Translate

sobota, 7 lutego 2015

Watykan nie informuje o śledztwie - Komentarze...272



Watykan nie informuje o śledztwie w sprawie arcybiskupa Wesołowskiego

Postępowanie watykańskiego wymiaru sprawiedliwości w sprawie oskarżonego o pedofilię arcybiskupa Józefa Wesołowskiego trwa - to jedyna informacja, jakiej udzielił rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Na konferencji prasowej odmówił podania szczegółów.

 

Pytanie na temat przedłużającego się śledztwa w sprawie byłego nuncjusza na Dominikanie zadano w czasie sobotniego spotkania dziennikarzy z przedstawicielami Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, powołanej przez Franciszka do walki z pedofilią w Kościele i wypracowania norm prewencji.

Pytany o arcybiskupa Wesołowskiego ksiądz Lombardi odparł, że jego sprawa nie dotyczy prac Komisji ds. Ochrony Nieletnich. - Trwa jak wiadomo śledztwo w sprawie Wesołowskiego, wcześniej czy później będzie proces - oświadczył rzecznik odnosząc się do postępowania karnego prowadzonego za Spiżową Bramą, po którym były nuncjusz ma stanąć przed Trybunałem Państwa Watykańskiego.


Abp Wesołowski oczekuje na proces w Watykanie, gdzie przez dwa miesiące na jesieni 2014 roku był w areszcie domowym. Obecnie ma ograniczoną wolność poruszania się. Oskarżony jest o pedofilię i posiadanie materiałów z pornografią dziecięcą, za co według watykańskiego kodeksu karnego grozi mu do 7 lat więzienia.
Jego proces według wcześniejszych zapowiedzi miał rozpocząć się na przełomie zeszłego i bieżącego roku.

Ksiądz Lombardi w związku z kolejnymi pytaniami o arcybiskupa Wesołowskiego, dodał, że nie ma mowy o tym, aby śledztwo "ugrzęzło". - Sprawa idzie naprzód - podkreślił. Poinformował, że prokurator cały czas pracuje i abp Wesołowski był przesłuchiwany.

- Prokurator dalej analizuje materiały, kiedy zacznie się proces, dowiemy się - zamknął dyskusję ksiądz Lombardi.

W czasie konferencji prasowej w Watykanie przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich kardynał Sean Patrick O'Malley z USA zadeklarował: "Zobowiązujemy się do ciężkiej pracy na rzecz tego, aby Kościół był bezpieczniejszym miejscem". Jako zasadnicze zadanie wskazał zapobieganie nadużyciom. Podkreślił, że sprawa ta jest jednym z najważniejszych zadań pontyfikatu Franciszka.

Przypominając o tym, że wszystkie episkopaty otrzymały polecenie opracowania norm walki z pedofilią, przewodniczący Komisji przyznał, że niektóre z nich odpowiedziały na to w sposób, który określił jako "słaby". Poinformował, że wytyczne opracowało 96 procent episkopatów. Niektóre kraje nie uczyniły tego z powodu braku środków - powiedział O'Malley.


Amerykański kardynał zwrócił uwagę na konieczność przyjęcia i stosowania precyzyjnych norm w reakcji na konkretne przypadki seksualnego wykorzystywania nieletnich. "Kiedy się improwizuje, popełnia się błędy" - podkreślił.

W konferencji udział wziął również Peter Saunders z Wielkiej Brytanii, ofiara wykorzystywania ze strony księży jezuitów w szkole średniej. Saunders zapewnił, że Komisja otrzymała wolną rękę od papieża. - Jesteśmy zdeterminowani, by to, co spotkało mnie i innych na świecie, nie wydarzyło się znowu - oświadczył Saunders, który założył w swoim kraju stowarzyszenie niosące pomoc ofiarom pedofilii.
Zwrócił uwagę na to, że zbyt wielu biskupów na świecie odmówiło spotkania z ofiarami pedofilii w Kościele.

