wyszukiwania, nawracania i karania heretyków: nieprawomyślnych lekarzy, artystów, naukowców, pisarzy, dziennikarzy, polityków. W skład systemu wchodzić będą trybunały biskupie i urzędy inkwizytorów mianowanych bezpośrednio przez Ojca Dyrektora, oraz współpracujące z nimi władze świeckie PIS.


~toledo do ~Kasandra: Poczytaj trochę historii, dziecko, zanim zaczniesz wypisywać dyrdymały.

10 największych zbrodni kościoła katolickiego.

Prześladowanie tzw. pogan: od chwili, gdy za sprawą Konstantyna Krk stał się religią panującą, przez kolejne
15 wieków prześladował wszystkich bez wyjątku innowierców; w ten sposób eksterminował całe narody. Całkowita zagłada dotknęła m.in. Prusów i Jaćwingów;

Prześladowanie heretyków, tj. chrześcijan ewangelicznych, m.in. krwawe łaźnie zgotowane waldensom, katarom, protestantom, noc św. Bartłomieja w Paryżu, czyli słynna rzeź 3 tys. hugenotów z podjudzenia papieża Grzegorza XIII;

Krucjaty, nie tylko przeciwko muzułmanom (ok. 1 mln ofiar), bo nawet przeciw katolikom (krucjata aragońska), gdy chodziło o pieniądze i wpływy;

Święta Inkwizycja, czyli zbrodniczy system śledczo-sądowy; szacunki minimalne mówią o dziesiątkach tysięcy, a szacunki maksymalne o liczbie przekraczającej milion straceń;

Wojny religijne: dziesiątki milionów ofiar – np. podczas katolicko-protestanckiej wojny trzydziestoletniej (1618–1546) na wielu obszarach Europy wyginęło ponad 50 proc. populacji.

Prześladowania Żydów: od czasów Konstantyna na mocy kolejnych edyktów papieskich byli eksterminowani, traktowani jako niewolnicy i podludzie, okradani z majątków, pozbawiani potomstwa. W ciągu 15 wieków – ok. 10 mln ofiar;

Eksterminacja Indian: po odkryciu Ameryki uznani przez Krk jako istoty bez duszy, a więc nie ludzie. W wyniku planowego wyniszczenia całych narodów (aby zrobić miejsce dla białej rasy) chrześcijańscy konkwistadorzy i misjonarze wymordowali ponad 70 milionów Indian. To największy holokaust w dziejach ludzkości;

Poparcie niewolnictwa: Kościół rzymski nie tylko popierał niewolnictwo, ale też czerpał zyski z niewolniczej pracy. Bulla papieża Mikołaja V (styczeń 1455 r.) stwierdza, że niewolnictwo jest rzeczą właściwą i miłą Bogu;

Wspieranie faszyzmu i dyktatur: wszelkie prawicowe dyktatury były miłe papiestwu; tym milsze, im dyktatura była silniejsza. Salazar, Franco, Hitler, Mussolini – wszyscy ci krwawi dyktatorzy mogli liczyć na względy Watykanu. Papież JPII nie ukrywał swoich sympatii do ludobójcy z Chile – gen. Augusta Pinocheta.

Wykorzystywanie seksualne dzieci. W USA, gdzie wybuchła afera, co 20 ksiądz katolicki wykorzystywał seksualnie małych chłopców i dziewczynki. Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego przez kler Krk dotyczy nawet 5 milionów dzieci.

~mex do ~Kasandra: Mnie natomiast ciebie jest żal. To nie ateiści próbują narzucić innym swoje widzimisię - to wierzący wtryniają się innym w życia, sumienia, majtki i portfele. Po twoim wpisie widać jak na dłoni to w czym jesteście najlepsi - w pogardzie i agresji wobec inaczej myślących. Zapewne wydaje ci się, że twojemu Bogu to się podoba co? Nic dziwnego - przez tysiąclecia zrobiliście z niego bestię i upodobniliście do samych siebie - wraz z najgorszymi przymiotami. Jaki Pan taki kram - chociaż w tym wypadku jest akurat odwrotnie.
  
~tpk do ~lu: http://www.newsweek.com

To się zgadza, np. w elektronicznym wydaniu Newsweeka z dn. 11 marca 2013 roku, Jason Berry pisze w artykule pt. "Father Marcial Maciel And the Popes He Stained" m.in. o przyjmowaniu łapówek przez Dziwisza po 50 tys. dolarów ==>

In 1997, according to a priest who left the Legion and spoke on the condition of anonymity, a wealthy family from Mexico gave Dziwisz $50,000 to attend a private papal mass. Dziwisz, now a cardinal in Kraków, did not answer my questions about the incident, sent by fax in 2010 and translated into Polish. “This happened all the time,” the ex-Legionary told me. “It was always in cash. And in dollars.”

