Translate

środa, 29 sierpnia 2012

404 przypadki pedofilii wśród księży - Komentarze...9


                                            


Watykan: 404 przypadki pedofilii wśród księży.

404 przypadki pedofilii wśród księży zgłoszono w 2011 roku do rozpatrującej takie sprawy Kongregacji Nauki Wiary - podał Watykan. Podkreśla się, że istotny wzrost takich sygnałów to rezultat polityki przejrzystości wprowadzonej przez papieża Benedykta XVI. Statystyka dotycząca skandalu w szeregach duchowieństwa została zamieszczona w opublikowanym tomie, w którym oficjalnie podsumowano działalność wszystkich kongregacji i urzędów Stolicy Apostolskiej w 2011 roku. W analizie odnotowano, że liczba zgłoszeń - 404 - jest wprawdzie mniejsza niż w 2010 roku, ale "znacznie wyższa" niż w pięcioleciu 2005-2009.
Ponadto w księdze zwrócono uwagę na to, że w minionym roku urząd dyscyplinarny Kongregacji Nauki Wiary "intensywnie pracował" analizując sprawy pedofilii wśród księży i zakonników. Około 240 spraw zakończy się procesami. W 125 przypadkach kongregacja zwróciła się do papieża o przeniesienie sprawców do stanu świeckiego, a w 135 o zwolnienie z obowiązków kapłańskich.
Watykan polecił episkopatom poszczególnych krajów opracowanie metod walki ze skandalem pedofilii w Kościele, zgodnie ze wskazówkami Kongregacji Nauki Wiary i linią zerowej tolerancji oraz współpracy ze świeckim wymiarem sprawiedliwości w ściganiu i karaniu takich przestępstw.

Artykuł na tej stronie: link

_____________________________________________________________________________________________

Komentarze:

~sewerer: "404 przypadki pedofilii wśród księży zgłoszono w 2011 roku do rozpatrującej takie sprawy Kongregacji Nauki Wiary - podał Watykan. Podkreśla się, że istotny wzrost takich sygnałów to rezultat polityki przejrzystości wprowadzonej przez papieża Benedykta XVI". A ja myślałem naiwny, że to większa zasługa komisji Ryana w Irlandii i prawników amerykańskich, którzy dla pieniądza nie ulękną się nawet układów Watykanu z Białym domem w ukrywaniu pedofilów w koloratkach. Gdyby nie odwaga ludzi mających Kościół w nosie, do dzisiaj bezkarność w tym względzie by hulała po świecie.

~ZAG: To znaczy wierzchołek góry lodowej, to są sprawy, których zatuszować się nie dało w żaden sposób i zostały zgłoszone do Watykanu. Jak to wygląda naprawdę, to trzeba by było porównać ilość zgłoszonych do Watykanu spraw z ilością takich przestępstw w danym kraju, z takiej rozbieżności można by coś wywnioskować, Mówię tu tylko o sprawach wykrytych, a ile jeszcze jest nieznanych, to nikt nie wie? Watykan sam podał informację, że procent księży pedofilii wynosi od 3 do 5 %. zorientowani w kościele uważają te liczby za mocno zaniżone. W Polsce mamy ca 30 tyś księży, to by znaczyło, że jest ca 1500 pedofilów wśród nich. Chyba raczej rzadkością jest by ktoś taki nie próbował wyżyć swoich skłonności przynajmniej raz do roku. To jest co najmniej u 1500 dzieci zniszczone zaufanie i szkody psychiczne różnego stopnia. Ale prawda jest taka, że rzadko jakiś pedofil zadowala się deprawacją tylko jednego dziecka. Ciekawe ile spraw z Polski zawędrowało do kongregacji nauki Wiary, typuje na jakiś 20 spraw. Tak ma się obraz prezentowany przez Watykan do rzeczywistej skali tego zła w kościele. Tak naprawdę, to trzeba by było tą liczbę pomnożyć, przez 100, co by dało ponad 40 tyś przypadków pedofilii w kościele. To tylko na podstawie szacunkowych danych samego kościoła. Wnioski może sobie wyciągnąć każdy sam na temat "świętego powszechnego kościoła".
 
~Gość z za płotu Stolicy Apostolskiej: 2012-03-15
Kościół i pedofilia
Nie ma tolerancji dla zboczeńców, nie ma odszkodowań dla ofiar, nie ma obowiązku informowania prokuratury o nadużyciach...

Polski Episkopat na wyraźny rozkaz Watykanu przyjął instrukcje dotyczącą postępowania z księżmi, którzy seksualnie molestowali dzieci. Dokument czeka teraz akceptacje Stolicy Apostolskiej. W wytycznych, jakie przyjął Kościół jest wiele skandalicznych zapisów. Episkopat nie ma zamiaru wypłacać odszkodowań ofiarom pedofilii kleru: „Do zobowiązań finansowych Kościół nie może się poczuwać, odsyłamy do winowajcy. Co innego moralne zadośćuczynienie i pomoc ofiarom.” – powiedział bezczelnie szef Episkopatu abp Józef Michalik. Wtórował mu rzecznik prasowy ks. Józef Kloch: „Polskie prawo przewiduje odszkodowania i zadośćuczynienie od osoby, która popełniła ten czyn. Proszę nie przenosić zwyczajów prawnych z innych krajów na grunt polski.” Chodzi oczywiście o państwa, gdzie Kościoły wypłacają odszkodowania a nie pojedynczy duchowni. Poza tym nowa instrukcja Episkopatu nie nakazuje hierarchom informowania władz świeckich o nadużyciach seksualnych w swoich szeregach. Prawdopodobieństwo ukrywania pedofilów w Kościele będzie nadal bardzo wysokie, ponieważ nie ma nawet zasady, aby każdego zboczeńca przenieść do stanu świeckiego. „Istnieje taka możliwość. Może to zrobić Stolica Apostolska.” – powiedział abp Michalik. Możliwość istnieje, ale przymusu nie ma. Kolejnym podejrzanym pomysłem jest fakt, że Watykan nakazał stworzenie instrukcji walki z pedofilią, każdemu Episkopatowi oddzielnie. Każdy kraj będzie miał oddzielny dokument. Zupełnie nie wiadomo dlaczego nie przyjęto jednych, wspólnych wytycznych dotyczących karania zboczeńców w sutannach…- link 

~wera: Watykan przyznał, że założyciel zgromadzenia Legioniści Chrystusa, zmarły w 2008 r. ojciec Marcial Maciel Degollado, dopuścił się skandalu "najcięższego i niemoralnego zachowania", "licznych przestępstw" i prowadził "życie pozbawione skrupułów". Trwający przez dziesięciolecia proceder seksualnego wykorzystywania dzieci i seminarzystów przez duchownego z Meksyku to największy skandal, ujawniony w Kościele katolickim.Pomimo trwającego śledztwa kanonicznego założyciel Legionistów został przyjęty na uroczystej audiencji przez Jana Pawła II w 2004 r., który - część watykanistów mówi tu o wstawiennictwie papieskiego sekretarza Stanisława Dziwisza - powierzył wówczas Legionistom prestiżowy jerozolimski ośrodek kościelny Notre Dame.
Pobłażliwość Watykanu wobec twórcy Legionistów była jednym z argumentów przeciwników beatyfikacji Jana Pawła II. Maciel był "protegowanym zmarłego polskiego papieża Karola Wojtyły i cieszył się szczególnymi względami w Watykanie", w tym wśród wielu kardynałów, których "obsypywał prezentami, jak podróże, limuzyny Mercedesa albo wyborowa hiszpańska szynka za 1000 dolarów".
Jeszcze w listopadzie 2004 r., gdy już znane były zarzuty wobec Maciela, ciężko chory Jan Paweł II zaprosił jego i 4000 osób na specjalną audiencję z okazji 60. rocznicy święceń kapłańskich Maciela.

~Swięty Dział Kadr: Zaprawdę powiadam Wam, to oszczerstwo, albowiem ksiądz nie molestuje, ksiądz MIŁUJE. I jeszcze: ksiądz nie chodzi, ksiądz stąpa, ksiądz nie je i nie pije, a spożywa dary, ksiądz nie bierze w łapę, a pomnaża dobra Kościoła lub przyjmuje ofiarę, ksiądz nie robi dziwnych min, a wznosi oblicze ku niebiosom, ksiądz nie przyjmuje pozycji gimnastycznej o nazwie klęk obunóż bez podparcia, a oddaje cześć potrójnemu duchowi (czy jakoś tak), ksiądz nie obmacuje parafianek, a uzdrawia je swym dotykiem, ksiądz nie opowiada starych bajek, a wygłasza kazanie, ksiądz w ogóle nie robi nic teraz, tylko naonczas. Jasne??