Pytany o to, co powinny zrobić ofiary księży pedofilów, Saunders odparł: "Pierwsza rzecz to złożyć zawiadomienie na policji".
- Przez 40 lat nie mówiłem o tym, co mnie spotkało, a potem odkryłem, że doświadczyli tego też inni. Ofiary muszą o tym mówić i być wysłuchane, nie można zamykać przed nimi drzwi. A tymczasem wielu ofiarom zatrzaśnięto drzwi przed nosem"- podkreślił Saunders z Komisji ds. Ochrony Nieletnich. Zasiada w niej także była premier i była ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanna Suchocka.


KOMENTARZE:

~tw 1 : Co księża studiują przez 6 lat w seminarium ?
A no teologię każdy odpowie to strasznie mądra i bardzo trudna dziedzina wiedzy naukowej .Więc tym którzy nie wiedzą dokładnie co tam się wykłada przybliżę temat.
1.Angelologia - dział "nauki" zajmujący się poznawaniem aniołów, których nikt nigdy nie widział no chyba że ksiądz bo mocno zakrapianej imprezie. Bo jak wiemy księża pija i to ostro.

2.Demonologia - podobny dział tyle że tych upijających się na smutno ...pesymistów .
O demonach, diabłach i innych szatańskich pomocnikach. Dokładne opracowania pozwalają na odróżnienie poszczególnych osobników po intensywności smrodu siarki i kształcie rogów. Oba powyższe działy są częścią dogmatyki. Jest to więc coś więcej nawet niż nauka !
To nauka NIEKWESTIONOWANA - dawno dowiedziona i nie pozwalająca na wątpliwości jak to ma miejsce w prawdziwej nauce.

3.Soteriologia- to nauka o zbawianiu ludzi (również dogmatyczna).
Jest to, więc badanie wpływu sakramentów na życie wieczne.
Szczególnie interesujący jest aspekt chrztu, czyli polewania
niemowlęcia wodą jako niezbędny element Zbawienia i smarowanie oliwą.

4.Hamartiologia-nauka o grzechu, grzeszeniu i pochodzeniu poza boskim grzechu.
Dowodzi więc (ta nauka), że oprócz Boga może coś istnieć i nie zostać przez Niego stworzone.
I to spędza sen z powiek hierarchom bowiem tylko Bóg może coś stworzyć ...a przecież złego nie mógł ( nie w jego stylu).

5.Kairologia - to rozpoznawanie czasów na podstawie znaków i biblijnych opisów. Przypomina trochę dawne wróżenie z jelit baranich. itd ...itd..

6.Mariologia - przepotężny dział wiedzy o dziewictwie mimo poczęcia i "zawszedziewictwie".
Setki doktoratów i profesor zbudowano na tym temacie, który jest ulubionym "dzieleniem włosa na czworo" w celu uniknięcia dyskusji o żydowskim pochodzeniu Jezusa i jego rodziny, oraz judaizmu, który wyznawał.

7.Pneumatologia - nauka o "tchnieniu bożym" mówiąc najkrócej, czyli relacji Boga a duszą człowieka.

8.Protologia to nauka o kreacjonizmie. O tym jak to Bóg najpierw stworzył zwierzęta, a potem dopiero rośliny. Najpierw stworzył światłość, a dopiero potem Słońce i gwiazdy ...gdy sobie przypomniał o ich braku. Rewelacja rzec można. Owa kościelna nauka próbuje jakoś "zamazać" biblijne nonsensy z Genesis.

9.Sakramentologia - niezwykle pożyteczna nauka zajmująca się wpływem sakramentów na życie duchowe człowieka i relacje ich wpływu na stosunek Boga do duszy. A zaiste jest, co badać! Bóg bowiem zapewne obszernie o tym opowiada pasterzom na haju ?

10.Najtrudniejszy dział nauki katolickiej zajmujący się "naukowym" uzasadnieniem jak trzech może być jednym, a każdy czymś osobnym. Ponadto trzeba jakoś uzasadnić możliwość istnienia Trójcy skoro jeden z "doktorów Kościoła" bodaj św. Augustyn twierdził, że dany punkt przestrzeni może zajmować tylko jedna osoba duchowa.