(W 1997, z relacji księdza, który opuścił Legion [Chrystusa] i zastrzegł sobie anonimowość, bogata rodzina z Meksyku dała Dziwiszowi 50.000 USD, aby wziąć udział w prywatnej mszy papieża. Dziwisz, teraz kardynał w Krakowie, nie odpowiedział na moje zapytanie ws. tego zdarzenia, wysłane faksem w 2010 i przetłumaczone na j. polski. "To się zdarzało cały czas", były Legionista mi powiedział. "To zawsze było w gotówce. I w dolarach.")

~robert do ~Rotmistrz Witold Pilecki: Rotmistrz masz racje.... ale zauważ proszę że największymi wrogami samego Papieża są nie lewicowi funkcjonariusze (biskupi, arcybiskupi, księża, katolicy ) ale właśnie prawicowi.... Wszyscy o poglądach prawicowych (skrajnie prawicowych) najbardziej atakują ... Zwróć też uwagę, że teraz tak naprawdę nie wiadomo, co to jest lewica a co prawica.... Jeszcze niedawno można było jednoznacznie określić, że lewica to są ludzie o poglądach antykościelnych, antypapieskich, chcący zabrać jednym żeby dać drugim, a teraz jest wręcz odwrotnie....!!!! To właśnie Ci najbardziej prawicowo (np. PIS) chce jednym zabierać żeby później rozdawać wg własnego "widzi mi się" i wśród tychże prawicowych jest właśnie mnóstwo osób najbardziej zajadle atakujących obecnego papieża... Pan Terlikowski jest najlepszym tego przykładem - "mądrzejszy" od papieża w sensie dosłownym i ogólnym.
Wyciągnij z tego wnioski oczywiście, jeśli potrafisz.. Pozdrawiam ..

~wierny : Franciszek jest zbyt dobrym człowiekiem aby mógł sprawnie sprawować władzę w największym siedlisku zła na świecie, jakim jest Watykan!. Na obecne czasy potrzeba na stanowisku papieża człowieka dyktatora w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie powiem, na podobieństwo Hitlera, ale kogoś równie bezwzględnego, bo to co z Kościoła zrobił kler naprawić się da wyłącznie "ogniem i mieczem”. Słowami tej wojny ze złem nikt nie wygra, bo cynizm i obłuda to główne cechy ludzi tej branży. Tylko najwyższe kary, odsuwanie od obowiązków kapłańskich, pozbawianie praw kapłańskich, długoletnie wiezienia i to nie w klasztornych celach, jak zbyt często teraz się to odbywa, ale w ciężkich więzieniach cywilnych, wszak cywilne prawa łamią. To jedyna droga do naprawy Kościoła. Pozbycie się czarnych owiec nawet, jeśli będzie to kosztowało Kościół pozbycie się większości kleru, to najważniejsze zadanie prawdziwego papieża, takiego, który jest zdeterminowany i potrafi zadbać o kościół. Inna droga prowadzi wprost ku przepaści i śmierci Kościoła, jaki znamy. Co nas czeka? Wystarczy popatrzeć na to co wyprawiają polscy hierarchowie. Dzisiaj nadszedł czas…

~mamona ich bogiem... : Papież Franciszek, to godny miana "uczeń Chrystusa". Podjął z góry przegraną walkę z watykańskim szatanem - kardynałowie i biskupi żyjący w przepychu - pogardzie do Ewangelizacji Chrystusa. Taką opcję prezentują księża w Polsce (poza nielicznymi, ale tępionymi przez swoich biskupów), żądają coraz to więcej kasy bezpośrednio z budżetu państwa i to badziewie w sutannach mówi o sobie kapłani, chyba, że kapłani szatana.

Kiedy czytam Pismo Święte, to ogarnia mnie bezgraniczna słabość - bezsilność? Widzę w polskich księżach, zdrajców Chrystusa, o których mówi Pismo Święte. Boli serce, kiedy nie można przeciwdziałać złu, jakie księża wyrządzają Chrystusowi, mają w pogardzie BOGA i Ewangelizację Jezusa.
Po czynach poznałem zdrajców BOGA: domagają się coraz to więcej kasy od społeczeństwa polskiego, żądają opłacania za nich składek na ubezpieczenie społeczne i ubezpieczenie zdrowotne, Kowalczyk zniszczył policjanta i Jego rodzinę, tylko dlatego, że policjant interweniując w sprawie łamania prawa drogowego , zwrócił się do pomiota szatana biskupa Kowalczyka Panie, a nie Jaśnie.... Chyba wystarczy, bo dostaję mdłości.  