~sev: Przez ile pomnożyć ten wynik?
A dodajmy jeszcze samotne kobiety z dziećmi księży,
wizyty księży u prostytutek lub odwrotnie.
Lecz to wszystko nic.
Albowiem największe anomalia w katolicyzmie to t.z.w. "wierni'
Ciemnogród ,który chodzi do świątyń by słuchać pedofilii, cudzołożników, oszustów w czarnych sutannach.
Gdybyście byli inni niż oni ,nie chodzilibyście by ich słuchać. Wszyscy, bowiem jesteście zakłamani, po prostu- KATOLICY.
Żal mi Was,że idziecie ze swymi ślepymi przewodnikami do piekła.

~Zakonnica do ~Swięty Dział Kadr: Zaprawdę święte to słowa o wielebnych księżach, ale co robią eminencje biskupi? co robią ekscelencje kardynałowie? Co robią świątobliwości papieże? przecież oni już w ogóle nie stąpają oni unoszą się na rękach aniołów którzy służą co dnia, a rzesze owiec i baranów winne im hołdy i daniny składać!

~Ex Laik: Czy zgłoszono więcej niż 1 % przypadków pedofilii ? Czy zgłoszono tylko te, których nie dało się już zatuszować i ukryć ? Czy ofiary księży pedofilii będą ekskomunikowane zgodnie z instrukcją Crimen Solitutacionis ? A jeśli ta papieska instrukcja była całkowicie bezprawna - czy wcześniejsze ofiary księży pedofilii będą zrehabilitowane ?

~Vaffanculo: Watykan, czyli Kościół katolicki, to największa na świecie pralnia brudnych pieniędzy, największe zagęszczenie pedofilów i pedałów oraz największy zbrodniarz w dziejach ludzkości. Tę zbrodniczą i złodziejską sektę należy jak najszybciej zdelegalizować.

~sekator: W maju 2011 sąd w Osnabrucku, w Niemczech orzekł, że molestowania seksualne dzieci, dokonane na terenie Niemiec, przez obywateli kultury Tureckiej (muzułmanie), nie powinny być uznawane za czyny karalne, ponieważ jest to częścią wielusetletniej tradycji kulturowej narodowości muzułmańskich. Wyrok taki zapadł na sprawie o gwałt dokonany przez 20-letniego Turka na 11-letniej dziewczynce.
Podobny wyrok zapadł także w Austrii, w miasteczku Bruck, gdzie doszło do gwałtu dokonanego przez mężczyznę narodowości tureckiej, na małym chłopcu, który okazał się być synem tegoż mężczyzny.
W obydwu przypadkach argumenty oskarżenia, iż w tak w Niemczech jak i w Austrii, obowiązują inne prawa, nie zrobiły na sądzie żadnego wrażenia.
Dopuszczono się niebezpiecznego precedensu, w którym przewagę uzyskuje uprzywilejowanie prawne wyznania i poglądów grup mniejszościowych, uznane już jako praktycznie obowiązujące, jak się ukazuje, ponad ogólnymi przepisami prawa danego państwa. To samo niedługo może dotyczyć grup o podobnych przekonaniach dot. stylu życia, do których należą także pedofile, spoza kultury muzułmańskiej. To tylko kwestia czasu. A z zza oceanu "Pedofile są niesprawiedliwie "demonizowani" przez społeczeństwo" oraz "pedofil nie musi pozyskiwać zgody dziecka na seks, tak jak nie musi się pytać butów, czy może je założyć" - oto niektóre tylko tezy pewnego sympozjum naukowego (?) w USA roku 2011. A w Polsce z przed kilku lat, czy już gawiedź zapomniała o aferze pedofilskiej zapoczątkowanej na warszawskich dworcach, w którą jak się zaczęło okazywać zamieszane były "osobistości" ze świata polityki i kultury(?), to sprawę dyskretnie wyciszono. Nie bronię pedofilów w sutannach, pedofilia to najbardziej ohydne zboczenie, pozostawiające uraz w psychice dziecka do końca życia. Faktem niezaprzeczalnym jest jednak, że ci pedofile w sutannach to zaledwie znikomy procent tego procederu. Powinni mieć tego świadomość zwłaszcza ci, którzy tak ochoczo potępiają wszystko to, co związane jest z katolicyzmem.
 
~dziadek do ~wera: Jeżeli istnieje piekło to JPII siedzi tam w honorowej kadzi bo jak mówił Jezus : tym którym wiele dano od nich będzie się wiele wymagać. To coście uczynili najmniejszemu z maluczkich mnie żeście uczynili. A nasi czciciele i bałwochwalcy dalej swoje: święty.

~afa do ~ciotka ironia: Taaa jest. Dlaczego Watykan nie udzieli odpowiedzi na proste pytanie: ilu księży zboczeńców do tej pory kościół wydał świeckim organom ścigania? Sam z siebie, prowadzony miłością i dobrocią, ilu zapytuję? To się naprawdę nie mieści w głowie. Hipokryzja to jest już za słabe słowo. Przeczytałem właśnie, że mamy docenić zasługi Ratzingera w materii ścigania zboczeńców na własnym podwórku a nie, kto inny przecież przez długie lata stał na czele kongregacji zajmującej się, na co dzień tym syfem. Powróćmy, zatem do pytania. Ilu wydano, popaprańców w koloratkach w ręce prokuratur na całym świecie? ILU?!

~amen: Precz za związkami partnerskimi - to jest wstrętne! Co innego pedofilia nawet wśród księży - to cacy?· Dzieciojebcę sukienkowego np. w Polsce skarze się na 1,5 roku w nawiasach i ześle na inna plebanie np. w ościennym państwie? BRAWO! Amen.


~aghc: Czyli jest to najmniejszy odsetek wśród wykształconych ludzi.
Wśród artystów, adwokatów, lekarzy, nauczycieli wynosi on ok. 3%
W roku 2010 było 412000 księży katolickich na świecie, a pedofilii zanotowano, 404 czyli mniej niż 1 promil, czyli 1 pedofil na 1019 księży.

~adek do ~Kyne: Wśród różnych grup społecznych, w zależności od kraju odsetek pedofilów to 1-2%, natomiast wśród kleru watykańskiego w zależności od kraju to 4-10% - tyle udowodniono. Ale to nie dziwne, gdyż ta sekta przyciąga swoim postępowaniem, (czyli ich ochroną) takich zboczeńców. Także ilość gejów wśród nich jest kilkakrotnie wyższa niż wśród innych.

~hr. de ~Pozyt: No to teraz czekam na dyżurującego w internecie księżula, który zaraz zacznie tu wypisywać komentarze typu: statystycznie księża molestują rzadziej niż świeccy, zapyta ilu jest molestantów wśród nauczycieli i wujków a ilu wśród księży, albo pouczy nas, żebyśmy nie oczekiwali, że "ksiądz będzie święty za nas" i odeśle nas do własnych grzechów. Oni mają taki, pewnie poświęcony przez biskupa, zestaw komentarzy (argumentów, że ich molestowanie dzieci jest ok)

Obserwuję od dłuższego czasu wątki o nie-cnotach katolickich duchownych i wiecie co mnie najbardziej brzydzi? Ta całkowita amoralność księży-komentatorów, którzy dowodzą po najbardziej obrzydliwych aferach z molestowaniem dzieci, że "nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało"... Wszystko, tylko nie ta katolicka obłuda!!!



środa, 22 sierpnia 2012

Kościół w Polsce - Komentarze...8



                                            


  Kościół w Polsce postawiony pod ścianą. "Wirus zaatakował"

"W zbiorowym przeświadczeniu utrwala się równanie, że Kościół to Radio Maryja, Radio Maryja to Prawo i Sprawiedliwość, Prawo i Sprawiedliwość to Jarosław Kaczyński. Ergo: Kościół to Jarosław Kaczyński. (...) Już wkrótce przyjdzie za to słono zapłacić" - pisze w najnowszym "Tygodniku Powszechnym" Marek Zając. Dziennikarz podkreśla też, że choć Kościół jest jedną z instytucji, która trzyma rząd dusz i umie kształtować zbiorową wyobraźnię, został postawiony pod ścianą. "(Kościołowi - przyp. red.) bliskie kontakty z politykami nieraz już groziły zakażeniem. Szczerze mówiąc, wirus znów zaatakował. Silniejszy i odporniejszy niż kiedykolwiek" - dodaje. 