Starczy tego dobrego.

Oczywiście jest to tylko znikoma część działów nauki kościelnej, kościelna "nauka o niczym" Tak wygląda "NAUKA" kościelna.

Magnificencje, profesorowie, "wybitni naukowcy" Kościoła to właśnie ten żałosny dorobek w bełkocie.

~bufw : W każdej kościelnej gablocie powinna być zamieszczona historia Kościoła, a na lekcjach religii (w końcu państwo finansuje katechezę z budżetu 1,35 mld zł rocznie) dzieci by musiały ją na blachę wykuć…

10 NAJWIĘKSZYCH ZBRODNI KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO :

1. Prześladowanie tzw. pogan: od chwili, gdy za sprawą Konstantyna Krk stał się religią panującą, przez kolejne 15 wieków prześladował wszystkich bez wyjątku innowierców; w ten sposób eksterminował całe narody. Całkowita zagłada dotknęła m. in. Prusów i Jaćwingów. 2. Prześladowanie heretyków, tj. chrześcijan ewangelicznych, m. in. krwawe kaźnie zgotowane waldensom, katarom, protestantom, noc św. Bartłomieja w Paryżu, czyli słynna rzeź 3 tys. hugenotów z podjudzania papieża Grzegorza XIII. 3. Krucjaty, nie tylko przeciw muzułmanom (ok. 1 mln ofiar), bo nawet przeciw katolikom (krucjata aragońska), gdy chodziło o pieniądze i wpływy. 4. Święta Inkwizycja, czyli zbrodniczy system śledczo-sądowy; szacunki minimalne mówią o dziesiątkach tysięcy, a szacunki maksymalne o liczbie przekraczającej milion straceń. 5. Wojny religijne: dziesiątki milionów ofiar – np. podczas katolicko – protestanckiej wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648) na wielu obszarach Europy wyginęło ponad 50 procent populacji. 6. Prześladowania Żydów: od czasów Konstantyna na mocy kolejnych edyktów papieskich byli eksterminowani, traktowani jak niewolnicy i podludzie, okradani z majątków, pozbawiani potomstwa. W ciągu 15 wieków – ok. 10 mln ofiar. 7. Eksterminacja Indian: po odkryciu Ameryki przez Krk jako istoty bez duszy, a więc nie ludzie. W wyniku planowego wyniszczenia całych narodów (aby zrobić miejsce dla białej rasy), chrześcijańscy konkwistadorzy i misjonarze wymordowali ponad 70 mln Indian. To największy holokaust w dziejach ludzkości. 8. Poparcie niewolnictwa: Kościół rzymski nie tylko popierał niewolnictwo, ale też czerpał zyski z niewolniczej pracy. Bulla papieża Mikołaja V (styczeń 1455 r.) stwierdza, że niewolnictwo jest rzeczą właściwą i miłą Bogu. 9. Wspieranie faszyzmu i dyktatur: wszelkie prawicowe dyktatury były miłe papiestwu; tym milsze, im dyktatura była silniejsza. Salazar, Franco, Hitler, Mussolini – wszyscy ci krwawi dyktatorzy mogli liczyć na względy Watykanu. Papież Jan Paweł II nie ukrywał swoich sympatii do ludobójcy z Chile – gen. Augusto Pinocheta. 10. Wykorzystywanie seksualne dzieci. W USA, gdzie wybuchła afera, co 20 ksiądz katolicki wykorzystywał seksualnie małych chłopców i dziewczynki. Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego przez kler Krk dotyczy nawet 5 mln dzieci.

~obywatel : No ale Watykan chyba ma wpisane w status że swoich pedofilii broni do końca. I ekskomunikuje wszystkich, którzy mu w tym przeszkadzają. Taka firma "chronimy swoich pedofili sp. z o.o.". Gdzieś się wyrwało Franciszkowi chyba - byłło we włoskich mediach - 2% księży to pedofile. Potem się wycofywał ale niestety się wychlapał. Jeśli faktycznie tak jest to na tle społeczeństwa to po prostu wylęgarnia degeneratów. Jacy księża - taki kościół? Już wolę tych błaznów od boga spaghetti - przynajmniej nie krzywdzą dzieci.