~efka.marchefka : W wydanej w 1520 r. książce, „Vadiscus albo Rzymska Triada”, niemiecki humanista XVI wieku, Ulrich von Hutten pisał: - Trzy rzeczy zapewniają Rzymowi dostojeństwo: widok papieża, relikwie świętych i handel odpustami. Nadmiar ma jednak Rzym przede wszystkim trzech rzeczy: starożytności, trucizny i pątników, Trzy rzeczy są tu wyklęte: prostota, umiarkowanie i uczciwość. Trzema rzeczami handluje się w Rzymie: Chrystusem, stanowiskami duchownymi i kobietami. Trzy rzeczy spotyka się w Rzymie na każdym kroku: rozkosze zmysłowe, wspaniałe ubiory i pychę. Trzema potrawami żywią się w Rzymie biedacy: kapustą, cebulą i czosnkiem; trzy inne natomiast sycą bogaczy: pot biednych, lichwiarskie procenty i grabież chrześcijaństwa. Za pomocą trzech rzeczy zmusza Rzym wszystkich do uległości: za pomocą gwałtu, podstępu i obłudy. Trzy rzeczy są w Rzymie w nadmiarze: prostytutki, duchowni i skrybowie…
Tyle oryginał, proszę w miejsce Rzymu wstawić Watykan odda to rzeczywistość jakże aktualną.

~wesoła do ~Kasandra(2): ,,Polsko twa zguba w Watykanie!" - Adam Mickiewicz :>))) Zacznij czytać i myśleć zanim zaczniesz doradzać to innym i się wygłupiać. Sekta watykańska jest bardzo niebezpieczna i wyprała ci mózg. Na początek poczytaj o targowicy. Pomyśl, dlaczego katolicy ukradli takie zwyczaje jak malowanie jajek czy strojenie choinki. Ilu twoich przodków Słowian przewraca się w grobach, bo zmuszono ich siłą do przyjęcia tej żydowskiej religii. Ty też jesteś ateistką, bo wierzysz tylko w jedną religię a religii i Bogów są na świecie tysiące. Taki typ osobowości jak twój najlepiej sprawdziłby się w religii islamu.:>))) Myślisz, że twoja religia jest mądra i logiczna a wiara w Światowida głupia? Mylisz się:>))) Wyobraź sobie, że ktoś ci kradnie jabłko z ogrodu a ty mu wybaczasz (jesteś nieskończenie miłosierna:>)))..... Ale wybaczasz pod warunkiem, że ukrzyżuje ci twojego jedynego ukochanego syna:>))) Gdybyś nie przeszła prania mózgu i miała przynajmniej IQ 100 to byś w takie brednie nie uwierzyła:>))))

~Kasandra(2) do ~ARCTOS: Wszyscy urzędnicy Watykanu, którzy pomagali uniknąć kary nazistom po II WŚ, a jakich udało się zidentyfikować, to byli z urodzenia Włosi, Austriacy, Niemcy, Hiszpanie, Chorwaci i Węgier, i to ci konkretni ludzie odpowiadają za swoje haniebne czyny a nie instytucja czy kraj, w którym pracują (w Norymberdze nie skazano III Rzeszy Niemieckiej a konkretnych ludzi za ich zbrodnie).

Prawda jest taka, że zdrajcy, renegaci, kanalie i zwykli łapówkarze znajdą się w każdej organizacji nawet w najbardziej szanowanej i nobliwej, co nie zmienia faktu, że Państwo Watykańskie i Papież nie kolaborowali instytucjonalnie z nazistami w odróżnieniu od rządów i administracji wszystkich krajów podbitych przez Niemców a nawet wcześniej (ZSRR).

~Kasandra(2) do ~drogowskaz: Osobiście nie mam nic do ludzi mających inne poglądy od moich, o ile nie są napastliwi swoją ideologią. Katolicy w Polsce nie wytykają palcami ateuszy, nie oceniają ich pustkowia duchowego i hedonizmu. Wręcz przeciwnie. To ateiści, a precyzyjniej lewaccy ateiści, ze wszystkich sił próbują dyskredytować kościół i ośmieszać tradycje. W tej sytuacji musimy się bronić przed zalewem szkodliwej indoktrynacji.

~PPPL do ~Kasandra(2): A dlaczego ty nie udasz się do Watykanu, albo do jeszcze bardziej chrześcijańskiego Chile, Argentyny czy Meksyku?? Została przyjęta wolność wyznania, która jest ważniejsza dla większości a nie obowiązkowe pielgrzymowanie wszystkich do kościoła, a swoboda obyczajów nie zabrania ci ani chodzenia do kościoła ani pielgrzymowania, ani nie nakazuje korzystania z In Vitro ani ze środków antykoncepcyjnych, ani z aborcji, a jeśli inni z tego korzystają to ty nie musisz im do tych szczegółów zaglądać.... Nikt ciebie nie pyta ile paciorków zmówiłaś dzisiaj czy wczoraj i czy byłaś w kościółku czy w kapliczce... Jak byś dobrze popatrzyła, to zauważyła byś, że najwięcej wierzących jest w biednych krajach… Wolność to wolność i swoboda...