                                                 Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

Źródła "infekcji" Zając upatruje w wydarzeniach z lata 2010 roku. Jego zdaniem, to wtedy, na Krakowskim Przedmieściu, gdzie doszło do wojny o krzyż, "polityka wessała religię i wiarę niczym czarna dziura, a Kościół znalazł się w ogniu medialnych wojen". Dziennikarz przypomina też późniejsze wydarzenia: kontrmarsz młodych zorganizowany przez Dominika Tarasa, szczątki samolotów w wielkopiątkowych grobach, ikonę Matki Bożej z wąsami i brodą, a także talibów, którzy walczą z dziećmi z probówki. "Niczym zombie powróciła idea sprzed lat kilkunastu, że katolik głosuje na katolika, mason na masona, a Żyd na Żyda. Teraz można usłyszeć, że prawdziwy uczeń Jezusa nie może głosować na bezbożną Platformę i farbowanego lisa »Komoruskiego«" - pisze Zając. Dodaje też, że obecnie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo według niektórych jedyną ścieżką do Królestwa Niebieskiego jest poparcie dla Telewizji Trwam.
Autor piszący dla "Tygodnika Powszechnego" podkreśla, że podobnych przykładów jest wiele, a "sytuacja nie jest wcale zabawna". "Jest tragiczna. I to z trzech powodów" - wyjaśnia. Zdaniem Zająca dużym niebezpieczeństwem są sojusze z politykami, bo "wykorzystają i porzucą". Jako przykład podaje ostatnie spotkanie patriarchy Moskwy i Wszechrusi z hierarchami polskiego Kościoła, które "sprowokowało ostry sprzeciw polityków PiS i prawicowych publicystów", a także wystąpienie abp. Michalika, który "naruszył smoleński dogmat o zamachu i dwóch wybuchach".
Drugim z przykładów przemawiających za złą sytuacją w Kościele jest "równanie, że Kościół to Radio MAryja, Radio Maryja to Prawo i Sprawiedliwość, Prawo i Sprawiedliwość to Jarosław Kaczyński". Zdaniem publicysty "Tygodnika", utożsamianie Kościoła z jakimkolwiek politykiem musi przynieść opłakane skutki.

"Uprzedzając polemistów: nie chodzi o zniszczenie środowiska skupionego wokół Radia Maryja. Nie ulega wątpliwości, że ludzie z takim spojrzeniem na świat jeszcze długo będą mieli w naszym kraju silną reprezentację - zarówno wśród duchownych, jak i świeckich. Idzie jedynie o zachowanie katolickiego pluralizmu, zwłaszcza w przypadku publicznego wizerunku Kościoła, i zdrowego dystansu wobec polityki. Niestety, niektórzy pasterze znowu dali się nabrać wilkom w owczych skórach" - podkreśla.


Kościół postawiony pod ścianą - czytaj cały tekst!

Kończąc, Zając zaznacza, że Kościół musi być otwarty. "To nie jest kwestia sympatii czy antypatii wobec Tischnera, Życińskiego, Pieronka lub Bonieckiego. Tu nie chodzi o personalia, do czego w Polsce wszystko usiłuje się zawsze sprowadzić, ale o najgłębszy fundament wspólnoty, która uważa się za powołaną przez Boga jedynego i prawdziwego" - pisze.

 ________________________________________________________________________________



Komentarze do Artykułu;

~:): 30 kwietnia 2001 roku JP2 ogłosił List apostolski Sacramentorum sanctitatis. List ten ustalił wyłączność kompetencji Kongregacji Nauki Wiary w przypadkach wykorzystywania seksualnego dzieci przez duchownych oraz, łącznie z dokumentem Ad exsequendam ecclesiasticam legem wydanym 18 maja 2001 roku, określił normy proceduralne dla tych przypadków. Oznacza to, że sprawy pedofilii i molestowania w Kościele mają być rozpatrywane "za zamkniętymi drzwiami" i wszystkie dowody mają być tajne przez 10 lat od momentu osiągnięcia przez ofiarę pełnoletniości - co powoduje przedawnienie sprawy i uniemożliwia wyciągnięcie konsekwencji finansowych wobec Kościoła. Ponadto w myśl litery listu duchowny postawiony zostaje w sytuacji konfliktu lojalności. Jako obywatel zobowiązany jest do powiadomienia organów ścigania, ale papieskie zalecenia de facto nakazują mu zachowanie takiej wiedzy w tzw. sekrecie papieskim, równoznacznym z tajemnicą spowiedzi.

~hehe: Skrócona (!) lista protegowanych przez PiS byłych członków PZPR:





1. Św.p. Andrzej Lepper- Wicepremier Rządu IV RP - wieloletni członek i działacz PZPR. Skazany ponadto prawomocnymi wyrokami za przestępstwa pospolite!


2. Andrzej Kryże - Wiceminister Sprawiedliwości IVRP- członek PZPR do jej końca. Skazywał w stanie wojennym. Skazał między innymi Bronisława Komorowskiego z PO za udział w manifestacji na warszawskim Placu Zwycięstwa w rocznicę odzyskania niepodległości. W uzasadnieniu wyroku pan Kryże napisał m.in., że `demonstracyjnie okazywali lekceważenie dla narodu polskiego, twierdząc m.in., że nie jest on narodem wolnym i niepodległym'. Kryże jako przewodniczący Wydziału IV Sądu Okręgowego w Warszawie organizował też usuwanie sędziów wydających łagodne wyroki wobec działaczy podziemnej opozycji - po objęciu przez niego kierownictwa Wydziału, część pracujących w nim sędziów odeszła, a orzecznictwo w stosunku do działaczy podziemnej opozycji uległo zaostrzeniu. Ps. W tym czasie nasz strugany `bohater opozycji' Premier Jarosław Kaczyński spokojnie pracował sobie w Ośrodku Badań Społecznych Region Mazowsze, a jego braciszek Lech niewiele wcześniej spokojnie obronił pracę doktorską z marksistowskiego prawa pracy obficie odwołując się przy tym do Lenina.



4. Wojciech Jasiński- Minister Skarbu IV RP- członek PZPR w latach 1976 - 1981, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta, przybudówki SB, co ciekawe, w czasie debaty sejmowej, indagowany na okoliczność przynależności do PZPR Jasiński nie przyznał się do tego, a w jego życiorysie zaprezentowanym posłom nie było na ten temat ani słowa. 

5. Andrzej Aumiller- Minister Budownictwa IV RP- zasłużony komunista, wieloletni członek PZPR, a następnie i Unii Pracy. Przyjmuje zapisy na 3 mln mieszkań Kaczyńskiego i gruszki na wierzbie.



6. Anna Kalata - Minister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Członek PZPR jak i SLD.


7. Zbigniew Graczyk- Wiceminister Gospodarki Morskiej IV RP - przez 20 lat należał do PZPR, będąc między innymi członkiem jej Komitetu Wojewódzkiego w Szczecinie. Był również w kierownictwie nomenklaturowej spółki Interster, która była folwarkiem partyjnych dygnitarzy, m. in. Sekuły i Rakowskiego.

8. Marek Grabowski - Wiceminister Zdrowia IV RP(członek PZPR i SLD) dzięki rekomendacji SLD był zastępcą głównego inspektora sanitarnego w rządach Leszka Millera i Marka Belki. Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD

9. Ewa Sowińska- Rzecznik Praw Dziecka IV RP. W latach 1977-1980 należała do PZPR.


10. Krzysztof Zaręba - Wiceminister Środowiska IV RP, były członek PZPR, a w rządzie Leszka Millera główny inspektor ochrony danych osobowych. Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD.


11. Bogusław Kowalski Wiceminister Transportu IV RP. W latach 80 członek PRON. Figuruje w materiałach służb specjalnych PRL jako tajny współpracownik o kryptonimach `Mieczysław' i `Przemek'. Z dokumentów SB znajdujących się w IPN wynika, że w styczniu 1988 roku Kowalski został zarejestrowany w dzienniku rejestracyjnym jako TW `Mieczysław' pod numerem 54803.



12. Bogdan Socha -Wiceminister Pracy i Polityki
Społecznej IV RP - był do samego końca członkiem PZPR. Pracował w Komitecie ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej, kierowanym przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Był organizatorem kampanii prezydenckiej Kwaśniewskiego - został wtedy szefem słynnego autobusu `Kwach'. Po udanej kampanii Socha przez dwa lata pracował w pałacu prezydenckim.


13. Romuald Poliński- kolejny Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Przez wiele lat członek PZPR, a w rządach SLD doradcą ministrów Kołodki i Belki. Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD.
    


14. Maciej Łopiński - Rzecznik Prezydenta IV RP - w okresie 1975 - grudzień 1981 należał do PZPR i pracował na nomenklaturowym stanowisku sekretarza redakcji gdańskiego tygodnika `Czas', klasycznego pisma partyjnego `po linii i na bazie' (szefostwo z PZPR-owskiej nomenklatury, cenzura, wytyczne z KW itd.).

15. Krzysztof Śniegocki, Sędzia Trybunału Stanu IV RP wybrany jako kandydat PiS i LPR. W latach 80-tych jako radca ministerstwa rolnictwa aktywnie występował w sądzie pracy przeciwko wyrzuconemu z pracy za działalność związkową działaczowi `Solidarności'.


16. Ryszard Siewierski- Zastępca Komendanta Głównego Policji IV RP - członek PZPR do końca (1990). W latach 1987-1990 był zastępcą szefa Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Jeleniej Górze ds. polityczno-wychowawczych, był klasycznym oficerem politycznym, krzewiącym socjalizm wśród milicjantów i sprawdzającym czy nie chodzą do kościoła lub nie mają kumpli w opozycji.