~obywatel do ~tadek: Czy wobec tego uważasz, że nie powinno się ścigać i osądzać pedofilii, którzy krzywdzą niewinne dzieci tylko, dlatego że ktoś kogoś oszukał finansowo? Jak dla mnie to jednak pedofile wyrządzają o wiele gorszą krzywdę? Dzieci czasem popełniają samobójstwa nie potrafiąc sobie z tym poradzić, to jest krzywda, która zostaje na całe życie. Media słusznie robią, że nagłaśniają tą sprawę - to nie może im ujść bezkarnie - nie ważne czy ksiądz czy inny degenerat. Właśnie księdzu pedofilowi dałbym 2x wyższy wymiar kary - bo jest blisko dzieci i mu ufają (jeszcze - to się zmienia, ale ciągle jeszcze sporo obywateli ufa klerowi).

~ja do ~focjusz: Ty masz ludzi za przygłupów? Tajna watykańska instrukcja Crimen Sollicitationis obowiązywała „wszystkich patriarchów, biskupów, arcybiskupów i innych ordynariuszy" Kościoła rzymskokatolickiego w latach 1962-2001. Określała ona sposób postępowania biskupów w przypadku oskarżenia katolickich księży o: solicytację spowiedzi (namawianie penitenta do aktów seksualnych, zob. punkt. 1); homoseksualizm (p. 71 w połączeniu z p. 72); pedofilię lub zoofilię (p. 73, w połączeniu z p. 72).

Instrukcję otwierały: nakaz przechowywania dokumentu w tajnych archiwach kurii, a także zakazy jego publikacji i komentowania. Jak zwrócił uwagę ks. Thomas Doyle, amerykański ekspert w kwestiach prawa kanonicznego i problematyki pedofilii wśród duchowieństwa, instrukcji Crimen Sollicitationis nie wykazywano „w żadnych kolekcjach kanonicznych, oficjalnych czy prywatnych".

Instrukcja nakazywała, aby osoby zaangażowane w proces — sędzia, prokurator, obrońca, notariusz, a nawet personel pomocniczy i specjalni świadkowie, których opinie decydowały o wiarygodności powoda i oskarżonego — wszystkie były osobami duchownymi (p. 5, 7, 10 i 33). W zaleceniach Instrukcji zwraca uwagę dbałość, aby poza protokołem procesu nie powstawały dodatkowe dokumenty pisane (p. 19, 22, 26, 36). Dopuszczono możliwości przesłuchiwania bez notariusza (p. 9, 48), a także specjalne rozwiązania w przypadku zagrożenia skandalem (p. 35, 64d).
Instrukcja nakładała na osoby, prowadzące proces kanoniczny, dotyczący któregokolwiek z powyższych czterech przestępstw — nakaz zachowania całkowitej tajemnicy pod groźbą automatycznej ekskomuniki (p. 11) i umożliwiała użycie takiej samej groźby także wobec powoda i świadków oskarżenia (p. 13 i 23).
„Nietrudno zrozumieć, dlaczego tak wiele osób uznało watykańską instrukcję Crimen Sollicitationis z 1962 r. za "dymiący rewolwer" — komentuje Doyle. — W ciągu minionych 18 lat, jednak zwłaszcza od stycznia 2002 r. byliśmy świadkami kolejnych fal matactwa, gry na czas, otwarcie wypowiadanych kłamstw, zastraszania świadków i skomplikowanych intryg, służących zmanipulowaniu prawdy i powstrzymaniu sprawiedliwości. Dokumentacja takich zachowań części hierarchii znajduje się w różnego typu źródłach, zwłaszcza jednak w wynikach setek spraw sądowych przed świeckimi sądami; w raportach ław przysięgłych z rozmaitych regionów Stanów Zjednoczonych i w raportach specjalnych świeckich komisji śledczych z Kanady i Irlandii. Byliśmy świadkami, jak kultura tajności dobiegła swego kresu, wywołując większość z tego, czemu - jak mieli nadzieję jej zwolennicy — miała zapobiec. Watykańskie dokumenty, wydane w latach 1922 i 1962 nie były przyczyną, dla której z nadużyciami seksualnymi księży zajmowano się w sposób utajniony. Te dwie instrukcje powinny raczej przypominać z całą siłą, że istnieją o wiele ważniejsze wartości, niż ochrona instytucjonalnego Kościoła i jego urzędników. Taką wartością jest tworzenie i ochrona atmosfery otwartości i uczciwości, w której prawdziwa sprawiedliwość i współczucie mogą rozkwitać jako najbardziej widoczne z katolickich wartości. Brak elementarnego zaangażowania papiestwa i hierarchii w pełną współczucia pasterską opiekę nad ofiarami i tymi, którzy przetrwali wykorzystywanie — doprowadził Kościół do ogromnej porażki w jego reakcji na najpoważniejsze wyzwanie, przed jakim stanął on od stuleci".

Kościół i Katolicyzm » Kościół i seksualizm

Tajna instrukcja watykańska Crimen Sollicitationis - polskie tłumaczenie 

Tłumaczenie: Dariusz Kot

64. W takich przypadkach należy dodać do odpowiedniej kary następujące sankcje dodatkowe, aby upewnić się, że jej efekt zostanie osiągnięty w pełni i niewątpliwie:

a) Na wszystkich oskarżonych, którzy zostali sądownie skazani mają zostać nałożone dodatkowe kary, stosowne do rodzaju popełnionego błędu, nie w zastępstwie właściwych kar w sensie kanonu 2312 § 1, ale jako ich uzupełnienie, a wśród nich (zob. kanon 2313) zwłaszcza ćwiczenia duchowe do wykonywania przez określoną ilość dni w określonych domach zakonnych, wraz z zakazem celebrowania Mszy w tym okresie

b) Oskarżony jednak, który został skazany i przyznał się do winy, zmuszony będzie do (aktu) wyrzeczenia się — wedle charakteru różnych przypadków, słabego lub silnego podejrzenia o herezję, której winny solicytacji ksiądz dokonał ze względu na samą naturę przestępstwa lub nawet formalnej herezji, jeśli przypadkiem przestępstwo solicytacji wystąpiło w związku z fałszywym nauczaniem

c) Ci, którym zagraża ponowny upadek, a tym bardziej recydywiści, zostaną poddani specjalnemu nadzorowi (kanon 2311)

d) Tak często jak, wedle rozsądnego rozeznania ordynariusza, zdaje się to konieczne — albo dla poprawy winnego, usunięcia bliskości okazji [do grzechu], albo dla zapobieżenia lub naprawy skandalu — zostanie dodatkowo wydane polecenie zamieszkania w określonym miejscu lub zakaz tegoż (kanon 2304)

e) Wreszcie, ponieważ ze względu na pieczęć sakramentu, nigdy na żadnym zewnętrznym forum nie może pojawić się żadna wzmianka o przestępstwie rozgrzeszenia wspólnika przestępstwa — jak to opisano w konstytucji Sacramentum Poenitentiae — na zakończenie wyroku skazującego dodane zostanie napomnienie dla oskarżonego, że jeśli rozgrzeszył on wspólnika, powinien zatroszczyć się o swą kondycję poprzez zwrócenie się do Świętej Penitencjarii.

65. W zgodzie z ustaleniami kanonu 2236, § 3 wszystkie te kary, na tyle, na ile narzuca to prawo — nie mogą, z chwilą gdy zostały nałożone przez sędziego ex officio, być odwołane za wyjątkiem [odwołania] przez Stolicę Apostolską, przez Najwyższą Świętą Kongregację Świętego Oficjum.