17. Karol Karski (PiS) obecnie radykalny przewodniczący komisji IV RP ds. zmian w ustawie lustracyjnej. Aparatczyk władz centralnych socjalistycznego ZSP na Wydziale Prawa i Administracji UW. Pod koniec lat 80 startował z poparcia PRON (organizacji utworzonej przez PZPR w stanie wojennym) w wyreżyserowanych i sfałszowanych przez komunistów wyborach do rad narodowych. Wtedy, kiedy wszyscy przyzwoici ludzie wybory bojkotowali. Był jednym z tych ludzi, którzy tworzyli ówczesny PRL i ochoczo opluwał na uczelni solidarnościowy NZS.

18. Stanisław Kostrzewski, od 25.02.2006 skarbnik PiS - był aktywnym członkiem PZPR do końca jej działalności. Żeby było ciekawiej - od 31.12.2005 jest wiceprezesem Banku Ochrony Środowiska i nie ma tu żadnego konfliktu interesów.

19. Henryk Biegalski, nominowany i odwołany z funkcji szefa Centralnego Zarządu Służby Więziennej IV RP, od 1969 r. do końca lat 80. był członkiem PZPR. Od marca 1982 r. należał do Komisji Bezpieczeństwa i Ładu Publicznego KW PZPR w Gdańsku.

20. Jerzy Bahr, 19.05.2006 mianowany ambasadorem RP w Moskwie - w latach 1976 - 1980 w randze I sekretarza pracował w Ambasadzie PRL w Bukareszcie (sekretarz ds. prasowych). Do stanu wojennego był członkiem PZPR. Za prezydentury Kwaśniewskiego był po Siwcu (od marca 2005) szefem BBN i członkiem RBN.

21. Krzysztof Czabański, mianowany 01.07.2006 na prezesa Polskiego Radia S.A. - były dziennikarz m.in. `Sztandaru Młodych' i `Zarzewia'. W latach 1967-1980 należał do PZPR.



22. Stanisław Podlewski, mianowany 17.07.2006 dyrektorem departamentu rybołówstwa w ministerstwie rolnictwa - należał do PZPR do końca jej istnienia.


23. Marcin Wolski, 21.07.2006 mianowany został dyrektorem I programu PR - od 1975 roku do końca był w PZPR, będąc m.in. sekretarzem POP w PR.

24. Tomasz Gąska, mianowany 25.07.2006 nowym wiceprezesem Radia PiK z nadania 
PiS - były PZPR-owski aparatczyk, który strzegł linii partii i bronił stanu wojennego. Był członkiem PZPR, sekretarzem Podstawowej Organizacji Partyjnej w tygodniku `Fakty' i zastępcą redaktora naczelnego tej gazety od 1979 roku, przez stan wojenny, aż do upadku komunizmu, odznaczony medalem im. Janka Krasickiego. Używając pseudonimu Tomasz Hellen pisał m.in. peany na temat WRON, a w tekście, `Jaka może być partia' nawoływał do odrodzenia w PZPR `ducha leninowskich zasad'.

25. Jan Sulmicki, kandydat na prezesa Narodowego Banku Polskiego, zgłoszony 11.12.2006 przez Kaczyńskiego - były aktywista PZPR w SGPiS (obecnie SGH), także w stanie wojennym. 14.12.2006 zrezygnował z kandydowania z "powodów rodzinnych".


26. Maciej Giertych były członek PRON i Rady Konsultacyjnej przy gen Jaruzelskim poparł dekret o wprowadzeniu stanu wojennego i delegalizację Solidarności. Wiosną 1989 roku brał udział w obradach "Okrągłego Stołu" jako doradca Gen. Jaruzelskiego.
Nigdy nie został zarejestrowany jako Tajny Współpracownik, ponieważ SB uznała, że jest wystarczająco przydatny jako współpracownik zupełnie jawny. Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego (PRON) - organizacja polityczna utworzona w okresie stanu wojennego przez PZPR i podporządkowane jej stronnictwa polityczne oraz organizacje katolickie w celu propagandowego wykazania poparcia społeczeństwa dla polityki partii, a w szczególności wprowadzenia stanu wojennego.


27. Ryszard Bender także członek PRON i poseł na Sejm PRL. Vice-prezes PZKS, które oficjalnie poparło wprowadzenie stanu wojennego w 1981. Obecnie senator LPR.


28. Janusz Maksymiuk z Samoobrony, negocjował z PiSem jak mówi J. Kaczyński „najlepszą od 17 lat koalicję rządową PZPR” od 1975 do końca. Umieszczony na liście krajowej PZPR w wyborach '89 obok takich tuzów jak Kiszczak, Kania, Florian Siwicki, Rakowski. TW "Roman".
Figuruje w kartotece ogólnoinformacyjnej wydz. II BEiA UOP-u zarejestrowany pod nr 46734 dnia 15.07.83 przez Pion VI RUSW Oleśnica. Nr archiwalny 60430/I, nr mikrofilmu 60430/1. Miejsce archiwizacji WEiA del. UOP we Wrocławiu. Data zaprzestania kontaktów 27.09.89.



29. Stanisław Łyżwiński, wiceprzewodniczący Samoobrony. W czasach PRL był członkiem ZSL, w III RP zaangażował się w działalność powiatowej organizacji SLD. Świadomy i tajny współpracownik SB.



30. Bolesław Borysiuk wybrany do KRRiT za zgodą Kaczyńskich. Był strażnikiem "jedynie słusznej linii Roberta Kwiatkowskiego", przez lata prezesa TVP z ramienia SLD i jednego z czarnych bohaterów afery Rywina. Do PZPR należał od 1971 r. `Bolek nie jest lubiany, silne poparcie ma tylko wśród byłych aktywistów PZPR i SLD, szczególnie tych z frakcji Millera'

31. Irena Okrągła, powołana 01.12.2005 przez ministra Ziobro na stanowisko zastępcy prokuratora generalnego. W 1985 r., pełniąc funkcję wiceszefowej Prokuratury Rejonowej w Sopocie, podjęła decyzję o aresztowaniu Jarosława Malca, działacza opozycji, zatrzymanego przez milicję w czasie rozlepiania plakatów nawołujących do bojkotu wyborów do Sejmu.


32. Wiesław Jan Kurowski, członek Rady Politycznej PiS - tajny współpracownik `Sławek', `Radosław', `Jacek'. Na stronie PiS pan Kurowski nie figuruje na liście członków Rady, ale - co ciekawe - w wersji angielskiej strony dalej jest jej członkiem. Były radny Akcji Wyborczej Solidarność i aktualny radny Prawa i Sprawiedliwości w powiecie pruszkowskim. Zatrudniony w kontrolowanym przez PiS Stołecznym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Warszawie na stanowisku kierownika d/s przetargów. Żyła złota dla ludzi pozbawionych skrupułów. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Link


33. Janusz Kaczmarek - szef MSWiA, prokurator krajowy z ramienia PiS - oskarżony o spowodowanie przecieku, zatrzymany przez ABW pod zarzutem mataczenia. Członek PZPR od 1986 r.


34. Stefan Meller - Minister Spraw Zagranicznych w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Do 1968 r. członek PZPR.

35. Piotr Cybulski - poseł na Sejm RP z listy PO. W styczniu 2006 r. odszedł do PiS. Okazało się, że był członkiem ZSMP i PZPR, co wcześniej zataił. PiSowi to nie przeszkadzało i do dziś jest członkiem KP PiS.



36. Jerzy Robert Nowak - główny propagandysta Radia Maryja, wspierającego PiS. Kontakt operacyjny SB o pseudonimie `Tadeusz'. W latach 60-tych na łamach "Polityki" Nowak dopominał się, by w końcu ujawnić całą prawdę i pokazać `problem oceny roli duchowieństwa katolickiego przyczyniającego się do ugruntowania zacofania społecznego i politycznego'. Po ogłoszeniu stanu wojennego publikował też w "Radarze" i lewicowym "Zdaniu". Porównywał Węgry 1956 r. z Polską 1982 r., dowodząc, że w obu krajach miały miejsce spiski imperialistyczne i kontrrewolucyjne.
Ostatnie teksty w Polityce publikował w roku 1989, stawiając PZPR za wzór Węgierską Socjalistyczną Partię Robotniczą.

37. Aleksander Chłopek - poseł z Gliwic. Członek PZPR od roku 1978. W1980 r. wstąpił do Solidarności, lecz jak podaje Wikipedia, w latach 80-tych był członkiem egzekutywy Komitetu Miejskiego PZPR.

38. Halina Molka - posłanka na Sejm RP V kadencji. Wybrana liczbą 3706 głosów z okręgu piotrkowskiego. Były członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, później Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej. 21 Września 2006 roku, opuściła klub parlamentarny Samoobrony, przechodząc do nowopowstałego Ruchu Ludowo-Narodowego. od 26 kwietnia 2007 do 23 sierpnia 2007 członkini Koła Posłów Bezpartyjnych. Od 23 sierpnia 2007 posłanka PiS.