CZĘŚĆ CZWARTA

OFICJALNE POWIADOMIENIA

66. Żaden ordynariusz nie może nigdy zaniedbać poinformowania Świętego Oficjum natychmiast po otrzymaniu doniesienia o przestępstwie solicytacji. Jeśli wydarzyło się ono w związku z księdzem, czy to diecezjalnym czy zakonnikiem, mieszkającym na innym terenie, musi on jednocześnie wysłać (jak już powiedziano powyżej w punkcie 31) ordynariuszowi miejsca, gdzie zadenuncjowany ksiądz aktualnie mieszka, lub, jeśli tego nie wiadomo, Świętemu Oficjum — wierną kopię samej denuncjacji wraz z przeprowadzonymi tak kompletnie, jak to możliwe diligences, a także właściwymi informacjami i deklaracjami.

67. Żaden ordynariusz, który uruchomił proces przeciwko jakiemukolwiek [oskarżonemu o] solicytację księdzu nie może nigdy zawieść, jeśli chodzi o poinformowanie Świętej Kongregacji Świętego Oficjum — a w przypadku zakonnika także jego Generała Zakonu — co do wyników procesu.

68. Jeśli ksiądz skazany za przestępstwo solicytacji lub nawet tylko napomniany ma przenieść się na nowe miejsce pobytu, ordynariusz a quo powinien bez zwłoki ostrzec ordynariusza a quem [ 11 ] o jego stanie karalności i legalnym statusie.

69. Jeśli ksiądz, który w przypadku solicytacji został suspendowany od wysłuchiwania sakramentalnej spowiedzi, ale nie od świętego nauczania, ma udać się na nowe miejsce, aby nauczać, ordynariusz tego miejsca powinien zostać poinformowany przez jego zwierzchnika, świeckiego lub zakonnego, że [ów ksiądz] nie może być zatrudniany podczas wysłuchiwania sakramentalnej spowiedzi.

70. Wszystkie te oficjalne powiadomienia powinny zawsze dokonywane być pod sekretem Świętego Oficjum i ponieważ mają one najwyższą wagę dla wspólnego dobra Kościoła, reguła ich dokonywania jest wiążąca pod groźbą ciężkiego [grzechu].

CZĘŚĆ PIĄTA

CRIMEN PESSIMUM

71. Termin crimen pessimum („najbrudniejsze przestępstwo") rozumiany jest tutaj jako dowolny zewnętrzny akt, niezwykle grzeszny, co dotyczy aktu dokonanego a także próby jego dokonania przez duchownego, w jakikolwiek sposób, z osobą tej samej płci.

72. Wszystko, co napisano powyżej o przestępstwie solicytacji obowiązuje także, ze zmianą jedynie tych elementów, których wymaga sama natura rzeczy, w przypadku crimen pessimum, jeśli któremuś z duchownych (Broń Boże!) zdarzyłoby się być obwinionym o nie przed lokalnym ordynariuszem, z tym, że obowiązek denuncjacji, narzucony przez stanowione prawo Kościoła [nie zachodzi], chyba że zachodzi związek z solicytacją sakramentalnej spowiedzi. W określaniu kar dla winnych tego rodzaju, w uzupełnieniu napisanego powyżej należy wziąć pod uwagę kanon 2359, § 2.

73. Zrównany z crimen pessimum, jeśli chodzi o skutki karne, jest każdy obsceniczny zewnętrzny akt, niezwykle grzeszny (co dotyczy aktu dokonanego a także próby jego dokonania) — dokonany przez duchownego w jakikolwiek sposób z małymi (pre-adolescent [ 12 ]) dziećmi [impuberes] dowolnej płci lub zwierzętami (brute animals, bestialitas).

74. Przeciwko duchownym winnym tych przestępstw, jeśli są oni byłymi zakonnikami — i jeśli jednocześnie nie wystąpiło przestępstwo solicytacji — zwierzchnicy religijni mogą także wystąpić według świętych Kanonów lub innych odpowiednich ustaw, na drodze administracyjnej lub sądowej. Jednak w cięższych przypadkach muszą oni zawsze powiadamiać o wydanym wyroku lub decyzji administracyjnej Świętą Kongregację Świętego Oficjum. Zwierzchnicy duchownych pozostających w zakonie mogą występować jedynie na drodze administracyjnej. W przypadkach, gdy strona winna zostaje wyłączona z życia religijnego, wyłączenie nie ma mocy, dopóki nie zostanie zaaprobowane przez Święte Oficjum.