~wujek.lucyfer: Ludzie! Dlaczego krzywdzicie swoje dzieci i odbieracie im ich prawo do decydowania o tym, czy i jeśli już to, do jakiego kościoła będą należeć? Dlaczego chrzcicie je bez ich wiedzy? Czy niemowlę jest świadome chrztu? Uważacie za normalne zapisanie niemowlaka, bez jego wiedzy, do kościoła? Zapiszecie go na lekcje karate lub do drużyny koszykówki, w ogóle nie licząc się z jego zdaniem? Zrobicie mu tatuaże na całym ciele, kolczyki w uszach, nosie, wargach i sutkach, bo taką macie zachciankę? Tym samym jest chrzest, według kościoła sakrament na całe życie, tak jak tatuaże i kolczyki. Zrobicie to wszystko, bo co? Bo "taka jest tradycja", tradycja odbierania własnym dzieciom prawa do decydowania o sobie? A może boicie się rodziny i znajomych, bo kształtujecie swoje życia według ich opinii i robicie zawsze to, co inni chcą byście robili? Czy to jeszcze coś innego? Nikt nie powinien być pozbawiony prawa do własnej decyzji w tej ważnej kwestii, która może mieć wpływ na całe życie. Nie można wykorzystywać niskiej inteligencji dzieci i wybierać za nie światopogląd, który ma im towarzyszyć przez resztę życia. Niech dzieci dorosną, dojrzeją i same sobie wybiorą to, co im odpowiada.
Szkoda, że większość ludzi nie myśli w ten sposób i produkuje bezmyślnie nowych "wiernych".

 
~momentus: Wielu uważa ze dla kościoła ateizm jest takim wirusem. Nic bardziej mylnego. Ateizm jest gwarantem rozwoju umysłowego, postępu i bezustannego poszukiwania wielu odpowiedzi. Natomiast wszelkie religie, a katolicyzm przede wszystkim, rozwoj i postep hamuja. Do czasu.

~aququ do ~parafianka: Gdyby nie chrześcijaństwo i trwanie przez stulecia w ciemnocie ludzkość osiągnęłaby wyższy stopień rozwoju.

~iks: Z kart HISTORII skrzętnie ukrywanych przez Kościół i zafałszowywanych przez sprzedajnych "historyków" a zwłąszcza IPN - oto kilka z milionowych przykładów udokumentowanych w Historii Polski - "PRZECZYTAJCIE PRAWDĘ!!! Jeszcze bohaterska Warszawa broniła się, a już 13 września 1939 r., biskup śląski, Stanisław Adamski, wydaje do swoich parafian odezwę w języku niemieckim: "Mili chrześcijanie! Współpracujcie uczciwie z władzami niemieckimi. Dopilnujcie jak dobrzy chrześcijanie i obywatele wszystkich ustaw i rozporządzeń niemieckich władz wojskowych i cywilnych. Zajmijcie się spokojnie waszą pracą domową. Ufajcie bezwzględnie organom mianowanym w waszej gminie przez władze niemieckie." Aby Niemcy docenili jego gorliwość, Adamski znosi liturgię, kazania oraz śpiewy w języku polskim, i nawołuje do podpisywania volkslisty.

Podobną postawę przyjął biskup ordynariusz kielecki, Czesław Kaczmarek. "Wzywam was, -- nawoływał wiernych -- abyście okazali się posłuszni względem władz administracyjnych we wszystkim, co się nie sprzeciwia sumieniu katolickiemu." W liście z maja 1940 r. ostrzegał:
"W społeczeństwie musi być ład i porządek. Nie wolno nam nakłaniać ucha na podszepty podejrzanych ludzi, gdyby usiłowali wciągnąć społeczeństwo nasze, zwłaszcza młodzież, do nieobliczalnej konspiracyjnej akcji." Niedługo po ogłoszeniu tych "patriotycznych" listów, biskupi Kaczmarek, Lorek i Kubina, złożyli wizytę na Wawelu, Halsowi Frankowi. Za swoje "zasługi" dla hitlerowców, Karczmarek był sądzony po wojnie i skazany na kilkuletnią karę więzienia. W roku 1953 zeznał przed Sądem wojskowym: "..moje listy pasterskie, te z końca 1939 r., i następne (..) Wzywały do pracy fizycznej, do uległości względem zarządzeń władz okupacyjnych. Wskazania te niewątpliwie pomagały Niemcom." Z jego dalszych wyjaśnień wynika, że postępował zgodnie z zaleceniami Stolicy Apostolskiej.
Sandomierski biskup, Jan Lorek nie tylko nawoływał do posłuszeństwa wobec okupanta, ale apelował do wiernych, aby zgłaszali się na roboty do Rzeszy.
Siedlecki hierarcha, bp Sokołowski zawieszał w czynnościach kapłańskich tych księży, którzy w jego ocenie mało z siebie dawali w służbie okupantowi.
Ksiądz Kruszyński, administrator diecezji lubelskiej, ogłosił w "Nowym Głosie Lubelskim" (28 lutego 1943) tekst, wzywając do walki ze Związkiem Radzieckim. Dla niego motywacją było "stanowisko Stolicy Apostolskiej" oraz encyklika Piusa XI "O walce przeciwko komunizmowi".
Jak instrumentalnie traktował papież Pius XII posłannictwo Kościoła świadczy o tym wypowiedź Hitlera do najbliższych współpracowników z października 1940r.: "Polakom nie będzie wolno podnieść się na wyższy poziom, ponieważ staliby się natychmiast komunistami? Dlatego jest rzeczą zupełnie właściwą, ażeby Polska zachowała swój katolicyzm. Księża powinni trzymać Polaków w głupocie i ciemnocie, co zupełnie odpowiada naszym interesom". Przyszłość pokazała, że Hitler nie mylił się..
30 Września 1939 Pius XII przyjął na audiencji przedstawicieli polonii włoskiej proszących, chociaż o moralne wsparcie Polski. Papież odpowiedział im w języku niemieckim: "Nie mówię wam, żebyście osuszyli łzy. Polska nie chce umierać. I tak jak kwiaty waszej ziemi, które oczekują pod grubą warstwą śniegu delikatnego powiewu wiosennego, tak samo wy powinniście czekać godziny niebieskiego pocieszenia." Aż tyle miał do powiedzenia polskiej delegacji Pius XII.

Tuż przed marszem na Wschód, generał jezuitów, Ledóchowski Włodzimierz, hrabia (1866-1942) [_5_] prowadził rozmowy o współpracy zakonu jezuitów z hitlerowskim wywiadem, które służyły przygotowaniom do wojny przeciwko ZSRR. O tym "czarnym papieżu" pisał wysoki oficer gestapo, Wilhelm Hoettl (Walter Hagen): "Już w roku 1940 grupa uczestników niemieckiego wywiadu podjęła pierwszą próbę, mającą na celu skłonienie Watykanu do pośrednictwa pomiędzy Niemcami a mocarstwami zachodnimi.. Pełnym zrozumienia rzecznikiem tych planów był generał zakonu jezuitów, hrabia Włodzimierz Halka von Ledóchowski."

Prymas Polski, kardynał August Hlond (1881-1948) był jednym z pierwszych, którzy uciekli z kraju po napaści Hitlera [_6_]. 14 Września 1939 przekroczył granicę polsko-rumuńską, a następnie po trzech dniach wyjechał do Rzymu. Jego dezercję usprawiedliwia się rzekomym zamiarem przedstawienia Piusowi XII tragedii ludności polskiej. Papież nie był jednak zadowolony z wyjazdu Hlonda. Ppłk Marian Romejko, polski attache wojskowy przy Kwirynale, nie kryjąc zdziwienia zachowaniem Hlonda, pisał w swoich wspomnieniach:.
"Zazwyczaj, w najgorszych nawet sytuacjach wojennych, duszpasterze i lekarze pozostawali przy chorych na duchu i ciele..." W czerwcu 1940 r. przybył do Lourdes. W lutym roku 1944 aresztowany przez gestapo został wywieziony do Paryża. Hitlerowcy proponowali mu współpracę, którą rzekomo odrzucił. Ale w Paryżu zachowanie Hlonda było odbierane
dwuznacznie. Prasa francuska ujawniła fakty świadczące o jego kontaktach z gestapo. [_7_] Miał otrzymywać spore subwencje za pośrednictwem księdza Filipiaka, wypłacane przez gruppenführera SS, Fischera. Jego przywiązanie do Watykanu oraz Niemców są niekwestionowane. Dowodem tego może być pewien epizod. Otóż jesienią roku 1927 Hlond

przyjechał do Rzymu po kardynalski kapelusz, który miał otrzymać za wierną służbę Watykanowi, kosztem interesów Polski. W czasie śniadania, które na jego cześć wydał prałat Janasik, rektor polskiego Kościoła w Rzymie, prymas Hlond opowiadał wesołe historyjki ze swojej przeszłości. W pewnym momencie jego kapelan, ksiądz Modzelewski spytał: "Eminencjo, kiedy to było: czy jak Eminencja był Niemcem, czy już Polakiem?" Prymas niespeszony pytaniem, odpowiedział z uśmiechem: "Już wtedy byłem Polakiem." Adwokat Roty Rzymskiej Józef Szelchauz wspominał:, „Jeżeli chodzi o teren Rzymu, to Włosi uważali Hlonda za Włocha, Niemcy i Austriacy uważali go za Niemca, a w Polsce niektórzy uważali go za Polaka. De facto był on czystej krwi watykańczykiem i służył tylko Watykanowi."

Już po napaści na Polskę, wyższa hierarchia Kościoła katolickiego stała się obiektem ataków i krytyki ze strony m.in. polonii amerykańskiej. Hlond w jednym z pism "okolicznościowych" z 21 listopada 1939r., odpierał "oskarżenia ukute za oceanem", jakoby Kościół katolicki zawinił wrześniową tragedię ojczyzny. Kard. Augustowi Hlondowi rzucano w twarz oskarżenia o hołdowanie hitleryzmowi oraz kolaborację z okupantem. Ale bodaj najpoważniejszym, był zarzut, że hojne dary chicagowskich Polaków w postaci złota,
pieniędzy i kosztowności złożone na ręce Kościoła tuż przed wybuchem wojny, zostały "przeszachrowane" do Niemiec. Hlond zapewniał, że wszystkie dary osobiście przekazał do warszawskiej centrali Funduszu Obrony Narodowej..

Poparcie Piusa XII dla hitlerowskiej napaści na Polskę znalazło swój wyraz w encyklice z 20 października 1939 r. Papież uznał, ją za "walkę interesów o sprawiedliwy podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość."(FRAGMENT ARTYKUŁU "PIUS XII STRONNIK HITLERA)-CAŁOŚĆ MOŻECIE PRZECZYTAC W NECIE. Polecam również artykuł "Stefan Wyszyński, pomyłka tysiąclecia" "

~KATOLIKU… CZY ZADAŁEŚ SOBIE PYTANIE – Dlaczego wierzę w Boga? :

Pewnie sam nie wiesz, dlaczego?
Może, dlatego że od małego wpajali Ci to w umysł?

A dlaczego nie jesteś Jehowitą?
Dlaczego nie wierzysz w Allacha?

Jesteś katolikiem, bo tak wytresował Cię system:

To się nazywa ODRUCH WARUNKOWY PAWŁOWA - u człowieka psychowarunkowy. Człowiek rodzi się BEZ BOGA, i trzeba mu wtłoczyć pewne uwarunkowania, sposoby zachowania i myślenia. 

Ograniczyć jego zdolność percepcji i syntezy do spraw "wyłącznie słusznych". To dzięki tej zasadzie Wierzący nie potrafi ocenić świata inaczej niż przez pryzmat religii. Po prostu brak mu konstrukcji myślowych pozwalających na inną percepcję niż ta poprzez wiarę. W tej percepcji świat bez wiary lub Boga nie istnieje. Zaatakowany argumentami broni się do upadłego, a przyparty do muru wykazuje daleko posuniętą agresję. Powód jest bardzo prosty. Argument logiczny ( prawdziwy) wywołuje u Wierzącego konflikt - sprzeczność wewnętrzną i burzy świat do którego został uwarunkowany - i bez którego jego własna psyche nie może istnieć. Dlatego Wierzący tak broni się przed logicznymi argumentami, i tak broni wiary i kościoła, ponieważ w przypadku braku tych czynników nastąpiłaby destrukcja jego osobowości. Co ciekawsze Wierzący odczuwa strach, nie strach przed Bogiem, ale strach przed DRUGIM CZŁOWIEKIEM MYŚLĄCYM INACZEJ? Strach ten spowodowany jest właśnie możliwością zachwiania konstrukcji osobowości Wierzącego. W efekcie Wierzący czuje się najlepiej ( najbezpieczniej) w stadzie Wierzących, podejmuje wszelkie działania, aby to stado zwiększyć, i wyeliminować osobniki myślące inaczej. Z tego powodu u Wierzących obserwuje się propagację wiary, która często przyjmuje formy skrajne. Fakt ten doskonale potrafi wykorzystać instytucja nadzorująca Wierzących, w naszym polskim przypadku jest to głównie 


Kościół Katolicki. Z tego powodu kładzie ona ogromny nacisk na tzw. edukację młodzieży w szkołach oraz na katolicką rodzinę. Są to miejsca, w których URODZONY BEZ BOGA, obnażony i chłonny umysł dziecka, zostaje uwarunkowywany. Nie ma lepszej więzi emocjonalnej dziecka niż z rodzicami, a w późniejszym wieku z grupą rówieśników. Uwarunkowani rodzice przygotowują grunt. Później idzie do szkoły, w której podobni mu również uczęszczają na tzw. religię. Jeśli nie to dziecko czuje się jak odszczepieniec od grupy - a w tym wieku dzieci są bezlitosne dla "odmieńców". Odpowiednio tresowane dziecko dorasta i staje się uwarunkowanym rodzicem. CYKL ZACZYNA SIĘ OD POCZĄTKU.

~he he ale bzdety w tym tygodniku: link

1. Prześladowanie tzw. pogan: od chwili, gdy za sprawą Konstantyna Krk stał się religią panującą, przez kolejne 15 wieków prześladował wszystkich bez wyjątku innowierców; w ten sposób eksterminował całe narody. Całkowita zagłada dotknęła m. in. Prusów i Jaćwingów.
2. Prześladowanie heretyków, tj. chrześcijan ewangelicznych, m. in. krwawe kaźnie zgotowane waldensom, katarom, protestantom, noc św. Bartłomieja w Paryżu, czyli słynna rzeź 3 tys. hugenotów z podjudzania papieża Grzegorza XIII.
3. Krucjaty, nie tylko przeciw muzułmanom (ok. 1 mln ofiar), bo nawet przeciw katolikom (krucjata aragońska), gdy chodziło o pieniądze i wpływy.
4. Święta Inkwizycja, czyli zbrodniczy system śledczo-sądowy; szacunki minimalne mówią o dziesiątkach tysięcy, a szacunki maksymalne o liczbie przekraczającej milion straceń.

5. Wojny religijne: dziesiątki milionów ofiar – np. podczas katolicko – protestanckiej wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648) na wielu obszarach Europy wyginęło ponad 50 procent populacji.
6. Prześladowania Żydów: od czasów Konstantyna na mocy kolejnych edyktów papieskich byli eksterminowani, traktowani jak niewolnicy i podludzie, okradani z majątków, pozbawiani potomstwa. W ciągu 15 wieków – ok. 10 mln ofiar.
7. Eksterminacja Indian: po odkryciu Ameryki przez Krk jako istoty bez duszy, a więc nie ludzie. W wyniku planowego wyniszczenia całych narodów (aby zrobić miejsce dla białej rasy), chrześcijańscy konkwistadorzy i misjonarze wymordowali ponad 70 mln Indian. To największy holokaust w dziejach ludzkości.
8. Poparcie niewolnictwa: Kościół rzymski nie tylko popierał niewolnictwo, ale też czerpał zyski z niewolniczej pracy. Bulla papieża Mikołaja V (styczeń 1455 r.) stwierdza, że niewolnictwo jest rzeczą właściwą i miłą Bogu.
9. Wspieranie faszyzmu i dyktatur: wszelkie prawicowe dyktatury były miłe papiestwu; tym milsze, im dyktatura była silniejsza. Salazar, Franco, Hitler, Mussolini – wszyscy ci krwawi dyktatorzy mogli liczyć na względy Watykanu. Papież Jan Paweł II nie ukrywał swoich sympatii do ludobójcy z Chile – gen. Augusto 
Pinocheta.
10. Wykorzystywanie seksualne dzieci. W USA, gdzie wybuchła afera, co 20 ksiądz katolicki wykorzystywał seksualnie małych chłopców i dziewczynki. Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego przez kler Krk dotyczy nawet 5 mln dzieci.


~POLSKA _ KATOLICKA _ "OŚMIORNICA":

Jak wygląda i jak będzie wyglądał kościół w Polsce? W Episkopacie w siłę rosną zwolennicy ojca Rydzyka. Niedawno kler pokazał swoją chciwość, otrzymując od Donalda Tuska po zakulisowych staraniach, bardzo pokaźną ofiarę z budżetu, na rzecz Świątyni Opatrzności Bożej. Ten sam premier Tusk, który jeszcze nie tak dawno nie szczędził cierpkich słów pod adresem ojca Rydzyka, i który swoimi wypowiedziami wetknął zadrę w dusze moherowego elektoratu, przekazał sowitą ofiarę na jego geotermalną inicjatywę, aby "kupić" sobie milczenie ojca imperatora. Myślę, że każdego zdziwiło, jak nagle na antenie Radia Maryja ucichły ataki ojca podgrzybka, skierowane przeciw Tuskowi i jego formacji.