~l3og : Trwają intensywne zakulisowe rozmowy (pertraktacje) na temat wysokości wyroku, zaliczenia w poczet kary całego czasu przebywania Wesołowskiego w Watykanie tj. odosobnienia i ewentualnej wysokości odszkodowania jaką miałby dostać jako rekompensaty za przebywanie "w odosobnieniu" ponad wyrok 
ewentualnie jeszcze watykan wyczekuje na "zejście" Wesołowskiego, co było by na rękę "wszystkim" stronom prócz pokrzywdzonych - ale ci w sprawie się nie liczą.

~lex : KK to majątki, kasa i ogłupianie ludzi. Bóg - Szatan, Plus - Minus, Biel - Czerń, Dobro - Zło itd, itd...............,jedno bez drugiego nie mogłoby istnieć, ba jedno jest zarazem wykładnikiem drugiego i na odwrót.. Pierwsze to zjawiska zrodzone w umysłach ludzkich z potrzeby obrony przed urojeniami. Pozostałe to matematyka i fizyka.

~unsu : Zauważcie Państwo!
Że KK zgromadził ponad przeciętną ilość homoseksualistów i pedofili. Bierze się to stąd, że młodzież z małych miejscowości, gdy zauważa u siebie takie orientacje, ukrywa się w celibacie KK, by być poza podejrzeniem i nie być narażonym na pośmiewisko ze strony otoczenia. Niepotrzebnie! Gdyby społeczeństwo akceptowało te orientacje jako mutacje DNA nie było by problemu. To właśnie edukacja typu Gender może to osiągnąć. Będzie można znieść celibat, a kazania nie będą mową frustratów. Wróci pewnie miłość do bliźniego w KK.

~ghazi : Prokuratorem przecież też jest ksiądz. Jak zaczął przeglądać kolekcję komputerową Wesołego Pedofila to ona go wciągała i nie może się od niej oderwać. To bardzo cenna i bogata kolekcja jak wiadomo a wzwód ciągle prokuratorowi przeszkadza w prawidłowym myśleniu. Trochę, kurde zrozumienia dla zapracowanego urzędnika Pana Boga!

~obywatel do ~ja: Na to wychodzi - jest zacytowane w jakiejś włoskiej gazecie.
Wcale mnie to nie dziwi - w końcu to zamknięta grupa facetów deklarujących wstrzemięźliwość seksualną, (czyli ani z mężczyznami ani z kobietami). Ilu nie wytrzymuje... Mam to gdzieś, jeśli z dorosłymi, ale jeśli to są dzieci...
  
~r : Polecam katolikom str. "OSTRZEZENIE. net" która od dłuższego czasu publikuje orędzia MBM, wg. których (a także wedle innych przepowiedni) Benedykt XVI miał być ostatnim papieżem z woli bożej zaś kolejny papież ma być "fałszywym prorokiem" opisanym w Ks. Apokalipsy. Wiele proroctw tych orędzi znalazło już potwierdzenie w życiu jak m.in. ustąpienie Benedykta XVI, (które było zaskoczeniem dla świata). Orędzia te przepowiadały także, jakie cechy będzie mieć wybrany po Benedykcie XVI "fałszywy prorok", jedna z nich miała być "fałszywa skromność”, którą widać gołym okiem w zachowaniach Franciszka, a także poklask ze strony wrogów KK. Warto zauważyć, że zaraz po wyborze Franciszek odmówił założenia czerwonej peleryny stwierdzając: "karnawał już się skończył”, (z czego należy wnioskować, że poprzedni papieże, z JPII mieli uczestniczyć w "karnawale". Jak widać na foto noszenie białej peleryny Franciszkowi nie przeszkadza) a zwracając się do wiernych nie przeszło mu przez gardło chrześcijańskie pozdrowienie "Niech będzie pochwalony JCh" tylko powiedział "dobry wieczór?. Wg, tych orędzi Franciszek ma doprowadzić do rozłamu w KK, co już daje się zauważyć.
Zainteresowanych tematem odsyłam do czytania w/w. orędzi i dokonywanie samodzielnych ich ocen zamiast wchodzenia w dyskusje na ich temat, które do niczego nie doprowadzą ponieważ każdy ma prawo do własnych ocen. Dodam, że zapoznawanie się wiernych z treścią proroctw, które nie zostały zanegowane przez KK nie jest sprzeczne z prawem KK, a w necie sa wpisy kapłanów KK którzy stwierdzają że czytają te orędzia i jak dotąd nie zauważyli sprzeczności ich tresci z nauka KK i Ewangelią. Proszę, zatem o samodzielne oceny i nie wchodzenie w zbędne dyskusje na ich temat!