Ponadto ku zdziwieniu wszystkich, Episkopat obwieścił, że zdecydowanie odcina się od zajmowania stanowiska względem współpracy duchownych z bezpieką, uznając tą kwestię za zamkniętą. Do tego wszystkiego dochodzą skandale pedofilskie z udziałem księży. Nic dziwnego, że z roku na rok kościoły w Polsce pustoszeją, a przed księdzem przychodzącym z kolędą zamykanych jest coraz więcej drzwi. Społeczeństwo polskie coraz bardziej się laicyzuje.

Kościół zachowuje się niczym Ludwik XIV - stanowi zasady i normy dla wszystkich katolików, lecz sam im nie podlega. Skoro Magisterium jest opoką wartości chrześcijańskich, to dlaczego trudno je uświadczyć w codziennym życiu w postawach i zachowaniach większości wiernych? Dlaczego sami duchowni swoim życiem nie dają należytego przykładu? Odpowiedź jest prosta. Kościół dziś nie jest instytucją głoszącą Słowo Boże. Jest organizacją stricte mafijną, z zupełnie nowym wizerunkiem Trójcy Świętej - Mamona, Władza, Wpływy.
Poniżej przedstawiam charakterystykę ramion kościelnej ośmiornicy

1. Silnie rozwinięta struktura władzy

Kościół rzymskokatolicki posiada z pewnością najbardziej rozwiniętą strukturę sprawowania władzy (nie tylko religijnej, lecz także świeckiej) ze wszystkich istniejących na świecie związków wyznaniowych. Żaden Kościół chrześcijański nie posiada takiej ogólnoświatowej, totalitarnej struktury, kierowanej przez jednego przywódcę (papieża). Wszystkie inne Kościoły są zorganizowane tylko na poziomie regionalnym (państwa, okręgu administracyjnego, gminy wyznaniowej itp.) i nie posiadają takiego jak rzymskokatolickie zarządzania ogólnoświatowego.

Żadna inna religia na świecie, poza rzymskim katolicyzmem, nie posiada własnego państwa. A jest to sprawa o znaczeniu zasadniczym, bo pozwala Kościołowi rzymskokatolickiemu podpisywać jako Państwo Watykańskie konkordaty o charakterze umów międzynarodowych. Z tego powodu każdy konkordat jest ważniejszy, niż prawo danego państwa i dlatego, np. w Polsce konkordat nie może zostać zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego, mimo faktu, że narusza nie tylko wiele przepisów polskiego prawa, lecz także konstytucję RP. Stosunek państwa wobec innych związków wyznaniowych (w odróżnieniu od Kościoła rzymskokatolickiego) regulują ustawy, które każde państwo może dowolnie zmieniać. Jest więc Kościół rzymskokatolicki faktycznie instytucją nadrzędną, a nie podrzędną wobec państwa.

Religijna rola papieży jako głowy Kościoła jest również charakterystyczna tylko dla sekt destrukcyjnych. Papieże to typowi, charyzmatyczni przywódcy sekty, obdarzeni nadludzkimi, boskimi cechami. W odróżnieniu od innych Kościołów chrześcijańskich, w katolicyzmie papieże są nieomylni w sprawach wiary i należy im się od wiernych i duchownych ślepe posłuszeństwo. Mogą dowolnie zmieniać strukturę i doktrynę Kościoła. Nie odpowiadają przed nikim za swoje postępowanie. Kościół tworzy wokół papieży typowy kult jednostki- według kościelnej propagandy papieże są wyjątkowi: wybrani za pośrednictwem Ducha Świętego, rzekomo wybitnie inteligentni, pobożni, kulturalni, współczujący, miłosierni, otwarci na potrzeby innych (nie wspomina się tylko o ich urodzie, gdyż z nią jest przeważnie kiepsko). Często jeszcze za życia rzekomo potrafią uzdrawiać chorych, spełniać życzenia wiernych itp. Po śmierci bardzo często Kościół uznaje ich za świętych. Z tego względu papieże są typowymi charyzmatycznymi przywódcami sekty, podobnymi do niektórych guru.

2. Rozbieżność celów deklarowanych i realizowanych

Każdy może z łatwością dostrzec rozbieżność między oficjalnymi deklaracjami hierarchów Kościoła, a celami faktycznie realizowanymi przez Kościół. Przykładowo: Kościół twierdzi, że nie ingeruje w polską politykę. W rzeczywistości Kościół od kilkunastu lat aktywnie popiera wybranych polityków i partie polityczne. Poparcie to wyrażane jest otwarcie za pośrednictwem związanych z Kościołem mediów, takich jak prasa katolicka, telewizja "Trwam", Radio Maryja itp. W parafiach bardzo często nakłania się otwarcie do głosowania na określoną partię, np.; w mniejszych miejscowościach i na wsiach rozdaje się przed głosowaniem starszym parafianom karteczki z nazwiskiem określonego polityka. Popierane przez Kościół partie (np. ZChN, LPR, PiS) zdobyły to poparcie deklarując gotowość do realizacji postulatów Kościoła (np.; nauka religii w szkołach, zakaz aborcji, związków partnerskich) oraz wspierając materialnie Kościół i jego instytucje (np. bezpłatne przekazywanie gruntów, dofinansowanie). Są to zjawiska, świadczące o dążeniu Kościoła do zdobycia władzy politycznej w Polsce.

3. Ukrywanie norm w sposób istotny regulujących życie członków

Wystarczy bliżej przyjrzeć się oficjalnym wymaganiom moralnym Kościoła, a realizowaniu tych wymagań w praktyce. Przykładowo: Kościół zdecydowanie potępia uprawianie homoseksualizmu jako grzech śmiertelny. Dotyczy to jednak w praktyce wyłącznie wiernych, a nie duchownych, np. ewidentni aktywni homoseksualiści, tacy jak arcybiskup Juliusz Paetz i prałat Henry Jankowski byli przez Kościół potraktowani wyjątkowo łagodnie, wcale nie jak winni grzechu śmiertelnego. Nie zabroniono im nawet odprawiania mszy. Tak samo traktuje Kościół księży-pedofilów, molestujących seksualnie dzieci.

Istnieje więc w Kościele podwójna moralność: jedna, bardzo liberalna, dla duchownych i druga, znacznie surowsza, dla ogółu wiernych.
Tajemnicą poliszynela jest, że w Kościele awansuje się jedynie przy pomocy pieniędzy. Z jednej strony deklaruje się, że wybór biskupa lub papieża "inspiruje Duch Święty", podczas gdy faktycznie nowego kandydata wyłania się w drodze licytacji. Tak samo otrzymuje się np. lepszą parafię, tytuł prałata, honorowego kapelana papieskiego i inne.

4. Naruszanie podstawowych praw człowieka i zasad współżycia społecznego

Niezliczone przykłady naruszania podstawowych praw człowieka możemy znaleźć w każdym zakonie katolickim i w wielu katolickich organizacjach religijnych (np. Focolare, Opus Dei). Przykładowo: ograniczenie wolności poruszania się, kontrolowanie korespondencji, rozmów telefonicznych, zmuszanie do nadmiernego wysiłku fizycznego, naruszanie prywatności podczas spowiedzi, zmuszanie do donosicielstwa, molestowanie seksualne przez przełożonych, stosowanie technik psychomanipulacyjnych (np. ograniczanie snu i wypoczynku, wielogodzinne recytacje modlitw i różańca, zwalczanie krytycyzmu i samodzielnego myślenia, specjalna dieta, ślepe podporządkowanie autorytetom).

Przykłady naruszania zasad współżycia społecznego przez Kościół są również niezliczone. Wystarczy wymienić zwyczaj używania dzwonów jako wezwania na nabożeństwa lub sygnalizowania godzin i kwadransów. Często na kościołach instalowane są głośniki, z których nadawana jest transmisja mszy, pieśni religijne i teksty propagandowe. Chociaż całe społeczeństwo obowiązuje zasada liczenia się z opinią innych ludzi, to najwyraźniej nie dotyczy to duchownych katolickich, którzy uporczywie zakłócają innym ciszę i uniemożliwiają wypoczynek oraz zmuszają do wysłuchiwania propagandy religijnej. Do tej samej kategorii można zaliczyć organizowanie pokazowych pochodów i procesji religijnych na ulicach oraz tzw. kolędę

5. Wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo ma charakter destrukcyjny.

Destrukcyjny wpływ Kościoła na człowieka, rodzinę i społeczeństwa jest oczywistym faktem. Tu również istnieje rozbieżność między oficjalnymi deklaracjami a rzeczywistością. Katolicyzm uczy ślepego podporządkowania autorytetom religijnym, braku samodzielnego myślenia (zakaz rozważania i interpretowania tekstów biblijnych), relatywizmu moralnego (w praktyce każdy grzech może zostać odpuszczony podczas spowiedzi lub za pomocą odpustów, decyzji papieskich itp., za odpowiednią opłatą). Katolicyzm wyróżnia się bardzo dużą zmiennością (np. zmiany w porządku mszy, języku liturgicznym), co nie tworzy solidnej moralnej podstawy dla wiernych. Duchowni nadają sobie status "nadludzi", czemu służy m.in. nakaz celibatu. Są celowo wyobcowani ze społeczeństwa i nie rozumieją jego problemów.

Szczególnie szkodliwy wpływ Kościół wywiera na społeczeństwo. Przykładem tego są wszystkie kraje katolickie, nie tylko Polska. W krajach, w których Kościół zdobył wpływ na władze państwowe, doprowadził do szybkiego upadku ekonomicznego, politycznego i kulturalnego. Obserwuje się wyraźną zbieżność między upadkiem państwa a wpływami Kościoła. Tak upadły: arcykatolicka Hiszpania i Portugalia. We Włoszech Kościół przez stulecia utrzymywał rozbicie polityczne na małe państewka, Francja zrujnowana została przez katolicką monarchię absolutną, nie lepiej powiodło się monarchii austriackiej oraz Irlandii. Wybitnym przykładem jest I Rzeczpospolita, która m.in. dzięki Kościołowi dwukrotnie zniknęła z mapy świata. Nie można znaleźć żadnego przykładu kraju katolickiego, w którym Kościół nie odegrałby roli wybitnie destrukcyjnej. Kościół sprzyja powstawaniu anomalii społecznych, takich jak faszyzm i nazizm, które doprowadziły Europę do ruiny. Taką samą rolę w popieraniu partii populistycznych i antydemokratycznych Kościół odgrywa współcześnie.

6. Odrzucanie ekumenicznego dialogu

Kościół rzymskokatolicki tylko pozornie uczestniczy w ruchu ekumenicznym. Faktycznie czyni to jedynie jako obserwator, gdyż nie jest członkiem żadnej organizacji o charakterze ekumenicznym i nie zrezygnował z doktryny o jedynozbawczości i wyjątkowej roli Kościoła.

7. Uzupełnianie Biblii o różne dodatkowe objawienia lub też interpretacja całości Biblii na podstawie jakiejś jej części.

Biblia w katolicyzmie nie stanowi jedynej doktryny wiary; równe jej znaczenie posiada tzw. Tradycja, czyli wybrane według uznania papieży różne fragmenty dzieł teologów, zakonników oraz wybrane objawienia, przede wszystkim maryjne, które mogą ulec dowolnej modyfikacji w każdej chwili.
Normą w katolicyzmie jest interpretowanie całości przekazu biblijnego na podstawie nawet jednego zadania lub wyrazu, czego przykładem jest ustalenie prymatu papieża na podstawie jednego zdania Chrystusa, wypowiedzianego do św. Piotra, ustalenie niepokalanego poczęcia Maryi na podstawie jednego wersu z "Pieśni nad pieśniami" itp.

8. Redukowanie możliwości zbawienia wyłącznie do członków Kościoła

Żaden papież do dzisiaj wyraźnie nie odrzucił tezy o jedynozbawczości Kościoła rzymskokatolickiego, który przypisuje sobie monopol na “najprostsze i bezpośrednie” zbawienie ludzkości.

9. Brak ciągłości w historii chrześcijaństwa

Chociaż Kościół rzymskokatolicki twierdzi uparcie, że jest bezpośrednim kontynuatorem pierwotnego chrześcijaństwa, założonego przez Chrystusa, to w świetle badań religioznawczych nie jest to prawdą. Legendą są podania o pierwszych papieżach w pierwszych wiekach naszej ery. Jeśli nawet nie były to postaci fikcyjne, to z pewnością nie pełniły roli porównywalnej do roli obecnych papieży; byli najwyżej zwykłymi, lokalnymi biskupami.


Kościół katolicki z pewnością nie jest kontynuatorem pierwotnego chrześcijaństwa. Różnice są nie tylko na poziomie organizacyjnym (instytucja papiestwa, rozbudowana hierarchia, rola kleru), lecz przede wszystkim na poziomie doktrynalnym (odejście od tradycji judaistycznych, przyjęcie elementów pogańskich kultów matriarchalnych i ezoterycznych, np. kultu bogini Kybele, boga Mitry i Adonisa, oraz elementów zoroastrianizmu, (co wyraziło się w katolickiej eschatologii, mesjanizmie, kulcie świętych oraz kulcie maryjnym).

10. Odrzucanie wiary w Trójcę Świętą i Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela

Kościół rzymskokatolicki faktycznie taką wiarę odrzucił i to już we wczesnym średniowieczu, kiedy nasilił się kult maryjny. Od tamtej pory Maryja zaczęła występować jako niemal równa Jezusowi, a z pewnością ważniejsza niż (traktowany bardzo marginalnie) Duch Święty. Maryja, jeśli nie stała się jedynym Zbawicielem, to z pewnością w katolicyzmie jest W spółzbawicielką razem z Jezusem. Maryja została obdarzona cechami boskimi, takimi jak: niepokalane poczęcie, wieczne dziewictwo, wieczna młodość i nieśmiertelność oraz cielesne przebywanie w niebie razem z Bogiem. Wyrazem tego są wizerunki Maryi, np. koronowanie jej na Królową Niebios przez Trójcę Świętą. Mimo oficjalnych zaprzeczeń ze strony Kościoła, faktycznie Maryja stała się w katolicyzmie czwartą i najważniejszą Osobą, przekształcając w ten sposób Trójcę w katolicką Czwórcę Świętą.

11. Orientacja eschatologiczna

Jest oczywiste, że cechą rzymskiego katolicyzmu jest akcentowanie eschatologii, czyli podkreślanie losu człowieka po śmierci. Można to nawet uznać za podstawę tego wyznania, ponieważ ogromna większość katolickich rytuałów religijnych służy tylko jednemu celowi - przygotowaniu człowieka do życia pozagrobowego i uzyskania tam dla niego jak najlepszej pozycji. Tylko w katolicyzmie wymyślono czyściec, czyli rodzaj stanu pośredniego między niebem a piekłem, gdzie grzesznicy mogą mieć nadzieję na poprawę swego losu za pomocą mszy, modlitw, itp. ceremonii, odprawianych przez żywych.
W katolicyzmie podstawową rolę odgrywają rytuały religijne "w intencji zmarłych". Można jeszcze za życia wykupić odpowiednie "polisy ubezpieczeniowe" na wieczność, np. odpusty, które mają zapewnić poprawę losu człowieka po śmierci. Najbogatsi mogą w tym celu zwracać się do papieża, który zapewni im nadzwyczajne odpuszczenie grzechów.

~Eva: "Zakaz myślenia” - napisaną przez Hubertusa Mynarka
- Naukowiec do spraw religii, profesor, były ksiądz, filozof, teolog i pisarz.
Prof. Mynarek: ... Kościół nie dysponuje już prawdziwą religijnością
i duchowością ...Kościoł walczy o władzę, prestiż, profity i sławę, wpływ na państwo 

i społeczeństwo oraz o luksus i 
przepych o niewyobrażalnych dla zwykłego wierzącego człowieka rozmiarach - aniżeli o zbawienie ludzi.... Zwięźle, interesująco i rzeczowo opisuje Mynarek najróżniejszego rodzaju fundamentalizmy, które niczym epidemie wyłaniają się z "postmodernizmu":
ich źródła religijne, agresywny fanatyzm, tendencje do zniewalania, a także głupotę, szarlatanerię ich głosicieli, zwłaszcza chrześcijańskich, wśród których ci "najbardziej postępowi" zawsze są najniebezpieczniejsi - zwykli, nowi inscenizatorzy starego repertuaru.
Nasilanie się fundamentalizmu na całym świecie zagraża sytuacji społeczno-politycznej. Podczas gdy większość teologów traktuje to zjawisko jako przejaw upadku pierwotnie czystej idei
Dobrej Nowiny i nauki wiary, religioznawca prof. Hubertus Mynarek przyjmuje bardziej radykalny punkt widzenia: w swej zaangażowanej polemice wykazuje, że fundamentalizm religijny leży u podstaw zasadniczych prawd wiary wszystkich religii monoteistycznych. Wszystkie one wcześniej czy póżniej ustanawiają zakazy myślenia, zamykając drogę rozumowi, których - jako że obstają przy wartościach absolutnych - nie sposób pogodzić z religijną tolerancją.



 
~rafik do ~bravo: Aleś Ty naiwny . Stare porzekadło mówi, że jak Bóg chce kogoś ukarać to mu najpierw rozum zabiera .... Za parę lat odejdą z ziemskiego padołu mohery kto zostanie w Kościele? Paru nawiedzonych? To nie ludzie są winni odchodzeniu od Kościoła tylko sam Kościół.