~jas : KK to instytucja zakłamania publicznego, nastawiona jedynie na zysk. Pederaści stanowią tzw Kurię Rzymską i nie dopuszczą, aby "swojemu" stała się krzywda. Papież Franciszek - szołmen bardzo chce zmienić wizerunek KK, ale bez wsparcia Kurii pederastów nie uda mu się tego zrobić, więc tylko sprawia dobre wrażenie. Jednym słowem KK to instytucja nie reformowalna, dążąca, według III przepowiedni fatimskiej, do samounicestwienia. Sprawa Wesołowskiego jest tego namacalnym dowodem. Włos temu pedofilowi z głowy nie spadnie.
  
~wiele, wiele nauki przed nami. do ~tw 1: Teologia to oczywiście ludzka nauka, jak inne nauki, lecz żaden teolog nie ma statusu naukowca. Teologia nic nie wnosi żadnej prawdy do wiedzy o Bogu, o świecie duchowym, o kosmologii, o prawach uniwersalnych, które są nadrzędne nad innymi. Niewiedza i nieznajomość tych praw, jest widoczna w naszej prymitywnej i barbarzyńskiej cywilizacji. Jak można się zastanawiać nad tym czy istniej ktoś (oprócz Boga) kto stwarza, przecież wtórnych stwórców jest mnóstwo, nawet my ludzie jesteśmy wtórnymi stwórcami, a co stworzyliśmy to widzimy a jest to bałagan, bezprawie, nieodpowiedzialność, niesprawiedliwość i wszystko co najgorsze, ponieważ nie stosujemy się najwyższej prawdy: kochaj bezwarunkowo siebie i innych" a bez tego przykazania wszelkie budowanie jest na piasku? Każde stworzenie jest współtwórcą Najwyższego, dokładnie to ON stwarza poprzez nas, tzn. stwarza to, co my sobie życzymy, można też powiedzieć, że stwarzamy jego mocą. Całe szczęście, że nie studiowałem teologii, gdyż byłbym zaprogramowany na niewiedzę o Stwórcy i jego relacjach ze swoimi kreacjami o "narodzinach" gwiazd, planet, galaktyk, pod wszechświatów i wszechświatów oraz o dalekosiężnych celach Stwórcy i nas zarazem - mam na myśli nie tylko ludzi na Ziemi, lecz również na innych wszechświatach. Wszystkie kreacje Stwórcy maja to samo Sedno, lecz wygląd zewnętrzny jest tak różnoraki, że nietolerancyjny człowiek powiedziałby "brzydota" a przecież piękno, czy brzydota to są umowne. Stwórca nie ma żadnych tajemnic,. Kto chce to wie, inna sprawa, że my tu w tej czasoprzestrzeni nie jesteśmy objąć całkowitej prawdy, tylko tzw. prawdy cząstkowe, aby człowiek mógł pojąć całą prawdę to musi poszerzyć swoja świadomość, zwiększyć częstotliwość swojego organizmu i nauczyć się posługiwać wyższym boskim umysłem a nie jak to my czynimy - egoistycznym rozumem?